Szykują się zmiany w formule turnieju Raw Air

  • 2017-04-20 14:35

Wszystko wskazuje na to, iż pierwsza w historii edycja turnieju Raw Air, była ostatnią w postaci, którą na start zaserwowali nam Norwegowie. Projekt otrzymał miejsce w prowizorycznym kalendarzu Pucharu Świata na sezon 2017/2018, jednak w marcu przyszłego roku dojdzie w nim do kilku znaczących zmian względem debiutanckiej odsłony.

Korektą, którą można było dostrzec już po opublikowaniu najnowszych wersji kalendarzy, jest brak konkursów drużynowych w ramach turnieju Raw Air. Głos w tej sprawie zabrał dyrektor skoków w Norweskim Związku Narciarskim - Clas Brede Braathen.

- Jednocześnie jestem poruszony, ale i z lekka zakłopotany uwagą, jaką inne kraje oraz Międzynarodowa Federacja Narciarskiej poświęcają czemuś, co odbywa się w Norwegii. Najważniejsze jest świadomość, iż premierowa edycja była na tyle dobra, że nie musimy walczyć o miejsce w kalendarzu na kolejny sezon. Niemniej, czekają nas zmiany. Rezygnujemy z konkursów drużynowych, które budziły spore kontrowersje w kontekście klasyfikacji generalnej - mówi były skoczek narciarski.

- Wszystko wskazuje na to, iż w 2018 roku zawodnicy będą startować w kolejności odwrotnej, do miejsc zajmowanych w klasyfikacji Raw Air, a w wielkim finale w Vikersund zobaczymy okrojoną stawkę, w której rywalizować będą tylko najlepsi zawodnicy turnieju. Stale myślimy nad podniesieniem rangi kwalifikacjom. Istnieje możliwość, że zamiast nich wprowadzony zostanie dodatkowy dzień otwarcia, w którym wszyscy zgłoszeni zawodnicy oddawaliby po jednym skoku, po czym czołowa "30" walczyłaby w drugiej serii, dostając za to punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Musimy to jeszcze przedyskutować - dodaje 48-latek.

Przed Wielkanocą opublikowano również informację, iż inauguracja Raw Air 2018 może odbyć się w Trondheim, a nie jak w tym roku - w Oslo, co odebrałoby stolicy kraju konkursy najwyższej rangi w trakcie weekendu. Swój sprzeciw w sprawie tego pomysłu wyrazili wówczas m.in. Bjoern Wirkola czy Arne Scheie, o czym informowaliśmy >>>TUTAJ<<<. W rozmowie z norweską telewizją TV2, Braathen raz jeszcze odniósł się do tego problemu.

- Musimy całościowo przeanalizować obciążenie, jakim dla wszystkich ekip były podróże pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami. Trzeba rozważyć, czy nie lepiej jest zacząć w Trondheim, które jest znacznie oddalone od trzech pozostałych miast. Taka trasa byłaby łatwiejsza dla skoczków i pozostałych osób podążających za turniejem. Wszystko wskazuje też na to, że uda nam się podnieść pulę nagród pieniężnych, co zwiększy prestiż zawodów i wykrzesze ze sportowców jeszcze więcej motywacji - twierdzi Braathen.

Kliknij, aby zobaczyć prowizoryczny kalendarz Pucharu Świata 2017/2018


Dominik Formela, źródło: tv2.no
oglądalność: (25898) komentarze: (61)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Krycham stały bywalec

    A może by zmienili punktację z not na punkty zdobywane za poszczególne miejsca jak to jest w klasyfikacjach PS ?

  • cubalibre bywalec

    Jesli chca cos nowego to niech zrobia wszystkie konkursy RawAir druzynowe, zaliczane do pucharu narodow. Do punktacji turnieju zaliczane byly by indywidualne punkty kazdego zawodnika, czyli zwyciezca bylby najlepszy zawodnik jakies druzyny. Dopuscic mozliwosc tworzenia druzyn wielonarodowych, np. Finlandia-Szwajcarja, ktore nie liczyly by sie w pucharze narodow, tylko w punktacji turneju. Nie bylo by kwalifikacji, tylko 3 serie punktowane dla kazdej druzyny, kazdego dnia zawodow.
    I to byly by jedyne druzynowki w sezonie., moze poza jedna na poczatek sezonu.

  • Bartt stały bywalec
    @SebaSzczesny @andy_stawowsky

    "Akurat sytuacja z Norwegami, którą podałeś, jest kulą w płot, bo nawet przy dyskwalifikacji Forfanga spokojnie weszliby do II serii"

    Czy spokojnie - zależałoby to tylko i wyłącznie od poziomu pozostałych zawodników, bo jednak mogłoby się zdarzyć (zwłaszcza na dużej skoczni) że czterech np. Rosjan czy Czechów uzyskałoby łącznie wyższą notę niż trzech Norwegów, zwłaszcza jeśliby jeszcze Fannemelowi bądź Johanssonowi nie wyszły zbyt udane skoki. Tak więc tak czy owak, to czy Tande miałby szanse dalej walczyć o triumf zależałoby od innych zawodników, a nie od niego samego.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @thymiotus

    A propos kosztów, myślałem o tym. W takiej Planicy mniejsze skocznie zawsze są utrzymane bardzo w porządku w trakcie zawodów PŚ w lotach na zakończenie sezonu. Zaryzykuję stwierdzenie, że są gotowe do zawodów. Większy problem widzę z obsługą techniczną itd.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @Wojciechowski

    Zgadzam się całkowicie, natomiast nie ma co ukrywać, że taki konkurs: normalna, duża, mamut, to byłoby coś wybitnie ciekawego z punktu widzenia kibica. Inne, co chodziło mi po głowie, to swego czasu domniemane wymysły dziennikarzy, czy raczej onetowo-interiowych pismaków, o konkursie skoków w Dubaju na skoczni pod dachem. Tu również nie ma co ukrywać, że marketingowo byłoby to ciekawe. Dla przykładu zawsze twierdziłem, że tor i wyścig w Monte Carlo będzie czymś najbardziej wyjątkowym w cyrku zwanym F1, a po zobaczeniu na żywo zmagań w Abu Dhabi zmieniłem zdanie. Pieniądze nie(stety?) robią swoje i wrażenia kapitalne.

  • thymiotus bywalec
    @thymiotus @znawca_japonskiego

    Cóż na pewno Szczęsny, Szaranowicz, Rudziński i Błachut byliby przeszczęśliwi. :) Już teraz niezbyt się odnajdują w przelicznikach, a jak jeszcze doszedłby jakiś zmieniony mnożnik punktów to by im para uszami leciała.

    @andy_stawowsky Poza logistyką, dochodzą jeszcze finanse - przygotowanie 3 obiektów to znacznie większe obciążenie, wątpię by ktoś zgodziłby się takie zawody przeprowadzić. No, może Katar. :)

  • Wojciechowski profesor
    @thymiotus @andy_stawowsky

    Te różnice w punktach za metr niewiele dają w przypadku "mamutów", póki nota bazowa za odległość jest dwukrotnie wyższa niż na innych skoczniach. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @SebaSzczesny @andy_stawowsky

    Nie wiem, czy tak "spokojnie". W lotach może tak, ale na skoczni dużej to już poważny znak zapytania.

    Dobrze, że się zreflektowali (oby raz na zawsze), tylko czy naprawdę musieli przetestować rozwiązanie o tak oczywistych skutkach na "żywym organizmie"? Trochę chyba organizatorzy błądzą we mgle, nie tylko w tej sprawie. Mam wrażenie, że mogli poczekać jeszcze rok i dopracować lepiej szczegóły regulaminowe i logistyczne. Chyba że obawiali się, że Niemcy zdążą przeforsować powrót FIS Team Tour, a wtedy miejsca na imprezę norweską mogłoby zabraknąć...

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @Maradona

    Chodzi mi bardziej o wszechstronność skoczka w takim przypadku. Są mimo to różnice (2 pkt, 1,8 pkt, 1,2 pkt za każdy metr na danej skoczni). Oczywiście straty na mamucie można z palcem w trzecim punkcie podparcia odrobić, ale nikt nikomu nie każe źle skakać na wszystkich obiektach. :)

  • anonim
    @thymiotus @Maradona

    Wszystkiemu da się zapobiec :) Na potrzeby takiego konkursu by było z góry założenie, że punkty za normalną oraz punkty za dużą mnożymy powiedzmy odpowiednio np. przez 2 i 1.8, albo ile tam potrzeba żeby wszystkie skoki miały mniej więcej taką samą wartość, bo te liczby wziąłem bardzo szacunkowo, bez jakiegokolwiek liczenia.

  • Maradona profesor
    @thymiotus @andy_stawowsky

    Taki konkurs byłby trochę bez sensu, bo bardzo duży udział w wyniku miałby skok na mamucie. Na skoczni normalnej można stracić lub zyskać kilka pkt, na dużej trochę więcej, ale to wszystko można zniwelować skokiem na mamucie. Aczkolwiek chciałbym zobaczyć taki konkurs, w Planicy lub Oberstdorfie

  • berek3 stały bywalec
    @SebaSzczesny @Wojciechowski

    Ja pisałem odnośnie tylko Małysza :)

  • andy_stawowsky doświadczony
    @SebaSzczesny @Bartt

    Akurat sytuacja z Norwegami, którą podałeś, jest kulą w płot, bo nawet przy dyskwalifikacji Forfanga spokojnie weszliby do II serii. Ale co do zasady pełna zgoda - było to idiotyczne i dobrze, że wyciągnęli wnioski.

  • Bartt stały bywalec
    @SebaSzczesny @BE berek3

    Małysz stanął na podium konkursu drużynowego bodaj 2 czy 3 razy w trakcie swojej siedemnastoletniej kariery. Natomiast konkursów, w których reprezentacja Polski z nim w składzie nie awansowała do czołowej "ósemki" zaliczył jednak znacznie więcej.

    Nie może być tak, że wynik INDYWIDUALNY jednego zawodnika jest uzależniony od wyniku innego zawodnika (zawodników). Zapomniałem jeszcze podać innego przykładu, co jeśli np. Forfang zaliczy dyskwalifikacje w drużynówce, i przez niego szanse na triumf w całym turnieju straci, powiedzmy, Tande? Powtarzam jeszcze, drużynówek nie wolno mieszać z zawodami indywidualnymi, i tyle.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @thymiotus

    Mnie kiedyś chodził po głowie pomysł zorganizowania jednodniowego konkursu PŚ składającego się z trzech serii. Pierwszy skok na normalnej, drugi na dużej i trzeci na mamucie. Miejsc na rozegranie takich zawodów dużo nie ma, ale choćby Planica. Niestety mało wykonalne z uwagi na logistykę.

  • kkkk doświadczony
    Rower

    Moim zdaniem ten turniej bez drużynówek to bardzo dobre rozwiązanie. Mogą zmieniać wszystko, ale mam nadzieję, że prologi w obecnej formule zostaną.

  • thymiotus bywalec

    Swoją drogą zawsze dziwią mnie opinie takich sportowych "konserwatystów", którzy na jakikolwiek nowy pomysł reagują krytyką. :)

    Przeliczniki - niedobre, bo za skomplikowane.
    Raw Air - niedobry, bo niesprawiedliwy i niepotrzebny. TCS wystarczy.
    Skoki kobiet - kto to będzie oglądał?
    I tak dalej, i tak dalej.

    Domyślam się, że gdyby przenieść nasz portal w czasie, to na przestrzeni lat pod tymi samymi nickami pojawiałyby się komentarze wtórujące norwegom: "Mistrzostwa świata? Też wymyślili. Są przecież igrzyska" albo "Styl V, a cóż to za dziwactwo. Chcą zniszczyć naszą dyscyplinę, zakazać tego!".

    Konserwatyzm sam w sobie nie jest zły. Są takie dziedziny w których wskazana jest stabilność i powolna ewolucja. Jak edukacja na przykład (i nie jest to żadna wycieczka polityczna bo uważam, że wszystkie kolejne rządy po roku 91 zachowują się tutaj jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany). Sport potrzebuje jednak dynamicznego rozwoju, a teraz w dobie globalnej wioski to już w ogóle trzeba kombinować, żeby nie zostać w tyle. Potrzeba nowych ciekawych zmian, które ciągle będą nakręcały widzów. Inaczej ludzie szybko się znudzą, i albo przeniosą się do innych dyscyplin, albo wrócą do okładania się kijami (bo to jest zawsze emocjonująca "rozrywka"). Jasne część z tych zmian się przyjmie inne nie ale selekcja dokona się post factum w sposób naturalny.

    W skokach zmieniało i zmieni się wiele, ale nadal trzon pozostaje taki sam.
    Jest skocznia. jest skoczek. Jedzie. Odbija się. Leci jak najdalej. Ląduje. Więc w czym problem? :)

  • thymiotus bywalec
    @thymiotus @Krzysiek987

    W artykule jest nie 50 tylko najlepsza "30" i to wiele zmienia. "Dzień otwarcia" byłby połączeniem kwalifikacji i pierwszej serii konkursowej.

    @tomek20 Zdecydowanie łatwiej. Teraz zawodnicy i tak rywalizują w kwalifikacjach. Walczą najpierw w grupie jak to napisałeś około 70 zawodników, a potem jeszcze raz w grupie 50. Łatwiej jest oddać jeden dobry skok (czy to z powodu szczęścia, czy jednorazowego "błysku") i wedrzeć się do punktującej/nagradzanej 30, niż w dwóch skokach potwierdzić swoją wysoką formę. I dla tego frekwencja w RawAir może być jeszcze większa.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @pawelf1 @Krzysiek987

    Nie zrozumiałeś mnie, pisałem o dwóch konkursach w ciągu dwóch dni. Najpierw ten "normalny" zliczany do konkursu PŚ/Raw Air, a następnego dnia już tylko zamykający turniej Raw Air dla najlepszej 30-ki, nieklasyfikowany do PŚ. Przy czym to rozwiązanie jest moim zdaniem wręcz abstrakcyjne. Tak jak pisałem - na 99% zostawią tak jak było, nic się nie zmieni poza wylotem wyników ind. z drużynówek. A i konkurs w Oslo pozostanie w niedzielę, bo w czwartek to tam będzie publiczność znana ze skoczni fińskich, czyli dwie rodziny z dziećmi, dwa łosie i pięć reniferów. Prawda jest taka, że w niedzielę zawsze jest dużo osób, bo są biegi rozgrywane, a nie że na skoki ludzie hurtowo przychodzą:).

  • Wojciechowski profesor
    @SebaSzczesny @berek3

    A cóż to ma do Raw Air?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl