Okiem Samozwańczego Autorytetu: Dominacja, deklasacja, denorwegizacja

  • 2018-03-05 01:07

Dwudzieste siódme zwycięstwo, pięćdziesiąte trzecie podium i największa na skoczni dużej przewaga nad drugim zawodnikiem od chwili, gdy wprowadzono przeliczniki za wiatr. Kamil Stoch zachwycił w Lahti i pewnie podąża drogą, na którą wkroczył w Pjongczangu. Oby zawiodła go tam, gdzie każde polskie serce kibica chce go widzieć. Albo raczej oczy. Bo przecież każdy zakochany wie, że serce jest ślepe.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
04.03.2018 - Podium PŚ w Lahti04.03.2018 - Podium PŚ w Lahti
fot. Tadeusz Mieczyński
03.03.2018 - Podium PŚ w Lahti03.03.2018 - Podium PŚ w Lahti
fot. Tadeusz Mieczyński
03.03.2018 - Polacy w Lahti03.03.2018 - Polacy w Lahti
fot. Tadeusz Mieczyński
Martin SchmittMartin Schmitt
fot. Sarah Braunias
Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński

Powiedzieć, że Kamil zdominował weekend w Lahti to jak powiedzieć że Michael Phelps był niezłym pływakiem. Na 9 zaliczonych w Finlandii serii skoków, 8 razy był najlepszy i prawie za każdym razem zdecydowanie. W konkursie dał popis na całego. 28,2 pkt. przewagi nad Eisenbichlerem to większa różnica, niż między Niemcem a siedemnastym w konkursie Stefanem Hulą! Lider Biało-Czerwonych latał daleko i pęknie a my lataliśmy z nim – z kanapy na dywan.

Jeśli niczego nie przeoczyłem, to ostatni raz na skoczni dużej z większą przewagą wygrywał Simon Ammann 17 stycznia 2010 roku w Sapporo. Drugiego wtedy Noriaki Kasai pokonał o 37,4 pkt. Było to jeszcze przed wprowadzeniem przeliczników za wiatr, które tego typu różnice drastycznie zmniejszyło. Od tej pory tego rodzaju przewagę uzyskać można było tylko na skoczni mamuciej a i tak zdarzyło się to tylko dwukrotnie, za każdym razem w Vikersund. W 2011 roku Schlierenzauer i Evensen ex-aequo pokonali tam Ammanna o 46,6 pkt a w 2015 roku Freund zostawił Fannemela w tyle o 42,7. Natomiast największą w historii przewagę na skoczni dużej zanotował pamiętnego 4. stycznia 2001 roku Adam Małysz. Drugiego wtedy Janne Ahonena pokonał o 44,9 punktu. Tym samym dwaj Polacy stoją na czele tych ciekawych klasyfikacji – Adam w erze przedprzelicznikowej, a Kamil w nowej. W dodatku Stoch dokonał tego na skoczni o punkcie K umieszczonym na 116. metrze…

Tak przy okazji, choć zupełnie nie temat (za to zupełnie w moim stylu) – lista wyników z tamtego konkursu z Sapporo z 2010 roku z dzisiejszego punktu widzenia wygląda niemal kuriozalnie. Najlepszym z Polaków wtedy Łukasz Rutkowski, który uplasował się na trzynastym miejscu tuż za Severinem Freundem a pozostawił w pokonanym polu Andersa Bardala. Witalij Szumbarec był tuż przed Andreasem Stjernenem. Jedynym obok Rutkowskiego punktującym Polakiem był Marcin Bachleda, bo do drugiej serii nie awansowali Kot, Kubacki ani Hula. Taki to był konkurs.

Ale ja tu o jakichś historycznych ciekawostkach a historia tworzyła się w ten weekend na naszych oczach. Odnosząc swoje 27. pucharowe zwycięstwo, Kamil znalazł się tuż za plecami Martina Schmitta. Proszę państwa. Jest pięknie. Powiem więcej. Jest nieźle. Do końca sezonu jeszcze sześć indywidualnych konkursów a Kamil jest w takiej formie, że proszę siadać. Gdyby Polak przeskoczył w tej klasyfikacji Niemca, będzie miał już przed sobą tylko Wielką Piątkę, którą każdy fan wymieni w gronie najwybitniejszych skoczków w historii dyscypliny. Pięciu legendarnych – Schlierenzauer, Nykänen, Małysz, Ahonen Weißflog. A że od tej piątki nie odstaje pod względem medali wielkich imprez, tego przecież nikomu nie trzeba przypominać. O tym pamięta nawet Słoń Trąbalski.

W słowniku ludzi przeciętnie elokwentnych brakuje słów, którymi powinno się adekwatnie opisywać wyczyn Kamila z Lahti. On skakał w swojej własnej lidze. Zresztą cały ten sezon łamie kolejne granice. Nawet najbardziej zatwardziałym malkontentom, nawet najgorszym marudom, nawet najbardziej pomysłowym trollom internetowym wybija tej zimy kolejne argumenty z klawiatur. "Aaa tam Stoch, może i wygrał Turniej Czterech Skoczni ale nie wygrał wszystkich czterech konkursów". No to proszę bardzo. "Medal w lotach miał nawet Fijas a Stoch nie". A dwa mogą być? "Żeby być wielkim mistrzem, to trzeba obronić medal z Igrzysk". Zrobione. "Kamil nie potrafi wygrywać seriami." No to po raz drugi ma cztery zwycięstwa z rzędu. "Stoch tak ciuła te zwycięstwa, zawsze ledwo je wyszarpie o jakieś nędzne pół punktu – prawdziwe kozaki wygrywały z wielką przewagą" – Voila!

Kamil zdominował i zdeklasował. Cytując klasyka – "zabił rywalom wyobraźnię". Podniósł właśnie ilość polskich zwycięstw w PŚ do 75 i teraz to już naprawdę odjeżdżamy Japończykom i Słoweńcom (nawet licząc razem z byłą Jugosławią). Było to zarazem 173. polskie podium w konkursach indywidualnych. I tu – co ciekawe – do Japończyków nam jeszcze daleko. Oni się jakoś dziwnie wyspecjalizowali w trzecich miejscach i mają ich cholernie dużo. Dobra, niech się dalej specjalizują a my specjalizujmy się dalej w zwycięstwach. Mi to pasuje. A Wam?

W Lahti nastąpiło też wyraźne przesilenie u Norwegów. Czas pokaże, czy to tylko chwilowa obniżką formy po idealnym wstrzeleniu się z dyspozycją na Olimpiadę, czy też zaczyna im brakować pary na końcówkę sezonu. To drugie byłoby dla nich złą wiadomością bo już za tydzień na ich ziemi zaczyna się Raw Air. Wydawało się że Mistrzowie Świata w Lotach i Mistrzowie Olimpijscy zaliczyli w Zakopanem pojedynczą wpadkę w drużynówce. Tymczasem w Lahti słabe skoki Stjernena i Tandego sprawiły, że po raz drugi musieli się zadowolić trzecim miejscem. Dla nich to jest "tylko". I tak pozostają jedyną drużyną, która stała na podium w każdym konkursie tej zimy. Ale wyniki niedzielnego konkursu indywidualnego potwierdziły, że jakiś kryzysik jest. Ciekawostka. Odpadnięcie Fannemela w kwalifikacjach to dopiero trzeci taki przypadek w norweskiej drużynie tej zimy, przy czym drugi w przypadku Fannemela. Raz w kwalifikacjach odpadł jeszcze Hauer, ale to tyle. W Lahti miał też miejsce dopiero trzeci przypadek, by zapunktowało tylko czterech Norwegów. Zwykle punktowało tej zimy co najmniej pięciu.

Po weekendzie w Lahti przewaga Wikingów nad Niemcami w Pucharze Narodów skurczyła się z 259 do zaledwie 87 punktów. Czy kwestia triumfu w tej klasyfikacji jest nadal otwarta? Myślę, że Norwegowie jednak sobie poradzą. Po pierwsze – mają przed sobą Rower na własnym terenie i w Oslo oraz w Lillehammer będą mogli wystawić kwoty krajowe. Po drugie – pięć ostatnich konkursów odbędzie się na mamutach. Ale ta klasyfikacja sama się nie wygra i chłopaki Stöckla muszą się ogarnąć. My już raczej możemy zapomnieć o tym trofeum i pogodzić się z trzecim miejscem. Choć gdyby w tej kwestii miał się zdarzyć jakiś mały cudzik, cudeczek lub cudeńko, to ja bym bardzo chętnie reflektował.

Gaśnie nam Noriaki i żadne buńczuczne zapowiedzi tego nie zmienią. Metryka robi swoje. Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. Szacowny Samuraj zapowiedział, że chce skakać do Igrzysk w Pekinie. Obawiam się, że może i będzie skakał do Igrzysk w Pekinie, ale raczej nie NA Igrzyskach w Pekinie. Nowe generacje Japończyków nie próżnują i nawet, jeśli nie prezentują takiej klasy jak urodzone w latach 70. zeszłego pokolenie samurajów, to jednak są wystarczająco dobrzy, by wypchnąć Noriakiego z kadry. Taki Yukiya Sato na przykład. W indywidualnym co prawda zaliczył wpadkę, ale w drużynowym pokazał, że jego wyniki z Willingen nie były przypadkiem. W końcu nawet w takim kraju jak Japonia szacunek dla starszych ma swoje granice…

Noriaki i tak gaśnie o klasę piękniej, niż Janne, które właściwie zgasł już w 2010 roku i od 8 sezonów kręci się po skoczniach nie wiadomo po co, próbując się ogrzać w swym własnym blasku sprzed lat, którego niestety nic już nie odbija. Noriaki, nie idź tą drogą. Janne, kończ waćpan, wstydu sobie już oszczędź. Szykuje się drugi w karierze sezon z zerowym dorobkiem punktowym. Janne – kiedyś najrówniej punktujący skoczek w historii - kompletnie sobie zepsuł statystyki. Rosną nowe pokolenia kibiców, które z telewizji zapamiętają ponurego dziadka klepiącego bulę i ze zdziwieniem będą odkrywać w Internecie, że ten facet najwięcej razy w historii stał na podium PŚ i wygrał TCS rekordowe pięć razy. Że to ten sam Janne Ahonen, co figuruje w tej Wielkiej Piątce. Że to legenda. Legenda rozmieniła się na drobne w stylu, którego pozazdrościliby jej Britney Spears, Steven Seagal czy Axl Rose. Teraz najlepsze, co Janne może publice zaoferować, to żarty ze swojego image’u. Ale to tylko pod skocznią. Na skoczni już tylko ośmiesza swoje nazwisko. Tu śmiech i tam śmiech, ale to niestety nie to samo.

***
Igrzyska trwały długo i nie wszystkie przemyślenia, które lutowy wiatr przywiewał mi do głowy, zostały zanotowane. Tym samym zapomniałem niektóre z nich umieścić w poprzednim felietonie, choć miałem taki zamiar. Poruszyłem wtedy problem zbyt dużego wpływu wiatru na rozstrzygnięcie tak prestiżowego tytułu, jakim wciąż jest medal olimpijski.

Jedno z antidotum jest już w użyciu w skokach narciarskich – cztery serie. Uważam, że zarówno konkursy Mistrzostw Świata jak i Igrzysk Olimpijskich powinny się składać z takiej właśnie ilości rund. Nie sądzę, by był jakikolwiek problem, by zmieścić te cztery serie w kalendarzu obu imprez. Gdyby był – też jest wyjście. Zlikwidować konkursy na normalnych skoczniach. Mówię to z ciężkim sercem, bo ja akurat w skokach cenię różnorodność i zawsze byłem fanem tych konkursów. Ale w sytuacji, gdy te obiekty de facto zupełnie już zniknęły z rozkładu Pucharu Świata, utrzymywanie ich na imprezach mistrzowskich jest dziwnym reliktem przeszłości. No i w dodatku najczęściej na jednej imprezie mamy dwóch mistrzów. Co jest trochę dziwne. Mistrz powinien być jeden. Od biedy gdy w danej dyscyplinie mamy wiele konkurencji, to jakoś łatwiej mi przełknąć fakt, że tych mistrzów jest trzech czy czterech. Po prostu jest sporo medali do rozdania i wielu się może załapać. Ale dwóch?

Ewentualnie można by wyłaniać jednego mistrza na podstawie czterech serii, z których dwie były by rozgrywane na skoczni normalnej a dwie na dużej. Taki tytuł mistrzowski byłby bardziej prestiżowy, bo wskazywałby na wszechstronność, danego zawodnika.

***

Koniec dygresji i marzeń, powracamy do pucharowej rzeczywistości. Rzeczywistości twardej, konkretnej, matematycznej, ujętej w kanciaste i rzeczowe formy tabelek.

Czołówka 04.03.2018
Lpzawodnikkrajpkt.strata1strata2
1 Kamil Stoch Polska 963 0 0
2 Richard Freitag Niemcy 836 127 127
3 Andreas Wellinger Niemcy 768 195 68
4 Daniel Andre Tande Norwegia 723 240 45
5 Johann Andre Forfang Norwegia 555 408 168
6 Stefan Kraft Austria 504 459 51
7 Marcus Eisenbichler Niemcy 480 483 24
8 Robert Johansson Norwegia 470 493 10
8 Junshiro Kobayashi Japonia 470 493 0
10 Dawid Kubacki Polska 465 498 5


Kamil powiększył swą przewagę nad rywalami do rozmiarów mojego uśmiechu, gdy na tę tabelkę patrzę. Jest dobrze i oby tak trwało. Są w ten weekend jednak i złe wieści dla Polaków. Tak, Proszę Państwa. Otóż niestety Stefan, Maciej i Piotr stracili już matematyczne szanse na zdobycie Pucharu Świata. W grze pozostali Kamil i Dawid. Co gorsza – nie są oni sami w tym gronie. Jest tam jeszcze pięciu (!) Norwegów, trzech Niemców, Austriak i Japończyk. Tłok jak w Lidlu na promocji karpi. Ale odkładając matematykę na bok i patrząc realistycznie – walka rozegra się między Kamilem a Andreasem. W Lahti Kamil wyprowadził potężny cios i w tej chwili rywal wygląda na lekko zamroczonego. Ale to są skoki. Jest takie stare przysłowie: "Nie mów hop, póki nie przejedziesz bezpiecznie linii upadku". Czy jakoś tak.

Sporo zamieszania narobił swoim drugim miejscem Ajzenbiśla z Powiśla. Wdarł się gwałtem do pierwszej dziesiątki niczym dzik do kościoła w Rudzie Śląskiej i zatrzymał dopiero na siódmym miejscu. Tym samym wypadł z niej przeżywający ostatnio ciężkie chwile Fannemel. Niemiec pomieszał szyki Dawidowi, który miał chrapkę i możliwości awansować na dziewiąte miejsce. Pocieszmy się jednak myślą, że do wyprzedzających go i plasujących się ex-aequo na ósmym miejscu Wąsacza i starszego Kobayashi Mustaf traci tylko pięć punktów. Trzymajmy za niego kciuki. Gdyby udało mu się zakończyć sezon w pierwszej "10" PŚ, byłby piątym Polakiem (po Bobaku, Małyszu, Stochu i Kocie), który tego dokonał.

Poczet Zwycięzców 04.03.2018
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Kamil Stoch Polska 5 1
2 Richard Freitag Niemcy 3 2
3 Andreas Wellinger Niemcy 1 3
4 Daniel-Andre Tande Norwegia 1 4
5 Johann Andre Forfang Norwegia 1 5
6 Junshiro Kobayashi Japonia 1 8
7 Anders Fannemel Norwegia 1 11
8 Andreas Stjernen Norwegia 1 12
9 Jernej Damjan Słowenia 1 14
10 Anze Semenic Słowenia 1 19

Czy to nie budujące, że Kamil ma więcej zwycięstw, niż jakikolwiek inny kraj? Stoch potęgą jest i basta!

Poczet Podiumowiczów 04.03.2018
Lpzawodnikkraj123razemwPŚ
1 Kamil Stoch Polska 5 3 1 9 1
2 Richard Freitag Niemcy 3 5 0 8 2
3 Andreas Wellinger Niemcy 1 2 3 6 3
4 Daniel-André Tande Norwegia 1 2 1 4 4
5 Johann André Forfang Norwegia 1 1 2 4 5
6 Anders Fannemel Norwegia 1 1 1 3 11
7 Junshiro Kobayashi Japonia 1 0 0 1 8
8 Andreas Stjernen Norwegia 1 0 0 1 12
9 Jernej Damjan Słowenia 1 0 0 1 14
10 Anze Semenic Słowenia 1 0 0 1 19
11 Marcus Eisenbichler Niemcy 0 1 0 1 7
12 Stefan Kraft Austria 0 0 3 3 6
13 Dawid Kubacki Polska 0 0 2 2 10
14 Piotr Żyła Polska 0 0 1 1 14
15 Peter Prevc Słowenia 0 0 1 1 17
16 Simon Ammann Szwajcaria 0 0 1 1 20

W liczbie podiów Polska (12) ustępuje w tej chwili tylko Niemcom (15). Norwegia ma tyle samo co my, Słowenia i Austria po 3 Japonia i Szwajcaria po 1.
W poczcie podiumowiczów witamy wspomnianego wyżej Marcusa Eisenbichlera.

Polacy 04.03.2018
Lpzawodnikpkt.wPŚkadra
1 Kamil Stoch 963 1 A
2 Dawid Kubacki 465 10 A
3 Stefan Hula 334 13 A
4 Piotr Żyła 325 14 A
5 Maciej Kot 234 21 A
6 Jakub Wolny 44 37 A
7 Tomasz Pilch 1 65 Jun.
Plastikowa Kulka 04.03.2018
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Andreas Stjernen Norwegia 10 12
2 Alex Insam Włochy 7 i 3/7 56
3 Jakub Wolny Polska 7 i 3/8 37
4 Sebastian Colloredo Włochy 7 65
5 Władimir Zografski Bułgaria 7 58
6 Viktor Polasek Czechy 5 n
7 Naoki Nakamura Japonia 5 61
8 Manuel Poppinger Austria 5 34
9 Clemens Aigner Austria 5 28
9 Noriaki Kasai Japonia 5 28
11 Ryoyu Kobayashi Japonia 5 26
12 Anze Semenic Słowenia 5 19
13 Junshiro Kobayashi Japonia 5 8
14 Stefan Kraft Austria 5 6
15 Johann Andre Forfang Norwegia 5 5
16 Andreas Alamommo Finlandia 3 n
17 Antti Aalto Finlandia 3 47
18 Simon Ammann Szwajcaria 3 20
19 Maximilian Steiner Austria 2 n
19 Roman Trofimow Rosja 2 n
19 Robert Kranjec Słowenia 2 n
19 Kento Sakuyama Japonia 2 n
19 Federico Cecon Włochy 2 n
19 Andreas Schuler Szwajcaria 2 n
19 Michaił Nazarow Rosja 2 n
26 Dmitrij Wasiljew Rosja 2 61
27 Andreas Wank Niemcy 1 n
27 Davide Bresadola Włochy 1 n
27 Anze Lanisek Słowenia 1 n
30 Vojtech Stursa Czechy 1 60
31 Vincent Descombes Sevoie Francja 1 59
32 Ulrich Wolhgenannt Austria 1 53
33 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 1 51
34 Killian Peier Szwajcaria 1 47
35 Cestmir Kozisek Czechy 1 42
36 Ziga Jelar Słowenia 1 39
37 Halvor Egner Granerud Norwegia 1 22
38 Maciej Kot Polska 1 21

Bracia 04.03.2018
Lpbraciakrajpkt.
1 Kobayashi Japonia 568
2 Prevc Słowenia 313
3 Huber Austria 96



Cytat zupełnie na temat: "Tym razem jego prawa noga nie robiła sobie jakichś samodzielnych wycieczek, jak w pierwszej serii." Igor Błachut

Dzień dobry, czy jest prawy but rozmiar 42? Tak, tylko prawy. Dziś - jak Pan widzi - przyszłam sama, bez koleżanki.

Cytat zupełnie nie na temat:

"Moje życie jest tak proste jak piosenka ta
Rano wstaję, doję krowy, potem idę spać
A gdy wstanę włożę buty, jakiś obiad zjem
Drugi raz wydoję krowy, i znów kładę się"
T-Raperzy znad Wisły

I to by było na tyle z Lahti. Choć Kamil Stoch twierdzi, że to nawet nie jest jeszcze początek końca (choć ja z całą odpowiedzialnością głoszę wszem i wobec, że już na pewno mamy za sobą koniec początku), to jednak na pewno wszyscy zgodzą się z faktem, że nie byłoby nadmiernym ryzykiem stwierdzić, (będąc w pełni świadomym konsekwencji postawienia takiej tezy) iż Puchar Świata wychodzi na przedostatnią prostą. Za tydzień startuje Rower którym przemierzymy sześć etapów w czterech norweskich miastach. Tempo będzie szalone, bo przecież Rower będzie się ślizgał z górki po skandynawskim śniegu. W Norwegii tylko dwie rzeczy są pewne. Pierwsza: ponieważ pełnia księżyca wypadła w ten weekend, skoczkowie będą mogli bez ryzyka grzywny obżerać się surowym boczkiem. Tak, tak – w Norwegii zjedzenie tego przysmaku podczas pełni księżyca jest przestępstwem. Druga – w Vikersund nie padnie rekord świata. Tam rekord świata pada tylko w lata nieparzyste.


Korespondencja z własnego mieszkania - Marcin Hetnał

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejetność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (18821) komentarze: (205)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Adrian36 stały bywalec

    A czemu mam nie porównywać. Skoro jedziemy charakterami a nie osiagnięciami.

  • madrek doświadczony
    @Adrian36 @Adrian36

    Ty tak na serio porównujesz te sytuacje ?

  • Adrian36 stały bywalec

    Małysz też rozdrabnia swoją karierę na dobre. Jako dyrektor co rusz to się kompromitując.
    Jedynie co mu się udało to załatwić Austriaka Polakom ale reszta decyzji błędna i nie zrozumiała. Sprawa Ziobry to pominę ale z Kastelikiem się kompletnie skompromitował i co gorsza dalej brnie w kompromitację.. nie pozwalając startować w PK w Zakopanem. Skoro o Ahonenie że się rozdrabnia co jest też kompletną bzdurą. Skacze bo ma ochotę.
    Widzimy błędy u innych a u siebie nie. Typowe "polactwo".

  • wikidajlo doświadczony
    wstyd redaktorku

    Chetnie czytalem te felietony, dosc luznym piorem pisane, czasem sie zgadzalem, czasem nie.Ale takiej kompletnej bzdury jak w ocenie Ahonena to dawno nie przeczutalem. Wspolczuje stanu umyslu, ktory ocenia wielkosc czlowieka przez jego aktualne wyniki i smie pisac o "legendzie co rozmienila sie na drobne". Z calym szacunkiem, usun to sobie maly czlowieczku z portalu, mnie to lata, ale sie totalnie skompromitowales. Nikt nie odbierze wielkiemu Ahonenowi wszystkich jego zdobyczy, nikt mu nie odmowi PRAWA do tej adrenaliny, ktora musza wyzwalac skoki, nikt mu nie odmowi prawa do zabawy i proby "zmotywowania" innych Finow, z ktorymi ciagle wygrywa. A pan redaktorku, bo niestety inny tytul nie przystoi panu, niech chociaz skoczy 30 metrow na dowolnej skoczni, a potem sie wypowiada. To samo Noriaki - jak sie miesci w kadrze Japonii to chwala mu i niech skacze.
    To, ze Malysz wybral rezygnacje ze skakania, gdy byl blisko topu - to Jego wybor. Ale inni nie musza isc ta droga.
    Wielcy jak Janne, Noriaki czy Schliri moga robic co chca. Zasluzyli na szacunek i go maja. U nas kibiocw.
    niezaleznie od zdania redaktorka Hetnala.

  • Wojciechowski profesor
    @Tim @Tim

    Z tą trawą to myślę, że trochę żarcik, ale już tak bardziej na serio, to główne powody wprowadzenia konkursu mistrzowskiego na mniejszej skoczni były trzy:
    1) umożliwienie skoczkom walki o więcej niż jeden komplet medali,
    2) danie większej szansy zawodnikom z krajów, w których skoczni dużych nie było,
    3) chęć poszerzenia programu MŚ w narciarstwie klasycznym, który był dość "ubogi" w porównaniu z dzisiejszym.

  • Wojciechowski profesor
    @dzika_swinia @Kolos

    Nie mówiąc o tym, że Małysz wystąpił w PŚ ponad 100 razy więcej. Liczby "Latającego Fina" są niebotyczne, ale o co chodziło z Małyszem, to nie wiem do tej pory.

  • Wojciechowski profesor
    @dzika_swinia @Kolos

    "[...] pomijając ile szans na wygranie (ile konkursów) miał Nykaenen czy Małysz a ile Schlierenzauer".

    Nie pojmę. Akurat porównanie Małysza i Schlierenzauera pod tym względem jest miażdżące na niekorzyść Mistrza z Wisły. Austriak wyrównał liczbę zwycięstw Polaka w 126. występie - Małysz osiągnął swoją 39. wygraną dopiero w... 339. starcie.

  • Tim doświadczony

    Dlaczego w 1962 r. został wprowadzony na MŚ konkurs na normalnej skoczni? Aby mniejsze skocznie nie zarosły trawą. :) Coś w tym jest jak się patrzy na Średnią Krokiew w Zakopanem. :)

    Likwidacja konkursu na normalnej skoczni na IO to byłby wielki krok w tył dla całej dyscypliny. Mniej medali olimpijskich do zdobycia to mniejsze zainteresowanie świata tą dyscypliną. Więcej szans medalowych tym większa kasa w skokach...

    Należy również pamiętać, że w przyszłości konkurs mieszany może być rozgrywany na olimpiadzie. Poza tym teraz kobiet skaczą na normalnej skoczni na IO...

  • MarcinBB redaktor
    @pawel96 @pawel96

    Masz prawo do swej opinii. Ja jednak uważam, że pojedyncze zwycięstwa nie są JEDYNIE drogą do KK, ale mają wartość samą w sobie. Gdyby tak nie było, nikt by nie notował ich ilości i nikt by się nie podniecał tym, że Stoch może wyprzedzić za chwilę Schmitta. Przecież chyba nie postawisz na równi Schlierenzauera z Koglerem? Obaj przecież mają po dwie Kule? Dla mnie jednak olbrzymie znaczenie ma fakt, że Schlierenzauer ma o 40 indywidualnych zwycięstw więcej.
    Tak, zgadzam się z faktem, że wielkość Schlierenzauera umniejsza fakt nie radzenia sobie na wielkich imprezach. Choć co do Liberca i konkursu na mniejszej skoczni to oczywiście rację ma gosposia.
    Ale znów - dla mnie - jak pisałem juz wielokrotnie - te medale olimpijskie czy mistrzowskie nie są aż cenne, jak dla innych. Widziałem zestawienia w których różne osoby próbowały w sposób matematyczny wyłonić i uporządkowac najwybitniejszych skoczków wszechczasów.
    Jedna z takich prób tutaj:
    http://www.skokipolska.pl/2015/04/01 /kto-jest-najlepszym-skoczkiem-narciarskim-w-historii/
    Szanuję wkład pracy tego autora i jego pomysłowość. Szanuję jego zdanie na temat ważności poszczególnych imprez sportowych. Ale zupełnie się z nim nie zgadzam. Według niego mistrzostow olimpijskie ma 10 razy większą wagę niż pojedynczy konkurs PŚ a mistrzostwo świata osiem razy.
    Gdybym już koniecznie miał stworzyć taką kalkulację (bo dla mnie to jednak trochę abstrakcja), to dałbym przelicznik co najwyżej 1,2 za IO i 1,1 za MŚ.
    Zupełnie nie rozumiem dlaczego jeden konkurs olimpijski miałby być 10 razy ważniejszy od pucharowego.
    Jeśli rekord pobity nie jest rekordem a tylko wspominką, to czemu w Wkipedii mamy zanotowane wszystkie rekordy od początku historii dyscypliny, a nie tylko ten jeden ostatni? :-)

  • MarcinBB redaktor
    @dejw @SkiSchi

    Nie mam problemu z przyznaniem się do błędu, gdy go popełniam. Błąd to zrobiłem wtedy, gdy napisałem że Schlierenzauer wygrał z Evensenem (gdy tymczasem obaj ex-aequo wygrali z Ammannem). Opinia to opinia.
    Mam prawo do swej opinii, szanuj moje zdanie jak ja szanuje Twoje.
    Możesz sobie uważać, że skok Stjernena był fantastyczny i należy się za niego medal Holmenkollen. Ja uważam, że był relatywnie słaby. Przytoczyłem na obronę swego stanowiska wystarczająco dużo argumentów, żeby skończyć już tę dyskusję która zaczyna się przeradzać w jakąś dziwną obsesję. Równie dobrze mógłbym się domagać, żebyś to Ty przyznał się do błędu i natychmiast przyznał, ze to ja mam rację. Tylko że ja nie uważam się za pępek świata.
    Aha. Ja nie jestem tu żadną rangą. A już na pewno nie najwyższą.

  • SkiSchi stały bywalec
    @dejw @MarcinBB

    @dejw
    No ok, niech Ci bedzie.
    Zgadzam sie, ze GDYBY Stjernen oddal dwa dobre skoki, to BY BYLY dwa dobre skoki.
    A ze poniewaz jeden byl slabszy, to jeden byl slabszy. Bo byl. ;-)
    ..........................
    Jaja sobie robisz? Zauważyłem ,że im bardziej wyższy rangą tu na forum to ma patent na swoja rację. Jakoś takie dziwne a własciwie nie dziwne,że Polacy nie potrafią przyznać się do błędu w osób normalny tylko " gdyby oddał dwa dobre skoki to by były dwa dobre skoki" itd No bez jaj. Tak Ciebie czytam i chyba uwierzę,że masło nie powstaje z mleka,

  • madrek doświadczony
    @pawel96 @gosposia

    Warunki na normalnej skoczni były normalne. Loitzl był po prostu lepszy od Schlierenzauera.

  • MarcinBB redaktor
    @dejw @Funfact

    Pokretne jest laczenie dwoch fragmentow wypowiedzi, ktore nie maja ze soba zbyt wiele wspolnego. Czyli dolaczenie do prostego, jasnego i logicznego stwierdzenia sredniej ze skokow.
    Gdyby po kazdym skoku Norwega, zespol norweski zajmowal piate miejsce (tak jak to bylo po skoku Stjernena), na koniec konkursu zajal by piate miejsce. To jest bardzo proste stwierdzenie i nie ma tu nic pokretnego.

  • MarcinBB redaktor
    @MarcinBB @Kolos

    I dlatego w pelni Ci przyznaje racje.
    Nykaenen byl legenda bo byl ciekawa osobowoscia, wzorem do nasladowania - bojki po pijaku, wyrzucanie ze zgrupowan za naduzywanie, wlamanie do kiosku, by ukrasc papierosy, gdy byl na szczycie slawy.
    Schlierenzauer to leszcz i oszust, nie wygral nic sprawiedliwie a poza tym nie jest wzorem do nasladowania bo popukal sie w kask i rzucil narta.
    Wygrales :-)

  • MarcinBB redaktor
    @dejw @dejw

    No ok, niech Ci bedzie.
    Zgadzam sie, ze GDYBY Stjernen oddal dwa dobre skoki, to BY BYLY dwa dobre skoki.
    A ze poniewaz jeden byl slabszy, to jeden byl slabszy. Bo byl. ;-)

  • gosposia weteran
    @pawel96 @pawel96

    Będę bronić Schlierenzauera.
    Piszesz "tylko dwie Kule". Czyli więcej od Stocha (na razie), więcej od Ammanna, więcej od Weissfloga i tyle samo co Morgenstern.
    Dominacja w sezonie 2008/09 i MŚ w Czechach. A co miał zrobić jak to były nie mistrzostwa tylko parodia mistrzostw? Przecież Kuettela, który zdobył tam tytuł, w normalnych warunkach wietrznych nie byłoby nawet w 10-tce.
    Ilu jest skoczków, którzy więcej niż raz wygrali T4S? Sprawdziłam. 12-tu. Ale nie licząc dinozaurów już tylko 8-miu.
    I tutaj Gregor ustępuje tylko Aho, Weissflogowi i Mattiemu.
    Na pewno nie zasłużył na zwycięstwo we wszystkich 53-ch konkursach, które wygrał. Co najmniej kilka podarowaly mu hofery. Ale nawet jakby było tych zasłużonych, powiedzmy, "tylko" 40-ci, to co?
    Adam Małysz ma na koncie 39 wygranych. Z tego przynajmniej jedna, ta z Hannawaldem w Zakopanem, niezasłużona (jakby co to broni się za to przegraną z Hocke w Engelbergu). Skoro uważamy, że wynik Adama jest wybitny, bo jest, to przestańmy w końcu podważac niezaprzeczalna wielkość i instynkt zabójcy u Schlierenzauera. Był zwyczajnie wielki. A że już nie jest? I co z tego. Liczy się to, co po sobie zostawiasz, a nie pięć ostatnich zawodów.
    Tez jestem za natychmiastowym zakończeniem kariery przez Ahonena, ale wielkości nikt mu nie odbierze. I Schlierenzauerowi też.

  • FunFact weteran
    @dejw @MarcinBB

    "fakty są takie, że gdyby wszyscy Norwegowie skakali tak, jak Stjernen w pierwszej serii, Norwegia ukończyłaby zawody na piątym miejscu."
    "Stjernen skoczył w pierwszej serii 125,5 i zdobył 134,7 pkt"
    "Średnia z tych not (którą wynik Tandego ciągnie moooocno w dół to 135,3)."

    Średnia punktów piątej Japonii to 131,5. Także mocno pokrętna ta logika.

  • dejw profesor

    Sezon zbliża się do końca, lokalnych zawodów zostało coraz mniej. W ten weekend oprócz LC było ich sporo, ale najciekawiej było na Pucharze Austrii w Eisenerz, gdzie bardzo efektownie odpalił Schwann - w sobotę wygrana o 20 punktów przed Lienherem, w niedzielę już o ponad 30. Możliwe że dostanie szansę w Zakopanem, o ile Leitner nie wróci na PK, a no to się nie zanosi. W zawodach bardzo słabo wypadł Hofer, w oczy rzuca się także przedłużająca się nieobecność młodego Haagena, sugerująca poważniejszą kontuzję.

    W Słowenii na Pokal Cocta w Planicy wśród seniorów tym razem wypalił Tarman, więc może jeszcze podratuje trochę słabiutki sezon w ostatnim periodzie PK. U młodych kolejny mdławy występ Osterca, a w U18 kolejne pewne zwycięstwo i kolejne równie pewne drugie miejsce dorzucili Mogel i Bombek. W mistrzostwach U16 wygrał Masle, przed o dwa lata starszymi Presecnikiem i Repem.

    W Niemczech skakano na NH w Obersdorfie. Wyrównaną walkę pomiędzy Rothem i Gollerem na swoją korzyść rozstrzygnął ten pierwszy. W drużynówce najlepsi indywidualnie byli Hahn i Siegel. Kiepsko wypadł Seidl, który tydzień wcześniej zwiększył Niemcom kwotę na PK. Sezon z kontuzją chyba zakończył Lisso, który zniknął po I konkursie AC w Kranju.

    Na NorgesCup w Molde tym razem nie rozegrano zawodów elity, ale w kategorii A ładnie pokazał się Mellingsaeter z rocznika 00. Pierwszy konkurs wygrał o prawie 30 punktów.
    W Szwajcarii, w ramach HelvetiaTrophy skakano na francuskim obiekcie w ChauxNeuve. Dwukrotnie to samo podium: Egloff, Peter, Niederberger. Dwóch pierwszych skakało z niższych belek.

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @MarcinBB

    53 zwycięstwa, wielka rzecz. I chyba jedyna z gatunku największych, za które Schlierenzauer będzie zapamiętany. Tylko jakby spojrzeć szerzej, np. dla mnie pucharowe zwycięstwa są jedynie drogą, kierunkiem ku zdobycia najważniejszego trofeum w PŚ, czyli Kryształowej Kuli. Gregor ma TYLKO dwie kule, co w moim odczucie znacząco umniejsza ten rekord 53 zwycięstw. Ktoś odpowie, że trafiał na Ammanna i Morgensterna. Zgadza się, trafiał i wtedy z nimi przegrywał. Cztery kule Nykanena i Małysza, pomimo mniejszej liczby zwycięstw, licząc sam PŚ plasują ich wyżej w hierarchii osiągnięć w samym PŚ. Ahonen ma tyle samo Kul, dodatkowo zdecydowanie dłużej się utrzymał na szczycie.

    Trochę ironiczny jest też fakt, że w sezonach dominacji Schlierenzauera, gdy zdobywał Kule nie potrafił wygrać imprezy docelowej. Jego rezultaty na MŚ - 2,4,2,8. Tytuły vicemistrzowskie po przegranych z dobrymi, ale tylko dobrymi skoczkami, jak Loitzl i Bardal.

    Zwycięstwa z ogromną przewagą Gregora? Poza jednym, na mamucie w Vikersund, gdzie triumfował razem z Evensenem tylko raz wygrał z przewagą ponad 20 pkt. Było to jeszcze przed przelicznikami, 31 stycznia 2009 w Sapporo (36,4 pkt)

    Sam najpierw chwalisz Gregora za rekordy zwycięstw i punktów, a potem zauważasz, że zostały pobite przez Prevca. Rekord nieaktualny nie jest rekordem, jedynie wspominką ;)

    A sam rekord 53 zwycięstw - Jestem w stanie sobie wyobrazić, że ktoś go kiedyś pobije, sam samo jak wygra IO więcej niż 4 razy, czy MŚ także więcej niż 4-krotnie. Z tych rekordów najbardziej wyśrubowane wydaje się jednak 4-krotne zdobycie PŚ, oraz (a może jeszcze bardziej) 5-krotne wygranie TCS.

  • Kolos profesor
    @dzika_swinia @dzika_swinia

    A pisałem na początku, uprzedzając ponizszą licytację, że cyferki są fajne, porządkują sprawy ale o niczym nie mówią. A i tak trwa matematyczna licytacja kto ma więcej. Dla mnie pojęcie legendarności wykracza po za pułap sukcesów dlatego legendarny jest Nykaenen czy Małysz a Schlierenzauer nie. Przecieź jego jedynym osiągnięciem przebijającym innych jest te 52 wygrane w PŚ, ale biorąć pod uwagę ile z tego wygrał nie do końca uczciwie, a nawet to pomijając ile szans na wygranie (ile konkursów) miał Nykaenen czy Małysz a ile Schlierenzauer. To niebo a ziemia. Tu matematyka nic nie pomoźe 46 wygranych Nykaenena ma większą faktyczną wartość niź 52 wygrane austriaka.

    Juź nie mówiąc źe właściwie pojęcie legendarności wyklicza moźliwość jego nadawania wciąź skaczącym, w dodatku dość młodym sportowcom. Legendarności nabiera się z czasem. I to za całokształt.

  • Kolos profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Ja podałem szereg argumentów, ty jak zwykle nie odpowiedziałeś na źaden, odpisując tylko jakiś nonsensowny bełkot. I ktp tu sprowadza dyskusję do absurdu?

  • dzika_swinia weteran

    Znów gada się o tytułach, wiadomo że Scjlierenzauer od Ahonena ma więcej, ale Fin był zdecydowanie lepszym zawodnikiem, nie ma o czym gadać tutaj.

  • Kubacki123 bywalec
    @pavel

    (...)

    - Polska w Kuusamo byłaby 2 a nie 3

    - Zakładając, że Żyła nie byłby zdyskwalifikowany bylibyśmy przed Niemcami czyli nie tylko byśmy zyskali na tym 200 pkt. Ale też Niemcy by zajęli miejsce niżej, a więc łatwo obliczyć, że stracili by 50 pkt i tracili do nich 50 pkt mniej

    - jest jeszcze sporo drużynówek w których można sporo pkt zyskać i realna szansa na walkę o PN byłaby zdecydowanie większa.

    - Sytuację z Hayboeckiem ci przybliżyłem popełnił większy błąd od Żyły bo miał 2cm za nisko, a nie 1 cm. Mimo to Żyła został zdyskwalifikowany a Hayboeck nie i powiedziano mu coś w stylu "popraw to i wróć"

    [Moderowany (21254) / 2018-03-06 17:34:46]

  • dejw profesor
    @dejw @MarcinBB

    Porównujesz jeden ODROBINĘ gorszy jakościowo skok Norwega i próbujesz na jego podstawie wyciągnąć średnią ze wszystkich skoków? I kto tu nagina fakty?
    Porównujesz jeden skok który w twoim mniemaniu był słaby, bo poniżej średniej. Ten skok dałby Stjernenowi 11 miejsce po pierwszej serii, gdzie trochę odskoczyła szóstka rywali (wspomniane przez Ciebie +140 pkt). Do siódmego strata wyniosła nieco ponad 1,5m. To jest ten słaby wynik? No chyba że dodamy do tego psychologię, Tande zanim wsiadł na belkę, spojrzał na wyniki, zobaczył że są dopiero na 5 miejscu, pomyślał o ja pier*ole co ten Stjernen zrobił, jak można przegrać z Sato (kij tam, że aż o 0,1 no ale przegrał) i tak się załamał że spadł na bulę? :D
    Gdyby Stjernen zamiast "słabego" pierwszego skoku, oddał dwa takie "ok" jak w II serii., to które miejsce zajęliby wtedy Norwegowie? Jak wtedy wypadłby w zestawieniu indywidualnym?
    A co by było gdyby Tande zamiast szybkiego powitania z bulą oddał dwa takie skoki jak w II serii?
    Co, coś się nie zgadza? Może znowu naginam fakty? :D

    Jeżeli chcemy mówić o FAKTACH to ja widzę tylko jeden - to Tande swoją bulą w I serii zawalił drużynówkę Norwegom i spowodował że zamiast spokojnego kroczenia po kolejną wygraną musieli wyciągać się z ponad 40 punktowej starty po dwóch skokach do trzeciej Austrii. A Stjernen skoczył co najmniej swoje, tyle ile można było od niego oczekiwać.
    A że zepsułem idealną kompozycję akapitu, no to cóż. Może następnym razem wypadałoby lepiej nastroić struny instrumentów, tak żeby żaden zrzędliwy fanatyk się nie przyczepił ;)

  • jma profesor
    @Zwei @SkiSchi

    Z Ajzenbiślą to trochę na wyrost te oskarżenia. On raczej się "gimnastykuje" :)

    Ciekawe jest natomiast, że walenie się w pierś Koudelki spokojnie przechodzi. Wcześniej mówiono, że po przejściu kontroli, kombinezonu "nie wolno go dotknąć". Ktoś przytoczy jak brzmi ten przepis, bo Koudelka z pewnością dotyka swojego kombinezon, choć Bogiem a prawdą nie jest to zły dotyk :)

  • Wojtas22 początkujący
    Felietony

    A do autora, felietony czytam już hoho i bardzo przyjemnie sie czyta za każdym razem! Nie przestawac ;) !

  • Wojtas22 początkujący
    Legendy

    Trudno się tu nie zgodzić z waszymi opiniami wybitnych skoczków! Jednak taki ahonen stracił w moich oczach tyle, że śmiało stwierdzam fakt, że Stoch już poprostu go przebił, bo wątpię, żeby stoch mial ambicje sie osmieszac na skoczni tyle lat i wszystkie statystyki "marnowac" I te sezony co był w top15 jak dalej tak pójdzie w statystycs procentowej nie będą robic wrażenia ;) Dla mnie jest mistrzem Adam ponad 50% wygranych konkursów w sezonie np. To jest dominacja. Moj ranking: 21 wiek!!! Plus nykenen
    1.Nykenen/Malysz
    2.Nykenen/Malysz
    3-7- Morgi, Schliri, Ammann, Stoch,
    8- Ahonen

  • MarcinBB redaktor
    @dejw @SkiSchi

    Ale zauważyłeś, że w skokach nie decyduje sama długość skoku, tylko przyznawane punkty? I to na nie trzeba przede wszystkim patrzeć w erze przeliczników za wiatr i belkę?
    Bo jeśli nie, to ja na pewno oglądam inne zawody, niż Ty ;-)
    Ten "Tandetny" w pierwszej serii zawalił aż strach, ale te jego 125 w drugiej serii było najlepszym skokiem w trzeciej grupie...
    Gdy ktoś mnie o coś pyta i prosi o rozwinięcie wątku, to nie zastanawiam się nad tym, czy odpowiedź jest potrzebna, czy niepotrzebna. Uznaję, że brak odpowiedzi byłby wyrazem braku kultury.
    Czasem zdarza mi się nie odpowiedzieć z braku czasu, albo innych ważnych powodów. Ale z reguły odpowiadam. Tak mnie wychowano.
    A wpadki? Errare humanum est.

  • MarcinBB redaktor
    @dejw @dejw

    Strasznie naciągasz fakty. A fakty są takie, że gdyby wszyscy Norwegowie skakali tak, jak Stjernen w pierwszej serii, Norwegia ukończyłaby zawody na piątym miejscu. Czy to byłoby uznane za wynik dobry, czy jednak "trochę" słaby?
    Stjernen skoczył w pierwszej serii 125,5 i zdobył 134,7 pkt. z wiatrem 0,35 m/s w plecy. W drugim skoku, z tej samej belki, przy gorszym wietrze, bo 0,39 skoczył 130,5 i zdobył 145,6. Czyli o 11 punktów więcej. Widać wyraźnie, że pierwszy był relatywnie słaby.
    Fakty, są takie, że Norwegia zajęła "tylko" trzecie miejsce przez fatalny skok Tandego i relatywnie słaby skok Stjernena. Stjernen stracił do Geigera ponad 10 punktów a do Kota prawie 10 punktów. Jesli dla kogoś fakt, że Norwegia po pierwszej grupie zajmowała miejsce nie pierwsze, a nawet nie trzecie, tylko piąte, nie jest niespodzianką, to szanuję jego zdolność przewidywania. Pozostane jednak przy swoim zdaniu.
    Pokażę to jeszcze inaczej: 1,1,1,2,2,3,5,10. W tym zestawieniu jedynki, dwójki i trójki to dla mnie wyniki świetne i na miarę oczekiwań jesli mówimy o drużynie, która dominuje w tym sezonie. Piątka i dziesiątka odstają.
    I jeszcze inaczej: 148,7; 145,6; 143,5; 142,7; 141,6; 136,1; 134,7; 89,7.
    Noty powyżej 140 są dobre, poniżej 140 już trochę słabsze, jedna fatalna. Średnia z tych not (którą wynik Tandego ciągnie moooocno w dół to 135,3). Skok Stjernena jest poniżej średniej. Bardziej matematycznie już nie potrafię.
    I w końcu nie kłóćmy się o pojedyncze słówka. Gdybym napisał: "Tymczasem w Lahti słaby skok Tandego i będący nieco poniżej oczekiwań skok Stjernena, sprawiły, że po raz drugi musieli się zadowolić trzecim miejscem." byłbym pewnie bliższy tzw. prawdy obiektywnej i Twoich odczuć, ale po pierwsze jakby to zdanie brzmiało? No jak? Jak fałszywa nuta. Kompletnie by zepsuło idealną kompozycję akapitu. Byłoby niczym brzęk źle nastrojonej struny w idealnie skomponowanej symfonii ;-)
    Wszytko wskazuje na to, że pozostaniemy przy swoich zdaniach. Ja Twoje szanuję, choć troszkę mu się dziwię ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @pawel96 @pawel96

    Bardzo rzeczowa analiza. Tyle, że dla mnie nieco inne kryteria będą przeważajace. Kosmiczna liczba zwycięstw przeważy nad kosmiczną liczbą podiów.
    Zasadniczo ja patrzę na liczbę wygranych konkursów w PŚ jako osobną, szóstą klasyfikację, taką, jak medale z konkretnych imprez skokowych. A liczb podium nie ujmowałbym tu wogóle. Wtedy jest 3-3 i jeden remis. Ty wyżej cenisz Aho za osiem razy na podium PŚ ja Schlierezauera za zwycięstwa z ogromną przewagą czy pobicie rekordy ilości punktów i zwycięstw w jednym sezonie (pobite później przez Prevca). W dodatku Schlieri zdobył to wszystko w bardzo krótkim czasie. Dla mnie to też jest wartość. Tak jak dla Ciebie fakt, że Aho utrzymywał sie na szczycie tyle sezonów.
    Zresztą wadą takich porównań jest różnica w wieku skoczków i fakt, że oni jeszcze nie skończyli kariery. to znaczy Aho skończył. Nawet dwa razy. I dalej skacze. To też jakiś wyczyn. Doliczymy to do jego wyjątkowych osiągnięc?
    "Małysz może mieć cztery KK, ale Maska to jedyny skoczek, który kończył karierę trzy razy!" powiedzą za 20 lat :-D
    Schlieri może jeszcze kiedyś wrócić do formy na wygrywanie, choć chwilowo na to nie wygląda. W przypadku Aho... no cóż, powiedzmy łagodnie, że szanse na to ma trochę mniejsze, niż Austriak.
    Myślę, że najlepszy czas na porównanie bezpośrednie obu Panów będzie wtedy, gdy już obaj zakończą kariery. Wszystkie swoje kariery.
    Ja na przykład niechętnie porównuję Stocha z Małyszem również dlatego, że jeden z nich wciąż jeszcze skacze.

  • dejw profesor
    @dejw @MarcinBB

    Czyli wyznacznikiem słabego skoku jest minimalna porażka z dobrze czującym się od początku w Lahti i sygnalizującego w lokalnych zawodach znaczny wzrost formy Sato. Z Kraftem który dzień później stał na podium. Ze świetnie skaczącym od IO Geigerem, coraz częściej zaczynającym oddawać w zawodach próby na ścisły TOP, oraz Kotem, który nawet mimo średniej formy potrafi się przełamywać w drużynówkach i oddawać skoki na takim poziomie, jaki jest dla niego nieosiągalny w indywidualnych.
    Słabo bo Norwegowie byli zaledwie na 5 miejscu, bo ich obecny nr 3 wystawiony w pierwszej, zazwyczaj najmocniejszej po ostatniej grupie zanotował parę punktów starty do pierwszej dwójki i punkciki do kolejnych dwóch.
    Drugi skok był nawet bardzo ok, bo przyrównał do grupy pościgowej za Stochem, a w ogóle sumarycznie zajął indywidualnie 8 miejsce, z 5 pktową startą do miejsca czwartego.
    Także twierdzenie że Stjernen coś tu zawalił jest trochę nie na miejscu ;)

  • SkiSchi stały bywalec
    @dejw @MarcinBB

    To nie Stjernen zawalił skoki Norwegom bo on skoczył 125,5 i 130,5 tylko Tandetny 101m i 125m
    Tak,że dobrze Ci napisał "dejw" ze chyba inne zawody oglądałeś.
    Napisałeś bardzo dobry felieton ale dyskusje z userami chyba są niepotrzebne dlatego zdarzają Ci się takie wpadki.

  • MarcinBB redaktor
    @dejw @dejw

    Po skoku Stjernena (pierwsza grupa) w pierwszej serii Norwegowie zajmowali dopiero piąte miejsce. Przegrał z Geigerem, Kotem, Kraftem i Sato. Z tej grupy tylko Kraft jest w klas. gen. wyżej od Stjernena. Do tego może Geiger prezentuje na chwilę obecną podobną do Norwega formę. Z pozostałą dwójką powinien wygrać. To był słaby skok. Oczywiście na tle skoku Tandego wydaje się być znakomity :-) Jego drugi skok był już ok.

  • RET_RET doświadczony
    @gosposia @gosposia

    Podejrzewam, że te trzy dni treningów przed każdym konkursem olimpijskim, czy MŚ, to są właśnie ZAMIAST większej liczby punktowanych serii skoków na obu skoczniach. Po to, żeby każdy do tego stopnia zapoznał się ze skoczniami, aby zminimalizować rolę przypadku w przebiegu konkursu. Co z tego jednak, skoro zostaje to zaprzepaszczone jednym ruchem - decyzją rozgrywania konkursu olimpijskiego w takich warunkach, jak na skoczni normalnej w Pjongczangu!? Zgadzam się, że to bzdura. Zamiast tego rozegranie czterech serii na każdej skoczni byłoby dużo sprawiedliwsze. I spokojnie można by ograniczyć treningi do jednego dnia. Mimo tendencji, o których pisze MarcinBB, jestem przeciwny wyrzucaniu z IO i MŚ konkursów na skoczni normalnej - to właśnie stanowi o urozmaicającej specyfice imprez mistrzowskich. O umiejętności skakania na skoczniach normalnych wśród szerokiej światowej czołówki na szczęście nie musimy się martwić, bo treningi na tych skoczniach stanowią sine qua non przygotowań do skakania na skoczniach dużych.

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @MarcinBB

    Nie raz pisałeś, że Schlierenzauer jest jednym z najlepszych skoczków, bo ma kosmiczny rekord wygranych konkursów w PŚ, ale niech przemówią liczby:

    Ahonen vs Schlierenzauer, wielkie imprezy skoczkowe:
    Ogółem
    9-7-10 vs 6-8-3
    IO
    0-0-0 vs 0-0-2
    KK
    2-2-4 vs 2-3-0

    2-0-2 vs 1-3-0
    TCS
    5-3-2 vs 2-1-1
    MŚwL
    0-2-2 vs 1-1-0

    kosmiczny rekord podiów vs kosmiczny rekord zwycięstw

    Ogółem - lepszy Ahonen
    IO - Schlierenzauer
    KK - Remis, bo mają po dwa kryształy, nawet wyżej cenię Ahonena, za rekordowe osiem (!) miejsc na podium PŚ
    MŚ - Ahonen
    TCS - Ahonen, wraz z niebotycznym rekordem, 5 zwycięstw, 10 podiów
    MŚwL - Schlierenzauer, bo wygrał, ale medali ma mniej

    Razem 3,5 pkt Ahonen vs 2 pkt Schlierenzauer
    + kosmiczny rekord podiów vs kosmiczny rekord zwycięstw

    Długo myślałem nad własnym rankingiem, tak jak wcześniej pisząc, analizując wszystkie czynniki, trofea, liczbę miejsc w TOP3 czy nawet TOP10 klasyfikacji generalnej, wykluczenia najlepszych sezonów itd. i mogę powtórzyć, że dla mnie Schlierenzauera w szóstce nie ma.

  • MarcinBB redaktor
    @MarcinBB @Kolos

    Nie Piotrze.
    Nie.
    To nie ja sprowadziłem tę dyskusję do absurdu.
    pozdrawiam

  • dejw profesor

    Czy Samozwańczy mógłby rozwinąć wątek Stjernena, którego rzekomo słabe skoki spowodowały że Norwegowie zajęli w sobotę 3 miejsce? Bo nie wiem czy przypadkiem nie oglądałem innego konkursu ;)

  • madrek doświadczony
    @SebaSzczesny @feniks212

    Tylko, że na tej liście nie ma najważniejszego-techniki. Tego nie da się kupić. Na tym polega przewaga sportów czysto technicznych, że są w zasadzie wolne od dopingu.

  • MarcinBB redaktor
    @Zwei @SkiSchi

    Kombinezony kombinezonami - tu się zgadzam, ale co ma do tego mordka Ajzenbiśly? Kask sobie naciągą? :-D

  • MarcinBB redaktor
    @pawel96 @pawel96

    " ale chyba wszyscy się zgodzą"
    No to ja będę tym jednym (?) co się nie zgodzi do końca. Nie można moim zdaniem do tej szóstki nie dołączyć Schlierenzauera, skoro jest w niej Ahonen. Ahonen nie przewyższa znacznie Schlierenzauera, wprost przeciwnie, Schlierenzauer przewyższył Ahonena. Chyba, że stosujemy głównie kryterium medalowe, nie Pucharu Świata, wtedy z tej grupy wypadają Aho i Schlieri, za to chyba wypada dołączyć Morgensterna. Patrząc z kolei na PŚ Schlierenzauer jako jedyny miał do momentu swej kontuzji statystyki dorównujące Latającemu Finowi.
    Natomiast z resztą komentarza się zgodzę, szczególnie się cieszę z podziału na ery i pamiętaniu starych mistrzach.

  • Kolos profesor
    @Pavel @MarcinBB

    W sumie to nie znam sportowca dla którego istotne byłyby statystyki jego startów. Sportowcy wyczynowi na ogół nie orientują się nawet w wilu konkursach wzięli udział i innych statystycznych liczbach.

    Tak więc nie sądzę źe Ahonen przejmuje się tym źe popsuł sobie statystyki. Wielkości to jego obecne kaleczenie na skoczni mu nie ujmuje. No i nie uwaźam źe rywalizację w PŚ trzeba brać aź tak śmiertelnie powaźnie źe nikt nie moźe sobie startować w PŚ hobbistycznie. Gdyby wszystkich miały zźerać ambicje wygrywania w PŚ to chyba szybko liczba startujących zredukowałaby się do max 20. Zawody PŚ i nie tylko w skokach nie mogą być tylko dla elity bo szybko umrą.




  • madrek doświadczony
    pamiętacie to ?

    https://www.youtube.com/watch?v=DZEqG6RApqU

  • Kolos profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Sprowadzasz do absurdu. Ja tam w ogóle uwaźam źe klasyfikowanie legendarności to śmieszność. Legenda człowieka tworzy się niejako sama a nie źe tyle i tyle wygranych daje legendarność. Dlatego schlierenzauer legendarny nie jest. Trudno sobie wyobrazić źe za X lat ktoś będzie jakoś szczególnie pamiętał o schlierenzauerze.

    No i oczwyiście Eddie Edwards jest na swój sposób legendarny. Trudno mi tego odmówić. Skoro wspominamy go 30 lat po jego antywyczynach na IO w Calgary...

    Legendarność de facto wcale nie musi być związana z wielkimi sukcesami, choć akurat na ogół w skokach jest. No i oczwyście pytanie czy mówimy o legendarności globalnej czy tylko lokalnej. No bo przecieź dla takich Gruzinów legendarny to i będzie Koba Cakadze...

    Jak juź mówiłem do mnie przemawiają liczby. Moźna podawać kto ile razy wygrał konkursy PŚ, ale z tego źe ktoś wygrał 10 razy a inny 20 nijak nie wynika źe ten drugi jest /był wybitniejszym skoczkiem.


  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @StrasznyRybolakOtchlani

    No ja akurat nie pamiętałem i użyłem go w dobrej wierze. Ok, masz rację. Sprawdziłem jaki wiatr miał wtedy Aho a jaki Nousianinen. Przepraszam Maskę za ten cios poniżej pasa, Eetu gratuluję szczęścia :-)

  • dzika_swinia weteran
    @gosposia @MarcinBB

    Problemem jest brak skoczni bardzo dużych, FIS nie zgadza się na nie właściwie bez powodu. Hofer, w którymś z wywiadów mówił, że kibice mieliby słabą widoczność... szkoda słów na tego pana.

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @pavel

    Bo trudno by wypowiedziami zamazywać wyniki sportowe. Natomiast Ahonen psuje sobie swoje wyniki sportowe swoimi wynikami sportowymi :-) Nikt mu nie odbierze tego co zdobył - to oczywiste. Ale gdy Ahonen kończył karierę (po raz pierwszy) mozna było napisać, (i ichyba sam o tym napisałem z podziwiem) że to absolutny fenomen. Bo na 16 sezonów w PŚ tylko pierwszy - debiutancki - zakończył poza czołową "15" PŚ. Przypominam, że wtedy właśnie piętnastu było prekwalifikowanych na zawody. I że tylko dwa sezony skończył poza czołową dziesiatką. I że miał niewiarygodną - chyba najwyższą w historii - średnią punktów na jeden konkurs. Teraz to wszystko zaprzepaścił.
    I jeszcze jedno. Jak ktoś chce się bawić w skoki, to niech jedzie na MŚ weteranów. Niech skrzyknie grupkę kumpli i pójdzie w niedzielne popołudnie na pobliską skocznię żeby sobie amatorsko poskakać. W Pucharze Świata nie chodzi o to, by się pobawić. To zawody dla światowej elity. Tam powinni być ludzie, którzy mają jakieś ambicje. Konkretnie ambicje, by wygrywać. Jeśli nie z rywalami, to przynajmniej z samym sobą. Skoczyć dziś lepiej, niż skoczyłem wczoraj. Bardziej cenię w tej chwili Martti Nomme czy Kevina Bicknera, niż wielkiego niegdyś Aho. Bo oni - choć nie dostali od Boga takiego talentu jak Maska - dają z siebie wszystko i osiągają tyle, na ile ich stać. Wierzą, że jeszcze może przyjść ich dzień. W co wierzy dziś Aho?

  • MarcinBB redaktor
    @gosposia @gosposia

    Nie wiem, czy skoki idą obecnie w złym kierunku. Idą w kierunku, który niekoniecznie mi się podoba. Albo w takim, który podoba mi się mniej. Trochę czasem z tym walczę - mierząc jednak siły na zamiary.
    Trzeba jednak obiektywnie stwierdzić, że skakanie na coraz większych skoczniach nie jest wbrew naturze i zdrowemu rozsądkowi. To jest naturalna rzecz w skokach, że chce się skakać coraz dalej. Przecież o to własnie chodzi. A żeby skakac coraz dalej, potrzebne są coraz większe skocznie. To jak najbardziej naturalna cecha człowieka, że chce wciąż citius altius, fortius. I jest to też zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Nie ma powrotu do jaskiń - jest nas za dużo.
    Natomiast ja lubię różnorodność. Nie mam nic przecowko temu, by w sezonie było 5 weekendów na mamutach. Uwielbiam loty narciarskie. Ale też niech będzie z sześć konkursów na skoczniach normalnych. A skocznie duże - fajnie, by nie były budowane na jedno kopyto - wszystkie K125 i HS 140 z identycznymi profilami. Dlatego lubię właśnie Lahti czy Innsbruck.
    Tyle z moich preferencji. Mam jednak wrażenie, że idę pod prąd większości. A to w głos większości wsłuch ują się decydencji. Bo w realiach rynkowych większość głosuje - portfelami. A felietoniści i gosposie mają tyle, co sobie podyskutują na tym czy innym forum.

  • MarcinBB redaktor
    @MarcinBB @kolos

    Aha. Czyli legendami skoków wcale nie muszą być Schlierenzauer Małysz i Ahonen, tylko - nie urażając nikogo Biegun, Urbanc i Bresadola :-)

  • MarcinBB redaktor
    @Graba1 @Graba1

    Przepraszam - już nie będę :-)

  • MarcinBB redaktor
    @MarcinBB @kolos

    No widzisz, obaj się mylimy co do siebie. Ja już kilkukrotnie w tym sezonie pisałem, że cenię Puchar Świata wyżej, niż złoto IO.
    Strasznie miękkie kryteria podałeś. Na tej zasadzie można by za legendę uznać Zografskiego albo Ipcioglu, nie wpspominając już o Eddie'm Edwardsie. Każdy znich odnosił jakies tam sukcesy na swoja miarę i prezentował w mojej na przykład opinii wartośc dodaną swoją osobą. Według polskiej kadry Piotr Żyła stanowił w Korei bardzo dużą wartość dodaną swoja osobą ;-)

    Ach - czyli mozna się zastanawiać, kto hest legendą a kto nie? W takim razie na pewni nie można kategorycznie stwierdzić, że ten czy inny skoczek nią nie jest. To by raczej nie było logiczne.

    Kazdy skoczek jest produktem tej czy innej szkoły skoków. Od stu lat nie da się w skokach niczego osiągnąć bez zaplecza. Zaryzykuję stwierdzenie, że Polacy mają dzis lepszy sprzęt, niż Schlierenzauer miał 10 lat temu.

    Wsparcie Hofera pominę, bo teorie spiskowe to nie moja działka.

    pozdrawiam

  • feniks212 stały bywalec
    @SebaSzczesny @StrasznyRybolakOtchlani

    Wiesz, to że wymieniłem wiele przesłanek do zażywania dopingu, nie znaczy, że muszą wystąpić łącznie. Środki odwadniające "podpadają" pod łatwiejsze zrzucenie/ utrzymanie wagi, co niewątpliwie w skokach pomóc może.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @SebaSzczesny @feniks212

    Wassiliew zażywał niedozwolone substancję odwadniające. Nijak nie zwiększało to wydolności organizmu.

  • feniks212 stały bywalec
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Oj, doping w skokach może dać bardzo wiele:
    - łatwiejsze zrzucenie/ utrzymanie wagi,
    - pomoc w nabyciu odpowiedniej ilości tkanki mięśniowej,
    - co za tym idzie też mocy,
    - skoki nie są sportem wybitnie wydolnościowym, ale i poprawa tego elementu może znacznie pomóc,
    - pomoc w osiągnięciu i utrzymaniu odpowiedniego stanu psychicznego,
    - być może też pomoc w rozgrzaniu i utrzymaniu odpowiedniej temperatury mięśni,
    - poza tym widok szprycującego się zawodnika może wpłynąć deprymująco na rywali :)
    Cóż, z jakiegoś powodu Wasiljew zażywał doping, w jakiś sposób musiało mu to pomagać.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Zwei @zwei

    To prawie niepodważalny dowód. Rafał Kot powiedział w studiu TVP, bo mu Maciek powiedział, że Kubacki słyszał jak Aalto opowiadał rodzicom przez telefon, że Hayboecka dopuścili z 2cm luzem do I serii, ale nie jest pewien bo nie zna fińskiego... ;)

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski Korekta do cz. 3

    1. Norwegia ..................--- 844 ...... 584 .. 260
    2. Niemcy .......................-- 818 ...... 588 .. 230
    3. Polska ..........................- 701 ...... 476 .. 225
    4. Austria .........................- 341 ...... 181 .. 160
    5. Słowenia ....................... 278 ...... 183 .... 95
    6. Japonia ......................--- 277 ...... 152 .. 125
    7. Szwajcaria .................--- 115 ........ 46 .... 69
    8. Rosja .............................-- 61 .........- 0 .... 61
    9. Czechy .........................--- 49 .........- 3 .... 46
    10. Finlandia ..................---- 47 .........- 0 .... 47
    11. Włochy .......................... 46 .........- 0 .... 46
    12. Kazachstan ..............---- 38 .........- 0 .... 38
    13. Stany Zjednoczone .---- 10 .........- 0 .... 10

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski PŚ 2017/2018 według starej punktacji po Lahti (cz. 3)

    Punktacja drużynowa: 60-50-40-30-20-15-14-13-12-11-10-9-8 itd.

    Dzięki występowi w "drużynówce" w Lahti do grona reprezentacji klasyfikowanych w tym zestawieniu dołączyły Stany Zjednoczone. Na podium bez zmian, ale te mogą zajść w zasadzie już tylko między Norwegią i Niemcami. Razem z Polską te właśnie reprezentacje deklasują resztę stawki.

    W tabeli kolejno dorobek: łączny, indywidualny i drużynowy.

    1. Norwegia ..................--- 844 ...... 624 .. 220
    2. Niemcy .......................-- 818 ...... 648 .. 170
    3. Polska ..........................- 701 ...... 526 .. 175
    4. Austria .........................- 341 ...... 211 .. 130
    5. Słowenia ....................... 278 ...... 198 .... 80
    6. Japonia ......................--- 277 ...... 172 .. 105
    7. Szwajcaria .................--- 115 ........ 60 .... 55
    8. Rosja .............................-- 61 .......- 13 .... 48
    9. Czechy .........................--- 49 .........- 3 .... 46
    10. Finlandia ..................---- 47 .......- 12 .... 35
    11. Włochy .......................... 46 .......- 11 .... 35
    12. Kazachstan ..............---- 38 .........- 9 .... 29
    13. Stany Zjednoczone .---- 10 .......- 10 ...... 0

    PODIA INDYWIDUALNIE:
    Niemcy - 15 (4-8-3), Polska - 12 (5-3-4), Norwegia - 12 (4-5-3), Austria - 4 (0-0-4), Słowenia - 3 (2-0-1), Japonia 1 - (1-0-0), Szwajcaria - 1 (0-0-1).

    MIEJSCA W CZOŁOWEJ "15" INDYWIDUALNIE:
    Niemcy - 60, Norwegia - 56, Polska - 50, Austria i Słowenia - 25, Japonia - 17, Szwajcaria - 6, Czechy - 1.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski PŚ 2017/2018 według starej punktacji po Lahti (cz. 2)

    16. GEIGER Karl ...............................- GER ..... 50
    17. PREVC Peter ............................--- SLO ..... 47
    18. SEMENIC Anze ............................ SLO ..... 42
    19. AMMANN Simon ........................- SUI ..... 37
    20. LEYHE Stephan .......................--- GER ..... 29
    21. KOT Maciej ..............................--- POL ..... 24
    22. HAYBOECK Michael ..................- AUT ..... 20
    23. GRANERUD Halvor Egner .....--- NOR ..... 18
    24. BARTOL Tilen .............................. SLO ..... 17
    ....- HUBER Daniel ........................---- AUT ..... 17
    ....- KASAI Noriaki ...........................--- JPN ..... 17
    27. FETTNER Manuel ....................--- AUT ..... 15
    28. KOBAYASHI Ryoyu ....................-- JPN ..... 14
    29. AIGNER Clemens ........................ AUT ....... 9
    ....- DESCHWANDEN Gregor ...........-- SUI ....... 9
    ....- SCHMID Constantin ..................- GER ....... 9
    32. LINDVIK Marius .......................-- NOR ....... 8
    33. DEZMAN Nejc ...........................-- SLO ....... 7
    34. PASCHKE Pius ............................. GER ....... 6
    35. PREVC Domen .........................--- SLO ....... 5
    ....- SATO Yukiya ...............................- SLO ....... 5
    37. ZAJC Timi ..................................--- SLO ....... 4
    38. ALTENBURGER Florian ..........---- AUT ....... 3
    ....- KOZISEK Cestmir ......................... CZE ....... 3
    ....- SCHLIERENZAUER Gregor .......-- AUT ....... 3
    41. TAKEUCHI Taku ........................--- JPN ....... 1
    ....- WOLNY Jakub .............................. POL ....... 1

  • Wojciechowski profesor
    PŚ 2017/2018 według starej punktacji po Lahti (cz. 1)

    Punktacja indywidualna za miejsca 1-15: 25-20-15-12-11-10-9-8-7-6-5-4-3-2-1.

    Stoch wyszedł na pozycję lidera tej klasyfikacji po drugim konkursie w Willingen. I tak pozostaje - oby do końca!

    Liczba sklasyfikowanych wzrosła po Willingen z 38 do 41. Nowicjuszami byli: Altenburger, Dežman i Sato. W Lahti takowych brak. Tylko Wellinger był w czołowej "15" we wszystkich konkursach pucharowych sezonu 2017/2018.

    1. STOCH Kamil ................................ POL ... 232
    2. FREITAG Richard .......................... GER ... 204
    3. WELLINGER Andreas ................... GER ... 186
    4. TANDE Daniel-Andre .................. NOR ... 168
    5. FORFANG Johann Andre ...........- NOR ... 126
    6. KOBAYASHI Junshiro ...................- JPN ... 115
    7. KRAFT Stefan ...........................---- AUT ... 114
    8. EISENBICHLER Markus ...........---- GER ... 104
    9. KUBACKI Dawid .........................-- POL ... 103
    10. JOHANSSON Robert ...............-- NOR ... 101
    11. FANNEMEL Anders ..................- NOR ..... 84
    12. STJERNEN Andreas ..................- NOR ..... 79
    13. DAMJAN Jernej .........................-- SLO ..... 61
    ....- HULA Stefan ............................... POL ..... 61
    15. ŻYŁA Piotr ................................... POL ..... 55

  • Maradona profesor
    @SebaSzczesny @Bartek002

    Wg mnie Tande wcale nie obniżył lotów na IO. Zawiodła go psychika. W drużynówce miał najlepszą notę indywidualnie. Na dużej skoczni awansował z 15 na 4 miejsce i miał najlepszy wynik drugiej serii. W obu konkursach indywidualnych zawalił pierwszy skok, w drugich seriach bez presji skakał znakomicie. Natomiast tutaj w Lahti skakał już słabo. Ale to mistrz świata w lotach, na pewno stać go na loty w granicach 250 metrów.

  • Złoty Orzeł profesor
    @SebaSzczesny @dzika_swinia

    Tande obniżył loty już na Igrzyskach, świadczy o tym fakt braku medalu indywidualnie. Wątpię że będzie po 250 latał

  • SkiSchi stały bywalec
    @Zwei @zwei

    Krok Hayboecka to pryszcz. Kto zrobi w koncu porzadek z tym naciaganiem sie na belce przez Tandetnego, Eisenbichlera( ten co wyczynia mordką dodatkowo to jaja) i dolczonego do nich Forfanga.
    Slepi sa jurorzy sedziowie techniczny. Gratzer stary pryczek powinien juz odejsc.

  • SebaSzczesny profesor
    @Wojciechowski @SebaSzczesny

    A Zakopane, zapomniałem

  • SebaSzczesny profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Przypomnij gdzie Stoch nie oddał 1 skoku że ma 15 zamiast 16 bo nie pamietam

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski Skok Roku 2018 - klasyfikacja po Lahti (cz. 2)

    Oto klasyfikacja drużynowa, czyli łączna suma długości skoków oddanych przez wszystkich reprezentantów danych państw. Pomocna - mam nadzieję - jest umieszczona obok liczba prób.

    1. Norwegia ..............----- 12840,0 m ..... 92
    2. Polska .......................-- 12783,0 m ..... 95
    3. Niemcy ...................---- 12614,5 m ..... 94
    4. Słowenia ....................- 11474,5 m ..... 85
    5. Austria ......................-- 10727,5 m ..... 82
    6. Japonia .......................... 7149,0 m ..... 54
    7. Szwajcaria ................---- 4047,0 m ..... 32
    8. Rosja ..........................--- 2664,0 m ..... 23
    9. Czechy ......................---- 2388,0 m ..... 19
    10. Włochy .......................- 2187,0 m ..... 17
    11. Stany Zjednoczone .... 1732,0 m ..... 13
    12. Finlandia ..................... 1197,5 m ..... 10
    13. Kanada .....................---- 856,0 m ....... 7
    14. Bułgaria .....................--- 721,0 m ....... 5
    15. Francja ........................-- 231,0 m ....... 2
    16. Estonia ........................-- 215,5 m ....... 2
    17. Kazachstan ...................-- 87,0 m ....... 1

  • Wojciechowski profesor
    Skok Roku 2018 - klasyfikacja po Lahti (cz. 1)

    Po dłuższej przerwie, czyli po raz pierwszy od Tauplitz powracam do swoich "tradycyjnych" zestawień Skok Roku i PŚ według starej punktacji. Mam nadzieję, że moje dotychczasowe problemy techniczne nie powrócą.

    A zatem ciąg dalszy zabawy, w której chodzi o sumę długości wszystkich prób zaliczonych w konkursach indywidualnych PŚ w roku 2018. Liczba klasyfikowanych wzrosła w stosunku do Willingen z 92 do 95 (nowicjusze: Alamommo, Hauswirth i Lanišek). Podaję 20 najlepszych oraz wszystkich Polaków.

    Skoki we wszystkich 16 seriach konkursowych oddało tylko 5 zawodników (Johansson, Wellinger, Hula, Leyhe i Żyła). Najdłuższa próba roku to 240,5 m Tandego w Tauplitz/Bad Mitterndorf, na skoczni dużej najdalej skoczył Freitag - 149,5 m w Willingen. Najkrótsza próba roku - 86 m w Willingen - na koncie Maksimoczkina. Najbliżej na "mamucie" wylądował Wank - 145,5 m. 9 skoczków pokonało barierę 2 km, a dalszych 26 zawodników - ponad 1 km.

    1. JOHANSSON Robert ................- NOR ... 2279,0 m ... 16
    2. WELLINGER Andreas ............---- GER ... 2261,5 m ... 16
    3. HULA Stefan ..........................---- POL ... 2221,0 m ... 16
    4. LEYHE Stephan ........................-- GER ... 2197,5 m ... 16
    5. ŻYŁA Piotr ................................... POL ... 2184,5 m ... 16
    6. STOCH Kamil .............................. POL ... 2133,5 m ... 15
    7. STJERNEN Andreas ..................- NOR ... 2124,5 m ... 15
    8. EISENBICHLER Markus .........---- GER ... 2104,0 m ... 15
    9. KOT Maciej ...............................-- POL ... 2059,0 m ... 15
    10. FORFANG Johann Andre ........ NOR ... 2048,5 m ... 15
    11. TANDE Daniel-Andre .........---- NOR ... 2030,5 m ... 14
    12. KUBACKI Dawid ......................- POL ... 2019,0 m ... 15
    13. PREVC Peter ...........................-- SLO ... 1985,0 m ... 14
    14. FANNEMEL Anders ................. NOR ... 1947,0 m ... 14
    15. GEIGER Karl .............................. GER ... 1793,0 m ... 14
    ....- GRANERUD Halvor Egner ....-- NOR ... 1793,0 m ... 13
    17. DAMJAN Jernej .......................-- SLO ... 1741,5 m ... 13
    18. HAYBOECK Michael ................. AUT ... 1663,5 m ... 12
    19. SEMENIC Anze .....................---- SLO ... 1612,0 m ... 11
    20. BARTOL Tilen .......................---- SLO ... 1561,0 m ... 11
    ...
    25. WOLNY Jakub 1380,5 m (11); 55. PILCH Tomasz 465,0 m (4); 86. ZNISZCZOŁ Aleksander 111,5 m (1); 90. WĄSEK Paweł 106,0 m (1); 92. CZYŻ Bartosz 103,0 m (1)

  • SkiSchi stały bywalec
    Znowu wspaniały feliton

    brawo autor.

    Niektorzy tak sie podniecaja skokami a ja ciagle uwazam ,ze jest sport niszowy

  • dzika_swinia weteran
    @Zwei @zwei

    Najlepiej Macieja o tą sytuację zapytać.

  • Zwei doświadczony
    @pavel

    Rafał Kot w studiu w TVP powiedział, że którymś z konkursów Michael Hayboeck miał krok o 2 centymetry za nisko i mu kontroler powiedział, że go puści, ale na drugą serię ma być to już poprawione.

    Nie chce mi się w to wierzyć. Przecież przy kontroli na górze zawsze stoi kilku zawodników, więc na pewno by ktoś to usłyszał i złożył skargę.

  • dzika_swinia weteran
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Strasznie ciężko będzie na moje to musiałby po 3 razy na podium stać.

  • dzika_swinia weteran
    @dzika_swinia @pawel96

    Stoch i tak jest fenomenem, bo zwycięstw po 30-tce ma już 5 - tyle co Kranjec. A patrząc na formę, na pewno będzie pod tym względem samodzielnym liderem (Ahonen i Kasai mają 4, Ammann 3).

    Stoch i Prevc wbili się do światowej czołówki w podobnym momencie, Słoweniec ma zadatki żeby być lepszym od Kamila bo jest 5 lat młodszy, może jeszcze wiele wygrać. Każde kolejne osiągnięcia Stocha będą niespodzianką w takim wieku.
    Schlierenzauer gdyby się podniósł w następnym sezonie też może jeszcze namieszać, jest 3 lata młodszy od Stocha. Jak Kamil poskacze jeszcze na poziomie, a Schlieri dalej będzie w dołku to mogę się zgodzić, że w przekroju całej kariery nie tylko osiągnął więcej, ale i był lepszy.

    Także zwycięstwa starszych budzą większy podziw, ale w gruncie rzeczy lepiej wcześniej wygrywać, taki Prevc mimo kryzysu jeszcze ma wiele lat żeby być w czołówce.

  • equest profesor
    @dzika_swinia @pawel96

    "...lepiej zacząć wygrywać jak Kamil w wieku 24 lat, czy skończyć się jak Schlierenzauer w wieku 23 lat?"

    I to pytanie ( w zasadzie retoryczne ) powinno zakończyć ten głupawy wątek
    deprecjonujący osiągnięcia zawodników w wieku powiedzmy 25+.

  • pawel96 profesor

    Miejsca w TOP10 klasyfikacji generalnej:
    Nykanen - 8

    Ahonen - 14
    Ammann - 7
    Małysz - 10
    Weisflog - 9
    Stoch - 7

  • SebaSzczesny profesor
    PŚL

    Stoch będzie miał też szanse zdobyć kulę za loty. Narazie klasyfikacja wygląda tak ale jeszcze 3 konkursy
    1.Stjernen 100
    2. Tande 80
    3.Ammann 60
    4. Johansson 50
    5.Kasai 45
    6.Prevc 40
    ...
    15.Wellinger 16
    21.Stoch 10
    Freitag 0

    Z tej czołówki tylko Johansson i Tande mają szanse powalczyć. Wygranie tej klasyfikacji przez Stocha jest jak najbardziej możliwe

  • pawel96 profesor
    @dzika_swinia @SebaSzczesny

    Zgadzam się z Tobą. Kompletnie nie rozumiem depresjonowania osiągnieć, bo zostały osiągnięte w późniejszym wieku. Powiedziałbym, że jest zupełnie odwrotnie, aby wygrać w starszym wieku trzeba w to włożyć więcej pracy i wysiłku. Ciężka praca i wiele wyrzeczeń - lepiej zacząć wygrywać jak Kamil w wieku 24 lat, czy skończyć się jak Schlierenzauer w wieku 23 lat?

  • dzika_swinia weteran
    @dzika_swinia @SebaSzczesny

    Jak ktoś wygra pierwszy raz mając 20 lat to oczywiście jest większa szansa na więcej wygranych w karierze dla tego kogoś niż jakby pierwsze zwycięstwo zaliczył mając 25 lat.

    Myślę, że jak Stoch po tym jeszcze zaliczy 2 sezony w TOP10 to będzie go można uznać na równi z tymi, których wymieniłem wyżej.

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @pawel96

    Swoją drogą, ciekawe są też symulacje, w których danemu zawodnikowi "odejmuje się" najlepszy sezon w karierze. Wtedy w rankingu można wyeliminować takich wybitnych, ale krótko utrzymujących się na TOPie zawodników jak chociażby Funaki czy Bredesen.

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @pawel96

    Liczba lat, w jakich czołowa szóstka zdobywała swoje trofea:
    Nykanen - 6 - 1982, 83, 84, 85, 86, 88

    Ahonen - 7 - 1997, 99, 03, 04, 05, 06, 08.
    Ammann - 3 - 2002, 07, 10
    Małysz - 4 - 2001, 02, 03, 07
    Weisflog - 6 -1984, 85, 89, 91, 94, 96
    Stoch - 4 - 2013, 14, 17, 18

  • SebaSzczesny profesor
    @dzika_swinia @dzika_swinia

    Czemu uważasz że im młodziej ktoś zacznie wygrywać to jest lepszy od tych co później wygrywali.
    Cenniejsze jest wygrywanie w starszym wieku tak jak Stoch 31 lat, bo to potrafią nieliczni, a w młodym to każdy jeden to potrafi. Małysz ostatnią wielką wygraną KK miał w wieku 29 lat 3 miesiące, a Stoch jeśli wygra KK to będzie miał 30 lat 10 miesięcy.
    Może Stoch jeszcze zdobedzie jakiś tytuł i ten wiek podniesie.

  • dzika_swinia weteran

    Najlepsze zestawienia najbardziej UTYTUŁOWANYCH zawodników mają bardzostarysceptyk i dervish. Różnią się wprawdzie, ale z oboma się zgadzam :)

    Natomiast najlepszy ogółem jest dla mnie ktoś kto najdłużej skacze na wysokim poziomie. Dla mnie takim zawodnikiem jest z pewnością Ahonen, skoro przez prawie 15 lat był w światowej czołówce. Do tego oczywiście Małysz i Nykaenen w TOP3, a dalej? Ciężko wybrać. Z obecnie skaczących to Schlierenzauer, Kasai i Ammann, z czasów odleglejszych Weissflog i Goldberger.

    Stocha ciężko zaliczać do tak wąskiego grona, w wieku kiedy wygrywał pierwszy konkurs to Małysz lub nawet Prevc wygrywali KK. No chyba że będzie z wiekiem lepszy jak Kasai :)

  • SebaSzczesny profesor

    Co w skokach ma dać stosowanie dopingu lub środków niedozwolonych ?
    Rozumiem że w biegach to ma znacznie ale w skokach ?
    Nagle ktoś bedzie dalej skakał? Ja tego nie rozumiem

  • Pavel profesor
    @Kubacki123

    1. Byliśmy na 6 miejscu, a nie na 7
    2. Mnożąc notę Żyły x2 dostajemy 3 miejsce, a nie 2
    3. 6 i 3 miejsce dzieli 150pkt różnicy, a nawet przyjmując twoje 2 miejsce to daje nam 200pkt
    4. Zamiast 589 tracimy 439 lub 389
    5. W obydwu przypadkach uważam, że PN byśmy nie wygrali
    6. Prosze przybliż nam sytuację z Hayboeckiem bo jest mi ona nieznana

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Stinger @Man_of_the_Day

    Ammann nie markuje telemarku celowo, tylko po prostu ląduje tak jak umie to wykonać, czyli nie do końca poprawnie, nie wiem po co mu tu zarzucać nieczyste intencje.

  • Kubacki123 bywalec
    Przez jury nie mamy szans walki o PN

    Pamiętamy co się działo w Kuusamo i jak bardzo dużo punktów tam straciliśmy w konkursie drużynowym. Dla tych którzy nie wiedzą przypomnę bylibyśmy na 2 miejscu, a byliśmy na 7. Czemu przez jury? Piotr Żyła został zdyskwalifikowany przez 1 cm za nisko kombinezon podczas gdy Michael Hayboeck miał ten kombinezon o 2 cm za nisko i co? I powiedziane mu "popraw to" i gdzie tu sprawiedliwość? Pytanie do wielkich "profesorów" tego forum , ale trochę mądrzejszych niż @kolos bo ten to się plącze sam w swoich wypowiedziach i zmienia zdanie jak Ronaldo skarpetki.

  • Wojciechowski profesor
    @pawel96 @pawel96

    Pozostaje pytanie: a) czy środki, które miał przyjmować Aschenbach, były w ogóle zakazane, b) czy one miały jakikolwiek wpływ na jego wyniki? Tak czy inaczej, niezależnie od epoki, doping w skokach zmienia niewiele. Ocena moralna to inna historia.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @MarcinBB

    "28,2 pkt. przewagi nad Eisenbichlerem to większa różnica, niż między Niemcem a siedemnastym w konkursie Stefanem Hulą!"

    I większa (o 0,1 pkt.) niż między wspomnianym Hulą a Stochem w czasie ostatnich Mistrzostw Polski ;)

    "Tym samym dwaj Polacy stoją na czele tych ciekawych klasyfikacji ? Adam w erze przedprzelicznikowej, a Kamil w nowej. W dodatku Stoch dokonał tego na skoczni o punkcie K umieszczonym na 116. metrze?"

    Z kolei Adam - na skoczni K-108 :)

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @MarcinBB @kolos

    "Dla mnie Schlierenzauer nie jest "legendą" bo jest tylko produktem austriackiej szkoły skoków, który bez supersprzętu, zaplecza (...)"

    Stoch obecnie też nie narzeka na sprzęt i zaplecze. Do tego dochodzi fakt, że skoki są u nas traktowane jak perła w koronie. Co wobec tego z jego obecnymi sukcesami? Docenić czy uznać, że są jednak efektem odpowiedniego nakładu różnego rodzaju środków? A Małysz? Co z jego złotą erą? Przecież dysponował nowatorskim podówczas zespołem.

  • Pavel profesor
    @FaNsToChA

    Można się śmiać, ale sędziowie w skokach uzbrojeni w powtórkę TV zapewne dawali by noty dużo bardziej adekwatne niż na podstawie obserwacji organoleptycznej z wieży :)

  • anonim
    @Pavel @pavel

    Powinni wprowadzić VAR xD

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    Być może ale dla zabawy? A i owszem, ja lubię ale to jest raczej kwestia indywidualna bo nie da się sprawdzić który skoczek lepszy biorąc pod uwagę tak dużą rozbieżność lat, a także dla każdego co innego jest bardziej lub mniej ważne/prestiżowe.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @Stinger @Stinger

    Doping przede wszystkim wpływa na wytrzymałość i regenerację.

    Co do argumentacji @pavla chodzi o to, że Ammann celowo markował telemark, a Schlierenzauer - co robił celowo?

    Zgadzam się natomiast, że każdy może skakać jak chce, a od oceny i weryfikacji są sędziowie.

    Pretensje i zarzuty wobec Schlierenzauera traktuję z przymrużeniem oka, podobnie jak twierdzenia, że "austriacka mafia" chciała (a może nadal chce?) zniszczyć Polaków :) Każdemu skoczkowi zdarzało się i zyskać, i stracić za sprawą decyzji sędziów lub jury zawodów.

  • Pavel profesor
    @Stinger

    Dlatego tworzenie wszelkich list wszech czasów mija się z celem.

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    W teorii zależy jakie centymetry bo jeśli 5 to i sędzia tego nie zauważy - po prostu to jest sport i tak zawsze będzie - czasem ktoś wygra bo sędziowie czegoś nie zauważą, a czasem ktoś wygra bo będzie cwańszy ale czy warto kogoś takiego nazywać oszustem? Skoro sędziowie się na to nabierali to z pretensjami do nich, a nie do Ammanna bo idąc tym tropem w świecie sportu co drugi to oszust, a patrząc chociażby na piłkę nożną i bramki ze spalonych (nie centymetrowych, a "metrowych") lub wymuszanie fauli tylko po to by mieć wolnego lub karnego to tam serio niewielu jest takich co przynajmniej raz w meczu nie oszukuje czy to będąc faulowanym, faulując czy strzelając ze spalonego wiedząc, że on był, a mimo to udają, że nie było i jeszcze wykłócają się o to "pół godziny" mimo, że nie mają racji - ba nawet teraz po wprowadzeniu VAR-u dalej piłkarze się kłócą mimo, że sędzia "niby" to sprawdzi na ekranie (niby w cudzysłowie bo niektórzy sędziowie i z VAR-u nie potrafią korzystać) i w teorii powinien mieć 100% pewności.

    "... uważa Schlierenzauera za oszusta, a Ammann jest uosobienie sprawiedliwości "

    No dokładnie od samego początku o to mi chodzi z tym, że odwrotnie - zamień nazwiska Gregora i Simona i będzie odpowiedź jak ja to widzę - praktycznie to samo z tym, że jeśli "musiałbym" robić taką listę to dałbym Ammanna nieco wyżej niż Schlierenzauera - tylko tyle i aż tyle.
    Nie uważam żeby byli oszustami ale uważam, że kilka razy jeden czy drugi po prostu zyskał coś mimo iż nie powinien ale to nie tyczy się tylko ich bo wielu jest takich.
    Wolę koncentrować się na tym co wygrali niż na teoriach spiskowych.

  • Pavel profesor
    @Stinger

    Nie wie, że jest spalony, decydują centymetry z perspektywy zawodnika nie do zweryfikowania, zwykły błąd sędziego :) Ammann celowo markował telemark, podobnie jak np Ahonen i sędziowie się na to nabierali, podobnie jak ten w meczu Anglia-Argentyna gdyby Maradona strzelał gola :)

    Osobiście ani mi nie zależy na liście TOP, ani na weryfikacji osiągnięć poszczególnych zawodników, po prostu wielce zabawne wydaje mi się jak 90% kibiców uważa Schlierenzauera za oszusta, a Ammann jest uosobienie sprawiedliwości :)

  • bxi doświadczony
    @piotr90 @kolos

    No własnie - czy ktoś może podac jak zmieniały się przepisy o długości nart w funkcji czasu?

  • Stinger profesor
    @Stinger @gosposia

    Ale co trudno zrozumieć? Co mnie obchodzą teraz lekkoatletyki?
    Po pierwsze doping - nikt z nas nie wie kto brał, kto bierze i kto będzie brał więc dyskwalifikowanie kogoś ze względu, że gdzieś to wyczytałaś bez twardego dowodu jest śmieszne.
    Po drugie - doping dopingiem ale bądźmy też poważni, w lekkoatletyce (biegi) doping wiele daje ale w skokach? Myślisz, że Weissflog wziął i dzięki temu wybił się mocniej/wyżej z progu, był szybszy na najeździe, lepiej ułożył się w locie i frunął najdalej bo doping go "niósł"?

  • pawel96 profesor
    @pawel96 @pawel96

    Z Aschenbachem też mam problem, ale nie odebrano mu trofeów.

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    Nie, nie łapię - skoro ktoś wiedząc, że jest na spalonym i strzela bramkę i nie jest oszustem tylko korzysta na błędach sędziego to to samo robił Ammann - lądował sobie pokracznie, a sędziowie dawali mu wysokie noty to ja to nazywam - korzystaniem na błędach sędziego, a nie byciem oszustem.

  • dzika_swinia weteran
    Sprzęt, doping

    Nie rozumiem zupełnie krytyki wobec Norwegów. Skoro oni mają świetny sprzęt na przednie wiatry to powinno się krytykować polski sztab, że nie mogą zrobić podobnego, a nie wylewać frustracje, no ale to dla nas typowe.

    A odnosząc się do dopingu to szkoda tracić czasu na takie głupoty, on był, jest i będzie... i walka z tym to jest idiotyzm, bo dochodzi się do sytuacji gdzie nie wygrywa najlepszy, tylko ten co najlepiej się kryje.

  • pawel96 profesor

    Mój ranking najlepszych skoczków w historii

    I Era starożytna
    1. Birger Ruud, bez konkurencji. Nie można zrobić rankingu skoczków, który nie uwzględniałby Norwega. Tak po prostu. Na igrzyskach i mistrzostwach świata była tylko jedna skocznia, a bilans IO 2-1-0 oraz MŚ 3-1-0 mówi wszystko.

    II Era średniowieczna
    1. Hans Georg Aschenbach
    2. Helmut Recknagel
    3. Bjorn Wirkola

    III Era najnowsza
    1. Nykanen - król skoczni, osoba, która chyba nigdy nie zostanie zdetronizowana z piedestału.
    2-6. Ahonen, Ammann, Małysz, Stoch, Weisflog (kolejność alfabetyczna). Ile ludzi, tyle opinii, zwłaszcza pod względem ważności tytułów, ale chyba wszyscy się zgodzą, że wyżej wymieniona szóstka osiągnięciami znacznie przewyższa resztę stawki.

    Największy problem mam właśnie z Ahonenem. Brak medalu igrzysk trochę go dyskwalifikuje, jest po prostu potężną wyrwą w gablocie sław. Fin próbuje za to nadrobić rekordowo długim czasem przebywania w czołówce PŚ.
    Małysz także nie jest spełnionym zawodnikiem w pełni. Brak złota olimpijskiego sprawia, że czegoś mu brakuje, i już brakować będzie. Kolejny, choc malutki kamyczek do ogródka to brak choćby brązu w lotach.
    A Ammannowi brakuje TCS. Gdyby nie to, Simon na pewno już skończyłby karierę.
    Czy Weisflog i Stoch są spełnionymi zawodnikami? Proszę mi nie pisać o lotach, oczywiście, że są.

  • Pavel profesor
    @Stinger

    Celowość działania, klucz, który pozwala oddzielić kogoś kto CHCE oszukać od kogoś kto po prostu zyskuje dzięki takim, a nie innym decyzjom. Czyli Ammann CELOWO markował telemark, aby oszukać sędziów, a Schlierenzauer był po prostu beneficjentem takiej, a nie innej decyzji delegatów. To tak jak w piłce nożnej, zawodnik A uderza piłkę ręką i zdobywa gola, a zawodnik B strzela gola po spalony, ale nie robi tego umyślnie tylko korzysta z błędu sędziego, obie bramki są nieprawidłowo zdobyte, ale tylko zawodnik A jest oszustem, łapiesz różnice?

  • gosposia weteran
    @Stinger @Stinger

    Jeszcze jedno.
    Poczytaj wspomnienia Hansa Georga Aschenbacha. Chyba znasz gościa?
    Wiesz kto miał do niego o nie najwięcej pretensji?
    Oczywiście zgadłeś. Weissflog.

  • gosposia weteran
    @Stinger @Stinger

    Tak, było kilka ewidentnych przypadków, że bez pomocy panów sędziów Schlierenzauer miałby dziś mniej trofeow.
    Tylko, ze w przeciwieństwie do Ammanna, większość z nich miałby i bez tej pomocy.
    A co do Weissfloga. Ludzie! To niby jak? NRD-owskie lekkoatletki są "be' a NRD-owscy skoczkowie "cacy"?
    To był system. Tam szprycowano wszystkich i wszędzie. nie tylko pływaków i lekkoatletów. Tak to trudno zrozumieć?

  • dzika_swinia weteran
    @Pavel @pavel

    Nie chodziło mi o samo TCS tylko umieszczenie go w gronie najlepszych, TOP5 czy jak to się zwie

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @gosposia @gosposia

    Czyli mocny...

  • gosposia weteran
    @gosposia @StrasznyRybolakOtchlani

    Tande miał wtedy taki wiatr z tyłu jak Hula w finałowym skoku w Korei z przodu:)
    Przy czym ja nie twierdzę, że to nie jest zdolny chłopak.
    Jest, i to na pewno.
    Ale czy dobrze rozumiem? Chcesz go porównywac do Stocha? A może do Małysza?
    Rozmawiajmy poważnie

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    Majstrowanie przy wiązaniach? Podaj konkretnie co mu to dało - tylko konkrety bo na razie to nie wiem co poza luźną gadką, że dało mu to sporo.
    Łamanie przepisów? Ammann normalnie lądował, a że sędziowie się nabierali? Może powiesz, że Ammann poszedł do delegatów i wymusił by sędziowie dawali mu wysokie oceny?

    Nie podam żadnego konkursu ponieważ ja wychodzę z założenia, że jeśli jeden jest nazywany oszustem to i drugiego można tak nazywać ale ja raczej podchodzę do tego inaczej niż "wy" i nie bawię się w to co kto wygrał oszukując/mają podarowane dlatego śmieszą mnie osoby nazywającego Ammanna oszustem, a Gregora wielbią mimo iż on nie raz wygrywał po "dziwnych" decyzjach FIS-u.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Pavel @pavel

    W ogóle napisałeś to tak, jakby pokraczne lądowanie było atutem, a to brzmi paranoicznie.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Pavel @pavel

    Ale to jest dokładnie lustrzana sytuacja do tej, która opisales ze Schlierim. To że sędziowie dawali Ammannowi wysokie noty za markowany telemark nie jest także ani trochę jego zasługą, bo jak miał niby na nich wpłynąć?

  • gosposia weteran
    @Stinger @dzika_swinia

    Tak wygrał to przy pomocy Hofera.
    i parę konkursów przy pomocy Tepesa.
    Ale oprócz tego było jeszcze kilkadziesiąt innych rzeczy, które po prostu wygrał.

  • pawel96 profesor

    Co do Ahonena - żal patrzeć, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego dokonania, ale warto zwrócić uwagę na jedną rzecz - od kilku tygodni jest najlepszym Finem! To jest przerażające.

    PN z wyłączeniem konkursów drużynowych (same indywidualne):
    Czechy 45
    USA 41
    Rosja 33
    Finlandia 19
    Kanada 11
    Włochy 7

    Najlepszy Fin ma w sezonie 13 punktów PŚ. Przecież to jest całkowity dramat.

  • Pavel profesor
    @Stinger

    Złota, złotami, majstrowanie przy wiązaniach dało mu spory handy cup, ale łamania przepisów mu nie udowodnili, niech sobie ma :) Za to "żaba drzewna" podczas lądowań i ewidentnie markowany telemark, aby oszukać sędziów dały mu złoto MŚ krzywdząc Olliego i prawie T4S (sam na szczęście "zginął" od własnej broni i nieudolnego lądowania). Jeszcze jakbyś był na tyle uprzejmy i podał "kilka/naście konkursów PŚ gdzie FIS wyraźnie pomagał Gregorowi" to byłbym niezmiernie wdzięczny :)

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Kamil praktycznie przestał spóźniać wybicie. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że i w tej kwestii mamy do czynienia ze spóźnieniem ;)

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    Po pierwsze ja nigdzie nie napisałem, że któryś z nich jest oszustem - uważam tylko, że jeśli jednego się tak nazywa to i drugiego można bo poza TCS-em było kilka/naście konkursów PŚ gdzie FIS wyraźnie pomagał Gregorowi - ale oczywiście nie mówię, że on im gdzieś to nakazał więc chodzi mi tylko o równe traktowanie.

    Po drugie, ja mam podawać dowody za to, że nikogo nie oskarżam, a ty? Dawaj lepiej dowód, że Ammann jest oszustem bo to, że wygrał MŚ i 2x IO to nic nie znaczy - ja widziałem, że w tych konkursach był najlepszy, a "wy" tylko dlatego, że Ammann "zabrał" Małyszowi 3 złota IO nazywacie go oszustem bo ośmielił się być lepszy od Polaka... szczerze? Śmieszne.

  • Pavel profesor
    @Stinge

    Semantyka. Nazywanie Schlierenzauera oszustem dlatego, ze dostał w prezencie powtórkę konkursu jest zabawne, powiedz mi proszę gdzie była celowość działania Austriaka? Poszedł do delegatów i wymusił taka decyzję? A może zaoferował im korzyści finansowe? Proszę podaj dowody mówiące o tym, ze to Gregor wpłyną na taką, anie inną decyzję, tylko wtedy "oszust" będzie na miejscu.

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    Ja nie będę dochodził co kto dostał, a czego nie - po prostu uważam, że obaj są wielkimi skoczkami ale jeśli ktoś mówi, że Ammanna trzeba skreślić bo to oszust, a jednocześnie w jego miejsce wkłada się Schlierenzauera to trochę brzmi to jak nieśmieszny żart.
    Dlatego właśnie patrzę na wszystko co zdobyli i jednak wybieram Ammanna jako tego bardziej utytułowanego ale Schlierenzauer nie jest daleko w tyle, skacze i dalej ma szanse - problem w tym, że jego forma nie pozwala na walkę o duże trofea.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Stoch ma 27 zwyciestw i brakuje mu jednego do Schmita.

  • Pavel profesor
    @Stinger

    Ammann dostał w prezencie MŚ zamiast Olliego i poniekąd 2x złoto IO, Schlirenzauer T4S po bardzo kontrowersyjnej decyzji delegatów z ramienia FISu. Mimo wszystko jeden jak i drugi są legendami skoków narciarskich i przejdą do historii i można sobie dyskutować do woli czy słusznie czy nie.

  • Stinger profesor
    @Pavel @pavel

    Jeśli @dzika_swinia odpowiadała ze względu na ten mój post to podejrzewam, że chodziło mu, że nie zgadza się z tym żeby wywalić Ammanna z TOP 5, a w zamian za niego dać tam Schlierenzauera - @gosposia uważa, że Ammann to oszust więc trzeba go wyrzucić, w jego miejsce dać Gregora, który także wygrywał TCS z dużą pomocą FIS-u, a więc siłą rzeczy, jak oszukują to we dwóch, jak nie to żaden dlatego jednak raczej Ammann > Schlierenzauer.

  • pawel96 profesor

    Ja bym Noriakiego nie skreślał. Przed tym konkursem był numerem dwa w japońskiej hierarchii, jeśli chodzi o ilość zdobytych punktów w PŚ. Teraz wyprzedził go Rjoju, ale przed nami trzy konkursy lotów, gdzie Kasai czuje się znakomicie i typuję, że uplasuje się tam trzy razy w TOP15. W sezonie 2011/2012, gdy zdobył 45 pkt w PŚ też go wszyscy skreślali, a on przeżył kolejną młodość, niech skacze jak najdłużej, nadal jest w czołowej japońskiej piątce.

  • Stinger profesor
    @Stinger @gosposia

    To nieźle - Weissflog brał doping, Ammann oszukuje, a Schlierenzauer? Nie chciałem się bawić w tego typu rzeczy ale skoro już odrzucasz skoczków ze względu na swoje wymysły to odrzuć także Gregora Shlierenzauera, któremu podobno pomagał FIS, a żeby nie być gołosłownym to podaję ze przykład TCS z sezonu 11/12 kiedy to anulowano konkurs w Oberstdorfie bo Austriak skoczył na bulę.

    Oczywiście nie będę wnikał jak, co i dlaczego ale jeśli dwóch jest dla Ciebie oszustami to jakim cudem nie jest nim Schlierenzauer?

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @gosposia @gosposia

    Tande, który przy byle wietrze z tyłu ustanowił PB 242.5, a także zdobył złoto MŚ w lotach?

  • Pavel profesor
    @dzika_swinia

    ??? Za pierwszym razem jak Schlierenzauer wygrał Ammann był 19, a za drugim razem 27, także coś ci się pomieszało :)

  • dzika_swinia weteran
    @Stinger @gosposia

    Schlierenzauer, który wygrał TCS przy ewidentnej pomocy Hofera w zamian za Ammanna? 3 razy NIE!

  • SchwarzerAdler weteran

    Dokładając głos do dyskusji również jestem za aby do kalendarza PŚ dołączyć min. 2 skocznie normalne, kosztem 2 drużynówek np. Koniecznie jedną w kraju (właściwie w grę wchodzi tylko Szczyrk).

    Pamiętaj że bule zdarzały się nawet najlepszym, nie chce mi się szperać ile razy Stoch nie wszedł do 2 tury lub zakończył na 20-którejś pozycji.
    U Norwegów z tym "latawcem" rzecz może tkwić w warunkach szkoleniowych w Norwegii i usytuowaniu ich skoczni. Tam chyba głównie wieje pod narty a np. w takiej Wiśle głównie z tyłu lub kręci. Nie przypinał bym łatek.

  • jaromir2323 stały bywalec

    Widzę, ze wreczyliscie juz Kamilowi KK. Obyscie mieli racje. Ja uwazam ze Wellinger napsuje nam jeszcze krwi. I sam Kamil. Wiecznie w prog trafial nie bedzie.

  • gosposia weteran
    @gosposia @kolos

    Co to znaczy kibic?
    Pijany warchoł, który przychodzi pijany powrzeszczeć na Krokiew albo gość, którego rajcuje tylko latanie na granicy ryzyka (oczywiście innych, bo sam to może skoczyć jedynie na piwo albo do kibla) albo upadki przy prędkości 110 km/h w stylu Morgensterna z Kulm?
    Moim zdaniem kibiców, tych normalnych, interesowałoby najbardziej to, kto z tych skoczków potrafi najlepiej powiązać skakanie na skoczniach każdego rozmiaru. I takiemu skoczkowi należy się Kryształowa kula, a nie latawcom, które przy byle wietrze z tyłu spadają jak Tande w sobotę w pierwszej serii.

  • SchwarzerAdler weteran

    ciekawe jak podpasuje Stochowi tym razem Oslo i np. Trondheim . Pamiętajmy że nie jest maszyną a człowiekiem- sportowcem.
    Tegoroczny Bad Mitterndorf, Zakopane, wcześniej Tagił świadczą tylko o tym że nie ma nad-ludzi i sportowców nieomylnych. Czasem profil skoczni nie ulubiony, czasem pech do warunków...

  • Pavel profesor
    @kolos

    A Schlierenzauer nie jest pomimo rekordowej liczby wygranych konkursów PŚ? :)

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Spodziewałem się takiego wyskoku z twojej strony. Jak uprzedziłem argumenty liczbowe, to zostały ci tylko ataki at personam. Spodziewałem się teź przykładu Nykaenena - on akirat legendą jest ze względu na masowość wygrywania róźnych zawodów ale takźe kontekstu w jakim je zdobywał, raz jaki to by rozmiar suckesów na owe czasy (cyferki tego nie oddają) a dwa źe właśnie wygrywał mimo ujmijmy to "rozrywkowego" stylu źycia. Ahonen natomiast niewątpliwe jest teraz autorytetem w Fińskich skokach. On jedyny zbudował teź swoją legendę w oparciu niemal wyłącznie o PŚ bo na imprezach mistrzowskich raczej mu nie szło.

  • Kolos profesor
    @gosposia @gosposia

    Jaki festiwal lotów? Akurat lotów to się FIS boi jak ognia. Po za tym postępu nie powstrzymamy. Przyszłością skoków są loty narciarskie a nie skocznie K-90. Tak juź stety-niestety jest. Dla mnie kalendarz PŚ powinien mieć kilka konkursów na normalnej skoczni choćby dla urozmaicenia, ale trend jest jaki jest. Źeby utrzymać kibiców i zainteresowanie to musi być widowisko a te jest gdy skoki są po 250 metrów a nie po 90.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Pavel @MarcinBB

    Wszystko pięknie, ale argument, że "nawet Nousiainen potrafił zdobyć punkty" jest nieakceptowalny, bo chyba pamiętamy w jakich okolicznościach się to odbyło, podczas jednoseryjnego konkursu, i to nie on je zdobył tylko wielu lepszych mu je "wyspadało na bulę". ;)

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Napiszę tak, imprezą sezonu były IO, Ahonen jako jedyny z Finów przynajmniej w jakimś konkursie wszedł do 30-tki w drużynie też był najlepszy i to o prawie 20pkt nad drugim także niech sobie skacze do woli póki nie ma kto go zastąpić. Wychodzę z założenia, że tego co się zdobyło nie da sie rozmienić na drobne, a że jakiś "Janusz" będzie kojarzył Janne z klepanie buli to już ani jego, ani moje zmartwienie. Małysz też wieloma wypowiedziami czy zachowaniami jako dyrektor sportowy w PZNie niejako zamazuje trochę swoją legendę, ale wyników sportowych nikt mu nie odbierze.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos @Stinger

    Tak, robię, za kilka godzin będą "na swoim miejscu".
    Niestety miałem wymuszoną przerwę "techniczną", bez dostępu do plików.

  • piotr90 stały bywalec
    @pawelf1 @pawelf1

    To już tak słaba jest Finlandia :D?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotruś i jego konsekwencja, logika i argumentacja, rozmowa ze ścianą normalnie. Zaczyna pisać o legendach, obalają mu argument medali to wyskakuje z autorytetami i wzorcami jednocześnie wśród tych legend dając Nykanena, który potrafił iść na skoczni po całonocnym balowaniu w klubie, a później przepił nawet swoje medale, czy nawet Ahonena, który na kacu skakał np w Planicy. Ale spoko przyzwyczaiłem się już do tego, Austriak, a szczególnie Schlirenzauer legendą nie może być i już, nie am tematu, daj kryteria to dam swoje wg. których nie będzie :)

  • Graba1 początkujący
    bez tytułu

    Dobrze się czyta.
    Uprzejmie upraszam szanowny Autorytet o niepodglądanie - jak skaczę z kanapy na dywan :)))

  • gosposia weteran
    @Stinger @Stinger

    Moim zdaniem w Twojej szóstce są aż dwa buble.
    Pierwszy to Weissflog, który jak każdy NRD-owiec, był zwykłym dopingowiczem.
    Drugi to Ammann, który nigdy nie grał uczciwie, stosując różne, poza savoir-vivrowe numery.
    Obecność wśród tych paru najlepszych należy się na mój gosposi gust natomiast, jak psu buda albo jak gosposi makutra, Schlierenzauerowi. Nawet jeżeli wzbudzał swoim, momentami nieprzyjemnym dla oka, zachowaniem kontrowersje.

  • gosposia weteran
    @gosposia @MarcinBB

    Jak skoki idą w złym kierunku to trzeba z tym walczyć.
    A nie tańczyć w rytm zapodany przez Hofera i jego mocodawców.
    Skoki narciarskie, jak każda roślina albo twór w ogóle, muszą mieć zdrowe korzenie.
    Zdrowe korzenie ma się wtedy kiedy nie postępuje się wbrew naturze i zdrowemu rozsądkowi.
    robienie z Pucharu Swiata festiwalu mamutów to jest idiotyzm, który na dłuższą metę je zabije albo zrobi z nich coś takiego jak z narciarstwa dowolnego. Dyscyplinę do uprawiania dla garstki ludzi.
    Hofer odcina gałąź na której siedzi. Na mój gosposi gust, rzecz jasna.

  • Kolos profesor
    @MarcinBB @kolos

    Dodam źe uwielbiam cyferki i statystyki ale akurat w tematyce wielkości, znaczenia, legendarności są całkowicie zawodne. Tak jak zupełnie zawodne są punkty za wiatr choć są przecieź obliczane za pomocą supermatematycznych obliczeń i uśredniane.

  • Kolos profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Nie wiem skąd wymyśliłeś źe dla mnie medale IO są najważniejsze, o ile wiem to ty tak uwaźasz. Co do tytułu(?) "Legendy" to uwaźam źe jest nim ktoś kto oprócz szeregu sukcesów prezentuje jakąś wartość dodaną swoją osobą, ktoś kto robi coś niewiarygodnego w swoich okolicznościach. Ktoś kto m?gĺby być kimś w rodzaju wzorca, autorytetu. Tak więc moźna się zastanawiać kto jest legendą skoków a kto nie.

    Dla mnie Schlierenzauer nie jest "legendą" bo jest tylko produktem austriackiej szkoły skoków, który bez supersprzętu, zaplecza i wydatnego wsparcia Hofera nie wygrałby tyle ile wygrał.

  • PGr doświadczony
    Sapporo 2010

    O takich konkursach z perspektywy lat się zapomina - dobrze że Marcin to przytoczył. Nazwiska niby znane z teraźniejszości a poziom sportowy całkiem inny.
    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Z większością można się zgodzić z autorem, na niektóre zagadnienia mieć deczko odmienne spojrzenie, ale tak felieton bardzo dobrze się czytało.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Z tym "jeźdzeniem" po świecie Ahonena bym nie przesadzał - w tym roku po za Io wystartował tylko w 5 konkursach PŚ z czego dwa u siebie w Finlandii.

    Aktualne skakanie Ahonena w całości wypełnia definicję hobbistycznego uorawiania sportu. A źe przy okazji jakoś podtrzymuje gasnącą popularność skoków w swoim kraju to tylko wartość dodana. Nie wiem czemu miałboby mu się zarzucać rozmienianie na drobne. Skoro chce mu się skakać niech skacze. W skokach istnieje źycie po za pierwszą dziesiątką PŚ.

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @pavel

    W tej chwili poziom sportowy Finów to podnosi Aalto. Nawet Nousiainen potrafił zdobyć tej zimy punkty a Ahonen nie.
    Są ludzie, którzy mogą bawić się w skoczka, bo niczym nie ryzykują. Tacy ludzie jak Ahonen mieli natomiast fantastyczny kapitał, który roztrwonili. Taka jest moja opinia. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym". Janne tego nie wiedział i nie wie. Małysza czy Weissfloga zapamiętamy jako tych, co odeszli będąc wciąż na szczycie. W każdym razie w elicie.

  • Kolos profesor
    @piotr90 @bxi

    Raczej nie, wóczas długość nart zaleźała właśnie od wzrostu było to dokładnie 149% tej wartości. Czyli na długości nart Małysz raczej tracił a nie zyskiwał.

  • Stinger profesor

    Czy można zaliczać Gregora Schlierenzauera to tzw. legend? Moim zdaniem można, a czy to jest Wielka Piątka? W sumie ciężko stwierdzić ponieważ skoczków jest nieco więcej niż 5, a siłą rzeczy wszyscy się tak nie zmieszczą bo pięć to pięć, a nie sześć czy dziesięć dlatego ja powiem tak - Schlierenzauera trzeba zaliczać do legend tej dyscypliny - wygrał praktycznie wszystko poza złotem olimpijskim ale ma kapitalny rekord wygranych konkursów PŚ - jego dominacja była tak duża, że nie można go pomijać ale czy jest skoczkiem z TOP 5?

    Moim zdaniem nie ale to kwestia indywidualna - TOP ery PŚ:

    1. Matti Nykaenen
    2. Adam Małysz
    3. Janne Ahonen
    4. Jens Weissflog
    5. Simon Ammann
    6. Kamil Stoch

    Dalej? Dalej daję właśnie Schlierenzauera, Morgensterna, Goldbergera czy Schmitta.
    Mam nadzieję, że po obecnym sezonie będą mógł "awansować" Kamila Stocha przed Simona Ammanna ale żeby tak się stało, Polak musi wygrać Kryształową Kulę i wtedy moim zdaniem tak będzie wyglądać Wielka Piątka co nie znaczy, że Ammann czy Schlierenauer to nie legendy skoków.

    PS Tak się zastanawiam czy Weissflog nie powinien być przed Ahonenem? W końcu 2 złota olimpijskie swoje robią aczkolwiek musiałbym przeanalizować jeszcze raz ich kariery i zdobycze, a teraz za bardzo nie mam jak.

  • MarcinBB redaktor
    @MarcinBB @pawelf1

    Myslę, że raczej "Austriakowi wszystkie zwycięstwa sprezentowała skokowa mafia, bez niej byłby nikim" ;-)

  • pawelf1 profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Uzasadnia tak jak dziecko w piaskownicy ...nie bo nie :) ...Nie lubię wrednego Austriaka i już ..a co?:)

  • pawelf1 profesor
    @piotr90 @bxi

    Co ty za głupoty wypisujesz ? W czasach początków Małysza obowiązywał przepis o maksymalnej długości nart ...146% wzrostu zawodnika . W 2005 r długość nart dodatkowo połączono z wagą zawodników (BMI ..stosunek wzrostu do wagi) by przeciwdziałać nadmiernemu "chudnięciu" zawodników.

  • MarcinBB redaktor
    @gosposia @gosposia

    Gdybym w felietonie spisywał wyłacznie marzenia, to właśnie coś takiego bym postulował. Byłoby to zbliżone do mojego wymarzonego sezonu w skokach narciarskich. Zgadzam się w całej rozciągłości z powyższym wpisem.
    Postawiłem jednak na kompromis pomiędzy marzeniem a rzeczywistością. Skoki idą w kierunku odwrotnym. Skacze się na skoczniach coraz wiekszych a te mniejsze służą światowej elicie już niemal tylko do treningów. No i oczywiście do rozgrywania konkursów niższej rangi, jak Puchar Kontynentalny i Puchar FIS.

  • MarcinBB redaktor
    @kolos

    Wiem, że dyskusja z Tobą Drogi Piotrze jest jak kopanie się z koniem i zwykle jej unikam.
    Ale jestem niesłychanie ciekaw jak uzasadnisz to, że Ahonen jest legendą i należy do Wielkiej Piątki a Schlierenzauer nie.
    Jeśli dobrze pamiętam, dla Ciebie najważniejszym wyznacznikiem były medale olimpijskie. Fin indywidualnie nie ma żadnego, Austriak ma dwa brązowe. Obaj są mistrzami świata, obaj mają po dwie kryształowe kule i obaj wygrywali Turniej Czterech Skoczni. Austriak ma jednak złoto w MŚwL a Fin nie. Do tego Austriak ma o dwiadzieścia indywidualnych zwycięstw w PŚ więcej od Fina. Więc? :-)

  • Stinger profesor
    @Kolos @Wojciechowski

    Pamiętam, że zawsze po weekendzie PŚ robiłeś pod tym artykułem statystyki skoku roku - robisz je jeszcze?
    Zawsze chętnie je czytam, a dawno już ich nie widziałem, a jestem ciekaw jak wygląda sytuacja przed ostatnimi 6 konkursami tego sezonu i przed długą przerwą aż do połowy listopada (może nieco dłużej).

  • gosposia weteran
    sprostowanie

    Tytuł mojego poprzedniego komentarza miał brzmieć "pomysł z czterema skokami":)

  • gosposia weteran
    pomysł z czterema skoczniami

    Zdaje się, że pisała o tym niedawno, w jednym z komentarzy na tym portalu, i to dokładnie w ten sam sposób, jejmość gosposia.
    Natomiast odchodzenie od skoczni normalnych uważam za zły pomysł. To nie zawody na małej skoczni należy zlikwidować. Zawody na małych skoczniach należy na nowo wprowadzić do Pucharu! Najlepiej na początku sezonu, kiedy nikt nie jest jeszcze oskakany na skoczniach wielgaśnych i skakanie na skoczniach mniejszych jest naturalnym przygotowaniem do przejścia na większe. W środkowej części sezonu, tak od połowy grudnia, skocznie duże, a po najważniejszym elemencie sezonu, czyli imprezie mistrzowskiej, niech sobie będą te mamuty. Nawet do końca zimy. Najpierw w Niemczech i Austrii, potem w Norwegii i Słowenii. A nie jakiś stosunek przerywany w połowie stycznia w Kulm czy na początku lutego w Oberstdorfie.
    A na igrzyskach i mistrzostwach jest tyle czasu, że można oddawać cztery skoki na skoczni małej i cztery na dużej.
    Biathloniści potrafią rozegrać w tym czasie po 6 konkurencji, biegacze tyle samo.
    I na co komu trzy dni treningów przed zawodami? Tyle to mogą zażądać np. gosposie, gdyby brały udział w igrzyskach. ponieważ zamiast nich startują zawodowcy, którzy te skocznie mają oskakane co najmniej w stopniu wystarczającym (próby przedolimpijskie i różne inne zawody), to naprawdę ilość treningów można wydatnie skrócić kosztem czasu na zawody. Zawody w końcu na tyle poważne, że niemozliwym powinno być, żeby po nich jakakolwiek gosposia miala uzasadnione prawo napisać, że zawody na skoczni średniej w jakimś innym Pjong-Czang, w roku powiedzmy 2026, wcale nie wyłoniły najlepszych.

  • Pavel profesor
    @pawelf1

    Jakie fanaberie? Toż to Ahonen podnosi poziom sportowy swojej drużyny, a że słaby skoki mu na to pozwalają to już nie jego problem, ale fińskiego związku. Jak chłop ma takie hobby i lubi sobie jeździć po świecie to niech sobie skacze do woli póki jego poziom sportowy pozwala łapać mu się do składu na PŚ. Jak u nas taki Miętus potrafi bawić się w skoczka pomimo braku jakichkolwiek wyników, to taki "Janek" tym bardziej może na emeryturze.

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @pavel

    Zgadzam się z Toba w całej rozciągłości.

  • pawelf1 profesor
    Co do Ahonena.......

    Ahonen może sobie pozwolić na swoje fanaberie tylko dlatego ,że skacze w słabej drużynie . W każdej silnej drużynie raz dwa wyleciałby z PŚ i zostałby mu PK . Raz dwa skończyłby "karierę":)

  • bxi doświadczony
    @piotr90 @kolos

    Polecam obejrzeć film dokumentalny z 2001 roku:
    https://www.youtube.com/watch?v=RCxvYrxY4Us

    Po za wymienionymi wyżej przyczynami sukcesów, z tego co pamiętam Adam miał długie narty w stosunku do długości (wysokości) ciała. Aby ograniczyć jego sukcesy wprowadzono stosunek długości nart do wysokości skoczka.

  • sterek bywalec
    @Jarek42 @Jarek42

    I super że biegasz, ja również od 2 lat i mam nadzieje że będe to robił min do 80 a mam dopiero 21. Co do Wielkiegi Fina zgadzam się z tobą całkowicie , wogóle każdy skoczek jest wielkim sportowcem , przynajmniej według mnie, a kanapowi kibice niech sie przymkną bo przy sportowcach są zwykłymi LESZCZAMI.

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Mogę się zgodzić z argumentami ekonomicznymi, ale jak pisałem niżej w takim układzie normalna skocznia na MŚ czy IO jest całkowicie pozbawiona sensu. Tak jakby w Kombinacji Norweskiej dalej na imprezach mistrzowskich rozgrywać sprint i Gundersena pomimo, że w PŚ ujednolicono dystanse.

    Osobiście uważam, że choćby po to, aby podtrzymać sensowność normalnej skoczni na MŚ czy IO, takie powinny w kalendarzu PŚ się znaleźć. Trzeba tylko jakoś logicznie to zagospodarować, np nasz Szczyrk dać w środku tygodnia przed zawodami w Wiśle czy Zakopcu w formie jakiegoś mini turnieju, nasi działacze pewnie z chęcią by to klepnęli. Raw Air też może mieć jakąś normalną.

  • pawelf1 profesor
    Magiczny konkurs..:):)

    Też uważam ,że cztery serie to dobry pomysł . A skocznia normalna na imprezach mistrzowskich wygląda dziwacznie . Lubie zawody na mniejszej skoczni ale jak można wyłaniać mistrza w "czymś" czego w całym roku nie uświadczysz? To tak jakby przyznawać Kwiatkowskiemu czy Saganowi tytuł MŚ za jazdę na rowerku treningowym:)

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @pavel

    To nawet nie tak, że skocznie normalne są ignorowane. Hofer mówił kiedyś, że nie są już FISowi zgłaszane.
    Przy czym część jego argumentacji dlaczego tak jest wydała mi się zupełnie logiczna. Gdy w danym mieście są skocznie obu rozmiarów, to przygotowanie obu do zawodów jest trudne logistycznie i mniej opłacalne. A przecież oragnizatorzy chcą jak najwięcej zarobić.
    Natomiast dlaczego w kalendarzu nie ma już od dawna miejscowości, w której zawody odbywały by się tylko na K90 ( np Villach, Kranj, Seefeld, Oberhof, Szczyrk) - tego do końca nie wiem i nie rozumiem. Być może pod tego typu obiektami nie ma wytarczająco dużych trybun i krajowe związki narciarskie zawsze typują te obiekty, na których można najwięcej zarobić?

  • piotr90 stały bywalec

    Jeszcze chciałem porównać Ahonena do Stocha. W przypadku Ahonena on miał sukcesy w czasach kiedy był młody były to lata 90 i do 2008 nikt mu nie zabierze tych sukcesów. Natomiast u Kamila jest odwrotnie .W czasach kiedy był młodziakiem za pewne nie przypuszczał ,że osiągnie jeszcze tyle zwycięstw i trofeów, był cieniem Adama Małysza, a potem przyszły długie lata sukcesu gdy podchodził do 30 stki.

    Szkoda, ze nie ma Morgiego bo byłby pewnie kolejnym rywalem :).

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @pavel

    Jak już kiedyś wspomniałem - pisanie felietonów w duzych emocjach bezpośrednio po konkursie udanym dla Polaków nie wpływa na mnie pozytywnie - walę wtedy takie byki, że potem tylko się czerwienić. Biorę to wszystko na klatę i przepraszam szanownych czytelników.
    Nie obawiam się lotów. Kamil jest w takiej formie, że może w Vikersund i Planicy wygrywać a na pewno stawać na podium. Zakładam, że na Raw Air i w Planicy będzie co najmniej w takiej samej formie, jak w analogicznym okresie rok temu. A przecież rok temu w Vikersund wygrał a na Letalnicy pobił rekord Polski.

  • anonim
    @Mluki @Mluki

    Jak lubi to czemu rok temu na MŚ nie wygrał?

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos @bxi

    Trochę nie rozumiem. Kasai nie jest w formie na pierwszą "10" i to nie podlega dyskusji. Co zmienia tak naprawdę jeden skok? Przecież można odpuścić inny. Trudno i tak odpaść w kwalifikacjach, bo rywali mało. Można mieć pecha, ale to incydenty. A jeśli to nie pech, to... nie jest forma na pierwszą "10". Błędne koło trochę.

  • Pavel profesor
    @Sebaszczesny

    Normalne skocznie na imprezach rangi mistrzowskiej to jakieś totalne oderwanie od rzeczywistości. Wcale nie chodzi mi o to, że zawody nie są ciekawe, ale absurdem jest to, że jedyne konkursy na tego typu obiektach rozgrywane są na MŚ i IO. Kompletnie brak konsekwencji, jaki jest sens wyłaniania najlepszego skoczka na skoczni normalnej jak ona wcale nie jest użytkowana. Rozumiem jakbyśmy w kalendarzu PŚ mieli 3-4 takie obiekty, a w obliczu gdy są one całkowicie ignorowane przez FIS dawanie ich na imprezy rangi mistrzowskiej tylko śmieszy.

  • Kolos profesor
    @piotr90 @kolos

    Psychiczne nastawienie tj. praca z psychologiem blecharzem. Z tego co pamiętam ówczesne korzystanie przez Małysza z pracy pscyhologa było niebywałym innowatorstwem w świecie skoków.

  • Kolos profesor
    @piotr90 @bxi

    No tak Małysz zrobił skok fromy w sezonie 00/01 dzięki nowczesnemu podejściu Apoloniusza Tajnera. Ale to bardziej dotyczyło podejścia do trenigu, diety, psychicznego nastawienia a także przyłoźenie się do aspektów technicznych skoku (biomechanik prof. Żołądź) natomiast nie dotyczyło to kwestii sprzętu. Ten wówczas był niemal wystandaryzowany i dopiero austriacy zaczęli z tym kombinować jako pierwsi parę lat wcześniej.

    Czyli Małysz wygrał wprowadzaniem nowoczesności do ogólnej pszasności, a teraz jest technologiczna wojna między nowoczesnym a jeszcze nowocześniejszym.

  • SebaSzczesny profesor

    Z tym żeby robic 4 serie na ms czy io to glupota. Jeszcze likwidacja normalnych zeby byl tylko1 mistrz to bylby skandal. Czemu mialoby sie innym zawodnikom odbierac szanse na dolaczenie do historii.
    Ammann 4, Stoch 3, Nykanen 3 przeciez wtedy skoczek musialby skakac 8 lat zeby osiagnac to co Stoch w 4.
    Nie wiem jak mozna pisac takie bzdury. Na ms czy igrzyskach normalne sa wlasnie fajne bo to cos nowego w porownaniu do PS

  • Pavel profesor
    @Aaabbbb

    Spoko, jeżeli nie zobaczył jak szoruje tyłkiem po zeskoku bijąc rekord w Planicy i to pomimo ewidentnego śladu, to ręki tez nie zobaczy.

  • Aaabbbb profesor

    Jeśli w ostatnich 5 minutach ostatnich zawodów Hofer nie skorzysta z podpowiedzi z wozu VAR i nie zobaczy ręki Kamila szorującej po zeskoku, to Stoch zdobędzie KK.

  • bxi doświadczony
    @Kolos @antytalent

    Zgadza się, ma na IO medale:

    Złoto Vancouver 2010 duża druż.
    Srebro Soczi 2014 duża druż.
    Brąz Vancouver 2010 normalna
    Brąz Vancouver 2010 duża

  • Aaabbbb profesor
    @Mluki @Mluki

    Jest więcej niż jedna, ale nie czepiajmy się. Treść się zgadza :).

  • bxi doświadczony
    @piotr90 @piotr90

    Nie umniejszając wspaniałego talentu Adama Małysza moim zdaniem jego niebywała eksplozja formy była spowodowana właśnie wprowadzeniem nowinek technicznych (i pracy z psychologiem) przez nowego wtedy trenera Tajnera.

    Wydaje mi się że przy pracy z Horngacherem Kamil będzie zawsze dobrze przygotowany do najważniejszych imprez w sezonie przez najbliższe cztery lata.

    O tym kto jest lepszy Adam czy Kamil wypowiedział się Małysz mówiąc że on zrobił wszystko co mógł w swoim czasie. Kamil zdobywa wszystko co może obecnie. Obaj są wybitni, reszta to kwestia indywidualnego gustu i dyskusji wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkiej Nocy.

    Co (kto) po Kamilu? Zobaczymy za cztery lata, po olimpiadzie w Pekinie. Czy nie zastanawia Was fakt że Horngacher chce zostać w Polsce a nie trenować swoich rodaków? Widać ma plany, które mu się sprawdzają i widzi co poprawić na najbliższe sezony.

    Piotrek, Maciek, Stefan i przede wszystkim Dawid potrzebują pracy z psychologiem aby przeskoczyć na poziom mistrza, dostać instynktu kilera.

  • Pavel profesor

    Parę nieścisłości w artykule się trafiło, ale wszystko zostało już wypunktowane niżej, także skupię się na samej treści. Stoch rzeczywiście odjechał wszystkim i w Lahti był nie do pokonania, aż żal ze zamiast którejś tam drużynówki (mam nadzieję, ze w kolejnych latach będzie ich mniej) nie było konkursu indywidualnego. Jednak bardziej niż samo zwycięstwo cieszy przewaga wypracowana nad Wellingerem i Freitagiem w PŚ, przy równych skokach Kamila ciężko będzie to odrobić. Przed nami Oslo, jedyna skocznia norweskiego RawAir, na której Stoch jeszcze nie wygrał, miejmy nadzieję, że w niedzielę się to zmieni :)

    Trochę obawiam się lotów, ale na szczęście Stoch nie rywalizuje bezpośrednio z żadnym wybitnym lotnikiem, a obaj Niemcy prezentują na największy skoczniach podobną klasę jak Kamil. Norwegowie ostatniego słowa jeszcze nie powiedzieli, w Lahti sprawdziło się, że jak wieje w plecy to sporo tracą, teraz poskaczemy trochę na ich ziemi i uważam, że przynajmniej jedną wygraną ugrają, a przewaga nad Niemcami urośnie. Moim cichym faworytem będzie Lindvik, miejmy nadzieję, że wróci do zdrowia i na podium wskoczy :)

  • KazakhstanPower stały bywalec
    @Kolos @bxi

    Ma dwa brązy na IO , srebra brak

  • erytrocyt_ka profesor

    'Druga ? w Vikersund nie padnie rekord świata. Tam rekord świata pada tylko w lata nieparzyste.'

    Może niekoniecznie takie pewne to jest, w końcu mamy Kamila - łamacza klątw wszelakich :))


    Mam nadzieję, że już w Oslo Kamil zrówna się z Martinem odnosząc 28 zwycięstwo, w ogóle szkoda, że znowu ta drużynówka będzie, jak dla mnie, za dużo tego. I tak jeszcze matematycznie, to Kamil ma szanse mieć po tym sezonie 33 zwycięstwa, ciekawe czy udałaby się mu taka sztuka, byłoby to niesamowite, bo oznaczałoby to chyba o ile się nie mylę pobicie rekordu w ilości zwycięstw pod rząd. W sumie, skoro Kamil już ma taki niesamowity sezon, to czemu nie. W końcu przed nami tylko jedna skocznia, na której Stoch jeszcze nie wygrał, a na pozostałych już odnosił zwycięstwa. W Lahti widać było, że jest w mega sztosie, dlatego trzymam mocno kciuki aby ta ogromna szuka się mu udała.

  • bxi doświadczony
    @Kolos @mareko

    Tak, w zeszłym sezonie forma przyszła Noriakiemu na sam koniec ale w poprzednich sezonach 2013/2014, 2014/2015, 2015/2016 był w pierwszej dziesiątce.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @Jarek42

    Dawid, Kot mają jeszcze szanse. Żyła już nie ma szans. Ma swoje problemy prywatne, przez to skaczę słabo.

    No dokładnie Małysz skakał kiedy nie było innych Polaków i nie było z kim mu rywalizować. Zawsze był sam. A teraz mamy czwórkę na medal.

  • bxi doświadczony
    @Kolos @kolos

    Szwajceneger zdecydowanie jest legendą skoków narciarskich. Brak mu chyba tylko indywidualnego złota olimpijskiego (ma srebro i brąz oraz złoto w drużynie). Gegor ma medale MŚ, MŚwL, dwie KK, trzy MKK, dwa razy wygrał TCS. Jest na pewno legendą za ilość zwycięstw w PŚ. W latach 2008-2013 był jeśli nie najlepszym to jednym z najlepszych skoczków. Ja zapamiętałem jego zdecydowaną dominację nad konkurentami.

  • Mluki bywalec

    W artykule jest tez jedna literówka - "Feund" zamiast "Freund". Poza tym tekst jak zwykle na wysokim poziomie.

    Ja cały czas apeluję o spokój i powsciągliwość w rozdawaniu tytułow przed zakończeniem sezonu. Każdy konkurs jest inny, różne rzeczy mogą się zdarzyć więc nie pompujmy balonika. Następne zawody na pewno będą trudniejsze i bardziej wyrównane. Spodziewam się mimo wszystko powrotu Norwegów do dobrego skakania, a i Wellinger może jeszcze namieszać.
    Mimo wszystko konkurs w Lahti trudno uznać za reprezentywny jeśli chodzi o ukazanie aktualnego rozkładu sił w skokach.
    Oczywiście życzę Kamilowi samych zwycięstw do końca sezonu, bo widać że go na to stać, ale jednak trudno oczekiwać, że będzie dominował tak jak na skoczni w Lahti, która zresztą bardzo lubi i zawsze dobrze na niej skakał.

  • mareko bywalec
    @Kolos @bxi

    "Moim zdaniem wprowadzenie obowiązkowych kwalifikacji dla pierwszej dziesiątki klasyfikacji Pucharu Świata było spowodowane chęcią pozbycia się właśnie Kasai z wyczynowego sportu. W poprzednich sezonach omijał on właśnie wszystkie kwalifikacje, będą w gronie dziesięciu najlepszych. Sytuacja trochę analogiczna do sprawy Orła Eddiego Edwardsa, przez którego wprowadzono kwalifikacje."

    W poprzednim sezonie nie było obowiązkowych kwalifikacji a Kasai i tak musiał się kwalifikować bo nie był w I dziesiątce PS. W tym roku daleko mu do I dziesiątki więc zmiana przepisu nie ma dla Kasai znaczenia

  • Jarek42 stały bywalec
    @piotr90 @piotr90

    Małysz nie ma ani złota olimpijskiego, ani żadnego medalu w lotach, ani żadnego medalu drużynowego. Poza tym startował w czasach, gdzie technologie, sprzęt i przygotowania nie były często na profesjonalnym poziomie.

    Ale na pytanie kto jest lepszy, kto jest bardziej utytułowany nie ma sensu odpowiadać. Jedni powiedzą, że Adam, drudzy powiedzą, że Kamil. Jedni i drudzy będą mieli racje. A największa racja to taka, że Adam i Kamil są mega utytułowanymi skoczkami i tyle.

    Co po Kamilu? Ciekawe czy ktoś jeszcze zbliży się do osiągnięć naszych orłów.
    Wydawało się, że Dawid, Maciek i Piotrek mogą coś więcej zdobyć. Ale zawsze coś im przeszkadza.
    A może nowi? Pilch?
    Dobrych zawodników możemy mieć, ale geniusze to już rzadkość. Zawsze mówiłem, że drugiego Adama nie będzie. No i proszę - jest.

  • piotr90 stały bywalec
    @piotr90 @bxi

    No ja nie wiem, za dwa lata Kamil może mieć kryzys, na to musimyteż być gotowi :(

  • mareko bywalec
    @piotr90 @piotr90

    No i dobrze, że nie ma jeszcze złota w lotach, przynajmniej ma jeszcze motywację aby kontynuować karierę przez 2 najbliższe lata. Gdyby miał i to trofeum to spokojnie mógłby już skończyć karierę.

  • Jarek42 stały bywalec

    Mam zupełnie inne zdanie względem Ahonena. Co to znaczy rozmieniać się na drobne? Chce trenować, chce startować, bo to lubi, więc trenuje i startuje. To co osiągnął nikt mu nie zabierze.
    To takie plecenie ludzi, którzy nigdy nie uprawiali sportu. Jak ktoś nie wie, to wielu znanych sportowców po skończonej karierze uprawia sport i nawet startuje w mistrzostwach master. Jane ma ten plus, że może startować w normalnych mistrzostwach.
    Biegam amatorsko od wielu lat, więc mam inne spojrzenie na tę kwestię niż kanapowi sportowcy. Może oni też mają jakąś rację, ale i ja mam rację.

  • bxi doświadczony
    @piotr90 @piotr90

    Za dwa lata Kamil nadrobi i brak tego złota!

  • bxi doświadczony
    @Kolos @kolos

    Noriaki Kasai tym dłużej skacze tym bardziej jest lubiany. Jest lubiany właśnie za to że udowadnia innym że w wieku w którym inni już mają problemy zdrowotne on nadal uprawia ekstremalny sport na wysokim poziomie. Wynik sportowy jest tu sprawą drugorzędną ? liczy się sam udział!
    Jest lubiany w każdym kraju, w którym są zawody z jego udziałem, widać to choćby po owacjach na trybunach.

    Moim zdaniem wprowadzenie obowiązkowych kwalifikacji dla pierwszej dziesiątki klasyfikacji Pucharu Świata było spowodowane chęcią pozbycia się właśnie Kasai z wyczynowego sportu. W poprzednich sezonach omijał on właśnie wszystkie kwalifikacje, będą w gronie dziesięciu najlepszych. Sytuacja trochę analogiczna do sprawy Orła Eddiego Edwardsa, przez którego wprowadzono kwalifikacje.

  • piotr90 stały bywalec

    Niech Kamil wygra ostatnie 6 konkursów wtedy uznam go za dominującego w każdej kategorii jeśli chodzi o zwycięstwa i podia. Ale póki co to mu daleko jest do Małysz, on ma 39 zwycięstw :).

    Jakbym miał się przyczepić Kamil to nie ma złota w lotach :).Bo się czepiają Małysza,że nie ma żadnego złotego medalu olimpijskiego..

  • OjciecMarek profesor
    @MarcinBB

    Schlierenzauer w pierwszym konkursie w Vikersund w 2011 nie pokonał Evensena: obaj wygrali konkurs ex aequo, a przewaga, o której piszesz w felietonie, była nad trzecim Ammannem.

  • Kolos profesor

    "Że to ten sam Janne Ahonen, co figuruje w tej Wielkiej Piątce. Że to legenda. Legenda rozmieniła się na drobne w stylu, którego pozazdrościliby jej Britney Spears, Steven Seagal czy Axl Rose." - Ahonen nie rozmienia się na drobne, niech sobie skacze ile chce i jak długo chce. Niezaleźnie od tego źe 9d strony kibicowskiej patrzenie na skaczącego Ahonena to faktycznie ponure przeźycie. Ma jednak prawo skakać ile chce. Wygranych i miejsc na podium PŚ za kaleczenie występów nie odbierają. Z drugiej strony ta kariera-widmo Ahonena długością niebezpiecznie zbliźa się do długości wielkiej kariery Fina.

  • Kolos profesor

    "Gaśnie nam Noriaki i żadne buńczuczne zapowiedzi tego nie zmienią. Metryka robi swoje. Duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. Szacowny Samuraj zapowiedział, że chce skakać do Igrzysk w Pekinie. Obawiam się, że może i będzie skakał do Igrzysk w Pekinie, ale raczej nie NA Igrzyskach w Pekinie' - A ja uwaźam źe na pewno Kasai na igrzyskach w Pekinie, o ile jakieś zdrowotne aspekty tego nie zmienią wystąpi w 2022 roku. To źe teraz ma słaby sezon o niczym nie świadczy, po kilku mocniejszych ma kryzys nie on jeden u japończyków - Ito niby ma alibi w postaci kontuzji, ale i takeuchi niespecjalnie skacze. Japończycy mają sporo szczęścia źe w obliczu r9zkruszenia się im podstawowego składu objawiła się forma Kobayashich czy Sato na mniejszą skalę.

    Myślę źe Kasai nie musi się obawiać o start w 2022, powołają go na IO choćby nie wiem co.

    Oczywiście istnieje moźliwość źe dopada go starość i będzie tylko gorzej. Ale przecież i w tym sezonie bywał w top 10 konkursów PŚ.

  • Kolos profesor

    "Pięciu legendarnych ? Schlierenzauer, Nykänen, Małysz, Ahonen Weißflog. " - absolutnie nie moźna nazwać schlierenzauera legendarnym. Pozostałą czwórkę owszem. Ale schlierenzauera nie.

  • Kolos profesor

    "W dodatku Stoch dokonał tego na skoczni o punkcie HS umieszczonym na 116. metrze?" - 116 m to ma punkt K skoczni w Lahti, jej HS zaś 130 metrów.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 9 i ostatnia.

    Konkurs w Lahti był 16 konkursem w PŚ w którym punktowało 6 Polaków, od sezonu
    1993 / 94, kiedy to wprowadzono obecną punktację.
    W tym sezonie to był taki 6 konkurs, po Ruce, Niżnym Tagile 1, Engelbergu 2, Innsbrucku
    i Willingen 1.

    Ciekawostka. Obecnie średnia punktów zdobytych przez Polaków w konkursach
    indywidualnych wynosi 147,9 pkt i jest wyższa niż rekordowe osiągnięcie w tamtym
    sezonie 143,6 pkt. Oczywiście do końca jest jeszcze 6 konkursów i ta średnia może
    spaść. Ale może będzie nowy polski rekord w PŚ.

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 8

    Podia wg państw w konkursach drużynowych, po 5 konkursach, po Lahti 2018.

    Norwegia .. 3 - 0 - 2
    Polska ....... 1 - 3 - 0
    Niemcy ...... 1 - 2 - 1
    Austria ....... 0 - 1 - 0
    Japonia ..... 0 - 0 - 1

    Weekendowe pary różnorodne, konkurs drużynowy i indywidualny na jednej skoczni z
    ponad 500 punktami łącznie. Konkursy w Lahti na 2 miejscu. Wszystkie pary z ponad
    500 punktami z poprzedniego lub tego sezonu, xxx - obecny sezon

    1. 21-22.01.2017 Zakopane (Polska) - (350+219) ........ 569 pkt
    2. 3-4.03.2018 Lahti (Finlandia) - (350+202) -................ 552 pkt xxx
    3. 18-19.11.2017 Wisła (Polska) - (350+190) ................ 540 pkt xxx
    4. 3-4.12.2016 Klingenthal (Niemcy) - (400+139) ---..... 539 pkt
    5. 28-29.01.2017 Willingen (Niemcy) - (400+125) ........ 525 pkt
    6. 27 i 28.01.2018 Zakopane (Polska) - (400+108) ...... 508 pkt xxx

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 7

    Podia wg państw w zawodach indywidualnych PŚ, stan po Lahti.

    Polska -......... 5 - 3 - 4 razem 12
    Niemcy -........ 4 - 8 - 3 razem 15
    Norwegia -.... 4 - 5 - 3 razem 12
    Słowenia ...... 2 - 0 - 1 razem 3
    Japonia -....... 1 - 0 - 0 razem 1
    Austria -......... 0 - 0 - 4 razem 4
    Szwajcaria -.. 0 - 0 - 1 razem 1

    Sezony PŚ w których Polacy zdobyli 10 i więcej podiów, xxx - obecny sezon.
    Stan po Lahti.

    38 PŚ 2016/17 ....... 9 - 4 - 3 = 16
    35 PŚ 2013/14 ....... 8 - 3 - 4 = 15
    22 PŚ 2000/01 ..... 11 - 2 - 1 = 14
    23 PŚ 2001/02 ....... 7 - 5 - 2 = 14
    28 PŚ 2006/07 ....... 9 - 0 - 4 = 13
    32 PŚ 2010/11 ....... 4 - 2 - 6 = 12
    39 PŚ 2017/18 ....... 5 - 3 - 4 = 12 xxx
    24 PŚ 2002/03 ....... 3 - 3 - 4 = 10

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 6.

    Gdyby sobotni konkurs drużynowy w Lahti był konkursem indywidualnym to tak
    wyglądało by jego podium:
    1. Kamil Stoch
    2. Andreas Wellinger (Niemcy)
    3. Robert Johansson (Norwegia)
    Miejsca pozostałych Polaków: 9. Maciej Kot, 11. Dawid Kubacki, 19. Stefan Hula

    A tak wyglądałby PN tego konkursu przy klasyfikacji indywidualnej i równej ilości
    zawodników dla wszystkich drużyn.

    1. Niemcy -..... 173 pkt
    2. Polska ....... 165 pkt
    3. Norwegia .. 145 pkt
    4. Austria ......... 99 pkt
    5. Japonia -...... 64 pkt
    6. Słowenia ..... 41 pkt
    7. Szwajcaria -. 20 pkt
    8. Rosja --........ 12 pkt

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 5.

    Gdyby niedzielny konkurs indywidualny w Lahti był zawodami drużynowymi to tak
    wyglądały by jego wyniki. Czterech najlepszych zawodników z każdej drużyny.

    1. Polska ....... 1121,4 pkt
    2. Niemcy ...... 1104,1 pkt
    3. Norwegia .. 1075,1 pkt
    4. Austria --.... 1055,7 pkt
    5. Japonia --.. 1030,0 pkt
    6. Szwajcaria .. 881,6 pkt
    7. Słowenia -... 878,7 pkt

    Zespoły które miały przynajmniej 4 zawodników w 50-tce.
    Zawodnikom z miejsc 31 - 50 podwoiłem wynik punktowy, 1 Japończykowi, 2 Słoweńcom,
    3 Szwajcarom

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    ciąg dalszy

    Drużynowe, przy klasyfikacji indywidualnej.
    Wisła, po 1 serii - 138 pkt, po 2 serii - 122 pkt -..................... spadek o 16 pkt
    Ruka, po 1 serii - 74 pkt, po 2 serii - 76 pkt --......................... wzrost o 2 pkt
    Titisee-N., po 1 serii - 166 pkt, po 2 serii - 184 pkt ............... wzrost o 18 pkt
    Oberstdorf (MŚwL), po 1 serii - 99 pkt, po 2 serii - 109 pkt . wzrost o 10 pkt
    Zakopane, po 1 serii - 186 pkt, po 2 serii - 218 pkt -............. wzrost o 32 pkt
    Pjongczang (IO), po 1 serii - 164 pkt, po 2 serii - 152 pkt --. spadek o 12 pkt
    Lahti, po 1 serii - 180 pkt, po 2 serii - 165 pkt --..................... spadek o 15 pkt

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 4.

    Spadek lub wzrost punktów po 1 serii, konkursy indywidualne i drużynowe.
    Uwzględniłem też MŚwL i IO.

    Indywidualne.
    Wisła, po 1 serii - 172 pkt, po 2 serii - 190 pkt -........................ wzrost o 18 pkt
    Ruka, po 1 serii - 106 pkt, po 2 serii - 93 pkt -........................... spadek o 13 pkt
    Niżny Tagił 1, po 1 serii - 105 pkt, po 2 serii - 82 pkt -.............. spadek o 23 pkt
    Niżny Tagił 2, po 1 serii - 127 pkt, po 2 serii - 100 pkt ............. spadek o 27 pkt
    Titisee-Neustadt, jedna kolejka
    Engelberg 1, po 1 serii - 127 pkt, po 2 serii - 141 pkt ............. wzrost o 14 pkt
    Engelberg 2, po 1 serii - 162 pkt, po 2 serii - 169 pkt ............. wzrost o 7 pkt
    Oberstdorf, po 1 serii - 186 pkt, po 2 serii - 227 pkt ................ wzrost o 41 pkt (nw)
    Garmisch-Par. po 1 serii - 151 pkt, po 2 serii - 145 pkt .......... spadek o 6 pkt
    Innsbruck, po 1 serii - 197 pkt, po 2 serii - 189 pkt --............... spadek o 8 pkt
    Bischofshofen, po 1 serii - 199 pkt, po 2 serii - 155 pkt -........ spadek o 44 pkt
    Bad Mitterndorf, po 1 serii - 49 pkt, po 2 serii - 50 pkt ............. wzrost o 1 pkt
    Oberstdorf (MŚwL), po 1 serii - 103 pkt, po 2 serii - 115 pkt .. wzrost o 12 pkt
    Oberstdorf (MŚwL), po 2 serii - 115 pkt, po 3 serii - 140 pkt .. wzrost o 25 pkt
    Zakopane, po 1 serii - 146 pkt, po 2 serii - 108 pkt -................ spadek o 38 pkt
    Willingen 1, po 1 serii - 223 pkt, po 2 serii - 188 pkt -.............. spadek o 35 pkt
    Willingen 2, po 1 serii - 217 pkt, po 2 serii - 230 pkt -.............. wzrost o 13 pkt
    Pjongczang (IO-śs), po 1 serii - 191 pkt, po 2 serii - 107 pkt . spadek o 84 pkt (ns)
    Pjongczang (IO-ds), po 1 serii - 181 pkt, po 2 serii - 154 pkt . spadek o 27 pkt
    Lahti, po 1 serii - 198 pkt, po 2 serii - 202 pkt ........................... wzrost o 4 pkt

    (nw) - największy wzrost, (ns) - największy spadek

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 3.

    W związku z kwalifikacjami dla wszystkich, eliminacje można traktować jak jednoseryjne
    konkursy. Niżej zdobycze Polaków w eliminacjach, od najlepszych do najsłabszych w PŚ,
    MŚwL i IO.
    Eliminacje w Lahti z 225 pkt, wysoko na trzecim miejscu.

    247 pkt - Titisee-Neustadt (Niemcy) eliminacje
    236 pkt - Engelberg 2 (Szwajcaria) eliminacje
    225 pkt - Lahti (Finlandia) eliminacje
    199 pkt - Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) eliminacje
    194 pkt - Zakopane (Polska) eliminacje
    193 pkt - PJONGCZANG (Korea) IO-śs eliminacje
    189 pkt - Bischofshofen (Austria) eliminacje
    180 pkt - OBERSTDORF (Niemcy) MŚwL eliminacje
    169 pkt - Innsbruck (Austria) eliminacje
    161 pkt - Willingen (Niemcy) eliminacje
    141 pkt - Wisła (Polska) eliminacje
    138 pkt - Engelberg 1 (Szwajcaria) eliminacje
    108 pkt - Niżny Tagił 1 (Rosja) eliminacje
    99 pkt - PJONGCZANG (Korea) IO-ds eliminacje
    82 pkt - Oberstdorf (Niemcy) eliminacje
    71 pkt - Niżny Tagił 2 (Rosja) eliminacje
    67 pkt - Bad Mitterndorf (Austria) M eliminacje
    58 pkt - Ruka (Finlandia) eliminacje

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    ciąg dalszy

    218 pkt - Zakopane (Polska) drużynowy
    184 pkt - Titisee Neustadt (Niemcy) drużynowy
    165 pkt - Lahti (Finlandia) drużynowy
    152 pkt - PJONGCZANG (Korea) IO drużynowy
    122 pkt - Wisła (Polska) drużynowy
    109 pkt - OBERSTDORF (Niemcy) MŚwL drużynowy
    76 pkt - Ruka (Finlandia) drużynowy

  • bardzostarysceptyk profesor
    @bardzostarysceptyk @bardzostarysceptyk

    Remanenty po Lahti cz. 2.

    Konkursy indywidualne PŚ, MŚwL i IO od najlepszego do najsłabszego po względem
    ilości punktów zdobytych przez polskich skoczków. Niżej konkursy drużynowe przy
    klasyfikacji indywidualnej.
    Konkurs indywidualny w Lahti 202 pkt na 3 miejscu na 19 zawodów , drużynowy z 165
    pkt przy punktacji indywidualnej też na 3 miejscu na 7 konkursów.

    230 pkt - Willingen 2 (Niemcy)
    227 pkt - Oberstdorf (Niemcy)
    202 pkt - Lahti (Finlandia)
    190 pkt - Wisła (Polska)
    189 pkt - Innsbruck (Austria)
    188 pkt - Willingen 1 (Niemcy)
    169 pkt - Engelberg 2 (Szwajcaria)
    155 pkt - Bischofshofen (Austria)
    154 pkt - PJONGCZANG (Korea) IO-ds
    145 pkt - Garmisch-Partenkirchen (Niemcy)
    141 pkt - Engelberg 1 (Szwajcaria)
    140 pkt - OBERSTDORF (Niemcy) MŚwL
    108 pkt - Zakopane (Polska)
    107 pkt - PJONGCZANG (Korea) IO-śs
    100 pkt - Niżny Tagił 2 (Rosja)
    97 pkt - Titisee-Neustadt (Niemcy)
    93 pkt - Ruka (Finlandia)
    82 pkt - Niżny Tagił 1 (Rosja)
    50 pkt - Bad Mitterndorf (Austria) M

  • bardzostarysceptyk profesor
    Remanenty po Lahti cz. 1.

    Ocena dotychczasowych konkursów indywidualnych PŚ, MŚwL i IO według mojego subiektywnego i
    może niesprawiedliwego, ale zawsze konsekwentnego podziału.

    Konkurs indywidualny w Lahti REWELACYJNY w strefie stanów niskich - 202 pkt. Trzeci w tym
    sezonie konkurs ponad 200 pkt

    300 i więcej pkt KONKURS CUDOWNIE-REWELACYJNIE-GENIALNY:
    250-299 pkt KONKURS GENIALNY:
    200-249 pkt KONKURS REWELACYJNY: Lahti - 202 pkt, Oberstdorf - 227 pkt, Willingen 2 - 230 pkt

    150-199 pkt KONKURS BARDZO DOBRY: PJONGCZANG (IO-ds) - 154 pkt, Bischofshofen - 155 pkt,
    Engelberg 2 - 169 pkt, Willingen 1 - 188 pkt, Innsbruck - 189 pkt, Wisła - 190 pkt

    100-149 pkt KONKURS DOBRY: Niżny Tagił 2 - 100 pkt, PJONGCZANG (IO-śs) - 107 pkt, Zakopane -
    108 pkt, OBERSTDORF (MŚwL) - 140 pkt, Engelberg 1 - 141 pkt, Garmisch-Part. - 145 pkt

    50-99 pkt KONKURS SŁABY: Bad Mitterndorf - 50 pkt, Niżny Tagił 1 - 82 pkt, Ruka - 93 pkt,
    Titisee-Neustadt - 97 pkt

    0-49 pkt KONKURS BEZNADZIEJNY: na razie nie ma i niech tak zostanie, w Bad Mitterndorf ledwie
    uciekliśmy spod topora beznadziejności, 50 pkt Polacy uzyskali tylko dzięki dyskwalifikacjom, bez
    nich było by 41 pkt

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl