Roszady w kadrach narodowych!

  • 2017-10-11 14:42

Koniec sezonu letniego przyniósł zmiany w składach polskich kadr narodowych na sezon olimpijski. Jak zdradził nam asystent trenera kadry B - Robert Mateja, z kadrą B pożegnali się Krzysztof Biegun oraz Andrzej Stękała, z kadry A do B przechodzi Krzysztof Miętus, zaś z kadry B do C przeniesiony został Łukasz Bukowski.

Andrzej StękałaAndrzej Stękała
fot. Tadeusz Mieczyński

- Umowa była taka, że do października dwóch zawodników musi odpaść z kadry B, która była zbyt liczna. Każdy o tym wiedział. Andrzej Stękała i Krzysztof Biegun zaliczyli słabe lato, praktycznie nie punktowali nawet w zawodach z cyklu FIS Cup, więc podjęliśmy taką decyzję. Takie ruchy są podyktowane wyłącznie rezultatami osiąganymi przez zawodników na skoczni i nie wynikają one z czynników pozasportowych - tłumaczy Mateja.

- Odbyło się też spotkanie trenerów głównych z kierownictwem zarządu, na którym podjęto decyzję, iż Krzysztof Miętus będzie przygotowywał się z kadrą B, natomiast Łukasz Bukowski do sezonu zimowego będzie przygotowywał się pod okiem Macieja Maciusiaka w kadrze juniorów. Widzimy w nim potencjał, więc otrzyma jeszcze szansę trenowania w kadrze C - oznajmił szkoleniowiec.

Powyższe zmiany oznaczają, iż w strukturach Polskiego Związku Narciarskiego zimą trenować będzie dwudziestu skoczków narciarskich. W tym gronie zabraknie Krzysztofa Bieguna i Andrzeja Stękały.

Nowy układ polskich kadr narodowych na sezon 2017/2018:

Kadra A: Stefan Hula (1986), Maciej Kot (1991), Dawid Kubacki (1990), Kamil Stoch (1987), Jakub Wolny (1995), Piotr Żyła (1987);

Kadra B: Stanisław Biela (1994), Przemysław Kantyka (1996), Bartłomiej Kłusek (1993), Krzysztof Miętus (1991), Klemens Murańka (1994), Jan Ziobro (1991), Aleksander Zniszczoł (1994);

Kadra C: Łukasz Bukowski (1997), Bartosz Czyż (1999), Kacper Juroszek (2001), Karol Niemczyk (2001), Tomasz Pilch (2000), Damian Skupień (1999), Paweł Wąsek (1999).

Krzysztof Biegun w Letnim Grand Prix 2017
MiastoSkoczniaWynikI seriaII seriaNota
Czajkowski HS 140 33. miejsce 122.0 - 100.0
Czajkowski HS 102 52. miejsce 85.5 - 73.6
Krzysztof Biegun w Letnim Pucharze Kontynentalnym 2017
MiastoSkoczniaWynikI seriaII seriaNota
Szczyrk HS 106 39. miejsce 94.5 - 103.8
Wisła HS 134 46. miejsce 120.5 - 112.4
Krzysztof Biegun w FIS Cup 2017/2018
MiastoSkoczniaWynikI seriaII seriaNota
Kuopio HS 127 16. miejsce 92.5 106.0 143.8
Kuopio HS 127 14. miejsce 108.5 96.5 156.0
Rasnov HS 100 39. miejsce 74.0 - 83.6
Rasnov HS 100 36. miejsce 83.5 - 94.3
Andrzej Stękała w Letnim Grand Prix 2017
MiastoSkoczniaWynikI seriaII seriaNota
Czajkowski HS 140 50. miejsce 110.5 - 84.0
Czajkowski HS 102 43. miejsce 91.5 - 86.6
Andrzej Stękała w FIS Cup 2017/2018
MiastoSkoczniaWynikI seriaII seriaNota
Kandersteg HS 106 37. miejsce 95.5 - 113.0
Kandersteg HS 106 28. miejsce 88.5 83.0 179.5
Rasnov HS 100 30. miejsce 78.5 82.0 180.5
Rasnov HS 100 21. miejsce 88.5 90.5 210.6

Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (22978) komentarze: (180)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • monia866 doświadczony
    K.Biegun i A.Stękała

    mieli udane starty w PŚ (a ten pierwszy nawet wygraną) i kibice skoków ich kojarzą z tych występów.Nawet B.Kłuska kojarzą,choć nie zdobył żadnego punktu,ale występował w telewizji. Bukowski to mało znany (a niedzielnym kibicom właściwie nieznany) skoczek bez jakichkolwiek sukcesów.On został a tamtych wywalono...Gdzie tu sprawiedliwość? Stąd biorą się różne teorie spiskowe. Sprawdza się tez powiedzenie,że "nieszczęścia chodzą parami".Gregor Schlierenzauer najpierw zaczął słabiej skakać,później miał wypadek na nartach,na koniec zostawiła go dziewczyna;(
    A.Stękała też zaczął słabiej skakać,zmarł mu ojciec a teraz go wyrzucili z kadry.Trudno sie podnieść po czyms takim,a gdyby nawet chciał trenowac poza kadrą,kto mu pomoże finansowo jak ojciec nie żyje (a zwykle to rodzice zostaja wtedy "sponsorami")

  • kkkk doświadczony
    @kkkk @kkkk

    powinno być "ale skoro PZN już urzędowo na zimę zmienił kadry". Proszę o moderacje, a ten kom do usunięcia

  • kkkk doświadczony
    ...........................................................


    Zmiany w kadrach są dziwne i średnio trafione.

    W kadrze A jest szóstka. Wyrzucono Miętusa do B co jest świetną decyzją, Horngacher poprawił go na poziom walki o punktu PK. Natomiast stawiam poważne pytanie - dlaczego Klemensa Murańki nie ma w kadrze A? Klimek wyraźnie zasłużył na miejsce w pierwszym składzie. Jeśli i zawodnik i trener uznali, że lepiej będzie aby skoczek współpracował z kadrą Żidka to jest to zrozumiałe, ale skoro PZN już urzędowo na zimę zmienił kadry, to Murańka powinien być na papierze w kadrze A. Bycie formalnie w pierwszym zespole daje przywileje potrzebne, aby skoczek mógł dobrze stale startować w PŚ (ja zakładam, że Klemens w tym składzie będzie).

    Teraz czas na kadrę juniorów. Tutaj stawiam 2 pytania - dlaczego w kadrze jest tak mało skoczków? oraz dlaczego nie dołączono dzieci z roczników 2002, 2003, 2004? PZN tak opowiadał o bardzo dobrych programach dla dzieci i juniorów, a tu w naszej drużynie nie ma kadry dziecięcej, a w kadrze juniorów jest kilku soczków.

    Zupełnie osobnym tematem jest Pan Bukowski. W tym przypadku chyba wszyscy zgodzą się, że ten zawodnik naprawdę powinien zakończyć profesjonalną, międzynarodową karierę. W tym miejscu postawię 3 pytania - dlaczego ten skoczek w wieku 20 lat (a właściwie w sezonie już 21) jest w kadrze juniorów? kolejne dlaczego ten zawodnik jest w ogóle objęty programem narodowego publicznego centralnego szkolenia z pieniędzy wszystkich podatników? oraz kto i jaki widzi potencjał w Łukaszu Bukowskim? To jest chyba największy przykład kolesiostwa i głupoty w skokach narciarskich w ostatnich latach.

    Z kadry B zostali wyrzuceni Andrzej Stękała oraz Krzysztof Biegun. Jak nie osiągali wystarczających wyników, to dlaczego Bukowski i Biela są w kadrze. Miętus jeśli nie wejdzie na poziom punktów PŚ po lecie też miał wylecieć z centralnego szkolenia, a tu jednak jest. Stawiam tu 3 pytania - dlaczego Stękała nie był dopuszczony do starów w lipcu i na początku sierpnia, może wtedy był w formie? kolejne czemu Bukowski i Biela są w kadrze, skoro mieli gorsze wyniki niż dwaj wyrzuceni? oraz czy zdaniem PZN Bukowski ma większy potencjał od Andrzeja i Krzyśka?



    [Moderowany (21254) / 2017-10-14 16:00:34]

  • Pavel profesor
    @dervish

    Na wszystko zgoda, tylko na obecnym etapie i tak zmierza to do reanimacja trupa. Można próbować, ale trzeba okroić kadrę do najbardziej rokujących skoczków (nazwiska podawałem niżej), a resztę środków przesunąć na juniorów. Nie wiedze najmniejszego sensu inwestowania w ludzi będących w kadrze tylko dlatego "że nikogo lepszego nie było".

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    Problem w tym, że patrząc na całe zaplecze nikt oprócz Ziobry nie zbliżył się do swojego najlepszego sezonu.
    Nikt nie zrobił postępu. Ja bym tu nie winił trenerów tylko system. Bo zarówno Mateja jak i Żidek czy Maciusiak to dobrzy trenerzy. Mateje i Maciusiaka poznaliśmy z dobrej strony kiedy pracowali "na swoim", Zidek ma rekomendacje Horngachera wiec tez nie wypadł sroce spod ogona. Jeżeli nikt nie robi widocznego postępu to jest to raczej wina systemu niż trenerów. Po prostu nie wypaliło odrabianie odgórnie narzuconego programu którego być może trenerzy nie rozumieją lub nie maja do niego serca bo to nie ich program. Poza tym nie czują odpowiedzialności za wynik bo odpowiedzialność za wszystkie kadry wziął na siebie Horngacher.
    Moim zdaniem powinno się dać trenerom wolną rękę. Niech pracują po swojemu i biorą za tę pracę pełną odpowiedzialność. No i niech PZN skończy z kolesiostwem i wprowadzi uczciwe zasady awansu i degradacji bo to co się dzieje obecnie jest demotywacyjne i niejeden skoczek zadał sobie pytanie o sens uprawiania tej dyscypliny sportu.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Z tego co piszesz to jedynie Kłusek spadł na dno z całkiem solidnego poziomu w kontynetalu reszta skacze jak skała. Zniszczoł w zależności od w sumie nie wiadomo czego raz na granice A kadry, a raz punktów w PK, Murańka, jak kiedyś Hula za mocny na PK i za słaby na PŚ, do tego Stękała co na własne życzenie skończył ze skokami i Kantyka plus Biela, którzy nigdy nie skakali na jakimkolwiek poziomie.

    Do tego chyba błędem było przesunięcie Maciusiaka do kadry juniorskiej, bo na zapleczu radził sobie przyzwoicie, a w zamian dostał niezbyt obiecujące roczniki juniorskie. Mimo wszystko moge się przychylić do tego, że ujednolicenie systemu nie wyszło za dobrze.

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    Nie wnikam czy z tych skoczków coś jeszcze będzie czy nie. Po prostu zauważyłem, że od 1.5 roku praktycznie prawie wszyscy są coraz gorsi a nawet jeżeli nie są gorsi to nikt nie robi postępu. Nie mam tu na myśli tych co dopiero teraz zaczęli karierę międzynarodową bo wiadomo, że u takich trudno doszukiwać się tendencji, tylko tych co mają już pewien staż.
    Patrząc dalej na nasze zaplecze, to do grona tych którzy obecnie prezentują się gorzej niż przed zmianą systemu szkolenia można doliczyć także: Kantykę który w 2015/16 zdobył w PK 102 pkt a po zmianie w 2016/17 juz całe zero pkt.
    Również Biela nie zanotował jakieś wielkiego progresu, właściwie stoi w miejscu ale on to jest inny przypadek bo nie był kadrowiczem i dopiero teraz wrócił do kadry B.
    Łącznie z wymienionymi wcześniej w regresie mamy w zasadzie całą klasyczna kadrę B (bez tuzów mających epizody w kadrze A takich jak Murańka czy Zniszczoł).

    A co z tuzami?
    Murańka zdążył wylecieć z kadry A chociaż teraz akurat powinien w niej być. W sumie też nie można powiedzieć, że zrobił jakiś postęp. Moim zdaniem z formą jest mniej więcej w punkcie wyjscia.
    PŚ 2015/16 36 pkt, 2016/17 4 pkt

    Zniszczoł - Mozna powiedzieć, że jest niewielki postęp przynajmniej patrząc na PK 2015/16 72 pkt, 2016/17 165 chocaz nadal jest to bardzo dalekie od jego najlepszych sezonów. Statystyki nie są jednoznaczne bo jak popatrzeć na LPK to i u Olka widać niewielki regres. 2016 -337 pkt, 2017 - 267

    Wolny - O nim też nie można powiedzieć ze zrobił postęp, raczej stoi w miejscu. W jego przypadku trudno porównywać, bo zmieniał kadry i ligi jak rękawiczki i miał różna liczbę startów w poszczególnych okresach porównawczych. Generalnie patrząc na PS,PK i LPK znaczącego postępu nie widać.

    Ot i całe nasze zaplecze. Nic dziwnego, że kwota kontynentalna leci nam na łeb na szyję

  • Pavel profesor
    @dervish

    Mam pewne obawy, że problem nie tkwi w systemie, a zawodnikach. Jeden miał wywalone na treningi, drugi problem z waga i chyba w sumie z motywacją, trzech kolejnych jest w kadrze "bo nie było nikogo lepszego" i na takim poziomie skaczą, a na koniec zostaje wieczny skoczek, z którego już nic nie będzie. Co byś nie robił z tymi kadrami nie zmieni to faktu, że zostaje trzech plus Wolny.

    Zamiast reanimować trupa warto zastanowić się czy nie objąć szerszym szkoleniem najmłodszych bo jak sam zauważyłeś, brakuje nam skoczków, którzy w przyszłości realnie mogliby stanowić wsparcie dla starzejącej się kadry A. Niestety, ale nasza potęga to typowy "kolos na glinianych nogach", jedno tąpnięcie i nie będzie co zbierać.

  • dervish profesor
    @dervish

    Bartek Kłusek
    PK
    2015/2016 518 pkt (bardzo solidny kontynentalowiec prawie czołówka)
    2016/17 26 pkt
    LPK
    2016 199
    2017 98

    Krzysztof Miętus
    PK
    2015/16 128
    2016/17 0
    LPK
    2016 125
    2017 7

    Ktoś tu widzi postęp?
    To samo można powiedzieć o paru innych niegdyś solidnych kontynentalowcach. Wszyscy są na równi pochyłej, praktycznie w ciągu ostatniego 1.5 roku nikt nie zrobił postępu, w najlepszym razie zatrzymał się na poziomie sprzed strukturalnej zmiany systemu szkolenia.

    Do tego dochodzi nieodpowiedzialna polityka wychowawcza która poskutkowała wycofaniem się ze sportu utalentowanego juniora Kastelika. Czy mamy aż tak wielu utalentowanych juniorów, żeby pozwolić sobie na dyscyplinarne wyrzucanie z kadr jednej z dwóch ówczesnych gwiazdeczek?

    Do tego dochodzi casus Bukowskiego (1997) w którym wladze PZN widzą niewyczerpane zasoby ukrytego potencjału. Karierę ma przebogatą, obfitująca w sukcesy. Tych sukcesów tak wiele, ze nawet wikipedia skapitulowała i nie była w stanie poświecić mu imiennej strony. Wyrzucono z kadr Stękałę, Bieguna i Kastelika którzy nawet w obecnym kryzysie bili Bukowskiego na głowę i którzy w odróżnieniu od niego maja w swojej kartotece sukcesy niektórzy ogromne jak na ten etap kariery co może świadczyć o ich potencjale a jednak miejsce w kadrze dostaje Bukowski którego ukryty potencjał można nazwać mitycznym bo jak do tej pory się nie ujawnił.

    Mój wywód zmierza do propozycji:
    może by tak wrócić do starego modelu i oddać kadry B i C ich trenerom. Niech mają pełna odpowiedzialność i niech pracują na swoje konto. Taki system sprawdzał sie w przeszłości. Trener Horngacher niech sie skupi na kadrze A. Oczywiście jako główny trener powinien mieć nieograniczoną władze jeżeli chodzi o korzystanie z podopiecznych trenerów kadry B i C.

  • dervish profesor
    a może by tak wrócić do poprzedniego modelu funkcjonowania kadr?

    Ostatnie półtora sezonu naszego zaplecza jest najgorsze od lat. Nie tylko nic się nie poprawiło ale wręcz przeciwnie pogorszyło się. Różnorakie wskaźniki nie kłamią.
    Głowny wskaźnik kwota zbliża się do minimum. Nie pamiętam kiedy ostatni raz mieliśmy takie problemy z kontynentalną kwotą.
    Przez ostatnie półtora sezonu zaplecze nie wygenerowało żadnego nowego nazwiska poza Pawłem Wąskiem.
    A sam Wasek to taka kryzysowa gwiazdka, daleko mu chociażby do ostatniego spektakularnego debiutu jakim był wystrzał Stękały.
    Zaplecze nie tylko nie wygenerowało nic nowego ale wrecz utraciło kilka talentów. Wydawało się, ze nastąpiła wielka dobra zmiana a tymczasem zamiast sie polepszyć ciagle się pogarsza. Nie czynie tu aluzji personalnych.
    Mówiąc o wielkiej zmianie jaka nastała wraz z końcem ery Kruczka mam na myśli zmiany strukturalno organizacyjne a nie personalne. Chce być dobrze zrozumiany: to nie jest krytyka Horngachera który zasługuje na pochwałę ani Mateji, Żidka czy Maciusiaka którzy nie są samodzielnymi trenerami tylko podwykonawcami. Czy to przypadek, że upadek zaplecza zaczął się kiedy z trenerów zaplecza zdjęto odpowiedzialność i zwolniono ich z kreatywności?

    Podsumujmy:
    Andrzej Stękała rocznik 1995 - upadek zaczał się wraz ze wspomnianą zmianą, od tamtej pory było tylko gorzej - dziś poza kadrami
    Krzysztof Biegun - rocznik 1994
    Po spektakularnym sukcesie w 2013 kiedy wygrał zawody PŚ nastapił słabszy sezon 2014 od tego czasu kazdy kolejny sezon był gorszy.
    wskaźnikiem upadku mogą być wyniki w PK:
    2014/15 346
    2015/16 128
    2016/17 92
    oraz LPK
    2014 90
    2015 79
    2016 0
    2017 0

  • EmiI profesor

    Ja już mówiłem ale rozszerzę. Dla młodego zawodnika jeśli chodzi o możliwość odniesienia sukcesu, zwłaszcza w dyscyplinie gdzie jakiekolwiek pieniądze z których można wyżyć zarabia może z kilkadziesiąt ludzi, ważne jest otoczenie. Wszelakie wsparcie rodziny, status materialny, społeczny i intelektualny rodziców. Nie przypadkiem do sukcesów doszli właśnie Stoch i Kot. Żyła prosty chłopak ale też z biedy się nie wywodzi. Jak w pewnym momencie nie masz wsparcia lub jest niewystarczające przepadasz.

  • mc150193 weteran
    c.d

    Oczywiście zapomniałem o Tymku Cienciale, który jest ogromnym talentem w skokach. Tyle tylko, żeby on nie skończył tak samo jak Murańka. Bo taki duży rozgłos może się źle skończyć. No i żeby nie zaglądał w przyszłości do kieliszka - bo mieliśmy już Mateusza Rutkowskiego - wielki talent, który wolał alkohol niż skoki. No ale Rutkowski w przeciwieństwie do Bystoela miał też pecha, że nie trafił na takiego trenera jakim był Mika Kojonkoski. Ten trener by go na pewno wyprowadził na dobrą drogę. A tak niestety...

    Natomiast wracając do kadr to kadra C niestety ale po za Pawłem Wąskiem jest tak słaba jak kompot ze ścierki. No ale taki jest system szkolenia w polskich skokach - dziwicie się? Owszem są struktury ale jak się nie ma zawodników z potencjałem to sory ale nie ma co liczyć na wyniki. Jest jeszcze jedno nazwisko - Krzystof Leja. On też jest poza kadrami - ostatnio był wywiad i bardzo na taki stan rzeczy narzekał.

  • mc150193 weteran
    Nie wierzę...

    KŁUSEK W KADRZE B!!!??? No to już jest prawdziwy chichot historii. Przecież ten człowiek zaraz pobije niechlubny rekord Polski Maćka Kota w ilości startów w PŚ bez punktów od chwili debiutu. Co gorsza ten skoczek ma zapewniony dożywotni start w PŚ... na szczęście mamy taką ekipę, że nie ma żadnych szans by się dostał do kadry A ot tak. Natomiast Stękała cierpi na chorobę Keisewettera. Czyli zaliczył jeden dobry sezon i teraz już zniknął na dobre. Podobnie ma się rzecz do Bieguna. Miętus w kadrze B... prawidłowo. Bo jakby został w kadrze A to zacząłbym się denerwować... ale jest w porządku. No i Biela w końcu jest w kadrach - on miał w tych kadrach być, a nie być po za kadrą. Ale z drugiej strony my mamy fatalną sytuację jeśli chodzi o CoC. Mamy tak niski limit, że aż zęby bolą. Taki stan rzeczy czyli mocna kadra A i słabe zaplecze moim zdaniem się utrzyma przez 3-4 lata. I co dalej? Piotrek Żyła żartował, że będzie do 40-stki skakać. Kamil i Stefan na pewno w tym czasie zakończą swoje kariery. Zostaną nam z tej złotej drużyny tylko Kot, Kubacki i Żyła. Kto czwarty? Albo Kuba Wolny albo ktoś z dwójki Murańka/Zniszczoł. Taka sytuacja może się utrzymać przez kolejne 2 lata. I Polska może niestety upaść na dno. Tak jak Finlandia. Przykro mi to stwierdzić ale my potęgą możemy być przez ten okres 5-6 lat i wtedy będzie koniec. Smutne ale prawdziwe. :(

  • Gaczo stały bywalec
    @Xellos @kolos

    Patrząc na ich wiek rocznikowo, to Małysz miał 24 lata, gdy zdobywał tę pierwszą kulę i złoto, więc nadchodzący sezon Murańki będzie odpowiednikiem sezonu 2000/2001 Małysza.

  • polotajner stały bywalec

    Ludzie wy tak narzekacie, że Bukowski jest w kadrze c. A tak z 15 lat temu to byłby w kadrze a i wozili by go na Puchar Świata i by klepał bule jak Tonio Tajner.

  • Kolos profesor
    @Xellos @xellos

    Mam coraz mniej wiary w cudowne dziecko polskich skoków Klemensa Murańkę jak sobie zdałem sprawę że on ma już 23 lata. Adam Małysz w tym wieku zdobywał swoją pierwszą krysztalową kulę i złoto MŚ w Lahti...

  • Kolos profesor
    @Pavel @dervish

    Ciężko mi to pisać ale wysoki limit w PŚ (czytaj: wysoki poziom kadry A) i równocześnie absurdalnie niski w PK (czytaj: słaba kadra B) świadczy o tym że polskie skoki są trochę takim kolosem na glinianych nogach. Coś nam nie wychodzi w tym szkoleniu juniorów. Jasne że nie każdy rocznik musi być równie mocny jak rocznik 1994 (Murańka i spółka) no ale jednak jest teraz kiepsko pod tym kontem.

  • kewa stały bywalec

    na onecie są wywiady z wyrzuconymi skoczkami.

    moim zdaniem bardzo mi szkoda tych dwóch, zwłaszcza, że mieli oni potencjał i myślę, gdyby udzielono im pomocy ( dobry psycholog, dietetyk itp) to by mogli osiągnąć sukces. A tak na marginesie bardzo szybko postawiono na nich kreskę, gdzie innym latami ciągnięto/ciągną w kadrach.

    Trochę jestem zawiedziona, ze portal typowo związany ze skokami nie przeprowadził wywiad ze Stękałą, Biegunem, Małyszem czy trenerem kadry B.

  • gyurcsops doświadczony

    Ziobro w kadrze B więc znowu pokaże swoją frustrcje ?

  • Xellos profesor
    jakość>ilość

    Wielka kadra B dała nam śmieszny limit 4 skoczków. Bo jak nie ma jakości to nie ma pkt. w CRL.

    CO WIĘCEJ. Patrząc na to kto daje nam ten limit w CRL...to widzę tam, Murańka, Wolny, Zniszczoł, Ziobro. CZYLI same nazwiska, które powinny mierzyć w PŚ a nie żadne PK. W tym gronie Wolny ma najmniejszy dorobek w PŚ ale właśnie by było śmiesznie, właśnie on jest w kadrze A i będzie w PŚ. Czyli w PK zostaje trzech zawodników, którzy zdecydowanie celują w coś więcej niż druga liga. Zawodnicy, którzy mieli już dobre próby w PŚ, a najważniejsze STARE nazwiska, znane od lat. Czyli zero powiewu świeżości.

    Jak nie ma skoczków na poziomie, to nic nie da utworzenie kadry B 20-sto osobowej składającej się z nielotów. Przecież mogą tam nawet Bachledę przywrócić, Rutkowskich, Byrta i innych. Niech Mateja założy narty. Tylko co z tego ? Jak poziom jest marny, to tego limitu nie powiększą. Tego się nie da przeskoczyć. Trzeba już patrzeć tylko na młodych i czekać latami na Cienciałę :):):) W nim nadzieja :) A w tym czasie modlić się, by Murańka i Zniszczoł w końcu zaskoczyli jako mega następcy Małysza. Tak by nastąpiła dobra zmiana, jak Stoch i Żyłą zawieszą narty. Fajnie by było jakby byli w stanie ich podmienić, Kubacki z Kotem parę lat młodsi, to przejęli by pałeczkę liderów. Może ta machina jakoś doczołga się do Cienciały ;) Pamiętam tego wielkiego fuksa, jak Małysz odchodził, akurat Stoch zaczął skakać. Więc raz fuksa mieliśmy, może będzie taki fuks z Tymkiem. Stoch też zaczynał jako jeden a reszta aby ciułała, jakby Cienciała zaczął tak samo, to jacyś ciułacze by się znaleźli, ktoś by ich podszkolił i drużyna by była. Bądźmy dobrej wiary :)

  • Pavel profesor
    @dervish

    W lecie mieliśmy wielką kadrę B, a kwotę wywalczyli mizerną, także trochę naciągasz relację kwota startowa - wielkość kadry. W naszym przypadku trzeba myśleć o kolejnym pokoleniu i kosztem przerośniętej B kadry, finansować juniorów inaczej skończymy jak USA w kombinacji. Nie wiem, może przydałby się centralny system szkolenia dla najmłodszych, bo obecne roczniki juniorskie są sporo słabsze od tych z lat minionych.

  • Pavel profesor
    @kryska

    Zdobył 130 punktów w PŚ, wynik do bólu przeciętny, oczywiście jak na tamten sezon to było coś wartego uwagi, ale w kontekście rywalizacji o cokolwiek, bez znaczenia.

    @Aaabbbb
    Wszystko fajnie, tylko w którym miejscu napisałem, że wysokie kwoty startowe są złe? Zauważyłem tylko, że obecne doskonale pokazują siłę naszego zaplecza i są adekwatne do tego co prezentujemy. Fajnie jakbyśmy mieli 7, ale jak brakuje skoczków na odpowiednim poziomie, to nic się z tym nie zrobi. Chyba, że sztucznym nabijaniem posyłając na kilka LPK naszą czołową piątkę.

  • Oreo profesor

    Szkoda, że wywalają Stękałe i Bieguna. Co jak co ale w nich potencjał był i jest...
    No i Miętus zasłużenie do kadry B. Latem zdobył parę punktów więc jako tako, zasłużył na szansę

  • dervish profesor
    @Pavel @Aaabbbb

    Trafiłeś w sedno. Rozumiem, ze adresatem Twojego wpisu był kolega pavel.

  • Aaabbbb profesor
    @Pavel @dervish

    Zaraz pewnie wypomną mi tu lizodupstwo, czy coś w tym stylu, ale nie rozumiem głosów twierdzących, że obecne limity są okej i więcej nie potrzeba.
    Potrzeba.
    Jakikolwiek rozwój w sporcie jest możliwy, jeśli się czynnie uczestniczy w rywalizacji. Jeśli się stara rówmać do najlepszych.
    Z całym szacunkiem do FC, ale to nie jest poziom stymulujący postępy. Tam mogą skakać młodzi, dla których jest to kolejny krok.
    Odniosę to znów do swojego przykładu: byłem czynnym piłkarzem (za młodu) i później zawodowo grałem w bilarda. Zawsze motywowała mnie do pracy i dodatkowego wysiłku obecność gwiazd, czy to lokalnych, czy światowych. Grałem kiedyś w USA z zawodnikami z TOP 5 rankingu światowego (w bilarda oczywiście). Krôtkie mecze, do 3. Przegrałem, ale grałem jak nigdy i po nich byłem lepszym zawodnikiem. Każdy cośtam mi podpowiedział, albo pogratulował strzału.

    Potrzebujemy limitów jak kania dżdżu. Miałem kiedyś inne zdanie, ale wtedy był regres i zwyczajnie straciłem na moment wiarę.

    Teraz mamy topowy zespół A i świetnie by było, gdyby w kontynentalu mogło startować 7.
    Kto? Nie wiem. Może młodzi, może Leja? Nie moja to kompetencja.

    Ale wg mnie Dervish ma rację.

  • kryska stały bywalec

    Tak normalnie to przecież słabsi skoczkowie mogliby wrócić do swoich klubów i tam trenować. Tylko, że mamy w Polsce teraz tylko jedną zdatną do użytku skocznie normalną, więc i tak by musieli siedzieć w Szczyrku a najlepiej to się tam przeprowadzić. xd

  • kryska stały bywalec
    @Pavel @pavel

    "Skoczkowie mają o tyle dobrze, że jak z miejsca prezentują określony poziom (nie jakiś wygórowany, nawet Stękała coś tam znalazł)"
    Jaki niewygórowany? Stękała znalazł sponsora po tym jak był 34. na świecie! To świetny wynik. Takie głupie polskie ligi zapewniają dobre pensje w trzech pierwszych klasach rozgrywkowych, tam gra przynajmniej 1000 zawodników i każdy dostaje więcej pieniędzy. Zaraz mi powiesz, że piłka nożna jest popularniejsza od skoków. No tak popularniejsza, że Stękałę oglądało co tydzień po 3 miliony kibiców w telewizji, a na Garbarnię, Wartę czy Rozwój jak 500 ludzi przyjdzie to jest duży mecz.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Poza tym, przy drastycznym ograniczeniu liczebności kadr wkrótce pojawiłyby się problemy z obsadzeniem krajówek w PK i PŚ a także poszczególnych weekendów startowych kiedy PK, PŚ a czasami także FC są rozgrywane w tym samym czasie. W takim przypadku na wypełnianie luk poza kadrowiczami trudno liczyć bo oni zazwyczaj muszą to robić za własne pieniądze.
    Niewykorzystywanie kwot prawie zawsze się mści. Po prostu w dłuższym okresie skutkuje dużymi problemami w wywalczeniu lub utrzymaniu kwot startowych a zmniejszanie kwot dla mnie równoznaczne jest ze zwijaniem w danym kraju skoków narciarskich. Bo im mniejsza liczba skoczków ma możliwość uprawiania sportu na arenach międzynarodowych (inne areny na pewnym etapie praktycznie się nie liczą) tym mniejsza szansa, że dochowamy się kolejnego klasowego skoczka i tym większą szansa, że dyscyplina sie zwinie w związku z brakiem motywacji do uprawiania sportu w którym mozliwośc startów ma raptem 10 czy 11 skoczków.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Przy naszej kwocie startowej 4-5 osobowa kadra starczy do rywalizacji o miejsce w PK :) Natomiast nazwiska, proste Wolny, Murańka, Zniszczoł, Ziobro plus najlepsi juniorzy na pozostałe miejsca w PK.

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    ale konkretnie jakie nazwiska? Bo rozumiem ze nie widzisz miejsca dla Miętusa i Kłuska. Kto Twoim zdaniem gwarantuje poziom który by ciebie zadowolił? Domyślam się jakie nazwiska byś wymienił. Po prostu kolejnych z rankingu ustawionego na podstawie formy. Tylko ja tu widzę jedno ale. Oni na te chwilę nie są lepsi od Miętusa i Kłuska. Ja wole szerszą kadrę B w której byłaby zdrowa rywalizacja o miejsca startowe w PK a ci co przegrają tę rywalizację niech walcza o miejscówki w FC . Obecna liczebność i skład kadry B w zasadzie odpowiadają mi. Liczba zawodników nie przekracza możliwości sztabu trenerskiego.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Dokładnie tak, na obecną chwilę 4 w porywach 5 skoczków to poziom naszego zaplecza (kwota w PK nie wzięła się z kosmosu). Ja osobiście poszerzyłbym centralne szkolenie juniorów, może utworzył dwie kadry, naprawdę nie widzę sensu finansowania zaplecza, które nic nie wnosi do naszych skoków. Trzeba liczyć, że przyszłość da nam ciekawszych skoczków.

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    To co proponowałbyś gdybyś miał moce sprawcze. Konkretnie, jaki skład kadry B na dziś?
    Czy brałbyś pod uwagę olbrzymie problemy z kwotą startową? Że grozi nam obcięcie tej kwoty do 3 i że na te chwilę możemy policzyć na palcach jednej ręki zawodników z zaplecza zdolnych regularnie punktować w PK, a takich którzy są w stanie realnie włączyć się do walki o top 50 CRL jest jeszcze mniej?
    Czy brałbyś pod uwagę, spory dorobek Kłuska w CRL i to, że na te chwilę jest naszym numerem 4 na zapleczu?

    Ostatnie pytanie właściwie retoryczne. Odpowiedzi już udzieliłeś. Brzmi NIE.

    Kwota na PK =4, z dużym prawdopodobieństwem spadnie do 3. Czy w takim razie postulujesz ograniczenie kadry B do 3-4 miejsc? Wolny/Murańka, Zniszczoł i Ziobro? Tylko ta trójka prezentuje solidny poziom kontynentalny. Drastyczne zmniejszenie liczebności kadry B oznacza zmniejszenie liczby kadrowiczów szkolonych centralnie. Emil i inni koledzy już napisali jakie problemy napotykają skoczkowie próbujący uprawiac ten sport poza kadrami. Ja uważam, iż takie zmniejszanie liczebności kadr albo usuwanie z nich takich co to przez x lat nie osiągnęli znaczącego postępu ale zawsze byli na tyle dobrzy, że nie było lepszych jest sprzeczne z duchem sportu. Co do poza kadrowiczów, którzy najbardziej cierpią na betonowaniu kadr to droga ich awansu do kadry C powinna być klarowna. Najsłabsi z kadry C powinni automatycznie robić miejsce najlepszym poza kadrowiczom już w chwili kiedy ci kadrowicze zbliża się do nich poziomem. Poza kadrowicz nie musi wykazywać się wyższością, wystarczy że osiągnie porównywalny poziom, wszak kadrowicz ma wsparcie z tytułu bycia w kadrze a poza kadrowicz nie ma.
    Tak powinno być z awansem do kadry C. Dalsza droga w górę kadrowej hierarchii powinna podlegać wyłącznie jednemu kryterium. Lepszy na skoczni wypiera słabszego..

  • Pavel profesor
    @EmiI

    Budżet budżetowi nierówny, z budżetem 10 tys zł możesz mieć jeden samochód lub dziesięć, wszystko rozbija się o jakość. Tak samo w skokach, możesz trenować 4 zawodników lub w te same koszta wrzucić 8, tylko spadnie jakość. Jakby miało to mieć ręce i nogi to powinna być kadra C (dla mnie zupełnie zbędna) dla samego pokazania, naszej chwały i potęgi zaplecza, a nie upychanie wszystkiego pod jednym szkoleniowcem.

  • EmiI profesor
    @Pavel @pavel

    Co do liczebności kadr to tylko i wyłącznie kwestia budżetu związku. Jak są pieniądze to można robić nawet kadry jak Niemcy gdzie centralnym szkoleniem jest objętych 50 skoczków w tym 20 seniorów, i co zabawne i tak 4 miejsce na mistrzostwach Niemiec potrafił zając zawodnikami będący zupełnie poza kadrami :) Oczywiście mowa o pieniądzach o sponsorów, bo jednak wydane pieniędzy podatników na zawodników pokroju Bukowskiego jest po prostu nieetyczne.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Tylko ja nie piszę o likwidacji kadry B, ale o jej znacznym zmniejszeniu, dlaczego rozkładać "siły" sztabu pomiędzy zawodników, którzy nie rokują nic, zamiast skupić się na tych wiodących? Jaki jej sens ładowania zasobów w Miętusa, Kłuska, Leję czy Stękałę? Pokaz tego, że możemy sobie pozwolić na tak szerokie zaplecze, czy fundowanie im ich hobby? Dlatego właśnie u nas w przeciwieństwie do Norwegów mamy takich wiecznych skoczków, którzy skaczą dla samego skakania, łapią się do tych przerośniętych kadr i ciułają punkty do 30 roku życia. Tylko po co?

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    Wreszcie merytoryczne uwagi. Dzięki.
    Ja patrze na kadry nieco inaczej. Nie neguję twoich argumentów bo sa prawdziwe ale to nie znaczy, że zgadzam się z ich interpretacją.

    Utrzymanie i działalność kadr to jest wymóg statutowy. Podstawowa działalność PZN. Gwarantuje Ci, ze nawet gdyby nasi najlepsi skoczkowie byli na poziomie Bukowskiego i Miętusa to i tak kadry istniałyby, a wymienieni skoczkowie byliby czołowymi postaciami tychże kadr. Liczebność kadr jest zależna od stanu posiadania. Liczy tu się budżet związku który jest zależny od wyników a także i może przede wszystkim o liczebności kadr decydują kwoty startowe wywalczone przez kadrowiczów. Na tej podstawie zarząd uchwala widełki dotyczące liczebności kadr na dany sezon. Minimalny próg tych widełek musi być wypełniony.

    W normalnym zdrowo funkcjonującym systemie w dyscyplinie w której miejsca startowe są reglamentowane a jej uprawianie na poziomie międzynarodowym jest możliwe tylko w ramach kadr narodowych o przynależności do kadr decyduje wyłącznie forma i wyniki. Przydziały do kadr regulują precyzyjne regulaminy. Najsłabszy skoczek wyższej kadry jest punktem odniesienia dla członków kadry niższej. Rotacje miedzy kadrami są na zasadzie: miejsce najsłabszego zajmuje zawodnik lepszy. Tak jest gdy wszystko działa na zdrowych zasadach.

    U nas tak nie ma. Pomijam fakt, że w obliczu absurdu związanego z Bukowskim prawie nie zauważono, że na przykład Murańka nie został doceniony i nie otrzymał powołania do kadry A mimo iż na tę chwilę był wyraźnie lepszy od Wolnego. Pozostaje tu mieć nadzieję, że przynajmniej o kadrach startowych zadecyduje forma na skoczni a nie sympatie. Osobiście duże nadzieje pokładam w nierozpoczynającym sezon PŚ w Wisle.
    Załóżmy, ze mamy zdrowy system kadrowy i zdrowe zasady.
    W takim systemie Wolny (przy założeniu ze jest najsłabszy w kadrze A) powinien byc punktem odniesienia dla członków kadry B. Jestem lepszy od Wolnego wchodzę na jego miejsce do kadry A lub uzupełniam kadrę A . Na tej samej zasadzie Miętus i Kłusek powinni być punktami odniesienia dla członków kadry C.

    Niestety tak nie jest. No bo jakim punktem odniesienia i dla kogo miałby być Bukowski? Jakie punkty odniesienia maja mieć Murańka czy Leja skoro nie wystarczy po prostu być lepszym żeby awansować?

  • EmiI profesor
    @Pavel @pavel

    Ja tylko napisałem jak jest bez wartościowania czy to dobrze czy źle.

    Co do opinii ( nie autorstwa @pavel to już wpis do wszystkich) że to Maciusiak na siłę wpycha pupila Bukowskiego do kadry. Stękała i Biegun w wywiadzie mówili o pełnym wsparciu Maciusiaka i że był jedyną osobą ze sztabów co był za nimi. Czyli ich nie był w stanie wepchnąć do kadry a Bukowskiego tak? To sie kupy nie trzyma.

  • Pavel profesor
    @EmiI

    Takie jest życie, na medycynie tez jest ciężko coś dorobić i trzeba liczyć na stypendia czy rodziców do 25 roku życia, podobnie jak na wielu innych kierunkach. Skoczkowie mają o tyle dobrze, że jak z miejsca prezentują określony poziom (nie jakiś wygórowany, nawet Stękała coś tam znalazł) mogą liczyć sponsorów. Niestety jak się jest przeciętny to sport zawodowy zaczyna przypominać bardziej kosztowne hobby niż zawód i trzeba sobie odpowiedzieć czy warto dalej się w to bawić. Wystarcz tylko spojrzeć ilu Norwegów pokończyło kariery dosyć szybko i to mając na koncie wyniki nie porownywalne z naszymi wiecznymi skoczkami pokroju Miętusa czy kiedyś Zapotocznego i J. Kota.

  • Xellos profesor
    @EmiI @EmiI

    Dokładnie tak. To nie jest sport dla biednych. Ale oczywiście wszystko można zmienić, odpowiednimi przepisami prawa. W obecnej sytuacji jednak nikt nie ma podstaw by coś wypłacać Biegunowi, by nie woził pizzy. Więc może to się komuś wydawać absurdalne, ale skoro nie ma zapisu to nie ma i trzeba sobie radzić. A jak ktoś sobie nie radzi to przepadnie.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Nasze kadry to przerost formy nad treścią, było tak zawsze i niemal od zawsze część skoczków była w nich tylko po to, aby być. Rozumiem, że jak ktoś jest średni i zdobywa te 200pkt PK w sezonie, wiadomo, że pewnego poziomu nigdy nie przeskoczy, ale zawsze jest jakąś wartością na zapleczu. Natomiast skoczkowie ciułający po kilkadziesiąt punkcików, będąc w kadrze tylko dlatego "że nie było nikogo lepszego" są tam tylko dla samej idei i wyimaginowanej potęgi polskich skoków. Nie wiem czy oglądasz kombinację norweską, swego czasu USA było potęgą w drużynie jak i indywidualnie, to była kopia niemal naszej obecnej sytuacji, mocna 4, 1-2 na zapleczu i tyle, wiadomo jak skończyli.

    U nas pół B kadry to czysta ułuda, aby udowodnić światu jakie mamy szerokie zaplecze, a tak naprawdę są to "bo nie było nikogo lepszego", a normę trzeba wykonać.

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    "Kolejna grupa to Biegun i Kłusek (ten dalej jest w strukturach, ale pewnie już nie za długo), wiele lat mieli wszystko co oferuje kadra, ale jednego przerósł chyba "sukces", a drugi pewnego poziomu nie przeskoczy, można ich finansować dalej, ale raczej nic z tego będzie."

    To twoje słowa. Tu mówisz o perspektywiczności tylko używasz innych słów.
    Jak ci się nie podobają moje odpowiedzi to po co w ogóle wchodzisz ze mną w konwersację? Czy po to żeby mnie obrażać. Jak już nie umiesz po przyjacielsku mimo różnicy zdań pogadać jak fan z fanem to po prostu masz do dyspozycji opcję ignoruj.
    Odpowiem w Twoim stylu: 90 % Twojego wpisu dotyczy niczego, bo pomysły jak nie ma skoczków na poziomie kadry to nie powołujmy nikogo (mniejsze kadry) są pozbawione logiki. Co to za pojęcie "poziom kadry"? Zastanowiłeś się co wypisujesz?

    Poziom kadry określają zawodnicy a nie na odwrót.
    Gdyby iść Twoim tokiem myślenia to kadry Kazachstanu, Finlandii, Turcji, Szwajcarii czy innych krajów nie powinny istnieć.
    Rola kadr jest inna. Kadry nie określają poziomy. Zadaniem kadr jest umożliwianie uprawiania tej dyscypliny na poziomie międzynarodowym. Tak jest pomyślany ten sport. W zawodach FIS uczestniczą kadry narodowe a nie prywatne kluby. Kadra ma określoną liczbę miejsc. Liczba miejsc w kadrze zależy od możliwości organizacyjno ekonomicznych związku. A poziom kadry określają zawodnicy wchodzący w jej skład. Jak mamy słabych skoczków to automatycznie spada poziom kadr i oczekiwania co do ich wyników.

    A Ty rzucasz ideę, że jak nie ma wystarczającej ilości skoczków na określonym poziomie to należy kadry ograniczyć a w skrajnym przypadku oznaczałoby to zaoranie kadr no bo jak nie ma dobrych skoczków to szkoda marnować środki na nieudaczników. Idac tym tokiem myślenia polskie skoki nigdy by się nie rozwinęły do poziomu jaki reprezentuje obecnie kadra A.

    Moze nie odpowiadaj bo skoro nie szanujesz mnie jako partnera w rozmowie to po co w ogóle wymieniac myśli. Nie ja zacząłem te dyskusje.

  • EmiI profesor
    @EmiI @xellos

    Nigdzie nie mówiłem że Biegun powinien zostać.

    A co spraw finansowych. Skoki narciarskie to widać sport może niekoniecznie dla bogaczy, ale dla klasy średniej na pewno. Zawodnik jeśli chce osiągnąć wysoki poziom, po 20-stce musi mieć bezwzględne wsparcie finansowe rodziny, czyli w skrócie rodzice muszą się zgodzić by syn przez dłuższy czas był na ich garnuszku. Inaczej prawie zawsze przepadnie.

  • Xellos profesor
    @Xellos @alicja19861

    Tylko takie sprawy muszą być uregulowane. A skoro od lat nie są, to dla mnie oczywiste jest, że jak Małysz mówi o pełnym wsparciu to nie ma na myśli wypłat gotówki tak samo jak lotu na księżyc. Dlaczego ? Bo jak coś jest nieuregulowane to powstaje pytanie, panie Biegun a ile potrzebujesz ? Jaka jest kwota od której Biegun by przestał dowozić pizze ? Kto to niby ustali ile potrzeba na życie ? Małysz ? To śmierdzi dawaniem kasy w łapę, bez podstawy prawnej. To jest precedens ! Bo inni nie żebrzą o kasę i sobie radzą, i nagle bez żadnej podstawy prawnej od tak co mieli pytać, panie Biegun ile chcesz ? Naprawdę nie rozumiem jak przy obecnym prawie i regułach na jakich tam skaczą, ktoś może pomyśleć, że pełne wsparcie oznacza dawanie kasy do łapy na utrzymanie. To musiałaby być jasna reguła, zapis, który o tym stanowi. Zapis na który można się powołać wypłacając Biegunowi kasę. Mogą być sobie absurdy, ale Małysz ich nie stworzył i nie widzę podstaw by jakoś na lewo finansował Bieguna, a czemu on ? Stoch też ma full siana, niech sobie Stoch mu rzuci albo Tajner. Pełne wsparcie oznacz to co oznacza, w ramach prawa jakie jest i nic ponad to. Dlatego nie ma samolotu, porsche, czy wypłaty gotówki. To jest to samo. Nie ma różnicy. Między rzeczami nie zapisanymi w przepisach prawa nie ma różnicy. Wszystkie te rzeczy są tak samo nierealne bo łamią prawo.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Nic nikomu się nie należy, jak brakuje skoczków na poziomie kadry to robimy mniejsze kadry, myślenie w kategoriach "skacze na poziomie dna, ale nie ma lepszych, finansujmy go", jest największym złym polskich skoków. Pisanie, że poziom dna Leji, Bieguna czy Stękały jest lepszym poziomem dna od Bukowskiego to jakiś dramat, żaden z tych zawodników nie nadaję się do tego, aby pobierać profity kadrowicza.

    Pominę fakt, że 90% twojego wpisu nie dotyczy niczego i lejesz wodę byle było długo. Ani ja nie napisałem nic o "perspektywicznych", ani nie tego dotyczył mój wpis. Piszesz dla samego pisania.

  • Xellos profesor
    @EmiI @EmiI

    Nic z tego, obaj powinni wylecieć.

    Jest tak jak pisze niżej @pavel. Sprawa wywalania z kadr jest ok. Problemem jest sprawa zostawiania niektórych w niejasnych okolicznościach. Ale to istniało przecież od zawsze, stąd też dyskusja co ma do tego Małysz. Skoro taki problem istniał od lat.

  • dervish profesor
    @Pavel @pavel

    Ja wychodzę z założenia, że reguły gry powinny być jasne. To jest sport a nie przedsiębiorstwo produkcyjne.
    Tu najważniejszym wykładnikiem jest forma zawodnika i wyniki a nie to czy dany zawodnik ma potencjał czy go nie ma czy rokuje na to że kiedyś zdobędzie medal olimpijski czy nie. Potencjał i rokowania to wróżenie z fusów. Przewidywania co kto może osiągnąć w przyszłości to domena biznesu a nie sportu.

    Dla mnie rzeczą oczywista jest, że w kadrach powinni dostawać miejsca najlepsi a nie na przykład najmłodsi, najprzystojniejsi, najgrzeczniejsi czy też tacy którzy mają imię rozpoczynające się na literę K.

    Nie interesuje mnie jak prowadzi sie dany zawodnik i ile czasu poświecą na trening. Tak jak napisał Aaabbbb.
    Ważny jest talent i wynik. Jeden skoczek trenując 15 minut osiąga więcej niż inny który sumiennie trenuje przez tydzień. Dopóki ten lekkoduch trenujący przez kwadrans jest lepszy od pracowitego nieudacznika to powinien mieć pierwszeństwo do miejsca w kadrze. Na tym polega sport i takie są zasady fair play.

    Mnie nie obchodzi czy ktoś jest perspektywiczny czy nie. Co to za kryterium? Zawsze stawałem w obronie Stefana Huli, Kubackiego czy dawnego Miętusa. Wielu skazywało ich na wyrzucenie z kadr bo niby byli nieperspektywiczni i za starzy. Według moich kryteriów byli w kadrach bo nie było lepszych. Zasługiwali na te miejsca.
    Krytykujesz Kłuska i Miętusa bo przez lata niczego nie osiągnęli. Zgoda. Ale przecież nie zanegujesz faktu że na te chwile nie ma lepszych od nich. Wynikami dowiedli że miejsca w kadrze B im się należą. Kłusek jest aktualnie numerem 4 w kadrze B, Miętus numerem 5-6 i tego nie da się zanegować. Dlaczego mieliby być wyrzuceni? W imię bliżej nieokreślonego kryterium perspektywiczności lub czegoś tak niemierzalnego jak mityczny potencjał?

    Miętus nie jest w kontrze do wyrzucenia Stękały i Bieguna bo wyniki wskazują ze był od nich lepszy. W kontrze do tej dwójki jest Bukowski. A w kontrze do Bukowskiego jest brak miejsca w kadrze dla Leji i być może paru innych skoczków.

    Zadajesz pytanie za co można rozliczać dyrektora a za co nie?
    Odpowiadam dyrektora rozlicza się za to za co odpowiada za to co wchodzi w zakres jego obowiązków.
    Nie będę tu kolejny raz przytaczał słów Tajnera i Wąsowicza którzy dosyć jasno powiedzieli za co kto odpowiada.

  • EmiI profesor

    Biegun w rozmowie wcześniej wspomnianej ujął kwestie problemów z utrzymaniem wagi i za długich nóg w stosunku do tułowia. Cóż w przypadku skoczka to jest pewien problem jeśli się chce wejść na najwyższy poziom. I tu może się okazać że jak wcześniej mówiłem. Bukowski może mieć idealne proporcje, lekkie kości, brak skłonności do tycie, dużo szybkokurczliwych włókien mięśniowych. Tylko patrząc na wyniki nasuwa się pytanie "Co z tego?"

  • Pavel profesor
    @dervish

    Tutaj trzeba oddzielić kilka kwestii, bo twój wywód jest tak zmiksowany, że umyka kilka ważnych kwestii, a jeszcze więcej jest przekoloryzowanych. Zacznijmy od rozgraniczenia za co można rozliczać dyrektora, a za co nie. Po pierwsze, to że dany zawodnik podchodzi do treningu w sposób karygodny (Stękała czy wcześniej Byrt) to wina tylko i wyłącznie zawodnika i tylko i wyłącznie do niego można mieć pretensje. Jeżeli ktoś na własne życzenie grzebie swoją karierę to nic na to nie poradzimy jego życie. Nic tu nie pomoże polityka kadrowa czy ładowanie kasy w takich ludzi. Kolejna grupa to Biegun i Kłusek (ten dalej jest w strukturach, ale pewnie już nie za długo), wiele lat mieli wszystko co oferuje kadra, ale jednego przerósł chyba "sukces", a drugi pewnego poziomu nie przeskoczy, można ich finansować dalej, ale raczej nic z tego będzie. Reasumując nie wiem co więcej mógł zrobić tu Małysz czy ktokolwiek inny na stanowisku dyrektorskim.

    Teraz przejdźmy do polityki kadrowej, tu też masz problem z rozdziałem kilku kwestii i łączysz fakty, których łączyć nie należy. Zacznijmy od podstawy Biegun jak i Stękała zasłużyli wynikami, aby kadry opuścić i to jest rzecz nie podlegająca żadnej dyskusji. Niestety w kontrze do tego mamy Miętusa, który tak samo powinien wylecieć, jak i Bukowskiego, który nie powinien w ogóle się tam znaleźć. To właśnie stanowi problem, nie wykluczenia, a trzymanie skoczków, którzy nie rokują nic, było tak lata przed Małyszem w roli dyrektora (J. Kot i Zapotoczny) jest i teraz. Stanowi to patologię, z która trzeba walczyć, ale nie wynika stricte z obecności Małysza w PZN. Bukowski to bardzo jaskrawy przykład tego, że kogoś kto na żadnym etapie kariery nie pokazał kompletnie nic, można wepchnąć do centralnego systemu finansowanego z budżetu państwa, to jest rzecz, która nie powinna mieć miejsca w profesjonalnym sporcie. Co prawda, jak pokazałem wyżej, działo się tak przed Adamem, ale niestety dzieje się dalej i obecnie firmuje to swoim nazwiskiem.


  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @xellos

    Wiesz co, jest różnica miedzy pełnym wsparcie sportowym, a "pełnym wsparciem" i lotem na Księżyc.

    PS. Niczego nie chcę zmieniać ani nic nie wymagam od zawodników/PZN. Pokazuję tylko absurdy tam, gdzie są. :)

  • Xellos profesor
    @Xellos @alicja19861

    Nie siedzę w jego głowie. Mówię o interpretacji "pełnego wsparcia". Skoro czytasz wprost to wyraz o pełnym wsparciu oznacza, że Małysz spełni każde ich życzenie. Jak chcą samolot, to kupi im samolot, chcą porsche to będzie porsche, a i na księżyc mogą polecieć jak zachcą. W końcu wsparcie jest pełne, co sobie zapragną to jest.

    Co do spoiwa między zawodnikami a PZN. No właśnie gdzie oni są ? Gdzie są koledzy, którym się powiodło ? Czemu petycję mieli by składać kibice. Taki Stoch to ma mega pozycję. Ale teraz złota czwórka. Niech śmiało postawią warunek i się podpiszą Stoch, Żyła, Kot, Kubacki, śmiało. Niech do PZN napiszą żądanie, 2000 zł dla każdego skoczka pensji albo nie skaczemy. No i gdzie oni są ? Bo wiesz, idę o zakład, że jak ich się spytasz to powiedzą, że to sport indywidualny i trzeba sobie radzić. Tacy z nich będą koledzy w tym temacie. Więc ogólnie daj spokój z tym tematem, skoro sami zawodnicy nie są zainteresowani nim. Nikt nie ma mocniejszej pozycji od tych co się im powiodło. Tylko to jest tak, jak dasz radę bez dodatkowego wsparcia finansowego to potem myślisz sobie "skoro ja dałem radę, to czemu tamtym mają pomagać ?" Więc wcale tu nie chodzi o czasy Małysza, chodzi o każde inne czasy Stocha, czy ostatnio Kota, każdy z nich dał radę bez dodatków i dlatego sam nie widzi potrzeby by coś zmieniać.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @xellos

    Nie zwykłem pisać niczego do instytucji, które nawet takich pisma nie czytają. Poza tym mam gdzieś zarobki skoczków. Pokazuję absurdalność systemu: będąc w gronie TOP15 skoczków w Polsce, sportu mega u nas popularnego, trzeba przy okazji żarcie rozwozić ludziom. Bronisz tego Małysza jak niepodległości, a to on miał być spoiwem miedzy zawodnikami a PZN, miał reagować jak coś jest nie tak. I jedno wielkie G mnie interesuje, co Małysz miał 20 lat temu, mamy rok 2017 i kompletnie inne czasy. Sam ma miliony na koncie i dawno dorósł już do tego, że nie bułką z bananem się wygrywa duże rzeczy.

    Jak już się chcesz bawić w historię, to zapytajmy, na co poszły te wszystkie pieniądze bukowskich i miętusów ostatnich dwudziestu lat. Tonio Tajnerków, Diabełków Bachledów i całej reszty szrotu pokroju Miętusa A.D.2017. Oni dostawali finansowanie z PZN, ba, należeli nawet do kadry A, a później podostawali ciepłe posadki od wujcia Apollo. Co, czasy były inne, nie? Były. To po co przywołujesz mi jakieś wyobrażenia Małysza o skokach i zapleczu sprzed 20 lat, bo rozumiem siedzisz w jego głowie i wiesz co miał na myśli. Ja się opieram na tym co powiedział i mam zasadę, że czytam wypowiedź wprost, a nie doszukuję się w niej tajemniczych metafor i zagadek zakonu krzyżackiego.

  • dervish profesor
    @anonim @dervish

    Sorry za liczne literówki. Smartfon ciężko okiełznać.

  • Xellos profesor
    @Xellos @alicja19861

    Ok. W skrócie Małysz miał coś innego na myśli niż byś chciał i tyle. Powinien jeszcze dorzucić 2000 zł wypłaty na życie. Tylko pytanie czy jak on tego po prostu nie miał myśli, to gdzie te bzdury. To jest tylko kwestia interpretacji. Ja jego słowa właśnie interpretuje tak, że mają dostęp do najlepszego sprzętu i sztabu. Jak ktoś sobie wyobrażał, że to oznacza dostawanie wypłaty na życie to ok. Natomiast w niczym to nie zmienia, że wcześniej tego też nie było. I od zawsze był to sport opłacalny tylko dla tych w formie.

    Jeszcze raz napiszę o tej perspektywie Małysza. Skoro za jego kariery nikt mu nie dawał bonusów jak nie był w formie, to jego marzeniem mógł być ten sprzęt. Więc teraz jak mówi, że mają wszystko, to może mieć na myśli to czego on nie miał. Nic dziwnego, że nie ma na myśli jakiś wypłat, których sam nie dostawał.

    PZN to nie Małysz, jak chcesz by skoczkowie dostawali pensje za samo istnienie, forma niepotrzebna, to napisz może jakąś petycję do PZN.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @xellos

    Jeszcze raz podkreślam: bardzo dobrze że ich wywalili z kadr, bo nie rokują, a wyniki żadne. Cały czas rzecz sprowadzam do wywiadu Małysza i bzdur, które tam naopowiadał, o pełnym wsparciu itd. To że mają chłopaki platformy za ponad sto koła, świetnie, ale tego się nie wstawia do lodówki ani nie zapełnia tym baku. Byli bądź co bądź w kadrze B, czyli w gronie najlepszych ilu, 15 skoczków w kraju? Naprawdę nie stać PZN na to, by najlepszym (skoro ich wybrali) zapewnić minimum, by nie musieli pizzy rozwozić miedzy treningami? Mając drużynę mistrzów świata w tym sporcie?

    Te porównania z piłką nożna dlatego były kompletnie nietrafione, bo piłkarzy są setki tysięcy. Skoczkowie to garstka ludzi. Nie dziwi mnie, że setki tysięcy kopaczy nie mają z tego pieniędzy, ale będąc w piętnastce najlepszych ludzi w tym sporcie (skoki), to jak dla mnie jest kompromitacja związku, że nie potrafią zapewnić im przynajmniej takich środków, żeby nie musieli żarcia ludziom rozwozić. Po prostu jest to komiczne. Otwieram drzwi, a tam dostawca Biegun. "Ej, to ty jesteś w piętnastce najlepszych skoczków w Polsce? Masz tu dychę napiwku i leć Krzysztof, leć!".

  • Xellos profesor
    @Xellos @alicja19861

    Konkurs wygrał w 2013 roku na inaugurację. Od tego czasu przez kilka lat miał pełne wsparcie. Piszesz o tym Biegunie jakby był inaczej traktowany. Inny skoczek ma po prostu odłożoną kasę albo bogatą rodzinę i mu dadzą, ale otrzymuje tyle samo wsparcia od związku. Rozumiem, że u Bieguna się pogorszyła sytuacja finansowa i zaczął pizze rozwozić, ale zanim to nastąpiło i tak nie potrafił przebić pewnego poziomu. Więc należy też uczciwie napisać, że kiedy kasę miał i pizzy nie rozwoził zdobył w PŚ słownie ZERO pkt. W kontynentalu szło mu różnie, od kiedy wygrał w PŚ, jeden sezon miał solidny na ponad 300pkt. ale to też taka przeplatanka, jedna wygrana a innym razem trzecia dziesiątka. Dwóch kolejnych nie ma za bardzo co komentować, jak na PK to słabo. CZYLI nie mając problemu z kasą, nie wożąc żadnej pizzy i tak była mizeria. A jak zaczął jeszcze pizze wozić to z mizerii spadł na dno.

    Podsumowując jakby miał talent by przez te lata zaskoczyć, to by kasę zarobił i pizzy nie woził. Małysz może się rozwodzić, bo inni dostają takie samo wsparcie od związku i mają lepsze wyniki. No poza Bukowskim ale jego przypadek już opisałem wyżej co sądzę o tym. Nie przeskoczysz tego, że ten sport jest dochodowy tylko dla wygranych.

    Gdyby taki Biegun przyszedł do mnie i powiedział, pogorszyło mi się finansowo dajcie mi więcej kasy niż innym. To bym mu nie dał. Bo jak pisałem po jego szczęśliwej wygranej, zero pkt. w PŚ i loteryjność w PK. Gdyby tak nisko upadł Kot, to bym dał. Tu bym uwierzył, że jest do czego wracać. Ale czemu miałbym zainwestować w Bieguna ? Przecież przez kilka lat jak nie miał problemów finansowych i tak się nie umiał przebić. A, że nie ma kumpla Maciusiaka jak Bukowski to nie moja sprawa. Co mam ich zaprzyjaźnić ze sobą ? :)

  • Szymon_N bywalec

    Ja widzę w kadrze B błędne koło. Mamy grupę skoczków w kryzysie formy, którzy siłą rzeczy nie robią wyników, bez wyników są w problemach finansowych, przez co nie mogą się w 100% skupić dobrym treningu, bo głowę zaprzątają im kwestie bardziej przyziemne - za co przeżyć na co dzień. Żeby sytuacja finansowa się poprawiła, musi przyjść znaczna poprawa formy, co wymaga pełnego profesjonalizmu o którym mówi Małysz, a który jest niemożliwy przez brak funduszy. Koło się więc zamyka, a na dodatek trenują z kiepskim sztabem szkoleniowym. Widzę jedno rozwiązanie - do kadry A udało się znaleźć trenerskiego cudotwórcę, teraz trzeba go poszukać do zaplecza. Radek Zidek nim nie nie jest.

    Stękała broni nie składa, ale widzę jeden haczyk:

    - Będę robił wszystko, żeby znowu wrócić na wysoki poziom. Jeżeli jednak zobaczę, że skaczę dużo lepiej od kadrowiczów, a mimo tego jestem pomijany przy ustalaniu składu na zawody, to wtedy na pewno skończę karierę - zapowiedział.

    Mając na uwadze przykład Lei, ogólne podejście do pozakadrowiczów czy skoczków krnąbrnych, jakim jest Stękała, można założyć, że jeśli Andrzej zacznie skakać lepiej, to będzie dokładnie tak jak mówi. Zwłaszcza po udzieleniu tego wywiadu, w którym nie gryzł się w język, czego nasze serdeczne władze związku nie lubią.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @alicja19861

    I jeszcze jedna rzecz. Postaw się w sytuacji Bieguna, było nie było który wygrał ten jeden konkurs PŚ. Loteryjny, trochę fuksem, ale to taki sport - wygrał i już. I teraz co mu daje to cudowne zaplecze treningowe, o którym rozwodzi się Małysz, czego to oni nie zapewniają, jak chłopak nie ma na życie i musi pizzę rozwozić. Ja się postawiłem w jego sytuacji: nie mam za bardzo z czego rachunków popłacić, nie wiem czy dojadę na skocznię, bo mogę wlać tylko za 50 zł dzisiaj, ale za to trenuję na rewelacyjnych platformach za 120 tys. zł i mam dostęp do "specjalistów" (typu Mateja) i autorytetów w kadrach (typu Bukowski i Miętus). Także potrenuję sobie, a potem w trasę, bo pizza stygnie. Profesjonalizm pełną gębą.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @xellos

    Tak, z góry brałem to pod uwagę. Z drugiej strony dorobił się Małysz takich pieniędzy, że też powinien mieć ogląd na całą sytuację i czasy obecne, a nie jak wygrywał w 1996r. i zaraz po tym. Poza tym nie sądzę, by Biegun rozwoził pizze między treningami, bo zbiera na iPhone`a X. Skoro gość dorabiał te 1200-1500 zł jako dostarczyciel pizzy, to nie waciki i nie na paliwo do Bentleya. Zresztą pali licho z Biegunem, niech dostarcza towar teraz po Europie, nie sprawdził się. Cały czas kwestia dotyczy innych skoczków (choć to mocno przesadzone określenie).

  • Xellos profesor
    @Xellos @kolos

    No ale kto bronił Stękale ? Przecież do tego zmierzam, to skoki i trzeba sobie radzić. Żyła sobie poradził ? Poradził. Kot też odważnie olał swego czasu trenerkę Kruczkową i sobie poradził. Stękała ? Nie poradził. I właśnie pytam się o co chodzi w sumie ? To nie jest pytanie do osób co rozumieją jak to działa. Tylko mój post był do tych, co całą winę widzą w trenerze i Małyszu. Nie było by żadnego problemu, gdyby każdy tutaj się pogodził z losem Stękały. Natomiast są tacy co ciągle od wielu miesięcy w różnych tematach ciągle tylko jęczeli "gdzie Stękała ?" tworząc przy tym jakieś spiski jak to Małysz z Horngacherem niszczą skoki w Polsce. Teraz jest apogeum bo Stękała poza kadrami. A jak piszesz pewnie głównym powodem była waga. Już o tym była mowa przy okazji podsumowania pracy Matei w kadrze B w zeszłym roku. Temat się przewijał w wywiadzie Stękały, a teraz Bieguna. Po prostu przepadli i tyle.

    Natomiast dziwna sprawa Bukowskiego też jest złośliwie przypisywana do Małysza. A czemu nie może to być pupil Maciusiaka ? Nagle każda jedna decyzja personalna to Małysz. A może Maciusiak chciał tego Bukowskiego zostawić, bo to jego kumpel a nie Małysza ? A może dali mu wybór, wybierz sobie jednego co słabo skakał latem i wybrał ? A może sam chciał ? A może ktoś mu go wcisnął i wcale nie nazywa się Adam Małysz ? Ja tu będą zawsze prostował przed szkalowaniem Adama Małysza bez jednoznacznych dowodów. Tym bardziej, że co ciekawe dawniej Maciusiak miał tu tylu hejterów a teraz nagle jest czymś nie do pomyślenia, że stoi za Bukowskim. Bo co w sumie ? Pomógł Kotu i Kubackiemu w agresywniejszym skakaniu i obudził Hulę. I co w związku z tym ? Nagle już jest super mega ulubieńcem i nie można go posądzać o Bukowskiego ?

    @alicja19861

    A bierzesz pod uwagę, że Małysz może porównywać do swoich czasów ? Z jego perspektywy patrząc, może to tak wyglądać, że teraz wsparcie dla zawodnika jest kilka razy większe niż kiedy on zaczynał skakać. Każdy człowiek ma inne wydatki. Jeden emeryt dostanie 800 zł i żyje, a inny SB-ek mówi publicznie, za 2000 zł nie wyżyje. Nie mam pojęcia ile potrzebuje Biegun na życie, ale Małysz może mieć swój własny punkt widzenia, że za jego czasów dał radę.

  • Kolos profesor
    @Xellos @kolos

    I tak się zastanawiam czy właśnie kryterium wagi skoczka u trenerów nie jest jednym z istotniejszych i wypadają z kadr właśnie ci którzy z jej utrzymaniem mają problem.

    Przecież taki argument pojawił się nawet w kontekście naszych skaczących dziewcząt.

    To tylko moje dywagacje, ale kto wie.

  • Kolos profesor
    @Xellos @xellos

    Nie wiem czy Stękale wszystko nie odpowiadało czy nie. Jak dla mnie to póki co forumowa plotka bez powierdzenia. No ale czemu by Stękała nie mógł trenować z kimś indywidualnie tak jak wspominany Żyła?? W skokach narciarskich indywidualizacja treningu to podstawa. Jak robili Austriacy przynajmniej za Pointnera?? Latem kazdy kadrowicz trenował gdzieś tam sobie w klubie pod okiem indywidualnego trenera.

    Dopuszczam myśl że Stękale mógło się coś nie podobać i co w tym złego??

    Wydaje mi się że podstawowym problemem wielu skoczków jest utrzymywanie wagi, niestety jest wymóg taki żeby skoczkowie byli bardzo chudzi. Nie każdemu przychodzi to łatwo a dodatkowe kilogramy to największy klopot u skoczka. I właśnie Stękała miał z tym klopot i Biegun też o tym mówił. Czlowiek ma różny metabolizm, jedni trzymają wagę latwo, inni nie. Nawet Małysz miał z tym tdno.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @xellos

    Ale dlaczego rozmawiamy o "odpowiedzialności" Małysza. Ja nic takiego nie sugerowałem. Piszę jedynie, że Małysz bredził w wywiadzie, jakich to oni środków zawodnikom nie zapewniają. I ironizowałem z jego "zdziwienia", że "Kastelik chyba zawiesił narty na kołku". Teraz to samo robią Biegun czy Stękała. Zaraz dołączy Ziobro, bo to on będzie kolejnym, który odpadnie z tej układanki.

    Mnie to rybka. Uważam że Biegun i Stękała słusznie wylecieli i napisałem to już wyraźnie w pierwszym poście. Skandal dotyczy tego, że zatrzymali miernotę miernot Bukowskiego i Małego Krzysia, który cały czas rośnie i następnego lata wreszcie dołączy do docelowej kadry C juniorów. Oczywiście bez żadnych racjonalnych uzasadnień, poza bzdurami o potencjale. Innym skandalem jest to, że "największy polski serwis o skokach" zamiata sprawę pod dywan, zero newsów poza ogólnikowym o roszadach w składach. Plotkarski i żenujący onet potrafił zamieścić kilka dłuższych wywiadów, zresztą w innych portalach sportowych też jest tego sporo.

  • Xellos profesor
    @Xellos @alicja19861

    To może jednak odpiszę skoro są merytoryczne odpowiedzi.

    Rozmawiamy o odpowiedzialności Małysza. To, że w skokach nie ma wielkiej kasy, i zarabiają tylko najlepsi sensacją nigdy nie było. Tylko tak było zawsze. To tak patrząc na Małysza, to tak było jak zaczęła się małyszomania i tak jest jak jest dyrektorem. I co w związku z tym ? Gdzie tu jego wina ? A za 7 lat Kruczka gdzie leżała wina ? Skoro nic się nie zmieniło, to nie może być Małysz winny. Oczywiście, że w artykule jest wzmianka, że skoro dowoził pizzę, to nie ma to nic wspólnego z profesjonalizmem jakiego wymagano od niego. Powiem tak, kiedyś za Kruczka wywalono Piotra Żyłę z kadr, i co ? I nic. Stać go był na trenowanie ze Szturcem i tyle. Gdyby nie miał kasy i dowoził by pizzę zamiast trenować, to wątpię czy by kiedykolwiek powrócić. Taki to sport. Byrt też zajmował się czymś innym latem i przepadł. Jak forma spada to nie ma zmiłuj, trzeba mieć kasę a nie klepać biedę.

    @kolos

    W skokach też jest jakiś indywidualizm, i coś wspólnego tak jak w piłce. Przecież ja nie uważam, że Stoch, Żyła, Kot, Kubacki, Hula robią dokładnie to samo. Każdy z nich ma swój sposób na skoki. Ale są też wspólne ćwiczenia, a Stękale nic nie pasowało. Stękała od początku był na nie bo nie. Nie chodziło o jakieś porównanie 1:1, że w obu dyscyplinach jest identycznie. Jednak nie kojarzę, by Stękała cokolwiek pochwalił. Po prostu od początku był zamknięty na zmiany, a wystarczy popatrzeć na Żyłę, który musiał wszystko w swoich skokach wywrócić do góry nogami, zrobił to i tyle.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @kolos

    Jeżeli nie widzisz nic niezwykłego w tym, że reprezentant kadry narodowej B musi dorabiać jako dostawca pizzy żeby się utrzymać, to ok, nie ma tematu. W sumie można by ironizować, że to "model norweski", bo tam niemal w każdym sporcie liczy się tylko top, a reszta zarabia grosze i chodzi normalnie do pracy, by zarobić. Jako ciekawostkę dodam, skoro o piłce była mowa, w III lidze norweskiej zarobki są na poziomie 6-8 tys. NOK (ok. 3-4 tys. zł), co jest równe napiwkom kelnerki i nie wystarcza nawet na wynajęcie mieszkania. :)

  • RET_RET doświadczony
    Droga Redakcjo Skijumping

    Właściwie jedyne, co mnie w tym wszystkim niepokoi, to kwestia pozostawienia Bukowskiego w kadrach, a zarazem niewłączenia do nich Lei, który - jak się wydaje - zasługuje na to swoimi wynikami. Może czas na obszerny wywiad w tej sprawie z kimś z kadry szkoleniowej lub Zarządu PZN. Wywiad solidny, w którym zadający pytania będzie wystarczająco dociekliwy i nie zadowoli się ogólnikowymi lub wymijającymi odpowiedziami. To pozwoli przerwać falę beznadziejnych spekulacji.

  • Kolos profesor
    @dervish @alicja19861

    Niekoniecznie pisałem o Polsce. Bo w Polsce to faktycznie bieda bywa z tym. Choć i tak nie jeden III-ligowy kopacz u nas zarabia więcej niż czlonek kadry A w skokach.

  • Kolos profesor
    @Xellos @xellos

    Z uednym się nie zgodzę - Lewandowski jednak jak przyjeżdza na kadrę to ma indywdualnie dobrany trening. Oczywisie wspólne też ma w końcu piłka nożna to sport drużynowy. Ale jednak dobieranie treningu indyedualnie pod kątem potrzeb danero zawodnika to nie jest żadne dziwactwo a norma.

    Oczywiścienie wiem jak było ze Stękałą i kto tu ma rację. Ale jednak skoki narciarskie to specyficzny sport. Indywdualne podejście do zawodnika ma tu duże znaczenie.

  • Kolos profesor
    @Xellos @alicja19861

    Ale skąd zdziwienie ?? Skoki to nie piłka nożna, poważne pieniądze zarbia się tylko w PŚ i to będąc w czołówce. Z czego ma mieć kasę kadrowicz z kadry B?? Nawet jak ma stypendium to są to praktycznie grosze. Za nawet wygranie konkursu PK kokosów nie ma. Bytność w kadrach zapewnia tylko opłacaenie przez PZN sprzętu, treningu, trenera i startów. Tylko tyle i aż tyle. Utrzymać się ze samych skoków mogą tylko najlepsi. Takie realia tego sportu.

  • RET_RET doświadczony
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Sceptyku, w tej sprawie (i wielu innych) masz moje poparcie, czemu zresztą daję wyraz w dyskusji poniżej. Z jednym się tylko nie zgadzam. Internet niekoniecznie wymaga jednoznaczności (rozumiem, ze chciałeś być taktowny i elegancki ;) ). Ten portal daje znakomite możliwości, żeby wypowiadać się w sposób nieskrajny i rozsądny. To tylko kwestia inteligencji i dobrej woli osoby zabierającej głos w dyskusji. Osoby zalogowane mogą formułować długie wypowiedzi, które natychmiast są umieszczane w odpowiednim wątku, wypowiedzi te można dowolnie ponawiać, uściślając lub wyjaśniając swoje zdanie. Można nawet zwrócić się do moderatora, by usunął wypowiedź zbyt pochopną.

    Niestety, coraz częściej komentarze tutaj są wyrazem zwykłego pieniactwa.

  • alicja19861 bywalec
    @Xellos @xellos

    Ciekawe, bo w trasę wyjechał 10 października (nowa praca), podczas gdy cały czas do tej pory pracował.... jako dostawca pizzy. Będąc w kadrach. Czytaj wywiad dokładnie. Takie to mityczne pieniądze zapewnia PZN, o czym bredził Małysz w wywiadzie. Rewelacja, być członkiem kadry narodowej i dorabiać jako dostawca pizzy.

  • Aaabbbb profesor
    @Xellos @xellos

    Fakt, nieczęsto, a w sezonie letnim rzadko. Okej, zapoznam się z Twoim linkiem i zobaczę co to za szatan z Adama :),

  • Xellos profesor
    Kolejny Stękała

    Biegun już wywiad jest, i co z niego wynika ? Nic wielkiego. Zwyczajnie się skończył i znalazł inną pracę JESZCZE PRZED OGŁOSZENIEM KADR.

    Natomiast drugi Stękała, to już od dawien dawna co artykuł było, że jemu nic nie odpowiada. Od kiedy objął kadry Horngacher i są jego treningi, to jemu nie pasują. I co z tego wynika ? Mają specjalnie dla króla Stękały robić jakieś specjalne treningi tylko dla niego ? W pierwsze lato do tego doszła nadwaga i "do zimy zdążę", tego lata czekam na kolejny błyskotliwy wywiad, jak to nikt nie chciał ustawić specjalnego treningu pod niego. Czemu nikogo nie oburzają te herezje, że zawodnik ustala sam sobie treningi ? Jak wielka gwiazda Robert Lewandowski przyjeżdża na zgrupowanie kadry to trenuje z wszystkimi to samo. Nie idzie w kąt boiska, bo ja jestem wielka gwiazda z niemieckiej ligi i z cieniasami nie będę trenował jakiś bzdur Nawałki. A Stękała podważał to co ustanowił Horngacher. Jakim prawem ?

    I teraz Bukowski, gość z którym zwyczajnie może stać Maciusiak i tyle. Trzech było na wylocie i spytali Maciusiaka, którego chcesz. Ale oczywiście trudno na to wpaść. Bo za wszystkim musi stać przeklęty Adam Małysz, zło, szatan z piekła, antychryst. Maciusiak, anioł, genialny trener, wybitny specjalista z wielkimi osiągnięciami. On na pewno by wolał Stękałę a nie Bukowskiego. To na pewno ten zły Małysz go tam wcisnął a nie dobry Maciusiak.

    Generalnie ostatni mój post w tym temacie, bo jak pisze bardzostarysceptyk, w dyskusje wchodzić nie ma co, bo jeszcze żadne dyskusje pod żadnym tematem nie przekonały wrogów Małysza. On jest wedle nich winny i basta.

  • yyy profesor

    O czym dyskusja jak z wywiadu Bieguna ja zrozumiałem ze sam zrezygnował.

  • Jannush profesor

    Ciekawa ta cała dyskusja, ale czy nie robi się tutaj z tego jakiegoś przesadnego dramatu?
    Oczywiście zgadzam się, że niejaki Bukowski powinien być wywalony z kadr, podobnie jak Miętus (dawno temu) razem ze Stękałą i Biegunem.
    Niestety te wszystkie dyskusje tutaj do niczego konkretnego nie doprowadzą dopóki dziennikarze Skijumping nie zaczną zadawać niewygodnych pytań. A nikt normalny chyba nie myśli, że zaczną. Jest tu za dużo zależności.
    Tak było, jest i będzie. I nie tylko w Polsce tak się dzieje.
    W innych krajach również byli skoczkowie którzy jak Biegun czy Stękała upadli w tempie błyskawicznym, zresztą byli nawet lepsi od nich. Choćby były mistrz świata Rune Velta, jego krajan Philip Sjoeen, w Austrii np. Thomas Diethart, Mathias Hafele, Christian Nagiller, w Estonii Kaarel Nurmsalu, w Finlandii całe zdolne pokolenie zniszczone przez kontuzje i alkoholizm. Albo betonowa Słowenia.
    Oczywiście nie można zamiatać problemów pod dywan, bo sam nie jestem szczęśliwy jak widzę, że po złotej kadrze A nie ma kompletnie nikogo na poziomie punktów PŚ (prócz Murańki) i nie zanosi się na zmianę.
    Ale skoro w tym kraju ogromne problemy sprawiają drobne remonty na skoczniach, niemożność przebudowy normalnej skoczni w kultowym Zakopcu, na Stadionie Narodowym podczas kluczowego meczu eliminacji MŚ trawa odrywa się jak na boisku szkolnym, medaliści w łyżwiarstwie nie mają nawet porządnego toru do ścigania, tras biegowych praktycznie nie ma mimo sukcesów Kowalczyk, a o budowach mniejszych skoczni można chyba tylko pomarzyć, to o czym my w ogóle mówimy?
    Dwumilionowa Słowenia bije nas w każdym sporcie drużynowym z wyjątkiem piłki nożnej reprezentacyjnej (bo już klubowej to nie byłbym pewien).
    Tu po prostu cały system jest kompletnie chory i niemoralny i bez trzęsienia ziemii nie da się tego zmienić.

  • Xellos profesor
    @Xellos @Aaabbbb

    Chyba rzadko tu zaglądasz. Naczelny krytykant Małysza, jasno zawsze podkreśla kto jest winny, bez żadnych całokształtów.

    Twój post ogólnie łagodzący nie ma sensu w kontekście jego wpisów. Mleko się rozlało dawno temu. A co forumowicze o tym sądzą można zobaczyć tutaj:

    http://www.skijumping.pl/wiadomosci/23684/Stefan-Horngacher-Krzysztof-Mietus-bedzie-wspolpracowal-z-kadra-B/

    Ja zaprosiłem do konkretów, w czym Adam Małysz jest winny, że Biegun się zwyczajnie skończył. Może ma mu treningi finansować z własnej kieszeni ? To może Lewandowski, który jest stokroć bogatszy niech finansuje wszystkich polskich piłkarzy, którym nie idzie. Tak się składa, że decyzja o Bukowskim to może być decyzja Maciusiaka i tyle. Bo niby czemu nie ? A co to Maciusiak święta krowa a Małysz to szatan z piekła rodem ? To jego kadra i mógł sobie tego Bukowskiego chcieć. Biegun się skończył i jest jasno w jego wywiadzie powiedziane czemu. Nic tu nie ma do tego Małysz.

  • Aaabbbb profesor
    @Aaabbbb @zibiszew

    To czekamy na dalszy odzew :). Może ktoś zechce dołączyć. Później można zastanowić się nad konkretami (miejsce, czas itp.) :)

  • zibiszew weteran
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    Już kiedyś to proponowałem .Może Tobie się uda?Ja chętnie wypiję piwko podczas dyskusji nie tylko o skokach:):).Nawet jeśli będzie nas tylko dwóch.

  • Aaabbbb profesor

    Swoją drogą, odchodząc od tematu głównego, z przyjemnością uczestniczyłbym w spotkaniu, podczas którego poznałbym piszących na tym forum i wymienił uwagi nt. kondycji skoków w PL, nad łoscypkiem i insym prundem. :)

  • maxer96 stały bywalec
    C

    Mówię o Biegunie i Stękale oczywiście

  • maxer96 stały bywalec
    Opinia cz2

    Przecież sezon wszystko zweryfikuje nie wierzę że Wolny będzie lepszy od Muranki, ale wyjaśni mi ktoś czy był by problem gdyby tą 2 przenieś do kadry C ? W sumie nasza przyszłość w skokach jest rysowana w czarnych barwach Kastelik narty w kat Leja to samo ,o Stekale i Biegunie już się napisałem boli mnie tylko to że umiejętności schodza na dalszy plan w myśl tego co można ugrać

  • alicja19861 bywalec
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Po pierwsze standard, nie standart. Po drugie, jak zwykle opowieść z cyklu: " ja już tyle przeżyłem, że jestem najmądrzejszy i wiem wszystko lepiej. Ziew.

  • Aaabbbb profesor
    @Xellos @Aaabbbb

    przepraszam za literówki, ogarniam kilka innych spraw i szybko piszę

  • Aaabbbb profesor
    @Xellos @xellos

    Co prawda nie czuje się wywołany do tablicy, gdyż jestem ostatnią osobą, która uważa się za wroga A.M., natomiast sądzę, że krytyczne wypowiedzi Forumowiczów odnosiły się bardziej do całokształtu selekcji, której niejako twarzą (udzielając wywiadu) stał się Adam Małysz.

    Znakomita większość piszących na sj.pl to pasjonaci i ludzie dobrze życzący tej widowiskowej, acz niszowej dyscyplinie sportu, w której, jako jednej z nielicznych odnosimy sukcesy. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że mimo, iż jesteśmy "czytani" przez działaczy czy sportowców, nie mamy wielkiego wpływu na decyzje personalne.

    Można by zamknąć dyskusję cytatem "nie mam pańskiego płasza i co mi pan zrobi" (czytaj: Biegun i Stękała, bo tak i my, jako sztab, ponosimy za to konsekwencje), ale myślę, że to forum jest po to, żeby pytać, chwalić, ale również krytykować.

    Skoro redakcja rzadko zadaje trudne pytania, to w taką rolę wcielają się niektórzy z nas - czasem może dla przekory, częściej z troski.

    Nie dopisujmy do tego emocjonalnych nadbudów typu: wrogowie Małysza itp.

  • alicja19861 bywalec
    @dervish @kolos

    Pojechałeś z tymi zarobkami w kopanej, w piątej lidze to grają za darmo. Te mityczne zarobki w futbolu to bzdura, wysokie zarobki są, ale jak coś sobą prezentujesz (tak samo jak w skokach). Znam bramkarza z III ligi, który zarabia w klubie 1500 zł netto.

  • maxer96 stały bywalec
    Opinia

    W mojej skromnej ocenie coś jest nie tak w tym wszystkim, czyżby Muranka Biegun i Stekała mieli za długie języki , może otwarcie krytykowali metody treningowe, trenerów lub co innego o czym my nie wiemy

  • Aaabbbb profesor
    @bardzostarysceptyk @zibiszew

    Zgadzam się. Cenię wiedzę Małysza, a jeszcze bardziej Jego wpływ jako autorytet czy mentora.

  • zibiszew weteran
    @bardzostarysceptyk @Aaabbbb

    OK to byłoby w/m tak; Trenerów kadr A B C będę oceniał po wynikach a Małysz będzie miał w sukcesach i porażkach proporcjonalny udział .Zgodzisz się z tym?

  • Aaabbbb profesor
    @bardzostarysceptyk @zibiszew

    Okej, wyjąłeś z kontekstu jedno zdanie i na tej podstawie zrobiłeś ze mnie wroga Małysza. Przeredaguję więc:
    Horngachera będę oceniał GŁÓWNIE za wyniki kadry A, Panów 3M GŁÓWNIE za wyniki pozostałych grup.

    Sukces będzie zasługą wszystkich, ewentualna porażka-również.
    Tera jest okej? :)

  • Xellos profesor
    proszę o konkrety

    Przeczytałem wywiad z Biegunem. Proszę o konkrety wrogów Małysza, gdzie tu jest winien Adam Małysz ?

  • zibiszew weteran
    @bardzostarysceptyk @Aaabbbb

    A jaki wniosek miałem wyciągnąć czytając
    "Trenerów, działaczy i sportowców bronią wyniki. Horngachera będę oceniał przez pryzmat kadry A, Panów 3M-przez pozostałe wyniki." ?

  • Aaabbbb profesor
    @bardzostarysceptyk @zibiszew

    Byc może nieprecyzyjnie się wypowiedziałem: jak najbardziej twierdzę, że za sukcesami naszej kadry stoi (przynajmniej w części) również Adam Małysz. Wszyscy - działacze, trenerzy , serwismeni itp.

    Nie wiem dlaczego akurat taki wniosek wysnułeś, ponieważ chodziło mi o cos zupełnie innego (i, szczerze powiedziawszy, nawet Małysza nie uważam za głównego "winowajcę" zamieszania).

    Podsumuję: sukcesy zawodników to udział WSZYSTKICH (od Tajnera po kierowcę), ale za nieprzejrzyste kryteria selekcji (nie pierwszy zresztą raz) odpowiadają Ci, którzy takie decyzje podjęli. Chciałbym, aby wyszło to wszystkim na dobre, bo nie ma nic gorszego niż kwaśna atmosfera - potrafi rozbić bardziej, niż wszystko inne.

    Adam Małysz jest legendą, jest moim bohaterem choć jestem z pokolenia Fijasowo-Bobakowego), podobnie jak np. Grzegorz Lato w futbolu. Ale bycie świetnym zawodnikiem nie musi oznaczać bycia świetnym działaczem. Natomiast życzę Adamowi samych dobrych decyzji i niech skutkują sukcesami naszych skoczków, bo o to nam wszystkim przecież chodzi.

  • zibiszew weteran
    @bardzostarysceptyk @Aaabbbb

    Kompletnie nie rozumiem Twojego podejścia do oceny całokształtu!
    Według Twojego rozumowania ,tam gdzie są sukcesy to Małysz nie ma nic wspólnego jako dyrektor sportowy ,a tam gdzie jest miernie to On za wszystko odpowiada.
    Co najmniej pokrętna jest Twoja logika.

  • maxer96 stały bywalec
    Kadry

    Czytałem wywiad z Biegunem , i chyba chłopak się załamał zaczyna na tirach jeździć chce odpocząć od skoków, sam przyznawał że stał się nerwowym człowiekiem gdy mu nie szło. W przyszłości planuje rozpocząć współpracę z Grzegorzem Mietusem ale wydaje mi się ze Krzysiek i Andrzej nie wrócą do skakania tez dziwne są niektóre wybory jak brak Muranki w kadrze A lub Bukowski w kadrze C ale cóż. Naprawdę szkoda mi obydwu że PZN pokazał swoje prawdziwe oblicze i Adam Małysz na to przystał

  • Aaabbbb profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Oczywiście, że wielowymiarowy! I nie jestem, broń Boże, wrogiem Małysza.
    Co automatycznie nie oznacza, że słowa Adama to prawda objawiona. Mi nie chodzi o krytykę jednej osoby, patrzę na to szerzej i bardziej interesuje mnie kontekst oraz konsekwencję. A te (czasami) są zaskakujące.

    Trenerów, działaczy i sportowców bronią wyniki. Horngachera będę oceniał przez pryzmat kadry A, Panów 3M-przez pozostałe wyniki.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @Aaabbbb

    Sam przyznajesz, że to jest problem skomplikowany, wielowymiarowy, każdy ma inną historię i swoją prawdę.
    A internet, niestety, wymaga jednoznaczności a nawet skrajności. Jesteś za albo przeciw, nic pośredniego.
    Ja to rozumiem i nie protestuję. Ale w tym wypadku, gdy w imię skrajności i jednoznaczności, robi się z Adama Małysza "czarnego luda" to mojej zgody nie ma. I nie będę cicho siedział dla świętego spokoju.
    To co miałem do powiedzenia, to napisałem. W dyskusje nie ma co wchodzić, bo nic nie dają, i nie przekonam wrogów Małysza.

  • przemhel stały bywalec
    Biegu i Stękała

    mieli lepsze osiągnięcia w PŚ niż Murańka, Zniszczoł, nie wspominając o Kłusku

  • Aaabbbb profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Widzisz, ja na to patrzę trochę inaczej: sztuką jest wyłowić talent z grona kilkudziesięciu czy kilkuset nastolatków. Brak indywidualnego podejścia, a właśnie "rzemiosło" skończy się uzyskaniem "rzemieślnika", a tacy nie wygrywają.

    To nie jest tylko kwestia długości skoku, choć odwaga jest z pewnością potrzebna. Dobrze rokujący skoczek musi mieć odrobinę szaleństwa, musi mieć ten błysk w oku, jaki miał np. Kamil Stoch. I przede wszystkim musi trafic na mądrych ludzi, którzy umiejętnie pomogą łączyć naukę ze sportem, rozwój psychiczny i emoncjonalny z fizycznym, którzy nie wmówią chłopakowi, że jest najlepszy na świecie, bo skoczył 135 metrów z rozbiegu w lesie.

    Krótko mówiąc - nie powtórzą błędów popełnionych z Klemensem.

    Widziałem wielu bardzo dobrze zapowiadających się 15-letnich piłkarzy, którzy byli zabierani przez menedżerów piłkarskich na Allianz Arenę, mamieni perspektywą gry wśród najlepszych "już za dwa lata", a rzeczywistość skazywała ich na tułanie się po boiskach okręgówki.

    Wiesz dlaczego np. CR7 jest jednym z najlepszych piłkarzy? Ponieważ wie, że do talentu potrzebna jest ciężka praca. Dlatego pierwszy zaczyna treningi i ostatni kończy. Mógłby mieć to w dupie, czerpać z tego co ma, ale wie, że moze byc jeszcze lepszym i że nic nie przychodzi za darmo.

    Porażka Bieguna czy innego skoczka nie jest porażką samych zawodników. Okej, nie każdy ma talent, jeden długi lot może się zdarzeć każdemu (vide przypadkowi Mistrzowie Świata), ale śmiem twierdzić, że naszym mankamentem jest niespójny i nieprzejrzysty (dla samych skoczków) system weryfikacji zawodników.

    Biegun czy Stękała pewnie zasługiwali na wyrzucenie z kadry. Ale jeśli podstawowym kryterium miały byc wyniki, to ktośtam jeszcze powinen do tego elitarnego grona dołączyć, nie uważasz?




  • Aaabbbb profesor
    @Aaabbbb @dervish

    Wiesz, to może nawet nie kwestia "nosa", a pewnych informacji. Mój wpis brzmiał dokładnie tak:

    "Śmiem nieśmiało twierdzić, że spośród czwórki: Ziobro, Stękała, Biegun, Miętus, po tym zimowym sezonie zostanie przy skokach maksymalnie jeden z nich. Nie życzę tego, twierdzę jednakże, że najbliżej jest Janek Ziobro.

    Powiedzmy, że to takie moje luźne przemyślenia. Niech okażą się tylko szeptem korytarzy."

    Dalej twierdzę, że jeszcze "będzie się działo".

    Podjęcie przez Bieguna pracy w firmie transportowej jest pierwszym krokiem do "uniezależnienia się" (czytaj rezygnacji) od skoków.

  • TonioTonio bywalec

    https://sport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/krzysztof-biegun-uciekl-od-ludzi-zostawil-skoki-i-ruszyl-w-trase-bym-miec-za-co-zyc/ff11wvc

    jest też i wywiad z Biegunem, równie ciekawy

  • bardzostarysceptyk profesor
    To już na tej stronie standart ...

    że największe emocje wzbudzają sprawy personalne, składy kadr, skład na zawody. Jak sobie przypomnę "dyskusję" która zamieniła się w szaleństwo kto ma pojechać do Soczi: Kubacki czy Murańka ? I to jako rezerwowy, z małą szansą startu w konkursie. I jeszcze o wstydzie, ja w tej "dyskusji" udział wziąłem, po raz pierwszy i ostatni.
    A wiecie jak nazwać taką postawę ?
    Z jednej jednej strony ludzie młodzi i bardzo młodzi, z niewielkim doświadczeniem życiowym a jeszcze mniejszym zawodowym. Skoki znają głównie stąd i innych stron w internecie, no góra ploteczki, kalumnie i oszczerstwa ze sfer zbliżonych do skoków. Wystarczy postawić piwo jakiemuś byłemu skoczkowi któremu nie wyszło, on wszystkich równo opluje.
    I tacy "znawcy" już zdecydowali, Małysz jest największym nieszczęściem i psujem. Horngacherowi na razie odpuszczono, po sukcesach obu sezonów letnich i zimowego trudno na niego pluć. Ale co się odwlecze to nie uciecze, jak mówi polskie przysłowie. Wystarczy słabszy sezon, ba słabsza impreza jak np IO i bluzg ruszy.

    To jednej strony, a z drugiej. Z drugiej są ludzie, nie anioły, tylko ludzie, którzy skokami zajmują się po kilkadziesiąt lat. Czy komuś przyszło do głowy, że trenerka im na wyższym poziomie tym bardziej przypomina sztukę a nie rzemiosło. Trenowanie skoczków w wieku 10 -12 lat, którzy dopiero zaczynają to w 90 % rzemiosło. Trenowanie kadry narodowej to rzemiosło w 30 - 40 procentach, reszta to sztuka. To znaczy intuicja, wyczucie, psychologia. Na tym poziomie błędy muszą być. I nietrafne decyzje w tym oczywiście personalne. No ale przecież my stukając jak kura dziobem w klawiaturę, wiemy lepiej. Młody skoczek który nieźle się zapowiadał i do niczego nie doszedł to tutaj zawsze wina albo trenera albo prezesa, teraz doszedł szef wyszkolenia. A faktycznie przyczyny mogą być bardzo różne, bez niczyjej winy a tym bardziej premedytacji.

    Zapytałem jak to nazwać ? A więc nie odpowiem, bo musiałbym wielu bardzo obrazić.

  • Pavel profesor
    @kolos

    Chyba tylko ty chcąc, być przeciwko całej reszcie, potrafisz obstawać przy zdaniu, że obecne decyzje kadrowe mają jakikolwiek sens.

    Rozumiem, że zawodnik skacze słabo i wylatuje ze struktur i jakby razem z Biegunem i Stękałą poleciał Bukowski, a może i Miętus to nikt by się nie czepiał. Niestety mamy sytuację kuriozalną i jeden z trenerów chwilę po wyrzuceniu zawodnika, z jakby nie patrzeć wygranym konkursem PŚ, twierdzi, że sztab widzi w Bukowskim potencjał i zostaje. Przydałby się jakiś konkretny dziennikarz w skokach na kształt tych np z piłki nożnej i zapytał się p. Mateji jaki to potencjał i kiedy zaprezentował Bukowski bo tu od samego początku jego przygodami ze skokami było wielkie zero. Przypomnę tylko, że był opcją zamiast Miętua do kadry A :)

    Jeżeli ktoś potrafi racjonalnie to wyjaśnić to zapraszam do podzielenia się swoją opinią :)

  • Kolos profesor
    @dervish @dervish

    No faktycznie ktoś užył swoich potężnych wpływów, znajomości najpewniej dla mitycznego stołka i mitycznej góry forsy więc zalatwił Bukowskiemu kilkakanście startów w FIS Cupie... No faktycznie FIS Cup to najważniejsze zawody na świecie zaraz po IO i mundialu... Trudno tu mówić o kolesiostwie bo zysk z takiej obecności Bukowsiego w kadrze jest żaden. To nie piłka nożna gdzie setki tysięcy złotych jest w piątej lidze. W skokach solidnie zarabiają tylko skoczkowie kadry A i to ci na topie.

    Oczym w ogóle ta dyskusja. O kadrowiczu z przelomu kadry B i C?? To śmieszne, Polskie skoki mają większe problemy niż kwestia Bukowskiego w kadrach.

  • RET_RET doświadczony
    @Joannna @Joannna

    Polecam też uwadze Szanownej Pani mój post poniżej, o godz. 4:02, w odpowiedzi na post użytkownika alicja19861.

  • RET_RET doświadczony
    @Joannna @Joannna

    No tak, najpierw "niemal na pewno".

    [Bo jest dyrektorem koordynatorem, a tamci są trenerami (wiadomo przecież, że warunkiem wstępnym objęcia funkcji trenerskiej jest poddanie się operacji wyrwania języka, co uniemożliwia domaganie się wyrzucenia zawodników B. i S. z kadr).]

    A kilka zdań później "to nie są przypuszczenia, tylko fakty"!

    Nie ma faktów "niemal na pewno". Fakty są zawsze "na pewno", bez "niemal". Właśnie taki mechanizm insynuacji opisałem poniżej :)

    Co do Maciusiaka, to wypowiadałem się na jego temat pod artykułem "O dwóch takich, co ukradli lato", w odpowiedzi na post pawlaf1. I z radością przytoczę tamtą moją wypowiedź w całości, żeby Szanowna Pani nie musiała się trudzić i szukać:

    >> @pawelf1
    "Bukowski jako junior z automatu i za błogosławieństwem Maciusiaka dostał szansę w kadrze B . To że Maciusiak go popierał można poczytać w paru jego wywiadach , Dlaczego? Bóg raczy wiedzieć :)"

    No, właśnie. Niektórzy zwolennicy teorii spiskowych uważają, że jedynym obecnie wybitnym trenerem, prowadzącym polskie kadry skoczków jest Maciusiak. Ponadto uważają, że propozycja prowadzenia kadry juniorskiej była dla niego zesłaniem. Niesłusznie - bo oddanie juniorów w ręce możliwie najlepszego trenera jest gwarancją, że będą dobrze poprowadzeni i ich talenty nie zostaną zmarnowane. A i dla niego samego jest to interesujące wyzwanie, dające mu w dodatku więcej samodzielności niż trenerom kadry B. Z drugiej strony, niektórzy zwolennicy teorii spiskowych - często ci sami - bezlitośnie drwią z obecności Bukowskiego w kadrach (notabene, sam nie bardzo widzę podstawy do tej obecności, ale ponieważ moja wiedza na ten temat jest niepełna, nie zamierzam się na ten temat wymądrzać). Jak oni to godzą?

    Jeśli zaś chodzi o pozostawanie Lei poza kadrami, to również uważam, że jest ono niezrozumiałe. I usilnie namawiam redaktorów strony Skijumping, żeby w najbliższych wywiadach z osobami z PZN, od których te sprawy zależą (Małysz, Tajner, Maciusiak, Żidek itd.), zadali im wprost pytanie na ten temat! I żeby nie zadowolili się wymijającą odpowiedzią.

  • RET_RET doświadczony
    @Joannna @alicja19861

    Co do Bukowskiego, to akurat wiadomo, kto chciał go w kadrach zostawić. I nie jest to Małysz, a Maciusiak, który jakoś tam wierzy w jego talent. W tym wypadku to fakty, bo Maciusiak kilkukrotnie się wypowiadał na ten temat. Nie bardzo rozumiem to zapatrzenie w Bukowskiego, ale nie wysnuwam z tego wniosków, że Maciusiak to SAMO ZŁO. :D

  • TandeFan23 weteran
    SebaSzczesny

    O Tymku powinno byc jak najciszej.Ma potencjal by byc polskim Domenem Prevcem,ale nie ma co go zaglaskiwac w tak mlodym wieku.Bo skonczy jak Muranka czy Rutkowski.Niech chlopak sie spokojnie rozwija.

  • Aaabbbb profesor
    @michnar @Stinger

    Eee, jakieś 15 lat temu spotkałem swojego dobrego kumpla w...toalecie na lotnisku Narita w Tokio :)).
    Mieszkał 100 metrów ode mnie i nie mogliśmy na siebie trafić na ośce przez jakieś dwa lata, to musieliśmy tam :)).

    Będę w miejscach publicznych krzyczał: Stingeeer, Barcaaa!!! Może trafię ;).

    Tweetup trza zrobić, albo jak to tam teraz młodzi nazywają, to się poznamy :).

  • alicja19861 bywalec
    @pawelf1 @pawelf1

    Steve Jobs powiedział kiedyś fajne zdanie, że jak potrzebuje rozwiązać jakiś problem, to woli zatrudnić lenia. Bo ten najszybciej znajdzie najprostsze rozwiązanie. Jak na mój gust miejsce w kadrach nie powinno być za to, że komuś się chce i się stara, tylko za wyniki. Średnio mnie interesuje, czy Bukowski przychodzi na trening o 5 rano, a ze skoczni schodzi po 21, a np. Kastelik wpada na 15 minut jak ma przerwę na kuchni w pracy. Jeżeli Kastelik osiąga wtedy lepsze rezultaty, to znaczy że jego kwadrans jest wart więcej niż dniówka Bukowskiego.

  • dervish profesor
    @dervish @alicja19861

    Najważniejsze, że ma występy w FC za darmochę. Pozakadrowicze jezeli chca wystąpić w FC muszą sami taki występ sfinansować. Kilka sezonów na łamach SJ był artykuł odsłaniający tajemnice udziału pozakadrowiczów w zawodach FC w sytuacji gdy kadrowicze nie obsadzają wszystkich miejsc. Dla takiego Leji który finansowo ledwie wiąże koniec z końcem bycie poza kadrą jest przeszkodą niemal nie do przeskoczenia.
    Nawet jak juz uda mu się wystąpic na międzynarodowych zawodach i dobrze tam wypasc to i tak nikt tego nie dostrzega. ostatnimi którzy chcieliby dostrzec dobry wynik pozakadrowicza sa trenerzy kadry. Trudno im się dziwić. Dla nich to zadna chluba jezeli pozakadrowicz bije ich podopiecznych.

    Wracając do Kastelika. Zgoda na początku lata był w słabszej formie niz w końcówce poprzedniego sezonu kiedy to na każdych zawodach "zamiatał" rówieśników jak chciał a mimo to nie dostawał szansy występu nawet w FC podczas kiedy deklasowani przez niego juniorzy takie szanse dostawali. W tym sezonie zaliczył dwa starty na FC w Villach. Wypadł tam poniżej oczekiwań ale dużo lepiej od przygotowującego się w cieplarniach warunkach Bukowskiego. Jednak na COC w Szczyrku powołania nie dostał, a miejsce dla Bukowskiego się znalazło. W takiej sytuacji trudno się dziwić ze dał sobie spokój z uprawianiem sportu. Byc może prywatnie ktoś dał mu do zrozumienia, ze co by nie robił i tak ma przechlapane.
    Prawda jest taka, że nawet w takiej formie jak na początku lata Kastelik bez problemu załapałby się do juniorskiej kadry na MŚ. Ktos kto przyczynił się do zakończenia przez niego kariery przyczynił się do osłabienia naszej drużyny na MŚJ.

  • HAZARD weteran
    @dervish @dervish

    Może wysyłajmy wszyscy Twoje statystyki do PZNu? Im się pewnie wydaje, że kilkadziesiąt osób widzi jak to wszystko wygląda, a reszta nie i mogą kłamać i działać w ten sposób dalej. Może jak dostaliby kilka tysięcy takich wiadomości to coś by wtedy z tym zrobili? Mogłoby do nich dotrzeć jak bardzo tracą na wizerunku i że sprawy potoczyły się za daleko. Szczerze mówiąc cała ta sytuacja mnie bardzo mocno irytuje. Nie jesteśmy Słowenią czy Austrią żeby sobie pozwalać na takie coś, a nawet oni takich rzeczy nie robią, bo po prostu są zarządzane rozsądniej.

  • EmiI profesor
    @pawelf1 @pawelf1

    Zgodzę się po części. Wsparcie związku powinno być za wyniki. Co w praktyce oznacza że dla tych którym się chce, bo z reguły bez chęci i wysiłku nie ma wyników, a jak ktoś potrafi mimo olewania takie osiągać tzn że ma szczęście :) I nie można go za to karać. Biegun i Stękała wylecieli słusznie, bo wyniki mieli żenujące, jednak obecność Bukowskiego świadczy o tym że nie traktuje się kadry jak miejsce do szlifowania zawodników którzy mogą dać jedyną wartość jaką może społeczeństwu dać sportowiec czyli emocje związane z jego występem i podziw, tylko jako coś w rodzaju WFu w szkole. Gdzie jak starałeś się miałeś to 4, a jak miałeś wywalone i choćbyś był wyczynowcem miałeś 3. W szkole to słuszne podejście, ale nie w wyczynowym sporcie.

  • pawelf1 profesor
    Co za afera:)

    Ale nie dla mnie:)
    Nie wiem kto stoi za usunięciem tej dwójki i Kastelika tak jak wszystkowiedzący z tej strony . Ale jeśli to Małysz to chwała mu za to :) , Kadry powinny być dla tych którym się "chce". Ja wiem że niektórzy tu uważają ,że trenerzy powinni śmigać na kolanach do naszych gwiazdeczek i namawiać ich na trening , dietę itp , Ja , pozwolę sobie na inne zdanie.
    Żal jedynie .że w kadrach nie ma Leji.
    A Bukowski .....? Też powinien wylecieć . Ale, skoro , pewnie z polecenia Maciusiaka, znalazł się tej wiosny w kadrze B to ciężko byłoby go usunąć po zaledwie paru miesiącach seniorskiego treningu zachowując choć pozory konsekwencji. Za to przesunęli go do jego promotora . Niech się męczy:) Ale w tym przypadku .....co się odwlecze to nie uciecze:)

  • alicja19861 bywalec
    @dervish @dervish

    Bukowski przegrywał nawet z szafką RTV i komodą od Ziobry oraz workiem kartofli bez nazwiska, więc w zestawieniu z Polakami było jasne, że przegrał wszystko co tylko się dało.

    Ja mu daje czas do końca grudnia. Mam nadzieje, że odpali. Że nie da plamy. Że będzie hucznie i widowiskowo. Że rozgrzeje kibiców. W skrócie że się nie poparzy przy odpalaniu fajerwerków w Sylwestra.

  • SebaSzczesny profesor

    Może Murańka wreszcie odpali.. Czas leci już pora żeby coś pokazał jeśli nie stracił tego talentu.

    Trzeba poczekać jeszcze 10 lat i Tymek Cienciała będzie rządził.

  • PGr doświadczony
    Wreszcie ich wypieprzyli!

    Tylko żeby za kilka dni się nie okazało że Biegun będzie serwisantem, bo jego X lubił i trzeba dać posadkę.
    Trudno będzie im wrócić do kadr. Ten sezon będzie najważniejszy, mają dobry "podkład" przez trenowanie w B i teraz wszystko w ich rękach, z roku na rok będzie gorzej.

    Może jakaś petycja o usunięcie Bukowskiego na portalu? ;)

  • dervish profesor
    @dervish

    Reasumując dokonani Bukowskiego: w 8 letnich występach 6xFC, 2 LPK nie zdobył ani jednego punktu.

    Przegrał zdecydowanie wszystkie konfrontacje z pozakadrowiczem Leją i Kastelikiem i wyrzuconymi z kadr Biegunem i Stękałą.

    Bukowski vs Stękała 0:4
    Bukowski vs Biegun 0:4
    Bukowski vs Kastelik 0:2
    Bukowski vs Leja 0:2

    Mozna by jeszcze policzyć ile razy przegrał z nieopierzonymi juniorami takimi jak:Gruszka,Skupień czy Juroszek albo nawet Niemczyk.
    Patrząc na powyższe wyniki wniosek jest jeden: Bukowski nie łapie sie nawet do kadry C. (przy założeniu, że w kadrze tej musi być miejsce dla minimum 4 juniorów)

    Niestety Bukowski po prostu ma talent i nieodkryte zasoby potencjału a pozostali z którymi przegrywał to nieperspektywiczne beztalencia nie warte miejsca w kadrze.

  • dervish profesor
    lato Bukowskiego czyli polityka kadrowa PZN

    1.07. FC VIlach 49 miejsce
    (przegrał z Kantyka(14), Czyżem(19), Waskiem(23), Juroszkiem(30),KASTELIKIEM!!! (40)
    Wygrał z Bielą(51),Niemczykiem(65),Rajdą(67),Skupniem(70)

    2.07. FC Villach 53 miejsce
    przegrał z Kantyka(7), Czyżem(8), Waskiem(11),Bielą(16),KASTELIKIEM!!!(32), Juroszkiem(40)
    wygrał z (Rajdą(55),Skupniem(56), Niemczykiem(64))

    18.08 COC SZCZYRK Bukowski 64 (najsłabszy w polskiej 11 osobowej kadrze)
    przegrał z:Zniszczół(1), Murańka(2),Klusek(6),Czyż(12),Ziobro(13),Miętus(25),Kantyka(34),BIEGUN(39),Wasek(43),Biela(53)

    19.08 COC WISLA Bukowski DSQ (109 m, gdyby nie dsq przegralby ze wszystkimi 11 Polakami i zajął jedno z ostatnich miejsc)
    Przegrał: miedzy innymi z BIEGUNEM.

    16.08 FC Kanderstag Bukowski 79 (najsłabszy z Polaków)
    Przegrał z: Wąsek(6),Kantyka(12), Pilch(20),Czyz(33),STĘKAŁA(37),Juroszek(48),Skupień(49),Biela(54),Niemczyk(76)
    STĘKAŁA zdobył 113 pkt, Bukowski 74.5

    17.08 FC Kanderstag Bukowski 66
    przegrał z: Wąsek(11), STĘKAŁA(28),Pilch(31),Biela(39),Kantyka(39),Czyż(56),Skupień(62)
    wygrał z: Niemczyk(70)

    21.09 FC Rasnov Bukowski(49)
    Przegrał z: LEJA(8),Kantyka(9),Biela(20),STĘKAŁA(30),BIEGUN(39),Gruszka(46),
    Wygrał z:Pawlowski(54),Jojko(62),Rajda(65)

    22.09 FC Rasnov Bukowski (40)
    przegrał z: Kantyka(11),Biela(15),LEJA(16),STĘKAŁA(21),BIEGUN(36),
    wygrał z: Pawłowski(49),Gruszka(51),Rajda(59),Jojko(75)

  • Stinger profesor
    @michnar @Aaabbbb

    Znając życie to ty z całkiem innej strony Polski mieszkasz niż ja więc jak na "złość" będzie to niemożliwe.
    Dzięki za odpowiedź.

  • alicja19861 bywalec
    @Joannna @ret_ret

    Chciałem tylko zauważyć, że ogromna większość nie ma nic przeciwko wyrzuceniu Stękały czy Bieguna, tylko kwestia jest taka, na jakiej podstawie zostawili komedianta Bukowskiego. Gdyby go wywalili, na co zasłużył w stu procentach, to nie byłoby tematu. W połączeniu z Miętusem jest to już tak kabaretowe, że gówno-burza musiała się zrobić. :)

  • Joannna stały bywalec
    @ret_ret

    Panie kochany. Naprawdę myśli pan, że swój wniosek wysnułam na podstawie tego, kto jest cytowany w danym portalu? A zapomniało się panu jaką funkcję pełni Adam Małysz od roku? To dyrektor koordynator. Maciusiak, Horngacher czy Mateja są trenerami. Tajner i Małysz działaczami, stąd wniosek, że wspomniany wcześniej Małysz niemal na pewno jest inicjatorem wyrzucenia z kadry Bieguna i Stękały, tak jak wcześniej był inicjatorem wyrzucenia z kadry Kastelika. To chyba nie jest tajemnica. Nawet Horngacher niewiele miał do gadania, kiedy mu wcisnęli Miętusa. Dlaczego Stękała poprzedniego lata, po świetnym sezonie zimowym, w którym wraz z Hulą ratowali honor polskich skoków, nie pozostał w kadrze A? Dlaczego Maciusiak, który świetnie przygotował wtedy kadrę B, został zdegradowany do trenera juniorów? W nagrodę? To nie są miły panie przypuszczenia, tylko fakty.

  • RET_RET doświadczony
    @Joannna @Joannna

    Obrzydliwe to są insynuacje, które stosujesz. Najpierw "dajesz sobie rękę uciąć", że wyrzucenie Bieguna i Stękały z kadry to sprawka Małysza, choć nie masz na ten temat żadnej wiadomości. Z doniesień na ten temat wynika, że była to kolektywna decyzja sztabów szkoleniowych i przedstawicieli kierownictwa PZN. U konkurencji jest cytowany Małysz, a na Skijumping - Mateja (tu nawet dłuższy cytat). Równie dobrze można wysunąć przypuszczenie, że Bieguna i Stękałę chciał wyrzucić Mateja. A być może w innych mediach wypowiada się Maciusiak, Horngacher, Tajner lub jeszcze ktoś inny! Do tego dołączasz sugestię, że letnie dołączenie Miętusa do kadry A to też sprawka Małysza. Cały czas przypuszczenia. Ale 2 zdania później już jedziesz bez trzymanki, tak jakbyś opierała się na w 100% potwierdzonych informacjach. I wychodzi Ci, że Małysz to SAMO ZŁO. Potem wystarczy dodać zdanie o śmierci ojca Stękały i już można napisać o OBRZYDLIWEJ zagrywce Małysza, puszczając w niepamięć, że Stękała "odpuścił sobie lato" na rok przed tą śmiercią.
    Nie rozumiem zresztą dlaczego pozostawienie poza kadrami Bieguna i Stękały nagle urasta do rozmiarów tragedii. Tak, jakby ich grzebali żywcem. Choć, jak mówi Małysz: "Wypadli ze szkolenia centralnego, ale nadal mogą trenować i będą dostawać jakieś wsparcie ze związku." A może im to na dobre wyjdzie? Jakoś Żyła nie umarł od tego, że na wniosek Kruczka wypadł z kadry. Wręcz przeciwnie, udał się do wujka Szturca i jakiś czas później znowu do kadry zawitał, z lepszymi niż przedtem wynikami, Podobnie było ze Śliżem, który najlepsze swoje wyniki w skokach (co nie znaczy, że jakieś nadzwyczajne) uzyskał bodajże po wyrzuceniu ze szkolenia centralnego (lub po powrocie z "banicji" - już nie pamiętam, jak to było dokładnie, bo to już trochę czasu minęło).

  • Aaabbbb profesor
    @dervish @dervish

    Sad but true.

  • Piotr S. weteran
    @pawel96 @pawel96

    To w takim razie Adam Małysz może być z siebie dumny.

  • Xellos profesor
    było by dobrze

    gdyby Bukowski wyleciał razem z nimi. Tak to jest niestety niezrozumiałe. Nie znajduje uzasadnienia dla Bukowskiego, podczas gdy oni wylatują. Cała trójka powinna być out a tak nie da się powstrzymać teorii spiskowych, muszą się one pojawić w takim wypadku.

    Co do Murańki, to w sumie oznacza to tyle, że będzie skakał w PK. Nawet jakby wygrał z Wolnym w Wiśle. Choć oczywiście widzę dla niego furtkę, jakby tak w końcu odpalił swój talent aka "następca Małysza" i znalazł się w Wiśle w top10, wyprzedzając jeszcze jakiegoś Hule czy Żyłę, to by musieli go dać do PŚ. Natomiast jak to będzie jakieś ciułanie punkcików w 3-ciej dziesiątce albo gorzej, to nie ważne, że Wolny będzie za nim.

    Pytanie co w związku z tym ? Już wiemy z zeszłego sezonu, że Horngacher lubi piasek wymieszać z cementem i zalać wodą. I tak lepszy trener nam się trafić nie mógł. Taki już jest i tyle. Jak się czepiać, to wypada podać alternatywy, jak nie on to kto ?

  • Aaabbbb profesor
    @michnar @Stinger

    W najpopularniejszym na świecie ;-).
    Niestety więcej szczegółów mogę zdradzić dopiero "przy piwku", jeśli się kiedyś poznamy :-).

  • King profesor

    Coraz bardziej obawiam się, że niestety skończymy jak Finowie. Gdy nasza złota drużyna razem ze Stefanem Hulą zakończą kariery to jeśli sytuacja się utrzyma pozostają jedynie Wolny, Murańka i może Zniszczoł. Juniorów też nie ma zbyt wielu. Chociażby jakieś 10 lat temu sytuacja wyglądała chyba dużo lepiej. Obiektów też jest mało i najmłodsi nie mają gdzie trenować...

  • zimowy_komentator profesor
    Zima idzie, czas komentować !

    Nie od dziś wiadomo, że polskie skoki narciarskie to zamknięta góralska klika, czyli wujek Tajner, jego synek Tonio, jakiś stryjek trener, bratanek Małysz, przyjaciel Kot i jego synek Maciek. Nikt obcego nie będzie pchał do szkolenia i do występów w PŚ, bo po co ma być to obcy, skoro można wyszkolić i dać zarobić komuś z kliki ? Przykład Maciek Kot - przez kilka sezonów bulił w PŚ, w którym występował od 15 roku życia ! To tak jakby teraz Kacpra Juroszka z rocznika 2001 wystawić do PŚ i on tam by przez kilka sezonów bulił. Nierealne prawda ? A jednak miało miejsce ! Po co ? Po to, by Maciek liznął skoków od podstaw + centralne szkolenie i po latach jest skoczek na poziomie TOP5, który może zarabiać i żyć ze skoków. Jeden z nielicznych ! No ale chyba nie muszę wspominać, że gdyby nie tata Kot to dziś Maciek byłby 25-letnim pozakadrowiczem mającym rozterki jak Leja ?

    PS. nic nie mam do Maćka, nawet go najbardziej lubię i kibicuję - w końcu to nie jego wina, że był pchany w skoki i korzystał - każdy by korzystał ! Bardziej należałoby prześwietlić tzw. "leśnych dziadków" których w skokach jest całe zatrzęsienie na czele z Tajnerem i to do nich mieć pretensje za to kolesiostwo i nepotyzm.

  • pawel96 profesor

    Tak po ludzku szkoda zarówno Bieguna jak i Stękały. Obaj nie skaczą dobrze ostatnio, ale zamiast im pomóc, zwłaszcza temu drugiemu w obliczu trudnej sytuacji rodzinnej, wywala się ich z kadr, zostawiając innych, słabszych zawodników w strukturach PZN...

    Co do Kastelika - jeden z dziennikarzy Przeglądu Sportowego kilka dni temu wrzucił info na tt, że Kastelik definitywnie zakończył przygodę ze skokami.

  • Stinger profesor
    @michnar @Aaabbbb

    Jeśli można wiedzieć w jakim sporcie działałeś?
    Jak się tam dostałeś?

  • dervish profesor
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    "To nie koniec roszad.
    Kilka karier zostanie zakończonych lub zawieszonych."

    Moje gratulacje. Pisałeś o tym kilka dni temu (nawet wymieniłeś wówczas kilka nazwisk) i jak się okazuje miałeś nosa.

  • dervish profesor
    @Aaabbbb

    Jak nie wiadomo o co chodzi to można się domyślać, ze być może chodzi o politykę w znaczeniu walki o władzę. Komuś zależy aby zawodnik x czy y robili "karierę" w kadrze bo z różnych względów opłaca się mieć swoich kadrowiczów, a ktos inny mający dostęp do ucha decydentów lub nawet sam posiadający moc sprawczą chce potrzebuje poparcia i swoich ludzi w strukturach związkowych. W takiej sytuacji może dojść do wymiany przysług. Taka wymiana pociąga za sobą lawinę decyzji personalnych nieuzasadnionych względami sportowymi.
    Żeby wykryc ukryty potencjał w kims kto ukrywa go tak mocno jak Bukowski to nie wystarczy byc specem od tych spraw trzeba jeszcze mieć odpowiednio mocny mikroskop, bo zwykła lupa tu nie pomoże. A jak już się wykryje ów mityczny talent i chce się na niego postawić to tzeba mu zrobić w kadrach miejsce, rzecz jasna kosztem zawodników którzy na owo miejsce bardziej zasługują.
    Ktoś uważa, że jedno czy dwa miejsca w kadrach można bezkarnie zachachmęcić bo znakomite wyniki naszej kadry A przykryją skandale niczym listek figowy.
    Może i ma rację, jednak jest i druga strona medalu. Takie praktyki przyczyniają się do upadku polskiego zaplecza. Niezrozumiała polityka kadrowa, kolesiostwo i zamordyzm działają demotywująco nie tylko na młodych skoczków stojących na progu kariery ale także na doświadczonych, takich którzy zdążyli sporo osiągnąć w polskich skokach którym czas szybko ucieka i którzy zderzają się z niewidzialną ścianą stojąca na drodze awansu nie mająca nic wspólnego z regułami fair play.

  • M_B profesor

    Niestety. Decyzje personalne odnośnie naszych kadr są podejmowane w sposób totalnie nieracjonalny obecnie.

    Pójdźmy przykładami:

    - Po sezonie zimowym do kadry A awansuje Krzysztof Miętus, który zimą zdobył całe 0 punktów COC (W lato trochę się podciągnął, ale i tak szału nie było)

    - W strukturach kadr zostaje Kantyka, który zdobywa równie imponującą liczbę punktów COC co Miętus (Ten chociaż w lato w miarę się ogarnął, choć szału nie ma)

    - W kadrach zostaje najgorszy kadrowicz XXI wieku Łukasz Bukowski z tłumaczeniem, że widzą w nim wielki potencjał (Którego nie widzi nikt inny). Dorobek iście imponujący - 16 punktów FIS Cup w 24 startach, w tym jedyny wartościowy start w Hinterzarten, bo punkty w Rasnovie nie wymagały większych skillów, zresztą dzień później był bodaj 55 :).

    - Mimo wylewania siódmych potów poza kadrami nikomu nie przechodzi przez myśl, by przywrócić do kadr Krzysztofa Leję, który w Rasnovie skakał na podobnym poziomie jak wspomniany wcześniej Kantyka i nie ma co do porównywać z najlepszym kadrowiczem ever Bukowskim, bo to 5 poziomów wyżej.

    - Z kadr usunięto perspektywicznego, choć nie do końca dobrze rozwijającego się trzeba przyznać Jarząbka, co jest o tyle głupie, że naprawdę nie cierpimy na nadmiar utalentowanych juniorów. W obecnej strukturze kadry juniorskiej mamy 2 juniorów mogących punktować w COC ( Czyż, Wąsek), jednego który jak się podciągnie ma na to szanse ( Pilcha) i jednego mogącego w miarę regularnie punktować w Fis Cupie ( Juroszka), reszta to jest obecnie szrot, który skacze totalne nic.

    - Z kadr usunięto perspektywicznego i rozwijającego się całkiem harmonijnie Kastelika, juniora numer 2 poprzedniego seoznu, bo Tomuś Pilch nie zdobył medalu MŚJ za co Małysz był bardzo zły na Kastelika....

    - Z kadr usunięto będącego na życiowym zakręcie Stękałe, bo za słabo skakał. Ok... Skakał słabo, tylko dlaczego w kadrach lata byli trzymani zawodnicy typu Jakub Kot, Andrzej Zapotoczny, czy nawet w ostatnich latach skaczący NIC Miętus ?

    - Z kadr usunięto Bieguna - I to chyba jedyny przykład, w którym postąpiłbym tak samo. On już od paru lat notuje notoryczny regres i choćby z tego powodu zasłużył na porządnego kopa.

  • dervish profesor
    @Vryysas @EmiI

    Wyszło na to, że Biegun i Stękała którzy zwyciężali w PK lub nawet w PŚ, zdobywali punkty w PŚ i mimo całego doła w jakim byli tego lata deklasowali Bukowskiego nie maja ukrytego potencjału a bukowski który przez całą swoja karierę nawet nie zbliżył się do poziomu kontynentalnego ma niezmierzone pokłady ukrytego potencjału więc w odróżnieniu od wyżej wymienionych których potraktowano jak śmieci warto na niego chuchać i dmuchać.

    A Kastelik to wiadomo nie ma wybacz. Popełnił grzech śmiertelny którego żadna pokuta nie byłaby w stanie zmienić. Nikt nie będzie się w nim doszukiwał ukrytych potencjałów ani nie będzie próbował podawać ręki bo skończy tak jak on.

  • dervish profesor
    Porządki dyrektora

    Wiele głosów dotyczy podejrzeń, że za porządkami w kadrze stoi Adam Małysz.
    Tu nie ma co podejrzewać przecież na początku sezonu jasno powiedziano, ze za politykę kadrową odpowiadają Małysz i Horngacher. I że to Małysz ma zadanie zrobić porządek na naszym zapleczu. I robi.

    Mamy rezultaty tych porządków.
    Murańka który w Klingen okazał się być wyraźnie lepszym od Wolnego jest poza kadrą A. Można się było tego spodziewać po tym jak Stefan Horngacher nie wspomniał o nim podczas ostatniego wywiadu. Z Murańką przerabiany jest podobny wariant jak w poprzednim sezonie z Ziobrą. Czyli wykrętne odpowiedzi na pytania o tego skoczka albo całkowity ich brak. Może jak się nie zniechęci to po nowym roku dostąpi zaszczytu startów w PŚ. Mam obawy czy udany występ podczas PS w Wisle cokolwiek mu pomoże w szybszym przejściu do kadry A.

    Druga sprawa to wyrzucenie z kadr Stekały i Bieguna podczas gdy dużo gorszy od nich Bukowski zaledwie został przesunięty do kadry C bo "widzimy w nim talent". Lato pokazało, że Bukowski nie tylko był zdecydowanym outsiderem w kadrze B ale także dostawał sromotne lanie od juniorów i pozakadrowiczów. Na zdrowy rozum to on powinien być poza kadrami bo o ile się nie mylę to tego lata był najsłabszym skoczkiem spośród wszystkich naszych kadrowiczów.

    Zabrakło w kadrach miejsca dla Leji, Stękały i Bieguna jest miejsce dla wschodzącej nadziej polskich skoków Bukowskiego. Kastelik za wyimaginowane przewiny został poddany tak srogiej karze, ze po prostu skończył ze skokami.

    W PZN dzieje się źle. Od dwóch sezonów reguły polityki kadrowej są niejasne do tego stopnia, że można podejrzewać iż często zamiast formy decyduje kolesiostwo i zamordyzm.

  • Aaabbbb profesor
    @michnar @michnar

    W każdej dyscyplinie sportu możesz znaleźć młodych dobrze zapowiadających się, których kariery zostały załamane a to przez błędy własne, kontuzje czy fatalnych trenerów. Czasami o sukcesie lub jego braku decyduje łut szczęścia, w Polsce-dochodzi tzw. aspekt pozasportowy (nie twierdzę, że tylko u nas)

    Działałem w sporcie na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, poznałem wielu ludzi, których znamy z TV i oklaskujemy, podziwiamy i naśladujemy. Z tych obserwacji mam jeden wniosek: ciężka praca to jedno, ale do tego dochodzą nakładające się roszczenia (oraz wymagania personalne) sponsorów, działaczy, menedżerów zawodników, dziennikarzy, sportowych celebrytôw, lokalnych polityków... oraz trenerów (tak, tak, też mają swoich ulubieńcôw).

    Mógłbym napisać książkę, ale w sumie dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski dość dobrze to ujął w "Stanie futbolu". Mechanizmy są podobne.

    Ot i tyle. Popcorn kupiony, piwo w lodówce. Czekam na rozwój wypadków.


  • Piotr S. weteran

    Chyba nikt słów o "potencjale" Łukasza Bukowskiego nie potraktuje poważnie. W dobie internetu bardzo łatwo jest dotrzeć do wyników z poszczególnych zawodów i wyników poszczególnych zawodników.

  • michnar stały bywalec
    Stękała

    Pamiętam jak był jednym z najlepszych polskich skoczków narciarskich :/ Co prawda był to słabiutki sezon dla naszej kadry, ale Stękała skakał naprawdę perspektywicznie. Gdzie on się podział? Zresztą to samo Biegun. Jak to jest, że raz potrafisz wygrać konkurs, ustanowić rekord skoczni, skakać w żółtym plastronie lidera PŚ, a potem wypadasz z kadry narodowej. Właściwie to dla tych chłopaków może być koniec kariery - to czy dalej będą trenować zależy teraz tylko wyłącznie od tego czy ich na to stać. No cóż, szkoda.

  • przemhel stały bywalec
    haha

    w kolejce do wywalenia byli Miętus i Bukowski, i Kłusek który nigdy nie zdobył punktów PŚ

  • EmiI profesor
    @Vryysas @kolos

    1. Nie ma w kadrze innych zawodników którzy są o dwie klasy lepsi (Leja, Kastelik)
    2. Członkostwo w kadrze to wyjazdy na zgrupowania, sprzęt, dostęp do fachowców różnej maści, za publiczne pieniądze. Wyjazdy na zawody to zapewne stosunkowa nieduża część wydatków na każdego kadrowicza.

  • Kolos profesor
    @Vryysas @Vryysas

    Ja tam się dziwię mimo wszystko temu hejtowi na Bukowskiego. Co prawda w kadrach jest nie zasłużenie ale w końcu tylko raz "zająl innym" miejsce w kadrze na PK (a i to był LPK w Polsce więc jest i grupa krajowa) a po za tym zaliczył tylko starty w FIS Cupie gdzie limit startowy zawsze wynosi 10 i nawet nie zawsze Polacy wykorzystali cały... Po za tym spadł do kadry C.

  • Vryysas początkujący
    Dawanie szansy.

    Cześć. Coś tu ewidentnie śmierdzi. Popieram wniosek, zrobić wywiad z czterokrotnym medalista io, pokazać mu wydruk z excela z miejscami zawodników i zapytac wprost o potencjal, co to dla niego znaczy. Jezeli jednak nie ma tu nigdzie kantu, oznacza to, ze po prostu Łukasz pełni pewną funkcję. Nawalka na 1 mecz eliminacji powolal zawodnikow Gornika, po to aby pokazali jak ma wyglądać podejście do treningow pozostalym graczom na jego zajeciach. Zaangażowanie. Ten wariant z kolei pokazywalby, ze Biegun czy oraz Andrzej nie przykladali się nalezycie do treningów. Nie wydaje mi się jednak. Za kilka lat zlote pokolenie skończy skakanie, a naturalni nastepcy, którzy na prawdę pokazali, ze wykorzystując w pelni swoje mozliwosci mogą punktowac w zawodach najwyższej rangi, niestety nie są wspierani przez związek. Jakbym dostal klocki to to biorę kazdego co juz kiedys jakieś punkty robił, daję mu Maciusiaka bo potrafi odbudować, a juniorow poki co maksymalnie 5, zeby zapobiec dziurze na lata, bo zakopanie się na WRLowskim rankingowym dnie wcale nie musi byc trudne, a odkopanie się,co pokazuja Finowie może trwać latami. Tam dodatkowo byly kontuzje, oby u nas tego uniknąć. Zdrowie najważniejsze.

  • kewa stały bywalec

    szkoda mi Stękały i Bieguna, że zamiast im pomóc w maksymalny sposób to wywala się ich z kadry.


    Kastelik, Stękała, Biegun , ciekawa jestem kto następny - mam przeczucie, że to będzie kolejny nie pokorny zawodnik z przydługim językiem J.Z.

  • MrRadzio doświadczony
    -

    A ja tylko po raz kolejny powiem to co mówię od lat (nie tylko ja zresztą) - powinniśmy mieć nie 3 a 4 kadry. Kadrę A, B i C składających się z 6 zawodników oraz Juniorską w której to byśmy mieli 8 zawodników. Dlaczego tak? Ano dlatego że ci teoretycznie slabsi pozakadrowicze (obecnie Leja, Stękała i Biegun chociaż również tam by pasował Bukowski i Miętus) mieliby równe szanse a co do juniorów... No chyba łatwiej znaleźć perłę wśród 8 niż wśród ledwo 6 (chociaż chyba rok czy dwa lata temu to nawet 5 tylko było).

  • alicja19861 bywalec

    Na łajnecie pojawił się też wywiad ze Stękałą. Powiedział bez ogródek, że nie dogadywał się ze sztabem i w zasadzie jak dwa lata temu jechał z radością na trening, tak ostatnio nawet mu się jechać nie chciało. Dobrze spuentował też wypowiedź Małysza, o tym jakie to oni zapewniają pieniądze itp. jego majaczenia:

    "- Jak można być profesjonalistą, skoro nic z tego nie mamy. Sztab trenerski jest w innej sytuacji. Oni dostają pieniądze za swoją pracę. My nie mamy z tego nic. Dobrze jest tylko wtedy, kiedy skacze się na wysokim poziomie. Doszedłem sam kiedyś do tego i posmakowałem niezłych zarobków. Kiedy jednak wypada się z czołówki, to pieniądze znikają. Pewnie, że chciałbym wrócić znowu do światowej czołówki. Nie jest to jednak takie proste - odparował Stękała".

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Najważniejsza była roszada, która nie została dokonana. Roszada między trenerami kadr B i C !!!
    Gdyby taka roszada nastąpiła to wkrótce mielibyśmy 7, skoczków w PŚ i 7. skoczków w PK.

    Dzięki Małyszowi mamy Horngachera, który z kadry A trenera Kruczka i z silniejszej od niej (poza Stochem) kadry B trenera Maciusiaka, złożył kadrę najlepszą na świecie.
    Niestety, równocześnie z Małyszem, pojawił się tajemniczy "Ktoś", który całkowicie rozwala polskie skoki.
    Stękała, doskonały lotnik (z rekordem życiowym chyba lepszym od Małysza) jest kolejną ofiarą "Ktosia".

  • EmiI profesor

    Oj tam. Bukowski wie że złapał Pana Boga za nogi, to stara się nie podpaść, pewnie coś tam zbadali wyszło że ma np. lżejsze kości, więcej włókien szybkokurczliwych w mięśniach czy coś w tym stylu i jest w kadrze. A że takich rzeczy jak czucie powietrza, skłonność do ryzyka, nie da się zmierzyć,to w kadrze jest i trenerzy naiwnie wierzą że da się to od zera wyrobić.

    To oczywiście tylko jedna z koncepcji, możliwa jest też ta którą głosi @dervish że chodzi o jakieś interesy.

  • Aaabbbb profesor
    @Aaabbbb @kolos

    Napisałem kogo: trzech Panów M-Maciusiak, Mateja, Małysz. Któryś z komentujących wspomniał, że można dopytać o te wyniki sportowe i o potencjał. Wziąć wyniki z zeszłego sezonu, czy poprzednich i już.

  • alicja19861 bywalec
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    W sumie wystarczy, można się domyślać pewnych rzeczy bazując na tym, co już zostało ujawnione przez PZN. A co do redakcji sj, to przecież wiadomym jest, że żadnych konkretnych pytań nigdy nie zadadzą, bo ich wywiady sprowadzają się do pytań: "Jak panie Łukaszu we Włoszech, ciepło?", ewentualnie "Jakie plany na najbliższy weekend?". Już im kiedyś proponowałem, że mam w firmie fajny synonimizator tekstu i mogę im wygenerować wywiady na następne dziesięć lat (dowolnego skoczka, dowolnego trenera), a i tak będą mniej szablonowe niż to co tu wrzucają.

  • Kolos profesor
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    Tylko kogo pytać?? Co prawda redkacja sj w tej sprawie nigdy nie "waliła prosto z mostu" ale i tak kilka razy uzyskała odpowiedź typu "Bukowski ma potencjał" więcej chyba od trenerów/działaczy nie uzyska się. To by trzeba pytać jakiegoś "niepokornego" działacza PZN i to najlepiej anonimowo o ile tacy w PZN są...

  • Aaabbbb profesor
    @Aaabbbb @pawelf1

    Nie jestem od walenia na tym forum i nie upoważniono mnie.

    Od tego jest redakcja, która z pewnością ma lepsze wejścia niż moje. Ile mogłem, tyle napisałem.

  • alicja19861 bywalec
    @Kolos @kolos

    Nie wiem czy był, ale nigdy w taki sposób się nie wypowiadał. Zapomniał wól, jak cielęciem był. Doczepił się publicznie, na fejsiku, do młodziutkiego Kastelika o upadek w drużynówce, jakby sam zapomniał, że upadki w skokach to nic niezwykłego. Nie mówiąc już o tym, że za czasów jego występów w drużynie, to skakał z bandą paralityków, wożących się po świecie latami na jego tyłku, którzy potrafili zaprzepaścić wszystko i wszędzie, nawet gdyby lądował na dwusetnym metrze na HS140. Wtedy siedział cicho i się nie odzywał, może jeszcze fejsika i protoplastów tego social-badziewia nie znał.

  • pawelf1 profesor
    @Aaabbbb @Aaabbbb

    Jak masz jakieś "doniesienia" to wal . Najgorsze jak ktoś mówi ...wiem ale nie powiem:(

  • Aaabbbb profesor

    To nie koniec roszad.
    Kilka karier zostanie zakończonych lub zawieszonych.

    Nie będę komentował casusu P. Bukowskiego, mam jakieśtam, powiedzmy, doniesienia, natomiast ZUPEŁNIE NIE ROZUMIEM faktu "zamiatania pod dywan" dzisiejszego newsa.

    Wiem, że wielokrotnie pisano o tym na forach, wiem, że sj.pl musi z czegoś żyć i tzw. trudne pytania mogłby zaszkodzić, ale na litość boską: choć raz przestańcie się krygować jak pensjonarki i zapytajcie Panów 3M o co chodzi z Bukowskim.

    Wiem, że mogę sam założyć portal, albo przenieść się na konkurencyjny, ale mam swoje rzeczy do robienia i jestem lojalny. Zostanę nawet jak nie dopytacie, ale absmak pozostanie.

  • Kolos profesor
    @Kolos @alicja19861

    Myślę że Małysz taki zawsze był a nie że "przesiąknął" zresztą z tymi dzialaczami PZN-owskimi aż tyle nie przesiaduje.

    Sprawa Kastelika to wielki błąd Małysza, no ale w podlinkowanym przeze mnie artykule z Małysza robią "wychowawcę"...

    Szkoda lista zmarnowanych talentów z przyczyn pozasportowych i zaniedbań PZN się wydłuża: Mateusz Rutkowski, Tomasz Byrt, Damian Kastelik...

    No może Kastelik to nie był talent na miarę Mateusza Rutkowskiego ale aż tak nam nie zbywa na ilośći skoczków z potencjałem żeby zmarnowanie Kastelika nie bolało..

  • Kolos profesor
    @Kolos @pawelf1

    Tak, pomijając dziennikarskie achy i ochy, wiele w tym artykule nie zostało a że sprawie Kaselika poświęcono w artykule całkiem sporo miejsca a w tytule zrobili z Małysza wychowawcę (sic!) to wniosek jest jeden.

    Tak jak już mówiłem śmieszny artykulik i tyle.

  • alicja19861 bywalec
    @Kolos @kolos

    Mnie bardziej rozbawił ten tekst, a propos Kastelika, dotyczący tego jak go zbeształ na fejsiku: "Szkoda, że on zamiast wyciągnąć wnioski, chyba całkiem odłożył już narty" ? przyznaje Małysz. Kontrastuje to kapitalnie z inną wypowiedzią Małysza, w innym wywiadzie z wczoraj: "Związek daje wszystko, są pieniądze, zaplecze, możliwości. Nie wszyscy niestety chcą z tego korzystać i im jeszcze mało. Mimo tak utalentowanych kolegów nie widzą w nich autorytetów i to jest przykre. Prawda jest taka, że żeby wejść na szczyt, trzeba być maksymalnym profesjonalistą. Nie ma od tego odstępstw" ? podsumowuje Małysz.

    To po prostu są jaja. Do zagrywek PZN przywykłem, kawy ze śmiechu nie rozleję, ale widać że Małysz już przesiąknął całym tym związkiem działaczy, przypominających jak żywo PZPN sprzed kilku lat (tylko PZN broni się wynikami głównej reprezentacji). Najpierw krytykuje Kastelika publicznie, nie mając pojęcia o pracy z ludźmi, jak się to załatwia, odsuwają go od finansowania, a ten się dziwi, że Kastelik odstawia narty na kołek żeby mieć z czego żyć. I bezczelnie jeszcze udziela wywiadu, w którym majaczy o pieniądzach, zapleczu i możliwościach. Do tego ten tekst o autorytetach, który już rozwala na łopatki konkretnie. Panowie Kastelik, Leja, Biegun czy Stękała: trzeba był korzystać z AUTORYTETÓW w kadrach! Z Miętusa i Bukowskiego w pierwszej kolejności.

  • Joannna stały bywalec
    @kolos

    Wydaje mi się, że ojciec Stękały chorował. Stąd mogł być jego złe wyniki w poprzednim roku. Co do pracy - ja wiem tylko o pracy SEZONOWEJ w jakiejś karczmie, więc...

  • Kolos profesor
    @Joannna @Joannna

    Problemem nie jest wyrzucenie z kadr Bieguna czy Stękały który zresztą rok przed śmiercią ojca skakał fatalnie i ma pracę czyli na lodzie nie jest. ale obecność ( a raczej nie tyle obecność co sposób jej argumentowania) w kadrze Bukowskiego. O ile Miętusa może bronic jakiś tam potencjał (to że glównie mocno przeszly to inna kwestia) to Bukowskiego nic nie broni.

    Inna sprawa ze wbrew hejtowi Bukowski startuje mało - w PK wyartował tylkoraz w życiu, zresztądotąd w FIS Cupach skakał głównie latem (zimą raz!) a większą liczbę startów w FIS Cupie zaliczył dopiero tego lata. Nie wiem czemu Bukowski jest w kadrach ale nie jest też tak że to etatowy obwoźnik po zawodach od lat.

    W zasadzie szkoda mi Bieguna w końcu to tryumfator jednego konkursu PŚ i jednego konkursu LGP. Tego mu nikt nie odbierze. W końcu zimą konkurs PŚ wygrywalo tylko 7 Polaków a latem 5... Szkoda że się zmarnował. Z życia po za kadrami ciężko mu będzie się wydobyć.

  • pawelf1 profesor
    @Kolos @kolos


    Jeżeli tylko to wywnioskowałeś z tego artykułu to powinieneś w trybie pilnym wrócić do podstawówki chłopie i nauczyć się czytać:)

    ---------uwaga-------------------------------
    wpis usunięty powód: bezpośrednie i niemerytoryczne ataki na użytkownika

    [Moderowany (21254) / 2017-10-12 21:01:34]

  • tomek20 weteran

    Strasznie mi szkoda, że Stękała tak się stoczył. Jak błysnął w PŚ to wydawało się, że będziemy mieli kolejnego zawodnika na wysokim poziomie, a tu taki zjazd. Może się nie podda i jeszcze kiedyś wróci do formy.

  • Kolos profesor
    Dość zabawny artykuł

    http://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/skoki-narciarskie,rok-temu-adam-malysz-zostal-dyrektorem-skokow-narciarskich-w-pzn,artykul,820459,1,300.html

    Wyszło że po rocznej pracy Małysza w PZN największym jego "sukcesem" jest zniechęcenie Kastelika do skakania...

  • Joannna stały bywalec
    Tragedia

    Na konkurencyjnym portalu podawano wypowiedź Małysza w tej sprawie. Dam sobie rękę uciąć, że wyrzucenie z kadry obu tych zawodników to jego sprężyna, jak to było w przypadku Kastelika. Przesunięcie do kadry A Miętusa, który nie pokazywał nawet połowy zadatków takiej klasy, jakie mają Stękała czy Biegun również nosi znamiona działalności Małysza. Miętus musiał mieć naprawdę porządne plecy, że znalazł się w głównej reprezentacji. Dobrze, że został z niej wyrzucony, ale co zarobił, to zarobił (zdaje się, że kadra A dostaje inne, wyższe wynagrodzenie + do tego dochodzą jakieś stypendia).
    Co do Bieguna i Stękały... Coś mi się widzi, że to Małysza trzeba wywalić. Zgodnie z jego wypowiedzią, jeśli jest za dużo zawodników w kadrze B, to trzeba poodsuwać od kadr zawodników ze słabszymi wynikami. Super, naprawdę. A może zamiast tego dziwnego tworu, jakim jest młodzieżowa kadra C zrobić dwie kadry - kadrę C i kadrę młodzieżową oddzielnie? Wtedy byłoby gdzie ich przesunąć. A nawiasem, kolejna OBRZYDLIWA zagrywka Małysza. Stękale w tym roku umarł ojciec. To młody chłopak, miał prawo to przeżyć. Trochę empatii, trochę wyrozumiałości. Małysz ze Związkiem szastają teraz zawodnikami, bo nasza kadra A świetnie skacze. Ale nie pomyślą, że za parę lat (a może szybciej, niż wszyscy sądzimy) ci zawodnicy się wypalą, zakończą kariery. I wtedy przyjdzie czas na młodzież, której nie będzie, bo najbardziej utalentowana została wywalona z kadr przez prywatne porachunki z "Adasiem". Tutaj link do ostatniego wywiadu ze Stękałą z sierpnia tego roku: http://www.skijumping.pl/news.php?pokaz_news=23434 Nóż się w kieszeni otwiera.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Po za tym

    Potencjał - czym, że o k... jest? Kto może osiągnąć lepsze wyniki - ten co punktował w PK/PŚ, czy ten co w Fis Cup ledwo?

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Bukowski

    Nowa wersja Dyzmy. Jak być w kadrach prezentując zero-formę. Decyzja PZN skandaliczna. Stękała, Biegun, Leja, Kastelik są naprawdę o wiele gorsi niż wszechmistrz dzielnie walczący z Łotyszami, wieczny junior? Czy Łukasz ma jakieś haki na PZN?
    Brawo, po prostu brawo.

  • alicja19861 bywalec
    @SN2016 @SN2016

    Własnie, z tego co pamiętam, to jakieś dziesięć lat temu FIS podjął decyzję o "przedłużeniu" wieku juniorskiego skoczków z 18 do 20 lat (MŚj). Jak to się ma do bukowskiego, który jest w wieku lat 21 i w żadnym limicie juniorskim się nie mieści. Pal licho nawet z Biegunem czy Stękałą, chociaż oczywiście mają większy potencjał, bo sami sobie zafundowali wylot z kadr fatalnymi występami w lecie, ale ciekawe co myślą sobie nasi juniorzy, skoro do kadry wrzucają im 21-latka z niebywałymi sukcesami.

    PS. @dejw to nie cytat, to parafraza. :)

  • SN2016 stały bywalec
    Decyzja PZN do przewidzenia

    Nie wiedziałem że PZN ma wehikuł odmładzający, z którego skorzystali przy Bukowskim sprawiając że jest juniorem.
    Na poważnie to jakaś hipokryzja ze strony związku. Jakiegoś Klepacza buli który nawet nie punktował w FC (!), wzięli a np Stekaly który ma trudna syt rodzinna a skacze lepiej od tego pierwszego, NIE.
    Jeszcze osunięcie od kadry Bieguna jeszcze jakoś bym zrozumiał ale ze Stekalą to już przegięcie.

  • Xander1 profesor

    Jestem w szoku i to nie małym. To co odwala PZN to aż żal komentować.
    Wywalają Bieguna i Stękałę z kadry za słabe lato, a zostawiają Bukowskiego, który nigdy nie skakał dobrze i nie ma żadnego potencjału. No ja nie wiem co tu się odwala.
    Biegun i Stękała mieli bardzo słabiutkie lato i nadzieja w przywrócenie tych skoczków do dawnego skakania była mała. No ale jednak to zawodnicy którzy coś osiągnęli w swojej karierze i nie powinno się od tak stawiać na nich krzyżyk. Tym bardziej jak zostawia się w kadrach zawodnika, który skacze jeszcze gorzej od tej dwójki i zupełnie nie rokuje na przyszłośc.
    Bukowski naprawdę musi mieć mocne plecy w związku. Skakał tragicznie rok temu, skakał tragicznie latem, ale i tak dostaje szansę w kadrze. Ja się pytam za co? Gdzie oni w nim widzą potencjał. Gdyby chociaż raz udowodnił że zasługuje na kadrę. Ale on nic nie skakał. On nawet w swojej najlepszej formie dostawałby baty od Bieguna i Stekały.
    Szkoda bo wywalenie z kadry raczej oznacza koniec dla Krzysztofa i Andrzeja.

    A i jeszcze dodam że widać jak mocne plecy w zwiazku ma też Miętus. Niezłą zagrywkę zrobili z tym że podsunęli go Horngacherowi. Zredagują go z kadry A do B, ale gdyby zaczynał rok w kadrze B teraz żegnałby się z kadrami.

  • Szymon_N bywalec

    Żeby nie było, zmniejszenie kadry B to decyzja słuszna, bo faktycznie stała się za duża. Dobrą decyzja jest też wyrzucenie z nich Bieguna, bo ostatnie 3 lata to jego niesamowicie regularny regres i nie dawał żadnych nadziei na lepsze jutro. Stękała skakał ostatnio równie katastrofalnie i pozbycie się go jakoś by się broniło gdyby wyleciał też Bukowski. Ale on oczywiście nadal będzie objęty centralnym szkoleniem. Gość, który nie jest już juniorem i swoim poziomem przebił dno. Powiedzieć, że to śmiech na sali, patologia, żarty z jego rywali do miejsca w kadrach to nic nie powiedzieć. Mamy tu do czynienia z... sami sobie to nazwijcie, bo mi naprawdę brakuje negatywnych określeń.

    I co do Bukowskiego, to chciałbym się pochylić nad jedną kwestią. Zaintrygowały mnie dwa zdania...

    "Łukasz Bukowski do sezonu zimowego będzie przygotowywał się pod okiem Macieja Maciusiaka w kadrze juniorów. Widzimy w nim potencjał, więc otrzyma jeszcze szansę trenowania w kadrze C."

    Czy naprawdę nie można było dopytać na jakiej podstawie widzą w nim ten potencjał ? Bo ja, jako prosty kibic, jestem bardzo ciekaw, jakim cudem potencjał może leżeć w skoczku, którego w wieku 20 lat największym sukcesem są niewielkie punkty zawodów z cyklu FIS Cup zdobyte w dwóch konkursach (w wypadkach były to konkursy letnie, z czego jeden miał żałosną obsadę). Poza tym ciężko zliczyć jego kompromitacje od czerwca ubiegłego roku, największą jest porażka z Łotyszem, do tego mnóstwo absolutnie katastrofalnych wyników w zawodach międzynarodowych i krajowych. Potencjałem można wytłumaczyć trzymanie w kadrach absolutnie każdego (Bukowski jest i tak skrajnym przykładem), bo tego w żaden sposób nie da się zmierzyć. Powtarzam więc ponownie - bardzo chciałbym poznać jakiś powód dla którego sztab szkoleniowy widzi w nim ten potencjał. Może jest dobry w DSJ, tylko nie potrafi tego przełożyć na skocznię w rzeczywistości ?

  • dejw profesor

    "Te ruchy są podyktowane wyłącznie rezultatami osiąganymi przez zawodników na skoczni i nie wynikają one z czynników pozasportowych".
    Nie wiedziałem że z Robercika to jest aż taki śmieszek.
    Cytując forumowego klasyka: padłem ze śmiechu i zabryzgałem swój nowiutki plazmowy monitor idealnie przyrządzoną kawą doprawioną Jackiem Danielsem.

    Biegun i Stękała to może i byli jednostrzałowcy bez szczególnego talentu, szczególnie ten drugi; ale oni chociaż pokazali że jak wszystko im się ładnie posklada to mogą walczyć na dobrym, czasem nawet ściśle TOPowym poziomie w PŚ.
    Jak dla mnie to już ostateczne potwierdzenie że za forsowaniem Bukowskiego stoją potężne plecy, lub/i spore aktywa finansowe. No chyba że maestro Maciusiak ma taką gadanę i dar przekonywania że umiał po raz kolejny przekonać że uda się z niego coś ulepić.
    Cóż, Łuki sobie pozwiedza jeszcze trochę świata, pod nosem swojego promotora. Wszystko zostaje w rodzinie.

  • pawelf1 profesor
    Bukowski......

    Skoro go tak promował to niech teraz się z nim męczy :)

  • Stinger profesor
    @butczan1 @butczan1

    Wyjaśnienie jest jedno, w Dawidzie Jarząbku nie widzą takiego potencjału jak u Łukasza Bukowskiego.
    Zapomnijmy o Biegunie, Stękale, Kasteliku czy Jarząbku - oni nie mają ani talentu, ani potencjału, ani żadnych osiągnięć.
    Teraz liczy się tylko Łukasz Bukowski - zdobywca 16 punktów w swojej karierze w FIS CUP!
    Nie zdziwię się jeśli wystartuje w Pucharze Świata nie mając w nim prawa startu, a dopuszczą go ze względu na wielki potencjał jakiego nie ma obecnie żaden skoczek na świecie.

  • butczan1 weteran

    Ktoś wie co się dzieje z Dawidem Jarząbkiem? Ma jakąś kontuzje czy uznano że jest za słaby nawet na kadrę juniorów? Jego wyniki w ostatnich dwóch sezonach nie napawały optymizmem, ale w porównaniu do starszego Bukowskiego czy rówieśnika Skupnia to miał wyniki rewelacyjne, a udowodnił już, że ma duży potencjał zdobywając medal na EYOWF 2015 czy stając na podium w FIS Cup w 2014 mając 15 lat.

  • W_S profesor
    Bukowski i potencjał?

    Przecież Bukowski jest tragicznie słaby. Beztalencie totalne i to on powinien w pierwszej kolejności wylecieć, a nie Stękała czy Biegun. Kolejne dwa talenty zmarnowane...

  • M_B profesor

    Bukowski i potencjał... Chyba na przegrywanie z Gruziński co najwyżej...

  • butczan1 weteran

    Łukasz Bukowski- 24 starty w FiS Cup, 2 razy z punktami(20,25 miejsce w lecie 2016), 2 starty w LPK-dsq i 64 miejsce w Wiśle 2017. Nie wiem gdzie oni widzą w nim potencjał, zwłaszcza że juniorem nie jest, a miejsce w kadrze juniorów ma.

  • Stinger profesor

    Jestem mocno zszokowany tym co widzę. Ja rozumiem, że Krzysiek Biegun i Andrzej Stękała od jakiegoś czasu idą tylko w dół ale na prawdę oni wylecieli z kadr tłumacząc to słabym latem, a został Łukasz Bukowski, który latem, a także zimą skakał jeszcze gorzej (i co gorsza wcale nie rokuje na lepsze jutro)?

    Jaki jest w nim potencjał?
    Może mi to ktoś tak najprościej jak się da wytłumaczyć?
    Czy zwycięzca zawodów PŚ Krzysztof Biegun, a także zdobywca ponad 100 punktów w PŚ (jeden sezon) Andrzej Stękała to są skoczkowie z mniejszym potencjałem od zdobywcy 16 punktów w całej karierze FIS CUP Łukasza Bukowskiego?

    Kolejną sprawą jest pan Miętus. Teraz zrozumiałem jego "powołanie" do kadry A. Dali go tam po to żeby teraz móc do "zdegradować" do kadry B i dalej utrzymywać w kadrach. Gdyby został w B od razu po zimie, a przed latem to teraz musiałby wylecieć razem z Biegunem i Stękałą ale, że go na 3 miesiące "awansowali" to teraz mają wytłumaczenie, że go "zdegradowali". I najlepsze jest, że oni myślą, że nikt się kapnie o co im chodziło.
    Chociaż Krzysztof Miętus to pół biedy przy tym jak PZN traktuje Stękałę i Bieguna, a jak Bukowskiego.

    I ostatnie pytanie - Dominik Kastelik już zakończył karierę?
    Tutaj też rozumiem sprawę, był jaki był ale talent jakiś miał. Zapunktował w PK, serio tak szybko go odrzucili?
    W takim razie powodzenia ze swoim Łukaszem Bukowskim.

    Już o braku jakiejkolwiek szansy dla Krzysztofa Lei nawet nie będę pisał bo PZN wytłumaczy to tak "Leja osiągał słabe wyniki w lecie, a w Bukowskim widzimy potencjał (chyba na klepanie buli w FIS CUP)".

  • konrad95 doświadczony

    Łukasz Bukowski musi straszne ,,plecy" w PZN skoro mimo bardzo słabych wyników dostaje się do Kadry C, mimo tego że w lecie lepiej prezentowali się Biegun, Stękała i Leja.
    Dla nich niestety nie wystarczyło miejsca, ale może dzięki temu zaczną skakać na miarę swoich możliwości, tak jak kiedyś Piotr Żyła po wywaleniu z kadr zaczął osiągać dobre wyniki.
    Jest też druga opcja, że bez wsparcia ze związku będą zmuszeni do zakończenia karier

  • alicja19861 bywalec

    Panie Mateja, Biegun i Stękała przynajmniej coś tam punktów uciułali w Fis Cupie, w przeciwieństwie do Bukowskiego, więc twierdzenie, że zadecydowały wyłącznie "rezultaty osiągane przez zawodników na skoczni" jest robieniem ludzi w jajo. Biegun i Stękała wylecieli z kadr, a Bukowski po prostu został tylko przeniesiony.

    Żeby nie było - uważam że Biegun i Stękała słusznie wylecieli, ale w pierwszej kolejności powinien do nich dołączyć Bukowski. Stwierdzenie że "widzą w nim potencjał" to już nie robienie sobie z kibiców jaj, tylko brednie mówione prosto w twarz.

  • TonioTonio bywalec

    Cieszy mnie fakt, że PZN bardzo pomógł Stękale w jego trudnej sytuacji życiowej, gdy po śmierci ojca nie ma pieniędzy na utrzymanie i musiał dorabiać zamiast odpoczywać , tym samym kontynuując piękną tradycję wspierania w potrzebie tak jak było z Rutkowskim, Byrtem itd.

  • kryska stały bywalec

    Moglibyście jeszcze sprawdzić co się dzieje z tym Kastelikiem, czy on zrezygnował ze skakania czy co.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl