Schuster pomoże Schlierenzauerowi? "Ma mój numer, więc w każdej chwili może zadzwonić"

  • 2019-04-11 12:17

Werner Schuster po jedenastu latach opuścił niemiecką kadrę narodową w skokach narciarskich. Austriacki trener, pod którego okiem największe sukcesy w karierze osiągało pokolenie następców Martina Schmitta i Svena Hannawalda, w rozmowie z Tiroler Tageszeitung, wspomina ponad dekadę spędzoną za naszą zachodnią granicą oraz kreśli plany na przyszłość.

Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

- To był trudny sezon, nawet trochę rozczarowujący. Nie liczyliśmy się w walkę o Kryształową Kulę, a po Puchar Narodów sięgnęła Polska. Jednym z głównych celów był Turniej Czterech Skoczni. Nie udało się zdobyć Złotego Orła, natomiast Markus Eisenbichler i Stephan Leyhe stanęli na kolejno drugim i trzecim stopniu podium - mówi Schuster o sezonie 2018/19.

- W przeszłości na Bergisel kontuzje odnosili Richard Freitag oraz Severin Freund, którzy tracili tam szansę na triumf w Turnieju Czterech Skoczni. Nigdy nie miałem nic przeciwko skoczni w Innsbrucku, ale przez lata nam nie sprzyjała. Tym bardziej miło było doświadczyć tego, co wydarzyło się w lutym, gdy Markus i Karl Geiger sięgnęli po dublet, a dzień później to drużyna nie miała sobie równych. Szczególnie ostatnie z tych osiągnięć dużo dla mnie znaczyło - dodaje.

Który sukces z Niemcami najbardziej smakował byłemu już szkoleniowcowi tego zespołu? - To trudne pytanie. Czy był to tytuł mistrza świata wywalczony przez Severina Freunda w 2015 roku w Falun, a może złoto olimpijskie Andreasa Wellingera, po które sięgnął przed rokiem w Pjongczangu? Właściwie wszystko zaczęło się od srebra Martina Schmitta w 2009 roku. Przez sześć lat był w ogromnym dołku i padało wiele pytań. Dlaczego on nadal skacze? Tylko dla umowy sponsorskiej na kasku? Sytuacja była gorsza niż aktualnie w przypadku Gregora Schlierenzauera. Nie traciłem jednak wiary w Martina, co skończyło się srebrem w Libercu.

Schuster był jednym z mentorów wspomnianego Schlierenzauera, gdy ten jako młodzieżowiec uczęszczał do szkoły sportowej w Stams. Czy kolejna współpraca tego duetu to realna wizja? - Gregor nie poruszał tego tematu, ale ma mój numer, więc w każdej chwili może zadzwonić. Jeśli tak się stanie, postaram się mu doradzić. Trenowanie takiego zawodnika, gdy ten był juniorem, było interesującym okresem. Od tego czasu minęło jednak trzynaście lat. On jest inną osobą, a ja jestem innym trenerem. Pytanie, czy to w ogóle znów by zadziałało?

- Podjęcie decyzji dotyczące przyszłości nie jest proste. Nie chcę znowu pracować do granic możliwości, ale jednocześnie muszę z czegoś żyć. Kto zawsze wie, czego chce w życiu? Z pewnością nie ja. Społeczny trend polega na tym, że praca i domowe obowiązki podzielone są w stosunku 50:50, i to jest dobre. Niestety, nie działa to w naszym środowisku. Godziny pracy są tak zmienne, że przy podziale pół na pół nie byłbym w stanie podpisać żadnej umowy, co rozumie moja żona Annika. Nie da się wyrazić słowami roli rodziny, która zazwyczaj pozostaje w tle - kontynuuje 49-latek.

- Teraz chciałbym znów zrobić coś dla siebie. Chodzić na piesze wędrówki, udać się na narty czy pojawić się na korcie tenisowym bez większego planowania. Mój syn, Jonas, również skacze na nartach i stale dopytuje o możliwość podpowiedzenia mu czegoś w tym aspekcie. Drugi z moich synów gra w piłkę nożną, a moja żona byłaby zadowolona, gdybym częściej mu go prowadzić na boisko. Wierzę jednak, że moje życie nie zmieni się diametralnie. Nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam na lato, gdy nie będę musiał zastanawiać się nad logistyką pracy i godzeniem różnych interesów w Niemczech. W tym momencie pewne jest, że nie wrócę do szkoły sportowej w Stams od września - zapowiada rówieśnik Stefana Horngachera, którego mianowano sukcesorem Schustera. O składzie sztabu szkoleniowego byłego trenera Polaków informowaliśmy >>>TUTAJ<<<.


Dominik Formela, źródło: tt.com
oglądalność: (8660) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @atalanta

    Nie powiedziałbym, że z reguły. Powroty na szczyt to nie jest jakieś bardzo rzadkie zjawisko.

  • GOTS weteran
    @Bishop

    No wszystko to prawda co piszesz, tylko że życzenie komuś aby zgnił na zapleczu, jest infantylne i niegrzeczne po prostu. Każdy zasługuje na drugą szansę.

  • Bishop stały bywalec
    @GOTS

    To nie jest hejt tylko stwierdzenie podstawowych faktów. Gregor zawsze miał pretensje do wszytskich i jako pierwszy w tak bezczelny sposób je wyrażał. To go jury w złym wietrze puściło, a to w za mocnym.To zachowanie z Vikersund przejdzie do historii jak szczyt bufonady.Nie wspominając o tym,że to był katalizator do tego co mamy teraz czyli tańcowania z belką,bo to spowodowało że jury stało się bardziej zachowawcze. To że skoki się pogorszyły to jego winna. W dodatku fisowska mafia jeszcze go wspierała. Jak wtedy,kiedy powtarzali zawody TCS w Obersdorfie,bo mu skok nie wyszedł. Narciarska Bozia jest jednak sprawiedliwa i pokarała go w końcu i teraz gnije gdzieś na zapleczu, patrząc jak umiera jego legenda

  • atalanta doświadczony

    Według mnie Gregor już nigdy nie odzyska tej iskry, dzięki której był na szczycie. Raz utracona, z reguły już nie powraca, są tego przykłady w historii skoków. Być może za sprawą dobrego trenera stanie się jeszcze w miarę niezłym rzemieślnikiem (takim na miejsca 10-20), ale nic ponadto.

  • GOTS weteran
    @Bishop

    No chyba gościu trochę przesadzasz. Fakt Gregor nigdy nie byl wzorem cnót postawy sportowca, ale to co napisałeś to nie jest krytyka. To jest czysty hejt.

  • INOFUN99 profesor

    Chciałbym, żeby Gregor wrócił do dobrego skakania. Jest potrzebny skokom, bo swoim nazwiskiem w PŚ wzmacnia prestiż tego cyklu. Źle się patrzy na tego skoczka, który był jednym z najlepszych zawodników w historii skoków być może najlepszym, który obecnie męczy się bardzo na skoczniach świata. Może to będzie tak samo jak w przypadku Schmitta, który po kilku słabszych sezonach powrócił do dobrego skakania, co prawda tylko przez sezon, ale wrócił.

  • Bishop stały bywalec

    Gregor to zawsze był zarozumiały pyszałek i dobrze,że gnije gdzieś na zapleczu skoków. Oby upokarzał tam się jak najdłużej do końca swojej kariery. Może w końcu zrozumie,że świat nie kończy się na nim i wszyscy nie mają mu za zadanie służyć

  • GOTS weteran

    Mimo tego, że gdy Gregor skakał na najwyższym poziomie rywalizacja była bardzo ciekawa i emocjonująca, to wątpię żeby wrócił jeszcze kiedyś na szczyt od 3 sezonów poza jednym skokiem w Planicy i jednym dobrym weekendem w Oslo w zeszłym roku, Gregor ni pokazał nic. Nie życzę mu źle, ale może to jest swoistego rodzaju karma, która wróciła do Gregora za jego aroganckie zachowania z czasów kiedy wygrywał jak chciał i gdzie chciał. Dla adwokatów polecam książkę Thomasa Morgensterna.
    Obym się mylił, i oby Gregor wrócił jeszcze kiedyś na szczyt. Bo to jednak wielki sportowiec, tylko trochę pogubiony człowiek.

  • miroslawczempin@poczta.onet.pl początkujący

    Ja ja wierzę w Gregora, to jest fajny i sympatyczny facet i „na pewno” nie zapomniał jak się daleko skacze. Szuster...to byłby dobry wybór

  • mareko bywalec
    Gregor Schlierenzauer

    Obawiam się, że żaden trener już mu nie pomoże.

  • Oczy Aignera profesor
    @Bernat__Sola

    Najpierw Schlieri musi pomóc sam sobie - szczególnie psychicznie.

  • Bernat__Sola profesor

    Czyli właściwie tematu nie ma. Zresztą w przypadku Schlieriego wątpię, że ktokolwiek jest jeszcze w stanie mu pomóc wrócić na szczyt.

  • sheef profesor
    @sheef

    32. Fritz Koch - 1 raz,
    Adolf Hirner - 1 raz,
    Franz Wiegele - 1 raz,
    Werner Schuster - 1 raz,
    Oliver Strohmaier - 1 raz,
    Gunter Stranner - 1 raz,
    Andi Rauschmeier - 1 raz,
    Christian Moser - 1 raz,
    Mathias Hafele - 1 raz,
    Daniel Huber - 1 raz.

    RAZEM: 735 razy (251 wygranych)

  • sheef profesor
    @sheef

    21. Werner Haim - 6 razy (1 wygrana),
    22. Alfred Groyer - 5 razy,
    23. Hans Wallner - 4 razy (1 wygrane),
    24. Richard Schallert - 4 razy,
    25. Anton Innauer - 3 razy (2 wygrane),
    Alois Lipburger - 3 razy (2 wygrane),
    Thomas Diethart - 3 razy (2 wygrane),
    28. Hans Millonig - 3 razy (1 wygrana),
    29. Manuel Fettner - 3 razy,
    30. Manfred Steiner - 2 razy (1 wygrana),
    Christian Nagiller - 2 razy (1 wygrana),

  • sheef profesor
    @sheef

    11. Hubert Neuper - 23 razy (8 wygranych),
    12. Martin Koch - 23 razy (5 wygranych),
    13. Michael Hayboeck - 21 razy (5 wygranych),
    14. Wolfgang Loitzl - 20 razy (4 wygrane),
    15. Stefan Horngacher - 15 razy (2 wygrane),
    16. Heinz Kuttin - 13 razy (2 wygrane),
    17. Werner Rathmayr - 12 razy (6 wygranych),
    18. Florian Liegl - 8 razy (1 wygrana),
    19. Reinhard Schwarzenberger - 7 razy (2 wygrane),
    20. Franz Neulaendtner - 6 razy (2 wygrane),

  • sheef profesor
    Austriacy z podium Pucharu Świata

    Poniżej zestawienie austriackich skoczków, którzy w swojej karierze stanęli na podium Pucharu Świata (w przypadku remisu o końcowej kolejności decyduje liczba wygranych konkursów w karierze):

    1. Gregor Schlierenzauer - 88 razy (53 wygrane),
    2. Thomas Morgenstern - 76 razy (23 wygrane),
    3. Andreas Goldberger - 63 razy (20 wygranych),
    4. Stefan Kraft - 56 razy (16 wygranych),
    5. Ernst Vettori - 54 razy (15 wygranych)
    6. Andreas Felder - 51 razy (25 wygranych),
    7. Andreas Widhoelzl - 49 razy (18 wygranych),
    8. Armin Kogler - 37 razy (13 wygranych),
    9. Andreas Kofler - 36 razy (12 wygranych),
    10. Martin Hoellwarth - 29 razy (8 wygranych),

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Wreszcie będzie mógł wypuścić spod czapki burzę kręconych włosów i wrócić do gry na gitarze w zespole Queen.

  • W Punkt doświadczony
    mieszane uczucia mam

    Jak chodzi o skuteczną pomoc Schustera Schlierenzauerowi.
    Schuster to nie jest gość, który nadaje się do "remontowania" zwichniętych, żeby nie napisać złamanych, karier.
    W takiej sytuacji Gregorowi mogliby próbować pomóc (próbować, bo nie jestem przekonany, że pomoże mu ktokolwiek lub cokolwiek) zupełnie inni trenerzy, ale, zdaje się, mają teraz diametralnie inne zajęcia poza Austrią.

  • eni bywalec
    Schuster

    Możliwe ,że poczeka aż zwolni się miejsce po Hopferze.Po prostu zaplanował sobie dłuższy urlop i z pewnością nie rozstanie się z skokami.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl