Kadra Polski na inaugurację PK w Vikersund

  • 2019-12-02 21:43

Już w najbliższy weekend na skoczni w Vikersund (HS117) zainaugurowany zostanie nowy sezon zimowego Pucharu Kontynentalnego. Trener Maciej Maciusiak ogłosił skład reprezentacji Polski na te zawody. Do Norwegii uda się siedmiu Biało-Czerwonych.

W kadrze znalazło się miejsce dla pięciu reprezentantów Kadry B oraz dwóch przedstawicieli Kadry Młodzieżowej. W zawodach wezmą udział Kacper Juroszek, Tomasz Pilch, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, a także Mateusz Gruszka i Adam Niżnik.

W Vikersund zabraknie jednego przedstawiciela Kadry B, Klemensa Murańki. Zakopiańczyk startuje obecnie w zawodach Pucharu Świata i w najbliższy weekend zaprezentuje się na skoczni w Niżnym Tagile.

Kadra Polski na PK w Vikersund (HS117):

- Aleksander Zniszczoł (2. miejsce w klasyfikacji generalnej PK 2018/19);

- Andrzej Stękała (15. miejsce w klasyfikacji generalnej PK 2018/19);

- Paweł Wąsek (21. miejsce w klasyfikacji generalnej PK 2018/19);

- Tomasz Pilch (93. miejsce w klasyfikacji generalnej PK 2018/19);

- Kacper Juroszek (103. miejsce w klasyfikacji generalnej PK 2018/19);

- Mateusz Gruszka;

- Adam Niżnik.

PROGRAM ZAWODÓW:

Sobota, 07.12.2019
9:30 - Odprawa techniczna
11:00 - Oficjalny trening
12:00 - Seria próbna
13:00 - Pierwsza seria konkursowa

Niedziela, 08.12.2019
10:00 - Seria próbna
11:00 - Pierwsza seria konkursowa


Adam Bucholz, źródło: PZN
oglądalność: (9257) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor
    @KoniKoni

    A czy dziecinko nie przychodzi Ci do główki, że w okresie startowym skoczkowie dość często skaczą na nartach?
    Porównujesz przeciążenia jakie pokonuje skoczek narciarski z przeciążeniami lekkoatlety na skoczni?
    Niektóre lądowania w okolicach HS bardziej wchodzą w 4 litery niż trening siłowy na sali. Każde lądowanie to trening siłowy.
    Z tego samego powodu nie jest wskazane bicie rekordów skoczni na treningach, zwłaszcza w przeddzień zawodów.
    Skoczek startujący w zawodach powinien być maksymalnie wypoczęty, jeżeli jest to możliwe. Bywały przypadki, że zawodnik po wyjściu ze szpitala skakał lepiej niż ci harujący na siłowni. To wiedział nawet Prezes Tajner gdy był trenerem.

  • HAZARD weteran
    @Bajlandopl

    Racja, że możliwości ogromne nie są i potęgami nigdy nie będziemy, bo po prostu to nierealne, ale możemy wycisnąć o wiele, wiele więcej, mnie razi przede wszystkim brak zainteresowania i chęci rozwoju wszystkich dyscyplin za które odpowiedzialny jest Tajner poza skokami. Małysz też KN ma głęboko w d... a chyba nie muszę mówić jakie jest jego stanowisko. Coś tam niby zrobi, kogoś niby zatrudni, ale na zawodach KN nie był chyba jeszcze nigdy (wyniki nadal są poniżej oczekiwań, do tego Słowiok skończył karierę, a juniorów uprawiających KN po prostu nie ma), natomiast na skokach jest zawsze i mówi jak to jest wspaniale, razem z Wkurzajewskim i Tajnerem. To, że oni są jacy są to wiadome i nic tego nie zmieni, natomiast Małysz powinien bardziej się zaangażować w temat, bić na alarm, aby faktycznie coś ruszyło.
    Ciężko mi mówić o nazwiskach, bo nie siedzę w szkołach austriackich bądź norweskich, natomiast widzę, że u nich rozwój zawodników generalizując przebiega znacznie lepiej, stąd uważam, że nasi szkoleniowcy do czołówki nie należą, nie mówię żeby brać kolejnego Zidka, bo to nieporozumienie, ale warto poszukać na czołowych rynkach zagranicznych kogoś, kto zna się na rzeczy i nie są mu obce innowacje, a jest w cieniu, żeby nie tylko skoczkowie, ale też takie Bieguny i Kantyki miały od kogo się uczyć, bo w nich cała nadzieja, że jakoś pociągną szkolenie u nas w najbliższych latach. Może Lobben? Wybacz, ale aż takiej wiedzy nie mam by tutaj operować nazwiskami.
    Jakość baz jest słaba, nawet w skokach gdzie sytuacja jest rzecz jasna najlepsza, patrząc szerzej wcale zbyt dobra nie jest. Zobacz jak to wygląda u Słoweńców, ile oni mają skoczni od K-15 do K-90, a ile mamy my. ;) O biegach i narciarstwie alpejskim to nawet nie ma co mówić, rozumiem, że śniegu nie ma i to już problem klimatyczny, a nie związkowy, natomiast nawet pomijając to, przygotowanie tras i ich ilość mocno kuleje, sami zawodnicy często narzekają, że nie ma gdzie trenować a związek niekoniecznie ich próbuje w tym wspierać, szkoleniowcy w biegach to w ogóle dramat, w każdym sezonie ktoś inny, za każdym razem niewypał. A o tym jak związek ma w*y[***]ne na narciarstwo alpejskie mówił kiedyś w wywiadzie chociażby Maciej Bydliński.

  • Paweł39 weteran

    Z Pilcha to akurat drwiny nie dziwią.
    Bo kask Red Bulla nie dostaje się nie przypadkowo i jakiś poziom przynajmniej przyzwoitości trzeba prezentować. Pilch albo się weźmie do roboty, albo niech nie kompromituje i Red Bulla i siebie. Ciekawe czy ten Ekspert czy jak mu tam nie drwił z Tonia parę lat temu wstecz, czy też by mówił, idź i sobie skocz lepiej. To jest kibolski bełkot pokroju "Choć powiedz mi to w twarz" a więc chorobliwa ostatnio moda na pożal się "odwagę" i kbolskie głupie zasady.
    Więc nie dziwią mnie drwiny, pzoa tym Zajc jego rówieśnik wygrywa konkursy PŚ i skacze po 240 na mamutach. A Pilch na widom mamuta to chyba się schował u mamusi za pierzyną. To jest zawodnik dobry na lotosy i rywalizowanie z Krzysztofem Leśniakiem na k30 obecnie, albo na skoczeńce w Zagórzu. Dla mnie ten wyskok jego przed 2 laty to był jakiś ewenement, od roku skacze na poziomie Rumunów i Ukrainców i nie robi nic z tym żeby to zmienić.

  • Bajlandopl doświadczony
    @HAZARD

    To odpowiedz mi konkretnie.

    1) Jakość baz baz treningowych mamy słabą? Rozwiń temat. Sporo ekip przyjeżdżą trenować do nas.
    2) Jakich trenerów Ty byś zatrudnił, bo już stwierdziłeś, że polscy są marni. Konkretne nazwiska.
    3) Które "biedne" kraje funkcjonują lepiej niż polskie skoki/biegi, konkretnie ich osiągnięcia.

    Masz typowo życzeniowe myślenie, też chciałbym "więcej, lepiej", ale ja jako osoba patrząca racjonalnie nie wierzę, że mamy jakiś wielki potencjał. W biegach bez szans, bo wystarczy mi liczba trenujących zawodników ze Skandynawii/Finlandii, by wiedzieć, że szanse nikłe. Skoki jako niszówka u nas działa, bo mieliśmy Małysza, Stocha, a Horngacher nawet ze średniaków (światowo) typu Kubacki czy Żyła wyciągnął maksimum. Pogódź się z tym, że pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Ja nie widzę żadnych szans na najbliższe lata, bo weterani zaraz skończą kariery, a młodych na poziomie zwyczajnie nie ma. Ale to nie wina pociesznego Małysza czy bajkopisarza Tajnera. Podejmują decyzje komiczne, typu zatrudnienie Kruczka w kadrze kobiet, żeby Łukaszkowi zgadzała się wypłata na koncie, ale pytanie - masz kogoś lepszego? Wrócę do tego, co napisałem na początku: z piasku bicza nie ukręcisz.

  • HAZARD weteran
    @Bajlandopl

    Zauważ, że nie mówię o pieniądzach, tylko o jakości szkolenia, bazach treningowych, trasach, o trenerach oraz przede wszystkim o szeroko pojętym szkoleniu młodzieży, a tylko głupiec stwierdzi, że to w polskich sportach zimowych funkcjonuje dobrze. Możliwości są, biedniejsze kraje od nas funkcjonują znacznie lepiej, potrzebni natomiast są ludzie którym zależy, którzy wiedzą co robić i chcą coś robić w tym kierunku aby to wszystko systematycznie ulepszać. Jasne, że same chęci nie wystarczą, ale są one podstawą, których u prezesa polskiego związku NARCIARSKIEGO (nie prezesa męskiej kadry A skoczków, bo on chyba myśli, że tylko na tym to polega) ewidentnie brakuje.

  • Bajlandopl doświadczony
    @HAZARD

    Akurat na biegi idą większe pieniądze niż na skoki, gdybyś się przyjrzał sprawozdaniom finansowym PZN. Więc szerzysz defetyzm. I nadal prostej sprawy nie pojmujesz. Nikt nie "zmarnował" Biegunów czy innych Pilchów. To marni sportowcy i dlatego nic nie osiągnęli/nie osiągną. Uwierz mi, że jakbym im przelał teraz miliard $ na przygotowania, to taki Pilch nadal będzie bił się z Ukraińcem o TOP3 od końca, bo to marny skoczek, z którego chciano na siłę zrobić gwiazdę. Już sam fakt funkcjonowania jako "siostrzeniec Adama Małysza" był komiczny. I żadnej winy Tajnera czy Małysza tu nie ma. A to, że opowiadają te swoje komiczne PR-owe bajki, to tak jakbyś odkrył Amerykę, że np. na interii jak jest news "Sąsiadki w Sosnowcu spotkały się na kawie", to w tytule masz "w sieci wrze", "szok i niedowierzanie", naukowcy przerwali milczenie", a "internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół":).

  • HAZARD weteran
    @Bajlandopl

    Mają cieplarniane, a w zasadzie ma podstarzała kadra A. Tylko w porównaniu do kogo.. Kombinatorów, biegaczy i narciarzy alpejskich. Ktoś mógłby Tajnerowi przypomnieć w końcu, że on jest prezesem od tych dyscyplin, a nie tylko od męskiej kadry A skoczków. ;) Ale kogo to obchodzi, przecież jest super, a będzie jeszcze lepiej! Pilch zaraz wyjdzie z dołka, Wolny ma jeszcze czas, a setki dzieci za kilka lat będzie szturmować PŚ, kobiety tym bardziej pod wodzą znakomitego Kruczka, teraz są za dobre nawet na startowanie w PŚ! :D
    Same powody do optymizmu. Dobrze, że realistką przynajmniej jest Kowalczyk i próbuje uratować żeńskie biegi narciarskie, bo inaczej za kilka lat znikniemy z mapy narciarstwa klasycznego.

  • HAZARD weteran
    @Bajlandopl

    Oczywiście, że tak, o tym też mówię, że może powinni powiedzieć prawdę, że mamy kiepskich juniorów, PONIEWAŻ TO ZANIEDBALI jarając się sukcesami Stocha?
    Poza tym przypomnij sobie kto kilka lat temu zmarnował najzdolniejsze pokolenie w historii polskich skoków. Byrt, G. Miętus, Murańka, Zniszczoł, Biegun. Każdy z nich mógł wygrywać, każdy z nich w skokach jest niestety nikim. A nawet w słabych rocznikach są zawodnicy, którzy mogą coś osiągnąć, ale nic nie wskazuje na to żeby miało tak być, chociaż uważam, że przy lepszym systemie szkolenia i rozsądniejszym podejściu działaczy przykładowy Pilch, Niżnik czy nawet Kastelik mieliby o wiele większe szanse na dobre wyniki.

  • Bajlandopl doświadczony
    @HAZARD

    A może przyjmij po prostu do wiadomości, że to pokolenie miernych sportowców i z piasku bicza nie ukręcisz? Można sporo ironizować z Małysza (nawet trzeba) w roli dyrektora ds. niczego, można ironizować (tu trzeba po stokroć) z Boskiego Apolla, ale akurat nasi mają cieplarniane warunki patrząc na cała "branżę".

  • HAZARD weteran
    @Pavel

    Tak, jest trudne, ale nieprzypadkowo to właśnie w zasadzie WSZYSTKIM Polakom ono nie wychodzi. Co robią Tajner z Małyszem? Unikają smutnej prawdy, z resztą jak zawsze. Tak ciężko powiedzieć, że zawalili? Kolejny rok? Przygotowania zaplecza oczywiście (nie bezpośrednio oni, ale skoro z każdym rokiem jest źle, to oni również ponoszą winę) i że zaniedbują juniorów. Mówią tylko jak to wiele dzieci skacze, zapominają tylko o tym jak to mają kiepskie wyniki w porównaniu do rówieśników. Tak ciężko Tajnerowi powiedzieć, że faktycznie nie wygląda to optymistycznie? Zamiast tego woli okłamywać naiwnych ludzi, a tych w polsce nie brakuje, wspaniale. Mi się wydaje obserwując to co roku, że to zagłaskiwanie i zakłamywanie rzeczywistości szkodzi naszym skoczkom, sami wyglądają na bezradnych i zmęczonych tym jak to wygląda (np Zniszczoł). Może potrzeba wstrząsu? Może przydałoby się bić na alarm, powiedzieć, że juniorzy się nie rozwijają, a zaplecze notuje wręcz regres i trzeba coś zrobić natychmiast, bo inaczej faktycznie skończymy jak Czesi? Moim zdaniem właśnie to wmawianie wszystkim, że jest kolorowo podczas gdy jest coraz gorzej szkodzi skoczkom, m.in Pilchowi.

    Pilchowi akurat sponsor był najmniej potrzebny, bo jak wiadomo w razie potrzeby wsparłby go wujek, natomiast co do warunków zapewnianych przez Tajnera, nie wygląda na to żeby one były takie super jak się mówisz, skoro wyniki w każdym sezonie są zdecydowanie poniżej możliwości.

  • Pavel profesor
    @HAZARD

    A co mu zrobił Małysz z Tajnerem? Pierwszy załatwił mu sponsora, ile było płaczu, że zaplecze jest biedne, że kończą kariery, że w PK nie da się zarobi, a tu nagle ktoś zrobił zawodnikowi krzywdę bo zorganizował mu majętnego mecenasa i ten może trenować nie martwiąc się o finanse. A Tajner? Toż to zapewnił kadrze wszystko co związek zapewnić może, sprzęt, treningi, zgrupowania, zaplecze techniczne i merytoryczne. Co ma więcej mu dać? Pójść na skocznię i skoczyć za niego.

    Serio nie róbmy już z tych działaczy kozłów ofiarnych wszystkich niepowiedzeń wszelkich możliwych zawodników, którym podwinęła się noga. Przejście z wieku juniorskiego do skakania seniorskiego jest w skokach trudne, zmieniają się parametry ciała, a co za tym idzie trzeba przemodelować całkowicie technikę, co nie jest proste. Sporo zawodników ma na tym etapie problemy, niektórzy radzą sobie z tym niemal z miejsca, niektórzy dopiero po kilku sezonach, a jeszcze inni wcale. Co będzie z Pilchem, zobaczymy, miejmy nadzieje, że w końcu wyjdzie z dołka.

  • HAZARD weteran
    @Antoni

    Pilch talent akurat ma wielki, jednak jest wspaniale marnowany przez mnóstwo czynników. Poczynając od Małysza, Tajnera i naszej genialnej myśli szkoleniowej, kończąc na nim samym, bo na pewno wiele rzeczy robi źle i to powoduje systematyczny regres.

  • HAZARD weteran
    @Ekspert356

    Ekspert? Twój nick to żart? Nie śmieszny. Gorszego argumentu nie ma, poza tym krytykować ma prawo każdy. Nie trzeba być kucharzem żeby powiedzieć, że zupa jest niedobra. ;) Tak samo nie trzeba być skoczkiem aby realnie ocenić, że zawodnik jest słaby/fatalnie przygotowany. No, ale Ty pewnie nawet przeterminowany pokarm konsumujesz z uśmiechem, bo przecież lepiej byś nie zrobił więc jesteś zadowolony.

  • Pavel profesor
    @ZKuba36

    Nie wiem dlaczego traktujesz trenerów jak lekko opóźnionych. Nawet studiując "zaocznie" jakieś podstawy się posiada, a jak piszesz, są to byli zawodnicy, czyli nawet nie ucząc się nic są w stanie wyciągnąć wnioski na podstawie doświadczenia. Jak w czasach zawodniczych zrobili siłę to chyba zauważyli, że skoki były gorsze bo nie ta dynamika i czas reakcji i skojarzyli ze sobą oba fakty, małpa by skojarzyła, czyli posiadają już nawet szczątkową wiedze w tym temacie, ale wystarczającą, aby nie robić błędów na poziomie ucznia trenującego do zawodów szkolnych w skakaniu w worku.

    Ja rozumiem, że gdzieś tam liznąłeś jakiejś podstawy, pomiędzy zdobywaniem wiedzy z zakresu fizyki jądrowej :), ale wybacz nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem w tym zakresie. Co więcej w twoich wpisach nie dostrzegłem żadnych głębszych przemyśleń, ot zwykłe podstawy podszyte przemądrzałym tonem. Trochę trenowałem piłkę ręczną i same treningi na poziomie juniorskim były zdecydowanie bardziej złożone niż te twoje opisy, a jak mniemam trening skokowy to dużo bardziej złożona forma, aby zachować balans.

    Reasumując, żona Stocha nie wykorzysta twojej fachowej wiedzy i nie uświadomi Dolezala bo masz takie pojęcie o trenowaniu skoczka jak i ja :)

  • KoniKoni bywalec
    @Bajlandopl

    Takich jak ty przewinęły się tu "setki kilometrów".

  • KoniKoni bywalec
    @ZKuba36

    Nie kompromituj się. Tylko jedna uwaga, na jak długo siła wypracowana w okresie przygotowawczym wystarczyła by zawodnikowi. Skoki w PS to nie lekkoatletyka, gdzie zawodnik przygotowywany jest docelowo. Podobnie jest w tenisie sezon bezmała trwa cały rok.

  • Ekspert356 początkujący
    skortom76

    Jesteś jaki mądry to zapraszam na zawody zobaczymy jak ty skoczysz i jak się zaprezentujesz. Ciekawe czy potem powiesz ze skoki są takie proste jak Ci się wydaje bez mózgu nie wiem jak Cię mam nazwać 😂

  • unnameduser stały bywalec
    @ZXCVBNM_9999

    Pokazał, że potrafi więcej niż serwismen, więc nikt nie ciśnie. Tak samo jak nikt nie pisze już, że Kubacki leci jak worek kartofli :)

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Regulator1

    Ja się i tak dziwię, że co poniektórzy nie cisną Maciusiakowi "serwismen" jak kiedyś.

  • konrad95 doświadczony
    @Bajlandopl

    Jak nie chcesz czytać to po prostu wciśnij ignoruj użytkownika

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl