Roar Ljoekelsoey - zakochany w „Velikance”!

  • 2004-05-31 06:06
Roar Ljoekelsoey skacze w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich już od ponad 10 lat, dokładnie od sezonu 1992/93, w którym wystartował po raz pierwszy w zawodach najwyższej rangi. Nie był to dlań start zbyt udany, bo zajął odległe 53 miejsce, ale potem było już dużo, dużo lepiej.

Jest więc zawodnikiem bardzo doświadczonym. Jest już trzykrotnym olimpijczykiem: 1994 – Lillehammer, 1998 – Nagano i 2002 – Salt Lake. Wielokrotnie uczestniczył w mistrzostwach świata.

W następnych sezonach zajmował następujące lokaty w zawodach pucharu świata: 1993/94 – 17., 1994/95 – 33., 1995/96 – 15, 1996/97 – 13., 1997/98 – 32., 1998/99 – 29., 1999/2000 – 29., 2000/2001 – 28, 2001/02 – 35, 2002/03 – 9 i 2003/04 - 2 .

Roar urodził się 31 maja 1976 r. w Orkanger w Norwegii. Skacze dla klubu Orkdal IL. Mieszka obecnie w Trondheim. Mierzy 175 cm wzrostu i waży 62 kg. Jego hobby to golf i wędkarstwo. Roar twierdzi, że gdyby nie był skoczkiem, prawdopodobnie uprawiałby zawodowo grę w golfa. Posługuje się językiem angielskim i niemieckim. Stan cywilny: mieszka z dziewczyną Hege.

Jego debiut w skokach miał miejsce w 1985 r., czyli pierwszy skok oddał w wieku 9 lat, a w reprezentacji Norwegii w 1993 r., a w zawodach cyklu Pucharu Świata w 1993 r. w norweskim Lillehammer. Tego samego roku zdobył swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata na skoczni w Planicy. Potem wyniki były coraz słabsze, chociaż wielokrotnie był w czołówce zawodów rangi Pucharu Świata np. 2 Planica, 4 Lillehammer, 6 Sapporo w sezonie 1995/96, czy 2 miejsce w Sapporo, 3 w Willingen w sezonie 1996/97.

Potem był już coraz, coraz dalej, a jego wyniki były już coraz słabsze. Jak zgubny wpływ na psychikę skoczka ma brak sukcesu, i wiążący się z tym brak wiary we własne możliwości, to chyba wszyscy wiemy. „Przebudzenie się” reprezentacji Norwegii, w tym także Roara, rozpoczęło się w sezonie 2002/03 i Roar należy do skoczków norweskich, którzy „odrodzili się” po objęciu kadry narodowej Norwegii przez fińskiego trenera Mikę Kojonkoskiego, który, według podpisanego z Norweskim Związkiem Narciarskim, kontraktu poprowadzi Norwegów do Zimowych Igrzysk 2006 w Turynie.

Ciekawostką niech będzie fakt, że telefon komórkowy trenera Kojonkoskiego jako zgłoszenie ma hasło: „Torino 2006 – Gold Medal”. Kojonkoski dobrze wie czego chce. Postawienie przed zawodnikami konkretnych celów, zmotywowanie ich do pracy poprzez świetną atmosferę w zespole (team spirit), wsparcie sztabem naukowym było fenomenalne. Zawodnicy, którzy, tak jak Roar, wcześniej nie wygrywali w zawodach cyklu Pucharu Świata, teraz są w ich absolutnej czołówce, a sezon 2003/04 można śmiało nazwać „norweskim”, gdyż zawodnicy właśnie z tego kraju absolutnie zdominowali podium.

Renesans Roara nastąpił, gdy reprezentację Norwegii przejął trener Mika Kojonkoski: powróciło dobre skakanie i niezłe wyniki, między innymi 6 miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni 2002/03, zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w Sapporo (25 stycznia 2003 r.), 2 miejsce w Oslo (9 marca 2003 r.) i inne.

Kojonkoski powiedział, że kluczem do sukcesu było zawierzenie zawodnikowi:
– Było kilku „ekspertów” w Norwegii, z którymi miałem kontakt. Ci ludzie sądzili, że Roar Ljoekelsoey otrzymał już wystarczająco szans. Polecono mi, abym wyrzucił go z drużyny narodowej – dodaje trener Norwegów . Mika jednak nie posłuchał i zostawił Roara w reprezentacji Norwegii!

Wszystkie te zabiegi i dobre rezultaty spowodowały iż w sezonie 2002/03 Roar został sklasyfikowany na wysokim 9 miejscu. Kolejny sezon 2003/04 był dlań jeszcze lepszy, co tu dużo mówić, to był życiowy sezon Norwega.

Na Mistrzostwach Świata w Lotach w Planicy aż pięciokrotnie poprawiał swój życiowy rekord – 221,5 m, 222, 223 m, a w konkursie drużynowym 223,5 i 225 m i Roar został niekwestionowanym królem Planicy 2004 r. i Mistrzostw Świata w lotach, zdobywając dwa złote medale. Jeden z norweskich kibiców, prawdopodobnie pochodzący z Vikersund, rozebrał się ze szczęścia do pasa, i z radością po zdobyciu medalu przez Roara wymachiwał na wszystkie strony norweską flagą!

Na moment uwaga fotoreporterów skupiła się nie na złotym medaliście, ale właśnie na tym, nie baczącym na padający śnieg i mróz, Norwegu. A Roar? Zawołania Heya Norge!- wywoływały szeroki uśmiech na jego twarzy. Jest drugim, po Ole Gunnarze Fidjestoelu Norwegiem, który zdobył złoty medal mistrzostw świata w lotach narciarskich (Fidjestoel zdobył go w Oberstdorfie w 1988 r.). Roar po zdobyciu złotego medalu mistrza świata w lotach narciarskich wziął norweską flagę i zarzucił na swój narciarski kombinezon, manifestując swój patriotyzm i dumę z wielkich narciarskich tradycji w Kraju Fiordów.

Po zawodach powiedział:
- Kocham Velikankę! Tutaj w 1992 r. zdobyłem swoje pierwsze punkty w Pucharze Świata (był 12.), dwa lata później także w Planicy po raz pierwszy stanąłem na podium w PŚ, i to dwukrotnie, raz w drużynie, raz indywidualnie, chyba – o ile dobrze pamiętam. Teraz mam dwa złote krążki, to pierwsze moje medale w imprezach rangi igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata. Czy mogę nie kochać „Velikanki”?

Po pierwszym dniu zawodów Roar był czwarty, ale mimo, że był poza podium, noc poprzedzającą zawody przespał dobrze. Wspomina:
- Zawaliłem pierwszy skok mistrzowski, ale w drugim było już dobrze. Choć byłem czwarty po pierwszym dniu, nie denerwowałem się. Spałem spokojnie. Z reguły lepiej skaczę w drugim dniu zawodów. Nie chcę się chwalić, ale mam mocne nerwy. Wierzyłem w siebie! Także przed dzisiejszą ostatnią próbą w rywalizacji drużynowej. Finowie byli świetni, ale my jeszcze lepsi!

Uważa, że jego medal jest w dużej mierze zasługą trenera Kojonkoskiego:
- Ten medal w połowie należy się trenerowi. Przed dwoma laty, kiedy miałem kiepskie wyniki, myślałem nawet o zakończeniu kariery sportowej. Trener Kojonkoski przekonał mnie, że powinienem skakać dalej, że mogę jeszcze odnosić sukcesy. Odzyskałem wiarę w swoje umiejętności. Kiedy przyszedł Kojonkoski wszystko zmieniło się w naszej ekipie. To jest wymagający szef i zarazem przyjaciel. Jest dyscyplina, ale świadoma. Sami kontrolujemy się, podporządkowujemy decyzjom trenera, bo są dla nas korzystne. Przed rokiem przyszła pierwsza wygrana w PŚ w Sapporo, w tym sezonie pięć razy stawałem na najwyższym podium. Jest wspaniale!

W konkursie drużynowym złoto Norwegowie osiągnęli także dzięki ostatniemu skokowi Roara na 225 m, przed Finami i reprezentacją Austrii. Tak więc Roar Ljoekelsoey był najlepszym skoczkiem Mistrzostwa Świata w lotach w Planicy. Ponownie pokazał, że jak jest w formie to ani padający tego dnia w Planicy gęsty śnieg ani wiatr nie są dla niego przeszkodą na drodze po złoty medal.

W następnych konkursach sezonu „norweski Gang” nadal był nie do pokonania: Norwegowie zwyciężyli we wszystkich konkursach drużynowych sezonu – w Willingen, Planicy, Lahti. „Ljoeken”, jak się w Norwegii nazywa Ljoekelsoeya, miał duży udział w tych, co tu dużo mówić oszałamiających sukcesach. W Lahti właśnie, u stóp skoczni „Salpausselkä”, Norwegowie pokazali jak potrafią cieszyć się ze swojego sukcesu. W sobotę zwyciężyli w konkursie drużynowym, a w niedzielę najlepszy był Romoeren przed Ljoekelsoeyem, który cieszył się z sukcesu swojego kolegi, tak jakby to on stał na najwyższym podium.

W końcówce sezonu 2003/04 Roar rozpoczął fantastyczny pościg za liderem Janne Ahonenem i „Kryształową Kulą”. Podczas „Skandynawskiego tournee”, na skoczniach w Lahti, Kuopio i Lillehammer przewaga Janne stopniała przed finalnym konkursem na Holmenkollbakken do zaledwie 78 punktów.

12 marca Roar w Lillehammer na skoczni „Lysgaardbakken” był nie do pokonania. W pierwszej serii konkursowej ustanowił nowy rekord skoczni 136,5 m, a w finałowej dołożył jeszcze 134,5 m, co było najdłuższym skokiem tej serii i wygrał zawody z dużą przewagą nad Romoerenem i odzyskującym wysoką formę Ammannem. Warto dodać, że w czołowej „piątce” zawodów w Lillehammer było aż 3 Norwegów, gdyż 4 był Tommy Ingebrigtsen. Po tym wszystkim niezwykle emocjonująco zapowiadał się ostatni konkurs w Oslo. Jeżeli Roar ponownie stanie na najwyższym podium, a Janne będzie poza 12. to najlepszym skoczkiem sezonu okaże się Roar Ljoekelsoey z Norwegii.

Tak więc kibiców sportowych czekały wielkie emocje. Emocji rzeczywiście w Oslo na Holmenkollbakken nie zabrakło. Chociaż panowała, tak jak podczas ostatnich trzech konkursów na tej skoczni, rozegranyc na przestrzeni ostatnich trzech lat, gęsta mgła, to widzieliśmy festiwal długich i pięknych skoków. Roar zwyciężył na skoczni królewskiej, odnosząc siódme w tym sezonie zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Jednak Janne Ahonen obronił Kryształową Kulę, z minimalną przewagą 10 punktów, i został zwycięzcą klasyfikacji generalnej PŚ. Wreszcie nieprzenikniony „Maska” uśmiechnął się, a Roar wszedł na drugi stopień podium, jako wicelider; trzeci był kolejny z Norwegów, Bjoern Einar Romoeren. Czwarty był także wychowanek Miki Kojonkoskiego, Sigurd Pettersen. Norwegowie zwyciężyli w klasyfikacji narodów. Dla statystyki warto dodać, że Roar okazał się także zwycięzcą Skandynawskiego Tournee.

"Ljoeken" jest też zawodnikiem niezwykle skromnym. Gdy wygrał z Romoerenem zaledwie o 0,4 punktu klasyfikację Turnieju Nordyckiego powiedział: - Nie zasłużyłem na to. Bjoern Einar skoczył bardzo dobrze, on był najlepszy. Dostał zbyt niskie noty za swój skok. Właściwie musiał on zostać zwycięzcą.

Tak więc sezon 2003/04 można nazwać norweskim. Norwegowie wygrali w 13 zawodach sezonu! Wygrali dwa złote medale MS w Lotach Narciarskich w Planicy! Wygrali w 2 konkursach drużynowych, po prostu znokautowali resztę skoczków świata. Ale czy taki stan będzie trwał wiecznie? Wątpię.

Potwierdza to także trener Norwegów. Kojonkoski powiedział po zakończeniu sezonu:
- Oczywiście jestem dumny z tego wszystkiego. To był najlepszy sezon w mojej dotychczasowej karierze. Ale też ciężko na to pracowaliśmy, choć może wyglądało to, jakby przyszło bardzo łatwo.

Zapytany, czy nie boi się wzrostu oczekiwań Norwegów i presji zwycięstwa najlepszy trener sezonu odpowiedział:
- Jasne, że się tym niepokoję. To można było zauważyć już w zeszłym roku, kiedy poczyniliśmy olbrzymi krok naprzód i oczekiwania już wtedy były ogromne. Może dlatego byłem tak ostrożny przed sezonem przy wyznaczaniu celów do osiągnięcia. Teraz będzie jeszcze trudniej, a presja będzie rosła. Już teraz praktycznie bez przerwy spotykamy się z tym, że dla większości osób nie ma innej możliwości, jak tylko zwycięstwo. Już drugie miejsce może być przyjęte w kategoriach porażki. Wiadomo, że tak będzie, ale to jest naturalne w takich przypadkach. Wy to przecież znacie w Polsce najlepiej. Mam tylko nadzieję, że naród szybko zrozumie, że taka passa nie może trwać wiecznie. Nie możemy ciągle wygrywać. Jest przecież tylu świetnych zawodników, którzy ciężko pracują i robią ogromne postępy. Oni też jako cel zakładają sobie zwycięstwo. A z tego składa się życie, że raz jesteś na samej górze, a potem spadasz w dół. I dopiero wtedy, kiedy znajdziesz się w dołku, nadchodzi prawdziwa próba. Wtedy udowadniasz jak jesteś silny, jak potrafisz znów się odnaleźć i osiągnąć kolejny sukces. Ja czuję, że teraz dopiero nadejdą dla nas ciężkie czasy. Będziemy jednak starać się z tym uporać .

W nadchodzącym sezonie jest o co walczyć. W Oberstdorfie odbędą się kolejne Mistrzostwa Świata w konkurencjach klasycznych, jest Turniej 4 Skoczni, Kryształowa Kula, no i skandynawskie tournee. Jak zaprezentuje się „norweski gang”, a w tym Roar Ljoekelsoey? Wszystko na razie wskazuje, że będzie dobrze. A teraz, wiosną, Norwegowie odpoczywają po ciężkim dla nich sezonie zimowym... grając ze swoim szkoleniowcem w golfa!

Wyniki sportowe: Igrzyska Olimpijskie: 1994 – Lillehammer – 31 (90), 4 druż., 1998 – Nagano – 40 (K 90), 9 (K 120), 2002 – Salt Lake – 18 (90), 32 (120), 9 druż., Mistrzostwa Świata: 1995 – Thunder Bay – 31 (120), 1997 – Trondheim – 24 (K 90), 6 (120), 1999 – Ramsau – 25 (90), 19 (120), 6 druż., 2001 – Lahti – 20 (90), 7 druż. K 120, 8 druż. K 90, 2003 – Val di Fiemme – 18 (90), 22 (K 120). Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich: 1994 – Planica – 42, 1996 – Kulm – 12, 2002 – Harrachov – 49, 2004 – Planica – 1, 1 druż. Miejsca w Pucharze Świata: 1992/93 – 53, 1993/94 – 17, 1994/95 – 33, 1995/96 – 15, 1996/97 – 13, 1998/1999 – 29, 1999/2000 – 29, 2000/2001 – 28, 2002/2003 – 9, 2003/04 – 2. 8 zwycięstw.

Zwycięzca skandynawskiego tournee 2004.

Zwycięzca klasyfikacji Narodów 2003/04.

Najlepsze wyniki w zawodach Letniego Grand Prix: 1997 – 15., 2000 – 14., 2001 – 18. 1997 – Trondheim – 7, Predazzo – 9, Stams – 14, 2000 – Kuopio – 11, Hakuba – 5,15, Sapporo – 4, 2001 – Hakuba – 7,7. Miejsca w PŚ w lotach: 1995/96 – 7, 1996/97 – 9. Miejsca w Pucharze Świata 2002/03: Kuusamo – 9,9, Trondheim – 7,11, Titisee-Neustadt – 15,7, Engelberg – 17, 15, Oberstdorf – 6, Garmisch-Partenkirchen – 4, Innsbruck – 7, Bischofshofen – 15, Liberec – 12, Zakopane – 14, 9, Hakuba – 7, Sapporo – 1, 9, Bad Mitterndorf/ Kulm – 7,18, Willingen – 28, 30, Oslo – 2, Lahti – 29, 21, Planica – 19, 11. Turniej 4 Skoczni: 1996/97 – 13., 1998/99 – 65., 1999/2000 – 19., 2000/2001- 21., 2001/2002 – 44., 2002/2003 – 6 .

Zwycięstwa indywidualne Roara w zawodach Pucharu Świata:

25.01. 2003 r. Sapporo (Japonia),
6. 12. 2003 r. Trondheim (Norwegia),
20.12. 2003 r. Engelberg (Szwajcaria),
24, 25 stycznia 2004 r. Sapporo (Japonia),
07.02.2004 r. Oberstdorf (Niemcy)- loty,
12 marca 2004 r. Lillehammer (Norwegia),
14 marca 2004 r. Oslo (Norwegia).
Konkursy drużynowe: 2004 – Willingen (Niemcy), Lahti (Finlandia) i MŚ w Planicy (2004).

Wojciech Szatkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5109) komentarze: (72)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Agata bywalec

    Chociaż i tak nie lubię Ljoekelsoeya to i tak mu życzę wszystkiego najlepszego bo ma dzisiaj urodzinki :)

  • anonim

    Hehehe, a dzisiaj zaczyna się konferencja w Miami i mają decydowac o wskaźniku BMI :) Jeśli rzeczywiście uchwalą, że obowiązuje BMI wynoszące 18,5 (i wzrastające w następnych latach), to przekonamy się czy rzeczywiście Kojonkoski jest takim "Cudotwórcą". Bo teraz chłopcom z "Victory Gang" będzie groził tucz i moga się skończyć dalekie loty.
    Noooo, może się okazać że rację miał Hoellwarth, twierdząc, że to tylko specjalista od psychiki i odchudzania.
    Czekam na ustalenia z konferencji!! :))))))

  • iza początkujący
    mmm krakow

    popieram w całej rozciaglości i nie lubię Roara zwłaszcza po jego krytycznych atakach na zakopane i zadufane w sobie twierdzenia że wygra z ahonenem.na szczeście się nie udałoa po nowych ustaleniach nie uda się na pewno

  • anonim

    Nie cierpie go...i ten jego pedalski glosik jezu...Janne zabral ci kule bucu buahahahahaaaha Suomi jest najlepsza!!!

  • anonim

    TAMI?? takie prymitywne wypowiedzi ?? u Ciebie ??? w szoku jestem :/ czyzby to SZOWINIZM ????

  • anonim
    Tami

    Jestem w szoku taka ostra wypowiedź!!Ale zgadzam sie z Tobą on jest straszny i te jego paskudne ząbki!!

  • anonim
    to przez sesje;)

    Moze powiedzialam faktycznie za ostro ale poprostu nie toleruje go niestety...Ale bardzo sie staram go zaakceptowac i napewno nigdy nie posune sie do prostackich zachowan. Jezeli kogos obrazilam to przepraszam, ale swojego zdania nie zmienie...

  • małyszomanka doświadczony

    Ja go też nnie lubię i nie potrafię się do niego przekonać. Co on ma w sobie takiego?

  • małyszomanka doświadczony

    Ja go też nnie lubię i nie potrafię się do niego przekonać. Co on ma w sobie takiego?

  • anonim

    kix a my sie znamy?;)

  • anonim
    Solidarność jajników ;)

    Mnie do siebie tez nie przekona choćby nie wiem jak dużo by wygrał. Norwegowie to w o ogóle straszni są, co nie TAMI? buahaha. Popieram: Suomi rules! (jak narazie)

  • anonim

    Mandy my to zawsze razem :D Ja z norwegow to tylko Larsa lubie:D

  • anonim

    nie znamy sie :P ale czesto zdarza ci sie na tej stronie 'tepienie chamstwa' na tym forum , a tu prosze :P

  • anonim

    kix wedlug mnie moja wypowiedz nie byla chamska tylko za ostra...

  • anonim

    jasne TAMI :P a gdyby ktos tak o Tamim Kiuru napisal ???

  • anonim

    niecierpie go tez!!! oblech i debil:P

  • anonim
    Chamstwo...

    Nie sądzę,aby TAMI napisła coś chamskiego.Uważam że była ona troszeczkę za ostra i nic poza tym.Pozdrawiam serdecznie wszystkich!!!

  • anonim
    kix i Nikt Szczególny

    kix szczerze?Srednio bym sie tym przejela bo mam swoje zdanie i wiem ze kazdy ma swoje zdanie odnosnie danego zawodnika. To wszystko.Nikt Szczegolny dziekuje:)

  • anonim

    mnie tez to wali , ale skoro odpiaslas na moj zart to tez odpisuje bo mi sie nudzi

  • anonim

    kix ;) to moze ja juz sie na temat Roara wypowiadac nie bede;)

  • anonim

    nie, no nie krepuj sie :P wal smialo :D

  • anonim

    kix lepiej nie;D ide kuc do sesji papa:)

  • anonim

    e tam od razu kuc do sesji :( ja tam wole ogladac renegata :D a sesja sama sie zda :P

  • anonim
    chamsko??

    Przesadzacie wypowiedz Tami nie była ani za ostra ani nie taktowna a juz napewno nie chamska!!Napisała co myśli nikogo nie obraziła!!Komentarze są poto zeby wypowiadać swoje zdanie!!Wiec dajcie spokój już!!A

  • anonim

    no tak, jak na Roara jest nagonka, to nikt nic nie mówi, wyzywanie go jest tu określanie jako "wyrażanie własnego zdania". szkoda tylko, że jak ktoś o waszym bóstwie narodowym wypowie swoje niekoniecznie pozytywne zdanie, od razu jest z błotem zmieszany :/

    mi Roara było szkoda, nawet bardzo - gdyby nie te 10 punktów, byłby najlepszy... pomyślcie sobie, co czuje człowiek w takiej sytuacji, zwłaszcza gdy w takim sporcie jest już w wieku w jakim jest. on może nigdy kuli już nie zdobyć, miał taką szanse, a ją stracił... nie uważam, by to był powód do cieszenia się - nigdy chyba nie wypada cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia. no ale trzeba jeszcze odrobinę taktu, by to wiedziec, jak widać nie każdy go posiada... pozdrawiam

  • anonim
    Niti

    W takim samej sytuacji(chodzi o wiek)Jest Jane ale on sobie poprostu zasłuzył na ta kule jak nikt inny!JAne cała swoja dotychczasowa kariera zasłużył na wygrana i na te laury!On poprostu przez wiele sezonów był solidny i trzymał sie w ścisłej czołowce!!jeśli Ci chodzi o nasze "bóstwo narodowe" to za wiele jemu do zarzucenia tez nie ma!!!

  • anonim
    niti

    niti pewnie mowilas do mnie...Masz moje gg wole to wyjasnic prywatnie bo inaczej znowu sie tu burza rozpeta...

  • anonim
    niti zgłupiałaś?

    Nigdy kuli nie zdobyć? Dla konkurencji [czyli SNC] pisałam kiedyś życiorys Andreasa Feldera, gościu zdobywając kryształową kulę miał jeszcze więcej lat niż Roar teraz [a na początku lat 90-tych skoczek prawie 30-letni był uważany za prawdziwego emeryta]. Więc nie wypisuj głupotek, bo znowu rozpętasz burzę.

  • anonim

    @mmm_kraków: napisałam, że "on MOŻE nigdy kuli już nie zdobyć", a nie że jej nie zdobędzie. szanse są zawsze, ja dalej wierzę jeszcze w czyjąś kulę mimo jego wieku, ale prawda jest taka, że szanse te zarówno w kwestii Roara jak i tego o kim mówię są marne...
    @TAMI: masz rację, mówiłam głównie do Ciebie... a powodem jest jedynie to, że na ogół sama wymagasz od wszytskich tolerancji do nielubianych skoczków, sama zaś teraz prezentujesz coś zupełnie odwrotnego...
    @Aghata: mi nie chodzi o sam fakt, kto zasłużył a kto nie zasłużył na tą kulę. ale na wasze bluzgi nie zasłużył ani jeden ani drugi. przestańcie tutaj jechać po Roarze, bo niedość że jego kibice czują się pewnie jak się czują, to jeszcze jak sobie poczytają jak chamsko cieszycie się z czyjegoś nieszczęścia, napewno im humoru tym nie poprawicie. postwcie się chociaż na chwile w ich sytuacji.

  • anonim

    @niti
    za to jak Ty obrażasz "nasze bóstwo narodowe" to jest ok!?! zacznij od siebie a potem wcinaj innym!! pozdrawiam

  • anonim
    @niti

    Chciałam tylko zauważyć, że to jest forum i każdy ma prawo pisać co mu się podoba. TAMI pisze co uważa, Aghata pisze co myśli i mmm_krakow tez pisze co uważa, więc nie miej do nikogo pretensji. Pozdrawiam serdecznie wszystkich!!!

  • anonim
    Przedziwna prawidłowość tego forum :)))

    Mam jakieś dziwne wrażenie, że jak na forum są jakies bluzgi na skoczka, który nie jest Polakiem, to pojawia się "niti-obrońca uciśnionych" i zaraz zaczyna go bronić :)))
    Kiedyś "Wrogiem nr 1" był Sven, więc niti była wielką obrończynią Svena. Teraz "wróg publiczny" to Roar, więc niti zawzięcie go broni :)))
    Czekam kiedy będzie następny zagraniczny skoczek "wrogiem nr 1", czy niti też go będzie bronić?
    PS - niti, ale ty zaczynasz zawsze od zaczepki pod adres "naszego bóstwa narodowego"... Mimo że w tej dyskusji jego nazwisko jeszcze nie padło... Jak mam to skomentować?

  • anonim
    Powodzenia w przyszłym sezonie :)))

    A o szansach na kulę to się okaże, jak uchwalą BMI. Wtedy niektórzy będą musieli się od nowa nauczyć skakać :)))

  • anonim
    @Niti

    Spoko!!Ja naprawde nie zauważylam zeby w tych komentarzach została naruszona dotkiliwie godność szkoczka czy jego kibiców!!Pozdrawiam

  • anonim

    W ogóle tytuł artykułu mnie nieprzeciętnie rozbawił :))) Swego czasu Ingebrigtsen gadał że Velikanka to jego dziewczyna. Następny [tym razem "zakochany] do "kolekcji"??

  • anonim

    Sorry bardzo...powiedzialam juz raz ze za ostro napisalam ale zdania nie zmienie... po kolejne to dlaczego ma byc mi zal Roara ze nie zdobyl krysztalowej kuli?Nie zdobyl bo nie mial wystarczajacej ilosci punktow:| Wiem ze to bostwo narodowe o ktorym piszesz to A. M. dobrze rozumiem ze mozesz ty miec cos do niego ok Twoja sprawa Twoj wybor ale to jest chyba naturalne ze kibicuje sie swojemu rodakowi:| i juz tez pisalam ze to ze ktos kibicuje Adamowi nie znaczy ze jst chory i ze jest nienormalnym fanatykiem...papa

  • xyz stały bywalec

    Komu kibicujecie?

  • anonim

    @kusza: ja ostatnio BARDZO się powstrzymuję, praktycznie NIC o m. nie mówię - inni więc od czasu do czasu by też mogli to zrobić w odniesieniu do innych skoczków, zwłaszcza jeśli sami wymagają tolerancji dla Małysza właśnie.
    @Nikt Szczególny: szkoda tylko że nie każdy ma tu prawo wyrazić takie zdanie bez późniejszej nagonki. ale ok, nie dokończę bo to się sprowadzi znowu do jednego tematu...
    @mmm_kraków: Svena broniłam z zupełnie innego powodu - kibicuję mu, więc to był odruch naturalny. odnośnie Roara natomiast nie mogę zrozumieć, dlaczego paruje z was aż taka zawiść. chłopak jest strasznie sympatyczny, a że przegrał tymi cholernymi 10 punktami to tego należy mu wg mnie jedynie współczuć. ale ok, rozumiem że nie wszyscy mają zdolność do empatii...
    @TAMI: nie musi być Ci go żal, tylko tak jak wspomniałam wcześniej przydałoby się trochę taktu - nie musisz go aż tak nagminnie krytykować, co już nie raz Ci się zdarzało. sama wymagasz takiego zachowania od innych to też tego przestrzegaj. o Małyszu natomiast nic nie napiszę, w każdym razie nie wyjeżdżaj mi teraz z tym, że nie każdy kto go lubi jest nienormalnym fanatykiem, bo ja tu nic takiego nie powiedziałam. odchodzisz od tematu. chcecie to sobie mu kibicujcie, ale nie mów też że kibicowanie rodakowi jest naturalne i takie oczywiste - bo dla mnie nie jest i wszyscy tu o tym wiedzą. dlatego tematu Małysza nie rozwijajcie. ok, ja wspomniałam o nim pierwsza, ale tylko po to by pokazać wam jak to wy odnośnie niego wszystko tolerujecie, nikt nie może o nim złego słowa powiedzieć a na innych jedziecie że aż się przykro robi... wg mnie to jest po prostu płaskie.

  • anonim
    "pedalski głosik".. cd.

    Hmmm... ja znam kogoś, kto posiada o wiele bardziej pedalski głosik... On ogólnie bardziej przypomina pedała niż Roar, który jest normalnym facetem, ale oczywiście to "Polska jest" - tutaj nikt bóstwu nie ubliży, nawet jeżeli pierwsze skojarzenie wydaje się oczywiste...

  • anonim

    Roar to sobie akurat zasluzyl, krytykujac zakopane i wyklocajac sie o wszystko w tym sezonie. Sven, gdy go wygwizdali w Zakopcu, to zrobil z tego wielkie halo, a czemu nikt nie mowi o tym, ze duzo wczesniej Niemcy gwizdali na Malysza, pisali "Kein Sieg fur Malysz in Garmisch" i rzucali puszki, gdy Małysz szedl do boksu. Ale o tym sie nie mowi, bo Małysz ma na tyle klasy, zeby tego nie rozglaszac.

  • anonim

    Sven zrobił wielkie halo? dziewczynko, a ty widziałaś wywiad Lisa ze Svenem?! Jak po dennych pytaniach pana redaktora Sven zamiast zostać przeproszonym sam przepraszał?! słonko, weź się lepiej zorientuj w sytuacji a dopiero potem zabieraj głos... tak będzie lpeiej i dla ciebie i dla nas wszytskich. zaś co do kibiców, uważasz że gorsze są takie transparenty od rzucania skoczkowi śnieżkami w pysk? weź się naprawdę ze 3 razy zastanów, dopiero potem odpowiedz... natomiast odnośnie klasy pana M., nie będę się wypowiadała........

  • anonim
    @Niti

    Widze ze ty lubisz pogrzewac atmosfere!!JA nie wiem co CI zrobiło "narodowe bóstwo"ale przeginasz to sie staje agresywne!no niesteyt tak jest prawda ze Adam był wyzywany i oskarzany ze chla polska wódke!!
    (poczytne pismo bild)!A on to zostawił bez komentarza!wiec moze troche odpuścisz!i zakończy sie wreszcie ta "mała wojna"co??!!

  • anonim

    nie skończy bo ona tak ma

  • anonim

    Dobra jejku skoczmy ta dyskusje glupio sie klocic i dyskutowac z powodu skoczka:( Cieszmy sie ze mamy ciepelko:D No i zeby zalagodzic jeszcze raz przepraszam za swoj ciety tekst i mowie to bez sarkazmu :)

  • anonim

    niti obronca ucisnionych, brzmi dumnie hyhy zastanawiam sie czy ogladalysmy ten sam wywiad, bo ja akurat mialam wrazenie, ze to Lis sie plaszczyl przed Svenem, ale nie wazne, nie o to chodzi , w ogole to zastanawia mnie to , ze az tak duzo osob bierze na powaznie komentarze pod atrylukami... 'sloneczko' troche dystansu i poczucia humoru :P (bo na swojej stronce antymalyshowej poczucia humoru ci nie zabraklo) pozdro dla wszystkich nie wazne ktoremu 'pedalskiemu glosikowi' kibicujacych :P

  • anonim
    do niti

    Piszac, ze Sven zrobil "wielkie halo" mialam na mysli, ze powiedzial "Jeszcze nigdy nie skakalem przed tak niesportowa publiczniscia", "Polacy byli pijani" itd. A co do rzucania sniezkami to zauwaz kto rozpoczal te wojne. Nie pomyslalas, ze te sniezki itd. mogly byc pod wplywem tego Twoim zdaniem nic nieznaczacego " Kein Sieg.." i innych zachowan wzgledem Malysza (gwizdy, rzucanie puszkami).. ziarnko do ziarnka..O tym nic sie nie mowi, tylko Polacy sa zli, pijani, chamscy. Ja szanuje Svena, uwazam za dobrego skoczka, zycze powrotu do zdrowia, ne obrazam Go, nie pisze, ze nie ma klasy. Mam do Ciebie tylko jedna prosbe: Napisz, za co tak nienawidzisz Adama. Co on Ci takiego zrobil?

  • anonim

    teraz bedzie jej wypracowanie no nie!

  • anonim

    Jakoś atakowani są skoczkowie tylko z niektórych krajów, tzn. Niemcy i Norwegowie... Chyba to jednak o czymś świadczy - zadzieraniu nosa i krytykowaniu wszystkiego naokoło w stylu obrażonej gwiazdy.
    Na Finów czy Austriaków jeszcze nie zdarzyło mi sie czytać aż takich obelg!
    Jeśli już zeszliście na temat "wielkiego halo" w przypadku Svena... Zimą 01/02 Svenek oberwał śnieżkami, bo... przeskakiwał Adasia w każdym konkursie [a niestety Adaś mu nie mógł dorównać]. Zgodnie z tą logiką w LGP 2002 Widhoelzl, który "seryjnie" przeskakiwał skocznie, powinien oberwać zgniłym pomidorem. Jakoś nic takiego się nie stało...

  • anonim
    ))))))

    a ja widziałam niepochlebne komentarze pod adresem Finów czy Austryjaków!I co?? I nic lubie ich nadal!!I nie wnikam kto i dlaczego tak napisał!Poprostu tak uważał!A ci którzy rzucali śnieżkami nie odzwierciedlali zachowania wszystkich kibiców!!Wiec nie mozna takich zdarzeń generalizowac i mówić ze to kibice robili!!Bo takie zachowaniew stosunku do Svena czy Adama robili zwykli EPIMETEUSZE i tyle!!

  • anonim
    @Aghata

    Owszem były, zgadza się, ale nie w takiej ilości, co w kierunku Svena, czy teraz Norwegów. Mówię o skali... W końcu napisałam "aż takich" :)
    Poza tym, paru palantów rzucających śnieżkami, czy gwiżdzących nie odzwierciedla postawy WSZYSTKICH kibiców, więc wrzucanie wszystkich do jednego wora o czmś swiadczy :) I przy okazji zraża do danej osoby :)))

  • anonim

    @mmm
    odnośnie pomidorów... zdecydowanie stawiam na polne, w okresie LGP są już tańsze i możliwość wyboru gatunków na dodatek w róznych kolorach jest tak duża i dostarcza tak wiele wariantów i możliwości w kontekście kolorów kombinezonów zawodników że myśle mmm że obie znajdziemy coś dla siebie tak by pomidor każdej z nas był jak najabrdziej widoczny a tak prawdę mówiąc to oczywiście zgadzam się z Tobą bez dwóch zdań, bo przecież wśród każdej publiczności danej dyscypliny sportowej znajdują się "pseudokibice" którzy będą rzucać nie tylko śnieżkami, pomidorami czy puszkami... pozdrawiam

  • anonim
    @mmm_krakow

    No właśnie !!Chyba nie do końca czytałaś mój komentarz!JA właśnie twierdze że nie można generalizować postaw kibiców!!pozdrawiam!!!

  • anonim

    Chodziło mi o to, że np. Sven twierdząc, że to POLSCY KIBICE obrzucili go śnieżkami, obraził większość, która nie rzucała. Wystawił zatem sobie świadectwo... Stąd potem niepochlebne komentarze pod jego adresem...
    Natomiast Roar w przypadku Zakopca nie wypowiadał się o kibicach, ale o tym że konkurs był "ustawiony" pod Małysza [tylko dziwne, bo wygrał Hoellwarth, hehe]
    Potem marudził że w Oberstdorfie mu źle zmierzyli rekord skoczni...
    Dlatego też został uznany za "naczelnego marudę pucharu" :)

  • anonim
    @mmm_krakow

    OKI.Zwracam honor!!pozdrawiam

  • anonim

    @TAMI: oki, tu już zgoda, wyjaśnimy resztę na gg, bo z kim jak z kim ale z Tobą naprawdę nie chcę się kłócić :) poniosło mnie tylko jak zobaczyłam co napisałaś... ale oki, narazie koniec tematu.
    @kix: nie wiem jaki ty oglądałaś, w każdym razie na mojej stronie wywiad ten jest do przeczytania (adresu nie podam bo zaraz za cenzurkę się tu wezmą, w każdym razie może kiedyś trafisz to polecam przeczytać sobie pierwszych z 6 pytań... wtedy sobie odpowiedz na pytanie kto tam kogo przepraszał i kto dalej czuł się jak zbity pies...). zaś co do stronki antymalyshowej to w tym punkcie to WAM w większości tego poczucia humoru brakuje - a więc koło się zamyka :) (btw, mam nadzieję że notkę o spotkaniu z miszczem i wręczeniu mu adresu antymalysha, jak i naszą fotkę z bóstwem już wszyscy widzieli *lol*)
    @moira: Sven powiedział nie tylko, że jeszcze nigdy nie skakał przed tak niesportową publicznością, ale także to, że nie ma nic do polskich kibiców i że wie, że to nie oni w niego rzucali tylko zaplątani przypadkowo na konkursie skoków 'piłkarscy kibice' (tak to określił) (ten fragment też do mmm_kraków.....). czy to było więc robienie "wielkiego halo", dalej nie za bardzo rozumiem :I Co do Małysza zaś nie wypowiadam się - to idzie jak grochem o ścianę i cokolwiek nie powiem, będziecie mi tu wmawiać to samo - że to zazdrość, zawiść etc, co jest kompletną bzdurą. mnie po prostu denerwuje on, małyszomania i zaślepienie polaków - więcej no comments.
    @poradnia: nie będzie, bo żeby cokolwiek takiego pisać musiałabym mieć dla kogo... a tu to mija się z celem. pozdrawiam

  • anonim

    Ja z Toba tez nie:D Zreszta z innymi tez nie bałdzo bo jeszcze we wrzesniu w Zakopcu wpiełnicz dostane szczegolnie od fanow Łoałka:D Papusie:):)

  • anonim
    @niti

    chyba nie zrozumialas o co mi chodzilo... a po drugie, co to znaczy 'WAM' ??

  • anonim

    Ale wy wszyscy macie problemy.... no comment.

  • anonim
    @Joaska

    to albo N/C albo stwierdzasz , ze mamy problemy...

  • anonim
    @kix

    jakiś problem?

  • anonim
    do niti

    Kazdy moze miec swoje zdanie i nikt Ci nie kaze lubic Malysza. Ale ty go ciagle obrazasz, piszesz o nim miszcz itd. Po tym wszystkim co osiagnal to chyba nalezy mu sie troche szacunku. I jeszcze sie dziwisz, ze nie podoba sie to jego kibicom. Nie potrafisz wypowiedziec sie o kims, zeby go nie obrazic. Swiadczy to o niskim poziomie Twojej kultury.

  • anonim
    @moira

    kochanie, ja się ostatnio powstrzymuję jak tylko mogę, więc nie mów mi że go CIĄGLE obrażam. jak chcesz to ja mogę wrócić do tego co było kiedyś, ale chyba nie wyjdzie to tutaj nikomu na dobre... zaś co do tego, czy "nie potrafię wypowiedzieć się o kimś, żeby go nie obrazić", to wydaje mi się że pomijając pana m. i to co było kiedyś, teraz o każdym się tak wypowiadam - więc przeczytaj może jeszcze raz uważnie to co napisałam tu wcześniej, przeanalizuj trochę i powiedz mi, czy ja tu go CHOĆ RAZ obraziłam :I

  • anonim
    do niti

    A czy piszac o kims pan m. - z malej litery czy miszcz to go nie obrazasz? To ja bede pisac o Svenie pan h. lub miszcz,ok? Ty naturalnie nie bedziesz miec nic przeciwko temu.

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    Ojejku, nie strasz! A tak na poważnie, to jeżeli komuś to wyjdzie na złe, to tobie. Podobnie jak milci, która za swoje chamstwo w stosunku do Małysza i jego kibiców została poproszona o nieudzielanie się na tym forum.

  • anonim

    odnośnie "m." wypowiadałam się tu już tyle razy, że nie zrobię tego po raz kolejny... i tak nie dociera... a ty o Svenie pisz sobie jak chcesz - jeśli dla mnie wypowiadający się o nim nie znaczy kompletnie nic, to jego wypowiedzi także... serdecznie pozdrawiam :D
    @małyszomanka - mi ma to wyjść na złe..? jesteś tego słonko pewna..? możesz w takim razie przedstawić, jak to wg ciebie 'złe' będzie wyglądało..? bo jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić *lol* co do milki zaś, to jeśli uważasz że nie wypowada się tylko dlatego, że "została o to poproszona" to mylisz się - ona po prostu ma dość dennego towarzystwa tutaj, zresztą nie ma się co dziwić.... :I

  • anonim
    do niti

    Ty jakas dziwna jestes. Piszesz: To napisz mi czy go choc raz tu obrazilam. To ci pisze: obrazilas go piszac o nim m. i miszcz. A ty zmieniasz temat. I co nie dociera??? Nie przytoczylas tu nigdy konkretnego argumentu przeciwko Malyszowi, tylko to ze Polacy sa w niego zapatrzeni, ze bostwo itd. I nie odnos sie do ludzi z taka wyzszoscia, bo nie jestes od nikogo lepsza. Moglabym napisac o tobie to samo, ale tego nie zrobie, bo kultura mi na to nie pozwala.

  • anonim

    @moira: a ja ci właśnie chciałam powtórzyć, że "m." o którym się wypowiadasz że jest dla waszego bóstewka obraźliwe, nie jest z mojej strony ani złośliwe, ani nic z tych rzeczy - i właśnie o tym już mnóstwo razy tu pisałam. co do "miszcza" zaś, to jest ironiczne a nie obraźliwe... a to duża różnica... jeśli czasta ironia też was razi to już trudno, nie chcę go obrażać bezczelnie wprost, to jakoś żyć muszę - taka prawda i przykro mi, jeśli was to aż tak boli.

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    jak chcesz to ja mogę wrócić do tego co było kiedyś, ale chyba nie wyjdzie to tutaj nikomu na dobre. To chyba twoje słowa. Chciałam ci uświadomoć, że jeżeli komukolwiek nie wyjdzie to na dobre (a więc na złe, to tobie i chyba wyjaśniłam w jaki sposób. Co do "poproszenia" milci użyłam eufemizmu, ona została po prostu wyproszona, a mówiąc dosadniej wyrzucona. I to nie jej uprzejmość, czy też zdegustowanie poziomem jest powodem, że więcej się tu nie pojawia. Co do poziomu, to od kiedy jej tu nie ma znacznie się podniósł, choć takie osoby jak ty go nadal zaniżają. I nie mam na myśli tylko tych, którzy obrażają Małysza, ale wszytkich, którzy obrażają skoczków, nieważne Hannawalda, czy nawet nielubianego przeze mnie Ljoekelsoeya. Wszystkich was można wrzucić do jednego kotła. I jeszcze jedno dla mnie nieważne jest to, co piszesz o Adamie, bo zupełnie nie obchodzi mnie twoje zdanie na jego temat.Rozśmieszyło mnie tylko twoje odgrażanie się, że zaczniesz znowu po staremu go obrażać.Mnie i myślę, że nie tylko jest to obojętne.

  • anonim

    @małyszomanka: moje, moje, ale nadal nie powiedziałaś, jak wg ciebie to zło będzie wyglądało... że co, pan naczelny mnie poprosi żebym się nie udzielała..? nie rozśmieszaj mnie gwiazda :D
    zaś co do tego co powiedziałam, że jeśli chcecie to wrócę do tego co było kiedyś, nie było to żadne odgrażanie się - tylko jak wy chcecie to naprawdę znowu poumilam wam czas, skoro tak i tak uważacie, że ja go tak potwornie obrażam. mniej się hamować przynajmniej będę musiała. co to dla was za różnica? żadna, prawda? :D wy przecież uwielbiacie wymieniać jego zalety, pisać jakiż to on wspaniały i prowadzić misje narwacające etc - to znowu przynajmniej powód będziecie mieli. co prawda nieustannie to robicie tak czy tak, ale jak atmosferka się podgrzewa jesteście zabawniejsi *lol* śmieszne to już jest, ale pozdrawiam koleżanke małyszomankę bardzo serdecznie... szkoda tylko że wy mi go wciąż coraz bardziej...hmmm... nie chcę tu użyć słowa "obrzydzacie", ale coś podobnego mam na myśli. ja momentami naprawdę NIC do niego nie miałam, ale wchodząc tu nie da się takiej postawy zachować... taka prawda... wasza misja nawracająca mija się kompletne z celem - ale go ahead, chętnie dalej to poobserwuję, bo jest co - sama kiedyś poczytaj co piszesz np 2 mce wstecz - będziesz się turlała ze śmiechu, mówię ci :D

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    Nie mam najmniejszego zamiaru cię nawracać, wręcz przeciwnie, jak dla mnie, to możesz sobie pisać, co chcesz. Dziwna jest tylko ta twoja wielka niechęć do niego, tylko dlatego, że inni go lubią, ale to twoja sprawa. A co do śmiechu, to właśnie im bardziej zjadliwe będzie to, co ewentualnie napiszesz, tym bardziej będzie to dla mnie smieszne, więc go ahead!

  • małyszomanka doświadczony
    @niti

    Nie mam najmniejszego zamiaru cię nawracać, wręcz przeciwnie, jak dla mnie, to możesz sobie pisać, co chcesz. Dziwna jest tylko ta twoja wielka niechęć do niego, tylko dlatego, że inni go lubią, ale to twoja sprawa. A co do śmiechu, to właśnie im bardziej zjadliwe będzie to, co ewentualnie napiszesz, tym bardziej będzie to dla mnie smieszne, więc go ahead!

  • anonim

    dajcie sobie po razie :P

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl