Stefan Horngacher: Wydłużenie najazdu o cztery belki było naprawdę dziwne

  • 2018-03-17 22:37

Za nami jeden z bardziej szalonych konkursów bieżącego sezonu. Rywalizacja zespołowa w Vikersund, z ogromną przewagą, padła łupem Norwegów. Za gospodarzami znaleźli się Polacy, którzy, zdaniem swojego trenera, nie ustrzegli się błędów.

- Jestem szczęśliwy z rezultatu, który udało nam się osiągnąć. Drugie miejsce, w tak szalonych zawodach, jest sukcesem. Krótki najazd spowodował wyjątkowo małe prędkości na progu, a do tego mieliśmy bardzo zmienne warunki wietrzne. Z tego powodu zawodnikom czasem bardzo trudno było przelecieć nad bulą. Naszym skoczkom w komplecie się to udało. Piotrek w drugiej serii leciał bardzo nisko, ale wykonał dobrą robotę w locie. Myślę, że na wysokości pięciu centymetrów nad ziemią odleciał jeszcze 30 metrów. Końcowy wynik zespołu mnie satysfakcjonuje - twierdzi Stefan Horngacher.

- Cała czwórka próbowała robić wszystko, co tylko w ich mocy, ale w przypadku tego typu konkursu widzę rezerwy u moich podopiecznych i pole do poprawy. Będziemy pracować nad tym, aby jutro wyglądało to bardziej korzystnie - kontynuuje Austriak.

- Kamil nie skakał tak dobrze jak w piątek. Pierwszy skok nie był udany, natomiast w rundzie finałowej spisał się zacznie lepiej. Problemem w pierwszej serii było mocno spóźnione wyjście z progu, a do tego warunki nie pomogły w uzyskaniu lepszej odległości. W niedzielę czeka nas rywalizacja indywidualna, a to zawsze inna historia. Spróbujemy przygotować Kamila i resztę do lotów na najwyższym poziomie - dodaje szkoleniowiec kary narodowej A.

Jak można skomentować decyzje jury o wydłużeniu Danielowi Andre Tandemu najazdu o cztery belki? - Często kłopotem był zbyt mocny wiatr w plecy, jednak podniesienie platformy startowej o cztery stopnie było naprawdę dziwne. W Pucharze Świata, nigdy nie widziałem czegoś podobnego. Tym bardziej w konkursie drużynowym, przed próbą skoczka zamykającego daną grupę. Przy czterech belkach wyżej od rywali, tylny wiatr o tej sile nie ma wręcz znaczenia. Ruszając z czterech belek niżej, przy takich prędkościach, walczysz, aby pokonać bulę.

- Koniec końców, chcę pogratulować Norwegom, gdyż mają świetnych lotników narciarskich, co udowodnili raz jeszcze. Druga pozycja jest dobra. Przewaga gospodarzy była dziś niesamowita, ale wynikło to poniekąd z przebiegu tej rywalizacji. Na koniec zawodów różnica nie ma znaczenia. Zwycięstwo jest zwycięstwo, a druga pozycja drugą. Czy jest to punkt czy dwieście.

Przewaga Kamila Stocha nad Robertem Johassonem w klasyfikacji generalnej Raw Air jest bezpieczna? - Jasne było, że w Vikersund Norwegowie mogą odrobić nieco straty do Kamila. Dziś, za sprawą pierwszej serii, Kamil stracił trochę za dużo punktów. Ma jednak nadal duży zapas i jest w świetnej formie. W niedzielę powinien pokazać swoje dobre skoki.

Korespondencja z Vikersund, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19335) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • gosposia weteran
    refleksja kilka dni po fakcie

    Można z dużym prawdopodobieństwem domniemywać, że powodem zmiany belki przed skokiem Tande było to, żeby pozwolić mu zachować resztkę szans na walkę o nagrody pieniężne w Rowerze.
    Tylko dlaczego takiej pomocy od jury nie mogli dostać pozostali zawodnicy z grupy trzeciej?
    Bo mieli przed zawodami trochę mniej punktów? Słaby argument.
    To zdarzenie upewnia mnie w jednym. Wliczanie konkursów drużynowych do klasyfikacji generalnej Rowera jest totalnie bez sensu. I nigdy się nie obroni.

  • orelo początkujący

    Ogladaj skoki na sprawdzonym kanale
    http://inx.lv/jsD

  • Max_Payne początkujący

    Nie chcieli ryzykować, że Tandecki wypadnie z czołówki rowera jak klepnie bulę jak np. Wellinger

  • Mc15011 doświadczony
    @Ville @Ville

    Nareszcie ktoś mówi moim językiem! W końcu... trzeba powiedzieć temu turniejowi stanowcze NIE lub STOP. NIech FIS się w końcu obudzi i zacznie inaczej promować skoki narciarskie. Nie kasą... i niech w końcu FIS zaprzestanie wyścigu zbrojeń.

  • Ponurzyca weteran

    Jeszcze dodam dla przypomnienia, że wiatr 2 m/s jest to wartość trochę mocniejszego ,,chuchu/dmuchu" człowieka niewystarczająca do tego by z odległości 50-70 cm ZGASIĆ świeczkę na urodzinowym torcie.
    Nie wiem jak to bardziej obrazowo wyjaśnić by zakończyć te bzdury o ,,huraganie" pod narty głoszone przez Nieszczęsnego.
    Skoczek osiągając na progu ok 90 km/h wytwarza Wiatr Własny o takiej właśnie sile, który zawsze jest skierowany w kierunku przeciwnym do toru lotu skoczka czyli pod narty.

  • Ponurzyca weteran
    @ajde @nasir

    Dokładnie tak jak napisałeś. Zmiana belki - jej możliwość - w teorii miała Organizatorom pomóc sprawnie przeprowadzić konkurs (bo czas transmisyjny jest najważniejszy, wynik sportowy mniej się liczy) oraz ograniczyć przymus odwołania konkursu/II serii.
    W praktyce ,,mityczne" jury otrzymało kolejne ,,narzędzie" mogące zdecydować o przebiegu rywalizacji i końcowych wynikach.
    W konkursach drużynowych ( których ostatnio jest b. dużo) cała grupa startowa powinna ruszać z tej samej belki.
    Nadal mamy ,,przy dobrych wiatrach" ;) ok 12 drużyn max na starcie i ograniczenie do 8 w II serii.
    Czyli w II serii o 2 zawodników więcej niż w konkursie indywidualnym. Mogli by ,,zaplanować" konkurs o te 30 minut więcej i gdyby siła wiatru rosła robili by niewielkie przerwy. Ale właśnie przed pierwszym zawodnikiem z grupy startowej powinna być decyzja która belka, a nie potem roszady.

  • equest profesor
    @Adrian36 @StrasznyRybolakOtchlani

    Mylisz się, zapoznaj się z fotką, to są warunki przed podniesieniem belki

    https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_gE99wT42Ym7YmCEaCtsSZBbDDBKCWMfc.jpg
    ( źródło - fotkę zamieścił kolega redbull90 o godzinie 7.10 )

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Adrian36 @kunta

    Jak miał poczekać chwilę, skoro już do końca konkursu wiało w plecy i nie doczekał by się korytarza dla 8 belki dla Tande i przez 10 min. A wtedy to by był też lament, że Norwegom wyczekuja warunki.

  • Nasir stały bywalec
    @ajde @Ajde

    Chodzi o zabawe belkami, która razem z przelicznikami potrafi zupełnie zepsuć konkurs. To wielkie ułatwienie nabrać takiej prędkości na rozbiegu - 4 belki(?). Zobacz sobie tych skaczących na początku, co lądują na buli - bo belka nisko. Gdyby im podwyższyć to polecieliby o wiele dalej i żadne punkty tego odpowiednio nie zrekompensują/zamortyzują.

    Kolejna sytuacja - Trondheim. Ktoś skacze 142 metry, obejmuje prowadzenie.
    Po chwili natomiast warunki się zmieniają i żeby objąć prowadzenie trzeba skoczyć 145-146, co na tamten moment było dużo ponad rekord skoczni.
    I teraz pytanie - czy gdyby ktoś musiał skoczyć 150, po to żeby móc wyprzedzić kogoś kto w troche innych warunkach skoczył 142, to jest to fair? To są już granice gdzie po prostu nie da się skoczyć i potrzeba dodatkowego powietrza na dole. Taka sytuacja wtedy wpływa na wyniki.
    Belka powinna być zmieniana wtedy, odległośc potrzebna do objęcia prowadzenia znacznie urośnie przez zmianę warunków - wtedy to ma sens, ale niestety się tego nie robi. Na IO było podobnie, bodajże Hula i Stoch musieli w okolice rekordu albo powyżej rekordu skakać na skoczni normalnej.
    Samo machanie belką bez jakiegokolwiek uzasadnienia powinno być zabronione i możliwe tylko w sytuacji o jakiej napisałem powyżej, tak aby jak najmniej ingerować w przebieg konkursu. Belka powinna być od samego początku ustawiana pod najlepszych - to też ma znaczenie. Słabsi zawodnicy są eliminowani - a nie sztucznie utrzymywani w rywalizacji przez machanie belkami.

  • cavalierjan19 profesor

    Trochę boję się, że organizatorzy postarają się na siłę doprowadzić Johanssona do zwycięstwa w Raw Air
    Z pewnej strony byłoby to głupie, gdyż czy nie jest dla tego turnieju większą "reklamą", by wygrał go w wielkim stylu wielki mistrz, czy by wygrał go dzięki jury Johansson?

  • Kolos profesor
    @ajde @Ajde

    Gdyby taka była rola Sedlaka to byłby zbędny i wystarczyłby sam komputer sterujący światłem na skoczni tak jak komputer steruje np. światłami na skoczni. Tak naprawdę Sedlak duźo moźe np. Nie właczyć światła zielonwgo MIMO iź wiatr mieści się w korytarzu. A to juź duźo. To nie jest tak źe światło w korytarzu = narychmiast zielone światło. Wtedy Sedlak byłby zbędny. Moźliwość nie włączania światła stawia zapalacza guzika, teraz jest nim Sedlak jako głównego decydenta o przebiegu zawodów.

  • ajde początkujący
    @StrasznyRybolakOtchlani

    Dokładnie tak, a janusze dalej swoje 'Sedlak tylko czeka i szuka dziury w powietrzu żeby udupić Polaków'. Prawda jest taka, że Borek to pionek który tylko wciska guzik jak korytarz jest w normie.

  • kunta doświadczony
    @Adrian36 @StrasznyRybolakOtchlani

    ....albo poczekaniem chwilę, tak jak prze Aschenbachem. Ale Norwegowi lepiej podnieść belkę o 4(!!!!), żeby miał 2 km/h szybciej i poleciał 50 m dalej.

  • anonim
    @Nasir @nasir

    Trener a juz na pewno nie zawodnicy od tego nie są. Nie mozna od nich tego wymagac. Oni maja miec chlodna glowe i to co Kamil robi to jest idealne, nie stresuje sie tym dodatkowo. Z tym powinien zrobić coś ten co dużo w TV naszej mowi i dużo kasy pobiera - Małysz, jako pierwszy. Pozniej są Kot i Tajner ale to dwa tyłko-lizy FISu są i oni nawet w TV nic nie powiedzą (oni sa dla mnie skończeni).

  • Angelodan bywalec
    @Ville @Ville

    Były zapowiedzi, że punkty z drużyny nie będą liczone do indywidualnej klasyfikacji turnieju, widać skończyło się jak w wielu sprawach na zapowiedziach.

    Ciekawie w ogóle by było np. zrobić klasyfikację drużynową raw air. Wyrzucić część drużynówek z kalendarza i zamiast nich dać drużynówki teraz w turnieju zamiast kilku prologów. Moim zdaniem było by to lepsze niż to jak aktualnie wygląda harmonogram.

  • Ville bywalec
    Ten turniej jest bez sensu

    Na mamucie można w jeden konkurs odrobić lub stracić to co w kilku wcześniejszych konkursach. Do tego przy drużynówkach są zawsze mega wahania w belkach

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Adrian36 @Adrian36

    Ale wiesz że o tym kiedy skocznia zapala się na czerwono nie decyduje Sedlak, ani nikt inny z jury ani FISu? To system pomiaru wiatru pokazuje, że wiatr nie mieści się w korytarzu i blokuje możliwość zapalenia zielonego światła. I Borek Sedlak nie ma nic do gadania jeśli wieje "na czerwono", musi skorygować korytarz, a to można osiągnąć tylko zmianą belki.

  • Wojciechowski profesor
    @WazonikStocha @WazonikStocha

    Pytają go, to odpowiada, proste. Przecież nie tłumaczy tym "porażki".

  • Krajsny stały bywalec
    @WazonikStocha @kibicsportu


    (...)



    Przykro się patrzy, że jury ma gdzieś rywalizację fair-play. Pamiętam jak roku temu, Tande zabulił w drużynówce. Jury zrestartowało serię... Eh. Co zrobić. Tyle szczęścia, że nie wiele to zmieniło w końcowej klasyfikacje konkursu drużynowego. Natomiast, gdyby był zawodnikiem walczącym o zwycięstwo RA.... Otóż to.

    .

    [--------------ostrzeżenie-------------------------------------------------------------------------------------------------
    Na forum obowiązuje kultura wypowiedzi i zakaz ataków wymierzonych w innych użytkowników (RK pkt.9)]

    [Moderowany (21254) / 2018-03-17 22:07:33]

  • Nowyskoczek5 profesor
    @Adrian36 @Adrian36

    Tak samo było w Lillehammer przed skokiem Huli .

  • kibicsportu profesor
    @WazonikStocha @WazonikStocha

    (...)
    -----------ostrzezenie----------------------------------------------
    Kolejny taki wpis i dostaniesz BAN-a

    [Moderowany (21254) / 2018-03-17 22:02:36]

  • erytrocyt_ka profesor

    'W niedzielę czeka nas rywalizacja indywidualna, a to zawsze inna historia.'

    Słowa klucz jak dla mnie, jutro inna kolejność, inna presja - a jeśli chodzi o chłodną głowę to o kogo jak kogo, ale o Kamila nie można się martwić. Natomiast Johannson według mnie już kilka razy pokazał, że jednak co innego skakać w konkursie indywidualnym, a inaczej w drużynowym. Z tego co można się naczytać w norweskich mediach, to wszyscy niesamowicie nakręcili się, że naprawdę da się pokonac Stocha, który wcale nie jest niezniszczalny. Swoją drogą to niezłą renomę wyrobił sobie Kamil swoją dominacją. Jednak wracając, to takie nakręcanie się może przynieść dwojakie skutki.

    Mam nadzieję, że Kamil dzisiaj miał po prostu słabszy dzień, a jutro już w pierwszej serii uspokoi wszystkich, że nie ma co martwić się o to, kto wygra rower.

    'Spróbujemy przygotować Kamila i resztę do lotów na najwyższym poziomie' Te słowa też dodają otuchy, trener nie rzuca słów na wiatr :)


  • Adrian36 stały bywalec

    Nawet już trener widział ten przekręt jury. Po co było to czekanie i ustawianie dla Tandego rozbiegu to nie mogę tego zrozumieć. Jakoś nie czekaliście gdy puszczaliście innych z Żyłą na czele na stracenie? Tak czułem że oni coś wymodzą, Tande gorsze warunki i już oczywiście skocznia na czerwono.. schodzimy i czekamy. No bo jak to Tande mógł zabulić jak Żyła czy Domen Prevc? To nie dopuszczalne.. ewentualnie mógł skoczyć latawiec w granicach Kubackiego czy Huli.. przy tych gorszych warunkach.. wielka by się tragedia stała.. mając 100 ponad punktow nad drugą drużyną.. Irytował się Szaranowicz, Rudziński na Eurosporcie, teraz tez jak widac irytuje się trener. Przygotujmy sie jutro na podobne cyrki. Oni będa robić wszystko żeby Johannson wygrał w turnieju. Na tej skoczni jest to możliwe żeby zniwelowac taką stratę.. Jak znów będą gorsze warunki przy Norwegu to skocznia magicznie zapali się na czerwono i będą "trudne warunki" przy Stochu pepik puści beż żadnych wahań..

  • WazonikStocha początkujący

    Typowe tłumaczenie przegranego. Norwegowie dzisiaj odlecieli wszystkim to Polacy i ich trenejro musieli oczywiście ponarzekać sobie na Jury, belki i inne, żeby tylko zdyskredytować wygraną przeciwnika.

  • Nasir stały bywalec

    Manipulowanie wynikami - ciąg dalszy. Każdy widzi a nikt nic głośno nie powie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl