Problemy medalistek mistrzostw świata

  • 2019-11-04 21:30

Ponad połowa norweskiej drużyny, która zdobyła brązowy medal w historycznym konkursie zespołowym skoczkiń podczas tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, miała problemy zdrowotne w trakcie kończącego się okresu przygotowawczego do sezonu 2019/20. Oprócz poturbowanej po dwóch upadkach Maren Lundby, kłopoty nie ominęły również Ingebjoerg Saglien Braaten oraz Anny Odine Stroem.

Anna Odine StroemAnna Odine Stroem
fot. Tadeusz Mieczyński
26.02.2019 - Norweżki z brązem w Seefeld26.02.2019 - Norweżki z brązem w Seefeld
fot. Tadeusz Mieczyński

- Dopóki nie będę sparaliżowana, będę skakać - mówi 21-letnia Stroem, od ponad roku zmagająca się z tajemniczym bólem pleców, przez który tego lata nie wystąpiła w żadnym konkursie na arenie międzynarodowej. - To tak, jakby ktoś trzymał cię za rękę lub stopę, a potrząsanie w celu uwolnienia pogorsza sytuację - opisuje problem sportsmenka z Alty w północnej Norwegii, która od maja do października nie skakała na nartach.

Zawodniczka była badana przez wielu specjalistów, natomiast żaden z nich nie wykrył poważnych kłopotów z kręgosłupem. - Mamy pojęcie o przyczynie bólu, dzięki czemu udało nam się wykluczyć możliwość poważnych i niebezpiecznych chorób - tłumaczy jeden z lekarzy na łamach NRK. Jego zdaniem dwukrotna medalistka mistrzostw świata w Seefeld, z drużyny oraz mikstu, nie będzie musiała przechodzić operacji, natomiast czeka ją seria różnych ćwiczeń związanych z plecami.

Stroem pod koniec października wróciła na rozbieg normalnego obiektu w Oslo, gdzie bez większego przygotowania zdobyła brązowy medal letnich mistrzostw kraju, przegrywając tylko z Maren Lundby oraz Silje Opseth. - Ponowna rywalizacja sprawiła mi dużo radości, choć odczuwałam ból pleców. Co ciekawe, technicznie moje skoki nie odstawały tak bardzo, jak spodziewałam się tego.

- Po oddaniu skoków ból się nasila. Mimo to, wolę skakać niż przerwać karierę. W tym momencie nie mam alternatywnego pomysłu na swoje życie - kontynuuje trzecia zawodniczka indywidualnego konkursu o tytuł mistrzyni świata juniorek z 2018 roku. 

Tego lata na listach startowych konkursów rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) próżno było szukać także nazwiska Ingebjoerg Saglien Braaten. 20-latka, mająca za sobą najlepszy sezon w dotychczasowej karierze, treningi na igelicie wznowiła tuż przed październikowymi mistrzostwami Norwegii w Oslo, podczas których wywalczyła siódmą lokatę.

Seria niefortunnych zdarzeń zaczęła się w czerwcu, gdy podczas pobytu w Rosji doznała złamania ręki. Do upadku doszło w trakcie zgrupowania Skandynawów w Czajkowskim.

- Lato było żmudne pod względem treningowym. Nie zrobiłam tego, co wyobrażałam sobie po sezonie zimowym. Niemniej, szukam pozytywów i czuję, że w tej sytuacji dałam z siebie maksimum. Potwierdzeniem tego są sierpniowe testy, które wykazały, iż jestem silniejsza niż kiedykolwiek. Jednocześnie byłam nieco ograniczona gipsem na ramieniu, ponieważ do treningów i życia codziennego potrzebne są dwie ręce - opisuje ostatnie miesiące Braaten na łamach berkutschi.com.

We wrześniu, wskutek wypadku na rowerze, zawodniczka doznała kolejnego urazu, tym razem pleców. Przed nabawieniem się nowej kontuzji skoczkini oddała tylko czternaście skoków treningowych. - W ostatnim czasie mam się coraz lepiej i trenuję już bez bólu, starając się nadrobić braki z minionych miesięcy. Siłowo czuję się bardzo mocna, natomiast największe rezerwy tkwią w technice. Nie mogę doczekać się zimy i rywalizacji, której tego lata było niewiele - zaznacza Braaten.

O problemach liderki norweskiej reprezentacji pań, Maren Lundby, informowaliśmy m.in. >>>TUTAJ<<<. Dwukrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli, mistrzyni olimpijska i mistrzyni świata najpierw runęła na zeskok dużej skoczni w Trondheim, a następnie poślizgnęła się na rozbiegu normalnego obiektu w Lillehammer, wskutek czego doznała m.in. wstrząśnienia mózgu.

Puchar Świata kobiet rozpocznie się 7 grudnia w Norwegii. Na sezon 2019/20 zaplanowano dwadzieścia trzy konkursy pań, w tym jedenaście na dużych skoczniach. Pełen kalendarz znajduje się >>>TUTAJ<<<.


Dominik Formela, źródło: NRK + berkutschi.com
oglądalność: (5381) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Dramatów ciąg dalszy

    Norweskie widmo nie odpuszcza. To jest po prostu niewiarygodne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl