Ville Larinto zakończył karierę

  • 2018-05-22 21:25

Obok Janne Ahonena to nieobecność Ville Larinto w fińskich kadrach na sezon 2018/2019 okazała się największą niespodzianką. Jak się okazuje, pominięcie 28-latka nie wynika z decyzji Lauriego Hakoli, lecz z zakończenia sportowej kariery przez mieszkańca Lahti. Taka informację potwierdziły dziś fińskie media.

Wielokrotny mistrz Finlandii w skokach narciarskich i zwycięzca jednego konkursu rangi Pucharu Świata (1 grudnia 2010 roku w Kuopio - przyp. red.) przez wiele lat był trapiony kontuzjami. To właśnie one wyhamowały jego obiecująco zapowiadającą się karierę. Miano utalentowanego młodzieżowca Larinto poparł brązowym medalem Mistrzostw Świata Juniorów, które w 2009 roku miały miejsce w słowackim Szczyrbskim Jeziorze.

Debiut Larinto w elicie miał miejsce 1 grudnia 2007 roku. 17-letni wówczas przedstawiciel Lahden Hiihtoseura zakwalifikował się do konkursu, w którym uzyskał 36. notę dnia. Na premierowe punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata musiał poczekać niespełna miesiąc. W zmaganiach otwierających 56. Turniej Czterech Skoczni (wygrany, nomen omen, przez Ahonena) Larinto w systemie KO rywalizował z Janem Maturą. Górą okazał się Fin, który ostatecznie został sklasyfikowany na 29. pozycji. Tuż za jego plecami uplasował się Severin Freund, dla którego również był to pierwszy punkt w konkursie najwyższej rangi.

Talent Larinto eksplodował w kolejnym sezonie - 2008/2009. Cztery pierwsze starty zakończył w czołowej "10", a połowę z nich na podium (2. lokata w Trondheim i 3. w Pragelato - przyp. red.). Na tzw. pudle stanął jeszcze w kanadyjskim Whistler, gdzie przy okazji próby przedolimpijskiej oddał pamiętny skok na 149. metr. Fin swojej próby nie ustał, ale i tak finiszował na 3. lokacie. Ostatecznie, 541 punktów dało mu 14. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Mieszkaniec Lahti jeszcze lepiej rozpoczął boje na śniegu w sezonie 2010/2011. W okresie poprzedzającym 59. Turniej Czterech Skoczni odniósł wspomniane zwycięstwo w Kuopio, był drugi w Lillehammer, a także nie wypadł z czołowej "15". 29 grudnia wygrał kwalifikacje w Oberstdorfie, aby dzień później... nie awansować do finału. Lepiej miało być w Garmisch-Partenkirchen. To prawdopodobnie tam, w noworocznych zawodach, przerwana została dobrze zapowiadająca się kariera Larinto. Fin w pierwszej serii systemu KO zerwał wiązania krzyżowe w kolanie przy próbie wylądowania lotu na odległość 140,5 metra.

Od tamtej pory Larinto tylko dwukrotnie plasował się w czołowej "20" konkursów Pucharu Świata. W sezonie 2014/2015 był 15. w Niżnym Tagile, a w kolejnym 17. w Willingen. Przez siedem edycji PŚ uciułał on niespełna 100 punktów, a w sezonie 2017/2018 pośród elity pojawił się tylko dwa razy. W Wiśle przed kwalifikacjami do inauguracyjnych zawodów poobijał się na tyle mocno, iż nie pojawił się na starcie, a także w Lahti, gdzie nie przebrnął eliminacji na dobrze znanej sobie skoczni.

Rekord życiowy czterokrotnego uczestnika Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym to 214 metrów. Taki rezultat osiągnął 23 marca 2017 roku w Planicy. Larinto do dziś jest nieoficjalnym rekordzistą Rukatunturi nieopodal Kuusamo. W 2010 roku, podczas jednej z serii treningowych, uzyskał on 150,5 metra.

Upadek w Ga-Pa nie był jedynym tego typu wydarzeniem w karierze Larinto. Latem 2010 roku w Lahti doznał on wstrząśnienia mózgu i złamania łopatki, a rok później w Kuopio odnowiła mu się kontuzja, której doznał w Ga-Pa.


Dominik Formela, źródło: YLE + inf. własna
oglądalność: (12987) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sheef profesor
    Skoczkowie, którzy zakończyli kariery (aktualizacja)

    Lista skoczków, którzy zdecydowali się zakończyć przygodę ze skokami w trakcie lub po zakończeniu sezonu zimowego 2017/2018:

    1. Jakub Janda (Czechy),
    2. Radik Żaparow (Kazachstan),
    3. Ilja Kratow (Kazachstan),
    4. Matjaz Pungertar (Słowenia),
    5. Simon Greiderer (Austria),
    6. Tom Hilde (Norwegia),
    7. Joakim Aune (Norwegia),
    8. Hyun-ki Kim (Korea Południowa),
    9. Roberto Dellasega (Włochy),
    10. Krzysztof Miętus (Polska),
    11. Tobias Birchler (Szwajcaria),
    12. Thomas Diethart (Austria),
    13. Sorin Iulian Pitea (Rumunia),
    14. Ville Larinto (Finlandia),
    15. Bartłomiej Kłusek (Polska).*

    Jak dotąd swoje kariery zdecydowało się zakończyć dwóch Austriaków, dwóch Norwegów, dwóch Kazachów, dwóch Polaków, jeden Czech, jeden Słoweniec, jeden Koreańczyk, jeden Włoch, jeden Szwajcar, jeden Rumun i jeden Fin.

    *Z tego co mówił Maciusiak zakończył karierę w sezonie zimowym.
    http://www.skijumping.pl/wiadomości/24807/Maciej-Maciusiak-po-przejeciu-kadry-B-Przede-wszystkim-cierpliwosc

  • gosposia weteran
    kolejny przykład...

    ... na to jak kontuzja może zupełnie zatrzymać rozwój wspaniale zapowiadającej się kariery.
    A przecież podobną historię mogliśmy zaobserwować w przypadku Happonena. Potem się dziwić, że Finowie nie potrafią nawet wystawić sensownej drużyny na najważniejszej imprezie czterolecia. No jak mają to zrobić, skoro dwóch potencjalnie najlepszych skoczków zniszczyły kontuzje, a trzeciego wódka..

  • FanKamil1234 bywalec
    @Oreo @Oreo

    Nie pozbiera? Przecież on przez ostatnie lata nic nie wnosił do drużyny,a poza tym Hakola ma dużo ciekawych pomysłów.

  • Oreo profesor

    no to Finlandia się już chyba nie pozbiera.......

  • Tomeson weteran

    Mimo wszystko dla mnie niespodzianka. Myślałem, że jeszcze spróbuje. Chyba, że już nie chciał się męczyć, bo ostatnio skakał na poziomie kontynentala, a to nie pewnie nie w jego stylu. Cóż, przypomina mi on trochę sytuację Janne Happonena i jego historię, w końcu on też podobnie jak Ville Larinto był skoczkiem z wielkim potencałem, a karierę zmarnowały kontuzje. Jak dla mnie wielka szkoda. Powodzenia Ville na nowej drodze.

  • Pavel profesor

    Jakby nie aspekty poza sportowe to niemal do dnia dzisiejszego nie odczulibyśmy aż tak mocno kryzysu w fińskich skoków. Happonena, Koivurantę i Larinto wyeliminowały kontuzje, Olliego charakter. Jest to grupa na tyle mocna, że spokojnie mogła zapewnić jako taki sponsoring całej dyscypliny, aby przetrwała najgorszy okres (brak transmisji na otwartym kanale, obecnie skoki wracają) i być może dno nie byłoby aż tak głębokie.

  • Greg1702 stały bywalec
    Ech.

    No to Finlandia na dobre się posypała. Szkoda że tak utytułowany kraj znika ze skoków.

  • Nowyskoczek5 profesor
    Szkoda

    O ile dobrze pamietam to Happonen tez zakonczyl kariere bo mial często kontuzje .
    Powodzenia Ville w dalszym życiu !

  • Malopolska doświadczony

    Szkoda... Gdyby nie kontuzje to jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej. To był wielki talent.

  • GOTS weteran

    Smutek i żal, ostatni fiński skoczek który mógł coś jeszcze zdziałać w światowej czołówce przed ich kryzysem. Do końca życia będę pamiętał jego skok w Whistler i komentarz Szaranowicza, a zaraz potem równie genialny tyle że ustany skok Schlierenzauera. Życzę mu powodzenia w tym czym się zajmie teraz na sportowej emeryturze.

  • Joorny stały bywalec
    Ville

    To byłaby świetna kariera gdyby nie ten pechowy upadek....podpisuje się pod postem Gerwazego wtedy zaczął się kryzys fińskich skoków.

  • Gerwazy doświadczony
    01.01.2011

    Tego dnia symbolicznie rozpoczął się kryzys fińskich skoków.

  • Sigur17 doświadczony

    Dobrze, że skończył karierę. Życzę powodzenia

  • Najman96 początkujący
    Talent

    Szkoda go :( Przed upadkiem w Ga-Pa pokazywał potencjał i talent na niesamowitego skoczka.

  • stochomanka1978 doświadczony

    Szkoda fajny chłopak

  • Tomas17 stały bywalec
    :(

    Wielka szkoda. Ale świat skoków widział nie jeden przypadek zaprzepaszczonych wielkich karier właśnie przez kontuzje. Jego karierę zakończył tak naprawdę upadek w Ga-Pa. Pamiętam ten konkurs i kibicowałem mu wtedy, był on na początku sezonu wg mnie czarnym koniem. Ale niestety, życie pisze różne scenariusze, pozostaje mi życzyć wszystkiego najlepszego. Ville - powodzenia !!!!

  • Meggy92 stały bywalec
    Błąd - do redakcji

    Proszę, sprawdźcie sobie znaczenie "nomen omen", bo aż w oczy kole
    (Zapewne chodzi o nota bene...)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl