Szykują się zmiany w formule turnieju Raw Air

  • 2017-04-20 14:35

Wszystko wskazuje na to, iż pierwsza w historii edycja turnieju Raw Air, była ostatnią w postaci, którą na start zaserwowali nam Norwegowie. Projekt otrzymał miejsce w prowizorycznym kalendarzu Pucharu Świata na sezon 2017/2018, jednak w marcu przyszłego roku dojdzie w nim do kilku znaczących zmian względem debiutanckiej odsłony.

Korektą, którą można było dostrzec już po opublikowaniu najnowszych wersji kalendarzy, jest brak konkursów drużynowych w ramach turnieju Raw Air. Głos w tej sprawie zabrał dyrektor skoków w Norweskim Związku Narciarskim - Clas Brede Braathen.

- Jednocześnie jestem poruszony, ale i z lekka zakłopotany uwagą, jaką inne kraje oraz Międzynarodowa Federacja Narciarskiej poświęcają czemuś, co odbywa się w Norwegii. Najważniejsze jest świadomość, iż premierowa edycja była na tyle dobra, że nie musimy walczyć o miejsce w kalendarzu na kolejny sezon. Niemniej, czekają nas zmiany. Rezygnujemy z konkursów drużynowych, które budziły spore kontrowersje w kontekście klasyfikacji generalnej - mówi były skoczek narciarski.

- Wszystko wskazuje na to, iż w 2018 roku zawodnicy będą startować w kolejności odwrotnej, do miejsc zajmowanych w klasyfikacji Raw Air, a w wielkim finale w Vikersund zobaczymy okrojoną stawkę, w której rywalizować będą tylko najlepsi zawodnicy turnieju. Stale myślimy nad podniesieniem rangi kwalifikacjom. Istnieje możliwość, że zamiast nich wprowadzony zostanie dodatkowy dzień otwarcia, w którym wszyscy zgłoszeni zawodnicy oddawaliby po jednym skoku, po czym czołowa "30" walczyłaby w drugiej serii, dostając za to punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Musimy to jeszcze przedyskutować - dodaje 48-latek.

Przed Wielkanocą opublikowano również informację, iż inauguracja Raw Air 2018 może odbyć się w Trondheim, a nie jak w tym roku - w Oslo, co odebrałoby stolicy kraju konkursy najwyższej rangi w trakcie weekendu. Swój sprzeciw w sprawie tego pomysłu wyrazili wówczas m.in. Bjoern Wirkola czy Arne Scheie, o czym informowaliśmy >>>TUTAJ<<<. W rozmowie z norweską telewizją TV2, Braathen raz jeszcze odniósł się do tego problemu.

- Musimy całościowo przeanalizować obciążenie, jakim dla wszystkich ekip były podróże pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami. Trzeba rozważyć, czy nie lepiej jest zacząć w Trondheim, które jest znacznie oddalone od trzech pozostałych miast. Taka trasa byłaby łatwiejsza dla skoczków i pozostałych osób podążających za turniejem. Wszystko wskazuje też na to, że uda nam się podnieść pulę nagród pieniężnych, co zwiększy prestiż zawodów i wykrzesze ze sportowców jeszcze więcej motywacji - twierdzi Braathen.

Kliknij, aby zobaczyć prowizoryczny kalendarz Pucharu Świata 2017/2018


Dominik Formela, źródło: tv2.no
oglądalność: (25906) komentarze: (61)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Krycham stały bywalec

    A może by zmienili punktację z not na punkty zdobywane za poszczególne miejsca jak to jest w klasyfikacjach PS ?

  • cubalibre bywalec

    Jesli chca cos nowego to niech zrobia wszystkie konkursy RawAir druzynowe, zaliczane do pucharu narodow. Do punktacji turnieju zaliczane byly by indywidualne punkty kazdego zawodnika, czyli zwyciezca bylby najlepszy zawodnik jakies druzyny. Dopuscic mozliwosc tworzenia druzyn wielonarodowych, np. Finlandia-Szwajcarja, ktore nie liczyly by sie w pucharze narodow, tylko w punktacji turneju. Nie bylo by kwalifikacji, tylko 3 serie punktowane dla kazdej druzyny, kazdego dnia zawodow.
    I to byly by jedyne druzynowki w sezonie., moze poza jedna na poczatek sezonu.

  • Bartt stały bywalec
    @SebaSzczesny @andy_stawowsky

    "Akurat sytuacja z Norwegami, którą podałeś, jest kulą w płot, bo nawet przy dyskwalifikacji Forfanga spokojnie weszliby do II serii"

    Czy spokojnie - zależałoby to tylko i wyłącznie od poziomu pozostałych zawodników, bo jednak mogłoby się zdarzyć (zwłaszcza na dużej skoczni) że czterech np. Rosjan czy Czechów uzyskałoby łącznie wyższą notę niż trzech Norwegów, zwłaszcza jeśliby jeszcze Fannemelowi bądź Johanssonowi nie wyszły zbyt udane skoki. Tak więc tak czy owak, to czy Tande miałby szanse dalej walczyć o triumf zależałoby od innych zawodników, a nie od niego samego.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @thymiotus

    A propos kosztów, myślałem o tym. W takiej Planicy mniejsze skocznie zawsze są utrzymane bardzo w porządku w trakcie zawodów PŚ w lotach na zakończenie sezonu. Zaryzykuję stwierdzenie, że są gotowe do zawodów. Większy problem widzę z obsługą techniczną itd.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @Wojciechowski

    Zgadzam się całkowicie, natomiast nie ma co ukrywać, że taki konkurs: normalna, duża, mamut, to byłoby coś wybitnie ciekawego z punktu widzenia kibica. Inne, co chodziło mi po głowie, to swego czasu domniemane wymysły dziennikarzy, czy raczej onetowo-interiowych pismaków, o konkursie skoków w Dubaju na skoczni pod dachem. Tu również nie ma co ukrywać, że marketingowo byłoby to ciekawe. Dla przykładu zawsze twierdziłem, że tor i wyścig w Monte Carlo będzie czymś najbardziej wyjątkowym w cyrku zwanym F1, a po zobaczeniu na żywo zmagań w Abu Dhabi zmieniłem zdanie. Pieniądze nie(stety?) robią swoje i wrażenia kapitalne.

  • thymiotus bywalec
    @thymiotus @znawca_japonskiego

    Cóż na pewno Szczęsny, Szaranowicz, Rudziński i Błachut byliby przeszczęśliwi. :) Już teraz niezbyt się odnajdują w przelicznikach, a jak jeszcze doszedłby jakiś zmieniony mnożnik punktów to by im para uszami leciała.

    @andy_stawowsky Poza logistyką, dochodzą jeszcze finanse - przygotowanie 3 obiektów to znacznie większe obciążenie, wątpię by ktoś zgodziłby się takie zawody przeprowadzić. No, może Katar. :)

  • Wojciechowski profesor
    @thymiotus @andy_stawowsky

    Te różnice w punktach za metr niewiele dają w przypadku "mamutów", póki nota bazowa za odległość jest dwukrotnie wyższa niż na innych skoczniach. ;)

  • Wojciechowski profesor
    @SebaSzczesny @andy_stawowsky

    Nie wiem, czy tak "spokojnie". W lotach może tak, ale na skoczni dużej to już poważny znak zapytania.

    Dobrze, że się zreflektowali (oby raz na zawsze), tylko czy naprawdę musieli przetestować rozwiązanie o tak oczywistych skutkach na "żywym organizmie"? Trochę chyba organizatorzy błądzą we mgle, nie tylko w tej sprawie. Mam wrażenie, że mogli poczekać jeszcze rok i dopracować lepiej szczegóły regulaminowe i logistyczne. Chyba że obawiali się, że Niemcy zdążą przeforsować powrót FIS Team Tour, a wtedy miejsca na imprezę norweską mogłoby zabraknąć...

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @Maradona

    Chodzi mi bardziej o wszechstronność skoczka w takim przypadku. Są mimo to różnice (2 pkt, 1,8 pkt, 1,2 pkt za każdy metr na danej skoczni). Oczywiście straty na mamucie można z palcem w trzecim punkcie podparcia odrobić, ale nikt nikomu nie każe źle skakać na wszystkich obiektach. :)

  • anonim
    @thymiotus @Maradona

    Wszystkiemu da się zapobiec :) Na potrzeby takiego konkursu by było z góry założenie, że punkty za normalną oraz punkty za dużą mnożymy powiedzmy odpowiednio np. przez 2 i 1.8, albo ile tam potrzeba żeby wszystkie skoki miały mniej więcej taką samą wartość, bo te liczby wziąłem bardzo szacunkowo, bez jakiegokolwiek liczenia.

  • Maradona profesor
    @thymiotus @andy_stawowsky

    Taki konkurs byłby trochę bez sensu, bo bardzo duży udział w wyniku miałby skok na mamucie. Na skoczni normalnej można stracić lub zyskać kilka pkt, na dużej trochę więcej, ale to wszystko można zniwelować skokiem na mamucie. Aczkolwiek chciałbym zobaczyć taki konkurs, w Planicy lub Oberstdorfie

  • berek3 stały bywalec
    @SebaSzczesny @Wojciechowski

    Ja pisałem odnośnie tylko Małysza :)

  • andy_stawowsky doświadczony
    @SebaSzczesny @Bartt

    Akurat sytuacja z Norwegami, którą podałeś, jest kulą w płot, bo nawet przy dyskwalifikacji Forfanga spokojnie weszliby do II serii. Ale co do zasady pełna zgoda - było to idiotyczne i dobrze, że wyciągnęli wnioski.

  • Bartt stały bywalec
    @SebaSzczesny @BE berek3

    Małysz stanął na podium konkursu drużynowego bodaj 2 czy 3 razy w trakcie swojej siedemnastoletniej kariery. Natomiast konkursów, w których reprezentacja Polski z nim w składzie nie awansowała do czołowej "ósemki" zaliczył jednak znacznie więcej.

    Nie może być tak, że wynik INDYWIDUALNY jednego zawodnika jest uzależniony od wyniku innego zawodnika (zawodników). Zapomniałem jeszcze podać innego przykładu, co jeśli np. Forfang zaliczy dyskwalifikacje w drużynówce, i przez niego szanse na triumf w całym turnieju straci, powiedzmy, Tande? Powtarzam jeszcze, drużynówek nie wolno mieszać z zawodami indywidualnymi, i tyle.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @thymiotus @thymiotus

    Mnie kiedyś chodził po głowie pomysł zorganizowania jednodniowego konkursu PŚ składającego się z trzech serii. Pierwszy skok na normalnej, drugi na dużej i trzeci na mamucie. Miejsc na rozegranie takich zawodów dużo nie ma, ale choćby Planica. Niestety mało wykonalne z uwagi na logistykę.

  • kkkk doświadczony
    Rower

    Moim zdaniem ten turniej bez drużynówek to bardzo dobre rozwiązanie. Mogą zmieniać wszystko, ale mam nadzieję, że prologi w obecnej formule zostaną.

  • thymiotus bywalec

    Swoją drogą zawsze dziwią mnie opinie takich sportowych "konserwatystów", którzy na jakikolwiek nowy pomysł reagują krytyką. :)

    Przeliczniki - niedobre, bo za skomplikowane.
    Raw Air - niedobry, bo niesprawiedliwy i niepotrzebny. TCS wystarczy.
    Skoki kobiet - kto to będzie oglądał?
    I tak dalej, i tak dalej.

    Domyślam się, że gdyby przenieść nasz portal w czasie, to na przestrzeni lat pod tymi samymi nickami pojawiałyby się komentarze wtórujące norwegom: "Mistrzostwa świata? Też wymyślili. Są przecież igrzyska" albo "Styl V, a cóż to za dziwactwo. Chcą zniszczyć naszą dyscyplinę, zakazać tego!".

    Konserwatyzm sam w sobie nie jest zły. Są takie dziedziny w których wskazana jest stabilność i powolna ewolucja. Jak edukacja na przykład (i nie jest to żadna wycieczka polityczna bo uważam, że wszystkie kolejne rządy po roku 91 zachowują się tutaj jak przysłowiowy słoń w składzie porcelany). Sport potrzebuje jednak dynamicznego rozwoju, a teraz w dobie globalnej wioski to już w ogóle trzeba kombinować, żeby nie zostać w tyle. Potrzeba nowych ciekawych zmian, które ciągle będą nakręcały widzów. Inaczej ludzie szybko się znudzą, i albo przeniosą się do innych dyscyplin, albo wrócą do okładania się kijami (bo to jest zawsze emocjonująca "rozrywka"). Jasne część z tych zmian się przyjmie inne nie ale selekcja dokona się post factum w sposób naturalny.

    W skokach zmieniało i zmieni się wiele, ale nadal trzon pozostaje taki sam.
    Jest skocznia. jest skoczek. Jedzie. Odbija się. Leci jak najdalej. Ląduje. Więc w czym problem? :)

  • thymiotus bywalec
    @thymiotus @Krzysiek987

    W artykule jest nie 50 tylko najlepsza "30" i to wiele zmienia. "Dzień otwarcia" byłby połączeniem kwalifikacji i pierwszej serii konkursowej.

    @tomek20 Zdecydowanie łatwiej. Teraz zawodnicy i tak rywalizują w kwalifikacjach. Walczą najpierw w grupie jak to napisałeś około 70 zawodników, a potem jeszcze raz w grupie 50. Łatwiej jest oddać jeden dobry skok (czy to z powodu szczęścia, czy jednorazowego "błysku") i wedrzeć się do punktującej/nagradzanej 30, niż w dwóch skokach potwierdzić swoją wysoką formę. I dla tego frekwencja w RawAir może być jeszcze większa.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @pawelf1 @Krzysiek987

    Nie zrozumiałeś mnie, pisałem o dwóch konkursach w ciągu dwóch dni. Najpierw ten "normalny" zliczany do konkursu PŚ/Raw Air, a następnego dnia już tylko zamykający turniej Raw Air dla najlepszej 30-ki, nieklasyfikowany do PŚ. Przy czym to rozwiązanie jest moim zdaniem wręcz abstrakcyjne. Tak jak pisałem - na 99% zostawią tak jak było, nic się nie zmieni poza wylotem wyników ind. z drużynówek. A i konkurs w Oslo pozostanie w niedzielę, bo w czwartek to tam będzie publiczność znana ze skoczni fińskich, czyli dwie rodziny z dziećmi, dwa łosie i pięć reniferów. Prawda jest taka, że w niedzielę zawsze jest dużo osób, bo są biegi rozgrywane, a nie że na skoki ludzie hurtowo przychodzą:).

  • Wojciechowski profesor
    @SebaSzczesny @berek3

    A cóż to ma do Raw Air?

  • berek3 stały bywalec
    @SebaSzczesny @Bartt



    Małysz stanął na podium w konkursie drużynowym.,więc nie było tak źle.No cóż coś za coś jest chodzi o Malysza. Mieliśmy jednego ,który potrafil walczyć o wszystkie cele.

  • krzysiek987 weteran
    @thymiotus @znawca_japonskiego

    Konkurs z którego najlepsza pięćdziesiątka kwalfikuje się do następnego konkursu.

  • krzysiek987 weteran
    @pawelf1 @andy_stawowsky

    Ja też uważam, że zmian oprócz braku drużynówek nie będzie, ale na pewno FIS nie zgodzi się na 2 konkursy jednego dnia.

  • Bartt stały bywalec
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Zupełnie nie tak samo. W Raw Air kwalifikacje wliczane są do konkursów w TCS nie. W Raw Air skacze się na mamutach, w TCS nie. Różnic może być jeszcze więcej patrząc na wszystkie te propozycje.

    Ciekawe co byś mówił gdyby takie turnieje z drużynówkami miały miejsce za czasów Małysza, kiedy Polska drużyna miała Małysza i długo nic i zdarzało jej się nie awansować do czołowej ósemki. Wówczas Małysz nigdy nie miałby szansy wygrać Raw Air. Wliczając drużynówki z góry zakłada się, że Raw Air może wygrać jedynie zawodnik reprezentujący jedną z ośmiu najlepszych drużyn świata. A co jeśli nagle Bickner wystrzeli z formą? Albo Insam? Albo jakiś Fin? Albo chociażby i Ammann wróci do dawnej formy, ale reszta Szwajcarów będzie skakać beznadziejnie? Moim zdaniem to głupota mieszać zawody drużynowe z indywidualnymi, to dwie różne kategorie zawodów. Dlatego też bardzo dobrze że je likwidują.

  • SebaSzczesny profesor

    Drużynówki powinny byc w Raw Air, z nimi jest dużo ciekawiej. Wiecej skokow jest liczonych, bez nich będzie to identyczne jak TCS tyle że bez pojedynkow...

    Jak dla mnie likwidacja drużynówek nie ma sensu i już lepiej byłoby wywalić ten caly turniej

  • anonim

    Ogólnie mówiąc jak już na chłodno się przeanalizuje te propozycje, to poza Oslo w środku tygodnia to te propozycje mogą być nawet ciekawe, może za wyjątkiem startu wyłącznie trzydziestki turnieju w ostatnim konkursie.

  • anonim
    @thymiotus @tomek20

    Ale to nie będą kealifikacje. To będzie konkurs, tyle że bez kwalifikacji. W artykule jest jasno napisane "zamiast nich [kwalifikacji]".

  • tomek20 weteran
    @thymiotus @thymiotus

    Czy ja wiem czy łatwiej zdobyć pkt w gronie 50 zawodników czy 70? Poza tym przyznawanie pkt do PŚ za kwalifikacje jest według mnie bez sensu, bo wtedy to już nie będą kwalifikacje tylko po prostu dodatkowy konkurs.

  • thymiotus bywalec
    Krok w dobrym kierunku

    Właściwie, przez likwidacje drużynówek, zniknęło moje największe zastrzeżenie co do "roweru". Jak jeszcze troszeczkę poprawią logistykę to już w ogóle będzie fajnie :). A sama koncepcja turnieju w którym liczy się też wytrzymałość jest ciekawa i że tak powiem "naturalna" dla większości sportów. A co do pomysłu z dniem otwarcia, mi się on podoba. Bo:

    a) dla zawodników spoza światowej czołówki na pewno będzie to dodatkowy motywator - łatwiej będzie zdobyć punkty,
    b) zawodnicy nic nie będą mogli sobie odpuścić co wpisuje się znakomicie w idee "mordowni" jaką ma być RawAir. Taki element, który dodawałby tej "dzikości" turniejowi.
    Ciekawe tylko czy, używając ulubionego zwrotu pewnego użytkownika, "banda Hofera" zezwoli na taką formę rywalizacji.

    Myślę, że warto dać szansę temu turniejowi bo zainteresowanie było spore. Jak utrzymają odpowiednią wysokość nagród, to turniej ma szansę stać się czymś więcej niż tylko imprezą jednego sezonu. Może nie podzieli losu innych tego typu pomysłów które przewijały się i obracały w niebyt, stając się historyczną ciekawostką dla zapalonych kibiców. Dużo zależy od tego jak telewizje będą przeprowadzały transmisje. Skróty z kwalifikacji przed konkursem, różne zestawienia, nakręcanie rywalizacji itp. byłby mile widziane.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @pawelf1 @Krzysiek987

    Ale to jest tylko i wyłącznie gdybanie. Mogą zrobić w dwa dni dwa razy zawody, jedne zaliczane do PŚ/Raw Air i drugie już tylko z TOP30 Raw Air na zakończenie turnieju. Tylko to również jest gdybanie. Jakiś norweski Wąsowicz chlapnął kilka bzdur z gatunku "nie wiem nic, ale coś powiem", a robi się z tego pomału burza w szklance wody. Koniec końców idę o zakład, że poza "wyrzuceniem" drużynówek z punktacji Raw Air nic się nie zmieni i turniej będzie dokładnie w takiej formule, jak w zakończonym sezonie.

  • zloty_medalista weteran
    @pawelf1 @andy_stawowsky

    W kalendarzu na przyszły sezon jest wpisane Vikersund na koniec turnieju Raw Air więc domyślam się, że chodzi o ten konkurs.
    Choć w sumie gdyby ostatni konkurs składający się z najlepszych zawodników Raw Air miałby nie być zaliczany do klasyfikacji PŚ to nie byłby to najgłupszy pomysł.

  • zloty_medalista weteran
    @pawelf1 @Wojciechowski

    Też mi się nie podoba, ale istotniejszy problem widzę gdzie indziej niż w okrojonej ilości zawodników. Startują bowiem w kolejności według klasyfikacji PŚ i są to najlepsi zawodnicy klasyfikacji PŚ. Jest to jednak nie do końca dobre, gdy tym ostatnim konkursem są loty narciarskie (a przeważnie tak jest) i przez to kolidują ze sobą PŚ i PŚwL.
    Natomiast konkurs w którym prawo występu ma tylko dotychczasowa czołowa 30tka PŚ ma z pewnością większy sens w niż na podstawie pojedynczych konkursów. Zwłaszcza, że zauważmy jaki charakter ma Raw Air - liczą się do punktacji kwalifikacje, konkursy druźynowe (choć teraz się z tego wycofano), a co najistotniejsze klasyfikację nie ustala się na podstawie not za każdy skok, a nie za liczbę punktów za miejsce. Gdyby do RA liczyły się punkty za miejsce zapewne byłbym mniej sceptyczny, ale tak mamy całkiem odległy gabarytowo turniej od PŚ.

  • krzysiek987 weteran
    @Malopolska @Malopolska

    zgadzam się z twoim zdaniem

  • krzysiek987 weteran
    @pawelf1 @andy_stawowsky

    ponieważ tym konkursem byłby prawdopodobnie konkurs w Vikersund, a konkurs w Vikersund jest zaliczany do PŚ.
    a innego terminu na rozegranie finału Raw Air nie widzę.

  • krzysiek987 weteran
    @tomek20 @tomek20

    według mnie też, bo z tego co zrozumiałem jeśli zawodnik nie przejdzie kwalifikacji jednego dnia, to straci punkty PŚ podwójnie, bo tak jak jest napisane i jak ja zrozumiałem to chcę przyznawać najlepszej 30 punkty PŚ podczas kwalifikacji.

  • Malopolska doświadczony
    Zmiany

    Brak drużynówek to dobra decyzja, przede wszystkim dla zawodników ze słabszych zespołowo reprezentacji. Reszta zmian nie wiem czy jest tak bardzo potrzebna.
    Prawdziwych emocji dostarcza TCS, a norweski Raw Air to tylko dodatek w kalendarzu skoków.

  • Wojciechowski profesor
    @pawelf1 @zloty_medalista

    Zapytam zatem z ciekawości - czy takie samo podejście masz do finału PŚ, który analogicznie też jest niejako "ważniejszym" konkursem?

    Pytanie, co to znaczy sprawiedliwość. Byłoby to rozwiązanie, które nie dyskryminuje nikogo z góry, to na pewno. Nie wiem, czy ktoś uważa za niesprawiedliwe biegi masowe PŚ w biatlonie, gdzie też przecież startować mogą tylko ci, którzy wcześniej sobie to wypracowali (30 najlepszych w klasyfikacji bieżącej PŚ), albo biegi pościgowe, gdzie też startuje się tylko na podstawie wcześniejszego sprintu (ewentualnie jakiegoś innego biegu). Tam w każdym razie też niektórzy wykluczają się sami z kolejnych szans na punkty PŚ.

  • andy_stawowsky doświadczony
    @andy_stawowsky @znawca_japonskiego

    Faktycznie, lepsza by była wersja:

    Wąsowicz: - "Wiem, ale nie powiem"

    Braathen: - "Nie wiem nic, ale się wypowiem"

  • andy_stawowsky doświadczony
    @pawelf1 @zloty_medalista

    A mogę spytać, gdzie ty wyczytałeś, że ten ewentualny konkurs z najlepszą 30-ką cyklu Raw Air, w ramach finału turnieju, będzie konkursem zaliczanym do klasyfikacji PŚ?

  • pawelf1 profesor
    @pawelf1 @zloty_medalista

    Zasady Pś są takie jak je uchwali Fis i zaakceptują związki narodowe . Pomijając ,że często są niespójne :). Tak czy siak zasady to nie święta krowa. Były ,są i będą zmieniane z roku na rok . Czas przywyknąć. Ważne by były uczciwe i dawały takie same szanse wszystkim startującym a tak byłoby w tym wypadku. ( nie wiadomo czy to w ogóle przejdzie ).

  • zloty_medalista weteran
    @pawelf1 @Wojciechowski

    Bo nie jest to niesprawiedliwe w kontekście Raw Air, ale jedynie w kontekście Pucharu Świata. Natomiast wliczanie drużynówek do Raw Air było niesprawiedliwe w kontekście Raw Air, ale już nie w kontekście PŚ. Dlatego zwracam uwagę na to, że mamy konflikt Raw Air i PŚ, a nie widzę powodu dla którego konkursy w ramach Raw Air mają być ważniejszymi konkursami Pucharu Świata niż te nie-Raw Air.
    Co innego, gdyby Raw Air był całkiem odrębnym cyklem od PŚ - wtedy nie miałbym nic przeciwko.

  • Wojciechowski profesor
    @homosapiens @homosapiens

    Jeśli uczucia "poruszenia" i "zakłopotania" są dla Ciebie przejawami pychy (!), to chyba mówimy innymi językami. Aż zdębiałem...

  • Wojciechowski profesor
    @pawelf1 @zloty_medalista

    To wtedy pewnie zrobiliby tak, że jeśli ktoś z dziesiątki PŚ nie byłby wśród 30 najlepszych w Raw Air, byłby dokooptowany na takiej samej zasadzie, jak np. grupa krajowa w finale PŚ. W zasadzie bez sensu, ale dałoby się to zrobić.
    Inna sprawa, że pomysł z tego typu finałem Raw Air uważam za nietrafiony. Ale niesprawiedliwości w tym nie widzę - przecież każdy ma wcześniej takie same szanse, żeby się do niego dostać. Niesprawiedliwe były za to zasady z minionej edycji, które automatycznie wykluczały część skoczków z możliwości oddania wszystkich skoków niezależnie od ich dotychczasowych wyników.

  • zloty_medalista weteran
    @pawelf1 @pawelf1

    Nie, to Ty nie rozumiesz. Konkursy Raw Air wchodzą w skład cyklu Pucharu Świata i nie są to "niezwykłe konkursy" jak starasz się wyperswadować. Mamy tutaj konflikt między zasadami Raw Air i PŚ. Choćby np. to, że zawodnicy z TOP10 PŚ mają automatyczny awans do konkursu bez kwalifikacji. Tymczasem to, co jest tu proponowane może pozbawić ich startu w konkursie Pucharu Świata w ogóle.
    Summa summarum - Raw Air to turniej, który rządzi się swoimi zasadami, ma swoją autonomię, ale jest tylko częścią składową PŚ i musi się PŚ podporządkować tak, aby nie naruszać jego fundamentalnych zasad.

  • anonim
    @andy_stawowsky @andy_stawowsky

    Śmiem twierdzić, że Sokrates miał trochę wyższy ten poziom intelektualney od Wąsowicza ... :P

  • anonim
    @anonim @zloty_medalista

    Pokazałeś w tym komentarzu również moje odczucia na temat tych pomysłów i jednocześnie wyręczyłeś mnie w opisywaniu tego, bo ja nie miałem wystarczających nerwów. Dziękuję, i podpisuję się pod tym rękami i nogami.

  • pawelf1 profesor
    @pawelf1 @zloty_medalista

    Ty chyba nie rozumiesz słowa (nie)sprawiedliwie . Każdy zawodnik startuje z tej samej pozycji i wie jakie są zasady . Ma też takie same możliwości awansu do tego finału . Patrząc w taki sposób to jak zawodnik z 2 "10" PŚ zawali kwali do zwykłego konkursu też ma PŚ z "głowy". Też jest niesprawiedliwie ? "Rower " to byłyby takie " przedłużone kwalifikacje" do finału a tam dodatkowa nagroda dla najlepszych.

  • zloty_medalista weteran
    @pawelf1 @pawelf1

    Będzie miał z głowy konkurs PUCHARU ŚWIATA dlatego, że nie będzie go w trzydziestce Raw Air i to jest absolutnie niesprawiedliwe. A jeden konkurs może się okazać istotny w kontekście walki o PŚ, gdzie czasem są minimalne różnice i jeden konkurs potrafi zdecydować. Taka zmiana jest przedkładaniem Raw Air ponad PŚ. No chyba, że dla Ciebie akurat Raw Air jest najważniejszą imprezą sezonu, to owszem, masz prawo do swojego zdania.

  • pawelf1 profesor
    Prestiż , historia i pieniądze.........

    Porównywanie prestiżu TNor i TCS wynikającego z historii nie ma najmniejszego sensu . TCS też na początku go nie miał i budowano go latami.
    Co innego kasa . Ta do januszy przemawia i to bardzo . Zresztą nie tylko do nich . Nie trzeba by być jasnowidzem by przewidzieć, który konkurs ten czy ów zawodnik będzie chciał bardziej wygrać jeżeli nagroda w TCS się nie zmieni a w "rowerze" jeszcze wzrośnie......

  • pawelf1 profesor
    Moje zdanie

    Pieniądze ? Jak najbardziej ..im więcej tym lepiej. Akurat skoczkom się nie przelewa.
    Dodatkowe konkursy . Hmm. Jako kibic chce jak najwięcej . Ale tu mamy dziwną sytuację . Bo jak rozumiem pod pretekstem zwiększenia prestiżu kwalifikacji organizatorzy chcą zrobić dodatkowy konkurs dodając dodatkową serię dla najlepszej "30" z kwali . To nie byłoby "podniesienie" prestiżu ale po prostu stworzenie nowych konkursów..... Nie wiem czy Fisowi i innym krajowym federacjom spodobało by się by Norwegia raptem zyskała de fakto 4-5 nowych konkursów PŚ .
    Startowanie wedle kolejności w turnieju czy też finałowe zawody to sposoby na wyróżnienie . Nie widzę w tym nic złego . Na pewno walczący o PŚ mieli by dodatkowy powód by nic nie odpuszczać.

  • dervish profesor

    Cały ten Raw Air to tylko dodatkowe urozmaicenie. Pewnie są tacy kibice co się ekscytują tym turniejem. Ja zaliczam się do tych co traktowali i będą traktować ten turniej z przymróżeniem oka podobnie jak i inne dziwolągi takie jak turniej skandynawski czy turnieje organizowane na skoczniach niemieckich których nazwy nawet nie próbowałem zapamiętywać bo po co zaśmiecać sobie pamięć. :)

    Mnie ten cudaczny turniej nie przeszkadza, tak samo jak i nie przeszkadzałby proponowany tu i ówdzie inny dziwoląg czyli turniej który miałby być przeprowadzany na skoczniach polskich i czeskich.
    Części składowe Raw Air to przede wszystkim części Pucharu Świata w którym rywalizacja w okresie przeprowadzania turnieju wkracza w decydującą fazę. To że ktoś te konkursy wlicza także do Raw Air dla mnie nie ma znaczenia, mnie w tym czasie interesuje tylko walka o Kryształowe Kule a nie to kto wygra Raw AIr.
    W sezonie mamy tylko jeden prawdziwy mający znaczenie i prestiż turniej i jest nim T4S.

  • Pavel profesor

    Chcą zwiększyć prestiż, niech wynegocjują z FISem dodatkowe punkty PŚ za wygranie całego cyklu, np. normalną punktację konkursową dla czołowej 30-tki Rawair (100, 80,...,2,1). To samo tyczy się kwali, 15pkt dla zwycięzcy, 12 dla drugiego, 10 dla trzeciego i tak aż do dziesiątego.

  • dervish profesor

    Cały ten Raw Air to tylko dodatkowe urozmaicenie. Pewnie są tacy kibice co się ekscytują tym turniejem. Ja zaliczam się do tych co traktowali i będą traktować ten turniej z przymróżeniem oka podobnie jak i inne dziwolągi takie jak turniej skandynawski czy turnieje organizowane na skoczniach niemieckich których nazwy nawet nie próbowałem zapamiętywać bo po co zaśmiecać sobie pamięć. :)

    Mnie ten cudaczny turniej nie przeszkadza, tak samo jak i nie przeszkadzałby by proponowany tu i ówdzie inny dziwoląg czyli turniej który miałby być przeprowadzany na skoczniach polskich i czeskich.
    Części składowe Raw Air to przede wszystkim części Pucharu Świata. To ze ktoś te konkursy wlicza także do Raw Air dla mnie nie ma znaczenia.
    W sezonie mamy tylko jeden prawdziwy mający znaczenie i prestiż turniej i jest nim T4S.

  • pawelf1 profesor
    Zarzuty z kabaretu:)

    Nie wiem czy te "zapowiedzi" wejdą w życie czy nie , Mają swoje wady i zalety , ale pojawiają tu się takie zarzuty do propozycji ,że nie wiadomo ...śmiać się czy płakać..
    Za dużo pieniędzy ci "straszni " Norwegowie chcą dać skoczkom .....no istny koszmar . I jeszcze chcą więcej konkursów zrobić nam do oglądania . Dramat:) W głowach się im poprzewracało.
    A biedny zawodnik co zachoruje to nie ma szans wygrać . Eureka. W innych sportach chorym dodają ekstra punkty.
    No i najlepsze ......biedak , któremu mu raz nie wyjdzie straci szanse, przegra ........ no tak , w innych dyscyplinach podia usiane są tymi co im nie wychodzi:)

  • andy_stawowsky doświadczony
    Związki narciarskie w kraju i na świecie

    Panowie, bo ten Clas Brede Braathen to jest taki Wąsowicz z naszego rodzimego PZN. Różnice są tylko subtelne, u nas Wąsowicz rzuca w wywiadach przemyśleniami typu:

    - "Wiem, ale nie powiem"

    Tymczasem w Norwegii Braathen ma przemyślenia na podobnym poziomie intelektualnym:

    - "Wiem, że nic nie wiem"

  • tomek20 weteran

    Raczej chodzi o to, że zamiast kwalifikacji byłby dodatkowy konkurs, z którego najlepsza 50 wystartowałaby następnego dnia. Według mnie bez sensu.

  • zloty_medalista weteran
    @anonim @znawca_japonskiego

    Ja się aż podejmę komentowania, bo to zakrawa na absurd.
    Z jednej strony mówią o tym, że konkursy drużynowe budzą kontrowersje w kontekście klasyfikaci generalnej, a z drugiej chcą, żeby najlepsza trzydziestka walczyła w ostatnim konkursie Raw Air. Czyli - całkiem solidnemu zawodnikowi nie wyjdzie raz konkurs albo np. będzie nieobecny przez chorobę i ma jeszcze jeden konkurs z głowy?
    To ze startowaniem w kolejności odwrotnej do miejsc zajmowanych w Raw Air też niezrozumiałe - czy tylko w pierwszej serii, czy w drugiej serii też? (bo w końcu każdy skok to nota dopisywana do punktacji zawodnika i nie ma tak jak w PŚ, że dopiero po dwóch skokach zgarnia się określoną ilość punktów w klasyfikacji).
    A z tym dniem otwarcia, to nie wiem czy dobrze rozumiem - jednego dnia kwalifikacje, a następnego tylko druga seria z 30 zawodnikami? W zasadzie to jest ta sama wątpliwość o której pisałem odnosząc się do ostatniego konkursu.
    Szczerze powiedziawszy, to wolę już żeby zostawili obecną formułę - wprawdzie kiepską, bo kiepską - nawet z konkursami drużynowi wliczanymi do klasyfikacji, bo to co teraz proponują, to jeszcze większy miszmasz.

  • anonim

    Dobrze, że wycofanie drużynówek już jest pewne. Natomiast postulaty przedstawione w czwartym akapicie to wg mnie poważne przegięcie pały, aż żal komentować. Te w szóstym tak naprawdę też, tylko by smarowali i smarowali, bo jak na ropie śpią to mogą smarować i myślą, że dzięki temu zyskują prestiż.

  • andy_stawowsky doświadczony
    Streszczam cały \"artykuł\"

    Może będzie tak, a może inaczej, jeszcze nic nie wiemy.

  • krzysiek987 weteran
    @homosapiens @homosapiens

    Ale wtedy ten turniej jeszcze bardziej straci na swojej trudności.

  • homosapiens bywalec
    pycha!

    "Jednocześnie jestem poruszony, ale i z lekka zakłopotany uwagą, jaką inne kraje oraz Międzynarodowa Federacja Narciarskiej poświęcają czemuś, co odbywa się w Norwegii"
    Dawno nie słyszałem takiej pychy. Przecież to jest normalne, że zawodnicy, trenerzy czy federacja zgłaszają uwagi, szczególnie gdy turniej odbywa się pierwszy raz.
    Co do terminu rozgrywania zawodów w Trondheim, chyba najlepszym wyjściem byłoby rozegranie na początku turnieju ale w piątek 9 marca (przed zawodami w Oslo, one byłyby w niedziele tak jak chcą), potem Lillehammer i Vikersund w weekend na koniec. To byłoby lepsze choć w tego, że byłby jeden dzień zapasu na rozegranie przesuniętego konkursu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl