Chang Xinyue: Gdybyśmy mogli trenować w Chinach, byłoby lepiej

  • 2018-03-01 15:55

Choć Chiny już za 4 lata gościć będą najważniejsze zawody w świecie sportów zimowych, tamtejsze skoki narciarskie wciąż dalekie są od uzyskania pozycji, jakiej oczekiwaliby przywódcy Państwa Środka. Podczas igrzysk w Pjongczangu jedyną chińską reprezentantką była Chang Xinyue, która w konkursie kobiet na skoczni normalnej zajęła 20. lokatę.

Chang swoją przygodę ze sportem zaczęła w dość niekonwencjonalny dla skoczkini sposób, a mianowicie od short tracku. Dyscyplinę tę uprawiała od 11 do 16 roku życia. Dopiero w 2010 roku, za namową rodziny, postanowiła spróbować swych sił na skoczni.

- Słyszałam, że ten sport przeznaczony jest dla indywidualistów lubiących samotność. Moja rodzina zapytała, czy chciałabym spróbować. Zgodziłam się i od razu poczułam, że to coś stworzonego dla mnie. Samotność, czas na rozmyślania i to świetne uczucie, gdy unosisz się w powietrzu to coś idealnie pasującego do mojej osoby. Naprawdę lubię latać - przyznała 24-latka.

Droga, jaką obrała najlepsza chińska skoczkini jest efektem wciąż rozwijającego się narodowego programu wyszukiwania talentów i próby przystosowania sportowców z doświadczeniem w jednej dyscyplinie do innego sportu – już w Pjongczangu pozwolił Chińczykom na debiuty nie tylko w skokach narciarskich kobiet (przed Chang na igrzyskach w barwach Chin w tej dyscyplinie występowali wyłącznie mężczyźni), ale również w bobslejach i skeletonie. Chang uważa, że za 4 lata plan ten przyniesie jeszcze lepsze rezultaty. - Wolę latać w powietrzu niż jeździć po lodzie. Choć jestem pierwszą, której udało się wystąpić na igrzyskach, jestem pewna, że w Pekinie w 2022 roku nie będę już jedyną.

Trenerem Chang od początku jej przygody ze skokami narciarskimi jest olimpijczyk z Turynu – Wang Jianxun. Co ciekawe, na oficjalnej stronie Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2018 Chinka w rubryce "idol" podała postać Dawida Kubackiego.

Jeszcze rok temu nic nie zapowiadało, że wystąpi ona w Pjongczangu, choć jej osoba w lutym 2017 roku stała się "internetową sensacją". Nie doszło do tego jednak ze względu na jej sportowe osiągnięcia, a niespotykaną na tym poziomie sytuację – podczas Pucharu Świata w Ljubnie tuż przed końcem rozbiegu straciła ona bowiem równowagę doznając makabrycznie wyglądającego upadku, który na szczęście obył się bez poważniejszych skutków. Niecałe 2 tygodnie po tym wydarzeniu zawodniczka z prowincji Jilin startowała już na mistrzostwach świata w Lahti.

Kilka miesięcy później Chinka przeszła sportową metamorfozę, nieoczekiwanie dołączając do szerokiej światowej czołówki. Od początku sezonu 2017/2018 punktowała we wszystkich swoich 8 startach w Pucharze Świata, pod koniec listopada 2017 roku w Lillehammer skokiem na odległość 125 metrów ustanowiła nowy rekord kraju (o 3,5 metra lepszy od rekordu mężczyzn), a 13 stycznia 2018 w Sapporo po raz pierwszy zajęła pozycję w czołowej "10" PŚ, japońskimi konkursami przypieczętowując swój olimpijski paszport.

Mimo tego przez debiutem na igrzyskach nie była stremowana. - To mój pierwszy raz na igrzyskach olimpijskich i nie czuję presji. Chcę tylko wiele się tutaj nauczyć i znacznie poprawić w drodze do Pekinu 2022. W Chinach trenują też inne dziewczyny, więc za 4 lata będzie nas więcej - stwierdziła Chinka.

Problemem w rozwoju mogą się jednak okazać warunki treningowe jakimi dysponują. - Dobrze móc trenować za granicą, bo dzięki temu możemy uczyć się od zawodników z innych krajów. Znacznie lepiej byłoby jednak, gdybyśmy mogli trenować w Chinach. W Japonii zawodnicy i zawodniczki mają skocznie gotowe do skakania nawet w lecie. Mogą trenować tyle, ile zechcą i wtedy, kiedy chcą. My nie posiadamy tego komfortu. Na naszych skoczniach można skakać najwyżej przez 3 miesiące w roku, więc mamy znacznie mniej okazji do treningu.


Paweł Borkowski, źródło: ecns.cn/xinhuanet.com/pyeongchang2018.com
oglądalność: (9001) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • borek99 doświadczony
    @pawel96 @pawel96

    Póki co to nie zapowiada się, żeby jakikolwiek Chińczyk u mężczyzn wystartował - zdobycie przez któregokolwiek z nich punktów COC w perspektywie niespełna 4 lat to w tej chwili fantazja bez większych szans na realizację...

  • wiatrhula111 weteran
    @worldshow @worldshow

    Ja jestem przeciw

  • worldshow stały bywalec

    Taki off-topic, czy jest ktoś za tym by stworzyć serwer discord o skokach narciarskich?

  • Kolos profesor
    @Mitchu @Mitchu

    Za mało czasu, w cztery lata chińczycy w skokach cudów nie zrobią. Gdyby im zaleźało na skokach to juź od kilku lat chińczycy regularnie startowaliby w FIS-owskich zawodach. Budowaliby na potęgę skocznie narciarskie. A nie źe Chinka opowiada źe w całych Chinach nie mają skoczni pokrytej igielitem.

    Jeśli chińczycy zaznaczą jakoś obecność w skokach to tylko wśród kobiet.

  • Kolos profesor
    @jma @jma

    U kobiet to nie aź takie dziwnie.

  • pawel96 profesor
    @jma @jma

    Artykuł o Evie Pinkelnig:
    http://www.skijumping.pl/news.php?pokaz_news=19651

  • pawel96 profesor
    @Mitchu @Mitchu

    Niedługo mamy Fis Cup w Japonii, może Chińczycy się pojawią. W zeszłym roku byli na azjatyckich igrzyskach w Sapporo.

  • Mitchu początkujący

    Ja również liczę, że chińczycy staną się jedna z ważnych reprezentacji w skokach. U nich wszystko jest możliwe. W niektórych dyscyplinach sportowych potrafili bardzo szybko wejść do czołówki.
    Jakiś czas temu była informacja, że grupka nastolatków z chin trenuje w europie pod okiem norweskich trenerów. Ciekawe jak im idzie i czy z tej mąki będzie chleb.

  • jma profesor
    Dziewczyna serio zaczęła skakać w wieku 16 lat???

    ^^ szok i niedowierzanie

    I tak sobie zajmuje 20 miejsce na Igrzyskach?

  • salto_de_esqui weteran
    @pawel96 @pawel96

    A, jeśli tak patrzeć, to rzeczywiście. To rzeczywiście ogromny sukces wystartować mając rolę gospodarza i pewne miejsce, choćby w drużynówce. Koreańczycy dwa tygodnie temu pokazali, jaki to sukces - miliardy ludzi biły im brawo, największe stacje TV miały transmisje na żywo BREAKING NEWS z tego epokowego wydarzenia, przerwano wojny, a cały świat wstrzymał oddech.

    Chińczycy, powtórzcie ten sukces.

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @salto_de_esqui

    Sukces na pewno osiągną. Sam start już nim będzie.

  • salto_de_esqui weteran
    @pawel96 @pawel96

    Tak, na pewno, po Pekinie rozleci się to u nich jak domek z kart. Żadnych sukcesów przecież podczas ZIO2022 nie osiągną, a potem to już zabawa dla hobbystów, o ile w ogóle będzie się tam wtedy ktoś jeszcze w to bawił.

  • pawel96 profesor

    Ściskam ogromnie kciuki za Chińczyków. Skoki potrzebują silnych reprezentacji Japonii, Rosji, USA czy nawet Chin.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl