Kamil Stoch: Potrzebowałem takich skoków

  • 2019-01-04 18:20

Kamil Stoch, zajmując piąte miejsce na Bergisel (HS130) w Innsbrucku, nie tylko ustanowił swój najlepszy wynik bieżącej edycji Turnieju Czterech Skoczni, ale i awansował na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej omawianej imprezy. Trzeci zawodnik Pucharu Świata nie ukrywa, że dużą rolę w końcowych wynikach odegrały noty za styl i decyzje jury dotyczące długości najazdu w rundzie finałowej.

- Noty były adekwatne do lądowania, które nie było najlepsze. Starałem się odpuścić końcówkę, żeby lepiej do niego podejść, ale na zeskoku trafiłem na muldę. Podbiło mi obie narty i wiedziałem, że na tym poziomie dużo mnie to będzie kosztowało. Być może nie podium, bo w notach za styl i tak by zabrakło. W tym aspekcie nie zagrało coś innego. Nie chcę dziś mówić o rozbiegach… - uważa reprezentant Polski, który z trzeciej belki poszybował na 131. metr. Fakt wydłużenia najazdu przez jury kosztował go stratę 8,6 pkt, a więc dokładnie tyle, ile zabrakło mu do trzeciego Andreasa Stjernena.

- Uważam, że w piątek oddałem super skoki i zrobiłem duży krok naprzód, jeśli chodzi o stabilizację i poszukiwanie lepszych prób. Zrobiłem wszystko, co mogłem. Zdecydowanie potrzebowałem takiego dnia i takich skoków. Od początku tego Turnieju Czterech Skoczni coś nie grało, przez co nie czułem się pewnie. Siadając na belkę starałem się myśleć jak najlepiej, ale była we mnie nutka niepewności. Dziś wiedziałem na czym mam się skupić, a każdy skok utwierdzał mnie w przekonaniu, że to będzie działało - kontynuuje Stoch.

- Dziś było dużo więcej luzu, uśmiechu i swobody, a przede wszystkim energii. Do tej pory brakowało mi tego. Uważam, że zajmowane przeze mnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju to bardzo dobry wynik, ale bardziej skupiam się na ustabilizowaniu formy i oddawaniu takich skoków, jak dziś na Bergisel. Myśli o wygranych i gonieniu rywali mi nie pomogą. Będę szukał sposobu na dobrą koncentrację i utrzymaniu luzu. Lubię skocznię w Bischofshofen, choć jest totalnie inna od tej w Innsbrucku. Przed nami kolejne wyzwania i dalsza zabawa - zapowiada 31-latek.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9300) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pawel96 profesor
    @firefly @pawel96

    Swoją drogą te 26 medali imprez Ahonena jest rekordem. 23 Nykanena, 22 Małysza i 11 Stocha. Tyle, że Kamil wyrównuje to złotymi medalami :D

  • pawel96 profesor
    @firefly @Wojciechowski

    ;) Ale Ahonen i tak ma kosmiczny bilans 9-7-10, więc poza tym nieszczęsnym medalem olimpijskim raczej bardziej obojętne mu było, czy będzie trzeci czy czwarty. A w przypadku Kamila i jego 8-2-1 jest jednak spora dysproporcja.

  • Tracershy6 początkujący
    @przemek32143 @Bogdinho

    Ale jeśli uwzględni się starty zawodnika to Małysz jest rekordzistą ciągłego pobytu w 10 w konkursach w których startował.

  • Wojciechowski profesor
    @firefly @pawel96

    Ha, powiedz Ahonenowi, ile medali "stracił" będąc na 4. miejscu. ;)

  • Bogdinho weteran
    @przemek32143 @przemek32143

    Gdyby nie uwzględnić dwóch odpuszczonych konkursów w Sapporo, to Małysz w latach 2000-2002 miałby serię 44 miejsc w "10" ;)

  • firefly profesor
    @EmiI @Ad1K

    No tak, tylko że powstała sytuacja, w której żeby w ogóle myśleć o podium musiał skoczyć parę metrów za rozmiar skoczni i jeszcze ładnie wylądować... na Bergisel ;)

    Generalnie to mi się wydaje, że podnoszenie belki dla zawodników z czołówki nigdy nie przynosi im korzyści. Pamiętacie kwalifikacje w Planicy? Wygrał skaczący z niskim numerem Forfang, bo całą czołówkę wycięło ze względu na wiatr i ogromne ilości punktów odejmowanych za podwyższony rozbieg. I w sumie tylko dlatego właściwie miał jakiekolwiek szanse walczyć z Kamilem w Planica 7.

  • Dama_Karmelowa profesor
    @Riczi07p @Riczi07p

    A skąd wiesz, że w wieku Stocha będzie dorastał mu do pięt? :) Może się okazać dominatorem na lata, ale równie dobrze może zgasnąć tak nagle jak się pojawił, czego mu absolutnie nie życzę.

  • Riczi07p bywalec

    Ale co to za stwierdzenia, że Kobayashi nie ma tylu osiągnięć co Stoch?

    Tylko co z tego, skoro jeden ma 22 lata a drugi 31? Stoch w wieku Kobayashiego nie dorastał mu do pięt.

  • Skoczek3211 weteran
    Dalej

    Będę to podtrzymywał Stoch z tej belki i z tym wiatrem powinien skoczyć około 135 metrów,ale jak widać jego aktualna forma nie pozwala jeszcze na tak dalekie skoki.

  • Ad1K weteran
    @EmiI @firefly

    Po części podzielam Twoje zdanie, lecz to nieprawda, że zmiany belek pozbawiły go tej szansy, bo mógł nie skracać i wylądować z telemarkiem 2m dalej, Kobayashi skoczył w pierwszej serii na 136m i wylądował go telemarkiem. Dalej twierdzę, że Kamila dyspozycja dziś nie była właściwa na tyle by stanął na podium, ale to już historia. Jeszcze chciałbym odnieść się do swojej poprzedniej wypowiedzi:
    "Dokładnie, zgodzę się z Wami, Kobayashi w tej chwili jest świetny, porównywanie natomiast jego formy z formą Kamila sprzed roku (miało być) jest bez sensu [...]"

  • firefly profesor
    @EmiI @Ad1K

    Kamil skracał drugi skok. Przy niższej belce by skracać nie musiał, więc była szansa, żeby pyknął jakieś 129 m i podium gotowe. Oczywiście nie można tego stwierdzić z całą pewnością, ale miałby szansę. Zmiany belek go tej szansy pozbawiły.

  • Ad1K weteran
    @EmiI @EmiI

    Zgodzę się jak najbardziej z Tobą, tym bardziej, że ludzie wiele razy pisali, gdyby Kamil miał prędkość 1km/h wyższą to skoczyłby te 5m dalej, no i skoczył te 5m dalej, ale prędkość miał 1km/h wyższą dlatego, że jechał z takiej belki, według mnie maxymalnie mógłby być przed Leyhe, ale ogólnie nie może mieć pretensji do losu (wiatru, belek itd.), bo w obu seriach skakał przy mocnym przednim wietrze jak sugerują przeliczniki (oczywiście nie dojdziemy jak to faktycznie się miało do sytuacji na skoczni)

  • Ad1K weteran

    Dokładnie, zgodzę się z Wami, Kobayashi w tej chwili jest świetny, porównywanie natomiast jego formy z formą Kamila jest bez sensu, a ze skoczkami sprzed dekady lub dalej wgl mija się z celem - kompletnie inne czasy, zasady, technologia itd. w skokach. Oddaje mu, że teraz jest wielki, ale swoją wyższość jeszcze wiele razy będzie MUSIAŁ udowadniać, tak jak to robił Nasz Mistrz Kamil Stoch czy też Adam Małysz. W przypadku Stocha pamiętajmy - być może już teraz byłby na równi z Nykaenenem gdyby odbyła się 4. seria w MŚwL, być może gdyby nie cudowny Kraft to Kamil miałby 3KK, albo gdyby więcej szczęścia to 4IO jak Simon Ammann, to wszystko pokazuje z jakimi legendami jest porównywany Kamil Stoch.

  • przemek32143 profesor
    @EmiI @EmiI

    Do podium wystarczyło 128,5 m przy notach po 19,5 czyli wykonalne.Pamiętajmy że Kamil skracał skok w końcówce i zamiast polecieć 133 poleciał 131 a i tak nie wylądował czysto.

  • King profesor
    @Ad1K @King

    *przeoczyłem błąd, a niestety nie można edytować postów. Oczywiście Kamil ma 6 miejsce pod względem ilości wygranych w historii PŚ.

  • przemek32143 profesor

    Kamil dzięki dzisiejszemu 5 miejscu przedłużył swoją serię miejsc w top 10.Wynosi ona już 19 i jest zdecydowanie najdłuższa w jego karierze.Do rekordowej serii którą dzieży Gregor(36) jeszcze sporo brakuje ale i tak należy docenić osiągnięcie polaka zwłaszcza, że w przeszłości często miewał pojedyncze wpadki w konkursach.

  • King profesor
    @Ad1K @Ad1K

    Dokładnie.
    Ciężko ogólnie porównywać zawodników między sobą jednak dla mnie istotne też jest to ile lat ktoś skacze dobrze. Kamil nie dość, że zdobył wszystko (poza złotem MŚwL, ale srebro ma) to ma właśnie jeszcze 31 wygranych w PŚ co mu daje na ten moment 6 miejsce w PŚ. Jeśli chodzi o zawodników czołowych ostatnich kilku lat to Prevc z Freundem również są wysoko mają obaj po 22 wygrane. Kraft ma 12 wygranych.
    Dokładnych osiągnięć już nie muszę chyba wymieniać, bo raczej każdy je zna w każdym razie.

    Jeśli Kobayashi zdobyłby w tym roku TCS, 2 złota MŚ, KK i wygrał przynajmniej te 10 konkursów to wtedy miałby w miarę podobne osiągnięcia do Funakiego (oczywiście jeszcze by go nie przebił, ale zbliżyłby się znacząco) zakładając, że MŚ i IO mają mniej więcej podobną wagę. W mojej opinii IO są trochę wyżej od MŚ, ale obie te imprezy są najważniejsze.
    Ale to i tak mogłoby być za mało, jeśli powiedzmy za rok i w następnych latach przepadłby całkowicie. Żeby zasłużył na miano zawodnika takiego jak Funaki, czy też Kraft powinien mieć jeszcze oprócz obecnego sezonu, jeden udany sezon. Choćby gdyby w sezonie 2019/20 do tych potencjalnych osiągnięć dorzucił jakiś medal MŚwL czy podium generalnej PŚ wtedy można by go uznać już za skoczka o ich klasie. Kraft miał 2 udane sezony w tym bardzo udany 2016/17.

    Oczywiście, żeby mi nikt nie zarzucał nie twierdzę, że to wszystko zdobędzie tylko dałem do zrozumienia dla niektórych, że nie ma co mówić jeszcze o Kobayashim w przesadny sposób nawet po zakończeniu obecnego sezonu i jakby zgarnął wszystko. Oczywiście patrząc realnie TCS już wygrał jeśli nie wydarzy się nic dziwnego, a w PŚ z każdym konkursem jego szansę na KK rosną, co nie oznacza, że już ją zdobył. A MŚ szczerze to zobaczymy jak długo będzie w stanie utrzymać formę, albo czy choćby Kamil lub Stefan Kraft doskoczą do niego.

  • firefly profesor
    @EmiI @EmiI

    Tyle, że nie miałby odjęte z marszu 8,6 za belkę. I myślę, że odległościowo byłby lepszy. Poza tym nawet jeśli by nie wskoczył na podium, to chociaż miałby szanse na walkę. Jak tylko podnieśli tę belkę a potem obniżyli wiedziałam, że szans nie ma.

  • tomek20 weteran
    @Ad1K @Ad1K

    Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie porównuje. A jeśli tak to nie warto podejmować z nim dyskusji, bo nie ma pojęcia o czym mówi.

  • EmiI profesor

    O i będzie mitologizowanie utraconego podium przez podniesienie rozbiegu. W obu seriach belka bazowa była taka sama. Stoch w drugiej serii miał notę o 4,2 punktu gorszą niż w pierwszej a na notach za styl stracił 3,5 punktu. Za pewne gdyby nie belka, to drugi skok byłby podobny jak pierwszy i odległościowo i może stylowo. Wątpliwe by nawet starczyło na Leyhe.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl