Kimmo Kaarlejaervi - kim jest człowiek, który chce pomóc w ratowaniu fińskich skoków?

  • 2018-12-11 09:54

Na temat kryzysu w fińskich skokach napisano już wszystko. Plaga kontuzji, błędy i zaniechania w systemie szkoleniowym, odejście sponsorów po aferze dopingowej w kadrze biegaczy, transmisje z zawodów niedostępne w otwartych kanałach telewizyjnych - wszystko to, i kilka innych czynników, sprawiło, że niegdysiejsza skokowa potęga znajduje się lata świetlne od światowej czołówki. W tym roku pojawiło się jednak światełko w tunelu. Fiński Związek Narciarski pozyskał poważnego sponsora, który ma pomóc zawodnikom z północy Europy odbić się od dna.

Truizmem jest powtarzanie faktu, że bez ogromnych nakładów finansowych nie ma dziś sukcesu w sporcie. Fińskie skoki pozbawione wsparcia ze strony sponsorów nie nadążały za wyścigiem zbrojeń, przez co czołowe nacje uciekły następcom Nykaenena, Soininena czy Ahonena jak bolid Formuły 1 furmance. W tym roku Fiński Komitet Olimpijski dofinansował tamtejsze skoki niezbyt imponującą (jak na wsparcie przyznane innym dyscyplinom zimowym) kwotą 115 000 EURO, a i tak stanowiło to niespodziankę in plus, ponieważ rok wcześniej przy rozdzielaniu środków sportom zimowym skoki zostały całkowicie pominięte.

Niespodziewany ratunek przyszedł wczesnym latem. Kimmo Kaarlejaervi, 53-letni właściciel prestiżowej sieci sklepów meblowych obejrzał w telewizji reportaż na temat słabej kondycji finansowej skoków narciarskich w Finlandii i, jako że sam jest fanem tej dyscypliny, postanowił wejść do gry. Zaoferował federacji pomoc finansową w zamian za umieszczenie znaku towarowego jego firmy na kaskach i kombinezonach reprezentacji Suomi. Podpisano dwuletnią umowę o współpracy opiewającą na 200 000 EURO rocznie z opcją jej przedłużenia o kolejne dwa lata. Przedsiębiorca już zapowiedział, że w przypadku progresu wyników, jego wkład finansowy w funkcjonowanie fińskich skoków zostanie znacznie powiększony.



Kaarlejaervi pracował jako policjant w Helsinkach. Po zakończeniu pracy mundurowego zaczął handlować meblami. W ciągu kilku lat udało mu się stworzyć od podstaw sieć sklepów Modeo rozproszonych po całym Kraju Tysiąca Jezior, osiągając obrót w wysokości 17 milionów EURO. Biznesmen liczy, że współpraca z reprezentacją Finlandii pomoże mu jeszcze zwiększyć rozpoznawalność marki.

- Skoki zawsze były ważną częścią naszej kultury - twierdzi fiński inwestor - Ja jestem ich pasjonatem od dziecka, wychowałem się oglądając skoki Jouko Tormanena i Jari Puikonnena. Modeo ma nadzieję ożywić tę ważną z historycznego punktu widzenia dla nas dyscyplinę. Z drugiej strony oczekujemy, że dobry poziom prezentowany przez fińską drużynę pomoże nam we wzroście wyników sprzedaży naszych produktów. Byłem bardzo blisko drużyny przez cały letni okres przygotowawczy, oglądałem też na żywo konkursy w Ruce. W miarę możliwości w przyszłości nadal chciałbym być jej częścią.

Pierwszą jaskółką, która ma uczynić nową wiosnę fińskim skokom może być ogromny progres formy, jaki stał się udziałem Anttiego Aalto. 23-letni zawodnik pochodzący z miejscowości Kitee zanotował już w tym sezonie dwa miejsca w czołowej dziesiątce zawodów Pucharu Świata, a w klasyfikacji generalnej po trzech weekendach plasuje się na 12. miejscu. 48 jest Jarkko Maatta.


Adrian Dworakowski, źródło: Fonditalia.it/informacja własna
oglądalność: (6665) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @gosposia @gosposia

    Määttä zdobył punkty PŚ w tym sezonie, co Murańce nie udało się od 2016. Więc nie, nie są jeszcze gorsze.

  • MK92 stały bywalec
    Finlandia

    Proces odbudowy fińskiej potęgi będzie wieloletni, ale od czegoś trzeba zacząć. Brawa dla tego pana.

  • AlanWake stały bywalec
    @anonim @shimustgo

    Żadna firma tego dokładnie nie poda. Można się posiłkować sprawozdaniami finansowymi:

    file:///C:/Users/EXO-PC/Downloads/LOTOS_54_sprawozdanie_wydatkipdf.pdf

    35 mln zł sponsoringu + marketing, ale dyscyplin jest kilka.

    @McCyferka tym tekstem "sam Szaranowicz" ubawiłeś chyba pół Polski. Większego dyletanta z demencją w skokach trudno znaleźć, a ten o nim jak o świętej krowie.

  • anonim

    Ile Lotos rocznie buli na skoki?

  • mc150193 weteran

    Bardzo ciekawy projekt. No ale nowy sponsor jest dopiero początkiem odbijania się od dna fińskich skoków. Pierwszym elementem jest szkolenie. Niestety ale ono teraz tak kuleje, że sam Matti Hautamaeki powiedział o radykalnym niedoborze dzieciaków do klubów. Drugim elementem są sami trenerzy klubowi - nie wiem czy to prawda ale jeżeli trenerzy fińscy dalej się kłócą o szkolenie z głównym trenerem, to niestety ale nie przyniesie ono dobrych owoców. Sam Szaranowicz o tym wspominał, że Finowie zapadli w kryzys w ten właśnie sposób. Choć jeżeli nie to może jest lepiej. No i trzeci element jaki spowodował to jest to co zostało napisane w kilku pierwszych zdaniach artykułu. Oczywiście sam Aalto jako jaskółka wiosny nie uczyni ale u nas było dokładnie to samo co teraz w Finlandii w pierwszej połowie lat 90-tych (czyli po zakończeniu kariery przez Piotra Fijasa). Czyli pojawił się Adam Małysz i polskie skoki zaczęły powoli stawać na nogi. To teraz w Finlandii jest Aalto i zaczyna osiągać niezłe rezultaty. Trzymam kciuki za Finów, by wrócili tam gdzie jest ich miejsce - czyli w światowej czołówce. Bo oni na taki bolesny upadek absolutnie nie zasłużyli.

  • AlanWake stały bywalec

    17 mln euro obrotu firmy, sponsorowanie 200 tys. euro - śmiech na sali. U nas Majewski za pajacowanie w reklamach Plusa wziął w przeliczeniu prawie 800 tys. euro, to tak dla zobrazowania rzeczywistości. Głupia reklama kontra profesjonalny sport.

  • Pito94 stały bywalec
    Finowie

    Brakuje fińskich skoczków w czołówce pucharu świata. Kilkanaście lat temu potrafili wygrywać w zawodach drużynowych jak i indywidualnych. Życzę im żeby krok po kroku podnosili poziom sportowy a co za tym idzie przyciagali nowych sponsorów. Wtedy jest nadzieja, że zobaczymy za kilka/kilkanaście lat znowu mocnych skoczków z tego kraju.

  • gosposia weteran
    jedna jaskółka uczyni wiosnę?

    Oby, aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby sukcesy Aalto wynikały z tego, że znalazł się sponsor.
    Ale, być może, skoro pieniądze pojawiły się już wczesnym latem, faktycznie ma to jakieś bezpośrednie przełożenie.
    Problem w tym, że taki talent jak Aalto jest jeden. Potencjał pozostałych jest jednak dużo niższy. Maeaettae jest w wieku Murańki, a wyniki ma jeszcze słabsze. Jakieś nadzieje dał w Lillehammer Nousiainen, ale wszyscy wiemy, że między PŚ a PK jest ogromna przepaść.
    Zobaczymy. W każdym razie nowy trener i nowe pieniądze powodują, że można zacząć odbijać się od dna. Pytanie brzmi: czy to dno w tym miejscu będzie na tyle twarde, że da się od niego odbić.

  • FunFact weteran

    Sieć nazywa się "Modeo", nie "Mondeo" :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl