Okiem Samozwanczego Autorytetu: Liga Niezwykłych Dżentelmenów

  • 2018-01-08 01:07

Wirkola trzy razy z rzędu zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni. Nykänen pięć razy bił rekord świata, zgarnął komplet złotych medali w Calgary i cztery Kryształowe Kule. Małysz - też ma cztery, z czego trzy z rzędu a do tego cztery tytuły śistrza Świata. Hannawald - wiadomo. Ammann ma dwa dublety olimpijskie, Schlierenzauer w wieku 24 lat zgromadził kosmiczną liczbę zwycięstw. Oni i jeszcze paru innych należą do ekskluzywnej grupy. Grupy skoczków, których nazwiska wyryły się złotymi zgłoskami w historii skoków narciarskich. Ligi Niezwykłych Dżentelmenów.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Dawid Kubacki i Kamil StochDawid Kubacki i Kamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
"Co zrobił?!""Co zrobił?!"
fot. Anna Szczepankiewicz
"Skakałem przed Stochem""Skakałem przed Stochem"
fot. Archiwum
" - On zjadł ostatnie ciastko! - A nie bo on!"" - On zjadł ostatnie ciastko! - A nie bo on!"
fot. Tadeusz Mieczyński
Stanisław MarusarzStanisław Marusarz
fot. fot.ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego
Matti Nykaenen z braćmi OkasMatti Nykaenen z braćmi Okas
fot. Stanisław Okas
Thomas MorgensternThomas Morgenstern
fot. Tadeusz Mieczyński
Josef  "Bubi" BradlJosef "Bubi" Bradl
fot.
Simon AmmannSimon Ammann
fot. Tadeusz Mieczyński
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński
Noriaki KasaiNoriaki Kasai
fot. Tadeusz Mieczyński
Peter PrevcPeter Prevc
fot. Sarah Braunias
Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński

Josef Bradl jako pierwszy przeleciał na nartach ponad 100 metrów. Peter Prevc - ćwierć kilometra. No i wygrał 15 konkursów w jednym sezonie. Ahonen pięć razy wygrał TCS i 108 razy stawał na podium PŚ. Kasai pobił wszelkie możliwe rekordy bycia najstarszym w czym się da. Z czego oczywiście najważniejszym osiągnięciem jest zwycięstwo w konkursie PŚ w wieku 42 lat i 176 dni. Morgenstern powtórzył wyczyn Nykänena z Calgary w Turynie. Marusarz - na marginesie swej bogatej w sukcesy kariery - skoczył z Wielkiej Krokwi w wieku 66 lat. Bożidar Prevc ma trzech synów skoczków i córkę skoczkinię. Kruczek ma cztery złota z trzech Uniwersjad na dwóch kontynentach, Fettner uratował Austriakom złoty medal w Val di Fiemme na jednej narcie, a Johansson ma wąsy, za które Fineasz Barnum zapłaciłby fortunę. Lista jest raczej otwarta niż zamknięta, kryteria każdy może ustalać sobie sam. Szanownych czytelników zapraszam do dyskusji, a nawet gorących i emocjonalnych (ale kulturalnych!) kłótni w komentarzach. Jest jednak kilka nazwisk, co do których nie może być żadnych wątpliwości. Kamil nie tylko jest jednym z najwybitniejszych sportowców w historii swej dyscypliny. Swoim wyczynem z 66. Turnieju Czterech Skoczni kolejny raz potwierdził swoje uczestnictwo w tym ekskluzywnym klubie.

W Norwegii funkcjonuje powiedzenie "skakać po Wirkoli". Oznacza ono, że ktoś musi wykonać zadanie po kimś, kto je wykonał w sposób doskonały, zaskakująco dobry. Ktoś, kto ma "skakać po Wirkoli" jest w niewdzięcznym położeniu, bo będzie to robił w cieniu poprzednika. Stoch zawsze "skakał po Wirkoli", tyle, że jego Wirkola nazywał się Małysz. Przyszedł jednak czas, że nawet Norwegowie powinni się poważnie zastanowić, czy nie zmienić powiedzenia na "skakać po Stochu".

Stoch jest dziewiątym skoczkiem, który wygrał dwa Turnieje z rzędu. Ale pierwszym, który wyczyn sprzed roku doniuniał do perfekcji. Cóż można by zrobić, by pobić jego wyczyn? Wygrać trzy razy z rzędu, za trzecim razem wygrywając cztery konkursy, cztery kwalifikacje i pobić cztery rekordy skoczni? To by było coś takiego, jak wygrać trzy razy z rzędu w lotto za każdym razem obstawiając datę swoich urodzin. Jeśli kiedyś się zdarzy, ogolę się na łyso i zostanę pustelnikiem w środku dżungli na Antarktydzie. Że co? Że na Antarktydzie nie ma dżungli? No właśnie.

Pięćdziesiąt lat czekaliśmy, aż ktoś wygra wszystkie cztery konkursy. Tylko szesnaście trzeba było czekać, aż ktoś ten wyczyn powtórzy. W dodatku Kamil odczarował dwie niemieckie skocznie, na których Polak nigdy do tej pory nie wygrał. W każdym razie nie podczas Turnieju Czterech Skoczni.* Kto zresztą miałby to zrobić, jak nie on? W końcu w Niemczech czuje się jak pstrąg w Dunajcu. Wygrywał tam siedem razy. Dla porównania w Polsce - sześć. Licząc z konkursem w Bischofshofen w 2017 wygrał 5 konkursów TCS z rzędu, co udało się w historii tylko dwóm skoczkom przed nim - Recknagelowi i Hannawaldowi. Jego przewaga nad drugim w Turnieju Wellingerem jest trzecią najwyższą - po Małyszu i Nykänenie (w 1988). A największą w erze przeliczników. Kamil wyśrubował już liczbę zwycięstw w PŚ do 26, co daje mu siódme miejsce w tabeli wszechczasów. Podiów ma 51 - trzynaste miejsce na liście wszechczasów. Ale to są statystyki, które świadczą o klasie zawodnika.

Do Ligi Niezwykłych Dżentelmenów nie można się dostać będąc po prostu bardzo dobrym skoczkiem. Zaproszeń nie wysyłają ze względu na suche statystyki. Do tego klubu dostają się ci, którzy w szczególny sposób podziałali na wyobraźnię kibiców. Dokonali czegoś, co zostanie zapamiętane na zawsze. Zachwycili. Zabłysnęli jak gwiazdy na firmamencie skoków. Wygrawerowali swe nazwiska złotą farbą w szwedzkim granicie.

Kamil - tak jak kiedyś Adam - jest naszym idolem, narodowym talizmanem. Dzięki niemu oddychamy pełną piersią, przeżywamy zbiorową, zastępczą dumę, sami czujemy się zwycięzcami. Leczy nasze zbiorowo-narodowe i personalnie-osobiste kompleksy. W poczuciu milionów kibiców wyrównał właśnie kolejny rachunek polsko-niemieckich krzywd. Przecież w grudniu 2001 roku wielu oczekiwało, że to Polak wygra Turniej Czterech Skoczni, a może i wszystkie cztery konkursy. A ubiegł go Niemiec - w magicznym stylu. Tym razem faworytem był Niemiec, a tymczasem Polak ubiegł go w fantastycznym stylu. Bardzo mi przykro, z powodu upadku Ryśka, którego zresztą bardzo lubię. Wolałbym, by Kamil pokonał go w równej walce. Ale jakoś jestem dziwnie pewien, że nawet w pełni sił Freitag nie powstrzymałby naszego Mistrza. Kamil jest teraz w stanie flow. W pełnym gazie. Na szczycie.

Kto by pomyślał. Czy ktokolwiek wierzył w 4 zwycięstwa po kwalifikacjach w Oberstdorfie? Kto jeszcze pamięta, że Kamil zajął w nich 28. miejsce? A już kolejnego dnia świętowaliśmy jeden z najlepszych konkursów w wykonaniu Polaków w historii PŚ. Sytuacja w tym technicznym sporcie zmienia się z dnia na dzień. Tydzień w skokach to już bardzo dużo czasu. Kto tydzień temu uwierzyłby, że Kamil 6 stycznia będzie już liderem PŚ? Tak, Kamil wygrał 4 konkursy z rzędu, czym wyrównał swe osiągnięcie sprzed roku. Co go tak nakręciło? Mam swoją teorię. Myślę, że swoja cegiełkę do tego sukcesu dorzucili organizatorzy z Ga-Pa, którzy puścili Stochowi hymn wszechsłowiański zamiast polskiego. Tym samym ktoś zaliczył wpadkę jak nie przymierzając realizator Polsatu, który na gali Plebiscytu Przeglądu Sportowego uparcie mylił Marcelinę Hulę z Ewą Bilan-Stoch. Kamil - jak na prawdziwego patriotę przystało - postanowił wygrywać już do końca Turnieju, żeby się wszyscy porządnie nauczyli że Mazurek to nie marsz pogrzebowy. Myślę, że teraz już tego typu faux paus nie nastąpi.

Mój redakcyjny kolega, Adam Bucholz, podrzucił mi frapującą ciekawostkę. Kamila i Svena łączy coś więcej, niż 4 zwycięstwa w jednym TCS. Otóż debiutancki konkurs Stocha w PŚ (Zakopane 2004) był zarazem ostatnim, w którym Hannawald zdobył punkty PŚ. A właściwie punkt, bo Niemiec był wtedy 30. Kto by przewidział, że będący wtedy w wieku Tomka Pilcha skoczek z Zębu, który w tym konkursie zajął przedostatnie miejsce, powtórzy na TCS legendarny wyczyn zawodnika z Erlabrunn? Był to jedyny konkurs, w którym rywalizowali ze sobą obaj wielcy skoczkowie. Stoch dostał kolejną szansę w PŚ dopiero rok później. Hannawald wystartował tamtej zimy jeszcze dwa razy i zakończył karierę, by ratować swoje zdrowie. Co ciekawe - Sven skoczył w drugiej serii 105 metrów - tyle, co Kamil w pierwszej... Czy Hannawald - przytłoczony zresztą swoimi własnymi kłopotami - zauważył wtedy w ogóle Stocha? Czy odróżniał go od innych polskich skoczków? A Stoch? Zapewne patrzył na rywala z podziwem. Może marzył, by Hannawald dał mu autograf? Zamienił z nim kilka słów? Dziś - choć na pewno Niemca szanuje - ma wszelkie prawo by spoglądać na niego z góry. Dokonał tego samego i dużo więcej. Prześcignął go pod niemal każdym względem. Poza tytułami Mistrzostw Świata w lotach, czyli tymi - w opinii sporej liczby kibiców - najmniej prestiżowymi.

No właśnie. Jednym z wyczynów plasującym Stocha w Lidze Niezwykłych Dżentelmenów jest ów problematyczny narciarski Wielki Szlem. Wielu o nim mówi, nie każdy tak samo go rozumie. Media angielskojęzyczne czy niemieckojęzyczne nazywają Wielkim Szlemem właśnie TCS, a właściwie wygranie 4 konkursów w jednej edycji. W polskich mediach też do niedawna spotykałem się z taką właśnie definicją. Jednak ostatnio w Polsce coraz częściej się mówi w tym kontekście o zwycięstwie na Igrzyskach, Mistrzostwach Świata, Turnieju Czterech Skoczni i w klasyfikacji generalnej PŚ. Ale niektórzy zaliczają do niego Mistrzostwa Świata w lotach, co dodatkowo komplikuje sprawę. Ja na swój prywatny użytek wymyśliłem własną nomenklaturę, która porządkuje mi tę kwestię. Określenie "szlem" pochodzi przecież z brydża. 13 lew to wielki szlem, 12 to mały szlem lub szlemik. Dopiero z brydża to określenie trafiło do tenisa oraz golfa. Tam Wielki Szlem to zwycięstwo w czterech najważniejszych turniejach. Dopiero w tenisie szlem skojarzył nam się z liczbą "4". Z definicji to jednak rozgrywka, w której wszystkie (lub wszystkie najważniejsze) trofea zgarnia jeden gracz. Jak wszystkie, to wszystkie. W brydżu 13, w tenisie 4, a w skokach 5. Dlatego też Wielkiego Szlema ma dla mnie tylko Nykänen. Jedynie latający Fin zgromadził wszystkie pięć najważniejszych w skokach trofeów. Stoch, Weissflog, Bredesen i Morgenstern mają zatem Dużego Szlema (ZIO, MŚ , PŚ i TCS). A Ammann i Schlierenzauer - Małego Szlema. Szwajcarowi brakuje TCS, natomiast Austriakowi złota olimpijskiego. Ale obaj "zastąpili" je tytułem mistrza Świata w lotach - tak jak w kartach można zastąpić dowolną kartę jokerem.

Domniemany niski prestiż MŚwL to zresztą osobny temat. Miałem okazję przeprowadzić na ten temat małą, ale dość reprezentatywną ankietę wśród skoczków, trenerów i innych ludzi związanych ze skokami narciarskimi. Wyniki tej ankiety to temat na osobny felieton. Ale uprzedzając fakty zdradzę, że ludzie siedzący w skokach po tamtej stronie telewizora (i bandy) widzą tę kwestię nieco inaczej niż kibice i często wcale nie plasują złotego medalu z mamuta na dole listy trofeów.

Jednak to, czy Stoch ma Szlema Wielkiego, czy tylko Dużego, nijak nie wpływa na jego uczestnictwo w Lidze. Cztery wielkie tytuły czy dublet olimpijski, to przepustka do nieśmiertelności. Każdy z nas chciałby czegoś takiego dokonać. Każdy z nas chciałby, by pozostało po nas coś, o czym ludzie będą pamiętać. Każdy z nas by chciał, aby ktoś wspominał nas tak, jak Włodzimierz Szaranowicz wspomina Primoža Ulagę...

A wracając do Hannawalda - obiecał, że będzie pierwszym, który pogratuluje Kamilowi zwycięstwa we wszystkich czterech konkursach. Ale Małysz znowu go wyprzedził.

W dzisiejszym tekście celowo skupiam się na Kamilu, bo jakżeby inaczej. Jest wiele innych ciekawych rzeczy, które wydarzyły się na Turnieju. Wspomnę jedynie o straconej szansie Dawida Kubackiego na podium. Wielu kibiców rozpalił temat obniżenia belki przez Horngachera przed jego skokiem. Oczywiście pojawiły się teorie spiskowe. Według nich trener celowo upupił Dawida, by ten nie zagroził czwartemu zwycięstwu Kamila. Nie wierzę w tak niesportowe działanie. Być może faktycznie to obniżenie belki wpłynęło na słabszy skok i w efekcie obsuwę w klasyfikacji. Myślę jednak, że Austriak działał w dobrej wierze. Obawiał się po prostu o zbyt dalekie skoki podopiecznych. Po skoku Dawida z kolei wystraszył się, że Kamil może jednak nie dać rady wygrać z niższej belki - skoro Dawid skoczył o 10 metrów za krótko. I zdecydował, że Kamilowi rozbiegu nie skróci.

Raz jeszcze odgrywam sobie ten turniej w pamięci i mój podziw nie opada. Kamil nie przejmuje się pojawiającymi się tu i ówdzie opiniami, że po trzydziestce skoczek będzie się już tylko zwijał i przełamuje kolejne bariery. W dodatku Adam Małysz mówi, że ten facet potrafi przekuć nerwy w pozytywną energię! Przecież to lepsze niż kamień filozoficzny! Kurde, gdybym ja tak potrafił! Gdyby każdy rodzic trzylatka tak potrafił! Świat kipiałby od pozytywnej energii i moglibyśmy ją magazynować i z zyskiem sprzedawać! Kamilu - kolejna dedykacja dla Ciebie. To samo, co poprzednio - ale inaczej. Nie przestawaj marzyć. Tyle jeszcze do wymarzenia!

Czołówka 07.01.2018
Lpzawodnikkrajpkt.strata1strata2
1 Kamil Stoch Polska 723 0 0
2 Richard Freitag Niemcy 711 12 12
3 Andreas Wellinger Niemcy 569 154 142
4 Daniel Andre Tande Norwegia 485 238 84
5 Junshiro Kobayashi Japonia 410 313 75
6 Stefan Kraft Austria 399 324 11
7 Anders Fannemel Norwegia 360 363 39
8 Johann Andre Forfang Norwegia 352 371 8
9 Markus Eisenbichler Niemcy 312 411 40
10 Robert Johansson Norwegia 294 429 18



Kamil na prowadzeniu. Przewaga pierwszej dwójki bardzo wyraźna. Jestem ciekaw, czy ci dwaj dżentelmeni (na określenie "niezwykły dżentelmen" Rysiek musi sobie dopiero zasłużyć) rozegrają między sobą walkę o KK, czy też do gry włączy się ktoś jeszcze? Nawet jeden tydzień w skokach to dużo czasu a co dopiero dwa i pół miesiąca. W Pucharze Narodów Niemcy i Norwegowie idą niemal łeb w łeb, Polska wciąż ze sporą stratą. Mam nadzieję, że Horngacher w końcu pomoże pozbierać się trochę Kotowi lub Żyle (a najlepiej obu), bo już za dwa tygodnie będzie nam potrzebna drużyna. Na razie troszkę brakuje tego czwartego.

Poczet zwycięzców 07.01.2018
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Kamil Stoch Polska 4 1
2 Richard Freitag Niemcy 3 2
3 Andreas Wellinger Niemcy 1 3
4 Junshiro Kobayashi Japonia 1 5
5 Anders Fannemel Norwegia 1 7
6 Jernej Damjan Slowenia 1 12



Tu też Kamil wbił się na szczyt w trakcie Turnieju. W dodatku w 2018 roku ma skuteczność 100% - wygrał, póki co, wszystkie konkursy!

Poczet podiumowiczów 07.01.2018
Lpzawodnikkraj123sumawPŚ
1 Kamil Stoch Polska 4 2 1 7 1
2 Richard Freitag Niemcy 3 4 0 7 2
3 Andreas Wellinger Niemcy 1 1 3 5 3
4 Junshiro Kobayashi Japonia 1 0 0 1 5
5 Jernej Damjan Słowenia 1 0 0 1 12
6 Anders Fannemel Norwegia 1 1 1 3 7
7 Daniel-André Tande Norwegia 0 1 1 2 4
8 Johann André Forfang Norwegia 0 1 2 3 8
9 Stefan Kraft Austria 0 0 3 3 6
10 Dawid Kubacki Polska 0 0 1 1 11


W tej tabelce witam serdecznie i szczególnie ciepło Dawida. W felietonie podsumowującym poprzedni sezon napisałem, że jestem pewien, że Dawid kolejnej zimy wykona kolejny krok. Krok wykonany. Teraz czekamy na następny - pierwsze zwycięstwo w PŚ.

Polacy 07.01.2018
LpzawodnikpktwPŚkadra
1 Kamil Stoch 723 1 A
2 Dawid Kubacki 283 11 A
3 Piotr Żyła 213 15 A
4 Stefan Hula 190 16 A
5 Maciej Kot 148 19 A
6 Jakub Wolny 31 37 A


No to mamy standardowe tabelki w komplecie.

Plastikowa Kulka 07.01.2018
Lpzawodnikkrajpkt.wPŚ
1 Andreas Stjernen Norwegia 10 14
2 Naoki Nakamura Japonia 5 n
3 Sebastian Colloredo Włochy 5 54
4 Manuel Poppinger Austria 5 37
5 Noriaki Kasai Japonia 5 35
6 Ryoyu Kobayashi Japonia 5 34
7 Clemens Aigner Austria 5 32
8 Anze Semenic Słowenia 5 25
9 Johann Andre Forfang Norwegia 5 8
10 Stefan Kraft Austria 5 6
11 Andreas Alamommo Finlandia 3 n
12 Antti Aalto Finlandia 3 42
13 Simon Ammann Szwajcaria 3 21
14 Maximilian Steiner Austria 2 n
14 Robert Kranjec Słowenia 2 n
14 Kento Sakuyama Japonia 2 n
14 Andreas Schuler Szwajcaria 2 n
14 Michaił Nazarow Rosja 2 n
19 Dmitrij Wasiljew Rosja 2 54
20 Cestmir Kozisek Czechy 1 n
20 Andreas Wank Niemcy 1 n
20 Anze Lanisek Słowenia 1 n
23 Vojtech Stursa Czechy 1 50
24 Vincent Descombes Sevoie Francja 1 49
25 Kilian Peier Szwajcaria 1 42
26 Jakub Wolny Polska 2 37
27 Halvor Egner Granerud Norwegia 1 22
28 Maciej Kot Polska 1 19


W wyścigu o Plastikową Kulkę na czoło wysforował się niespodziewanie Andreas Stjernen i kto by pomyślał, że tak wysoko sklasyfikowany w PŚ zawodnik może tego dokonać. Ale widać coraz lepsi skoczkowie mają apetyt na to trofeum. W dodatku te dwa 31. miejsca Norwega to jedyne przypadki, gdy nie zdobył punktów. Aż mnie korci, by za to przyznać jakieś dodatkowe jakieś 9/17 punktu...



Cytat zupełnie na temat:

Przemysław Babiarz: - Z czym przyjechałeś na ten turniej?
Kamil Stoch: - Z nartami.

Na pewno przydatny gadżet. Ale Kamil w takiej formie wygrałby ten Turniej skacząc na deskach wyrwanych przed samym konkursem z drzwi od stodoły.

Cytat zupełnie nie na temat:

"Ten słoń nazywa się zombie.
Ma trąbę, lecz na niej nie trąbi.
Dlaczego? I tu puenta fraszki.
On mózg nią wysysa ci z czaszki"

I to by było na tyle, jeśli chodzi o Turniej Czterech Skoczni. Już za tydzień pierwsze loty za koty. Przepraszam płoty za koty. Przepraszam, loty za płoty. No mamut będzie. Włochaty jak kot perski i wielki jak moje coroczne wątpliwości czy ta impreza odbywa się w Kulm, Bad Mittendorf, czy też może Tauplitz. W każdym razie dwie rzeczy są pewne: konkursy.

*) W styczniu 2007 miały się odbyć 2 konkursy lotów na skoczni Heiniego Klopfera. Jednak z powodu braku śniegu przeniesiono je na Schattenbergschanze. Pierwszy z nich wygrał Adam Małysz.

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre
komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19568) komentarze: (138)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    No to jeszcze kilka słów o belce :)

    Zaprezentowana w tym wątku analiza prędkości uzyskiwanych przez kilku zawodników skłoniła mnie do szerszego spojrzenia na tę kwestię. Lektura protokołu FIS-u przyniosła parę spostrzeżeń.

    Pierwsza obserwacja jest taka, że różnice w prędkościach między pierwszą a drugą serią nie były aż tak małe, jak to tutaj sugerowano. Co prawda nie miałem w sobie aż tyle samozaparcia, by zliczać wszystko z kalkulatorem w ręku, ale myślę, że nie pomylę się, jeśli powiem, iż średnia różnica wynosiła około 0,6 km/h. Dla pełnego zobrazowania sytuacji posłużę się przykładami wybranych skoczków: Damjan, Schmid i Jelar potrafili uzyskać prędkości lepsze o 0,7 km/h, w przypadku Żyły, Leyhe i Fettnera to już wzrost o 0,8 km/h, a rekordzistą jest Bickner, który poprawił się aż o 0,9 km/h.

    Czołowi skoczkowie omawianych zawodów odznaczali się mniejszymi wahnięciami prędkości, co może sugerować stabilniejszą formę i tym samym skuteczniej wypracowaną pozycję dojazdową. Czy takie przypuszczenie dotyczy też Dawida? By uzyskać odpowiedź na to pytanie, porównałem prędkości Kubackiego z tymi uzyskanymi przez jego rywali. I tutaj druga obserwacja: w pierwszej serii szybciej niż Polak jechało zaledwie 5 zawodników; w drugiej - już 18. Rozbieżności zatem nie były aż tak nieznaczne.

    Wniosek? Na pewno nie taki, by "bischofshofenowskie" belki demonizować. Ale zdecydowanie też nie taki, by ich rolę bagatelizować. Trener miał prawo zaryzykować i podjąć taką, a nie inną decyzję; pod wpływem chwili i "na gorąco" miał też prawo normalnie i po ludzku przekombinować. Efekt najprawdopodobniej był taki, że skrócenie rozbiegu rozkojarzyło i tak już zestresowanego Dawida, a to z kolei zaowocowało najpierw zepsuciem pozycji dojazdowej, a następnie - w połączeniu z najgorszymi w pierwszej dziesiątce warunkami (z wyjątkiem tych, na które trafił Johansson) - krótszym skokiem.

  • Paulpolska początkujący
    @madrek @madrek

    Teraz (W KOŃCU !!!!) nie ma Sapporo więc nie ma co odpuszczać a tracić 200 pkt w Willingen to spora strata chyba, że Kamil wypracuje do tego czasu sporą zaliczkę ponad 250 pkt

  • skijumpingexpert profesor
    @pawel96 @pawel96

    No czekałem na taki komentarz z którym się zgodzę w 100% :) i się doczekałem

  • skijumpingexpert profesor
    Na to czekałem ;)

    Znowu świetny felieton ! Miło się to czyta zawsze

  • neomis stały bywalec
    @michrze @King

    Jak jest forma to i głowa pracuje odpowiednio. U Stocha głowa jest na karku, więc przy optymalnej formie wróci z medalem indywidualnym.

  • madrek doświadczony

    Nie wiem, czy Kamil powinien odpuszczać Willingen. Chciałbym natomiast przypomnieć, że teksty o treści: "na igrzyskach nie wiadomo co będzie, a Puchar Świata ucieknie bezpowrotnie" to był chleb powszedni na tym forum 4 lata temu, kiedy Kamil odpuścił Sapporo. Jak się skończyło, wszyscy wiemy.

  • madrek doświadczony
    we

    We francuskim L'equipe głosowanie na zawodnika weekendu. Kamil idzie łeb w łeb.
    https://www.lequipe.fr/Tous-sports/Actualites/Qui-est-votre-champion-du-week-end/864813

  • pawel96 profesor
    Literówka

    W dwudziestym wierszu zestawienia plastikowej kulki jest Cestimir Koiek, zamiast Kozisek.

  • MarcinBB redaktor
    odp. 3

    @Dolnoslazak
    Przyznam szczerze, ze ja osobiscie dostrzeglem takie przypadki moze kilka razy w ciagu wielu lat ogladania skokow. Ale moze mam kiepskie oko.

    @Rambel i Wojciechowski
    Zapomnialem i bardzo mi wstyd, bo to w koncu moj ulubiony japonski skoczek.

  • MarcinBB redaktor
    @Szanowna gosposiu

    Gdyby trener rzeczywiscie celowo zaszkodzil jednemu ze swoich podopiecznych w odniesieniu sukcesu, nawet po to, by jego inny podopieczny odniosl sukces, to byloby to dzialanie niesportowe, niehonorowe i nieetyczne. Cos takiego wlasnie mu publicznie zarzucasz. I to nie dysponujac zadnymi przeslankami. To, ze Ty oceniasz takie zachowanie jako sluszne, to juz inna para kaloszy. Troche mnie to w sumie dziwi ale to w koncu kwestia Twojego gosposinego gustu. A o gustach sie nie dyskutuje.
    Stawiasz mi dosc ogolny zarzut doszukiwania sie niecnych intencji o innych. To troche nieeleganckie robic to tak ogolnikowo, bo nie mam mozliwosci sie do tego zarzutu odniesc. Doprecyzuj prosze o jakie teksty i jakie dopatrywanie sie chodzi, bym mogl sie publicznie z tego wytlumaczyc. Lub przeprosic, jesli tak faktycznie bylo.
    Dziekuje za rade, ale ze skupianiem sie na tym co trzeba, poki co nie mam problemu. Cenzurowanie innych to jedna z moich funkcji na tym portalu, ale ostatnio - na szczescie - prawie tego nie musze robic, bo akurat pod moimi felietonami dyskutanci na ogol przestrzegaja regulaminu za co im serdcznie dziekuje.

  • equest profesor
    Kaligraf

    przypomniałem sobie określenie które spodobało mi się,
    a użyła go na gali Ewa Bilan-Stoch.

  • SebaSzczesny profesor

    Ewentualnie jeśli pojedzie do Willingen , a na igrzyskach będzie słabo to może sobie odpuścić kolejny konkurs PŚ w Lahti, tam będzie tylko 1 indywidualny i drużynowy. Po igrzyskach potrenować i jechać na RAW AIR.
    Stoch jest takim zawodnikiem który nie potrzebuje dużo treningu ma poprawe formy

  • Stinger profesor

    Widzę, że zastanawiacie się nad startem Kamila Stocha w Willingen i co ostatecznie byłoby lepsze dla naszego mistrza.
    Cóż ja powiem tak, Kamil jest w formie i póki forma jest nie widzę sensu odpuszczania jakichkolwiek zawodów dlatego, że później może się okazać, że ani na IO się nie uda nic wygrać ani ostatecznie KK, która pojedzie choćby do Niemiec - właśnie dlatego uważam, że nie ma sensu kalkulować tylko skakać.

    Inną sprawą będzie jeśli Kamil będzie w słabszej formie to wtedy ewentualne odpuszczenie Willingen wcale nie byłoby takie głupie ale, ale na razie nie ma co za dużo się nad tym zastanawiać bo póki jest dobrze po co się martwić na zapas?
    Moim zdaniem na ten moment nie powinno być żadnego odpuszczania u Kamila.

  • Wojciechowski profesor
    @Rambel @Rambel

    Widocznie Autor nie uznaje żadnej kombinacji bez Pucharu Świata, chyba że zapomniał o dzielnym Japończyku.

  • Wojciechowski profesor
    @dzika_swinia @dzika_swinia

    To i tak wysoki procent, bo już w przypadku zestawienia IO + MŚL jest znikomy - taki dublet zdobyli tylko Funaki i Ammann, a okazji było w sumie niewiele mniej.

  • Tomeson weteran
    @Tomeson

    @pawel96
    @Maradona
    Dzięki, będzie interesująco Ahonen i Descombes - Sevoie wracają. Szkoda tylko, że Kranjca nie będzie, bez niego loty, to jednak nie to samo.

  • SebaSzczesny profesor
    @erytrocyt_ka @dzika_swinia

    Chciałbym wierzyć że ta życiowa dopiero nadchodzi ale zobaczymy jak będzie w Kulm a potem na mistrzostwach. Póki jest dobrze wszystko jest proste, gdy nieco osłabnie znów wszyscy będą bili na alarm

  • King profesor
    @michrze @michrze

    Zapomniałeś o scenariuszu trzecim, że mimo genialnej formy może nie zdobyć medalu. Co innego presja w PŚ a co innego IO. Chociażby Freund mentalnie nie dał rady w Sochi.

  • SebaSzczesny profesor
    @erytrocyt_ka @dzika_swinia

    Ten uraz był tylko małym elementem . Przecież w Oslo i kolejnym konkursie Stocha głównie skręcało w powietrzu tam kolano nic wspólnego nie miało

  • pawel96 profesor
    @erytrocyt_ka @kibicsportu

    Japończycy na 100% nie jadą do Willingen, może przyślą drugi skład.

  • pawel96 profesor

    Jeśli chodzi o Willingen, to jeśli start tam da gwarancję zdobycia Kuli, to nawet kosztem niepowodzenia na Igrzyskach jestem w stanie to zaakceptować. Kontrowersyjnie - mając wybór wolałbym drugą kulę zamiast trzeciego tytułu mistrz olimpijskiego ;) Bez względu na te dywagacje, jeszcze bardziej pragnąłbym MŚwL :D

    A nawet jeśli nic Kamil nie wygra, to warto pamiętać o tym, że już nic nie musi, tylko ewentualnie może ;)

  • anonim
    @erytrocyt_ka @SebaSzczesny

    Jak coś to kolega mówi o tym skoku.
    https://www.youtube.com/watch?v=CWNr7N9Zru4

  • dzika_swinia weteran
    @erytrocyt_ka @SebaSzczesny

    Myślę, że w zeszłym sezonie był w lepszej formie. Stoch w 13/14 nie był tak regularny, ale idealnie trafił w imprezę docelową.
    Jak już wspomniałem wynikiem spadku formy był uraz, czego jak widzę nie dojrzałeś lub nie chciałeś.
    Oczywiście wierzę, że życiówka dopiero nadchodzi. Stoch wyrównał swój rekord 4 konkursów wygranych z rzędu, a przecież w Bischofshofen 1 skok był bardzo spóźniony.

  • pawel96 profesor
    @Tomeson @Tomeson

    Finlandia - Ahonen
    Francja - Wincenty
    Słowenia - bez Zajca
    Polska - na 99% skład z niemieckiej części TCS

  • SebaSzczesny profesor
    @erytrocyt_ka @dzika_swinia

    To jeśli jego forma w 2014 nie była życiową to powiedz mi kiedy była ? W poprzednim sezonie dobrze skakał do lutego i brak medalu mś i KK.
    A w tym sezonie dopiero jest początek, ta forma pewnie sie długo nie utrzyma

  • dzika_swinia weteran
    KK + złoto IO w jednym sezonie

    Zdobywali je jak dotąd:
    Nykkaenen - 1984
    Nykkaenen - 1988
    Nieminen - 1992
    Bredesen - 1994
    Ammann - 2010
    Stoch - 2014

    Skuteczność "dubla": 60%

  • anonim
    A tak propo Kulm

    https://www.youtube.com/watch?v=iffaqGb3XT8

  • dzika_swinia weteran
    @erytrocyt_ka @SebaSzczesny

    Jaką formę życiową? Na IO na dużej skoczni mógł przegrać z Kasaim, a po IO wygrał 2 konkursy, a w 4 stał na podium.

  • dzika_swinia weteran
    @kibicsportu @SebaSzczesny

    Błędne wnioski wysuwasz... Kraft skakał wszystko poza konkursem w Zakopanem. Wynikiem spadku formy była najprawdopodobniej kontuzja odniesiona skokiem na 103 metry w Lahti.
    W 2014 odpuszczone zostało jedynie Sapporo ze względu na daleki wylot, teraz takiego problemu nie ma. A argumentu o zmęczeniu, bo będzie wszędzie skakał nie kupuję.

  • SebaSzczesny profesor
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    To było 3 lata temu gdzie po 1 Kamil był młodszy ,a po 2 to miał formę życiową. Sam Stoch po 4 wygranych z rzędu w poprzednim sezonie mówił że to nie jest jeszcze to flow co w Soczi.
    Powiadam wam niech odpuści Willingen bo będzie wielka klapa. A Horngacher trenerem jest świetnym ale też pokazał że czasem się myli

  • erytrocyt_ka profesor
    @SebaSzczesny

    A w 2014 przed Soczi nie odpuścił Willingen a zdobył zarówno dwa złota jak i KK. Nikt nie może przewidzieć jak będzie bo bywa różnie ale moze skoro taka jest decyzja Horngahera, to może warto mu zaufać, że takie rozwiązanie będzie trafne.

  • kibicsportu profesor
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Na pewno Niemcy nie odpuszczą Willingen, bo skaczą u siebie. Japończycy mogą już być dawno w Azji.
    Austriacy mogą odpuszczać, bo skaczą słabiej i mogą się przygotowac na IO. Z norwegami, to jest różnie.

  • Maradona profesor
    @Tomeson @Tomeson

    Słowenia:
    - Damjan
    - Peter Prevc
    - Semenic
    - Bartol
    - Jelar
    - Domen Prevc

  • Rambel początkujący
    Mały Szlem

    Oprócz Ammanna i Schlierenzauera do grona zdobywców Małego Szlema można również zaliczyć Funakiego (brak PŚ).

  • anonim
    @kibicsportu @SebaSzczesny

    No to co. W następnym sezonie będziemy Cie widzieć w gnieździe trenerskim?

  • Tomeson weteran

    A są może już składy którejś z drużyn na loty w Kulm?

  • SebaSzczesny profesor
    @kibicsportu @kibicsportu

    haha to już możemy się godzić z przegraną Stocha zarówno na igrzyskach jak i w walce o KK. ;))

    Pisałem o tym wczoraj ale widze że ja wyciągnąłem wnioski a Polski sztab nie ... Będzie skakał wszędzie czyli najwyższej formy nie będzie miał na IO bo będzie po prostu już zmęczony. Trzeba podjąc ryzyko i odpuścić Willingen. Rok temu też skakał wszytko a jak sie skończyło ? Nie było ani medalu MŚ ani KK.
    Po igrzyskach będzie decydująca walka o kule a Stoch będzie już wykończony jak w poprzednim sezonie i będzie w konkursach pod koniec 10 . On nie jest juniorem, ma prawie 31 lat. Regeneruje się o wiele wolniej od młodych np. Krafta czy Wellingera.
    Dla mnie skakanie wszystkiego oznacza jedno - porażkę. Nie są to moje wymysły ale opinia oparta na poprzednim sezonie. A ci którzy myślą że tak wysoką formę jak teraz utrzyma do IO to podziwiam za optymizm; Taka wysoka forma wytrzyma maks do MŚwL , później naturalnie przyjdzie obniżka i trzeba mieć nadzieje że zdąży wzrosnąć przed igrzyskami . A na koniec powiem tak ; Chytry 2 razy traci...

  • erytrocyt_ka profesor
    @fanstocha

    Tak tak, chodzi mi o to, że zakładając, że Kamil będzie wtedy nadal dobrze skakał. Ale Kamil lubi Willingen więc myślę przy dobrej formie powinno być ok

  • anonim
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Mam nadzieje,że zdajesz sobie sprawę,że Kamil nie będzie ciągle wygrywał.

  • erytrocyt_ka profesor
    @kibicsportu

    Cóż ufam, że Horngeher wie co robi. Jeśli sporo skoczków odpuści Willingen, to Kamil może naskakać tej przewagi nad rywalami

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @MarcinBB @MarcinBB

    Wiadomo że żaden skoczek nie będzie się odbijał na 60% ale nie raz było widać w kwalifikacjach że niektórzy z tych najlepszych nieszczególnie walczą o odległości w ostatniej fazie lotu, szczególnie gdy warunki w powietrzu i na zeskoku nie są sprzyjające.

  • Seba20 stały bywalec
    @Plerion @Plerion

    Ja wymyśliłem żeby dzielić 50 z kwalifikacji na dwie 25-tki (pierwszą i drugą) i robić losowanie, które wyłoni pary. Byłaby szansa na trochę bardziej wyrównane pojedynki

  • kibicsportu profesor
    -

    Czyli mamy pewność, że Stoch wystartuje też w Willingen.

    http://sport.tvp.pl/35522141/stoch-ma-wystartowac-we-wszystkich-konkursach-przed-io

  • SebaSzczesny profesor

    Czekam z niecierpliwością na MŚwL jak wiemy tam liczą się aż 4 skoki , 2 dni skakania.
    Jeden słaby skok i można stracić szanse na zwycięstwo i podium. Troche przypomina TCS

  • dzika_swinia weteran
    Drużynowo, noty czterech najlepszych zawodników

    1. Norwegia 4000.4 ... 16 występów
    2. Polska 3983.3 ... 16
    3. Niemcy 3957.2 ... 16
    4. Słowenia 3600.0 ... 16
    5. Austria 3009.8 ... 16
    6. Japonia 2974.4 ... 15
    7. Szwajcaria 1645.5 ... 9
    8. Czechy 927.1 ... 9
    9. Rosja 739.9 ... 7
    10. Włochy 694.6 ... 6
    11. Francja 475.3 ... 4
    12. Kanada 291.8 ... 3
    13. Finlandia 270.5 ... 3
    14. Stany Zjednoczone 220.2 ... 1
    15. Bułgaria 98.0 ... 1

    Gdyby nie uraz Freitaga bylibyśmy pewnie na trzecim miejscu. W zeszłym sezonie byliśmy zdecydowanie na 1. miejscu. Niesamowita degrengolada Austrii, gdyby Kasai odnalazłby się na lotach to nie jestem pewny 5. miejsca drużyny Kuttina. Słoweńcy na lotach myślę maksymalnie i tak wycisną brąz, Norwegowie są mocni, więc w duchu patriotycznym stawiam, że to Niemcy wypadną z medali :) Wierzę, że Horngacherowi uda się poprawić formę Żyły i Kota.
    ---
    Ciekawi mnie dyspozycja reszty Finów, bo gdyby patrzeć na tą sprzed TCS, to mamy pewniaka do 7. (Szwajcaria) i 8. miejsca (Finlandia), a tak ciężko porównać.

  • michrze bywalec

    Jeśli Freitaga rzeczywiście nie będzie w Kulm, to taka dość długa przerwa może mieć dwa alternatywne potencjalne skutki:
    - nie wróci już do dawnej formy i resztę sezonu będzie się prezentował, jak Domen Prevc w drugiej połowie poprzedniego
    - odpali na IO z taką formą, że nikt go nie pokona
    Kamil jest w formie i liczę na jego medal na MŚ w lotach, może nawet złoty. Miło by było zdobyć też drużynowy medal, bo Vikersund i Planica w ostatnim sezonie pokazały, że z Polaków nie gorsi lotnicy niż reprezentanci innych nacji. Martwi jedynie forma Kota, bo Żyła zwykle na lotach odzyskuje drugą młodość.

  • Rumcajs bywalec
    Plastikowa Kula

    Kraft wyjątkowo wysoko w tym sezonie. Może jeszcze powalczy :D

  • Domin10 weteran

    przepraszam za brak odstępu między klasyfikacjami lecz system uznał że jest za dużo odstępów nowej linii

  • Domin10 weteran

    Klasyfikacja "Kryształowej Buli"
    Wojtech Stursa-9
    Sabirżan Muminow-7
    Robert Kranjec-6
    Aleksiej Koroliew-4
    Witalij Kaliniczenko-3
    Seou Choi-3
    Wadim Szyszkin-3
    Frans Taekhaewiori -3
    Jewgienij Klimow -3
    Marat Żaparow-3
    Davide Bresadola-3
    Martti Nomme-3
    Aleks Insam-2
    Artti Aigro - 2
    Andreas Alamommo-2
    Jakub Wolny-2
    Drużynowa
    Kazachstan-14
    Czechy-9
    Rosja-6
    Słowenia-6
    Estonia- 5
    Finlandia-5
    Włochy-5
    Korea-3
    Ukraina-3
    Polska-2
    Najwyraźniej Wojtech Stursa w przerwie związanej ze świętami dowiedział się o mojej klasyfikacji. Z racji braku większych sukcesów wpadł na pomysł- Postawił sobie za cel zdobycie kryształowej buli i jego plan idzie jak na razie perfekcyjnie.- w ciągu 4 konkursów zdobył aż 9 punktów do tej klasyfikacji!!! W 3 konkursach TCS był ostatni, lecz w 4 postarał się jeszcze bardziej i zajął ostatnie miejsce w kwalifikacjach. Dla porównania przed TCS nie miał ani 1 punktu w mojej klasyfikacji. Kazach Muminow również się postarał i w 2 kwalifikacjach zajął ostatnie miejsce. W sumie sklasyfikowanych jest 16 zawodników.
    W klasyfikacji drużynowej Kazachowie uciekli rywalom dzięki postawie Muminowa. Na drugim miejscu jest reprezentacja Czech dzięki postawie Stursy. Potem już jest już ciasno. W sumie 10 krajów jest sklasyfikowanych.

  • break90 weteran

    Na razie troszkę brakuje tego czwartego.
    Brakuje, ale Horngacher wybrać go musi z dwójki Kot-Żyła. Skandalicznym jest niewybieranie do drużynówki Huli, w jego obecnej formie.

  • deSKI bywalec
    @Marcin

    Kamil nie dość, że wygrał cały TCS, to jeszcze ograł kolegów w karty, dziad jeden, jak powiedziała Żyłka.
    I nie dość, że idzie mu w kartach, to ma jeszcze szczęście w miłości!
    A do tego chrapie oraz pije zimne piwo!

    P.S. Nie wiem, do której kategorii ten komentarz zakwalifikować:
    Przeciwwskazania - Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość.
    Działania niepożądane- Głupie komentarze.
    Działania pożądane- Podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.

    Chyba zainspirowany tekstem zrzędliwy komentarz wywołany złośliwością i nadkwasotą z podaniem głupich ciekawostek.

  • Krzych stały bywalec
    Martwię się o drużynę

    Bo sam Kamil Stoch nie wygra dla nas drużynowych konkursów.

    Dawid skacze dobrze ale różnie, to samo Stefan.

    Dalej to wielka niewiadoma. Nie mamy 4 zawodnika.

    Jeżeli Słoweńcy się rozpędzą, możemy liczyć na 4 miejsca drużynowo a wrócić z olimpiady bez drużynowego medalu dla tak wspaniałego zespołu jakim byliśmy w zeszłym roku to wielki smutek.

    Rok temu byliśmy pewniakami do złota olimpijskiego, dziś nie wiadomo czy jesteśmy pretendentami do brązu jeżeli pozostali kadrowicze nie zaliczą "jakiegoś" progresu. Nie mniej zawsze trzymam mocno za naszych, za zawsze i do końca.

  • Wojciechowski profesor
    @Plerion @dzika_swinia

    Bywało i tak, że punktowało tylko 6 zespołów...

  • Quavertone profesor
    @Zauropod @Zauropod

    Wiemy:

    http://www.sport.pl/zimowe/56,64996,22865648,tcs-kamil-stoch-mistrz-lotu-ktory-doskonale-wyskakuje-z-lodki.html

  • dzika_swinia weteran
    @Plerion @Wojciechowski

    Tak samo spieprzyli drużynówki gdzie punktuje tylko 8 zespołów.

  • Stinger profesor
    @Plerion @Plerion

    Szczerze? Pomysł kompletnie bez sensu ponieważ już po 1 konkursie połowa faworytów i skoczków w dobrej formie odpadłaby z rywalizacji o TCS.
    Jeśli w konkursie skakaliby 1-2, 3-4 i tak dalej to jak sam widzisz połowa 2 serii to byliby outsiderzy, którzy normalnie nie mieliby szans na punkty.
    Obecny system jest bardzo dobry.

  • dejw profesor
    @dejw @gosposia

    Nie no to co piszesz to brzmi już jak wariant SF ;)
    Stoch miał w rękach wszystkie argumenty by postawić kropkę nad i w ostatnim skoku i tutaj nie potrzebny był żaden team order. Stoch skoczył swoje i się obronił, a Kubacki mógł spokojnie atakować podium skacząc z tej samej belki co rywale, zamiast tracić na prędkości zyskujac marne 1,5 metra które i tak by mu niewiele daly.

  • Wojciechowski profesor
    @Plerion @kolos

    60 skoczków nie wchodzi w grę z jednego prostego powodu - ograniczenie do 50 zawodników wymusiła "realia rynku medialnego". I tak tu już stopniowo szło w PŚ - limit 50 skoczków w II serii, ograniczenie do 35 w finale, 50 w konkursie w ogóle...

    Pozostaje cieszyć się, że PŚ pozostaje w tym status quo od ponad 20 lat. Smuci mnie jednak, że wprowadzono kwalifikacje w imprezach mistrzowskich, zwłaszcza na igrzyskach, gdzie limit uczestników i tak jest bardzo rygorystyczny. Już w Soczi startowało tylko po 61 skoczków na obu skoczniach - teraz może być ledwie 55...

  • Stinger profesor

    Tak w ogóle bardzo cieszy mnie 3 miejsce w końcowej klasyfikacji TCS-u Norwega Andersa Fannemela.
    Pisałem przed turniejem, że Norweg może być takim czarnym koniem turnieju - oczywiście ciężko mówić o kimś kto wygrywa przed ostatnie zawody PŚ przed TCS-em czarny koń ale na pewno nie wielu było takich co spodziewało się Fannemela w walce o podium.

    Mimo wszystko fajnie, że Norweg wreszcie ma jakieś "duże" podium, które ewidentnie mu brakowało w swojej karierze.
    Było już 4 w kl. generalnej PŚ, wygrywał zawody i stawał na podium PŚ, zdobywał medale z drużyną na imprezach mistrzowskich ale indywidualnie nie stał na "dużym" podium - teraz to zmienił i liczę, że Fannemel pokaże na MŚ w lotach, że trzeba się z nim liczyć.
    Jedynie mógłby przegrać z Kamilem Stochem aczkolwiek nie wiem czy od Kamila może wymagać ogrania każdego lotnika aczkolwiek Polak wygrywając w takim stylu TCS pokazał, że on może wszystko, to Gigant przez duże G tej dyscypliny więc poczekajmy, a sami się przekonamy.

  • gosposia weteran
    @dejw @equest

    Ja też wierzę w Kubackiego.
    Co nie przeszkadza mi uważać, że motywacja trenera była taka, jak to przedstawiłam.
    Są priorytety pierwszego i drugiego rodzaju:)

  • gosposia weteran
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Ja też myślę, że nikt nie jest w stanie.
    Ale widocznie Horngacher uważał inaczej. Albo zwyczajnie dmuchał na zimne.

  • gosposia weteran
    @MarcinBB @MarcinBB

    Nie wiem jakie teorie rozpowszechniają inne gosposie.
    Ja nie rozpowszechniam żadnych teorii. Przedstawiłam swoje zdanie i myślę, że się to trzyma kupy. Horngachera uważam za świetnego trenera i porządnego człowieka. Musiał wybrać nie mniejsze zło, ale lepsze dobro. I wybrał. Wybrał, jak na mój gosposi gust, prawidłowo.
    Piszesz o doszukiwaniu się niecnych intencji. Więc się nie doszukuj! Swoją drogą, w paru twoich tekstach prezentowanych na tym portalu (innych, jeżeli takowe są, nie miałam okazji czytać), mimo tak solennych deklaracji, te intencje widać.
    Skup się na sobie, a nie na cenzurowaniu innych.



  • Mikolaj1 weteran
    @anonim @fanstocha

    Vikersund 2017 mówi ci to coś?.Planica 2017 rekord skoczni?

  • anonim
    @wiko22 @Krzysiek987

    To kogo widzisz na ich miejsce.Przecież limit trzeba zapełnić do max.

  • anonim
    Loty

    Ciężko będzie Kamilowi wygrać w Kulm i w Oberstdorfie..Powiedzmy sobie szczerze i obiektywnie są lepsi lotnicy niż Kamil. W poprzednim sezonie był 2 razy na podium na skoczniach mamucich (3 miejsce w Oberstdorfie i wygrana w Vikersund) Czyli takie można powiedzieć 2/5.

  • krzysiek987 weteran
    @wiko22 @fanstocha

    Biegun, Miętus?
    jak oni prawdopodobnie są gorsi od Stękały

  • erytrocyt_ka profesor
    @gosposia

    Jak dla mnie to Kamil skakał w takim transie ze nikt nie był w stanie mu zagrozić. A Dawid cóż nie pierwszy raz pokonała go presja... W każdym razie na pewno nie sądzę że Horngaher zrobił to specjalnie, żeby pomóc Kamilowi a przeszkodzić Dawidowi, bez przesady.

  • pawelf1 profesor
    @dejw @equest

    Amen:)

  • equest profesor
    @dejw @gosposia

    Powtórzę swoją argumentację pisaną pod innym artykułem.

    Dawid wiele, wiele razy nie potrafił udźwignąć presji związanej z wysoką lokatą po pierwszej serii.
    Obecnie jest coraz lepiej. Dawid czyni postępy i zapewne trener, obawiając się nadmiernej motywacji,
    chroniąc zdrowie zawodnika obniżył belkę.
    Dawid niestety, wzorem wielu poprzednich konkursów, skoczył po "Dawidowemu".
    Ja jestem przekonany, że już niebawem zobaczymy innego Dawida.

  • MarcinBB redaktor
    @gosposia

    Zawsze wiedzialem ze teorie spiskowe rozpowszechniaja glownie gosposie...
    Z liczb przytoczonych przez pavla wynika, ze roznice w predkosciach przy roznicy jednej a nawet dwoch belek sa niezauwazalne. A do ugrania bylo 2,3 punktu, co moglo przewazyc. Nie twierdze, jak Ty (bo nie siedze u nikogo w glowie), ale mysle, ze on to wszystko dobrze wiedzial. Bo nie jest oslem z matematyki. W zwiazku z tym decyzja trenera byla jak najbardziej sensowna a ryzyko dobrze skalkulowane.
    Nie twierdze, ze wiem cos na pewno. Ale logika przewaza za tym scenariuszem. A ze nie doszukuje sie zwykle w ludziach niecnych intencji i niehonorowych zagrywek, ten sposob myslenia jest mi blizszy. Moze to naiwnosc, bo wiem, ze sport bywa brudny. A moze tylko brak uprzedzen wobec ludzi, ktorych nie znam oosbiscie.

  • gosposia weteran
    @dejw @dejw

    Te dane, które przytaczasz udowadniają tylko to, że decyzja Horngachera była decyzją celową.
    On doskonale wiedział, że to nie pomoże Dawidowi, a wręcz przeciwnie.
    Na mój gosposi gust musiałby być osłem z matematyki, żeby nie potrafić przez przerwę między jednym i drugim skokiem Kubackiego skalkulować, że w wypadku zbliżonych warunków wietrznych i zbliżonej klasy zawodników, obniżenie belki przyniesie straty (rekompensata tylko 2,3 punktu, a prędkość, przekładająca się na odległość, dużo mniejsza).
    On to wszystko dobrze wiedział. Uznał, że największe zagrożenie dla Stocha w kontekście odebrania mu 4-go zwycięstwa w cyklu, stanowi Kubacki. I trener to zagrożenie w zarodku zlikwidował.
    Jego błąd polegał na tym, że zagrożenie było mniejsze niż myślał i pozbawił Kubackiego nie zwycięstwa, ale miejsca na podium. I za to należy mu się porządna bura. Mimo, że chciał, z punktu widzenia interesów naszej reprezentacji oraz kraju, i jak na mój gosposi gust, dobrze.

  • MarcinBB redaktor
    odp.2

    @erytroct_ka
    Jesli ktos lubi bawic sie w dyskusje "o wyzszosci Stocha nad Malyszem" (lub na odwrot) to wlasnie dostarczylem amunicji zwolennikom Stocha. On w 9 dni wygral 4 razy wiecej niz Malysz w 4 lata :-D
    @salto
    Wielu zawodnikow wielokrotnie mowilo, ze skoki to nie jest sport w ktorym mozna skoczyc na 60%.
    W kazdym skoku daja z siebie 100%. Oczywiscie w treningach testuje sie rozne rodzaje skakania - na tym polega trening. Ale to trening.
    Natomiast to nie jest tak, ze skoczek mowi sobie "to tylko kwalifikacje, wloze w skok 60% sily odbicia" albo "nie beda tak pilnowal progu, najwyzej troche spoznie". W skokach dazy sie do automatyzmu, wiec kazdy skok musi byc oddany na 100%, zeby w pamiec miesniowa nie wkradly sie zle nawyki.
    Mozna ewentualnie w kwalifikacjach skoczyc w starym kombinezonie czy butach, albo na innych nartach, niz przeznaczone na konkurs. Ale nikt nie bedzie ryzykowal w kwalifikacjach skakania "na luzie". Kazdy sie spina, bo inaczej nawet skoczek z czolowki moze sie nie zakwalifikowac do konkursu. I po herbatce.

  • salto_de_esqui weteran
    @bardzostarysceptyk @Mikolaj1

    Jasne, bo mając w przysłowiowej "d" same Q, nie zakwalifikują się do TOP50. Dobry dowcip:). Rozmawiamy poważnie, a nie o buloklepach, ci pewnie tę część ciała spinają jak zawsze.

  • gosposia weteran
    @dervish @dervish

    To jest tłumaczenie korzystne dla Horngachera. Korzystne w kontekście czystości środków stosowanych w walce sportowej.
    Równie uzasadnione może być takie. Polacy, chcąc uniknąć sytuacji, jaka spotkała Słoweńców w finale sezonu 2014/15, z góry ustalili priorytety.
    W końcu 4 wygrane w jednym Turnieju to coś znacznie istotniejszego i nie to samo co pierwsza wygrana w PŚ. Nie tylko, jak widać, na mój gosposi gust.
    Ja tę taktykę Horngachera rozumiem i nawet ją popieram. Uważam tylko, że była niepotrzebna, bo Kubacki i tak by ze Stochem nie wygrał.

  • MarcinBB redaktor
    @Plerion @Plerion

    Naprawde wolalbys ogladac w drugiej serii Romaszowa (100m), ktory pokonal Sturse (97,5m), kosztem Stocha (139,5m), ktory o 0,2 pkt przegral z Freitagiem (138m)?
    Punkty za kwalifikacje - ten pomysl jest obecnie testowany w Raw Air (gdzie kwalifikacje sa nazywane prologami). Zobaczymy, jak to sie przyjmie.

  • Mikolaj1 weteran
    @Plerion @Plerion

    Poco zmieniać coś co funkcjonuje dobrze

  • Mikolaj1 weteran
    @bardzostarysceptyk @salto_de_esqui


    Nie mogą mieć ich w [...] ponieważ zepsucie skoku równa się nie wystartowaniu w konkursie co powoduje zero punktów w klasyfikacji i ogromne straty.To nie te czasy.

    [Moderowany (128) / 2018-01-08 12:13:04]

  • MarcinBB redaktor
    odp. 1

    @erytroct_ka
    To tak raczej w sferze marzen. Jasne, mozna i nalezy mu tego zyczyc. Ale tak patrzac bardziej realistycznie, to uciesze sie jak zakonczy kariere z wynikiem w okolicach Weissfloga.
    Te cztery zwyciestwa z rzedu wydaja nam sie teraz takie latwe. W koncu Stoch walnal je w 9 dni. Ale to jest bardzo duzo. To jest wielki wyczyn. Pamietam, jak Malysz wznosil w gore Krysztalowa Kule w 2007 roku. Wtedy sadzilem, ze ma realne szanse, by spokojnie przegonic Nykaenena. Tymczasem w trakcie swoich ostatnich czterech sezonow Adam 18 razy stawal na podium, ale wygral "tylko" raz. Na ZIO czy MS tez konczylo sie na "tylko" srebrnych czy brazowych medalach. Wygrywanie to jest wielka sztuka - nawet dla wielkich mistrzow.
    @Lluc1993
    Z tymi wielkimi to trzeba uwazac :-) Gdy Stoch rok temu rywalizowal z Kraftem, to Kraft nie byl jeszcze wielki. A teraz juz jest.
    @bardzostarysceptyk
    to porownanie pokazuje tez, co stalo sie z Kotem. W zeszlych sezonach bylo odwrotnie.
    @jma
    "Niech Mateusz Rutkowski będzie wiecznym ostrzeżeniem dla młodych skoczków. A Kamil Stoch - drogowskazem."
    Amen. Niby truizm, ale, trzeba wciaz przypominac i powtarzac.
    Celowo wspomnialem, ze Stoch w 2004 roku mial tyle lat, co Pilch dzisiaj.
    @Wojciechowski
    Mysle, ze obecne przepisy sa rozsadne. Zasada 95% punktu HS sprawila, ze obnizanie belki przestalo byc gierka taktyczna a jest dobrym pomyslem na chronienie zdrowia zawodnika. Zauwaz zreszta jak bardzo zadko sie to obecnie zdarza. Przynajmniej w porownaniu z niedaleka przeszloscia. Horngacher sprobowal uzyc tego przepisu jako zagrywki i wyszlo jak wyszlo.
    W sytuacji gdy jest jeden czy dwoch zawodnikow mocno odstajacych od reszty, jury moze popelnic blad nie doceniajac ich formy i narazajac ich na kontuzje. Albo ustawi belke za nisko i obejrzymy 48 skokow ponizej punktu K. Uwazam, ze trener powinien miec taka mozliwosc.

  • salto_de_esqui weteran
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Właśnie udowodniłeś coś, co nazywam zawsze odkryciem Ameryki w konserwie. Że inni mają głęboko Q w d, a konkursy to konkursy.

  • Kolos profesor
    @Plerion @Plerion

    Moim zdaniem układ par jest dobry, zmiana układu na taki jak proponuje są to by było zabijanie skoków i obniżanie poziomu zawodów.

    Ja mam inny pomysł: niech do konkursu awansuje 60 skoczków którzy stworzyli by 30 par. W 2 serii byliby tylko wygrani, nie było lucky liderów czyli szczęśliwych przegranych.

  • Plerion początkujący

    Tak sobie myślałem - co powiedzielibyście na zmianę reguł obowiązujących w TCS? Skoro kwalifikacje i tak są już obligatoryjne dla wszystkich, może do klasyfikacji generalnej wliczać także punkty za te właśnie? Pary natomiast tworzyć wg miejsc 1-2, 3-4 itd. zamiast 1-50, 2-49... W ten sposób pojedynki w parach byłyby ciekawsze, natomiast w razie niesprzyjających warunków łatwiej można by podjąć decyzję o anulowaniu jednej z serii, mając wyniki dodatkowej "w zapasie".

  • piotr90 stały bywalec

    JA jeszcze tylko chciałem dodać. Nikt nie jest hejterem Kubackiego czy innych skoczków. Po prostu obiektywnie podszedłem do tego i mówię ,że zawalił turniej już w Insbrucku. To ,że nie obronił podium nie oznacza,ze będę krzyczał i nie wiadomo. Krytyka jest czasem potrzebna, bo jednak bez krytyki człowiek czy sportowiec się nie rozwija. I trzeba krytykować z głową byle nie jak opozycja :P

  • Zauropod bywalec

    Wiadomo, jak bardzo Kamil spóźniał skoki w Bischo? Małysz przebąkiwał coś, że ten pierwszy był kosmicznie spóźniony (a i tak dał prowadzenie).

  • MarcinBB redaktor
    @yllim @yllim

    Nie wiem, czy ulubiony. Wiem, ze na pewno bardzo go lubi.

  • jma profesor
    @jma @kolos

    Chodzi o co innego. Młody Stoch też się spalał, chciał wygrywać, strzelał fochy na dziennikarzy, którzy ciągle go grillowali. Tak, przeszedł drogę bo jej bardzo szukał i - na szczęście - znalazł. Długo czekał na swoje zwycięstwa. A pamiętne MŚ? Miał formę mistrzowską i pierwszy konkurs zawalił - bo myślał o zwycięstwie, a nie o skokach. W drugim fantastyczna przemiana mentalna.
    A kibice? Niby każdy wie, że skoczek ma nie myśleć o zwycięstwie, ale wielu nakłada presję na zawodników i oczekuje wyników. A potem wylewa frustracje przy potknięciach i niepowodzeniach. I właśnie to drugie jest tak bardzo niepotrzebne.
    Dawidowi jeszcze trochę brakuje w tej drodze mentalnej, ale jest bardzo blisko - dajmy mu jeszcze trochę czasu i przestańmy wypisywać bzdury "że nie ma mentalności zwycięzcy". Każdy, kto siada na belce i pokonuje strach by się od niej oderwać ją ma - tylko musi pokonać drogę by do niej dojść.

  • anonim
    @wiko22 @wiko22

    Ja bym Pilcha jednak na Zakopane wziął bo moim zdaniem ma tam szansę na zdobycie punktów być może doda mu to pewności siebie i doświadczenie niezbędne na przyszłość.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @pawelf1

    Podobało się ? To jeszcze takie zestawienie.

    Podia zdobyte przez Polaków w dotychczasowy konkursach PŚ.

    Kamil Stoch -........ 4 - 2 - 1
    Dawid Kubacki .... 0 - 0 - 1 łącznie 8

    A to "podia" zdobyte podczas eliminacji.

    Dawid Kubacki .... 1 - 2 - 1
    Kamil Stoch -........ 1 - 1 - 0
    Stefan Hula --....... 0 - 0 - 1 łącznie 7

  • Kolos profesor
    @jma @jma

    Tyle że 17-18 letni Stoch był bardzo zdolnym juniorem który tylko pechowo nie zdobył medalu MŚJ indywidualnie. Rozwój sportowy Stocha to praktycznie nigdy nie starający się ideał rozwoju. Kamil Stoch miał też więcej szczęścia a może i samozaparcia niż Rutkowski.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    A ja uważam że w ogóle nie powinno być możliwości zmiany belki w zawodach jak dawniej. Pozostawienie możliwości żonglowania belką jurorm to proste pole do nadużyć.

  • Wojciechowski profesor

    A jak dla mnie dyskusja o obniżaniu belki powinna za jakiś czas zniknąć, bo z samym istnieniem takiej możliwości się nie zgadzam. Od ustalania długości rozbiegu powinno być jury i nikt więcej. Gierkom taktycznym mówię "nie".

  • jma profesor
    To zestawienie Hannawalda ze Stochem z Zakopanego daje do myślenia

    Przypomina w jakim miejscu był 17-letni Stoch. Dzisiaj wiele osób porównuje 17-19 letnich zawodników ze Schlierenzauerem i kwituje - wygrał PK, a w PŚ w 4 dziesiątce, phi - żaden talent. Co by powiedzieli o 17-letnim Stochu? Buloklep? Worek ziemniaków? Dajcie się zawodnikom spokojnie rozwijać i nie oczekujcie zwycięstw tylko postępów. Myślicie, że oni nie czytają komentarzy. Może nie, ale zawsze coś z tej kibicowskiej presji do nich dociera. Nie dla każdego 17-latka zajęcie miejsca w 7 dziesiątce jest sygnałem - chłopie, zobacz ile pracy przed tobą, żeby wejść na szczyt. Wielu może to odebrać - 7 dziesiątka? Jesteś do niczego, Schlierenzauer w twoim wieku miał 10 zwycięstw w PŚ, ty worku ziemniaków. Niech Mateusz Rutkowski będzie wiecznym ostrzeżeniem dla młodych skoczków. A Kamil Stoch - drogowskazem.

    Jak widzę takie wpisy jak poniżej o Kubackim "spalił się i tyle znowu pewnie strzelił jakiegoś babola" to we mnie się gotuje. Tu przebija jakaś pogarda i złość na zawodnika, że trudno nazwać taką osobę kibicem. Tak to prawda Dawid spalił się, bardzo chciał dostarczyć radość sobie i nam. Ale ja mu dziś dziękuję za te 6 miejsce i wierzę w jego sukcesy. Dawid jesteś wielkim skoczkiem i stać Cię na zwycięstwo.
    A z kanapy fajnie się pisze "strzelił babola i tyle". Dla tych świadomych i nieświadomych hejterów proponuję ice bucket challange - po prostu wylejcie sobie na głowę kubeł zimnej wody i ochłońcie.

  • wiko22 bywalec
    wedłóg mnie

    skład na zakopane powinien być taki
    Stoch
    Żyła
    Kot
    Kubacki
    Hula
    Wolny
    Zniszczoł
    Kantyka
    Murańka
    Biegun
    Miętus
    Leja ale pewnie go nie dadzą to Biela

    juniorów bym zostawił bo mają mś junirów więc lepiej żeby Pilch i Wąsek odpoczeli i byli gotowi na tą impreze i jeszcze jest Czyż ale on tak jak ta dwójka

  • pawelf1 profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Super ta statystyka . Bardzo ciekawa . Pokazuje wyraźnie jakie rezerwy tkwią w Kubackim. Jeżeli uda mu się wreszcie przełożyć to na zawody to może walczyć o wysokie miejsca w generalce .

  • bardzostarysceptyk profesor
    Takie sobie porównanie.

    Po lewej punkty polskich skoczków w dotychczasowych konkursach PŚ. W związku z eliminacjami
    dla wszystkich, można je traktować jak jednoseryjne konkursy. I po prawej punkty skoczków
    zdobyte właśnie w eliminacjach. Najbardziej rzuca się w oczy miejsce i punkty Kamila i Dawida.

    1. Kamil Stoch .... 723 pkt .................. 1. Dawid Kubacki 562 pkt
    2. Dawid Kubacki 283 pkt .................. 2. Kamil Stoch .... 454 pkt
    3. Piotr Żyła ........ 213 pkt -................. 3. Stefan Hula .... 297 pkt
    4. Stefan Hula .... 190 pkt --................ 4. Maciej Kot ...... 186 pkt
    5. Maciej Kot ---.. 148 pkt ................... 5. Piotr Żyła --..... 123 pkt
    6. Jakub Wolny .... 31 pkt --................. 6. Jakub Wolny -... 27 pkt
    ------------------------------------------------------------------------------------------
    razem .............. 1588 pkt ............................................... 1649 pkt

  • Mikolaj1 weteran

    Nie ma żadnych tłumaczeń.Kubacki jak zwykle się spalil i tyle znowu strzelił pewnie jakiegoś babola.133c134 metry z obniżonego rozbiegu spokojnie by wystarczyło do podium to nie była Bóg wie jaka odległość.

  • jma profesor
    Jest rekord którego Kamil nie pobije

    To zwycięstwo w PŚ z największą liczbą promili. Nykaenen jest tu bezkonkurencyjny.

    PS. Dodam: i dobrze! :)

  • salto_de_esqui weteran
    @dejw @dejw

    Nie wiem w ogóle, po co dyskusja o zmianie belki. Na tej skoczni zmiana o jedną, to jak o pół na większości, prędkości najazdowe pokazują, że nie ma to większego znaczenia. Horngacher wyszedł pewnie z założenia, że jak Kubacki odpali drugą petardę, to przyda się +2,3 pkt, a belka 11. czy 12. nie ma w tym momencie znaczenia. Kubacki skoczył "po swojemu" w drugiej serii (ja stawiałem 126m w pierwszej, ale... no właśnie, odpalił).

    I popieram dervisha, nie miało już żadnego znaczenia, które konkretnie miejsce zajmie. Albo wypali albo nie. Wiadomo że szkoda podium, ale Kubacki spokojnie to przeżyje:).

  • piotr90 stały bywalec
    @Lluc1993 @Lluc1993

    Byłby , bo Stochowi brakuje medalu z mistrzostw świata w lotach.

    Ktoś wybitny, to ktoś kto przeskakuje wszystkich: czyli Małysza ,Schlieriego, czy Jane Ahonena i również najlepszego Fina Mattiego. Myślę, ze jednak na razie daleka droga do tego jak będzie z formą u Kamila. W tym sezonie ma szanse stać się najlepszym skoczkiem,ale chciałem przypomnieć, że jest takim wieku ,że niewaidomo jak pójdzie po jego mysli. Zawsze początek sezonu ma taki sobie i zajmuje miejsca 3 dziesiątce natomiast wiek nie gra roli, ale jest obecnie najstarszym zawodnikiem w czołowej 10. Oczywiście ktoś powie, ze wiek nie gra roli ,ale przypominam, ze jednak Stoch miał sezon słaby w 2015-16. Taki kryzys może również przyjść. Trzeba się z tym liczyć nawet jeśli chcę się rozwijać, bo co miał powiedzieć dziennikarzom ?

    CI zawodnicy dopiero się tworzą,bo to jest pokolenie gdzie już starych nie ma.
    Amman,Schliri - jeszcze wróci, Prevc, Domen, Richard Freitag, Freund - obecny nie skaczący z powodu kontuzji,. Reszta to są młodzi ,którzy jeszcze mogą przeskoczyć Stocha jak trafią na odpowiedniego trenera.

    Jest dużo zawodników o światowej klasie.

  • Lluc1993 bywalec
    @Lluc1993 @kolos

    Po prostu wydaje mi się, że za czasów Małysza było więcej wielkich skoczków. A przed Stochem ogromna szansa, żeby naprawdę w ciągu najbliższych dwóch miesięcy stać się najwybitniejszym z najwybitniejszych.

    Z drugiej strony jak dla mnie w skokach najważniejszym osiągnięciem powinna być Kryształowa Kula. To ją wygrywa skoczek, który w danym roku rzeczywiście był najlepszy. MŚ czy IO to są pojedyncze konkursy, a wiadome, że skoki to jest jeden z najbardziej loteryjnych sportów. Źle podwieje i może być źle.

  • Kolos profesor
    @FighterWF @FighterWF

    Faktycznie, mały błąd w obliczeniach :)

  • FighterWF doświadczony
    @kolos

    Nie, to Ahonen gdy wygrywał 56. edycję Turnieju Czterech Skoczni, był o dokładnie 14 dni starszy od Stocha :D

  • Kolos profesor
    @Lluc1993 @Lluc1993

    W przypadku MŚ w lotach będę się cieszył z każdego medalu Stocha jak i drużynowego. W końcu ciągle jedynym Polskim medalistą tej imprezy jest Piotr Fijas a to było już 39 lat temu.... MŚ w lotach to dla Polski gorszy Olimp niż jakiekolwiek inne zawody.

  • Kolos profesor
    @Lluc1993 @Lluc1993

    Twój komentarz to typowe umniejszanie zasług Stocha. Jest obecnie wielu skoczków w wysokiej formie i niby ilu może być dominatrów jednocześnie?? Schlierenzauer to głęboka przeszłośč i nigdy już do wielkiej formy nie wróci. Peter Prevc to inna bajka, ale chyba Słoweńcy zawalili sobie przygotowania skoro cała kadra A skace dramatycznie a ratują ich rezerwy i juniorzy pokoju Damiana, Bartola, Zajca czy Jelara.

  • Lluc1993 bywalec
    Nie macie wrażenia, że w tym sezonie w skokach brakuje wielkich?

    Oczywiście poza Kamilem? Schliri i Prevc po genialnych sezonach pomimo całkiem młodego jeszcze wieku nie mogą nadal wrócić do wielkiego skakania. Kraft oddaje pojedyncze świetne skoki, które często przypadają na treningi. Kamil rywalizuje z nieobliczalnymi Norwegami, którym rzadko wychodzą dwa bardzo dobre skoki w konkursach i z solidnymi Niemcami jak Wellinger. Jedynie Rysiek, który zawsze był solidniakiem z formą wyskoczył, ale nie wiadomo jak to teraz z nim będzie po upadku. Skoczkowie różnie reagują.

    Oby forma Kamila trwała do IO. Naprawdę ma szansę na liście tych najwybitniejszych wybić się może nawet na sam szczyt? Gdyby tak wyrównał rekord Ammanna zdobywając 4 złote medale IO, a przecież może to jeszcze przebić wygrywając drużynówkę, gdyby po wyrównaniu osiągnięcia Haniego wyrównał też rekord Nykaenena, który jako jedyny w historii zdobył wszystko co w skokach najważniejsze (czyli jeszcze to MŚ w lotach), a do tego jeszcze na koniec dorzucił KK i przekroczył liczbę 30 zwycięstw w PŚ to czy byłby w skokach ktoś z bardziej wybitnymi osiągnięciami?

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @kolos

    Szczególnie reprezentatywna nie jest, ale taki jest urok średniej arytmetycznej. Tylko warto zauważyć przy tym, że: 1) z biegiem roku wpływ grupy krajowej na średnią siłą rzeczy zmaleje, 2) umyślnie podaję też liczbę prób, żeby łatwiej było się w tym zorientować, 3) Austria nawet i bez grupy krajowej byłaby za Słowenią czy Japonią ("krajówka" co najwyżej nieco ich dobiła).

    Ostatecznie to i tak tylko zabawa, która będzie czasem pokazywać paradoksy. W końcu przecież jest mnóstwo czynników, które wpływają na te liczby.

  • Kolos profesor
    @Kolos @kolos

    No tak jeszcze Jens Weissflog w 1996 roku wygrał TCS mając 31 lat i prawie 6 miesięcy. I chyba tyle. Stoch byłby trzecim najstarszym zwycięzcą TCS.

  • Kolos profesor

    A ja się zastanawiam ilu starszych niż Stoch skoczków wygrywało TCS, ?? Bo na pewno Josef Bradl w 1953 roku (miał wtedy ukończone 35 lat!) i chyba tyle. W 2008 roku w podobnym wieku TCS wygrał Ahonen ale był o kilkanaście dni młodszy niż teraz Stoch.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Taka średnia odległość nie jest szczególnie reprezentatywna, skoro Amerykanom na sobą średnią pracował jeden dobrze skaczący zawodnik i tylko on a Austriakom średnią obniżała fatalnie skacząca grupa krajowa którą wystawiali w austriackiej części TCS.

  • erytrocyt_ka profesor
    -

    'Kto by pomyślał. Czy ktokolwiek wierzył w 4 zwycięstwa po kwalifikacjach w Oberstdorfie?'

    To chyba nawet nie była kwestia wiary, tylko po prostu nikomu nawet nie przyszło do głowy, że Kamil mógłby dokonać czegoś takiego. Gdyby po konkursie w Engelbergu ktoś powiedział mi, że Stoch wygra 66 edycję TCS wygrywając wszystkie cztery konkursy, to bym się zaśmiała. Ale kurcze, On naprawdę to zrobił, a ja chyba nadal jeszcze nie dowierzam ;)

    Jeśli już Kamil dokonuje rzeczy potencjalnie niemożliwych, to ja wierzę w to, że może być w stanie przekroczyć magiczną barierę 39 i dogonić Adama w liczbie zwycięstw. 'Nie przestawaj marzyć. Tyle jeszcze do wymarzenia!' Z tego co mówił Kamil w wywiadzie, to do spełnienia jeszcze daleko i w dalszym ciągu chce zdobywać więcej, więc mam nadzieję, że jeszcze przez kilka dobrych ładnych lat, nie przestanie realizować tych marzeń i sięgać coraz bardziej niedostępnych gwiazd.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @piotr90

    kobayashi - Kobayashi - poprawiam z dużej litery.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @Lluc1993

    no miał ,ale tutaj trzeba skakać w pierwszej 10 tak jak to to robił kobayashi. Kubacki już był 20.
    Dawid nie popsuł swojej lokaty w ostatnim konkursie, a zawalił 20 lokatą w Insbrucku - to wtedy już stracił.

    kobayashi - skakał on najrówniej tzw jak Kamil ,nie schodził on z czołowej 10.

  • Lluc1993 bywalec
    @piotr90 @piotr90

    Przed skokiem Dawida tak myślałem, że dla niego taka druga seria gdzie rywala skaczą w okolicach 140 metrów to najgorsze co może być. On nie ma psychiki do takich dalekich skoków. Decyzja z belką słuszna, bo jednak nie musiałby lecieć aż tyle. Jednak Dawid znowu pokazał, że przede wszystkim na czym musi pracować to nad psychiką i się spalił. 122 metry to jest zepsuty skok, wyższa belka niczego by nie zmieniła, ewentualnie poleciałby ze 2 metry dalej co dałoby ewentualnie wyższe miejsce w konkursie, ale on miał duże szanse na podium TCS.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski Skok Roku 2018 - klasyfikacja po 66. TCS (cz. 2)

    A oto zapowiadana nowość - klasyfikacja drużynowa Skoku Roku.

    Wiadomo, że uprzywilejowane są te państwa, które wystawiają większą liczbę skoczków, więc podaję także średnią długość skoków reprezentantów danego kraju. A ta zmienia wiele i daje do myślenia, bo Norwegowie skaczą na razie średnio zdecydowanie dalej od Niemców, zaś Austriacy są nie tylko za Słoweńcami czy Japończykami, ale nawet za Szwajcarami i... Amerykanami (czy w zasadzie Amerykaninem).

    W tabeli kolejno: suma łączna odległości, liczba skoków, średnia długość skoku

    1. Niemcy ......................--- 4910,0 m ..... 39 ... 125,9 m
    2. Norwegia ................----- 4477,0 m ..... 35 ... 127,9 m
    3. Słowenia .................----- 4427,5 m ..... 36 ... 123,0 m
    4. Polska .........................-- 4362,5 m ..... 35 ... 124,6 m
    5. Austria ........................-- 4266,0 m ..... 36 ... 118,5 m
    6. Japonia .....................---- 2425,5 m ..... 20 ... 121,3 m
    7. Szwajcaria .................--- 1205,0 m ..... 10 ... 120,5 m
    8. Rosja ............................--- 800,0 m ....... 7 ... 114,3 m
    9. Włochy ..........................-- 701,0 m ....... 6 ... 116,8 m
    10. Czechy ......................---- 666,0 m ....... 6 ... 111,0 m
    11. Stany Zjednoczone ...... 246,5 m ....... 2 ... 123,3 m
    12. Francja ........................-- 231,0 m ....... 2 ... 115,5 m
    13. Kanada .......................... 225,5 m ....... 2 ... 112,8 m
    14. Finlandia ......................- 214,5 m ....... 2 ... 107,3 m
    15. Bułgaria .....................--- 114,5 m ....... 1 ... 114,5 m

  • Wojciechowski profesor
    Skok Roku 2018 - klasyfikacja po 66. TCS (cz. 1)

    Czas na kolejną edycję zabawy, w której chodzi o sumę długości wszystkich prób zaliczonych w konkursach indywidualnych PŚ w roku 2018. Łącznie klasyfikowanych jest na razie 67 skoczków. Podaję 20 najlepszych oraz wszystkich Polaków.

    Stoch - triumfator poprzedniej edycji - zaczął ten rok z przytupem, jakiego nie miał jeszcze w swojej karierze, więc oczywiście i tutaj wysunął się od razu na czoło, skacząc w Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen średnio o 2 m dalej od Wellingera i o 2,2 m dalej od Stjernena. Na razie, co tu dużo mówić, szturm Norwegów, których aż czterech w czołowej "10".

    Skoki we wszystkich 6 seriach konkursowych oddało 20 zawodników. Najdłuższa próba roku to 140 m Johanssona w Bischofshofen. Najkrótsze próby - po 97,5 m - zaliczyli w tej miejscowości Kasai i Wolny.

    1. STOCH Kamil .............................. POL ..... 803,0 m ..... 6
    2. WELLINGER Andreas ................. GER ..... 791,0 m ..... 6
    3. STJERNEN Andreas ..................- NOR ..... 789,5 m ..... 6
    4. FANNEMEL Anders ................... NOR ..... 775,0 m ..... 6
    5. KOBAYASHI Junshiro .................. JPN ..... 774,0 m ..... 6
    6. JOHANSSON Robert ................- NOR ..... 770,0 m ..... 6
    7. TANDE Daniel-Andre ...........---- NOR ..... 768,5 m ..... 6
    8. EISENBICHLER Markus ..........--- GER ..... 766,0 m ..... 6
    9. GEIGER Karl ................................ GER ..... 763,5 m ..... 6
    10. DAMJAN Jernej ........................- SLO ..... 758,0 m ..... 6
    11. KUBACKI Dawid ......................- POL ..... 757,5 m ..... 6
    ....- LEYHE Stephan ......................-- GER ..... 757,5 m ..... 6
    13. PREVC Peter ...........................-- SLO ..... 756,5 m ..... 6
    14. HAYBOECK Michael ............---- AUT ..... 756,0 m ..... 6
    15. FORFANG Johann Andre ........ NOR ..... 753,0 m ..... 6
    16. HULA Stefan ........................---- POL ..... 740,5 m ..... 6
    17. ZAJC Timi ...............................--- SLO ..... 737,5 m ..... 6
    18. ŻYŁA Piotr ............................---- POL ..... 736,0 m ..... 6
    19. SCHMID Constantin ...............- GER ..... 731,5 m ..... 6
    20. JELAR Ziga ............................---- SLO ..... 724,0 m ..... 6
    ...
    21. KOT Maciej 624,0 m (5); 28. WOLNY Jakub 468,5 m (4); 50. PILCH Tomasz 233,0 m (2)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski PŚ 2017/2018 według starej punktacji po Innsbrucku i Bischofshofen (cz. 3)

    Punktacja drużynowa: 60-50-40-30-20-15-14-13-12-11-10-9-8 itd.

    Austriacka część TCS pod dyktando Norwegów, którzy odrobili tam do Niemców aż 33 pkt. I oczywiście znaczący dorobek Polski - oczywiście głównie dzięki wyczynom Stocha. Chciałoby się powiedzieć, że cokolwiek poprawili się na swojej ziemi Austriacy, ale... za bardzo tak nie było, choć i tak lepiej niż w beznadziejnej dla nich części niemieckiej Turnieju.

    Czas też wreszcie na wysokie miejsce kogoś spoza grona 7 najlepszych państw, bo na razie nie wygląda to obiecująco dla całej reszty.

    W tabeli kolejno dorobek: łączny, indywidualny i drużynowy. W nawiasach liczba punktów, jakie zyskały poszczególne ekipy w Innsbrucku i Bischofshofen.

    1. Niemcy .......................-- 583 ...... 463 .. 120 .... (+56)
    2. Norwegia ..................--- 562 ...... 382 .. 180 .... (+89)
    3. Polska ..........................- 431 ...... 316 .. 115 .... (+70)
    4. Austria .........................- 231 ...... 131 .. 100 .... (+23)
    5. Japonia ......................--- 178 ...... 112 .... 85 .... (+19)
    6. Słowenia ....................... 163 ........ 98 .... 65 .... (+19)
    7. Szwajcaria ...................--- 61 ........ 20 .... 41
    8. Rosja ..............................- 36 .........- 0 .... 36
    9. Finlandia ....................---- 35 .........- 0 .... 35
    ..- Włochy ............................ 35 .........- 0 .... 35
    11. Czechy ........................-- 33 .........- 0 .... 33
    12. Kazachstan ..............---- 18 .........- 0 .... 18

    PODIA INDYWIDUALNIE:
    Niemcy - 12 (4-5-3), Polska - 8 (4-2-2), Norwegia - 8 (1-4-3), Austria - 3 (0-0-3), Japonia 1 - (1-0-0), Słowenia - 1 (1-0-0).

    MIEJSCA W CZOŁOWEJ "15" INDYWIDUALNIE:
    Niemcy - 45, Norwegia - 39, Polska - 34, Austria - 17, Słowenia - 14, Japonia - 12, Szwajcaria - 4.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski PŚ 2017/2018 według starej punktacji po Innsbrucku i Bischofshofen (cz. 2)

    16. HULA Stefan ............................... POL ..... 33 .... (+7)
    17. LEYHE Stephan ........................-- GER ..... 26 .... (+7)
    18. PREVC Peter ............................--- SLO ..... 22 .... (+8)
    19. FETTNER Manuel .....................-- AUT ..... 15
    20. HAYBOECK Michael ..................- AUT ..... 12 .. (+11)
    ....- KOT Maciej ..............................--- POL ..... 12 .... (+3)
    22. AMMANN Simon ........................- SUI ..... 11
    ....- BARTOL Tilen .............................. SLO ..... 11
    ....- GRANERUD Halvor Egner .....--- NOR ..... 11
    25. HUBER Daniel .........................--- AUT ..... 10
    26. DESCHWANDEN Gregor ............. SUI ....... 9
    ....- SCHMID Constantin ................... GER ....... 9 .... (+1)
    28. SEMENIC Anze ............................ SLO ....... 7
    29. KASAI Noriaki ...........................--- JPN ....... 6
    ....- PASCHKE Pius ........................---- GER ....... 6
    31. KOBAYASHI Ryoyu .....................- JPN ....... 4
    ....- ZAJC Timi ....................................- SLO ....... 4
    33. SCHLIERENZAUER Gregor ......... AUT ....... 3
    34. TAKEUCHI Taku .........................-- JPN ....... 1
    ....- WOLNY Jakub .........................---- POL ....... 1 ..... (N)

  • Wojciechowski profesor
    PŚ 2017/2018 według starej punktacji po Innsbrucku i Bischofshofen (cz. 1)

    Punktacja indywidualna za miejsca 1-15: 25-20-15-12-11-10-9-8-7-6-5-4-3-2-1.

    Być może niektórzy Czytelnicy będą zaskoczeni, ale w tym zestawieniu Stoch pozostaje (jeszcze) za Freitagiem, choć Polak odrobił w Austrii - jak nietrudno się domyślić - okrągłych 50 punktów do Niemca. Na 3. pozycji umocnił się Wellinger, drugi z "królów polowania" w Innsbrucku i Bischofshofen.

    Gdy spojrzeć na resztę pierwszej "10" zestawienia, austriacka część TCS przyniosła awans Fannemelowi kosztem Forfanga (walka o 7. lokatę) oraz Eisenbichlera i Johannssona kosztem Kubackiego. Różnice oczywiście minimalne.

    Łącznie klasyfikowanych jest 34 zawodników. Jedynym "nowicjuszem" po części austriackiej TCS jest Wolny (po raz pierwszy w karierze wśród najlepszych 15 skoczków zmagań o PŚ). Tylko Wellinger był w czołowej "15" we wszystkich konkursach PŚ sezonu 2017/2018.

    W nawiasach liczba punktów, jakie zyskali poszczególni skoczkowie w Innsbrucku i Bischofshofen.

    1. FREITAG Richard .......................... GER ... 177
    2. STOCH Kamil ................................ POL ... 175 .. (+50)
    3. WELLINGER Andreas ................... GER ... 140 .. (+30)
    4. TANDE Daniel-Andre .................. NOR ... 112 .. (+24)
    5. KOBAYASHI Junshiro ...................- JPN ... 101 .. (+19)
    6. KRAFT Stefan ...........................---- AUT ..... 91 .. (+12)
    7. FANNEMEL Anders ....................- NOR ..... 79 .. (+20)
    8. FORFANG Johann Andre ...........- NOR ..... 76 .... (+3)
    9. EISENBICHLER Markus ...........---- GER ..... 64 .. (+14)
    10. JOHANSSON Robert ...............-- NOR ..... 61 .. (+20)
    11. KUBACKI Dawid .......................-- POL ..... 58 .... (+7)
    12. DAMJAN Jernej .........................-- SLO ..... 54 .. (+11)
    13. STJERNEN Andreas ..................- NOR ..... 43 .. (+22)
    14. GEIGER Karl ...............................- GER ..... 41 .... (+4)
    15. ŻYŁA Piotr ..................................- POL ..... 37 .... (+2)

  • piotr90 stały bywalec

    A ja uważam,ze belka została obniżona słusznie. To jest schemat trenera, a nie wasz. Wy możecie sobie pisac co chcecie ,ale to tylko trener decyduje,a nie wy. Wy możecie wyrazić swoją opinie, ale ta opinia nie wiele znaczy tak jak moja...

    Jestem pewien ,że trener wiedział co robi. Po prostu Kubacki był słaby, nie wiadomo czy by to coś dało gdyby nie była zmieniona ,bo też mógłby nie obronić tego miejsca. Wiele razy Kot nie obronił takiego miejsca.

  • KamO doświadczony

    "Kto by przewidział że będący wtedy w wieku Tomka Pilcha skoczek z Zębu"
    Powinieneś napisać "Kto by przypuszczał że będący wtedy w wieku siostrzeńca Adama Małysza skoczek z Zębu "
    :D

  • Pavel profesor

    Ja akurat samej belki bym nie mityzował, w Bischo za każdy stopień jest 2.3pkt czyli bardzo niewiele, zapewne belki są usytuowane bliżej siebie niż na innych skoczniach, w domyśle roszady punktem startowym o jedną pozycję nie są odczuwalne. Taki mały przykład:

    Kubacki belka 10 - 91,6 km/h (skok na prowadzenie)
    Kubacki belka 11 - 91,7 km.h

    Stoch 10 - 91,1
    Stoch 12 - 91,4

    Wellinger 10 - 92
    Wellinger 12 - 92,3

    Fannemel 10 - 91,2
    Fannemmel 10 - 91,7

    Jak widać na powyższym przykładzie różnica dwóch belek jest niemal niezauważalna, a przy jednej, prędkości są jakby nie patrzeć identyczne (u Kubackiego różnica 1 belki to 0,1km/h). Zatem warto było zaryzykować nawet dla tych ponad 2 punkcików bo jak widzimy zawodnik niemal nic nie traci z samego rozbiegu.

    Co zatem poszło nie tak? Nie od dziś wiadomo, że Kubacki jest słaby psychicznie i nie radzi sobie z presją ile to razy brylował w kwalifikacjach czy na treningach czy nawet seriach próbnych na chwile przed zawodami, a w konkursie była klapa. Weźcie pod uwagę okoliczności, szansa na wygraną, prowadzenie po pierwszej serii, jakby wygrał to by odebrał koledze szanse przejścia do historii, może podium w T4S. Wszystko to zapewne kłębiło się w jego głowie i przez to spóźnił wyraźnie skok, ot tajemnica cała.

  • equest profesor

    No proszę. Jakie to ciekawe rozdziały napisała historia. Cytat z artykułu

    "Otóż debiutancki konkurs Stocha w PŚ (Zakopane 2004) był zarazem ostatnim,
    w którym Hannawald zdobył punkty PŚ. "

  • Dolnoslazak stały bywalec
    @bardzostarysceptyk @Kibicpl

    Bardal a zaraz po nim Małysz, obaj przed trzydziestymi urodzinami.

  • Kibicpl początkujący
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Wiesz może jakie jest najstarszy zawodnik który zdobył PŚ?

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    ciąg dalszy

    Dla porównania Puchar Narodów TCS z poprzedniego sezonu 2016/17.

    1. Polska --....... 730 pkt (166+182+148+234)
    2. Austria --...... 559 pkt (231+128+62+138)
    3. Norwegia .... 460 pkt (66+127+225+42)
    4. Niemcy --..... 436 pkt (114+136+65+121)
    5. Słowenia ---. 294 pkt (92+78+18+106)
    6. Rosja --........ 117 pkt (20+13+69+15)
    7. Czechy ---...... 89 pkt (18+26+31+14)
    8. Francja --....... 73 pkt (6+29+22+16)
    9. Japonia ......... 65 pkt (8+0+26+31)
    10. Włochy ....... 39 pkt (0+0+39+0)
    11. Finlandia .... 19 pkt (0+0+18+1)
    12. Kanada --.... 10 pkt (0+0+10+0)

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 7 i ostatnia.

    Na koniec coś oryginalnego w związku z zakończeniem TCS. Puchar Narodów TCS.
    Państwo, suma puntów zdobytych w TCS, w nawiasie punkty w poszczególnych
    konkursach.

    1. Polska --...... 716 pkt (227+145+189+155)
    2. Norwegia ... 699 pkt (115+174+203+207)
    3. Niemcy --.... 631 pkt (159+194+149+129)
    4. Słowenia .... 311 pkt (50+116+77+68)
    5. Japonia --.... 236 pkt (66+60+63+47)
    6. Austria ....... 223 pkt (74+23+35+91)
    7. Szwajcaria ... 42 pkt (22+1+3+16)
    8. Rosja --........... 5 pkt (0+5+0+0)
    8. USA ---............ 5 pkt (0+0+0+5)
    10. Francja -....... 2 pkt (2+0+0+0)
    11. Czechy --...... 1 pkt (1+0+0+0)
    11. Włochy ........ 1 pkt (0+0+0+1)

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 6.

    Podia wg państw w zawodach indywidualnych, stan po 10 konkursach.

    Niemcy ........ 4 - 5 - 3 razem 12
    Polska ---...... 4 - 2 - 2 razem 8
    Norwegia -... 1 - 4 - 3 razem 8
    Japonia ........ 1 - 0 - 0 razem 1
    Słowenia --... 1 - 0 - 0 razem 1
    Austria ---..... 0 - 0 - 3 razem 3

    Czwartkowy konkurs w Innsbrucku był pod względem punktowym najlepszym w historii
    polskich występów w stolicy Tyrolu oraz pierwszym w którym punktowało 6 Polaków i
    czwartym z ponad 100 pkt.
    W Innsbrucku po raz 14, od sezonu 1993 / 94, kiedy to wprowadzono obecną punktację,
    punktowało 6 polskich zawodnikow. Po raz 4 w tym sezonie, wcześniej w Ruce, Niżnym
    Tagile 1 i Engelbergu 2.
    Sobotni konkurs w Bischofshofen, pod względem punktowym, był drugim najlepszym
    konkursem dla Polaków, po konkursie z tamtego roku. Był też trzecim w którym Polacy
    zdobyli ponad 100 pkt.
    Konkurs w Bischofshofen, jedenasty indywidualny w tym sezonie, był pierwszy w
    którym punktowało tylko 4 Polaków, w poprzednich punktowało 5 - 6.

    Zaległości statystyczne. Nie napisałem, że pod względem punktów Polaków (227),
    konkurs w Obersatdorfie był najlepszy w historii polskich występów a w Ga-Pa (145 pkt)
    drugim polskim wynikiem, po konkursie z tamtego roku (182 pkt).

  • yllim stały bywalec

    @MarcinBB Miło, że wrzuciłeś Dream On z urodzin Howarda Sterna. Kapitalne wykonanie, świetna kolaboracja... Steven Tyler mimo wieku, cały czas śpiewa tak, jak kiedy miał dwadzieścia-kilka lat, albo nawet lepiej.
    Kamil może nie będzie skakał w wieku 69 lat, ale i tak czuję że będzie na topie jeszcze bardzo długo, podobnie do swojego idola (Kiedyś wskazał Dream On jako swój ulubiony utwór, zgadza się?).

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 5.

    Gdyby oba konkursy były zawodami drużynowymi to tak wyglądały by ich wyniki.

    Innsbruck ..................................... Bischofshofen
    1. Polska ........ 959,2 pkt ............ 1. Norwegia ... 1050,4 pkt
    2. Norwegia ... 957,4 pkt ............ 2. Polska .......... 982,6 pkt
    3. Niemcy --.... 955,3 pkt ............ 3. Niemcy --...... 976,1 pkt
    4. Japonia ---... 896,4 pkt ............ 4. Austria ......... 954,5 pkt
    5. Słowenia .... 884,5 pkt ............ 5. Słowenia --... 925,4 pkt
    6. Austria ....... 854,4 pkt --.......... 6. Japonia ........ 843,5 pkt

    Zespoły które miały przynajmniej 4 zawodników w 50-tce.
    Zawodnikom z miejsc 31 - 50, których uwzględniłem (w Innsbrucku Austriaka i
    Japończyka, w Bischofshofen dwóch Japończyków), podwoiłem wynik punktowy.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 4.

    Spadek lub wzrost punktów po 1 serii, konkursy indywidualne i drużynowe.

    Indywidualne.
    Wisła, po 1 serii - 172 pkt, po 2 serii - 190 pkt .................. wzrost o 18 pkt
    Ruka, po 1 serii - 106 pkt, po 2 serii - 93 pkt --.................. spadek o 13 pkt
    Niżny Tagił 1, po 1 serii - 105 pkt, po 2 serii - 82 pkt -...... spadek o 23 pkt
    Niżny Tagił 2, po 1 serii - 127 pkt, po 2 serii - 100 pkt -.... spadek o 27 pkt
    Titisee-Neustadt, jedna kolejka
    Engelberg 1, po 1 serii - 127 pkt, po 2 serii - 141 pkt --.... wzrost o 14 pkt
    Engelberg 2, po 1 serii - 162 pkt, po 2 serii - 169 pkt ---... wzrost o 7 pkt
    Oberstdorf, po 1 serii - 186 pkt, po 2 serii - 227 pkt ........ wzrost o 41 pkt (nw)
    Garmisch-Par. po 1 serii - 151 pkt, po 2 serii - 145 pkt -.. spadek o 6 pkt
    Innsbruck, po 1 serii - 197 pkt, po 2 serii - 189 pkt --....... spadek o 8 pkt
    Bischofshofen, po 1 serii - 199 pkt, po 2 serii - 155 pkt -. spadek o 44 pkt (ns)

    Drużynowe, przy klasyfikacji indywidualnej.
    Wisła, po 1 serii - 138 pkt, po 2 serii - 122 pkt .............. spadek o 16 pkt
    Ruka, po 1 serii - 74 pkt, po 2 serii - 76 pkt ................... wzrost o 2 pkt
    Titisee-N., po 1 serii - 166 pkt, po 2 serii - 184 pkt ....... wzrost o 18 pkt

    (nw) - największy wzrost, (ns) - największy spadek

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 3.

    W związku z kwalifikacjami dla wszystkich, eliminacje można traktować jak jednoseryjne
    konkursy. Niżej zdobycze Polaków w eliminacjach, od najlepszych do najsłabszych.

    247 pkt - Titisee-Neustadt (Niemcy) eliminacje
    236 pkt - Engelberg 2 (Szwajcaria) eliminacje
    199 pkt - Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) eliminacje
    189 pkt - Bischofshofen (Austria) eliminacje
    169 pkt - Innsbruck (Austria) eliminacje
    141 pkt - Wisła (Polska) eliminacje
    138 pkt - Engelberg 1 (Szwajcaria) eliminacje
    108 pkt - Niżny Tagił 1 (Rosja) eliminacje
    82 pkt - Oberstdorf (Niemcy) eliminacje
    71 pkt - Niżny Tagił 2 (Rosja) eliminacje
    58 pkt - Ruka (Finlandia) eliminacje

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 2.

    Konkursy indywidualne PŚ od najlepszego do najsłabszego po względem ilości punktów
    zdobytych przez polskich skoczków. Niżej konkursy drużynowe przy klasyfikacji
    indywidualnej.
    W Innsbrucku konkurs na 3 miejscu, w Bischofshofen na 5 miejscu.

    227 pkt - Oberstdorf (Niemcy)
    190 pkt - Wisła (Polska)
    189 pkt - Innsbruck (Austria)
    169 pkt - Engelberg 2 (Szwajcaria)
    155 pkt - Bischofshofen (Austria)
    145 pkt - Garmisch-Partenkirchen (Niemcy)
    141 pkt - Engelberg 1 (Szwajcaria)
    100 pkt - Niżny Tagił 2 (Rosja)
    97 pkt - Titisee-Neustadt (Niemcy)
    93 pkt - Ruka (Finlandia)
    82 pkt - Niżny Tagił 1 (Rosja)
    --------------------------------------------------------
    184 pkt - Titisee Neustadt (Niemcy) drużynowy
    122 pkt - Wisła (Polska) drużynowy
    76 pkt - Ruka (Finlandia) drużynowy

  • bardzostarysceptyk profesor
    Remanenty po Innsbrucku i Bischofshofen, część 1.

    Ocena dotychczasowych konkursów indywidualnych PŚ według mojego subiektywnego i może
    niesprawiedliwego, ale zawsze konsekwentnego podziału.
    W Innsbrucku i Bischofshofen konkursy bardzo dobre ze zwycięstwami, w Innsbrucku lepszy

    300 i więcej pkt KONKURS CUDOWNIE-REWELACYJNIE-GENIALNY:
    250-299 pkt KONKURS GENIALNY:
    200-249 pkt KONKURS REWELACYJNY: Oberstdorf - 227 pkt
    150-199 pkt KONKURS BARDZO DOBRY: Bischofshofen - 155 pkt, Engelberg 2 - 169 pkt, Innsbruck -
    189 pkt, Wisła - 190 pkt
    100-149 pkt KONKURS DOBRY: Niżny Tagił 2 - 100 pkt, Engelberg 1 - 141 pkt, Garmisch-Part. - 145 pkt
    50-99 pkt KONKURS SŁABY: Niżny Tagił 1 - 82 pkt, Ruka - 93 pkt, Titisee-Neustadt - 97 pkt
    0-49 pkt KONKURS BEZNADZIEJNY:

  • zimowy_komentator profesor
    Cytat ze Szczęsnego

    "Co do tego nie ma wątpliwości, że gorąco w to wierzymy, że Kamil skoczy pięknie, daleko, ładnie czyli zupełnie inaczej niż nasz sympatyczny południowy sąsiad przed chwilką".

    A nie ! On nie komentował... Uff, musiało mi się to przyśnić... :)

  • skokowy123 profesor
    Szaran SLOVENIA

    ,,Słoweńcy nadal tęsknią ze Primožami-Peterką i Ulagą"-Szaran

  • butczan1 weteran
    @dervisch

    Nie wiem czy to ryzyko było uzasadnione. W Bichoshofen 1 belka niżej to tylko +2,3 pkt. To nawet nie jest 1,5m. Dawid nie jest w takiej fomie żeby sie bać że przeskoczy skocznię. Ale to już historia i tego czy skoczyłby 137 metrów z 12 belki już się nie dowiemy.

    Dobrze że mamy silną 5 i na te igrzyska nikt nie bedzię miał wątpliwości kto pojedzie.


    ,

  • dejw profesor

    Kubackiemu do podium Turnieju zabrakło 10 metrów, czy też 8, 9 przy notach po 19 pkt, więc wcale nie musiał latać ponad HS. Wystarczałby skok na poziomie drugiej próby Krafta czy Stjernena, a że w Bischo czuł się bardzo dobrze, to było go stać na taki wynik. A ile by zyskał gdyby nawet skoczył to 95% HS? Niecałe półtora metra, przy stracie ok 0,5 km/h na progu. O ile Horngacher rzeczywiście do tej pory świetnie wyczuwał momenty w których wypadało skracać najazd, o tyle w tym przypadku, według mnie decyzja o zmianie była źle skalkulowana i niepotrzebna.

  • MarcinBB redaktor
    @dervish

    Brzmi sensownie i logicznie. Kupuję takie tłumaczenie.

  • dervish profesor
    Marcin

    Moim zdaniem z tym obnizaniem i powrotem belki to nie do końca było tak jak piszesz.

    Obniżenie belki dla Dawida był jak najbardziej słuszną decyzją. Trener powiedzial dlaczego. Po prostu David walczył o 3 miejsce w turnieju. Musial odrabiac stratę i potrzebował do tego skoku 140 m lub dłuzszego + dobrych not. Obnizenie belki bylo więc usprawiedliwioną decyzją taktyczną. Z obniżaniem belki zawsze wiąże się pewne ryzyko. Tym razem trener nie przesadził, ryzyko było dobrze skalkulowane. Zawiódł wykonawca czyli skoczek. To była gra va banque o podium turnieju i ewentualnie o zwycięstwo w konkursie. To czy w razie niepowodzenia Dawid zajmie 4 czy 8 miejsce było w tej sytuacji mniej ważne.

    Inna sytuacja była w przypadku Stocha.
    Kamil bronił przewagi i nie musiał oddawać skoku poza granicę 140 m. W jego przypadku obniżanie belki nie miało sensu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl