Granerud jedzie na TCS, Stoeckl celuje w wielkie turnieje

  • 2018-12-20 23:06

Znamy nazwisko ostatniego norweskiego zawodnika, który znalazł się w składzie drużynowych mistrzów olimpijskich na 67. Turniej Czterech Skoczni. 29 grudnia w kwalifikacjach w Oberstdorfie pokaże się Halvor Egner Granerud, będący lepszy podczas wewnętrznego sprawdzianu od Mariusa Lindvika.

Halvor Egner GranerudHalvor Egner Granerud
fot. Dominik Formela
Marius LindvikMarius Lindvik
fot. Tadeusz Mieczyński
Alexander StoecklAlexander Stoeckl
fot. Tadeusz Mieczyński

Aktualny mistrz świata juniorów niejako padł ofiarą ruchów kadrowych w norweskiej kadrze. Lindvik zdominował inauguracyjny weekend Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer, a następnie miał udać się na drugoligowe zmagania do Ruki, aby przypieczętować tam wywalczenie dodatkowego miejsca startowego dla swojego kraju na 67. TCS. Kiedy Alexander Stoeckl postanowił jednak nie skorzystać z usług Daniela-Andre Tandego podczas Pucharu Świata w Engelbergu, miejsce mistrza świata w lotach narciarskich w elicie zajął właśnie 20-latek. Gdy Lindvik zajmował w Szwajcarii 37. i 13. miejsce, w Ruce niepokonany okazał się Robin Pedersen, który wyprzedził Lindvika w klasyfikacji generalnej i zagwarantował Norwegii wspomniane poszerzenie kwoty. Pedersen poniekąd z urzędu, choć szkoleniowcy mówią o wewnętrznym sprawdzianie w Lillehammer, zajął siódme miejsce startowe, a Lindvik musiał mierzyć się o miejsce w składzie z Halvorem Egnerem Granerudem. Ostatecznie lepszy okazał się 22-latek, dla którego będzie to czwarty TCS z rzędu. Najlepszy wynik osiągnął przed rokiem, gdy finiszował na 24. pozycji.

- To była trudna decyzja, ponieważ obaj w ostatnim czasie prezentowali się równie dobrze, jednak to Granerud nieznacznie przechylił szalę na swoją stronę. Jestem zadowolony z tego, jak dużo Halvor i Marius włożyli wysiłku w ten sprawdzian. Miło było później widzieć, że przegrany podszedł do zwycięzcy, aby mu pogratulować. To potwierdza dobre relacje w całym zespole - powiedział Stoeckl, cytowany przez serwis bt.no

Austriacki szkoleniowiec przed kilkoma dniami określił też swoje cele na bieżący sezon. Opiekun najlepszej drużyny poprzedniej zimy otwarcie mówi, iż tym razem celuje w Raw Air, bądź nadchodzący Turniej Czterech Skoczni.

- Duże turnieje są dla nas istotne, więc TCS czy Raw Air to nasze cele na trwającą zimę. W ostatnich latach, jako drużyna, byliśmy naprawdę mocni. Sięgaliśmy po Puchar Narodów, zdobyliśmy złoto olimpijskie czy tytuł mistrzów świata w lotach, ale wciąż brakuje nam sukcesów w kilkuetapowych turniejach. TCS i Raw Air to wydarzenie, podczas których stale trzeba plasować się w ścisłej czołówce, aby marzyć o zwycięstwie. Norwescy zawodnicy są częścią czołówki, ale zdarzają im się pojedyncze słabsze próby, które odbierają szanse na końcowy triumf. Ciężko nad tym pracujemy - twierdzi 45-latek w rozmowie z fis-ski.com.

- Pracujemy nad wszystkim. Mowa m.in. o logistyce podczas takich turniejów, o nawykach związanych ze snem czy harmonogramie spotkań z dziennikarzami. Analizujemy wszystko, co może odbierać skoczkom energię i próbujemy to optymalizować. Kontrolowanie wszystkich tych czynników naraz jest dużym wyzwaniem dla kadry. Największym z nich jest utrzymywanie najwyższego poziomu przez cały czas - dodaje Stoeckl.

Gdzie trener widzi największe braki na samej skoczni? - Mam wrażenie, że Norwegowie najwięcej tracą w pierwszej fazie lotu. Kiedy wieje, moi podopieczni muszą toczyć większą walkę niż inni. Podczas okresu przygotowawczego poświęciliśmy temu elementowi dużo uwagi, dzięki czemu zawodnicy mają bardziej stabilną sylwetkę w tej części skoku. Liczę też na nieco szczęścia do warunków w Oberstdorfie, gdzie lubi wiać czy padać. Warunki rzadko są tam stabilne, ale nie szukam w tym aspekcie wymówki.

Jak szkoleniowiec odbiera słabszy początek sezonu zimowego i dużo negatywnych opinii ze strony norweskich kibiców? - Najbardziej podobała mi się reakcja skoczków i moich współpracowników ze sztabu. Wszyscy zachowali spokój i konsekwentnie kontynuowali pracę. Oczywiście, oczekiwania wobec nas były wysokie, ale to normalne po obfitującym w sukcesy sezonie olimpijskim. Życie z krytyką jest wpisane w nasz zawód i wiadomo, że kiedy nie idzie tak dobrze, presja się zwiększa. Nasz potencjał jest dużo większy niż wskazuje na to początek sezonu 18/19. Już teraz sytuacja wygląda lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu. To nic nadzwyczajnego, że ludzie z zewnątrz drużyny mają swoją opinię. My staramy się robić wszystko, co w naszej mocy, aby skoczkowie prezentowali się dobrze. Emocje spowodowane naszą dyscypliną i komentarze są znacznie lepsze niż kompletny brak zainteresowania tym, co robimy.

Ostatnim norweskim triumfatorem TCS jest Anders Jacobsen, który najlepszy okazał się w sezonie 2006/2007. Łącznie skandynawski kraj dziesięciokrotnie cieszył się z wygranej swojego skoczka w tej prestiżowej imprezie. Trzykrotnie triumfował Bjoern Wirkola, a po razie, oprócz Jacobsena, Olaf B. Bjoernstad, Torgeir Brandtaeg, Espen Bredesen, Toralf Engan, Ingolf Mork i Sigurd Pettersen.

Skład Norwegii na 67. TCS:

- Johann Andre Forfang (5. miejsce w PŚ 2018/2019);

- Robert Johansson (8. miejsce w PŚ 2018/2019);

- Anders Fannemel (20. miejsce w PŚ 2018/2019);

- Halvor Egner Granerud (21. miejsce w PŚ 2018/2019);

- Daniel-Andre Tande (37. miejsce w PŚ 2018/2019);

- Andreas Stjernen (38. miejsce w PŚ 2018/2019);

- Robin Pedersen.

Program 67. Turnieju Czterech Skoczni:
GodzinaWydarzenieTransmisja
Piątek, 28.12.2018 - OBERSTDORF
17:30 Odprawa techniczna (+ Ga-Pa)
Sobota, 29.12.2018 - OBERSTDORF
14:30 Oficjalny trening
16:30 Kwalifikacje Eurosport 1
Niedziela, 30.12.2018 - OBERSTDORF
15:00 Seria próbna
16:30 Konkurs TVP1, TVP Sport, Eurosport 1
Poniedziałek, 31.12.2018 - GA-PA
11:45 Oficjalny trening
14:00 Kwalifikacje Eurosport 1
Wtorek, 01.01.2019 - GA-PA
12:30 Seria próbna
14:00 Konkurs TVP1, TVP Sport, Eurosport 1
Środa, 02.01.2019 - INNSBRUCK
18:00 Odprawa techniczna
Czwartek, 03.01.2019 - INNSBRUCK
11:45 Oficjalny trening
14:00 Kwalifikacje Eurosport 1
Piątek, 04.01.2019 - INNSBRUCK
12:30 Seria próbna
14:00 Konkurs TVP1, TVP Sport, Eurosport 1
Sobota, 05.01.2019 - BISCHOFSHOFEN
13:00 Odprawa techniczna
15:00 Oficjalny trening
17:00 Kwalifikacje Eurosport 1
Niedziela, 06.01.2019 - BISCHOFSHOFEN
15:30 Seria próbna
17:00 Konkurs TVP1, TVP Sport, Eurosport 1

Dominik Formela, źródło: bt.no + fis-ski.com
oglądalność: (6872) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Adrian36 stały bywalec

    Słowenia na przeciwko nas to też potęga. Na Mistrzostwach Słowenii ostatnio to od 20-stego miejsca w górę to przyzwoite i dalekie skoki zawodników, a u nas zobaczycie jaka przepaść będzie jutro. Na Mistrzostwach Słowenii i nie tylko bo nawet w Finlandii gdzie ostatnio bieda jesli chodzi o poziom to są pełne mistrzostwa na średniej, dużej skoczni i klubowe. A u nas jeden konkurs ktory nie wiadomo czy dojdzie do skutku bo wieje. Slowency jakas nie maja problemow z terminami.
    Potęgi w skokach narciarskich obecnie to Niemcy, Norwegia, Słowenia i Austria która wyśmiewana przez i kibiców bije nas na głowę dalej jeśli chocby o liczbę przyzwoicie skaczących zawodników. Chyba "nieszczęsny" się z niej śmiał, albo któryś znawca, neich popatrzy co się dzieje u nas. Razem z tą brygadą tajernowską. Kadra a zasłania myslenie niektorym.Ale poza nią jest dramat, jeden dobrze skaczacy Zniszczoł, wieczny talent Muranka i może Wąsek. Bo już Pilch sie posypał nawet. A reszta to słaby poziom. Taka prawda.

  • Bernat__Sola profesor
    @skortom76 @mario0993

    Dla mnie są 2 potęgi: Niemcy i Norwegowie. Nawet Austriakom się materiał wyczerpał, Słoweńcy talentów nie potrafią zmieniać w mistrzów, a o reszcie nie ma co pisać.

  • Bernat__Sola profesor
    @grxgrv @grxgrv

    Ale z drugiej strony kogo odstawić? Stjernena? Fannemela? Tandego? Pedersena?

  • gosposia weteran
    trener zagrał fair?

    Z zewnątrz wygląda na to, że nie.
    Ale wcale nie musi tak być.
    Ten wewnętrzny sprawdzian faktycznie mógł być decydujący.
    Nagły wybuch formy Pedersena, zwiastujący jego potencjalne przewagi i wygrana Graneruda nad Lindvikiem w walce o start.
    Jeśli tak rzeczywiście jest, to Stoeckl jest usprawiedliwiony.
    Pytanie tylko czy Tande nie jedzie na wycieczkę.
    Wkrótce się okaże.

  • Domin10 weteran

    Dziwna decyzja Stoekla. Ale im slabsza kadra Norwegów tym lepsze miejsca naszych.

  • mario0993 stały bywalec
    @skortom76 @skortom76

    No ale Polska jest potęgą w skokach... Zdaje się za kadencji Hornagchera tylko dwa razy zmagania drużynowe kończyliśmy poza podium, w tym raz na skutek dyskwalifikacji Żyły. Ponadto na ostatnich duzych imprezach były medale drużynowe, w tym złoto MŚ w Lahti 2017. Puchar Narodów również oddaje naszą przynależność do top 3 światowych skoków. Owszem wiele wskazuje na to, iż lata szczytowe przeżywamy teraz i może być zjazd po równi pochyłej na skutek zaawansowanego wieku naszych herosów i niepokojącego stanu naszego zaplecza. To jednak przyszłość i nic nie jest pewne.

    Zgodzę się, że Norwegowie wyglądają lepiej od nas jeśli weźmiemy pod uwagę skoczków numer 5,6, 7 itd. w hierarchii. No ale to właściwie nie tak bardzo istotne, bo kluczowe jest to co dzieje się obecnie na szczycie, a tam Norwegowie niekoniecznie brylują.

  • skortom76 doświadczony

    A gdzie sa Ci eksperci, co twierdzili, że Norwegowie to ch.j d.pa i kamieni kupa. Jak pisałem, że oni nas zjedza w każdym możliwym momencie, to poddawali się insynuacji Polo Tajnera , że niby jesteśmy potegą w skokach. A 30 norweg zjada naszego ósmego w podskokach...

  • Major_Kuprich profesor
    Forfang czy Johansson

    Mogą spokojnie powalczyć o podium w TCS.

    Pozostała 4 to zawodnicy, których stać na miejsca nawet w top10.

    Niewiadomą jest Pedersen ale jeżeli faktycznie jest tak dobry, że znalazło się dla niego miejsce w składzie - to i on jest w stanie zanotować dobry wynik, powiedzmy top20.

    A zatem może być 7 Norwegów w 20 ależ dominacja.

  • stivus profesor

    Napisali przecież w artykule ze Lindvik przeszedł wewnętrzny pojedynek z Granerudem i okazał się słabszy. Ale swoją drogą to ma prawo być wkurzony, bo gdyby Stoeckl nie zabrał go na zawody 1.ligi do Englberga to Pedersen nie wyprzedziłby go w kontynentalu i z "automatu" siódme miejsce przypadloby właśnie jemu.
    A tak osobiście to miałem do Lindvika przeczucie ze to materiał na skoczka dużego formatu. Ale to tylko przeczucie, ja nigdy nie skakał em na nartach ani nawet nie byłem bliski tej dyscypliny w jakikolwiek sposób, choć przecież kibicem skoków jestem od ery jeszcze przdmalyszowej, a na podwórku u mnie zima skakało się "na Fijasa". A w Norwegii wiedzą co nieco o skokach, końcu tam się ta dyscyplina narodziła. Chętnie zobaczył bym Lindvika na TCS bo wydaje mi się ze rokuje dużo bardziej niż Granerud

  • grxgrv początkujący
    Lindvik nie od dziś jest je...ny gorzej niż Ziobro

    Nie pierwszy i nie ostatni raz kiedy jest zrobiony w bambuko. Lindvik to zawodnik nie od tego sezonu na drugą dziesiątkę PŚ, zawsze każą mu skakać w tym Coc, ale to nie jego poziom, jak on tam w cuglach wygrywa.

  • konrad95 doświadczony

    Dobra decyzja. Granerud zasłużył na występ w TCS.
    Nie zrozumiała jest decyzja nie zabrania Lindvika, który w PK był lepszy od Pedersena i zdobył punkty w PŚ.
    No ale to nie nasze zmartwienie, że Norwegowie nie wystawiają najlepszych

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl