Blue Bird w Czajkowskim: Lundby wygrywa konkurs, Seyfarth cały turniej

  • 2019-03-24 11:30

Maren Lundby zwyciężczynią finałowych zawodów Pucharu Świata w Czajkowskim (HS140). Zdobywczyni Kryształowej Kuli triumfowała po skokach na odległość 128 m i 137,5 m. Druga była Juliane Seyfarth, która przypieczętowała zwycięstwo w rosyjskim turnieju Blue Bird. Podium uzupełniła Nika Kriznar.

W pierwszej serii konkursowej Maren Lundby wylądowała na 128 metrze, dzięki czemu wyprzedzała o 1,9 punktu liderkę Blue Bird, Juliane Seyfarth (128 m). Trzecie miejsce zajmowała Nika Kriznar (126 m), czwarte Jacqueline Seifriedsberger (129 m), piąte Katharina Althaus (124 m), zaś szóste - Ursa Bogataj (121 m).

Czołową dziesiątkę rundy uzupełniły Yuki Ito (119 m), Chiara Hoelzl (123,5 m), Carina Vogt (119,5 m) oraz Eva Pinkelnig (119 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 23. belki startowej.

W finale Maren Lundby uzyskała 137,5 metra i ostatecznie triumfowała z przewagą 12,9 punktu nad Juliane Seyfarth (141 m). Trzecie miejsce utrzymała Nika Kriznar (140,5 m), która wyprzedziła Jacqueline Seifriedsberger (136 m), Katharinę Althaus (132,5 m) oraz Chiarę Hoelzl (133 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane zostały Yuki Ito (127,5 m), Sara Takanashi (130 m), Ursa Bogataj (127 m) oraz Silje Opseth (123,5 m).

Serię finałową przeprowadzono z 25., 24., 23., 22. i 21. platformy.

Triumfatorką turnieju Blue Bird została Juliane Seyfarth (959,9 pkt.), która o 20,9 pkt. wyprzedziła Maren Lundby (939,0 pkt.). Na trzeciej pozycji sklasyfikowana została Katharina Althaus (896,9 pkt.).

Po raz drugi z rzędu po Kryształową Kulę sięgnęła Maren Lundby (1909 pkt.). Drugie miejsce zajęła Katharina Althaus (1493 pkt.), zaś trzecie - Juliane Seyfarth (1451 pkt.). Czterdziesta piąta była Kamila Karpiel (9 pkt.), natomiast czterdziesta siódma - Kinga Rajda (8 pkt.). Sklasyfikowanych zostało 58 zawodniczek.

W Pucharze Narodów triumfowały Niemki (5220 pkt.) przed Norweżkami (3443 pkt.) i Austriaczkami (3192 pkt.). Polski z dorobkiem 17 punktów zajęły trzynaste miejsce w gronie piętnastu sklasyfikowanych drużyn.

Inauguracja Letniego Grand Prix kobiet 2019 została wstępnie zaplanowana na 27 lipca w Hinterzarten.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz końcową klasyfikację generalną Blue Bird >>>
Zobacz końcową klasyfikację generalną Pucharu Świata Pań >>>
Zobacz końcową klasyfikację generalną Pucharu Narodów Pań >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4949) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Roxor profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    Dodatkowo to taka pierwsza sytuacja w historii PŚ pań, fajnie to brzmi :) Z tym wyprzedzeniem na ostatniej prostej to nie do końca tak, bo to Takanashi cały czas goniła to miejsce w top3, a w końcówce Seyfath tylko wyraźnie odskoczyła. Ale mam nadzieję, że od przyszłego sezonu Sara znów wróci na szczyt generalki i będzie śrubować rekord wygranych.

  • Roxor profesor
    @MarcinBB @EmiI

    Być może na jakimś portalu o kombinacji go tak nazywają, tutaj o tym sporcie w ogóle się nie pisze. Ale fakt, jakby prześledzić dokładniej jego wyniki to nie są one aż tak imponujące jak u Sary Takanashi, więc ciężko go nazwać dominatorem mimo tych miejsc w top3 w generalce od sezonu 11/12.

  • EmiI profesor
    @MarcinBB @MarcinBB

    To co robiła Sara to była autentyczna dominacja bez precedensu, ale akurat ten argument że nigdy nie wypadała z podium generalki tego nie pokazuje. Dla przykładu Akito Watabe pierwszy raz stanął na podium generalki PŚ w kombinacji w sezonie 2011/2012 czyli wtedy kiedy Sara. I od tego czasu ani razu nie wypadł za podium generalki, łącznie z tym sezonem, a nikt go nie nazwie dominatorem :)

  • MarcinBB redaktor
    Sara Takanashi

    po raz pierwszy w karierze znalazła się poza czołową trójką w klasyfikcji generalnej. Na ostatniej prostej wyprzedziła ją Juliane Seyfath, więc Japonka finiszuje na czwartej pozycji. Gdyby komuś się wydawało, że to, co robił kiedyś Schlierenzauer, to była dominacja...

  • Wojciechowski profesor

    Trzeba przyznać, że to dość niezwykłe, że piąta w klasyfikacji generalnej Križnar, bardzo równa przez cały sezon, dopiero na sam koniec tak długiego sezonu doczekała się powrotu na podium. Jej kariera zdaje się rozwijać modelowo i kto wie, czy od przyszłego sezonu Słowenka nie będzie już pewniaczką do podium klasyfikacji ogólnej. Na razie dominacja Lundby niezachwiana, a i duet Althaus - Seyfarth nie daje innym konkurentkom dojść do głosu na dłuższą metę.

    A naszej reprezentacji pozostaje życzyć przede wszystkim częstszego pojawiania się na zawodach najwyższej rangi. Chyba już naprawdę przyszedł czas, zwłaszcza że przecież w żeńskim PŚ średnia wieku stawki jest znacznie niższa niż u mężczyzn.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl