Coroczny Wielki Szlem ma zastąpić MŚ w lotach

  • 2019-05-30 12:25

Jak informują norweskie media, podczas konferencji FIS w Cavtacie zatwierdzono pomysł organizacji Wielkiego Szlema na czterech mamucich skoczniach, corocznej imprezy, która docelowo ma zastąpić mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Pierwsza edycja ma zostać rozegrana w sezonie 2022/23, a na zwycięzcę ma czekać nagroda w wysokości 1 miliona euro.

Projekt zakłada stworzenia specjalnej imprezy, w ramach której rozgrywane będą corocznie zawody na przynajmniej czterech mamucich obiektach, tworząc coroczne MŚ w lotach narciarskich. Pomysł spotkał się z entuzjazmem delegatów na konferencji FIS w Cavtacie. Szczegóły oraz dokładne zasady imprezy mają zostać ustalone podczas jesiennego posiedzenia światowej federacji.

Rywalizacja miałaby być rozgrywana corocznie na czterech mamucich skoczniach w Bad Mitterndorf, Oberstdorfie, Vikersund i Planicy, tak jak tenisowy Wielki Szlem składa się z Australian Open, turnieju Rolanda Garossa, Wimbledonu oraz US Open. Organiztorzy są otwarci na dołączenie Harrachova, kiedy czeski obiekt przejdzie modernizację, a także na powracające jak bumerang wieści o potencjalnym obiekcie do lotów narciarskich w Chinach.

W ramach pomysłu zawody na czterech mamucich obiektach mają tworzyć jedne, wspólne zawody. Tym samym co roku ma być wyłaniany mistrz świata w lotach narciarskich. Pomysłodawcy oceniają ten pomysł jako połączenie tenisowego Wielkiego Szlema z Formułą 1. Na triumfatora imprezy ma czekać główna nagroda w wysokości 1 miliona euro.

Projekt imprezy zrodził się w głowach organizatorów Pucharu Świata w Planicy. Idea Słoweńców znalazła szybko poparcie w świecie skoków. Pierwsza edycja "Wielkiego Szlema" ma zostać rozegrana w sezonie 2022/2023.

W 2020 roku Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich rozegrane zostaną w Planicy, zaś dwa lata później ich gospodarzem będzie Vikersund. O termin w 2024 roku zgłosił się Harrachov, którego mamuci obiekt wymaga przebudowy. Wszystko wskazuje jednak na to, iż dwuletnia impreza zostanie już wtedy zastąpiona przez nowy, coroczny cykl.

 


Adam Bucholz, źródło: Dagbladet
oglądalność: (10602) komentarze: (63)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Brygadzista doświadczony

    Jasne, od razu 5 milionow. Maja problem z zafundowaniem sensownych nagrod na teoretycznie najbardziej prestizowy TCS, a tu nagle milion. Chyba chlopaki ostro popili na tej konferencji i ich fantazja ulanska poniosla.

  • fridka1 profesor
    @Mati87

    FiS ma setki pomysłów, a problem nadal ten sam. Brak ekspansji i coraz słabsze zainteresowanie. Gigantyczne sukcesy Ryoyu mają się nijak do wzrostu popularności tej dyscypliny w Japonii. W swojej ojczyźnie jest niemal anonimowy.

  • Mati87 weteran
    @fridka1

    To nawet nie chodzi o to czy TCS jest ważny dla Niemców czy nie. Oni nie decydują o tym co jest ważne dla kibiców skoków. Chodzi tylko o to, że TCS jest mega ważny nie tylko dla Niemców ale również dla innych nacji. Przypuszczam, że gdyby przeciętny kibic z Polski miał wybrać: czy woli by Polak wygrał TCS czy RA to bez wątpienia wolałby widzieć zwycięstwo naszego zawodnika w TCS, mimo, że tam mniej by taki skoczek zarobił. Wystarczy wspomniec jakie emocje towarzyszyły kibicom kiedy Stoch wygrał w 2017 a potem zdobył Orła po raz 2. i w fenomenalny sposób zdobywając szlema. To był klimat. Natomiast 2 miesiące później kiedy ten sam Stoch wygrał również RA i kiedy był w jeszcze bardziej kosmicznej formie niż na TCS, to mimo to już takiego klimatu jak w styczniu nie było.

    Nagrody są może ważne dla zawodników ale dla przeciętnego kibica one nie mają znaczenia bo liczy się wymiar sportowy danej imprezy.

  • fridka1 profesor
    @Bishop

    Dla mnie loty zaczynają się i kończą na Planicy. Nic na to nie poradzę, tak jest i jest mi z tym dobrze ; )

  • fridka1 profesor

    Mnie już śmieszy takie kombinowanie. Zwykłe Pucharowe zawody to teraz muszą być "Rowery, Planice i Willingeny". Sorry, ale od samego nazewnictwa i pokaźnego czeku prestiżu nie przybywa. Przekombinowane to wszystko. Zgadzam się, że może w TCS nie ma takich nagród pieniężnych, ale tyle lat tradycji robi swoje. Do tego jest to impreza niezwykle ważna dla Niemców, a czy nam się to podoba czy nie, bez nich tej dyscypliny by nie było. Taki 50 TCS pamiętam do dziś nie tylko ze względu na Szlema. To była buzująca atmosfera, kibic czuł, że ta impreza to coś megaważnego, wyjątkowego i że na jego oczach dzieje się sportowa historia. Tego nie da się kupić.

  • Oczy Aignera profesor
    Reklama w internecie

    A za kilka lat w internecie:
    ''Tenisiści go nienawidzą! Zdobył Wielkiego Szlema, nie umiejąc grać w tenisa. [ZOBACZ JAK].''

  • Mati87 weteran
    @Kolos

    Prestiż też wynika z tradycji. Ty chyba nie doceniasz TCS. Nie wiem skąd masz takie info, że zawodnicy cenią RA tak jak TCS. Nawet jeśli ktoś tak powiedział to nie wierz we wszystko co mówią bo czasami to zwykła kurtuazja. W czasie RA spytają sie im czy podoba im się ten turinej to logiczne, że będą chwalić bo nie wypada inaczej, Może pod wzgledem nagród tak ale na pewno nie pod względem sportowym bo w aspekcie sportowym RA wiele nie znaczy. Sam Tande powiedział kiedyś, że wolałby wygrac TCS niż zdobyć medal IO a dla Niemców TCS więcej chyba znaczy niż cokolwiek w skokach.

    Poza tym RA ma narazie wady, które wg mnie nie pozwalają mu rywalizowac z TCS. Przede wszystkim pozbawia szansy na wygranie zawodnikowi, który nie ma drużyny. Po drugie skocznie norweskie często są loteryjne przez co zawody lub serie na nich są odwoływane lub zamieniają się w jakiś nieśmieszny kabaret. TCS pod tym względem jest o wiele bardziej ogarnięty.

  • Kolos profesor
    @Mati87

    A co do Raw Air to gdyby opierać się tylko na wypowiedziach zawodników to uważają oni Raw Air za równie prestiżowe jak TCS. Jeszcze parę lat i Raw Air przegoni prestiżem TCS.

  • Kolos profesor
    @Mati87

    Tradycji mamuci szlem nie złapie w kilka lat ale już prestiż tak. Milion euro + sam fakt że to loty narciarskie które same w sobie są wyjątkowe to już dużo.

    TCS dużo znaczył gdy nie było PŚ, a ostatni raz gdy nagrody w nim były jeszcze godne uwagi. Obecnie prestiż TCS regularnie spada i turniej broni się tylko tradycją właśnie i korzystnym terminarzem.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    4. ... dopuszczalny jest także scenariusz pozostawiający klasyfikację PŚwL (skoro impreza i tak byłaby wliczana do generalki sezonu). Klasyfikacja ta uwzględniałaby oczywiście wszystkie konkursy lotów przeprowadzone w cyklu Pucharu Świata - w tym przypadku wszystkie mistrzowskie. Wtedy jednak pojawiłyby się dwa problemy, w tym jeden potencjalny. Po pierwsze: trochę śmieszne jest przyznawanie dwóch nagród za to samo (coś jak dwa medale Wojciecha Fortuny). Aczkolwiek - i tutaj mamy "po drugie" - istniałoby matematyczne ryzyko (to ten potencjalny problem), że Mistrz Świata w Lotach nie byłby jednocześnie zdobywcą MKK. Stałoby się tak, gdyby o wyniku końcowym mistrzostw decydowały - co jest niemal pewne - małe punkty konkursowe (jak w TCS).
    5. I tutaj wracamy do punktu 1. i jego wstępnego założenia, że konkursy rozgrywane w ramach mistrzostw powinny być wliczane do pucharowej generalki. Należałoby bowiem zadać pytanie, czy takie wliczanie nie przyniosłoby więcej szkód niż pożytku. Gdyby zrezygnować z podwójnego traktowania MŚwL, czyli prowadzenia klasyfikacji lotów, pozbylibyśmy się kłopotów i wątpliwości opisanych w punkcie 4. i 2. Jedyny minus takiego rozwiązania wiązałby się z brakiem lub małą liczbą mamutów w drodze po Kryształową Kulę. Skoro jednak w tej samej drodze brakuje - i to już od wielu lat - skoczni normalnych, to nie widzę wielkiego problemu.

    Reasumując: Mistrzostwa Świata w Lotach w nowej formule - TAK - ale pod warunkiem, że organizowane będą w okresie kilku dni, bez wliczania do generalki PŚ i co dwa lata - na przemian z rywalizacją o Małą Kryształową Kulę.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Napisałem, że aby takie mistrzostwa miały sens, cztery konkursy musiałyby zostać zorganizowane kolejno, jedne po drugich, w ciągu np. tygodnia. To dlatego, że w takim układzie impreza nie zostałaby pozbawiona mistrzowskiego charakteru, który polega na zwieńczeniu wielomiesięcznych przygotowań i kulminowaniu emocji w krótkim okresie. Pojawiłaby się też szansa na to, by nie powielać istniejącej rywalizacji o Małą Kryształową Kulę.

    Rozwiązanie, moim skromnym zdaniem, jest takie:

    1. Poszczególne konkursy składające się na takie MŚwL zastępowałyby standardowe zawody na mamutach, wykluczając je z kalendarza PŚ. Załóżmy wstępnie, że konkursy rozgrywane w ramach mistrzostw byłyby wliczane do pucharowej generalki.
    2. Jeśli chcielibyśmy kończyć Puchar Świata w Planicy, mistrzostwa byłyby rozgrywane na koniec sezonu. W przeciwnym razie finałowymi zawodami byłyby te w Oslo. Oczywiście konkurs w Słowenii mógłby zostać powtórzony, specjalnie po to, by wieńczyć sezon. Doszłoby jednak wtedy do groteskowej sytuacji, w której najlepszy lotnik lub, co gorsza, najlepsi lotnicy sezonu wyłaniani byliby po czterech i - oddzielnie, w ramach klasyfikacji PŚwL - po pięciu zawodach.
    3. Po to, aby nie rezygnować z "dawkowania" lotów i organizowania ich na przestrzeni całego sezonu, jak również po to, by nie obniżać prestiżu nowej imprezy, mistrzostwa musiałyby być organizowane co 2 lata - na przemian z rywalizacją o Małą Kryształową Kulę. Mimo to...

  • Sousuke stały bywalec
    @tomek20

    Turniej Czterech Mamutów :D

  • Mati87 weteran
    @Kolos

    kilka lat to za mało, co najmniej kilkadziesiąt by nabrał takiego prestiżu i tradycji jak TCS. Nie zgodzę się, że TCS traci prestiż. To raczej nagrody w nim są niskie ale sam prestiż i tradycja są zachowane. Wystarczy porównać do RA, które już 3 lata funkcjonuje i więcej kasy sie tam wygrywa a do prestiżu i rangi TCS mu daleko.

    Co do nowej formuły MSL to narazie tylko gdybanie bo naprawdę ciężko uwierzyć by to w takiej formie przeszło a w wysokość nagrody to już wgl trudno uwierzyć, że to przetrwa. To chyba tylko sfera marzeń.

  • Kolos profesor
    @wiola4697

    No właśnie - zastanawiam się kto by to sponsorował? Chociaż przychodzi mi do głowy Red Bull, oni się tam lubują w finsnsowaniu ekstremalnych sportów. Taki turniej lotów byłby warty ich zainteresowania.

  • Kolos profesor
    @Mati87

    Wiele zależy i od formy rozgrywania tego mamuciego szlema i promocji tego turnieju. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby w parę lat taki mamuci szlem przebił popularnością TCS. Oczywiście TCS to 60 lat tradycji i historii i tego nikt nie przebije ale sam turniej z roku na rok jest coraz mniej prestiżowy.

  • wiola4697 profesor

    W sumie to pomysł niezły, ale jak w takim razie będzie rozwiązana kwestia klasyfikacji generalnej lotów i MKK za loty? I milion euro co roku? Ciężko uwierzyć

  • Bishop stały bywalec

    Zgadzam się tutaj z kolegą niżej,że to będzie impreza docelowa przebijająca TCS MŚ,może tylko nie IO ale też nie dla wszystkich. Zawodnicy typu Krańca i tak odpuścili by IO,żeby przygotować się na tego Szlema. Dlaczego? A no dla bajecznie wysokiej nagrody.To jest suma pieniędzy jaką Stoch zarobił w trzech sezonach.To jest suma jaką większość skoczków nawet nie zarobi przez cała karierę,a może wygrać w jednym szlemie. Kasa dla sportowca,których kariera jest krótka to podstawa. Bokserzy wakuja pasy MŚ,żeby toczyć bardziej dochodowe walki, zawodnicy MMA robią to samo idą do wyższej wagi na pewne ścięcie,żeby również zarobić lepszą kasę. A mówimy o przedstawicielach sportów co i tak zarabiają ogromne pieniądze.Dla skoczków,którzy uprawiają mają dochodową dyscyplinę również taka kasą będzie bardzo kuszaca.

    Po za tym też uważam,że marketingowo to świetny twór i może spokojnie wśród kibiców przebić zainteresownie TSC. Loty zawsze dla kibiców zawsze robiły największe zachwyt i budziły podziw.Wiele osób ogląda tylko loty. Nigdy jednak nie było poważnie traktowane ani przez FIS ani przez skoczków. Teraz już będą.

  • AK2012 bywalec
    -

    Znowu będzie czekanie na pierwszego "Hannawalda" który wygra na wszystkich mamutach w jednym roku :)

    Sam pomysł całkiem niezły, loty to coś co przyciąga kibiców. No i w końcu jakaś duża nagroda pieniężna dla zawodników.

  • Mati87 weteran
    @Kolos

    z tym przebiciem zainteresowaniem TCS to chyba popłynąłeś. TCS ma taki prestiż i wieloletnią tradycję, że nic poza IO i MS go raczej nie przyćmi.

  • Mati87 weteran
    @EmiI

    wątpie w takie nagrody co roku. Milion euro co roku? Trudno sobie to wyobrazić. Na tyle lat przed realizacją padają takie sumki na zachęcenie a jak sie będzie zbliżał termin tego szlemu to się pewnie z tej kwoty zaczną wycofywać. Uwierzyłbym (choć i tak z trudem), że mogą nagradzać takimi kwotami co 4 lata ale nie co roku dlatego tym bardziej wątpię w realizację tego pomysłu.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Pamiętać może i nie wiele osób pamiętać, ale ważne że zwycięzcy widzą domy, samochody kupione za nagrody.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Ale nie rozumiecie do końca

    Drużynówki choć mniej biletów sprzedanych pod skocznią, to jednak bardziej medialne. Zobaczcie jaki clickbaitowy przemiał jest jak Polska wgrywa drużynowo u siebie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Norwegowie mają na tyle dużo skoczni, że spokojnie mogą nawet w skrajnym przypadku zupełnie wyrzucić z RawAir Vikersund, ale osobiście uważam, że nie ma to większego sensu. Po prostu mamy normalny konkurs, a klasyfikacje lecą sobie gdzieś w tle, jak w zeszłym sezonie PŚ, RawAir i mała KK w lotach. Z resztą na obecnym etapie to jest jedynie jakiś luźny pomysł beż żadnego kształtu i nawet nie wiemy czy klasyfikacje stworzą punkty zdobyte w seriach konkursowych i zsumowane (T4S czy RawAir) czy może punkty z PŚ (jak mała KK).

  • Kolos profesor
    @dervish

    Diamentowa liga nie wyszła poprzez inny rozdział nagród i system zluczania punktów. Golden Ligue czyli poprzedniczka miała dość rygorystyczne zasady nagradzana (wygrać wszystkie 7 startów) przez co prestiż był większy.

    Lotom to nie grozi. Loty to wciąż wyjątkowe doznania dla skoczków i kibiców. I nikomu się nie znudzi. I taki turniej dobrze opakowany (ale o to może być trudno) może przebić zainteresowaniem i TCS i PŚ. Nie ma lepszej promocji skoków w szerokim zakresie niż loty narciarskie. Ci którzy skokami się nie interesują i ich nudzą lotami mogą się zainteresować.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Zapewne tak będzie i to pewnie będzie w terminach zbliżonych do tych obecnych tzn. Planica w marcu na koniec sezonu itd.

    Chociaż trochę dziwne to będzie w Vikersund że jednocześnie zawody będą Raw Airem, mamucim szlemem, będą zaliczane do klasyfikacji PŚ a na dokładkę jeszcze do PŚ w lotach :)

  • Kolos profesor
    @dervish

    Nazwa jest chyba "robocza".

    A prestiż? Ponieważ to loty a loty są specyficzne to pewnie będą tacy skoczkowie co będą się szczególnie mobilizować i będzie to ich cel główny ten wielki szlem nawet kosztem PŚ. Już nie mówiąc o wysokości nagrody.

    Inna sprawa to jak to upchnąć w kalendarzu i czy na pewno jest sens to robić co rok?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Moim zdaniem powinien być, na podobnej zasadzie jak T4S czy RawAir, czyli klasyfikacja turnieju leci swoją drogą, a poszczególne konkursy to kolejne przystanki PŚ normalnie punktowane.

  • Kolos profesor

    Właściwie jestem za. Sam kiedyś postulowałwm coś takiego. MŚ w lotach bym jednak nie kasował.

    Po za tym pytanie czy taki wielki szlem byłby wliczane do PŚ?

  • Pavel profesor
    @dervish

    Prestiżem się nie najesz. Dla sponsorów dużo lepszą opcją są 4 konkursy w różnych krajach niż jedne, skumulowane MŚwL, które cieszą się taką sobie rangą, a słyną głównie z tego, że w większości przypadków nie udaje się rozegrać pełnych, czterech punktowanych serii. Ja osobiście widzę dwa główne pozytywy takiej zmiany.

    1. Olbrzymia nagroda (w skokowych realiach) dla zwycięzcy
    2. Wszystkie skocznie mamucie w kalendarzu.

    Skoki to nie lekkoatletyka, tutaj mamy jeden główny cykl w sezonie i o ile główna nagroda będzie oscylowała w granicach tego miliona to ta impreza będzie głównym celem większości czołowych skoczków. Zwycięzców siłą rzeczy będzie znał każdy kibic śledzący PŚ, a czy uznasz, że "wisiorek" z imprezy A jest więcej wart od "wisiorka" z imprezy B to już kwestia umowna, będąca gdzieś na boku. Ja jako kibic cieszą się z konkursów na skoczniach mamucich, a zawodnicy z nagrody, nie wiem po co mieszać w to tak abstrakcyjne rzeczy jak "prestiż".

  • dervish profesor
    @EmiI

    Będzie tak jak z "Diamentową Ligą". Pieniądze duże prestiżu żadnego. Nikt nie pamięta który lekkoatleta i ile razy zdobywał to trofeum.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Jeśli faktycznie się uda się uzbierać taką pulę nagród, to może to przebić wszystko poza IO. To większa suma niż przez całą karierę wyskakał Kamil Stoch, nikt ustawienia na wiele lat, może do końca życia nie odpuści.

  • dervish profesor
    "WIELKI SZLEM"

    Mój punkt widzenia.
    Kolejna komercyjna impreza. Na pewno nie będzie to najważniejszy punkt sezonu. Ranga? Maksymalnie mniej więcej taka jak MŚL.
    To będzie coś w rodzaju miksu dotychczasowego PŚL i MŚL.
    MŚL było imprezą bardziej unikatową bo rozgrywaną co 2 lata, PŚL rozgrywany corocznie był imprezą trzeciorzędna na którą mało kto zwracał uwagę. Obecny mix zwany dla niepoznaki Wlk. szlemem też miałby podobne problemy jak PŚL ale sytuacje ratować beda wysokie nagrody (głownie) no i tytuły mistrzowskie które jedak ze względu na spowszednienie nie będą aż tak unikalne jak dawniej a co za tym idzie staną się mniej prestiżowe. Jednak razem z nagrodami pieniężnymi sprawią że impreza powinna dorównac rangą dawnym MŚL.

    To będzie kolejny komercyjny cyrk. Dobry dla oka ale sportowo nic nowego nie wnosi. Skoczkowie i tak nie będą szykowali formy na te imprezy. Bedzie tak jak dawniej z PŚL i MŚL czyli konkursy będą brane z marszu. Podobnie jak stało się z RAW Air (impreza której byt uzasadniają/uzasadnialy głownie wysokie nagrody bo sportowo to było jedno wielkie nieporozumienie) raczej nikt nie będzie sobie stawiał tego Szlema za główny cel w sezonie. No może z wyjatkiem tzw. typowych lotników którzy nie mają szans na sukcesy w imprezach klasycznych. Jeżeli chodzi o prestiż to nie ma co porównywać z TCS a tym bardziej ze wspomnianymi klasycznymi imprezami mistrzowskimi czyli IO i MŚ oraz z najważniejszą wieloetapówką czyli Pucharem Świata którego zwieńczeniem jest Kryształowa Kula.

    "Wielki Szlem" - nazwa moim zdaniem fatalna. Ta nazwa od dawna (co prawda nieoficjalnie) funkcjonuje w tej dyscyplinie sportu i oznacza coś zupełnie innego. Po co się ją zawłaszcza dla nowego stricte komercyjnego tworu? Chyba dla zmyłki.

    Wcześniej dałem do zrozumienia, ze moim zdaniem TCS będzie miał dużo większy prestiż niż Wielki Szlem. Zdania nie zmieniam, jednak dla potrzeb prowadzonego przeze mnie Rankingu Wielkich Mistrzów nowa impreza będąca czymś pośrednim pomiędzy MŚL (2 kat.) a PŚL (3 kat.) zastąpi w rankingu MŚL a nie PŚL czyli podobnie jak TCS będzie zaliczana do imprez drugiej kategorii.

  • Bishop stały bywalec
    @kibicsportu

    Oczywiście,że Fis nam je pcha. Drużynówki dostają kraje,gdzie odbywa się większa ilosć zawodów,czyli w Polsce,Norwegi,Niemczech i Finladi. Norwegia ma juz dwie, w Finlandii kalendarz nie pasuje,a Niemcy mają układy i łapówki i dostają tylko jedną.Zostajemy tylko my. Biednemu zawsze wiatr w oczy wieje.

  • Mati87 weteran
    @kibicsportu

    a co niby Tajnerowi za różnica zwłaszcza, że już od dawna słychać głosy kibiców, którzy woleliby oglądać 2 indywidualne konkursy a nie drużynówkę. Mi się wydaje, że nawet nasi mieliby większy zysk z drugiego indywidualnego bo wiadomo, że kibiców najwięcej takie zawody interesują. A FIS to już miał różne pomysły w przeszłości i z ich realizacją było ciężko. Tak jak ktoś tutaj wcześniej napisał: oni nie lubią nowości.

  • kibicsportu profesor
    @Mati87

    Potwierdzenia nie mam, ale co to za filozofia , żeby tak wiedzieć. Myślisz, że FIS nakładał nam by dwie drużynówki?
    Nie wydaję mi się...

  • Mati87 weteran
    @kibicsportu

    ale masz potwierdzenie, ze Tajner tak chciał czy sam sobie tylko tak piszesz? Od dawna było słychać o 2 indywidualnych a teraz się okazuje, że drużynówka jednak. FIS też już od dawna planuje promowanie dyscypliny na innych kontynentach poprzez organizowanie tam PS a im to za bardzo nie wychodzi. Poza tym chyba mało kto wziąłby w tym momencie na serio ten pomysł ze wielkim szlemem.Zostało jeszcze kilka lat do tego i znając FIS, to jeszcze dużo się może zmienić.

  • kibicsportu profesor
    @Mati87

    Bo na pewno to wina FISU, że nie ma zawodów w Stanach i jest drużynówka w Zakopane.
    Pewnie organizatorzy zrezygnowali z przeprowadzenia zawodów, a drużynówke, to Tajner pewnie chciał.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Co ciekawe, artykuł nie precyzuje, czy na takie mistrzostwa składałyby się cztery normalne, rozgrywane jak co roku poszczególne konkursy PŚ w lotach, czy może cztery konkursy zorganizowane kolejno, jedne po drugich, w ciągu np. tygodnia (niewykluczone też, że niezależnie od zwykłych zawodów na mamutach).

    Realne jest pierwsze rozwiązanie, ale to opcja nr 2 jest tą, która ma sens. To dlatego, że nie powiela ona istniejącej rywalizacji o Małą Kryształową Kulę oraz nie odbiera potencjalnej imprezie jej mistrzowskiego charakteru, który polega na zwieńczeniu wielomiesięcznych przygotowań i kulminowaniu emocji w krótkim okresie.

  • atalanta doświadczony

    Dołączam do grona tych, którym pomysł się podoba.
    Jednak wątpię w tak wielką nagrodę, ciekawe skąd miałyby się wziąć te pieniądze.

  • ms_ doświadczony

    A mi się nie podoba. To właściwie usunięcie Mistrzostw Świata w Lotach i zastąpienie czymś co właściwie jest co roku czyli rywalizacją o małą kryształową kulę. Mam nadzieję że te zawody będą wliczane do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i że w ogóle ten pomysł nie przejdzie.

  • King profesor

    Jeśli to się uda i przetrwa dłuższy czas to rangą może dorównać jedynie do TCS. Bo jednak prestiż tych zawodów nie będzie aż tak duży jeśli będą odbywały się każdego roku. Na plus to, że wreszcie jakieś konkretniejsze pieniądze dla zawodników.

  • tomek20 weteran

    To bardziej taki Turniej Czterech Mamutów, ale szkoda gdyby miał być kosztem Mistrzostw Świata.

  • Bishop stały bywalec
    @Mati87

    Dokładnie FIS nie lubi zmian. W skokach są jakieś zmiany organizacyjne co 20 lat i to już z kompletnego musu .Dlatego też mi się nie che wierzyć że ten pomysł przejdzie.

  • Mati87 weteran
    @Bishop

    z FIS-em to różnie bywa. Oni mają zawsze wiele pomysłów a jak przyjdzie do ich realizacji to wszystko zostaje po staremu, Wystarczy zobaczyć na plan najbliższego sezonu: miały być 2 indywidualne w Zakopanem i zawody w IM a jak sie okazało wszystko zostaje jak było: Zakopane ma drużynówkę a zawodów w IM nie będzie.

  • Bishop stały bywalec
    @Mati87

    Ja też na razie podchodzę do tego pomysłu bez żadnych emocji. Po pierwsze do 2023 sporo czasu,nawet nie wiem czy dożyje,po drugie FIS sporo ze wszystkim kręci i wszytsko może się jeszcze 5 razy zmienić.Ja tylko przedstawiam mój pogląd na taki pomysł Na razie to dyskusja na zasadzie czysto akademickiej.

  • Mati87 weteran
    @Bishop

    Tutaj się różnimy bo ja akurat wolę MS w jednym miejscu i co 2-4 lata a nie co roku bo dla mnie to traci trochę na randze i emocjach. I tak jak wcześniej napisałem, trzeba z dystansem podejść do tego pomysłu bo zostało jeszcze kilka lat do tego a jak wiadomo pomysły w FIS-ie często ulegają zmianie więc nie wiem czy jest sens brać w tym momencie ten pomysł na poważnie.

  • Bishop stały bywalec
    @Mati87

    To że MŚ to impreza odbywająca się w jednym miejscu to gównie element tradycji,a ja uważam że nie można być twardym konserwatystą w sporcie. Wiele sportów ma mistrzostwo w cyklach. F1 czy inne sporty motorowe lub piłka nożna tak rozgrywają sprawę mistrzostwa. Jedynie w LM jest trrniej bo inaczej tego rozegrać nie da,ale wejdzie Superliga to nawet tam przepadnie.Zwłaszcza że mówimy o imprezie bez żadnych tradycji. MŚWL to dodatkowo imperaz,która nawet nie ma oparcia w historii,więc spokojnie można ją zmieniać. A z elementem pprzypadkowości to nie walczę ja tylko FIS. To FIS wprowadził przeliczniki za wiatr w celu zmniejszenia udziału szczęscia lub pecha.

  • Mati87 weteran
    @Bishop

    No właśnie miałem na myśli MSL i to, że jest to na 2. planie u kibiców i wątpie by się to zmieniło. Po drugie bez sensu jest nadawanie rangi mistrzowskiej jakiemuś cyklowi. Mistrzostwa mają to do siebie, ze rozgrywają się danego dnia i co 2-4 lata a nie co roku. A jeśli chodzi o przypadkowość to trudno. Taki urok tej dyscypliny i jak ktoś tego nie akceptuje lub za bardzo się tym przejmuje to niech tego nie ogląda. W piłce nożnej też czasami w wyniku loterii zwanej rzuty karne wygrywa zespół, który ma szczęście a nie ten, który rozegrał lepszy mecz. Takie uroki sportu.

    Po 3. nie emocjonowałbym się tym pomysłem aż tak bardzo na 4 lata przed jego urzeczywistnieniem. Władze FIS niedługo się zmienią i może wszystko ulec zmianie. Poza tym trzeba do tego podejść z dystansem.Jeszcze kilka miesięcy temu było niemal pewne, że w kolejnym sezonie zawody będą odbywały się również na kontynencie amerykańskim a dziś już jest to nieaktualne więc nie wiem na ile poważnie można traktować ten pomysł na całe 4 lata przed jego ewentualną realizacją jeśli tam wszystko się zmienia momentalnie. I trudno mi tez uwierzyć, że co roku ktoś będzie w stanie ofiarować zwycięzcy milion euro. To jednak nie są byle jakie pieniądze.

  • Bishop stały bywalec
    @Mati87

    Nie powiedziałbym,że zawody pucharowe w lotach są na drugim planie wśród kibiców.Pojedyncze zawody w lotach wzbudzają raczej większe emocje niż pojedyncze zawody pucharu świata. TSC IO czy MŚ cieszą się większym zainteresowaniem z powodu tradycji i hostorii. Za to MSWL to raczej drugorzędna impreza. Jej zmiana nie zaszkodzi,jedynie może na tym zyskać. Nie da się dodać 1mln do MKK.Po pierwsze z tego powodu,że byłoby to niesprawiedliwe. Loty są w różnych terminach i trudno trafić na każde takie zawody z formą. Loty skumulowane w jednym okresie powodują,że łatwiej się na nie przygotować .Po drugie takie coś nie idze obudować marketingowo.Taki turniej już tak.Łatwo go będzie sprzedać i zrobić z niego zyski na 1mln.

    Po za tym powtarzam jeszcze raz. Najważniejsze w tej imprezie będzie najbardziej obiektywne wybranie najlepszego lotnika z zmniejszeniem elementu przypadkowości i cyrku jaki nie raz już mieliśmy okazję oglądać.To jest najważniejsze idea.Oczywiście jes tu jeden problem. Impreza może stracić rangę przez to,że jest rozgrywana co roku.Dlatego jak byłaby rozgrywana co 2 lata byłoby lepszym rozwiązaniem

  • zbyszkopt@wp.pl początkujący

    Tak, jak wspomnieli przedmówcy - powielenie (a może zastąpienie?) rywalizacji o kryształową kulę za loty. Ideą imprezy mistrzowskiej jest to, że gromadzi w jednym czasie i miejscu ludzi z całego świata czy kontynentu, którzy do tej rywalizacji specjalnie się przygotowują i czekają na nią. I bardzo ważna sprawa. Jeśli loty w takiej wersji miałyby być częścią rywalizacji w Pucharze Świata - jak dotychczas - to co z kwotami startowymi? Przecież w mistrzostwach w formie tradycyjnej startują zawodnicy, którzy mają prawo startu tylko w Pucharze Kontynentalnym. Nie będą mieli prawa walczyć o mistrzostwo, czy na loty będą obowiązywać zasady kwalifikacji z dotychczasowych mistrzostw? Tak samo w drugą stronę. Limit na mistrzostwa to cztery osoby, w pucharze niektóre krają mają większą liczbę zawodników. Może zamiast kombinować - zwyczajnie wywalić jakieś egzotyczne zawody pucharowe, na które jeździ samo zaplecze, łącznie z drugimi trenerami, rozluźnić w ten sposób kalendarz i nie będzie problemu, że nie ma kiedy mistrzostw organizować, bo takie głosy były.

  • Szymon44 stały bywalec

    Nawet fajne i ciekawe!

  • Mati87 weteran
    @Bishop

    wątpie by tak sie stało. Dla kibica skoków loty zawsze były na drugim planie i to sie raczej nie zmieni. W TCS są lipne nagrody a to on cieszy się największym prestiżem w skokach na świecie. Poza TCS, coroczne cykle jak RA (gdzie o wiele więcej kasy mozna zgarnąć) czy miniturnieje nie budzą takich emocji wśród kibiców jak TCS, IO czy MS. W tej kwestii się nic nie zmieni. Największą rangę zawsze mają imprezy rangi mistrzowskiej rozgrywane co 2-4 lata i to one budzą największe emocje i zainteresowanie wśród kibiców.

    Równie dobrze mogliby nic nie zmieniać tylko do MKK dołozyć ten milion a i tak zasady właściwie zostają takie same jak przy MKK. A nawet jak nadadzą temy cyklowi rangę mistrzowską to (nie wiem jak dla innych) dla mnie MSL rozgrywane co roku tracą na randze bo imprezy mistrzowskie powinny być co kilka lat a nie co roku.

  • Bishop stały bywalec
    @Mati87

    Oczywiście,że nie pewności że odbędą się wszystkie konkursy,ale za to jest spora pewność że odbędzie się ich dużo więcej.Nie ma zagrożenie że cały weekend będzie załamanie pogodowe i na siłę będzie próba przeprowadzenia jakichkolwiek skoków już nawet bez próby zrobienia ich w sprawiedliwych warunkach, jak to miało miejsce w Harachowie czy vikersund.Zniknie MKK ale kiedyś też nie była MKK i jakoś szło żyć. Sporo nagroda pieniężna tylko zwiększy prestiż tego cyklu i zapewne zwiększy to zaangażowanie skoczków w tym turnieju. Będzie to przypominało wielkie tury kolarskie jak Giro czy France. W kolarstwie wielkie tury też się cieszą znacznie i to naprawdę znacznie większym prestiżem niż klasyki mistrzostwa świata czy wyścig na IO.

  • Mati87 weteran
    @Bishop

    no ale tutaj też nie ma pewności, że wszędzie uda się rozegrać wszystkie serie. Po drugie to choćby np. w 2018 nie było przypadkowego podium bo top3 to byli zawodnicy w swojej szczytowej formie. Ewentualnie można gdybać czy wygrałby Stoch czy Tande gdyby była 4 seria... ale ten nowy cykl nie daje gwarancji, że wszystkie serie będą rozegrane. Poza tym coś takiego już ma miejsce co roku w walce o MKK tyle, że takiej kasy nikt nie wygrywa ale trofeum otrzymuje się za wyniki na mamutach więc co nowego się zmieni? I czy wtedy zlikwidują MKK? Trochę by było szkoda.

  • Bishop stały bywalec
    @Mati87

    Racje,ale ile było MŚ gdzie oddano 4 skoki.Ostanio to chyba w Planicy 2010 i dzięki temu udało się również tam uniknąć przypadkowego podium. O cyrkach w Harachovie czy Vikersund nawet nie chce wspominać. Skoki na różnych obiektach w dłuższym terminie i w różnych warunkach pogodowych pokażą najlepiej kto jest najlepszy w tej dyscyplinie.

  • Mati87 weteran
    @Bishop

    akurat w MSwL oddawało się 4 próby więc tam jest najmniejsze ryzyko przypadku.

  • Bishop stały bywalec

    Jak najbardziej w porządku pomysł,a co najważniejsze sprawiedliwy. W skokach czynnik przypadkowości jest bardzo duży więc większa ilość "prób" decydująca o tytule znacznie zmniejszy prawdopodobieństwo przypadkowego mistrza czy nawet medalisty. Przejście na system jaki jest w F1 czy lidze to dobry projekt.

  • Mati87 weteran
    @Meggy92

    zwycięzców MKK łatwo się zapomina bo co roku jest walka o to trofeum. Mistrzów Świata się pamięta bardziej a to co oni proponują, czyli jakiś coroczny cykl to racze MSL nie będą i jak dla mnie to będzie normalna walka o coś w rodzaju MKK więc co to zmieni? Poza tym, że wieksza kasa do zdobycia to nic więcej. Dla kibica mniejsze emocje niż na MSL i tyle.

  • Meggy92 stały bywalec

    Mnie też się podoba. Zwycięzców MKK łatwo zapomnieć, to taki kwiatek do kożucha. A obecne MŚ w lotach to takie "gorsze MŚ" (niby MŚ, ale tylko w tej dyscyplinie).

  • kibicsportu profesor

    Mnie się podoba . Nowe urozmaicenie kalendarza.

  • homosapiens bywalec

    dla mnie MŚ w lotach powinny się odbywać co 4 lata w roku, w którym nie ma ZIO.
    Co do nowego pomysłu - w ten sposób może być pogrzebany mamut w Harrachovie, gdy bedą chcieli organizować imprezę tylko w Bad Mitterndorf, Oberstdorfie, Vikersund i Planicy (nie mówiąc już o tym jak wepchną do kalendarza 4 weekendy na mamutach).

  • Mati87 weteran

    ale jaki to ma sens? Przecież co roku jest walka o MKK na podobnych zasadach tyle, że nagrody mniej warte. MKK tez dostaje się co roku za wyniki na mamutach. Mi się ten pomysł nie podoba. Mistrzostwa to jednak inna ranga i większe emocje. Oby się z tego wycofali.

  • koronex198927 stały bywalec

    Pomysł w miare ok ale błagam nie co rok. Niech to zostanie rozegrane co 2 lata, nadajmy troche wyjątkowości tym mistrzostwom

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl