LPK w Klingenthal: Bartol wygrywa finałowe zawody, Murańka dziewiąty

  • 2017-10-01 11:54

Tilen Bartol wygrał finałowy konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego w niemieckim Klingenthal (HS140). Reprezentant Słowenii jako jedyny dwukrotnie przekroczył punkt HS obiektu (146 m i 145 m). W finałowej serii wystąpiło dwóch Polaków.

W pierwszej serii konkursowej swoich rywali zdeklasował Tilen Bartol. Słoweniec wylądował na 146 metrze - zaledwie metr bliżej od letniego rekordu skoczni - i prowadził na półmetku z przewagą 14,2 pkt. nad swoim rodakiem, Timi Zajcem (138,5 m). Trzecie miejsce zajmował Niemiec Richard Freitag (138,5 m) przed Francuzem Vincentem Descombes Sevoie (136 m), Norwegiem Joachimem Hauerem (133,5 m) oraz Czechem Lukasem Hlavą (133,5 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Austriak Daniel Huber (133 m) i Niemiec Luca Roth (134 m). Triumfator LPK 2017, Klemens Murańka po skoku na 135 metr był dziewiąty, tuż przed Estończykiem Artti Aigro (137 m).

Do finałowej serii awansowało dwóch Polaków. Oprócz Murańki, sztuka ta udała się dwudziestemu Aleksandrowi Zniszczołowi (130,5 m).

O sporym pechu może mówić Bartłomiej Kłusek (127,5 m), który zajął 31. miejsce. Do awansu do II serii zabrakło mu zaledwie 0,2 punktu. Na czterdziestej trzeciej pozycji uplasował się Przemysław Kantyka (124,5 m), zaś trzy lokaty niżej sklasyfikowany został Paweł Wąsek (125,5 m).

Pierwszą serię konkursową przeprowadzono z 24. belki.

Finałowa runda była kolejnym popisem w wykonaniu Tilena Bartola. Słoweniec poszybował na 145 metr i pewnie triumfował w niedzielnych zawodach na Vogtland Arenie. Drugi Timi Zajc (143 m) stracił do swojego rodaka 18,4 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął Joachim Hauer (137 m). Zwycięzca z soboty pokonał Vincenta Descombes Sevoie (136 m) oraz Richarda Freitaga (133 m).

Życiowy sukces odnotował Artti Aigro. Reprezentant Estonii dzięki finałowej próbie na odległość 134,5 m zakończył niedzielną rywalizację na szóstym miejscu, przed Eetu Nousiainenem (143,5 m) i Lukasem Hlavą (131 m). Klemens Murańka z wynikiem 130,5 m utrzymał dziewiątą lokatę. Czołową dziesiątkę zamknął Felix Hoffmann (139 m).

Aleksander Zniszczoł po słabszym skoku na odległość 128,5 m spadł na 26. pozycję.

Druga runda została rozpoczęta z 23. platformy. Ostatnia jedenastka zawodników oddawała swoje próby z 21. belki.

Dzisiejszy konkurs zakończył Letni Puchar Kontynentalny 2017. Triumf w klasyfikacji generalnej zapewnił sobie już w sobotę Klemens Murańka (700 pkt.), drugie miejsce zajął Tilen Bartol (627 pkt.), zaś trzecie - Pius Paschke (562 pkt.). W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze jeden Polak - ósmy Aleksander Zniszczoł (267 pkt.). Łącznie sklasyfikowanych zostało 110 zawodników, w tym ośmiu Polaków.

W nieoficjalnej klasyfikacji drużynowej Letniego Pucharu Kontynentalnego 2017 czołowe lokaty przypadły reprezentacjom Słowenii (2494 pkt.), Niemiec (1835 pkt.), Austrii (1412 pkt.) i Polski (1243 pkt.).

Niedzielne zawody zakończyły drugi period startowy Pucharu Kontynentalnego w sezonie 2017/2018. Dodatkowe trzy miejsca na pierwszy okres zawodów nowego sezonu Pucharu Świata przypadły zespołom Słowenii, Niemiec i Austrii.

Inauguracja zimowego Pucharu Kontynentalnego 2017/2018 odbędzie się w dniach 9-10 grudnia w kanadyjskim Whistler (HS106). Reprezentacja Polski będzie mogła zgłosić do tych konkursów tylko czterech zawodników.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>
Zobacz końcową klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego 2017 >>
Zobacz nieoficjalną klasyfikację drużynową Letniego Pucharu Kontynentalnego 2017 >>
Zobacz końcową klasyfikację generalną 2. periodu LPK 2017 >>
Zobacz aktualny ranking CRL >>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8747) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Xellos profesor
    Bez niespodzianek

    Przecież wiadomo było, że tylko Murańka będzie się tu z naszych liczył. Więc nie ma żadnego zaskoczenia odnośnie pozostałych i rankingów.

    Z oceną pracy nowego trenera wypada poczekać, aż się sezon zimowy zakończy. Wtedy się rozlicza.

    Fakty są takie, że zimę w PK zaczniemy od jednego solidnego zawodnika Murańki lub Wolnego + reszta mizeria/niewiadoma ;) Do niewiadomej zaliczam Ziobro i Zniszczoła, resztę stawiam na mizerię. No chyba, że Krzyś Miętus jakoś ogarnie skoki w konkursie i będzie skakał jak w treningach to może być trzecią niewiadomą ;)

  • dervish profesor

    Aalto daje Wolnemu przepustkę do finału

  • dervish profesor

    Komentator Eurosportu nie zauważył że mamy dwóch zawodników na 11 miejscu i przedwczesnie awansował Wolnego.

  • dervish profesor

    jeszcze dwa słabsze skoki i Kuba bedzie w finale

  • kkkk doświadczony

    Dzisiejsze zawody pokazały słabość polskiej kadry B. Niestety lekkie kombinowanie na końcówkę lata nie dało nic. Murańka brawa za wygranie LPK, według mnie to jest sukces i to spory. Chociaż dzisiejszy strat Klimka był trochę bezsensowny, limit uciekł na pewno, zwycięstwo w generalce zapewnione, więc Klemens mógł odpoczywać przed startem w LGP. Zniszczoł, który praktycznie całe lato ciułał punkty w LPK, z jednorazowym wyskokiem podczas polskich konkursów oraz paroma miejscami w TOP20 niewiele zmienił z zimy. Ale w obecnych czasach daje mu to pozycje nr. 8 w polskich kadrach i pewne miejsce na zapleczu. Co do Kantyki to skoki nie były złe, były średnie, lekko nieustabilizowane z czym Przemek boryka się od początku sierpnia. Ale w tej obsadzie te skoki nie pozwoliły już na punkty. Kłusek, który miał mieć restart po nieudanej zimie... restartem można nazwać Hulę w lato. Bartek wypoczęty, na znanych mu polskich skoczniach skakał dobrze i przyzwoicie. Przy okazji przygotowań stał się ulubieńcem Żidka, ale kiedy przyszedł czas na poważne skoki forma uciekła i sukcesem były punkty. Cóż limit uciekł. Wąsek, który miał ogólnie słabe lato, tu też nic nie pokazał. Moim zdaniem, co mówiłem od początku lata Pawła przerosły oczekiwania jako nowego wielkiego talentu polskich skoków. Do tego doszły większe wymagania od trenerów i na początku lata głównie w lipcu i w pierwszej połowie sierpnia zbyt duża liczba startów. Niestety trzeba spojrzeć prawdzie w oczy polscy juniorzy nie radzą sobie ze zmęczeniem. Przykład Czyża z Pucharu Beskidów. Nie mamy wielkiej infrastruktury (Timi Zajc, Luca Roth, Constantin Schmid, Thomas Markeng, Austriacy), sporego zapału jako słabe nacje (Andreas Alamommo, Artti Aigro, Petr Vaverka, Alex Insam, Giovanni Bresadola, Sandro Hauswirth, Casey Larson, Joshua Maurer, Sorin Mitrofan, młodzi Węgrzy, młodzi Szwedzi, młodzi Gruzini, młodzi Bułgarzy, młodzi Łotysze), bądź ogromnych oczekiwań od władz kraju (Aleksandr Bażenow, Siergiej Tkaczenko, koreanka Park Guy-Lim (nie wiem jak się pisze), młodzi Chińczycy) i właśnie dlatego polscy juniorzy tak szybko się męczą.

    Świetnie Aigro, Nomme też nie najgorzej, Rumuni już przeciętnie poza wracającym Torokiem, przeciętnie Czesi poza wracającym do formy Hlavą, kapitalnie Słoweńcy oni to jednak mają tę młodzież. Nieźle Learoyd. Niemcy mocno nieustabilizowani. Austriacy słabo, Norwegowie przed zimą coraz lepiej, Hauer puka do składu na PŚ. Deschwanden fatalnie, cała reszta Szwajcarów też.

  • dervish profesor
    @dervish @bardzostarysceptyk

    Nie lekceważę wysiłku Klimka bo uważam, że on wcale się nie wysilał walcząc o tryumf w generalce PK. Nie planował tego i nie nastawiał się.

    Jego zdaniem i celem była rywalizacja w periodach i w poszczególnych konkursach. I to są osiągnięcia które warto docenić i doceniam. Zwycięstwo w pojedynczym konkursie a zwłaszcza zajecie premiowanej lokaty w periodzie to są autentyczne sukcesy o których będę pamiętał bo uważam że sa warte zapamiętania przede wszystkim ze względu na walor sportowy. Bo sa to sukcesy których nikt Klimkowi nie oddał bez walki.

    A walka w generalce? Ilu rywali walczyło z nim przez całe lato?

  • bardzostarysceptyk profesor
    @dervish @dervish

    My się naprawdę różnimy.
    Co to znaczy, że wartość sportowa jest równa zeru, i ma wartość tylko statystyczną ? To nic nie znaczy. Bo ja myślałem i myślę, że po to sportowcy się męczą, czasem nawet bardzo, by zwyciężyć.
    Przecież ja też uważam, że nasi skoczkowie w LPK, poza Klemensem, wypadli bardzo słabo. I też boleję nad tym, że tylko czterej wystartują w PK.
    Tylko co to ma do zwycięstwa Klemensa w generalnej punktacji LPK. Czy gdyby przegrał to sytuacja była by lepsza ? Oczywiście,że nie.
    Sytuacja w PK może się polepszy, albo się pogorszy i wtedy będzie poważny kryzys w polskich skokach. A zwycięstwo Murańki w tym tak przez ciebie lekceważonym LPK zostanie w papierach i w formie elektronicznej do końca świata lub ludzkiej cywilizacji.
    A takie podejście jak twoje, lekceważenie czyjegoś wysiłku i osiągnięć, bardzo się mnie nie podoba i bardzo się mnie źle kojarzy. I teraz powinienem napisać z czym się mnie kojarzy ale to by było na temat dervisha a nie na temat skoków, więc na tym skończę.

  • Stinger profesor

    Klemens Murańka chyba na dobre ugrzązł pod koniec pierwszej dziesiątki PK, a więc może i dobrze, że sezon letni dobiega końca dzięki czemu Klemens najpierw wystartuje w finałowych zawodach LGP, a potem przyjdzie czas na treningi i poprawę błędów by móc walczyć o miejsce na Puchar Świata aczkolwiek w Wiśle będzie krajówka więc w tym składzie znajdzie się i Murańka.

    Słoweńcy zmiażdżyli, trochę szkoda bo liczyłem, że Hauer wywalczy dodatkowe miejsce na PŚ kosztem Austrii ale jednak Norweg do Zajca i szczególnie Bartola stracił bardzo dużo.
    Życiówka Aigro i niestety gorsze próby Baera i Rotha (ale tutaj to pewnie warunki).

    Zniszczoł coś uciułał, reszta fatalnie, a więc śmiało można mówić, że poza Murańką kadra B na razie nie istnieje. No może Janek Ziobro coś tam wskórał na treningach ale tego nie wiadomo.

  • dervish profesor
    zapaść/degrengolada kontynentalnego zaplecza

    Myślę, ze władze PZN powinny zastanowić się nad zdjęciem z barków Horngachera i Małysza odpowiedzialności za szkolenie i politykę kadrową na zapleczu kadry A.
    Od momentu rozpoczęcia powyższego modelu kierowania kadrami na zapleczu dzieje się wyłącznie źle lub bardzo źle. Przez dwa sezony zaplecze nie wygenerowało praktycznie żadnego nowego nazwiska, a stare gwiazdki PK poziomem sięgnęły dna lub prawie zniknęły z firmamentu (Stękała, Biela, Biegun itp). Kwota 4 na PK mówi wiele o skuteczności takiego modelu funkcjonowania kadr.

    Może warto by wrócić do modelu w którym trener kadry B byłby jedynym odpowiedzialnym za wyniki zaplecza, politykę kadrową i startową. Nie krytykuje Żidka. Uważam, ze warto by mu dać wolną rękę. A jeżeli się nie sprawdzi to zawsze mamy w rezerwie Maciusiaka.

  • wiatrhula111 weteran
    @dejw @dejw

    Wszystkiego trzeba w życiu spróbować nawet kwoty podstawowekj (:

  • wiatrhula111 weteran
    @M_B @OjciecMarek

    Może Goran ma umowę z Fisem na mocy której jego zawodnicy mają podnosić poziom pucharu kontynentalnego

  • dervish profesor
    Tryumf w generalce PK

    Mialem napisać o tym wczoraj. Jednak wyczyny naszej kadry podczas LGP a zwłaszcza Miętusa były tak doniosłe, że zapomniałem skomentować zwycięstwo Klimka w LPK.

    Generalnie zwycięstwo w generalce PK (nie ma różnicy czy to będzie letni czy zimowy PK) jest wyłącznie wydarzeniem statystycznym. Ze sportowego punktu takie zwycięstwo nie ma żadnego znaczenia. Po prostu praktycznie nikt o to nie walczy. Czołówka PK to z założenia albo zesłańcy z wyższej ligi albo skoczkowie na dorobku z ambicjami awansu. Obie te grupy traktują PK jako etap przejściowy i praktycznie żaden z wchodzących w ich skład skoczków nie życzy sobie przedłużania startów w PK ponad niezbędne minimum.
    Każdy z nich bez wahania porzuciłby w dowolnej fazie sezonu walkę w generalce PK na rzecz pojedynczego występu w wyższej lidze.

    Murańka z pewnością nie był zadowolony z tego że skazano go na PK podczas gdy z owoców jego pracy przez cały period korzystał Krzysiek Miętus. Jestem pewien, ze Klimek gdyby miał wybór miedzy startem w LGP w Hitzen a walką o tryumf w PK bez chwili zastanowienia skorzystałby z tej pierwszej opcji.

    Popatrzmy na czołówkę generalki. Ilu rywali Murańki skazanych było na starty we wszystkich letnich zawodach PK? Takie statystyki pokazują prawdziwa sportowa wartość tryumfu w generalce PK. Jest ona bliska zeru. Ma wyłącznie statystyczny walor.

    Taki jest mój punkt widzenia. Wiem, ze kolega bardzostarysceptyk ma w tej sprawie krańcowo inne poglądy. Nie raz o tym pisał więc proszę by uszanował mój pogląd i nie recenzował go zbyt ostro a jeżeli już to nie ad personam tylko ad meritum.

  • dejw profesor

    W odróżnieniu od wczoraj jury dało możliwość sensownego poskakania i od razu poziom skoczył mocno w górę. Bartol rozwalił, to są skoki na podium, a może i wygranie konkursu w GP, Zajc też wyraźnie przed resztą. I jednemu i drugiemu miejsce na finał GP należy się jak psu buda. No ale to Słowenia, Janus. Inny stan umysłu :P
    Hauer pięknie atakował limit, ale Huber równie pięknie wyliczył które miejsce musi zająć, aby dowieść wyrobioną w I połowie września przewagę. Forma jednak ewidentnie spadła. A Norweg może żałować tych 21 punktów starty do Hubera, bo przy takim stanie, to musi przed zimą wbić się w poziom Stoeklowej szóstki, aby kogoś wygryźć ze składu i wrócić na PŚ. Na szczęściu w odróżnieniu od Słoweńców, Norwegowie są elastyczniejsi i jeśli będzie taki poziom reprezentował to swoją szansę powinien dostać.

    Aigro dziś ograł całe nasze zaplecze :P Można trollować i śmieszkować, no ale tak poważnie, występ Estończyka po prostu super. Po dramatycznej Azji odżył Hlava, świetnie wypadł Nousiainen, ale w jego przypadku to takie pojedyncze wyskoki już się zdarzały. I trwały z reguły bardzo krótko.
    Mayalnder dziś raczej już definitywnie przegrał krajówkę, no ale z kolei zrehabilitował się Siegel, więc znowu będzie problem kogo odstawić. Możliwe, że ostatnim skokiem pogrzebał się Roth. Choć tak po prawdzie, to Eisenbichler odwalał taką kaszanę, że mógłby skakać zamiast niego.

    No i jeszcze słówko o naszym zapleczu, które dokonało rzeczy po prostu niebywałej. Nie tylko nie odrobili strat po katastrofalnej zimie, lecz jeszcze głębiej się zakopali. I zapowiada się jeszcze gorzej, bo punktyktóre zdobyli we wrześniu Hauer, Decsombes, Freitag, Domen przesunęły barierę TOP50 na tradycyjne 200 pkt, a więc Kłusek, Wąsek i Ziobro będą musieli zdobyć w 4 konkursach I periodu zimowego minimum 80-120 pktów żeby ratować nas przed całkowitym blamażem, czyli kwotą podstawową.

  • psismaczek początkujący

    Kompromitacja stała sie faktem. Dzięki wspaniałym wynikom jakże mocnego zaplecza limit na zime w PK wynosi 4. Najgorszy CRL od kilkunastu lat. Jezeli w pierwszych 4 konkursach zimy Kłusek nie zdobedzie min 60-70 pkt lub Ziobro ok 100 pkt to limit spadnie do 3. Jedyna nadzieja w Fis Cup.

  • OjciecMarek profesor
    @M_B @M_B

    Ciekaw tylko jestem, czy Betonowy da szansę Zajcowi i Bartolowi na pokazanie, ile znaczy masakrowanie, niczym Freund w marzeniach Lansa, w CoC - na zgłoszeniach na LGP w Klinge widnieją jednak te same nazwiska, co na Hinzenbach. Szkoda by było, gdyby skoczkowie w takiej dyspozycji nie mogli w finale lata wystartować, zwłaszcza w kontekście tego, jak wczoraj radzili sobie Zupancic i Pavlovcic.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Moje tradycyjne zestawienie.

    Punktacja Pucharu Narodów dzisiejszego konkursu LPK w Klingenthal 2.
    Państwo, zajęte miejsca, suma punktów, ilość punktujących zawodników.

    1. Słowenia (1, 2, 12, 18, 22, 24) ....... 231 pkt (6 z)
    2. Niemcy (5, 10, 11, 12, 14, 27, 28) . 142 pkt (7 z)
    3. Norwegia (3, 23, 25) ........................ 74 pkt (3 z)
    4. Francja (4, 20) .................................. 61 pkt (2 z)
    5. Finlandia (7, 20) ............................... 47 pkt (2 z)
    6. Austria (15, 16, 19) .......................... 43 pkt (3 z)
    7. Estonia (6) ........................................ 40 pkt (1 z)
    8. Polska (9, 26) -.................................. 34 pkt (2 z)
    9. Czechy (8) -....................................... 32 pkt (1z)
    10. Rosja (17, 29, 30) -......................... 17 pkt (3 z)

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Aigro rozwalił system ! Nie spodziewałem sie ze znajdzie sie w TOP10.
    Bartkowi zabrakło 1 miejsca....pech

  • M_B profesor

    Odnośnie dzisiejszego konkursu:

    - Bartol dzisiaj jak kosmita - te skoki są na poziomie walki o najwyższe pozycje w LGP.

    - Zajc świetnie

    Ale największe brawa należą się dla Arttiego Aigro - Życiowy występ - 6 miejsce - po prostu kapitalnie !

  • dervish profesor

    Słoweńcy chyba ratuja skórę Huberowi. Dzięki ich postawie Austria juz raczej nie straci dodatkowej miejscówki w PŚ.

  • David77 stały bywalec

    Aigro zaskakuje. Bardzo dobre skoki :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl