Okiem Samozwańczego Autorytetu: Szewczyk Skuba poszukiwany

  • 2019-01-08 01:07

Ach co to był za Turniej, och cóż to był za finałowy konkurs. Emocji fura, dwa skopki i jeszcze garnuszek. Historyczne wyczyny, rekordy skoczni, chwile heroiczne, chwile komiczne. Na naszych oczach pisała się historia. Pięknie się napisała.

Ryoyu KobayashiRyoyu Kobayashi
fot. Tadeusz Mieczyński
06.01.2019 - Podium 67. Turnieju Czterech Skoczni06.01.2019 - Podium 67. Turnieju Czterech Skoczni
fot. Tadeusz Mieczyński
06.01.2019 - Podium PŚ w Bischofshofen06.01.2019 - Podium PŚ w Bischofshofen
fot. Tadeusz Mieczyński
01.01.2019 - Podium TCS w Ga-Pa01.01.2019 - Podium TCS w Ga-Pa
fot. Tadeusz Mieczyński
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. Tadeusz Mieczyński
Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński
Stephan LeyheStephan Leyhe
fot. Tadeusz Mieczyński
Andreas FelderAndreas Felder
fot. Tadeusz Mieczyński
Gorazd BertonceljGorazd Bertoncelj
fot. Tadeusz Mieczyński
Hideharu MiyahiraHideharu Miyahira
fot. Tadeusz Mieczyński
Siergiej TkaczenkoSiergiej Tkaczenko
fot. Tadeusz Mieczyński
Sabirżan MuminowSabirżan Muminow
fot. Tadeusz Mieczyński

Dum dum dum - huczą bębny w głębinach Morii, gdy hordy orków wypełzają ze swych jaskiń potrząsając orężem. Bum bum bum - grzmią radzieckie działa pod Stalingradem, zwiastując początek operacji "Uran". Łup łup łup - łomoczą twarde pięści o imponującą klatę Samozwańczego Autorytetu.

Tak, biję się w pierś. Popełniłem wielki błąd. Nie doceniłem mocarnego smoka. (Dla tych, co nie kapują, przypominam, że Ryō po japońsku to smok). Przewidywałem, że Ryōyū Kobayashi nie wygra Turnieju Czterech Skoczni. Tymczasem nie tylko wygrał, ale jak wygrał! Na pierwszego skoczka, który zwycięży we wszystkich czterech konkursach, czekaliśmy pół wieku. Na drugiego - 16 lat. Na trzeciego - zaledwie dwanaście miesięcy. Jeszcze na półmetku wydawało się, że Japończyk rzeczywiście cokolwiek słabnie, bo Markus Eisenbichler deptał mu po piętach. Ale austriacka część Turnieju była jego popisem. Znów odlatywał i nokautował. Drugi japoński zwycięzca Turnieju po Funakim, trzeci Król Turnieju po Hannawaldzie i Stochu.

Ryōyū Kobayashi nie tylko nie jest jednym z grudniowych dominatorów, których widywaliśmy w poprzednich latach. Takich, co to się nawygrywali trochę na początku sezonu a potem trwoniąc przewagę stanowili tło dla gwiazd sezonu. Smok zgromadził już w tej chwili taki kapitał, że tylko kataklizm może odebrać mu Kryształową Kulę. Po pierwsze - z jedenastu konkursów wygrał osiem, dwukrotnie był trzeci i tylko raz wylądował poza podium. Ma w tej chwili serię pięciu zwycięstw z rzędu. Jeśli wygra pierwszy konkurs w Predazzo, dołączy do ekskluzywnego klubu zawodników, którzy wygrywali sześć razy pod rząd (Ahonen, Hautamäki, Morgenstern, Schlierenzauer). Jeśli wygra oba - będzie w tej kategorii samodzielnym liderem. Ryōyū już pokazał, że wskakiwanie do ekskluzywnych klubów to dla niego sushi z imbirem. Smok ma więc na koncie klasyfikacji generalnej już blisko 1000 punktów. Szanowny Smoku! Wybacz moją niewiarę. W ramach gratulacji oraz przeprosin, mam dla Ciebie specjalną dedykację. (Niezorientowanym językach podpowiadam, że "Smoke" w języku angielskim nie oznacza "smok" - podobieństwo przypadkowe).

Po drugie - układ sił. Nie ma nikogo, kto w tej chwili by Japończyka ścigał i nie wygląda na to, by na razie ktoś miał potencjał, by to zrobić. Drugi w klasyfikacji Wewiór traci do Japończyka ponad 400 punktów i przeżywa lekki kryzysik. W Turnieju Kobayashi zdobył równiutkie czterysta punktów, a Piotr mniej niż 100! Za nim Kamil - 450 punktów i nieregularna forma. Kolejni jeszcze dalej. Smok więc połyka kolejne trofea a zdesperowani kibice spoza Japonii rozpaczliwie wypatrują szewczyka Skuby, który rozprawiłby się z bestią. Podobno w Internetach ktoś kolportuje następujące obwieszczenie:


Uwaga, uwaga! Czy ktoś zmierzy się ze smokiem? Mężny rycerz, który wyjdzie z tej batalii zwycięsko
otrzyma:

- selfie z św. Jerzym w pozłacanych ramkach

- order im. szewczyka Skuby

- pół Królestwa (reż. Lars von Trier, odcinki 1-4)

- sztuczną rękę królewny

Tak więc wiemy już z całą pewnością, że porównania Japończyka do Domena Prevca sprzed dwóch sezonów to kompletne nieporozumienie. Znacznie lepszym punktem odniesienia będzie tu raczej porównanie do Petera Prevca sprzed trzech. Słoweniec miał wtedy po jedenastu konkursach 924 punkty (o 32 mniej, niż obecnie Japończyk). Różnica polega na tym, że będący wtedy na drugim miejscu Severin Freund, tracił do lidera zaledwie nieco ponad 200. Jak się skończyło w Planicy - pewnie większość z nas dokładnie pamięta. Prevc zgromadził największą w historii liczbę punktów i wygrał z największą w historii przewagą 813. oczek. Jeśli ktokolwiek twierdzi, że Japończyk nie ma papierów na wygranie Pucharu Świata, bo to zaledwie jego trzeci sezon i brak mu doświadczenia, to odsyłam do casusów Toniego Nieminena i Martina Schmitta. A szczególnie tego drugiego. Niemiec zdobył swoją pierwszą Kulę w trzecim sezonie w karierze. Poprzednie kończył odpowiednio na 55. i 27. miejscu. Przed swoim zwycięskim sezonem nie stał nigdy na podium, udało mu się tylko dwa razy wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Kobayashi skacze w PŚ czwarty sezon. W pierwszym zajął 42. miejsce, w drugim nie zdobył choćby punkcika a zeszłej zimy był 24. Raz wskoczył do pierwszej dziesiątki.

Smok nie pęka, smok ma psychikę jak Pudzian bicepsy. Poradził sobie z presją głównego faworyta Turnieju, poradził sobie z presją lidera, poradził sobie z kapryśną Bergisel, która zwykle oddzielała chłopców od mężczyzn. Poradził sobie nawet z nerwówką, jaką zafundowało mu w Bischofschofen jury. Poradził sobie nawet z niedokładnie oczyszczonym, z torów śniegiem, który tam nawiało, gdy Borek Sedlak przetrzymywał go na belce. Czy jest coś, z czym Kobayashi sobie nie poradzi? W tej chwili trudno sobie coś takiego wyobrazić.

Oj, jak niewiele zabrakło w niedzielę do kolejnego polskiego turniejowego podium. Na osłodę Dawid Kubacki huknął sobie rekord skoczni i wyrównał najlepszy wynik w karierze. A także przebojem wbił się do czołowej dziesiątki PŚ. Niezachwianie wierzę, że Dawid stanie w końcu i na najwyższym stopniu podium. To łebski facet i walory psychiczne do skoków ma, jak mało kto. Dla niego konkurs to zadanie do wykonania, potrafi wyciszyć emocje i na spokojnie robić swoje. A pozostałych atutów też mu nie brakuje. Mustaf ma ze skocznią Bergisel rachunek do wyrównania. A przecież okazja nadarzy się nie dopiero jak zwykle za rok, ale już za półtora miesiąca.

Piotr Żyła jechał na Turniej jako wicelider klasyfikacji generalnej i skoczek, który do tej pory na każdej skoczni stawał na podium. I zawiódł. Nie nas, bo nic nam nie jest winien. Zawiódł samego siebie. Szkoda że nie wyszło, bo latka lecą i okazji będzie ubywać. Co się stało? Jeden z jego klubowych kolegów jeszcze przed zawodami w Innsbrucku, gdzie Piotr nie wszedł do drugiej serii, podał tyleż prostą, co ciekawą diagnozę. Otóż jego zdaniem pojawiła się frustracja tym, że Wewiór pięć razy stał na podium, ale zwycięstwo wciąż go omijało. Jego zdaniem problem leży w głowie. Trzeba odciąć niepotrzebne myśli i wszystko wróci na dobre tory. Oby się udało. Trzymam kciuki.

Mała zagadka matematyczna: Skoczek w czterech konkursach zajmuje miejsca: 13.,7.,4. i 4. Które miejsce zajął skoczek w Turnieju składającym się z tych czterech konkursów? Matematyk pewnie szybko odpowie, że siódme. Ale skoki to nie czysta matematyka. Stephan Leyhe matematyką się nie przejmuje. Jak widać można wygrać Turniej nie wygrywając żadnego konkursu i można też stanąć na jego podium nie stając na podium żadnego konkursu. Pewnie nie on pierwszy, ale te miejsca to aż jakoś kłują w oczy. A może kłuje ta różnica między nim a Dawidem...

Co tam Panie w Pucharze Narodów? Polacy trzymają się mo... aaaa wróć. Niestety nie. Niemcy nas wyprzedzili. Paradoksalnie nie na swojej ziemi, gdy mogli korzystać z grupy krajowej a Eisenbichler szalał, tylko właśnie w Austrii i to tylko przez wyraźnie słabszą dyspozycję biało-czerwonych. Myślę, że to jeszcze za wcześnie, by lamentować z tego powodu w kontekście zbliżającego się czempionatu. Jeszcze trochę czasu zostało.

Niemcy tymczasem powolutku zaczynają się odkuwać na Austriakach za wieloletnią dominację na wspólnie organizowanym Turnieju. Wygrać co prawda znów się nie udało, ale mają dwóch swoich zawodników na podium. Austriacy? Najwyżej sklasyfikowanym był Huber na dziewiątym miejscu a Kraft skończył na siedemnastym. Felder nie znalazł na razie recepty i póki co gospodarze Mistrzostw Świata nie mają powodów do optymizmu.

Smok lata tak wysoko i ryczy tak głośno, że przebudził swoich kolegów z drużyny, którzy też zaczęli kolegialnie notować coraz lepsze wyniki. Trzy razy zapunktował weteran Daiki Ito, w pierwszej dziesiątce konkursy pokazali się Junshiro Kobayaski i Yikia Sato. Jeśli ten stan się utrzyma, Japończycy będą się liczyli w walce o medale drużynowe w Seefeld. Wygląda na to, że Krajowi Kwitnącej Wiśni zmiana trenera wyszła na dobre.

Norwegowie wciąż nie błyszczą, choć jakaś tam poświata na końcu tunelu się pojawiła. Tyle, że regularności brak. Pokazali się Stjernen i Granerud, dla równowagi za to kompletnie oklapł Forfang.


Jeśli my mamy jakiś kryzysik, to co mają powiedzieć Słoweńcy? Bertoncelj na razie wygląda na pogubionego. Wypróbował w PŚ już jedenastu skoczków. Żaden nie stanął na podium. W drużynówce w Wiśle była klapa. Domen, który w Ruce wyglądał na zbawiciela, w niemieckiej części Turnieju nie przebrnął dwukrotnie kwalifikacji i razem ze starszym bratem został wycofany już na półmetku. Na razie ich honoru broni młodziutki Zajc ale i on wypadł właśnie z czołowej dziesiątki PŚ. O skali kryzysu niech świadczy fakt, że podcas Turnieju więcej punktów od Słoweńców zdobyli Szwajcarzy. I to w sytuacji gdy Amman jest już cieniem samego siebie a Deschwanden został odesłany do Pucharu Kontynentalnego. Ale za to Kilian Peier rozwija nam się pięknie i kto wie, może będą mieli Helweci pociechę z tego chłopaka.

Najbardziej jednak w Turnieju dołował FIS. Nie wiem czyj to był dokładnie pomysł, by coraz bardziej bardziej świrować z tymi grafikami, ale dajcie sobie siana panowie. Naprawdę takie wynalazki jak kąt wybicia (rok temu było mierzenie spóźnienia bądź wybicia przedwczesnego w centymetrach) czy prędkość po 20 metrach lotu mało kogo obchodzą. Zamiast tego dajcie z powrotem rzetelne konkretne informacje o wietrze i wynikach. I komu jest potrzebna po każdym skoku informacja o czołowej trójce? To można pokazać raz na jakiś czas. Zamiast tego pokazujcie między kim a kim uplasował się zawodnik, który właśnie wylądował!

Tak, Proszę Państwa, było historycznie za sprawą Azjatów głównie. Nie tylko Japończyka, ale i Kazachów. Pierwszy z nich - Siergiej Tkaczenko przebrnął kwalifikacje. Pierwszy taki przypadek od niemal dwóch lat. Drugi - Sabirżan Muminow - tak się sfrustrował faktem, że koledze się udało, a jemu nie, że aż ze złości zdemolował Austriakom ich ukochaną Bergisel. Chuligan. Mandat mu wlepić!

Czołówka PŚ 06.01.2019
Lpzawodnikkrajpkt.strata1strata2
1 Ryoyou Kobayashi Japonia 956 0 0
2 Piotr Żyła Polska 529 427 427
3 Kamil Stoch Polska 504 452 25
4 Stephan Leyhe Niemcy 411 545 93
5 Karl Geiger Niemcy 394 562 17
6 Johann Andre Forfang Norwegia 360 596 34
7 Dawid Kubacki Polska 352 604 8
8 Stefan Kraft Austria 351 605 1
9 Markus Eisenbichler Niemcy 329 627 22
10 Robert Johansson Norwegia 303 653 26

Bracia Słowianie nam się kruszą, z czołówki wylecieli zarówno Klimow jak i Zajc. Obecnie mamy tu po trzech Polaków i Niemców, dwóch Norwegów oraz Austriaka no i oczywiście Japończyka. Ale jeden taki Japończyk wart tyle, że ho-ho! Japończyk ma 956 punktów a za nim zieje wyrwa wielkości Stephana Leyhe a nawet trochę większa. Obaj Polacy mają nad rzeczonym Niemcem sporą przewagę, ale czy to nas cieszy? Czy to ich cieszy? Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Załóżmy, że w 1999 roku ktoś nam mówi, że na podium klasyfikacji generalnej PŚ stanie dwóch Polaków...

Poczet Zwycięzców 06.01.2019
LpzawodnikkrajliczbawPŚ
1 Ryoyu Kobayashi Japonia 8 1
2 Karl Geiger Niemcy 1 5
3 Johann Andre Forfang Norwegia 1 6
4 Jewgiennij Klimow Rosja 1 11

Kiedy w końcu pojawią się tu jakieś nowe twarze?

Poczet Podiumowiczów 06.01.2019
Lpzawodnikkraj123sumawPŚ
1 Ryoyu Kobayashi Japonia 8 0 2 10 1
2 Johann Andre Forfang Norwegia 1 1 0 2 6
3 Karl Geiger Niemcy 1 0 0 1 5
4 Jewgiennij Klimow Rosja 1 0 0 1 11
5 Piotr Żyła Polska 0 3 2 5 2
6 Markus Eisenbichler Niemcy 0 2 0 2 9
7 Kamil Stoch Polska 0 1 2 3 3
8 Stefan Kraft Austria 0 1 2 3 8
9 Dawid Kubacki Polska 0 1 1 2 7
10 Stephan Layhe Niemcy 0 1 0 1 4
11 Andreas Wellinger Niemcy 0 1 0 1 14
12 Daniel Huber Austria 0 0 1 1 15
13 Andreas Stjernen Norwegia 0 0 1 1 18

W poczcie podiumowiczów witamy Dawida. Juppi!

Polacy 06.01.2019
Lpzawodnikpkt.wPŚkadra
1 Piotr Żyła 529 2 A
2 Kamil Stoch 504 3 A
3 Dawid Kubacki 352 7 A
4 Jakub Wolny 86 26 A
5 Stefan Hula 26 37 A
6 Maciej Kot 7 54 A

Bracia 06.01.2019
Lpbraciakrajpkt.
1 Kobayashi Japonia 1080
2 Prevc Słowenia 188
3 Huber Austria 185

Jeszcze chwila, a reprezentowani wciąż w PŚ jednoosobowo bracia Huber wyprzedzą reprezentowanych dwuosobowo braci Prevc. A przecież Prevców jest w sumie trzech. Zresztą tak, jak braci Kobayashi. Bo jak donosi mój niezawodny redakcyjny kolega Dominik Formela, Tatsunao - młodszy brat Junshiro i Ryōyū - zadebiutuje wkrótce na Mistrzostwach Świata Juniorów w Lahti. Klękajcie narody...

Plastikowa Kulka 06.01.2019
LpzawodnikkrajliczbawPS
1 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 12 53
2 Stefan Hula Polska 8.1 37
3 Richard Freitag Niemcy 8.1 23
4 Daiki Ito Japonia 6 32
5 Jarko Maatta Finlandia 5 59
6 Alex Insam Włochy 5 54
7 Severin Freund Niemcy 5 49
8 Naoki Nakamura Japonia 5 33
9 Anders Fannemel Norwegia 5 24
10 Kilian Peier Szwajcaria 5 19
11 Jewgiennij Klimow Rosja 5 11
12 Noriaki Kasai Japonia 3 61

Taka sytuacja - Noriaki Kasai trzy razy z rzędu zajmuje w konkursie 32. miejsce. Tym samym wskakuje nam do klasyfikacji Plastikowej Kulki! Zasady naliczania punktów - do znalezienia tutaj.

Cytat zupełnie na temat:

"Jeśli kąt był większy, to spóźnienie było przedwczesne"
Sebastian Szczęsny.

Ale jeśli prosta będzie dłuższa, to elipsa będzie kanciasta...

Dialogi Turnieju:

- Będziecie musieli ze Svenem ogarnąć nowy pokój w swoim elitarnym klubie.

- Sven już poszedł zamiatać.

Kacper Merk i Kamil Stoch

- Spośród waszej trójki masz podobno największą siłę wybicia, tak przynajmniej twierdzi Martin Schmitt.

- No i co z tego?

- My tak sobie z dziennikarzami analizujemy, bo to zawsze przewaga...

- A znasz takie powiedzenie "siła razy błąd"?

Kacper Merk i Dawid Kubacki

Cytat zupełnie nie na temat:

Znalazłem życia sens.
Spoglądał na mnie spod rzęs.


Jerzy Handzlik


Turniej, Turniej i po Turnieju. Igły z choinki opadły, miodownik zjedzony, jeden piernik stwardniał na kamień, drugi usnął w fotelu podczas kwalifikacji w Innsbrucku, po karpiu i kutii pozostały tylko wspomnienia i niestrawność. Pożegnaliśmy rok 2018, przywitaliśmy 2019 a był to w skokach przełom roku historyczny i z przytupem. Kto będzie się dalej bawił w karnawale a którzy skoczkowie będą musieli robić za kelnerów? Gdyby wierzyć horoskopowi chińskiemu na rok 2019 dla Smoka, (luty!) to Ryōyū Kobayashi może być spokojny o swoją przyszłość. Ja tam w horoskopy nie wierzę, ale czuję, że Predazzo tylko dwie rzeczy są pewne: japoński hymn kolejne historyczne wydarzenie.

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejetność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13879) komentarze: (103)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @Nobody @Nobody

    Antycypował.

  • Nobody stały bywalec

    Sabirżan Muminow - wróżbita 1 kategorii, skoro najpierw demolował, a potem kumpel się zakwalifikował :D

  • MarcinBB redaktor

    @deSKI
    No teraz kapuję. Tak przy okazji - Twój nick nie wskazuje na płeć, nie doszukałem się też informacji na ten temat w formach gramatycznych Twoich wypowiedzi a wiedza o tym przydaje sie czasem w komunikacji ze względów gramatycznych właśnie. Możliwe, że już kiedyś o to pytałem, ale nie pamiętam odpowiedzi. Czy nie będzie grubiaństwem o to zapytać? :-)

    @monia866
    Stoch czy Małysz nie żegnają/li się na belce, ale obaj wielokrotnie podkreślali to, że wierzą w Boga i się tego nie wstydzą. Tytuł autobiografii Małysza: "Bogu dziękuję". To wyraźny sygnał, bo przecież takich rzeczy nie wybiera się przez przypadek. Jak napisał Lestek - Stoch żegna się przed wejściem na belkę, w kilku wypowiedziach również spontanicznie odwoływał się do Boga, że jest ważny w jego życiu i czuje Jego opiekę. Żegnanie się czy to przechodząc koło kościoła, czy przed posiłkiem, czy właśnie, gdy zaraz ma się zrobic coś ważnego, nie jest katolickim dogmatem, raczej zwyczajem. Zwyczaje często są lokalne. Być może na Podhalu i w Beskidach taki zwyczaj jest a w Bawarii nie. Albo mniej powszechny. A Wellinger czy Schlierenzauer przecież nie muszą być ani katolikami, ani wierzącymi.
    "Adam jak protestant,chyba nie może tego robić"
    Niektórzy protestanci też się żegnają (większość kościołów protestanckich tego nie zabrania, choć i nie zaleca).
    https://www.gotquestions.org/Polski/znak-krzyza.html

  • Lestek weteran
    @monia866 @monia866

    "Jakoś Sotchowi czy Małyszowi te religijne gesty nie są do szczęścia potrzebne"

    Stoch żegna się przed wejściem na belkę.

  • monia866 doświadczony
    żegnanie się skoczów

    Nie chcę bronić Niemców,ale nie posądzam ich w tym przypadku o złe intencje;) Po prostu operator kamery pokazuje,co akurat robi skoczkek przed startem;) Nie tylko na niemieckich/austriackich konkursach widać jak nasi zawodnicy robią znak krzyża.
    Co ciekawe,żegnają się głównie ci słabsi jak Wolny,Zniszczoł,Murańka i Kubacki,który kiedyś też nie był rewelacyjny (dopiero podczas zakończonego właśnie TCS wyrósł na lidera pol.kadry;). Jakoś Sotchowi czy Małyszowi te religijne gesty nie są do szczęścia potrzebne (przynajmniej nigdy nie widziałam,żeby się żegnali,Adam jak protestant,chyba nie może tego robić). Ci gorsi,jak nie wypracowali formy na treningach,muszą szukac pomocy z nieba,hehe. Przysłowie mówi ;"Jak trwoga,to do Boga";). A tak na poważnie,to nie mi nie przeszkadza,że publicznie przyznają się do wiary i nie uważam tego za "zaścianek'. Jesli ma to im w czymś pomóc,dodać pewności siebie i poczucia bepieczeństwa,ochronić przed upadkiem (bo pewnie w to wierzą;),to niech się żeganją..Kierowcy modlą się do sw.Krzysztofa,a inni wierzą w talizmany (i zabieraja je np.w podróż). Każdy ma swoje rytyuały;)Myślę,że niemiecki realizatory myślał podobnie;) Może pokazują to żegnanie ,z szacunku dla nich (skoczków)? Albo jako ciekawostkę/ małe zjawisko socjologicne? W końcu nikt poza naszymi tego nie robi;) Austriacy czy Niemcy z Bawarii tez sa w większości katolikami. Jakoś nie widziałam,żeby np. Wellinger czy Schlierenzauer się żegnali przed skokiem;)
    Może się wstydzą albo ,co bardziej możliwie,nie ma tam takiego zywczaju;) Zachowanie naszych sportowców mogło tym bardziej zainteresować niemieckiego kamerzystę;) Trochę jak w "Z kamerą wśród zwierząt",hehe. Tak tutaj,z kamerą wśród skoczków;) Nie doszukuję się w tym jednak złośliwości,raczej,jak już wspomniałam,zwykłą ciekawość;)

  • deSKI bywalec
    @MarcinBB

    Gitara w rękach trenera to łkająca smętnie, to wydająca ostre tony.
    Maciek i Piotrek na kozetkach, w kaskach połączonych ze sobą kabelkami. Przepływ impulsów w celu wyrównania osobowości, ambicji- jednemu trochę luzu, drugiemu trochę powagi.
    "Młody Frankenstein"- to było moje pierwsze skojarzenie na wieść o tajnej metodzie treningowej, jakiej zostali poddani obydwaj delikwenci. :)

  • MarcinBB redaktor
    @Pavel @pavel

    Po pierwsze, nie muszą być wszystkie.
    Po drugie czepiasz się słówek użytych w felietonie, nie rozprawie naukowej. Jest coś takiego, jak licencia poetica.
    JEDNYM z TYCH WIELU walorów, jest wytrzymywanie presji, co statystycznie starał sie wykazać mario0993. Jak wiadomo mamy małe kłamstwa, duże kłamstwa i statystykę ;-)
    Skoro nie ma co drążyć, to po co drążysz? :-)
    Swoją tezę poparłem odpowiednią argumentacją we wtorek o 22:20 w ostatnim akapicie.

  • MarcinBB redaktor
    kapcie i piwko

    Chciałem jeszcze doprecyzować, żeby się mnie już nie czepiano. Ja nie mam nic przeciwko oglądaniu skoków w fotelu i w kapciach i z piwkiem. Sam oglądam w fotelu i kapciach, tyle, że z cydrem, bo piwa nie lubię. Kluczowa jest ta druga część - że mnóstwo tych telewidzów, którzy poza tym oglądaniem nie mieli nigdy nic wspólnego z tym co oglądają, uważaja sie za mądrzejszych od sportowców, trenerów i ogólnie ludzi ze środowiska. A swoje opinie wyrażają w sposób kategoryczny, z niezachwianą pewnością siebie, wyśmiewając przy tym ludzi myślących inaczej.

  • MarcinBB redaktor
    @anonim @DimitrijKowalsky

    W świetle tego, do czego wspólnie doszliśmy z Mario0993 nie wiem za bardzo czemu miałaby służyć dalsza dyskusja. Ale jak chcesz... Mario poparł swoją tezę bardzo rzetelnie, przy pomocy konkretnych zestawień. Zapraszam do zrobienia tego samego - pokaż wyniki Kubackiego, wykazujące, że w każdym konkursie w każdym sezonie swój drugi skok miał gorszy (jesli to jest to, czego chcesz dowieść, bo nie jestem pewien).

    "Nie pisałem o każdym występie, tylko o każdym sezonie"
    Teraz to już kompletnie nie wiem, czego chcesz dowieść. Każdemu skoczkowi w każdym sezonie trafi się statystycznie 50% konkursów, w których drugie skoki ma słabsze od pierwszych.

    "Jest tak, jak napisał mario, że Dawid skacze gorzej gdy pojawia się presja. Nie chcesz tego przyjąć do wiadomości,"
    Oczywiście, że przyjąłem to do wiadomości. To Ty najwyraźniej nie przyjąłeś do wiadomości tego, co napisałem.

    "Tu nie chodzi o brak zrozumienia, a o to, że aby zdyskredytować czyjąś argumentację, uciekasz się do bezsensownych porównań. W sumie, mógłbyś też mnie nie obrażać, sugerując, że mam dwie szare komórki. Dasz radę?"
    Nie, tu chodzi właśnie o brak zrozumienia. A może o to, że udajesz, że nie rozumiesz?
    Porównanie którego użyłem, że jest sensowne a przy tym banalnie proste. Naprawdę wystraczą dwie szare komórki. Tak, jak nie da się ocenić CAŁOŚCI cech psychicznych Dawida na podstawie tylko i wyłacznie zestawienia pierwszych skoków z drugimi, tak nie da się porównać odporności na stres żadnego człowieka (nie musi to być akurat Elon Musk) na podstawie ilosci uśmiechów.
    Jeśli nadal nie rozumiesz - nie potrafię Ci pomóc. Mogę Ci coś wytłumaczyć, ale nie mogę tego za Ciebie zrozumieć.

    "O jakie przyczyny Ci chodzi?"
    No właśnie to podobno Ty miałeś mi to powiedzieć. Słabsze drugie skoki są skutkiem a każdy skutek ma jakąś przyczynę. Podobno doskonale tę przyczynę znałeś, więc dlaczego mnie o nia pytasz?

    "Nie analizujemy tu całej psychiki, tylko co najwyżej jej wycinek odpowiadający skokom narciarskim pod presją."
    No może Ty, ale na pewno nie ja. Przeczytaj proszę moje wcześniejsze komentarze, dyskusję z mario chociażby, to nie będziemy wyważali otwartych drzwi. Szkoda czasu.

  • mario74 stały bywalec
    @erytrocyt_ka @MarcinBB

    Aja myślę, że będzie kobayaszomania, a może już jest. Przypomnina mi się takie zdjęcie Sary Takanashi otoczonej gromadą japońskich dziennikarzy. Z innej beczki - gdy nie mieli dobrego Japończyka to pamiętam dziewczyny japońskie na którymś turnieju japońskim z transparentem za czasów Małysza "Fan Club Adam Małysz", czyli jest potrzeba idola.

  • MarcinBB redaktor
    @tupoprawnyoptymista @TuPoprawnyOptymista

    Odnośnie "specyfiki różnych tekstów" się nie wypowiadałem. Bo się nie znam. Na czym się Pan zna a na czym nie - nie mam pojęcia. Więc się nie wypowiadam. Wyznaję prostą zasadę - jak się czegoś nie przeczytało, to się na tym nie zna.
    Nie wiem, czy wszyscy w przedziale 12-16 lat przeczytali Trylogię Tolkiena i czy potrafią powiedzieć na czym polegała operacja "Uran". Kieruję teksty do kibiców skoków. To, czy komuś mój styl odpowiada, czy nie, to już jego sprawa.
    Piszę teksty, żeby z siebie wyrzucić to, co myślę i żeby zostały przeczytane. To, czy zostanę w jakikolwiek sposób skomentowane, to kwestia drugorzędna.

  • Pavel profesor
    @MarcinBB

    Postawiłeś tezę: "walory psychiczne do skoków ma, jak mało kto", to ją udowodnij odpowiednio argumentując. Aby teza była prawdziwa, prawdziwe muszą być wszystkie "walory psychiczne" pozwalające osiągnąć sukces w skokach, co więcej muszą być ponadprzeciętne, wszak "jak mało kto". Jednym z tych walorów, na co się chyba wszyscy zgodzimy, jest wytrzymywanie presji, z czym, co wykazał statystycznie @mario0993, Kubacki sobie nie radzi. Co za tym idzie teza jest błędna. I w sumie nie ma co drążyć tematu.

  • MarcinBB redaktor
    @deSKI @deSKI

    Nie skomentuję, bo z lekką dozą wstydu przyznam, że nie załapałem żartu. Młodego Frankensteina oglądałem wieki temu...

  • MarcinBB redaktor
    @anonim @mario0993

    No tak. Ale do odniesienia zwycięstwa, trzeba znacznie więciej, niż tylko umiejętności wytrzymania presji, gdy po pierwszej serii ma się wysoki wynik. Możesz uważać, że jest to "szalenie ważne", ja mogę uważac, że "bardzo ważne" ktoś może uważać, że mało ważne (bo przecież można wygrać konkurs wspaniałym drugim skokiem, zajmując na półmetku dziewiąte miejsce). Ale na pewno nie jest to cecha jedyna, a jedna z bardzo wielu. Najpierw to trzeba mieć wytrwałość, żeby nie porzucić treningów po pierwszym miesiącu, gdy koledzy z klasy mają więcej czasu na gry komputerowe, potem odwagi, by przejść z K-40 na K-70 potem w końcu pokory, gdy Horngacher mówi "musisz zmienić to i to, bo nigdy nie osiągniesz więcej, niż piętnaste miejsce".
    Tak to już jest na świecie, że jesteśmy różni od siebie i komunikat, który w mojej głowie brzmi jasno i wyraźnie, dla drugiej osoby może być odebrany trochę inaczej. Czytając jeszcze raz swoje słowa po Twoim wytłumaczeniu, wcale się już nie dziwię, że odebrałeś je tak, jak odebrałeś.
    Podsumowując, cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. I że w swojej wierze w Dawida nie jestem odosobniony. Uprzejmie dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam serdecznie!

  • tupoprawnyoptymista stały bywalec
    @tupoprawnyoptymista @StrasznyRybolakOtchlani

    Jeżeli pierwszy akapit w stu procentach znieczęca do dalszego czytania, to komentuje się to, co się przeczytało. I tylko to komentowałem, więc nie bądź śmieszny z tym swoim moralizatorskim tonem:).

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @tupoprawnyoptymista @TuPoprawnyOptymista

    Na ogół komentuje się teksty po ich uprzednim przeczytaniu, na tym zresztą polega definicja KOMENTARZA.

    Z drugiej strony, czy naprawdę czujesz się moralnie uprawniony do dalszego pouczania redaktorów portalu, z którego zostałeś wywalony już z 10 razy za łamanie regulaminu? Jakby ci się tu tak nie podobało to będąc normalnym człowiekuem już dawno spakowałbyś walizki i poszedł marudzić i zatruwać życie na jakimś innym forum. Ale skoro jednak ciągle tu jesteś i po każdym z banów zmartwychwstajesz i wciąż komentujesz teksty Hetnała to musi świadczyć o tym, że jednak uwielbiasz formułę tej strony i jej artykułów, a zatem ogranicz tego typu głupie wynurzenia, bo jesteś w nich śmiesznie niewiarygodny (nie mylić z "niewiarygodnie śmieszny").

  • tupoprawnyoptymista stały bywalec
    @tupoprawnyoptymista @MarcinBB

    Otóż szanowny panie redaktorze, że tak zażartuję, na specyfice różnych tekstów znam się bardziej niż się panu wydaje. Proszę uszanować moje zdanie, bo w pierwszym akapicie zabrakło jeszcze tylko "tum tu rum tum" oraz "bi ba boe", ewentualnie "yogi bu-bu":). Jeżeli kieruje pan teksty do przedziału 12-16 lat, to ok. W sumie to 80% odbiorców tej strony. To tylko moje spostrzeżenie, a pisać proszę wg własnego widzimisię, przecież się nie wtrącam - tylko komentuję. Po to pan chyba pisze te teksty, żeby zostały w jakiś sposób odebrane/skomentowane.

  • krzywidz początkujący
    Prosty ranking 1980-2019

    1 Nykaenen 641.5
    2 Małysz 533
    3 Weissflog 489.5
    4 Ahonen 487.5
    5 Ammann 487
    6 Stoch 443
    7 Schlierenzauer 396
    8 Goldberger 349
    9 Morgenstern 337
    10 Schmitt 277

    Tak mi wyszło;punktacja igrzyska i P.Ś. 1-60p 2-24p 3-12p 10-4p
    M.Ś.; 1-30p 2-12p 3-6p 10-2p
    T4s; 1-15p 2-6p 3-3p 10-1p

  • deSKI bywalec
    @MarcinBB

    A nie skomentujesz Waść mojego odkrycia metod treningowych, jakimi zostali poddani Maciej i Piotrek?
    Dodam, że tę metodę bezpośrednio poprzedza granie na gitarze, a nie na skrzypcach, jak to było w pierwowzorze. :)

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @hottomasos
    Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam
    P.S. Trawestacje w punkt.
    @Wojtasek12
    Taki mam styl i będę się go trzymał.
    Dziękuję za miłe słowa i obyś dobrze czuł!

  • MarcinBB redaktor
    @erytrocyt_ka @StrasznyRybolakOtchlani

    Na pewno w Japonii nie będzie "Kobajaszomanii" i niczego w tej skali, czego my doświadczyliśmy. Ale jakieś zainteresowanie Smok na pewno wzbudzi. Większe, niż do tej pory. Dyscyplina modna czy niemodna, skala sukcesu Japończyka jest wyjątkowa. Japończycy na pewno mają inną mentalnośc i inne uwarunkowania kulturowe niż my. Ale na sport ludzie na całym świecie reagują podobnie.
    O skali nowej szajby, albo o tym, co będzie modne w danym sezonie czasem może zdecydować przypadek. Ot - redaktorem naczelnym działu sportowego drugiej najpoczytniejszej gazety w Japonii zostaje fan skoków, lub przyjaciel rodziny. Albo jakiś bogaty sponsor będzie szukał młodego ambitnego, perspektywicznego sportowca a jego szef marketingu w poczekalni u dentysty akurat trafi na kanale sportowym na dekorację w Bischofshofen. Albo memiczne filmiki z reakcjami Eisenbichlera podbiją youtube na całym świecie włączając Kraj Kwitnącej Wiśni i ktoś sobie skojarzy, że przecież Japończycy też skaczą na nartach, w tym jeden aktualnie fenomenalnie. A potem już leci...

  • Lestek weteran
    Tabela Wszech Czasów (1956-2019)

    21.Wojciech Fortuna 66 (1972-1973)
    22.Andrzej Gąsienica-Daniel 62 (1956-1958)
    23.Robert Mateja 60 (1996-2005)
    24.Klemens Murańka 46 (2012-2014)
    25.Jan Ziobro 45 (2013-2017)
    26.Gustaw Bujok 43 (1961-1963)
    27.Jakub Wolny 41 (2018-2019)
    28.Józef Huczek 34 (1956-1958)
    29.Stanisław Pawlusiak 29 (1978-1980)
    30.Jan Kowal 27 (1985-1988)
    31.Janusz Waluś 18 (1975)
    32.Jan Bieniek 17 (1970-1971)
    33.Aleksander Stołowski 10 (1976)
    34.Roman Gąsienica-Sieczka 8 (1956)
    35.Jan Pezda 7 (1963)
    36.Rafał Śliż 5 (2006)
    37.Krzysztof Miętus 4 (2013)
    37.Krzysztof Biegun 4 (2013)
    39.Krystian Długopolski 3 (2004)
    39.Aleksander Zniszczoł 3 (2015)
    41.Andrzej Stękała 1 (2016)

  • Lestek weteran
    Tabela Wszech Czasów (1956-2019)

    Polacy w TCS wg obecnej klasyfikacji PŚ: 100 pkt. za 1. m., 1 pkt. za 30 m.:

    1.Adam Małysz 1842 (1995-2011)
    2.Kamil Stoch 1633 (2006-2019)
    3.Piotr Fijas 605 (1979-1988)
    4.Stanisław Bobak 504 (1973-1981)
    5.Dawid Kubacki 417 (2012-2019)
    6.Józef Przybyła 391 (1963-1971)
    7.Tadeusz Pawlusiak 382 (1969-1976)
    8.Piotr Żyła 363 (2012-2019)
    9.Maciej Kot 322 (2012-2018)
    10.Ryszard Witke 276 (1961-1971)
    11.Stefan Hula 163 (2010-2019)
    12.Antoni Łaciak 141 (1961-1965)
    13.Piotr Wala 137 (1961-1967)
    14.Władysław Tajner 136 (1956-1963)
    15.Adam Krzysztofiak 102 (1970-1976)
    16.Antoni Wieczorek 99 (1961-1962)
    17.Józef Kocyan 93 (1967-1968)
    18.Stanisław Gąsienica-Daniel 83 (1969-1971)
    19.Andrzej Sztolf 75 (1963-1968)
    20.Wojciech Skupień 70 (1993-2001)

    Duży skok Kubackiego - z dziesiątego aż na piąte miejsce. Żyła zamienił się miejscami z Kotem, Stoch zmniejszył nieco stratę do lidera.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @erytrocyt_ka @MarcinBB

    Swoją drogą bardzo ciekawe jest to, czy istotnie na Ryoyu w Japonii czekają rzesze rozradowanych kibiców, tłumy dziennikarzy i stada piszczących fanek, tj. czy jego nieprzeciętne osiągnięcie przysporzy jemu i dyscyplinie szerszego rozgłosu w Japonii? Na naszym podwórku często bywa tak, że gdy nagle rodak zaczyna odnosić sukcesy w jakiejkolwiek sportowej dziedzinie i dominować, to media szybko to nagłaśniają, a - pardon za ponowne sięgnięcię po tę łatkę - eksperci w kapciach przeżywają intensywną i krótkotrwałą kibicowską przygodę, niezależnie od tego czy dyscypliną jest łyżwiarstwo szybkie, chód sportowy, czy też dwubój skoków na główkę do wiadra płynnego betonu i biegu sztafetowego z tymże wiadrem na głowie. I o tych sportowcach robi się w kraju głośno. Natomiast w Japonii, co było poruszane przy okazji różnych osiągnięć Kasai, skoki narciarskie ciągle są bardzo niszowym sportem, jakkolwiek rozpoznawalnym tylko na Hokkaido.

  • hottomatos bywalec
    @hottomatos @zimowy_komentator

    Jego "Ajzenbiśla" i tak jest lepszy od "Eeoozila" Szpaka ;)

  • MarcinBB redaktor
    @Vrain @Vrain

    Postaram się w następnych, ale kochani - litości. Ja też kiedyś muszę spać ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @erytrocyt_ka @King

    Nie jestem jeszcze pewien czy Kobayashi ma "psychikę godną mistrzów". Owszem, sam napisałem że "ma psychikę jak Pudzian bicepsy" ale proszę pamiętać, jakim językiem i jakimi figurami retorycznymi posługuję się w felietonie. Pisząc to odniosłem się do konkretnych sytuacji, w których Kobayashi faktycznie pokazał świetną odporność psychiczną.
    Trzeba jednak pamiętać, że to młody zawodnik i życie nie przećwiczyło go jeszcze we wszystkich rodzajach presji psychicznej. Dobry przykład podała firefly. Inna jest presja gdy się seryjnie wygrywa, inna, gdy zaczyna się popełniac błedy i traci pewność siebie jeszcze inna, gdy trzeba wrócić po kontuzji. Gdyby było inaczej - Małysz nie przestawałby wygrywać przez całą swoją karierę. Kobayashi może na przykłd pęknąć gdy wróci do Japonii i rzucą się na niego kibice i dziennikarze, gdy zaczną się sypac nagrody i zaproszenia do telewizji po zakończonym sezonie. Oczywiście ja mu nie życzę źle - wprost przeciwnie, podziwiam go i aktualnie mu kibicuję. Przestanę, gdy Polacy zaczną mu deptać po piętach ;-)

  • MarcinBB redaktor
    @Raptor202 @Raptor202

    Ale dlaczego uważasz, że to szydercze?
    Może właśnie realizator jest chrześcijanienem i to popiera.
    Może uważa to za ciekawostkę i folklor, ale w pozytwynym sensie i pokazuje to z życzliwym zaciekawieniem jak Bułgarów którzy w kolorowych koszulach iz flagami półnago wchodzą 6 stycznia do pokrytej krą rzeki?
    Może jest to dziełem przepadku, bo od czasu do czasu pokazuje się skoczków na belce? Jeden bije się pięściami w uda, drugi spluwa w bok, trzeci poprawia zapięcie kasku a czwarty żegna?
    Nie mówiąc o tym, że żegnających się (czy robiących inne rzeczy) skoczków pokazują nie tylko Niemcy, ale można takie obrazki zobaczyć na każdej skoczni?

  • MarcinBB redaktor
    @tupoprawnyoptymista @TuPoprawnyOptymista

    Nie zamierzam ani płakać, że komuś moja twórczość się nie podoba, ani dopasowywać jakoś tam działającej od ośmiu lat formuły do pojedynczych głosów. Piszę dla tych, którzy chcą mnie czytać. I nie żywię urazy.
    Za pytanie zrewanżuję się pytaniem:
    Zna Pan powiedzenie, "nie znam się, to się wypowiem"? Zawsze mi się ono przypomina, gdy ktoś recenzuje książkę, której nie przeczytał, ocenia film, którego nie obejrzał i komentuje artykuł, którego - jak z rozbrajającą, wręcz rozczulającą czułością sam się przynaje - nie przeczytał.
    Pozdrawiam.

  • Wojtasek12 bywalec
    @anonim @MarcinBB

    Dobry tekst, twoje teksty na ogół są ciekawe i trafne, ale niestety żeby dobrze je zinterpretować to trzeba tez dobrze myśleć, co miales na mysli :D A propos, ja czuje polski hymn na MŚ :D

  • MarcinBB redaktor
    @anonim @OjciecMarek

    Mam wrażenie, że to raczej Ty używasz marnych chwytów erystycznych i irytującytch manipulacji. Zaskoczyłeś mnie, bo kojarzyłem Twój nick raczej z wyważonymi wypowiedziami i niezmiernie mnie dziwi Twoja napastliwość pod moim adresem.
    Mój rozmówca nie oceniał "całokształtu predyspozycji psychicznych Kubackiego"? Wystarczy raz przeczytać jego post, by dojść do wniosku, że właśnie to zrobił. Ja napisałem, że Dawid "ma walory psychiczne do skoków - dla niego konkurs to zadanie do wykonania, potrafi wyciszyć emocje i na spokojnie robić swoje" on tę tezę wyśmiał. Moja krytyka jego postu dotyczy między innymi właśnie tego, że on swoją opinie opiera tylko i wyłącznie na porównaniu drugiego skoku z pierwszym, gdy pojawia się szansa na dobry wynik. A to przecież tylko jeden z wielu elelementów! Oczywiście ważny, ale nie można na jego podstawie deprecjonować psychiki zawodnika w całości!
    Podobnie zaskoczyła mnie Twoja manipulacja moją wypowiedzią w ostatnim akapicie. Jeśli nie jest ona celowa, to zalecam pilnie okulary do czytania. Nikogo nie nazwałem "aroganckim typkiem"! Przeczytaj dokładnie raz jeszcze co tam napisałem.
    I jeszcze - nie pisałem żadnych elaboratów. Między "być absolwentem psychologii" a "nie mieć o czymś pojęcia" jest olbrzymia przestrzeń w której się odnajduję. Miałem na studiach dwa semestry psychologii. Łyknąłem kilka książek, odbyłem kilka rozmów z psychologami, przeprowadziłem długi wywiad z byłym psychologiem polskiej kadry Kamilem Wódką, którego tylko fragmenty zostały opublikowane. Czytuje artykuły popularnonaukowe o psychologii w prasie ogólnej i od czasu do czasu czasopisma psychologiczne. I pozwoliłem sobie jedynie na króciótką opinię. Nie dam się za nią pokroić, nie narzucam jej nikomu ale mam do niej prawo i będe jej bronić. W porównaniu z masą kibiców orzekających kategorycznie i czasem obraźliwie o tym, który skoczek ma jaką psychikę na podstawie tylko i wyłącznie suchych wyników wypowiedziałem się w spoósb dość wyważony - tak mi się przynajmniej wydaje. Dziwię się, że krytykujesz pod tym kątem akurat mnie. Mam nadzieję, że Twoja wypowiedź była wynikiem błędu, a nie zamierzonej manipulacji, bo przykro by mi było zmienić o Tobie opinię, którą miałem nienajgorszą.

  • MarcinBB redaktor
    @anonim @DimitrijKowalsky

    "Jednym sezonie? Chyba KAŻDYM sezonie."
    Może jeszcze w KAŻDYM KONKURSIE W KAŻDYM SEZONIE? Do capsa dorzuć jeszcze pogrubienie i podkreślenie, będziesz bardziej przekonujący.

    "No popatrz, a jednak w tym skomplikowanym i niezmiernie złożonym sporcie powstają regularności: Kobayashi wygrywa konkurs za konkursem a Dawid skacze drugi skok prawie zawsze gorzej"
    O, to już PRAWIE zawsze? A nie W KAŻDYM? A mario pisał, że tylko wtedy, jak jest wysoko. Więc jak to w końcu jest? Mylisz fakty z przyczynami. To, że Dawid skacze tak a nie inaczej niekoniecznie musi śwaidczyć o spychice a na pewno nie całej psychice.

    "Jeśli próbujesz zdyskredytować czyjąś argumentacje to chociaż staraj się to robić w temacie którego dotyczy dyskusja. Bo to są brednie."
    Nie nie są. Każdy, kto ma dwie szare komórki, zrozumiał porównanie. Porównania mają to do siebie, że PORÓWNUJEMY.

    "A co to ma do rzeczy? Skacze, jest dobrym skoczkiem ale w żaden sposób nie świadczy to o jego psychice."
    Jeśli ktoś odnosi sukcesy, potzrebuje do tego również silnej psychiki.

    "A ci ludzie siedzą w jego głowie? Po co rozmawiać w ogóle o Dawidzie, przecież widać że drugie skoki ma gorsze. Wystarczy właśnie usiąść przed telewizorem."
    Ptrzyjacielu, ręce opadają. Chyba oczywiste, że ludzie, którzy przebywają z nim na codzień wiedzą wiecej, od zwykłego kibica? Chyba że mario nie jest zwykłym kibicem i faktycznie zna Dawida od podszewki. Ale wtedy powinien się powołac na cos innego niż tylko porównania dwóch skoków. Widzę, że udrzyłem w stół i się nożyce odezwały. Ty własnie z tych co myslą, że wystarczy telewizję chwilę pooglądać, by wiedzieć wszystko o wszystkich i wszystkim...

    "Rozumiem, że uważasz się za kogoś lepszego?".
    Nie. I właśnie dlatego nie wyśmiewam czyichś opinii, gdy moja wiedza na dany temat jest ograniczona do minimum. Natomiast śmiem twierdzić, że o Dawidzie Kubackim wiem trochę więcej, niż kolega mario. Przynajmniej oceniając po tym, na czym oparł swoją niezwykle głęboką, szczegółową i rzetelną analizę psychiki skoczka.

    " Patrząc z boku, słabo wypadłeś w swojej odpowiedzi."
    To może spójrz z przodu. Z przodu lepiej widać.

  • SebaSzczesny profesor

    Kobayashi wygrał KK i ja nie wierze żeby ktoś go wyprzedził. Przewaga jest już za duża a forma Japonczyka nagle nie osłabnie że do 10 przestanie wchodzić.
    Pozostała walka o 2 miejsce w PŚ. Jeśli ktoś inny wygra KK niż Kobayashi to kasuje tu konto.

  • MarcinBB redaktor
    Jeszcze o Dawidzie

    Po pierwsze - jeśli ktoś zawęża pojęcie "walory psychiczne" tylko i wyłacznie do zagadnienia "umiejętnośc radzenia sobie z presją w sytuacji, gdy po pierwszej serii zajmujemy wysokie miejsce" to drastycznie zawęża i spłyca problem.
    Cechy psychiczne ważne dla sportowca to na przykład: odpowiedni temperament, pasja, wytrwałość, ambicja, determinacja, elastyczność, zdolność do poświęceń, umiejętność przystosowania się do pracy w grupie, umiejętność słuchania trenera, uznanie jego autorytetu i przyjmowania rad a więc poskromienie własnego ego, umiejętnośc radzenia sobie z porażkami, zdolnośc do radzenia sobie z krytyką mediów czy kibiców, umiejętność stawiania sobie realistycznych celów i umiejętnośc ich realizowania.

    Napisałem, że Dawid "ma walory psychiczne do skoków, jak mało kto" - bo śledząc jego karierę, bywając na treningach kadry, rozmawiajac z nim samym i o nim z innymi, nabyłem przekonania, że wymienione powyżej cechy ma. Świadczy też o posiadaniu tych cech w oczywisty sposób to, gdzie obecnie się znajduje, na jaki poziom dotarł. Dobrym przykładem jest też to, że Dawid nie zwraca uwagi na rangę rozgrywanych zawodów. Dla niego Puchar Kontynentalny czy Igrzyska Olimpijskie to po prostu zadanie do wykonania. Nie patrzy na otoczkę, nie przejmuje się presją, wysokością nagrody, rozgłosem medialnym. Do anegdoty już przeszło też to, że Dawid startując w Pucharze Świata nie rozpoznawał początkowo gwiazd sportu, który uprawia. Gdy młody skoczek spotyka swojego idola, który w karierze nazdobywał trofeów, rywalizacja z kimś takim może onieśmielić. Dawid tego problemu nie ma.

  • anonim
    @Raptor202 @Raptor202

    A czemu szydercze?

    Górskie rejony Niemiec i Austrii są akurat bardzo katolickie, gdzieniegdzie w mniejszych mniejscowościach wciąż podobno nie tylko z księżmi, ale nawet z osobami świeckimi np. w urzędach publicznych witają się poprzez ?Gruß Gott?. Jak nie uważasz się za katolika, to dla ciebie może być to szydercze, ale myślę, że realizator bardzo prawdopodobnie pokazuje to właśnie z zupełnie przeciwnej perspektywy. A głupich min Markusa Eisenbichlera nie pokazują no bo ... są właśnie brzydkie i głupie i nie ma co się nimi chwalić. Myślę, że gdyby im to przeskadzało, to robiliby wręcz przeciwnie - upewniliby się, że przypadkiem takie przeżegnanie się nie zostanie pokazane na live?ie, co łatwo można zobić przełączając kamerę na te kilka sekund np. na trenera albo na wskaźniki wiatrowe.

  • dervish profesor
    @DanielBlanco @EmiI

    Żeby ocenić stopień zróżnicowania a tym samym skale trudności porównaj może jak wyglądałoby analogiczne porównanie profili tych samych skoczni w wersji przed przebudowami.

  • Brzozowy stały bywalec
    @anonim @mario0993

    Nie sposób jednak nie zauważyć, że Dawid robi jednak znaczne postępy jeśli chodzi o sferę mentalną. Zwłaszcza na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów Kubacki jest w stanie oddać skok, który pozwala mu utrzymać się na podium. Praca z psychologiem jak widać daje efekty.

    Natomiast jeśli miałbym wymienić najmocniejsze strony Kubackiego, to psychika nie jest tym co jako pierwsze przychodzi do głowy ;)

  • cavalierjan19 profesor
    @anonim @StrasznyRybolakOtchlani

    Nawet styl lotu mają podobny. Swego czasu obydwaj panowie porównywalnie dużo tracili na skoczniach do lotów.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @anonim @mario0993

    4 medale w drużynie, triumf w LGP, kilka miejsc na podium... brzmi jak opis kariery Andreasa Wanka ;)

  • MS_ad bywalec
    @hottomatos @zimowy_komentator

    Masz rację Ryo yo Kobaiashi a wlasciwie ????

    Wszyscy jednak popełniają bład z redakorkiem na czele ale to tylko samozwanczy autorytet z bielem na oku

  • MS_ad bywalec
    Jak kazdy taki okiem samozw.

    artykuł jest nudny i wymuszony.Proponuję zmienić styl .

  • zimowy_komentator profesor
    @hottomatos @hottomatos

    Nie Ryoyu tylko "RYO YU" jak wymawia Szczęsny. W sumie nie wiem czemu, ale kto zrozumie Sebę Szczęsnego ? :)

  • EmiI profesor
    @DanielBlanco @dervish

    Czy te wszystkie skocznie są aż tak do siebie podobne? Patrząc na ich certyfikaty na papierze, gdzie są wszystkich ich parametry, aż tak podobne nie są. To już bardziej podobne są Wielka Krokiew i Engelberg, z resztą do skoczni w GaPa też bardziej podobne są te dwie wymienione przeze mnie, niż trzy z turnieju.

  • hottomatos bywalec
    Szanowny Redaktorze

    Dzięki piękne za kolejną porcję analiz okraszonych suto humorem i ironią.
    Dorzucam dwie trawestacje zupełnie na temat:
    O Ryoyu: "Smok potęgą jest i basta"
    O formie Norwegów: "Birger gdyby jeszcze żył, toby pił"

  • Vrain początkujący

    Co do artykułu nie mam żadnych zastrzeżeń, bo zawsze mi się przyjemnie czyta. Troszeczkę jednak szkoda, że nie wspomniano ani słowa o Koudelce, który ostatnio skacze świetnie (W końcu 5 miejsce omawianego turnieju) i o Maćku, choć to akurat rozumiem, bo bardzo łatwo się kogoś uczepić, a może lepiej zostawić temat w spokoju (czyli zostawić trenerowi), a nie wieszać na nim psy. Pozdrawiam :)

  • janne_anonen początkujący
    @erytrocyt_ka @janne_anonen

    Tzn. no, Letalnica.

  • janne_anonen początkujący
    @erytrocyt_ka @StrasznyRybolakOtchlani

    Planica to też jego ulubiona skocznia.

  • dervish profesor
    @DanielBlanco @DanielBlanco

    Widzę, że oprócz mnie jest na tym forum jeszcze przynajmniej jedna osoba która widzi związek pomiędzy trudnością zaliczenia szlema a przebudowami obiektów mającymi na celu ujednolicenie ich profili do odgórnie narzuconej sztancy.

  • King profesor
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Praktycznie z wszystkim się zgadzam. Również chciałbym zobaczyć na MŚ walkę o złoto. Jeśli forma pozwoli to Kamil, Ryoyu i Kraft powinni walczyć o złoto. Ta trójka (mając na uwadze: co osiągnęli lub mogą jeszcze osiągnąć i jakie pojedyncze skoki oddawali, a w przypadku Ryoyu praktycznie każdy skok, a także ich umiejętność radzenia sobie z presją) powinna być najgroźniejsza na MŚ.
    Inni też mogą się włączyć to jasne, jednak choćby Wellinger, a tym bardziej Tande nic nie pokazali (oczywiście Tande miał kontuzję, dlatego jego dyspozycja jest jaka jest). Forfang też miał jakąś mniejszą kontuzję i jego dyspozycja też najwyższa nie jest.

    Ryoyu pokazał, że ma psychikę która jest cechą największych mistrzów. Jeśli jego forma w przyszłości będzie pozwalać osiągnąć określone wyniki to bez wątpienia presja nie powinna na niego źle wpłynąć.
    Według mnie Ryoyu ma możliwości, aby dorównać osiągnięciami do Funakiego o ile ominą go kontuzje i konsekwentnie będzie robił to co robi. Sukces w TCS czy też możliwe kolejne tytuły nie powinny na niego zadziałać negatywnie tak jak to było z niektórymi w przeszłości.

  • tupoprawnyoptymista stały bywalec
    @Raptor202 @Raptor202

    Zaściankowość Polski?

  • Raptor202 profesor

    Mnie śmieszy u Niemców jedna rzecz, poza tymi dziwnymi grafikami. Mianowicie szydercze pokazywanie na powtórkach, kiedy Kubacki czy Wolny żegnają się przed swoimi skokami. Co to ma niby pokazać? Tym bardziej, że głupich min Eisenbichlera nie powtarzają. Nie uważam się za katolika, ale nie do końca rozumiem, co oni chcą w ten sposób osiągnąć.

  • kobi początkujący
    @kibicsportu @grindavik

    Rafał Kot oczywiście .

  • grindavik stały bywalec
    @kibicsportu @kibicsportu

    Ale który Kot?Stary?

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @erytrocyt_ka @zimowy_komentator

    W Planicy radził sobie bardzo dobrze.

  • firefly profesor

    Ja myślę, że to, co mogłoby go ewentualnie rozregulować, to wysoka forma złapana przez któregoś z ubiegłorocznych liderów. Gdyby poczuł na plecach oddech takiego Stocha, Krafta, czy nawet Wellingera, gdyby przegrał z nimi raz, drugi, trzeci - to przestałby się czuć tak pewnie, może zacząłby kombinować i popełniać błędy. A tak? Wie, że tamci formy wciąż szukają, a ci wszyscy solidni średniacy typu Leyhe czy Kubacki wyraźnie mu niestraszni.

  • Seba20 stały bywalec
    @erytrocyt_ka @zimowy_komentator

    Tylko szkoda, że loty dopiero 1. lutego a nie od razu po turnieju jak w tamtym roku

  • tupoprawnyoptymista stały bywalec

    Nie wiem jak wy, ale przestałem czytac po pierwszym "p[oetyckim" akapicie. Potem jak zobaczyłem smoka, to przewijam do komentarzy. Panie Samozwańczy, zna pan takie coś, jak przerost formy nad treścią? Bez urazy.

  • zimowy_komentator profesor
    @erytrocyt_ka @erytrocyt_ka

    Jestem bardzo ciekawy jak Ryoyu poradzi sobie w lotach narciarskich. Być może loty go troszkę rozregulują. Na razie jednak będzie mocny.

  • erytrocyt_ka profesor

    Czy w końcu Ryoyu trochę spuści z tony, czy przestanie być choć odrobinę mniej równy niż jest? Przed TCS powiedziałabym, że tak, ale teraz to już bardzo w to wątpię. Tak jak TCS brutalnie zweryfikował tych, którzy porównywali go do Domena Prevca ( w tym mnie, bo też tak twierdziłam, niby bardziej do Freitaga, no ale w sumie na jedno wychodzi), tak teraz pewnie większość (ja też) zaczyna się zastanawiać czy nie trzeba go już zacząć porównywać do Petera Prevca, który całkowicie zdominował sezon 2015/2016. Cóż, wolałabym jednak, gdyby któryś z czołowych zawodników minionego sezonu w końcu się obudził.

    Największe szanse na pokonanie Kobayashiego upatruje u Krafta i Stocha. Co do Kamila, to ewidentnie było widać, że się męczył, widać, że coś szwankuje, ale Stoch dalej twierdzi, że jest to w dalszym ciągu do skorygowania i nic się nie dzieje. Mimo dużych obaw, trzymam się tej wersji razem z nim. Co do Krafta, to wydaje się, że wraca do wysokiej formy, a wiadomo, jaki potrafi być wtedy groźny .Chociaż z drugiej strony, nie jestem do końca przekonana do tego, bo pojawia się myśl, iż może skakanie u siebie, w Austrii, zrobiło swoje. Tak jak swoje zrobiło też skakanie Kamila na swojej skoczni na MP, gdzie naprawdę (przynajmniej mi) przypominały z minionego Raw Air. Tamte skoki nastawiły mnie bardzo pozytywnie, naprawdę wierzyłam w to, że Stoch powtórzy wyczyn Wirkoli, tymczasem jednak coś poszło nie tak. I zastanawiam się teraz, jak wytłumaczyć te skoki z MP. Może teraz ten odpoczynek coś da Kamilowi, tak samo jak może pozytywnie nastroją go do dalekiego skakania, miłe wspomnienia z Predazzo...

    A co do horoskopu ;) Ja tam w horoskopy w ogóle nie wierzę i tego się trzymam, że może wcale ten luty nie będzie dla Ryoyu taki wspaniały, bo nie chciałabym aby na MŚ znowu była walka tylko o drugie miejsce. Co za dużo, to niezdrowo.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @firefly @MarcinBB

    Redaktorze! "Nie posądzam Pani" winno figurować w miejscu "nie posądzam Panią", gdyż niesłusznie potraktowałeś koleżankę @firefly 'biernikowo'. ;)

    Odnośnie zaś polemiki do wpisu @mario0993, z perspektywy mojej kanapy, gdzie w skarpetach nie znam się na skokach, będąc fanem tej dyscypliny od 15 lat z górką, sytuacja z Kubackim przedstawia się analogicznie jak opisał to ww. kolega. Co więcej, lubię takie statystyki jak ta, którą stworzyć zadał sobie trud w dzisiejszym wpisie, a zestawienie owo w znakomity sposób moim zdaniem oddaje to, co widać w telewizorni kiedy przychodzi do skoków Kubackiego. Nie wiem w jakiej sytuacji zdaniem Redaktora lepiej ocenić wytrzymałość psychiczną zawodnika, niż podczas konieczności utrzymania wysokiego miejsca po I serii zawodów - ale jestem otwarty aby mnie przekonać. Zastanawiam się także jaki wniosek miałby wypływać z tego zestawienia, jeśli uzasadnieniem dla słabszych skoków w II serii nie ma być balast psychiczny?

    A poza tym pozdrawiam serdecznie, bo felieton jak zazwyczaj świetny, w odróżnieniu od tej zaskakującej polemiki.

  • DimitrijKowalsky początkujący
    @anonim @OjciecMarek

    Dobrze powiedziane, dialektyka erystyczna się kłania :) - np. Elon Musk wyjęty z kapelusza :P do potwierdzenia swojej argumentacji :)

  • zimowy_komentator profesor
    Błędy w felietonie

    - Siergiej Tkaczenko przebrnął przez kwalifikacje na IO niecały rok temu.
    - Sabirżan Muminov najpierw uderzył w bandę a dopiero potem Tkaczenko się zakwalifikował

    A co do występu samego Tkaczenki (nie zdążyłem go skomentować) to jestem zadowolony. Nie skompromitował się chłopak tylko skoczył na równi z innymi. Skok był krótki, ale widać przynajmniej, że jest to skoczek - normalny skoczek. Myślę, że powinien się postarać o regularne przechodzenie kwalifikacji, bo stać go na to.

  • Major_Kuprich profesor
    Porównanie cz.2

    Miejsc najlepszej 10 tegorocznego z ubiegłorocznym TCS + Polacy.
    W nawiasie miejsce zajęte w poprzedniej edycji turnieju.

    16. Forfang (9)
    ...
    19. Żyła (15)
    ...
    25. J. Kobayashi (4)
    ...
    27. Fannemel (3)
    ...
    29. Wolny (38)
    ...
    31. Wellinger (2)
    ...
    36. Hula (12)
    37. Tande (8)
    ...
    39. Damjan (10)
    ...
    51. Zniszczoł (-)
    ...
    61. Kot (23)

  • Major_Kuprich profesor
    Porównanie cz.1

    Miejsc najlepszej 10 tegorocznego z ubiegłorocznym TCS + Polacy.
    W nawiasie miejsce zajęte w poprzedniej edycji turnieju.

    1. R. Kobayashi (22)
    2. Eisenbichler (7)
    3. Leyhe (12)
    4. Kubacki (6)
    5. Koudelka (42)
    6. Stoch (1)
    7. Stjernen (19)
    8. Johansson (5)
    9. Huber (49)
    10. Peier (32)

  • Seba20 stały bywalec
    @kibicsportu @kolos

    Ale wiecie, że to Rafał Kot będzie komentował a nie Jakub?

  • OjciecMarek profesor
    @anonim @MarcinBB

    Twój rozmówca nie ocenia całokształtu predyspozycji psychicznych Kubackiego. On pisze wyłącznie o tym, jak radzi sobie na skoczni, gdy pojawia się szansa na przyzwoity wynik. Cała reszta, to twoje dopowiadanie sobie, co twierdzi interlokutor: marny chwyt erystyczny z twojej strony. Twój rozmówca przedstawił wyniki za obecny sezon, bo one są po prostu najświeższe i najlepiej odpowiadają bieżącej sytuacji, ale, jeśli chcesz, mogę pokazać parę innych - o ile moderator nie skasuje linków do portali w social media, gdzie takie analizy wyników się pojawiały:

    https://twitter.com/localSJresults/status/942813116269842432

    Teraz kilka uwag ode mnie na ten temat. Treningi przed VdF NH. Kubacki notuje tam wyniki dające szanse na pierwszą dziesiątkę, optymistycznie - pierwszą szóstkę. Konkurs? 31 miejsce. Soczi, kontrowersyjne powołanie na Olimpiadę, start indywidualny. Kubacki notuje indywidualny wynik na poziomie Andersa Johnsona i Seou Choia. Lahti 2017 - w obu konkursach w drugich seriach oddaje skoki wyraźnie słabsze, niż w pierwszych, gdy niewiele traci do straty medalowej. Pjongczang 2018. Kubacki po dobrych treningach odpada w pierwszej serii na NH. Warunki były złe? Oczywiście, ale w minimalnie lepszych Johansson wywalczył 10 wynik pierwszej serii, co dało mu platformę do ataku po medal w drugiej. Duża skocznia na igrzyskach - Kubacki po pierwszej serii piąty, z niewielką stratą do medali. W drugiej oczywiście spada na dziesiąte miejsce.

    Kontrprzykłady na imprezach docelowych? Tylko MŚwL, gdzie Dawid faktycznie zajmował lokaty odpowiadające jego ówczesnej dyspozycji. Trochę mało, jak na ww. litanię.

    Oczywiście: w drużynie Dawid dotychczas radził sobie pod tym względem bardzo dobrze, ale znów - nie o wynikach drużynowych pisał twój rozmówca.

    A już uwagi o "aroganckim typku", gdy samemu rzuca się teksty o "specjalistach w kapciach", gdy pisze się elaboraty o dziedzinach, o których nie ma się pojęcia - tuszę, że nie jesteś absolwentem psychologii, z całą pewnością nie czytałeś notatek psycholog prowadzącej Dawida - to podręcznikowy wprost przykład hipokryzji.

  • DimitrijKowalsky początkujący
    @MCat @pawelf1

    Ponosi Cię fantazja kolego, to był mój pierwszy post na tym "forum".

  • MCat początkujący

    @pawelf1
    Nie jestem jego drugim kontem, nikogo innego z resztą też.
    Po prostu się z nim zgodziłem:)

  • OjciecMarek profesor
    @anonim @pawelf1

    ...ale nie wiem, czy zauważasz, że gospodarz tego felietonu lepszy od "forumowych psychiatrów" wcale nie jest: konstruuje sobie obraz psychiki Dawida na podstawie paru rozmów z ludźmi ze środowiska, samym zainteresowanym czy zerknięciu na kilka treningów.

    Pojęcie o tej sferze to ma zapewne sam Dawid oraz prowadząca go psycholog, na pewno nie felietonista stawiający mocne tezy.

  • pawelf1 profesor
    @MCat @MCat

    Zakładanie nowych kont pod nowymi nickami i popieranie swoich tez nie powoduje, że stają się one "mądrzejsze" :) Co najwyżej jest to po prostu żałosne:)

  • MCat początkujący

    @MarcinBB

    Bez urazy, ale twoja argumentacja nie ma ŻADNEGO sensu.
    Z resztą DimitrijKowalski i tak już dobrze to wyjaśnił.

  • BurySzwagier początkujący
    @Adrian36 @Adrian36

    Cóż.. Napiszę tylko jedno... Maciej Kot.

  • Skoczek3211 weteran
    @Adrian36 @Adrian36

    No jak,a Hula? Tyle szans na zwycięstwa,a żadnej nie wykorzystał.

  • Adrian36 stały bywalec

    Kubacki - walory psychiczne. A to dobre.
    Słabszego psychicznie skoczka w naszej kadrze próżno szukać...

  • DimitrijKowalsky początkujący
    @anonim @MarcinBB

    To ja będę adwokatem diabła.

    "Czy Ty naprawdę chcesz mi powiedzieć, że jedynym kryterium jakie przyjąłeś, oceniając predyspozycje psychiczne zawodnika, jest to, jak sobie radził w drugich seriach w jednym sezonie?"
    Jednym sezonie? Chyba KAŻDYM sezonie.

    "Co daje nam próbę siedmiu konkursów?"
    Daje nam podstawę do wysnucia teorii że Dawid jest słaby psychicznie. @mario0993 przygotował taką próbę ale jakby spojrzeć na inne sezony, to oczywistym jest że w nich było tak samo. Więc to nie przypadek a regularność.

    " W sporcie tak skomplikowanym, złożonym i technicznym jak skoki narciarskie?"
    No popatrz, a jednak w tym skomplikowanym i niezmiernie złożonym sporcie powstają regularności: Kobayashi wygrywa konkurs za konkursem a Dawid skacze drugi skok prawie zawsze gorzej.

    "To może oceńmy odporność na stres Elona Muska tylko na podstawie ilości jego uśmiechów pokazanych "
    Jeśli próbujesz zdyskredytować czyjąś argumentacje to chociaż staraj się to robić w temacie którego dotyczy dyskusja. Bo to są brednie.

    ""Jakieś fakty"?
    Hmmm, zastanówmy się...
    Facet skacze od kilku sezonów w Pucharze Świata i jest jednym z filarów naszej kadry? Zdobył z nią cztery drużynowe medale? Pięć razy stawał na podium PŚ? Wygrał letnią Grand Prix w 2017 roku?"
    A co to ma do rzeczy? Skacze, jest dobrym skoczkiem ale w żaden sposób nie świadczy to o jego psychice.

    "Gdybyś miał możliwość porozmawiania o Dawidzie z ludźmi, którzy obserwują go z bliska na co dzień i dowiedział się o nim więcej, niż to, co tylko widać w telewizji przez kilkanaście sekund dwa razy w ciągu weekendu..."

    A ci ludzie siedzą w jego głowie? Po co rozmawiać w ogóle o Dawidzie, przecież widać że drugie skoki ma gorsze. Wystarczy właśnie usiąść przed telewizorem.

    "Ale naprawdę trudno mi tutaj nie rzucić uwagi o 36 milionach specjalistów w każdej dziedzinie"
    Rozumiem, że uważasz się za kogoś lepszego?

    "Po stylu wypowiedzi widać, że jesteś inteligentny, dowcipny i elokwentny. Ale nie myl tego z wiedzą. To są naprawdę różne rzeczy."
    Natomiast po stylu Twojej wypowiedzi widać że lubisz "lać wodę". Lubisz pisać o kapciach i piwku i Elonie Musku jakby to miało cokolwiek wspólnego z tematem. Patrząc z boku, słabo wypadłeś w swojej odpowiedzi.

  • dejw profesor
    @anonim @adrem

    To był jakiś konkurs rozgrywany w alternatywnej rzeczywistości, tak?

  • adrem bywalec
    @anonim @mario0993

    nic dodac nic ująć - moze jeszcze dodać konkurs olimpijski w Pjonczangu gdy Kubacki był po pierwszej serii na 1 miejscu no a potem daleko poza podium - jak pamiętam. Teza o wybitnej sile mentalnej Dawida to między bajki włozyć bi jest wrecz odwrotnie. Dla mnie jego wystep na TCS rozczarowanie a jego sukces w kategoriach raczej pyrrusowy zwazywszy na jego rekord skoczni i dobre lokaty po pierwszych seriach

  • zwyklykibic bywalec
    @anonim @MarcinBB

    Własnie świat jest skomplikowany, ale jak człowiek by poznał bliżej Boga (zaraz mnie zhejtują wszyscy. No jak to przecież nie ma, nie widzisz go).
    Własnie takich sytuacji gdzie człowiek dochodzi do pewnego punktu widzenia, że nie zna odpowiedzi powinien bliżej poznać wiarę w Boga. Nie trzeba go w cale widzieć żeby móc określi ,ze jest. każdy z nas kiedyś umrzę i go spotka czym prędzej czym pozniej,więc rozkminiane nad co jest tak samo w przypadku wiary w Boga.

    Sory, że nie na temat,ale chciałem przytoczyć, że świat nie jest skomplikowany jak Ci się wydaje drogi Marcinie ;)

  • MarcinBB redaktor
    @anonim @pawelf1

    Wiesz, tak naprawdę to nie wynika ze złej woli. Mamy tak skonstruowane mózgi, że tłumaczymy sobie świat przy pomocy stereotypów. To cecha ewolucyjna, która pomoga nam przetrwać i ułatwia życie. Biologii nie przeskoczysz - świat jest zbyt skomplikowany, by wszystko rozkminiać.
    Jak już raz ktoś przykleił komuś łatkę to przepadło. Mało kto będzie analizował, czy łatka ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Mózg odrzuca to, to co nie pasuje do raz przyjętej tezy. Czasem oczywiście stereotypy są krzywdzące, ale nieuniknione.

  • MarcinBB redaktor
    @deSKI @deSKI

    Mnie też dziś rano zakŁuło. Bardzo boleśnie. Dlaczego nie zakŁuło mnie w nocy przed opublikowaniem - wie chyba tylko Święta Łucja...

  • pawelf1 profesor
    @anonim @MarcinBB

    Mnie zawsze bawią te wynurzenia domorosłych forumowych psychiatrów :)
    Kiedy Kamil zawali skok w 2 serii to jest w słabszej (nierównej) formie , kiedy zrobi to Piotrek to zepsuł skok ale jak to zrobi Dawid to ma słabą psychikę . Taka pokrętna logika . I to nie znając człowieka , szczególów skoku czy nie posiadając choćby minimalnych kwalifikacji do wydawania takich ocen .

  • MarcinBB redaktor
    @firefly @firefly

    Madame. Nie posądzam Panią o złe intencje. Dziękuję za uwagę. Takich rzeczy proszę jak najbardziej się czepiać. Wytrzeszczam oczy, zastanawiam się, jak to możliwe i czerwienię jak rak. Chyba odmówię sobie dziś za karę deseru. Oczywiście już poprawiłem.
    Wiem, że w oczy coś kłuje, nie kuje.
    I wiem, że zapewne mało kto mi uwierzy w to, że palec omsknął mi się na klawiaturze dwa razy w tym samym słowie. I że przeoczyłem to podczas korekty.
    Jestem jak ten facet ze sklepu meblowego, który naprawdę czekał w szafie na tramwaj...

  • MarcinBB redaktor
    @jma @mkarcz21

    Zaspał. Ale już został doprowadzony.

  • MarcinBB redaktor
    @anonim @mario0993

    Czy Ty naprawdę chcesz mi powiedzieć, że jedynym kryterium jakie przyjąłeś, oceniając predyspozycje psychiczne zawodnika, jest to, jak sobie radził w drugich seriach w jednym sezonie? Co daje nam próbę siedmiu konkursów? W sporcie tak skomplikowanym, złożonym i technicznym jak skoki narciarskie? Serio? I jeszcze pozwalasz sobie na sarkazm?
    To może oceńmy odporność na stres Elona Muska tylko na podstawie ilości jego uśmiechów pokazanych podczas wywiadów telewizyjnych w między 13 lipca a 18 października 2017 roku...Tak, to na pewno będzie perfekcyjnie miarodajna metoda!
    "Jakieś fakty"?
    Hmmm, zastanówmy się...
    Facet skacze od kilku sezonów w Pucharze Świata i jest jednym z filarów naszej kadry? Zdobył z nią cztery drużynowe medale? Pięć razy stawał na podium PŚ? Wygrał letnią Grand Prix w 2017 roku?
    Gdybyś miał możliwość porozmawiania o Dawidzie z ludźmi, którzy obserwują go z bliska na co dzień i dowiedział się o nim więcej, niż to, co tylko widać w telewizji przez kilkanaście sekund dwa razy w ciągu weekendu...
    Wiesz, nie chcę być niemiły, ani wyjść na aroganckiego typka. No trudno, pewnie wyjdę. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Na szczęscie nie jestem w tym gronie sam. Ale naprawdę trudno mi tutaj nie rzucić uwagi o 36 milionach specjalistów w każdej dziedzinie, którzy w fotelu i kapciach przed telewizorem z piwkiem w ręku dokonują co chwila złożonych analiz a to taktyki kadry narodowej w piłce kopanej a to konstrukcji psychicznej obcego sobie człowieka a to bezsensowności zniam powrotnych przeprowadzanych przez trenera piłki siatkowej a to strategii gospodarczej organizacji międzynarodowych. Ci specjaliści uważają się za najwyższe autorytety i wyśmiewają ludzi, którzy, w odróżnieniu od nich, w temacie siedzą troszkę bardziej. Albo żyją nim na co dzień 24 godziny na dobę.
    Po stylu wypowiedzi widać, że jesteś inteligentny, dowcipny i elokwentny. Ale nie myl tego z wiedzą. To są naprawdę różne rzeczy.

  • Roxor profesor
    @deSKI @deSKI

    Zazwyczaj jest tak, że jeśli ktoś jest w formie to mu nie robi różnicy na jakiej skoczni skacze, chociaż rok temu Kamil po znakomitym TCS na mamucie zaliczył jeden z najgorszych występów w sezonie.

    Ale teraz loty mamy dopiero za miesiąc, do tego czasu może się jeszcze wiele wydarzyć.

  • deSKI bywalec
    Ad vocem

    Jeśli chodzi o Ryoyu- z niecierpliwością czekam na loty. Ciekawi mnie jak smok będzie sobie radził na mamucie.
    Mężny i odważny rycerz- tylko Orzeł z Wisły imć Adam Małysz sprostałby wyzwaniu, ale on już ma rękę królewny i to nawet niesztuczną.
    Co do Piotrka mam swoją własną teorię spiskową. Zaszkodziła mu przerwa świąteczna i rozłąka z trenerem. Uwaga! Wiem, jak wygląda tajny sposób treningowy Piotra i Maćka! Proszę zajrzeć w link od 1:16:38:
    https://www.youtube.com/watch?v=R6uwEL6Ctgg

    To, co mnie kłuje w oczy- to zwrot 'kuje w oczy'. Kowal młotem w kuźni kuje. Młot samemu oku szkody nie uczyni, ale wykuta w kuźni szpila już i owszem.

  • Adrian36 stały bywalec

    Wole Babiarza od nieszczesnego.
    Szaranowicz juz chyba calkowicie na emeryturze i odcina kupony, robiac jakies alfabety itp..

  • firefly profesor

    No i znowu wyjdę na tą wredną, czepiającą się purystkę językową, co gorsza - z nickiem po angielsku.
    Ale naprawdę nie mam żadnych złych intencji, gdy piszę:
    "Kłują". "Kłują w oczy". "Kuć" to można żelazo, póki gorące ;)

    Szkoda, że Ryoyu już na tym etapie tak odjechał. Szykuje się nudnawa druga część sezonu i walka o 2. miejsce w generalce. Chyba, że Stoch jakoś błyskawicznie osiągnie formę sprzed roku, ale raczej się na to nie zanosi. I nie mam mu tego za złe - był na topie przez dwa calutkie sezony, oczywiste jest, że musiał nadejść słabszy moment. Oby tylko nie zjechał jeszcze niżej, w końcu obecnie nie jest tak źle - jego najgorsze miejsce póki co to 12. On już nic nie musi, chociaż widać, że bardzo by chciał.

    Zgadzam się, że dużą rolę w dominacji Japończyka odgrywa falująca forma (lub jej brak) liderów ostatnich sezonów. Jak już pisywałam wcześniej, zastanawia mnie, dlaczego WSZYSCY zaliczyli zjazd jednocześnie. A ci, co są solidni - Eisenbichler, Kubacki, Leyhe, Koudelka, czy nawet Żyła - to nie są kandydaci na liderów. Z takim peletonem to spokojnie odjechałby sobie i Stoch, i Kraft i jeszcze paru innych, gdyby byli w optymalnej formie.
    W tej chwili najbardziej prawdopodobne wydaje się przebudzenie Krafta - może odbierze Ryoyu parę zwycięstw, być może nawet obroni któryś z tytułów MŚ. Ale niestety w generalce traci już 600 pkt więc szans na pogoń nie ma praktycznie żadnych.

  • MarcinBB redaktor
    @koronex1989 @koronex1989

    Jak nie napisałem, jak napisałem? ;-)

  • Toyminator profesor
    -

    Wiecie. Skoki to taki fajny sport, że Kobayashi może nagle skakać duuużo gorzej, w ciągu jednego tygodnia :) Rzadko się zdarza, jak ktoś jest w takiej formie,ale jednak się zdarza. Ale to taki malutki procent. Inni muszą do pieca przyłożyć. Prześcignąć go już raczej nie prześcigną ,ale żeby nie miał tak łatwo wygrywać kurde ;)

  • DanielBlanco bywalec

    Przez kolejne przebudowy wszystkich skoczni i tworzenie ich "na jedno kopyto", Turniej (i generalnie cała dyscyplina sportu) robi się coraz bardziej nudny. Skocznie się coraz mniej różnią między sobą i ten kto jest w formie wygrywa (lub co najmniej staje na podium) seryjnie.
    Najciekawszym oglądanym przeze mnie Turniejem wciąż pozostaje ten z 1988/89 roku. Każdy konkurs wygrany przez skoczka z innego kraju. Żaden z dwóch wielkich faworytów (Nykaenen i Weissflog), prowadzący wspólnie po 3 konkursach, nie wygrywa całego Turnieju. Zostają wyprzedzeni przez skoczka, który zajął w Bischofshofen 10. miejsce... W końcowej klasyfikacji pomiędzy zwycięzcą, a 4. zawodnikiem jest 5 pkt. różnicy.

  • mkarcz21 bywalec
    @jma @jma

    A propos - brakuje Insama w klasyfikacji Kulki.

  • Kolos profesor
    @kibicsportu @jma

    Cóż zboaczymy, moim zdaniem Jakub Kot średnio sprawdzi się jako komentator. Bycie ekspertem a komentatprem to jednak dwie różne sprawy. Z drugiej strony bedzie miał więcej czasu i miejsca by sie wykazać, w studiu jako eksperte najczesciej mówił frazesami i tylko potwierdzał badź nie opinie innych. Po za tym Jakub Kot ma niezbyt "komentatorski" glos.

  • Kolos profesor

    Mi przed wszystkim szkoda że Polacy nie trafili zupelnie z formą na TCS. Zwłaszcza Stoch i Żyła ktorzy swoje najgorsze starty w tym sezonie zaliczyli na TCS. Tylko Kubacki na plus, ale mały może zaliczyć ten TCS, co prawda to 4 miejsce to jego życiowka ale to raczej jego porażka niż sukces.

    Szkoda Kamila Stocha, pewnie przez kolejne 50 lat nie pojawi się skoczek z realna szansą wygrania 3 razy z rzędu TCS. Coś mi się wydaje że Stoch niczego już w tym sezonie nie wygra. Żyła też się nagle nie poprawi z formy na 2 dziesiatkę na podium PŚ. Kubacki ze swoją psychiką też nie gwarantuje niczego po za miejscem na podium od wielkiego święta, Tak obawiam się że w tym sezonie żaden Polak nie wygra choć jednego konkursu PŚ.

    Jedyne na co możemy liczyć to medal w drużynie na MŚ. Realnie nawet złoty możemy zdobyć.

  • Karol78 bywalec

    Ja byłem jednym z tych, którzy wierzyli w Kobayshiego. Dobrze też wytypowałem Kubackiego oraz Koudelkę, niestety przeliczyłem się co do Stocha, a także zbagatelizowałem dobry wynik Eisenbichlera w Engelbergu. Mój sceptycyzm odnoszący się do Żyły spowodował, że rozczarowanie samym turniejem było mniejsze i moim zdaniem Piotr po świetnym początku sezonu wrócił po prostu na swoje miejsce w szeregu. Stawiam, że już niczego lepszego nie pokaże, a forma pozowoli mu na zajmowanie miejsc w okolicach miejsca dziesiątego.
    Kamil Stoch cały czas daje nam informacje, że ma pewne problemy, ale generalnie cała sytuacja jest pod kontrolą i powinno być coraz lepiej. Przypomina mi się sezon 14/15. Wtedy też był blisko optymalnej dyspozycji, ba, potrafił nawet zdecydowanie wygrywać konkursy PŚ, lecz ostatecznie ta wielka forma nie przyszła i na MŚ były lokaty poza Top10. Wniosek? Nie zawsze znajduje się to czego się szuka ;)
    Podobnie jak inni czytenicy byłem nieco zdziwiony fragmentem o mocy psychicznej Kubackiego. Nie wiem Panie Redaktorze, czy to sarkazm, czy też nie, natomiast tak czy inaczej widać, że Dawid pokonał zanaczną część swoich problemów mentalnych i mam nadzieję, że Seefeld odkuje się za pech na IO.
    Trwają poszukiwania czwartego, bo niestety tego nam teraz najbardziej brakuje. Nie wierzę w nagłe odrodzenie Kota - to nie jest tego typu zawodnik. Hula to najprawdopodobniej melodia przeszłości, Wolny na ten moment jest jeszcze zbyt mało stabilny.
    Inne nacje? Drużynowo oczywiście dobrze wyglądają Niemcy. Za nie długo do najlepszej trójki może dołączyć Wellinger - proszę zwrócić uwagę na coraz lepsze drugie serie w jego wykonaniu. U Norwegów pokazał się Stjernen, ale jak do tej pory, to wszystko jest pozbawione błysku. Przy obecnej sytuacji znakomite wyniki drużynwe Japonii są bardzi realne, tym bardziej, że oni w gorszych latach potrafili w grupie stanowić mocnego rywala. W opozycji do głosów niektórych użytkowników wolałbym, aby do walki włączyli się na nowo skoczkowie z Austrii i Słowenii, ponieważ są to ważne rynki dla skoków. Entuzjazm ludzki potrafi szybko gasnąć. Jeszcze parę lat temu ludzie w Polsce zachwycali się biegami. Kto dziś z nas oglądał transmisje z ostatniego Tour de Ski?

  • Kolos profesor
    @anonim @mluki

    Fakat trzeba się zgodzić. Taka jednoczesna rozsypka Austriakow, Słowenców i Norwegów oraz zawsze nie pewna postawa Polakow i Niemcow nie zdarza się często. Dla Ryoyu to idelna konfiguracja, ktora już pewnie więcej się nie powtórzy (w następnyvh sezonach).

    Coś mi się wydaje że Ryoyu Kobayashi bedzie takim jednosezonowym meteorem i już nigdy więcej do takiej formy jaką ma obecnie się nie zbliży. Ciekwwe jak długo ją utrzyma.

    Kobayashi nie jest nie pokonany, kilka razy w tym sezonie przegrał, dwa pierwsze konkursy TCS wygrał dość szczęślowie, dziesiatymi częsciami punktu, w Bischoshofen był 4 po 1 seri... Po prostu jest rowniejszy niż rywale.

  • Brzozowy stały bywalec
    Sytuacja z tego sezonu nieco przypomina mi kolarstwo...

    Kobayashi poszedł w odjazd na solo, a tymczasem grupka liderów, w której nie każdy jest nominalnym liderem ogląda się na siebie. Raz jeden mocnej szarpnie, raz drugi, ale nic kompletnie z tego nie wynika.

    Tymczasem większość gwiazd z ubiegłych sezonów kręci sobie spokojnie w grupetto, hen, hen daleko za peletonem ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Akurat w Bitoschofen Kubacki potrafił utrzymac 2 miejsce, chociaż miał sporo szczęscia bo drugi skok był sporo gorszy od pierwszego. :) Ale fakt mocna psychika to nie jest atut Kubackiego.

  • Pavel profesor
    @mario0993

    W punkt, jak zobaczyłem tekst o "walorach psychicznych idealnych do skoków" w przypadku Kubackie do aż za głowę się złapałem. Dawid to akurat skoczek, który najlepiej skacze jak nie ma nad nim żadnej presji czyli w treningach i kwalifikacjach, a jak nie daj Boże zajmuje wysokie miejsce po pierwszej serii to można spodziewać się najgorszego. To jest właśnie największy problem, z którym się boryka i jak sobie z nim poradzi może śmiało walczyć o podium w generalce.


  • jma profesor
    @kibicsportu @kibicsportu

    No to będzie ciekawie. Kot będzie kasował Babiarza aż miło, bo ma niewyparzony język, a jego ignorancji nie zniesie. W czasach przedmałyszowych a już pofijasowych, kiedy skoki mało kogo obchodziły oglądałem któreś z Mistrzostw Świata. Nie pamiętam nazwiska komentatora, ale wziął sobie do pomocy któregoś z byłych skoczków. To był prawdziwy kabaret, bo komentator kompletnie nie umiał ocenić odległości i jakości skoków i co tylko coś powiedział to skoczek go korygował, a przy tym niemiłosiernie punktował. Babiarz nie jest aż takim ignorantem jak tamten, ale jak będzie zadawał "pytania retoryczne" w stylu "czy ten skok da mu prowadzenie,?" to Kot będzie mu odpowiadał, bo szybko sobie policzy :) Może być zabawnie.

  • jma profesor
    KO - czyli Kogo Okradli

    Rozgrywanie I serii systemem KO ma tyluż zwolenników co przeciwników. Jednych złości zawodnik z 38 notą serii, innych cieszy. Ci inni to tym razem my, Polacy. A cieszyliśmy się z niespodziewanego awansu Kuby Wolnego na sam początek Turmieju w Oberstdorfie.
    Jak to wyglądało na tegorocznym (?) TCS?

    Na początek w Oberstdorfie straty ponieśli: 25. Ito, 26. Boyd-Clowes, 28. Fannemel oraz pierwsze punkty przeszły koło nosa 29. Robinowi Pedersenowi (co się odwlecze to nie uciecze). Beneficjentami zostali natomiast 31. Polasek, 32. Hayboeck, 36. Schiffner i 38. Wolny, który okazał się największym szczęściarzem całego TCS, gdyż nikomu z tak niskiego miejsca nie udało się awansować.

    W Ga-Pa było już nieco lepiej, ale ze względu na 2 zawodników na 30-tym miejscu poszkodowanych było o 1 więcej. I tak na KO stracili 27. Insam i 28. ex aequo Kasai z Wellingerem. Skorzystali niżej sklasyfikowani 32. Zografski i 35. Fettner.

    W Innsbrucku znów mieliśmy małą chwilkę radości za sprawą Stefanka, a łzy musieli otrzeć Japończycy - 29. Nakamura i 30. Kasai. Oprócz 32. Huli fuksa miał 35. Forfang.

    Jak wiadomo w Bischofshofen system KO otrzymał KO od pogody...

    Bilans KO w nacjach, co ciekawe tylko Norwegowie byli po obu stronach barykady:
    Austria +3
    Polska +2
    Czechy +1
    Bułgaria +1
    Norwegia -1
    Kanada -1
    Włochy -1
    Niemcy -1
    Japonia -4

  • kibicsportu profesor
    -

    W ogóle zawody w Predazzo komentować w TVP będą Babiarz i Kot. Takiego duetu chyba nie było jeszcze. Bynajmniej nie przypominam sobie.

  • koronex1989 doświadczony

    A co to Samozwańczy autorytet nic o Stochu nie napisał? Jakieś przemyślenia? Będzie zdecydowanie lepiej czy zagadka tego sezonu?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl