LGP w Wiśle: Polacy nokautują na inaugurację sezonu!

  • 2019-07-20 20:58

Nie ma mocnych na Biało-Czerwonych w Wiśle! Reprezentacja Polski triumfowała w inauguracyjnym konkursie drużynowym Letniego Grand Prix 2019 na Skoczni im. Adama Małysza (HS134)! Drużyna Michala Dolezala o 58,4 punktu wyprzedzili drugich Słoweńców. Podium uzupełnili Norwegowie.

20.07.2019 - Podium LGP w Wiśle20.07.2019 - Podium LGP w Wiśle
fot. Tadeusz Mieczyński

Biało-Czerwoni objęli prowadzenie w konkursie już po pierwszym skoku Piotra Żyły. Wiślanin poszybował na odległość 128 metrów. Następnie dalekie loty oddawali Aleksander Zniszczoł (125,5 m) oraz Kamil Stoch (128,5 m). Dominację Polaków w pierwszej serii przypieczętował Dawid Kubacki. Mistrz świata z Seefeld uzyskał 131,5 metra.

Drugie miejsce na półmetku zajmowali Słoweńcy. Tilen Bartol (129,5 m), Anze Lanisek (121,5 m), Peter Prevc (120 m) oraz Timi Zajc (128 m) tracili 26,8 punktu do drużyny Michala Dolezala. Na trzeciej pozycji plasowali się Norwegowie. Ekipa w składzie Johann Andre Forfang (124,5 m), Robin Pedersen (121,5 m), Marius Lindvik (127 m) oraz Daniel Andre Tande (124 m) znajdowała się o trzy punkty za Słowenią oraz o dwa "oczka" przed Niemcami.

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane były drużyny Japonii, Austrii, Rosji oraz Czech. Już na pierwszej serii konkursowej udział w zawodach zakończyli Szwajcarzy i Finowie.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 14. (grupy 1-3) oraz 13. (grupa 4) platformy.

W finale Polacy nie dali swoim rywalom żadnych szans. Serię dalekich lotów rozpoczął Piotr Żyła, który wylądował na 130 metrze. Na pozycji lidera umocniły nas następnie próby Aleksandra Zniszczoła (124,5 m) oraz Kamila Stocha (134,5 m). Kropkę nad i postawił Dawid Kubacki, który poszybował na odległość 128,5 metra.

Biało-Czerwoni pokonali drugich Słoweńców różnicą 58,4 punktu. Ekipa Gorazda Bertoncelja musiała przez większość rundy bronić swojej pozycji. Ostatecznie Tilen Bartol (126,5 m), Anze Lanisek (126 m), Peter Prevc (128 m) oraz Timi Zajc (129 m) pokonali Norwegów o 6,5 punktu. Johann Andre Forfang (129 m), Robin Pedersen (126,5 m), Marius Lindvik (129 m) oraz Daniel Andre Tande (121 m) wyprzedzili o zaledwie 0,7 punktu Niemców, dowodzonych przez Stefana Horngachera.

Na piątej pozycji rywalizację zakończyli Japończycy przed Austriakami, Rosjanami oraz Czechami.

Finałową rundę przeprowadzono z 15. (grupy 1-2), 14. (grupa 3) oraz 12. (grupa 4) belki.

Dla reprezentacji Polski to siódme w historii zwycięstwo w zawodach drużynowych Letniego Grand Prix. Wcześniej Biało-Czerwoni triumfowali w Hinterzarten (2010) i pięciokrotnie w Wiśle (2013, 2014, 2015, 2017, 2018). Tym samym nasza drużyna zrównała się w klasyfikacji wszech czasów w liczbie wygranych konkursów zespołowych mężczyzn z ekipą Austrii.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej konkursu najlepszy okazał się Rosjanin Jewgienij Klimow (133 m i 132 m) przed Dawidem Kubackim i Timim Zajcem. Czwarty był Kamil Stoch, szósty Piotr Żyła, natomiast siedemnasty - Aleksander Zniszczoł.

W klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Narodów prowadzą, co oczywiste, Polacy (400 pkt.) przed Słoweńcami (350 pkt.) i Norwegami (300 pkt.).

Na niedzielę zaplanowano pierwszy tego lata konkurs indywidualny. Początek zawodów w Wiśle o 17:30. Godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (28090) komentarze: (110)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Mati87

    Na TCS był lepszy od Kota, co Horngacher zignorował. Schuster jakoś nie wziął Wanka i Krausa do Planicy ;), więc tylko u nas usprawiedliwia się takie decyzje tym, że "chciał zakończyć współpracę poprzez skład swojej żelaznej szóstki".

  • Mati87 weteran
    @Bernat__Sola

    niby tak ale Zniszczoł też jakoś nie zaliczył fenomenalnego sezonu. Miał szansę na TCS i nic nie pokazał. Dopiero końcówka sezonu była u niego lepsza choć w porówaniu z Kotem i Hulą to i tak wypadł lepiej, tylko pytanie czy gdyby skakał wtedy w PS to czy nie wyglądałby jak Hula i Kot? Bo wszystkie szanse jakie miał wtedy w PS: czyli zawody w Polsce i TCS raczej zmarnował więc decyzje Horna się broniły, z wyjątkiem końca sezonu - ale i to można wytłumaczyć tym, ze Horn chciał zakończyć współprace z polską kadrą poprzez skład swojej żelaznej 6.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    A masz jakieś dowody na to, że Wielcy Stefanek i Maciek osiągaliby w PK lepsze wyniki niż Zniszczoł? Wszyscy pamiętamy, jak skakali w ubiegłym sezonie.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    Ale skąd wiesz, że Stefek byłby lepszy od zaplecza? Na lotach skakał fatalnie, w tym czasie Zniszczoł zajmował czołowe lokaty w PK i oczywiście nie został powołany, bo Horngacher go nie lubił. Gdyby obowiązywały jakieś "moralne prawa", to Schlierenzauer skakałby w kadrze Austrii i za 10 lat.

  • Bernat__Sola profesor
    @Orzeu_Zwisly

    Aha, OK, czyli klasyfikacja medalowa. Myślałem, że jakieś punkty przyznajesz czy coś, a tu klasyka.

  • Bernat__Sola profesor
    @Adam90

    Przecież skakało trzech najlepszych Niemców w ubiegłym sezonie. Jak to nie było liderów?

  • Bernat__Sola profesor
    @Mati87

    Ciśnienie było, bo to jest Wisła, więc jest większa presja ze strony mediów, kibiców itp. W Hinterzarten może już być inaczej.

  • Bernat__Sola profesor
    @equest

    Każdy skoczek odpowiedziałby, że ważniejszy jest PŚ. W PK nikt skakać nie chce, taka prawda.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Paskudny błąd Juroszka

    Ach...

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @wiola4697

    Ale wyniki są mało ważne :)
    Ja tylko oglądam LGP po to by ocenić "na oko" dyspozycję i poznać odpowiedź czy cokolwiek się w B poprawiło na przykład :)

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    Trochę źle to napisałem, chodziło mi oczywiście o to, że przy takim rozumowaniu w przypadku gdyby członek kadry A skakał bardzo słabo, a nikt z kadry B nie wywalczyłby miejscówki (załóżmy, że bliżej nieokreślony zawodnik kadry B skacze na przyzwoitym poziomie i zajął 10. miejsce we wszystkich konkursach PK w periodzie), to skakać ma w dalszym ciągu ten odstający zawodnik z grupy Dolezala, zamiast przyzwoitego skoczka z grupy Maciusiaka. Zresztą jak pokazała sytuacja z TCS i Kotem/Zniszczołem nawet gdy kadrowicz A był gorszy, to do PK go nie przesunęli.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Ja takze myślę o przyszłości i w przeciwieństwie do ciebie uważam, ze tak jak w każdej innej dyscyplinie sportowej każdy sportowiec powinien startować tam gdzie jest jego miejsce.
    Jeżeli zawodnik zaplecza nie potrafi zdominować PK to oznacza to ni mniej nie więcej tylko tyle, ze PK jest wystarczająco dużym wyzwaniem dla niego. To jest dla niego motywacja: być w czołowce PK i przebić się do top 6 w hierarchii krajowej. Dopiero jak osiągnie ten cel przyjdzie pora na kolejny szczebel.

    Jest sprzeczne z duchem sportu by numer 7 czy 8 w kraju wygryzał ze składu numer 6. Najpierw musi stać się numerem szóstym.
    Jak zawodnik z zaplecza będzie lepszy od numeru 6 to nawet jak nie zawojuje PK ma prawo zgłaszać pretensje do startów w miejsce tego od którego jest mocniejszy. Ale nigdy nie będzie o tym decydował jeden czy dwa wygrane konkursy w PK, tylko po pierwsze wysoka forma w całym periodzie PK a po drugie i to jest najważniejsze forma wyższa od formy tego skoczka do którego miejsca rości sobie prawo.

    Popatrz na przykladay z przeszłości. Na te zdrowe bo pomińmy wypaczenia.

  • wiola4697 profesor
    @Mati87

    Ja bym była spokojna, bo po pierwsze Wisła to nasza skocznia i chłopaki znają ją bardzo dobrze. Po drugie praktycznie co roku w Wiśle na LGP wypadamy bardzo dobrze. Rok temu przecież Kamil wygrał w Wiśle, Hinterzarten i Einsiedeln( częściowo wpływ na to miała dyspozycja z zimy 17/18), a LGP skończył na miejscu 4 i sezon zimowy miał bardzo dobry

  • Pavel profesor
    @dervish

    Ja staram się patrzeć w przyszłość i działać tak, aby wyniki przyszły w dalszej perspektywie czasu, a ty myślisz o wynikach (czy tam ciułaniu punkcików) tu i teraz. Co przez to rozumiem? Zaplecze dostające szanse w PŚ będzie odczuwało mniejszą presję w tym jednym konkretnym starcie oraz motywację do coraz lepszych wyników, bo droga do PŚ jest otwarta. Za tym idą "profity materialne" czyli szersza obecność w TV powinna zapewnić finansowanie w postaci kontraktów sponsorskich. Ciągła rotacja to szersza grupa zawodników dostających szanse w głównym cyklu.

    Osobiście uważam, że cele dalekosiężne są ważniejsze niż "moralne prawo" do startu i tyle. Czysty pragmatyzm, zamiast obwozić np Hule po PŚ, który jest u kresu kariery, lepiej rotować młodszymi bo dalszej perspektywie są lepszą opcją dla skoków w Polsce. Oczywiście wszystko zmienia wynik, jeżeli np taki Hula będzie skakał na spokojne miejsce 25-15 co konkurs to oczywiście skakać powinien, ale już ciułanie co drugi konkurs punkciku czy dwóch nie.

  • Pavel profesor
    @Mati87

    Rok w rok tak jest i póki co nie miało to wpływu na formę w sezonie właściwym, ot taka zabawa ku uciesze kibiców.

  • dervish profesor
    @Pavel

    A ja nie zgadzam się z Tobą.
    Ty chcialbyś, żeby zawodnicy byli nagradzani za mierność, ja za wyniki. Ja chce, zeby w kadrze A wystepowali najlepsi ty chcesz dawać szanse słabszym. Sport polega na tym, ze jest rywalizacja i startują ci co ja wygrywają.
    Jezlei Stefek jest najsłabszy w kadrze A a jednocześnie jest lepszy od każdego na zapleczu to ma prawo startować w pierwszej lidze i seria słabych występów tego nie zmienia, chyba ze trener zadecyduje ze ma na chwile odpuścić starty celem odbycia treningów. Wtedy ktoś z zaplecza dostaje nieoczekiwaną szanse i może ją wykorzystać albo nie. Najczęściej jej nie wykorzystuje bo przeważnie jest na to za słaby. Gdyby był mocny to wywalczyłby sobie miejscówkę poprzez starty w PK.

    Poza tym dopóki Stefan jest w top 55 WRL to bez względu na formę ma moralne prawa do wystepów w PŚ.
    Sport polega na wykorzystywaniu nadarzających się szans.

    W Polsce zabetonowanie kadry jest wynikiem słabego poziomu zaplecza a nie betoniarskich zapędów naszych trenerów.

  • Mati87 weteran
    @Pavel

    pytanie tylko czy to jest właściwy czas na naszą mniej przeciętną formę. Raczej nie i oby to się na zimie nie odbiło.

  • Orzeu_Zwisly weteran
    @Bernat__Sola

    Na razie
    1-0-0 Yukiya Sato
    0-1-0 Stefan Kraft (lekko niezasłużenie dzięki kolegom)
    0-1-0 Gregor Schierenzauer
    0-1-0 Daniel Huber
    0-1-0 Clemens Aigner
    0-0-1 Antti Aalto

  • Orzeu_Zwisly weteran
    @FunFact

    To prawda, pomyliły mi się sezony Letnie u niego.

  • Pavel profesor
    @Mati87

    Skoki to sport mało wymierny wystarczy się pobawić belką i odległości będą niebotyczne nawet u słabych zawodników. Spójrzmy na porównanie z zimowym PŚ, w zeszłym sezonie przy wietrze od 0,5m/s do 1m/s w plecy skakano z belek 9-11, wczoraj przy wietrze 0,1-0,5 w plecy z belek 12-15, różnica w prędkościach poszczególnych zawodników to ponad 1 km/h. Wszyscy są w formie przeciętnej, ale Polacy w trochę mniej przeciętnej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl