R. Kobayashi ambasadorem japońskiej kandydatury do ZIO 2030

  • 2019-04-13 09:15

To co nie udało się w latach 90. najbardziej utalentowanemu pokoleniu japońskich skoczków, do którego zaliczyć można m.in. Funakiego, Haradę, Miyahirę czy Okabe, udało się w tym sezonie Ryoyu Kobayashiemu. Jako pierwszy zawodnik spoza Starego Kontynentu wygrał klasyfikację generalną Pucharu Świata, a dołożył do tego kilka innych laurów, o których nie trzeba już nawet przypominać, bowiem to wszystko stanowi wciąż jeszcze świeżą historię. Deszcz nagród i wyróżnień spadł na skoczka także już po powrocie do Japonii.

Młodszy z występujących w Pucharze Świata braci Kobayashi otrzymał od burmistrza Sapporo Honorową Nagrodę Sportową. Włodarz stolicy wyspy Hokkaido uzał, że żadne z dotąd funkcjonujących odznaczeń nie odda w pełni wyczynu, którego dokonał 22-latek, dlatego też należy na tę okoliczność utworzyć nowe wyróżnienie. Reprezentanta Japonii spotkał też inny zaszczyt. Burmistrz poprosił Kobayashiego, by ten swoją osobą promował kandydaturę Sapporo do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku.

Przypomnijmy, że gospodarz igrzysk z 1972 roku do września ubiegłego roku ubiegał się o przeprowadzenie ZIO 2026. Kandydaturze Sapporo nie sprzyjał fakt, że od 2018 do 2022 roku trzy kolejne igrzyska mają zostać rozegrane na kontynencie azjatyckim. Szalę przeważyło jednak wrześniowe trzęsienie ziemi o sile 6,7 w skali Richtera, które nawiedziło wyspę Hokkaido. Zniszczenia wywołane przez żywioł spowodowały zmianę priorytetów u japońskich decydentów i w konsekwencji zgłoszenie wstępnego akcesu do organizacji następnej białej olimpiady.

- Zamierzam uczynić wszystko, co w mojej mocy, by pomóc naszej kandydaturze w otrzymaniu igrzysk - zapewnił zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2018/19 cytowny przez portal Nikkansports.com - Wiem, że zagraniczni zawodnicy kochają Sapporo i wielu z nich z chęcią przyjechałoby tu rywalizować o medale. Oczywiście ja sam również mam nadzieję, że za 11 lat będę tu walczył o najwyższe trofea.

Koronnym argumentem kandydatury Sapporo jest bardzo korzystne dla uczestników rozlokowanie imprezy. Większość obiektów ma być oddalonych od wioski olimpijskiej o maksymalnie 30 minut drogi. Koszty imprezy nie będą przesadnie wysokie z uwagi na to, iż w dużej mierze wykorzystana zostanie stale modernizowana baza sportowa służąca sportowcom podczas poprzednich igrzysk w 1972 roku. Ponadto do 2030 roku planowane jest uruchomienie supernowoczesnej linii kolejowej łączącej Sapporo z innymi ośrodkami.

Kto będzie rywalem Sapporo w walce o igrzyska w 2030 roku? Olimpiadę po raz drugi zorganizować chce amerykańskie Salt Lake City. Pod koniec września rozpoczęły się też rozmowy na temat projektu Pireneje 2030, w ramach którego olimpijskie zmagania miałyby się odbyć na terenie trzech państw - Hiszpanii, Francji i Andory, ale oficjalnie rolę gospodarza pełniłaby Barcelona. Zanim jednak zacznie się batalia o igrzyska 2030, przed nami ostatnia prosta w wyścigu o ZIO'26, gdzie pozostały już tylko dwie kandydatury - włoska Cortiny d'Ampezzo i Mediolanu oraz stolicy Szwecji, Sztokholmu.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4660) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Złoty Orzeł profesor

    Jak IO w 2030 zorganizuje Sapporo to Kasai jeszcze (może) doskacze :)

  • Oczy Aignera profesor
    @Bernat__Sola

    Francuskie skocznie są za daleko. Praktycznie wszystkie we wschodniej części Francji. Według mnie skokowymi arenami IO byłyby nowe skocznie w La Molinie. Na razie pozostańmy przy ''byłyby'', ponieważ według mnie ta kandydatura na ma dużych szans na powodzenie ze względu na znaczne odległości między obiektami. Sam jednak jestem jej zwolennikiem.

  • Bernat__Sola profesor

    A w tej kandydaturze pirenejskiej to gdzie by skakali? Courchevel trochę daleko od Barcelony, musieliby wskrzesić La Molinę albo Astun (tylko, że skakanie w Hiszpanii, gdzie nie ma zawodników byłoby dziwne).

  • Oczy Aignera profesor
    @Tomek88

    Najlepsza oprawa muzyczna z Sapporo: [***]v=VqwhLEqelEo

  • Tomek88 profesor
    Okurayama

    Lubicie skocznie w Sapporo?Ja osobiście tak. To jedna z moich ulubionych skoczni.Mimo,że często jest tam loteria to atmosfera tych zawodów,charakterystyczna muzyka,cała oprawa i nocny konkurs w Polsce powoduje,że zawody w Japonii są jednymi z najciekawszych w całym kalendarzu pucharu świata.

    Miło byłoby gdyby to właśnie tam odbyły się igrzyska olimpijskie w 2030r.Chociaż kolejne igrzyska w Salt Lake City też były by ciekawe.Zobaczymy jak to się potoczy i kto jeszcze zgłosi kandydaturę.

  • Kolos profesor

    Cóż zobaczymy kto będzie kandydował jeszcze/ostatecznie. Na dziś faworytami wydają się Japończycy, USA to zależy od ich determinacji, wobec letnich IO może nie być zbyt dużo.

    Pomysł Pureneje 2030, też wygląda ciekawie, skoki pewnie ulokowane by we Francji, ale może Hiszpanie wskrześliby u siebie skoki dzięki temu?

  • Wojciechowski profesor
    @kkkk

    Z drugiej strony na niekorzyść igrzysk w Salt Lake City może działać to, że dwa lata wcześniej będą mieli igrzyska letnie w Los Angeles.

  • Bishop stały bywalec

    Mam nadzieje,że USA tego nie dostanie. Dla Amerykanów ZIO to lokalna impera, o której nawet większość mieszkańców kraju nie będzie wiedziała. Już w 2002 z atmosferą nie było najlepiej, a teraz pewnie nie byłoby lepiej. O ile jeszcze letnie igrzyska mają tam jakiś sens, to sporty zimowe dla USA to jest kompletna nisz.

  • kkkk doświadczony

    Jak dla mnie to faworytem ZIO 2030 jest Salt Lake City - Azji już starczy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl