Jakub Wolny: Byłem zły na siebie, ale skały nie zjem...

  • 2019-02-12 16:57

Miniony weekend był dla Jakuba Wolnego niczym przejażdżka rollercoasterem. Trener Stefan Horngacher, na bazie udanych prób w piątkowych seriach, umieścił 23-latka w składzie na konkurs drużynowy, gdzie okazał się zdecydowanie najsłabszym ogniwem. Po nieudanym występie przyszedł jednak progres w postaci 17. pozycji w konkursie indywidualnym. Jak najmłodszy członek kadry A, na chłodne, ocenia wydarzenia w Lahti?

Jakub WolnyJakub Wolny
fot. Tadeusz Mieczyński
Jakub WolnyJakub Wolny
fot. Tadeusz Mieczyński

- Dziękuję kibicom za wsparcie, bo wieczór po konkursie drużynowym był dla mnie niełatwy. Zadręczałem się tymi skokami, ale potrafiłem się odpowiednio zmobilizować na niedzielne zawody indywidualne. Na tyle uspokoiłem głowę, że wyszło całkiem nieźle. Najlepszą próbą była ta z pierwszej serii (121,5 metra - przyp. red.). Drugi skok też nie był zły (121 metrów - przyp. red.), ale na progu minimalnie przeleciało mi to do przodu. Reasumując, były to solidne próby. Nie bombowe, ale z nich, jak i z wywalczonego miejsca, mogę być zadowolony - relacjonuje mistrz świata juniorów z 2014 roku.

Trener Stefan Horngacher powiedział dziennikarzom, że sobotnia rywalizacja zespołowa będzie lekcją dla Jakuba Wolnego. Jak wyglądały rozmowy w hotelu? - Mamy taki system, że po zawodach staramy się zapomnieć o tym, co było i dopiero kolejnego dnia rozmawiamy. Tak było i tym razem, gdy usiedliśmy z trenerem w niedzielne przedpołudnie. Szkoleniowiec przekazał mi też przekazał, iż człowiek uczy się całe życie i czasami potrzeba dużo cierpliwości.

Jakie były pierwsze myśli po zawodach drużynowych? - Po drugim sobotnim skoku miałem ochotę komuś przywalić... W niedzielę wnioski i odczucia były już inne. Oczywiście, byłem zły na siebie, ale skały nie zjem. Takie dni też są potrzebne, jak widać. To był trudny weekend w Finlandii. Zaczęło się od udanego piątku, sobota była w moim wykonaniu, a niedziela była w porządku.

- Fajnie, że mogę skakać w jednej reprezentacji z Kamilem Stochem i pobierać od niego nauki. To prawda, co powiedział swego czasu, że trzeba sto razy przegrać, żeby raz wygrać. Mi nie brakuje zapału, aby to zwycięstwo osiągnąć. Nigdy mi go nie zabraknie - zapewnia Wolny.

Co można powiedzieć na temat, co podkreślał Stefan Horngacher, nieodpowiednich warunków mieszkalnych w Finlandii? - Niestety, to nie były warunki zakwaterowania na miarę standardów znanych z Pucharu Świata. Nasze wymagania hotelowe nie są wygórowane, ale przydałoby się minimum. Jedzenie na stołówce szpitalnej było już przesadą... Nie lubię przebywać w szpitalach, pewnie jak większość ludzi, więc po wejściu tam trochę mnie cofnęło. Zjadłem jednak, po czym cztery razy umyłem ręce <śmiech>...

Czy w szeregach naszej męskiej reprezentacji mówi się o dokonujących progresu Polkach w stawce kobiet? - Widziałem wyniki PŚ Pań w Ljubnie i pragnę pogratulować naszym paniom. Super, że ich poziom rośnie i wszystko idzie do przodu. Niedawno była idea, żeby organizować więcej mikstów, ale potem to ucichło. A kto wystartuje w konkursie drużyn mieszanych na mistrzostwach świata w Seefeld? Kto wie? To już decyzja trenerów. Jeszcze nie rozmawialiśmy na temat tych zawodów.

- Z Willingen łączą mnie dobre wspomnienia, bo to tam zdobyłem pierwszy punkt po ciężkiej kontuzji. Tam też debiutowałem w zawodach drużynowych rangi Pucharu Świata. Tamtejszy obiekt jest bardzo duży, więc być może nawiążę do długich lotów z Oberstdorfu. Celem, jak zawsze, pozostają dobre skoki.

Korespondencja z Lahti, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9781) komentarze: (55)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Ad1K @lena938

    No to to tak.

  • lena938 stały bywalec
    @Ad1K @Bernat__Sola

    no ale startowal na IO i zdobyl tam medal w druzynie więc imprezę "wyzszej rangi" ma zaliczoną :)

  • Bernat__Sola profesor
    @Ad1K @lena938

    Geiger to na MŚ skakał, ale tylko na treningach ;)

  • stivus profesor
    @dar06 @zxcvbnm_9999

    Szkoda tracić nerwy na tego użytkownika. Czasami napisze coś sensownego, ale z reguły jego posty mają jadowity, prowokatorski charakter. No i ta fiksacja na punkcie austriacko- niemieckiej mafii. Zanim nie napisze czegoś sensownego, ja nie reaguję.

  • Oczy Aignera profesor

    Apoloniusz Tajner powiedział kiedyś, że gdy zawodnik ma wiatr z tyłu skoczni, to wtedy jego prędkość na progu jest wyższa.

  • pawelf1 profesor
    .............

    Walter Hofer: Albo puścić go w takich, które miał Larinto i ryzykować jego życie. Żadne rozwiązanie nie byłoby sprawiedliwe dla wyników zawodów. Miara przebrała się jeszcze tej samej zimy w Vikersund. Gregor po upadku na 224. metrze dobitnie pokazał sędziom, co myśli o ich decyzjach. Podszedł do mnie wtedy odpowiedzialny w PŚ za marketing Horst Nilgen i zaprowadził do samochodu, mówiąc ? Walter, nie możemy iść dłużej tą drogą. Chwilę później spytałem o sprawę mojego asystenta Mirana Tepeša. Nie wiem, ile czasu jeździliśmy tym samochodem po parkingu i ile rozmawialiśmy. Efekt był taki, że latem w Letnim Grand Prix testowaliśmy już nowy system.

    Skoro problemem była długość najazdu, po co w takim razie punktować za szczęście lub pecha do wiatru? To element, który był w skokach narciarskich od zawsze.

    Walter Hofer: Ale on jest nadal, dlatego że kompensacja jest ustawiona na 70% realnej wartości! Właśnie po to, by zachować pierwiastek szczęścia. Wtedy w samochodzie Tepeš powiedział coś istotnego: w przypadku zbyt dobrych warunków nie zmienimy belki bez odjęcia jednocześnie punktów za wiatr, dlatego że jeśli nawet najazd będzie krótszy, to zawodnik wciąż skorzysta bardziej od innych. Wiosną poprosiliśmy więc instytuty z Zurychu i Lipska o obliczenia. Dowiedzieliśmy się, co dokładnie oznacza skrócenie lub wydłużenie belki rozbiegu o metr na każdej skoczni oraz ile korzyści wirtualnie wyrażonej w odległości skoku daje jeden m/s przedniego wiatru. Tak samo wiemy więc, ile zła wyrządza taki sam wiatr w plecy, bo te wartości są inne. Dzięki pracy naukowców i ułożeniu tego w gigantyczny wzór matematyczny nauczyliśmy się każdemu ze startujących zapewnić identyczne warunki podczas próby.

  • Kolos profesor

    Wszystko fajnie, tylko że przeliczniki nie zależnie od sposobu ich obliczania nadal pozostają skrajnie niedokładne i nie rekompensują w zasadzie prawie niczego. Dlatego nadal pozostaję przy swoim zdaniu i postulacje reyzgnacji z przeliczników.

    Swoją drogą kwestia odwrotnego traktowania wiatru na progu czy różnej wagi poszczególnych pomiarów wiatru na skoczni jest szalenie ciekawa. Ktoś powinien o te kwestie zapytać Hofera żeby uzyskać oficjalne informacje w tym temacie.

    Swoją drogą jak Hofer opisywał (w niedawnym wywwiadzie dla TVP) w jaki sposób badali i wyliczali zależność długosci skoku od BMI i długości nart, to mam wątpliwości co do solidności badań nad wpływem wiatru na skok i sposobu liczenia przeliczników.

    Przeliczniki które w założeniu kompensują tylko część strat i to niewielką są nie porozumieniem. Albo kompensacja pełna albo żadna. Wiem co prawda że 100% kompensacja jest nie do uzyskania, ale ta obecna to komepnsuje może 30% faktycznych warunków jeśli nie mniej, jest więc co poprawiać.

  • EmiI profesor
    @Pavel @Mluki

    Kto z imienia nie wiem, ale pewnie "mądre głowy" metodą najpierw na czuja i metodą prób i błędów, bo te współczynniki dla punktów się zmieniają.
    https://pbs.twimg.com/media/DUEd0OsXcAAn5vo.jpg:large w sezonie 2017/2018 na mamutach dla pierwszych sześciu punktów 1,41 a dla ostatnich czterech 3,45
    https://pbs.twimg.com/media/C7I0RVMWkAAbD5c.jpg a sezon wcześniej dla pierwszych pięciu 1,69 a dla następnych 2,44.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @dar06 @dar06

    Ja ***, brak słów. Jak można na podstawie jednego czy dwóch konkursów, skrajnie niereprezentatywnej statystycznie liczby obserwacji wysnuwać takie wnioski? Jak tacy uznani eksperci w dziedzinie psychologii do tego dochodzą?

  • Mluki bywalec
    @Pavel @EmiI

    Bardzo interesujące obrazy, dziękuję za podzielenie się nimi. A zatem na podstawie tego należy wnioskować, że jest tak, jak pisał @dervish. Różne miejsca pomiaru mają różne przeliczniki. Ciekawe kto, kiedy i na jakiej podstawie je ustala. I dlaczego nie podaje się tego do publicznej wiadomości.
    Ciekawy jest również fakt liczenia wiatru na progu (lub tuż za nim) odwrotnie do pozostałych. Tego również nie ma w żadnych oficjalnych materiałach FIS. Myślę że sens odwrócenia znaku dla wartości wiatru z tego czujnika jest taki, jak sugeruje @dervish - wiatr pod narty w tej fazie loty byłby jedynie hamulcem, utrudniajac płynne ułożenie się na nartach.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Pavel @EmiI

    No tak, obrazek z wiatrem z tyłu potwierdził tę teorię. Bardzo ciekawy fenomen!

  • dervish profesor
    @Pavel

    P.S.

    Pisząc o wietrze na progu i na buli mam na myśli pierwszy punkt pomiaru. Dokładnie to nie orientuje się czy ten punkt jest ustawiony na progu czy może gdzieś w dalszej części buli. Z przytoczonych obrazków nie potrafię odczytać w którym miejscu stoi ten pierwszy wiatromierz.

  • koronex1989 doświadczony
    @bxi @tjzE

    Dla Maciusiaka nie, on już zaciera rączki i nawet za psie pieniądze poprowadzi kadrę A

  • dervish profesor
    @Pavel @EmiI

    Jest tak jak na tych obrazkach, wiatr na progu i na buli jest liczony odwrotnie niż w fazie opadania. Nie tylko przytoczone przez Ciebie obrazki tego dowodzą ale również było kilka wypowiedzi ludzi z PZN w różnych wywiadach, a także w tvp w których tę informację można było usłyszeć lub przeczytać.

    Bodajże Tajner kiedyś mówił, że tylny wiatr na progu i podczas najazdu jest bardzo korzystny bo sprzyja uzyskiwaniu większych predkości. Natomiast przedni wiatr w tej fazie jest bardzo niekorzystny bo mocno wyhamowuje. To samo dzieje się w pierwszej wznoszącej fazie lotu albo jak kto woli fazie przelotu nad bulą w której tylny wiatr sprzyja utrzymaniu wyższej prędkości z której później korzysta się w fazie lotu nad strefą lądowania. Bulę trzeba jak najszybciej przelecieć nie tracąc przy okazji prędkości. W tej fazie skoczek robi wszystko by zmniejszyć opory powietrza. Słuzy temu szybkie przyjęcie aerodynamicznej pozycji po wyjściu z progu. "Poduszki powietrzne" i siła nośna jakie tworzy przedni wiatr są ważne dopiero w tej drugiej fazie lotu. Żeby maksymalnie wykorzystać warunki tworzone przez przednie wiatry potrzebna jest odpowiednia prędkość, jak będzie zbyt niska to mimo przedniego wiatru skoczek spadnie jak kamień.

  • TonioTonio bywalec
    jedno pytanie

    Dlaczego Małysz za każdym razem mówi "mam nadzieję, że FIS coś z tym zrobi", a sam nie składa żadnych protestów ani innych wniosków o zajęcie się daną sprawą?

  • tjzE weteran
    @bxi @bxi

    "Na pewno w przypadku odejścia Stefana rozważymy także polską opcję." To chyba jakieś nieporozumienie.

  • sajmon332 stały bywalec

    Wie ktoś coś może o składzie Slowenii na Willingen , czy jedzie Nejc Dezman bo on tam zawsze dobre wyniki łapie

  • bxi doświadczony
    Trudno spać spokojnie, jeśli z tyłu głowy masz to, że być m

    (...)

    -----------uwaga na przyszłość-----------------------------------------------------------------
    RK. 3. Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
    Proszę nie zamieszczać linków do konkurencyjnych portali. Jeżeli chcesz podzielić się informacją stamtąd to posłuż się cytatem tak żeby czytelnik nie musiał zaglądać na inny portal by dowiedzieć się o czym chciałeś go poinformować.

    [Moderowany (21254) / 2019-02-13 13:59:46]

  • EmiI profesor
    @Pavel @StrasznyRybolakOtchlani

    Nie zupełnie. https://pbs.twimg.com/media/DYk9siKXUAUMKiM.jpg:large
    https://pbs.twimg.com/media/CdbJHY6XIAEjMUe.jpg:large

  • dar06 doświadczony

    Bądźmy poważni.
    Wolny może skakać tylko indywidualnie gdzie presja jest o wiele mniejsza niż dla zespołu
    a w żadnym przypadku w drużynie jak to miało miejsce w Lahti
    ciężka praca i oczywiście zarobki kolegów została przez Wolnego pogrzebana przez swoje dwa
    skoki nieudolnie w niczym kazach, a wręcz upokorzył kolegów

    Kamil.Piotrek ,Dawid a nawet Maciek co czuli wtedy jak walił bulle za bullo
    ze ich wysiłek poszedł na marne przez nieodpowiedzialnego skoczka
    Jak by pracował firmie to pracodawca bez ceregieli takiego gościa by wywalił
    a koledzy za utratę wynagrodzenia przez takiego z pewnością nie zostawili w spokoju

    A więc ma być silna drużyna bez takiego dzieciaka
    Kot,Zyła ,Kubacki,Stoch rezerwowy Hula
    która daję gwarancję walkę o złoto

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Pavel @EmiI

    Nie jestem przekonany czy chodzi o to, że przedni wiatr na buli jest traktowany jako niekorzystny, wydaje mi się raczej, że każde silne podmuchy, niezależnie od ich zwrotu, w momencie wyjścia z progu są traktowane jako wiatr niekorzystny. Ale to tylko własna hipoteza.

  • EmiI profesor
    @Pavel @mluki

    To jest wiedza nie do znalezienia, ale na podstawie zdjęć wrzucanych w internecie można mieć przypuszczenie graniczące z pewnością że jest zróżnicowanie wagowe poszczególnych punktów pomiaru. https://pbs.twimg.com/media/DssbtVgXQAULZ7x.jpg:large. Pierwsze cztery punkty x1,67 ostatnie trzy x2,5 w tym przedni wiatr na buli liczony jako niekorzystny.

  • stivus profesor
    @gosposia @gosposia

    I jeszcze kilka lapsusów językowych, np. "na chłodne", czy "sobota była (bardzo słaba) w moim wykonaniu"

  • stivus profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Też mnie to zafrapowało, kiedy czytałem artykuł. Mnie to pachnie jakimś neologizmem. Nigdy nie spotkałem się z podobnym określeniem, slowniki też go nie definiują, chyba że słownik gwary beskidzkiej, ale tego nie można sprawdzić.

  • gosposia weteran
    @redakcja

    Nikt na to do tej pory zdaje się nie zwrócił uwagi, ale Jakub Wolny zajął w niedzielnym konkursie miejsce 14, a nie 17.
    jakbyście to, z łaski swojej, poprawili.

  • kate28 bywalec
    @Pavel @dervish

    Co do przeliczników, to z ciekawości sprawdziłem współczynniki dla Lahti i od 2010 roku zmieniały się dwukrotnie.
    Na początku był jeden przelicznik niezależnie od kierunku wiatru.
    (np. 2010 Wind Factor 8.46 Points per m/s)

    Później dodano rozróżnienie przedni wiatr / tylny.
    (Od 2014 Wind Factors - head / tail 8.46 / 10.24 points / m/s)

    Od tego roku znowu dokonano korekty przeliczników.
    (Od 2019 WIND FACTORS - HEAD / TAIL 9.90 / 11.99 points / m/s)

    Ponadto na przestrzeni ostatnich lat mogły zmienić się wagi dla poszczególnych punktów pomiarowych, gdyż z tego co gdzieś wyczytałem na początku funkcjonowania systemu wiatr pod narty na progu był liczony jako korzystny, natomiast teraz być może jest liczony jako niekorzystny [brak źródła]

    Możliwe, że dla innych skoczni też dokonano korekt w tym roku, jednak nie sprawdzałem tego.

    Prosty opis systemu z 2010/11 roku: http://jsaxen.mbnet.fi/sj.pdf. Chyba też gdzieś w internecie da się znaleźć bardziej rozbudowany opis, ale tym razem nie udało mi się znaleźć.

  • mateematyk bywalec
    @break90

    A no tak zapomnialem o tym specu I jeszcze ten ze Szwajcari ale to bardziej broda niz wasy

  • break90 weteran
    @mateematyk @mateematyk

    Jak nie ma? A Johansson?

  • mateematyk bywalec
    Wygląd Jakuba Wolnego

    Czy nie zastanawialiscie sie nigdy jakby wygladal Wolny gdyby zapuscil wasy? Jak kiedys Małysz czy Freitag? On bylby moim zdaniem super kandydatem do zapuszczania wasow, ma twarz do tego stworzona. Juz na skoczniach swiata nie ma zadnego wasacza wiec moze Wolny by zapelnil luke? Jeszcze ewentualnego wasacza widze w Ammanie

  • dervish profesor
    @Pavel @mluki

    @Emil kilka razy przedstawiał tu link do jakiegoś artykułu w którym były podane dokładne formuły matematyczne i geometryczne pomiaru wiatru.
    A jeżeli chodzi o specyfikę zjawiska fizyczno aerodynamicznego to chodziło mi o to, że na przykład wiatr w plecy na dojeździe do progu jest wiatrem sprzyjającym a w fazie lotu niesprzyjającym.
    W ogóle jest tak, że jeżeli mamy wiatr boczny to do wyliczania średniej brana jest tylko jego składowa równoległa czy też styczna do kierunku lotu. W skrajnym przypadku gdy wiatr wieje dokładnie pod kątem prostym czyli prostopadle do kierunku lotu składowa ta jest równa zeru czyli wiatr z danego punktu pomiaru nie ma wpływu na ostateczny wynik.

    A co do zróżnicowania przeliczników ujemnych i dodatnich to też takowe istnieje. Wiatr "w plecy" a w zasadzie wypadkowa wiatrów ma wyższe współczynniki niż wiatr pod narty.

  • Bot23 bywalec

    Moim zdaniem przeliczniki powinny być zaokrąglane do pełnych punktów, albo chociaż do 0,5 pkt. Przykładowo 0,2 wiecej za wiatr niekoniecznie musi sprawić że ktoś poleci bliżej czy dalej, a może się okazać czynnikiem decydującym o zwycięstwie.

  • Pavel profesor
    @mluki

    Zdaję sobie sprawę, że przeliczniki w 100% nie oddają sytuacji na skoczni, a użyłem ich tylko i wyłącznie z braku lepszych danych. W Wiśle warunki nie były jakieś ekstremalne jak np w Lahti więc można przyjąć, że oddają w miarę warunki wietrzne z jakimi mierzył się zawodnik.

  • dervish profesor
    @Pavel @mluki

    Przeliczniki nic nie mają pokazywać. Przeliczniki są po to by częściowo rekompensować wpływ wiatru.
    W przypadku pomiaru wiatru użytego do rekompensat mamy do czynienia z uśrednieniem w dodatku nie czysto matematycznym bo również brana jest tu pod uwagę specyfika zjawiska fizycznego i aerodynamicznego jakim jest skok narciarski gdzie inaczej liczy sie wpływ wiatru na najeździe i progu a inaczej w strefie lotu.

    Generalnie uśredniony wiatr użyty do wyliczania rekompensat nie jest wiarygodnym wskaźnikiem odnośnie warunków panujących na skoczni. Nawet gdyby idealistycznie założyć, ze we wszystkich punktach pomiaru zmierzony wiatr w sposób dokładny odzwierciedlałby warunki panujące w czasie skoku to i tak wynik uśredniony który widzimy w protokołach mógłby wprowadzać w błąd.

    Można sobie wyobrazić, ze nawet przy zerowym błędzie pomiaru i przy stabilnym wietrze w poszczególnych punktach pomiaru będziemy mieli taki sam wynik uśredniony a warunki na skoczni jednak będą krańcowo różne.
    W jednym pomiarze nieprzychylny wiatr na rozbiegu i na progu bedzie rekompensowany przychylnym wiatrem w fazie lotu a w innym na odwrót przychylny wiatr będzie rekompensowany nieprzychylnym. Średni pomiar bedzie taki sam.

    To tylko teoria bo w praktyce nawet przy dynamicznych zmianach wiatru i błędach pomiaru w większości przypadków da się zauważyć związek pomiędzy uśrednionym wiatrem użytym do wyliczenia rekompensat a długością skoku czyli faktycznymi warunkami panującymi na skoczni.

    Wniosek: moim zdaniem komentowanie warunków na skoczni na podstawie uśrednionego wiatru podawanego na przykład w relacji tekstowej czy też pośrednio w postaci zielonej linii lub odległosci "to beat" wyświetlanej na ekranach telewizorów w znakomitej większości przypadków ma sens. Błędy wynikające z metodologii pomiaru (na przykład te o których wspomniałem na powyżej) zazwyczaj rozkładają się równomiernie na cały konkurs,

  • Mluki bywalec
    @Pavel @EmiI

    Powiedziałbym raczej, Szanowny Kolego, że przeliczniki mają pokazywać wpływ wiatru w przypadku WIATRU modelowo-idealnego. A takiego wiatru nie ma. Bo jego natura jest bardzo złożona. Nawet mechanika płynów, w całej swojej zaawansowanej matematyce ma problem z dokładnym opisem ruchów powietrza i zjawisk mu towarzyszących.
    Tymczasem przeliczniki są totalnym uproszczeniem wpływu wiatru na długość skoku, nie uwzględniającym całej masy mniej lub bardziej istotnych czynników. Generalnie moim zdaniem dobrze że są, bo przynajmniej te najbardziej podstawowe rzeczy są uwzględniane, jednak stwierdzanie na ich podstawie jakie zawodnik miał rzeczywiste warunki wietrzne jest dużą nadinterpretacją. Dlatego powinno się je traktować z dystansem.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @OjciecMarek

    Też jestem z tamtych stron i zupełnie tego nie kojarzę. Może to coś bardzo lokalnego, nawet z samej Wisły... kto wie.

  • OjciecMarek profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Pamiętam, że prócz Wolnego, zwrotu tego używali też Żyła i Małysz, ten drugi już jednak z poprzedniego względem Wolnego pokolenia. Może jakiś beskidzki regionalizm? Znaczenie wydaje mi się dość oczywiste, ale faktycznie, nie kojarzę, bym spotkał się z nim w innej sytuacji, niż czytając wypowiedzi skoczków akurat wywodzących się z tego samego zakątka Polski.

  • EmiI profesor
    @Pavel @mluki

    Przeliczniki są jakimś wyznacznikiem. Założenie jest ich takie że mają pokazywać wpływ wiatru na odległość w przypadku skoku modelowego-idealnego. Ale takich skoków nie ma. Każdy skok ma jakiś mniejszy lub większy błąd, zawodnicy mają różną technikę, mniej lub bardziej podatną na podmuchy. Kubacki przez lata był zawodnikiem który w wietrznych i niestabilnych warunkach miał problemy w locie. W niedzielę do tego oddał swój słabszy skok, a same warunki idealne nie były, ale jak kiedyś powiedział Piotr Żyła, który może nie być dla wielu żadnym autorytetem, ale ja sądzę że coś jest w jego słowach, że przy skoku idealnym nawet 10 m/s z boku nie wytrąci z równowagi ale że skoków idealnych nie ma, to każdy w takich warunkach zaliczyłby upadek.

  • Mluki bywalec
    @Pavel @pavel

    Błąd Twojego rozumowania polega na tym, że przyjmujesz przeliczniki za wiatr jako wyznacznik warunków panujących na skoczni.
    Temat przeliczników i ich adekwatności do rzeczywistości był już wielokrotnie na tym forum poruszany. Oczywistym jest, że należy je traktować z dużą rezerwą.
    Ogólnie w Lahti oba konkursy obfitowały w niespodzianki właśnie ze względu na bardzo dziwne warunki. Na przykład Kubacki w niedzielę w drugiej serii miał -0,6 pkt za wiatr (czyli właściwie całkowicie bezwietrznie!), a jak to wyglądało w powietrzu widział każdy, kto oglądał transmisję - rzucało nim niemiłosiernie.
    Dlatego nie zgodzę się do końca z Twoją tezą dotyczącą grupy słabszych zawodników. Tym bardziej że w drużynówce tylko ostatnia grupa miała obniżany rozbieg, a zatem właściwie tylko "10 najlepszych" skakało z innej belki. Pozostałych można śmiało ze sobą porównywać, oczywiście z uwzględnieniem zmiennych warunków wietrznych.

  • dervish profesor
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Wpisz w szukajkę "skały nie zjem" a możliwe, że znajdziesz wyjaśnienie dręczącej Cię kwestii :)

  • Wojciechowski profesor
    Jeść skałę?

    Nie do końca odniosę się do całości wypowiedzi Wolnego, ale co to, u licha, znaczy "jeść skałę"? Ktoś może słyszał lub widział taki zwrot? Może jestem już starym zgredem, który nie nadąża, ale nawet z żadnym anglicyzmem mi się to nie kojarzy, po prostu z niczym...

  • Pavel profesor
    @zxcvbnm_9999

    Jest, tylko problem jest taki, że te "środkowe" grupy, teoretycznie najsłabsze, często skaczą z wyższych belek co nieco zakłamuje wyniki. O ile mamy korekty punktowe, tak większe prędkości na progu premiują słabszych skoczków, maskując niecko ich mankamenty techniczne. I tu mamy tego Wolnego w drużynie w pierwszej serii skakał z belki 11 z wiatrem 0,21 w plecy, a w konkursie indywidualnym w niemal identycznych warunkach (0,19 w plecy) z 9. Z resztą podobnie było z Aignerem, 10 lokat niżej niż w drużynie. Dlatego nie przepadam za przenoszeniem wyników drużynowych na konkursy indywidualne, z resztą jak za tą "nieoficjalną klasyfikacją indywidualną".

  • Karpi początkujący
    @Karpi @zxcvbnm_9999

    Zgadzam się z tobą ale myślę że Stefan będzie chciał postawić na Maćka na drużynówce w Willingen ale zobaczymy :)

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Pavel @pavel

    Wiadomo, jednak między pierwszą, a trzecią 10-tką roznica kolosalna.

  • RyoyuKobayashiFAN doświadczony
    po Stochu i Małyszu

    Będzie Olek Zniszczoł o ile nie zakończą mi kariery przedwcześnie.

  • INOFUN99 profesor

    Uważam, że Kuba powinien wystąpić w drużynówce w Willingen. Musi ewidentnie nagromadzić doświadczenia w konkursach drużynowych, bo te ma nikłe. Wiem, że fajnie by było wygrać Puchar Narodów, ale myślę, że lepszą drogą byłoby dawanie szans młodszym zawodnikom w drużynówkach, bo kiedy jak nie teraz. Poza tym ci skoczkowie kiedyś zastąpią w PŚ Stocha, Żyłę, Hulę itp., więc muszą nabierać doświadczenia teraz. Tak samo jest, jeśli chodzi o konkursy indywidualne. Przykładowo, jeżeli ktoś z kadry A nie jest w formie to niech niezależnie od wyników powołają kogoś z kadry B. Nie chodzi o to by, ci skoczkowie odnosili od razu sukcesy jak przykładowo Zajc, chodzi o to by doświadczenie ich stale wzrastało poprzez występy w PŚ.

  • Pavel profesor
    @zxcvbnm_9999

    Akurat w drużynie indywidualnie łatwiej o lepszy wynik niż w zwykłej rywalizacji w PŚ z racji tego, że stawka jest uboższa.

  • lena938 stały bywalec
    @Ad1K @koronex1989

    też tak uważam. Nie można nie dać zawodnikowi szansy udziału na tak ważnej imprezie tylko dlatego, że nie ma doświadczenia. Jeśli ma forme lepszą od innych to trzeba ryzykować bo w końcu kiedyś musi się z tym zmierzyć a im wcześniej tym lepiej dla jego kariery.

  • jedlin12 początkujący

    Tak teraz sobie patrzę na prognozy długoterminowe na Willingen i w piątek-niedziele i co prawda wiatr w normie, ale ma być ok. 8-10 stopni. Czy może to nieco pokrzyżować plany?

  • koronex1989 doświadczony
    @Ad1K @lena938

    No i prawidłowo że tak robią i inne nacje, nie ma co na siłę odstawiać młodego skoczka na siłę do rezerwy skoro skacze od kogoś ewidentnie lepiej. Skoro w naszym wypadku Wolny skacze lepiej od Maćka i będzie skakał o wiele lepiej od niego do MŚ włącznie to tu po prostu nie ma tematu i Kuba w drużynie powinien być i tyle.

  • lena938 stały bywalec
    @Ad1K @koronex1989

    jakby tak spojrzeć to chyba każda drużyna z faworytów wystawi jakiegoś debiutanta więc w sumie każdy będzie troche ryzykował. U Norwegów będzie to pewnie Granerud, u Austriaków może to być Hoerl lub Aschenwald no i w polskiej ekipie to może być Wolny więc w sumie wszyscy w podobnej sytuacji. Tylko Niemcy pewnie będą mieć w składzie wszystkich 4 zawodników, którzy już kiedys skakali na MS.

  • koronex1989 doświadczony
    @Ad1K @Ad1K

    Sorki ale jeśli ewidentnie Kot będzie w większości skoków(a więc w Willingen i na treningach na MŚ) gorszy od Wolnego to dla mnie nie ma opcji aby Maciek wystąpił w drużynówce. A jak Wolny zawali? No trudno, to zawali, kiedy ma zbierać Kuba doświadczenie na mś jak nie teraz, skoro na tą chwilę jest ewidentnie lepszy od Maćka?

    A jeśli Kuba będzie skakał porównywalnie z Maćkiem to wtedy jasna sprawa, że Horngacher postawi na Kota, który już jest obyty na drużynówkach najwyższej rangi.

  • erytrocyt_ka profesor

    Wolny ze swoich wypowiedzi i w ogóle, przypomina mi trochę Stocha - byłoby fajnie, gdybyśmy mieli z niego kiedyś pociechę. Kamil też dochodził do wszystkiego powoli, z Kubą może będzie podobnie. Stylowo skacze, jak dla mnie bardzo ładnie i w sumie zapowiada się z niego dobry lotnik, czego zwiastunem mogą być tegoroczne loty w Obersdorfie. . Nie sądzę, aby stał się aż tak wybitnym skoczkiem, jak Stoch czy Małysz, bo chyba za dużo by było już tego szczęścia, gdybyśmy trafili na trzeciego takiego skoczka, ale życie potrafi nieraz zaskoczyć.

    Co do drużynówek, to nie sądzę aby słabszy występ Kuby w sobotę miał go jakoś zdeprecjonować jako kandydata na czwartego w drużynie na MŚ w Seefeld. No bo kto? Kot, który dalej wydaje się zagubiony? Jak dla mnie zbyt duże ryzyko.

  • Ad1K weteran

    W mojej opinii Kuba na drużynówkę w Seefeld to dość ryzykowny wybór, ale jakby teraz nie spojrzeć to jednak najbardziej oczywisty. Kuba miewa dosyć duże wahania, przy dobrym skoku i warunkach jest w stanie być w okolicach TOP10, ale zdarzają mu się złe skoki i przy niedogodnych warunkach kończy się to bardzo źle.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Karpi @Karpi

    No nie wiem, jedna drużynówka mu nie wyszła przez błędy na dojeździe, ale już w Wiśle w drużynówce zanotował lepszy wynik (ind. 8) niż w indywidualnych dzień później (23).

  • Karpi początkujący
    No i dobrze Kuba :)

    Stawiam że Kuby nie będzie w Willingen na drużynówce ale jestem pewien że na indywidualnym pokaże się w pierwszej dziesiątce.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl