Klemens Murańka: Łatwiej dogadać mi się z Czechem niż z Austriakiem

  • 2019-12-15 21:35

Dokładnie 1100 dni czekał Klemens Murańka na zdobycie punktów Pucharu Świata. 10 grudnia 2016 roku w Lillehammer zajął  27. miejsce. Dzisiejsza 27. pozycja w Klingenthal sprawiła mu wiele radości. Zakopiańczyk posunął się nawet do stwierdzenia, że ten występ znaczy dla niego więcej niż medal mistrzostw świata. Bardzo chwalił też współpracę z trenerem Doleżalem.

- Te punkty są dla mnie bardzo ważne, a dzień szczególny. Cieszę się z nich bardziej niż z medalu na mistrzostwach świata w Falun - oświadczył Murańka. - Dawno nie czułem takiej euforii, doda mi to większej pewności siebie. Wykonałem robotę, którą zlecił mi trener, w serii próbnej popełniłem jeszcze błąd, ale odczucia po skokach w seriach konkursowych są super.

- Warto było czekać te trzy lata na kolejne punkty od czasu Lillehammer 2016 - cieszy się zakopiańczyk. - Bardziej się cieszę z punktów Pucharu Świata niż ze zwycięstwa w Pucharze Kontynentalnym. Nie chciałbym zapeszać, ale na pewno ten wynik doda mi wiary w siebie. Według trenerów pomiary pewnych parametrów pokazują, że mam bombę w nogach, ale tę bombę trzeba jeszcze umieć wykorzystać. Problem do tej pory znajdował się przede wszystkim w głowie. Nie mogę się już doczekać Engelbergu. Nie myślę jeszcze o tym czy mam szansę wystartować w Turnieju Czterech Skoczni, na razie chcę oddawać nadal dobre skoki.

Reprezentant Polski dał wyraźnie do zrozumienia, że obecność w kadrze Doležala bardzo dobrze wpływa na jego samopoczucie i wyniki: - W kadrze czuję się dobrze, jeździmy razem od kilku tygodni, bardzo dobrze dogaduję się z trenerem. Łatwiej porozumieć mi się z Czechem niż z Austriakiem, na pewno jest lepsza komunikacja, rozumiem więcej rzeczy, choć system jest ten sam.

Korespondencja z Klingenthal, Dominik Formela i Adrian Dworakowski


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7691) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • stivus profesor
    @pawelf1

    Akurat tej wypowiedzi Kota nie słyszałem. Jednak zwróc uwagę, że w swoim poście robisz dokładnie to samo. Krytykujesz mnie, a sam także opierasz się na wypowiedzi jednego skoczka dla Eurosportu. Więc pozwól, że ja też Twoją wypowiedź pozostawię bez komentarza.

  • pawelf1 profesor
    @stivus """"""Nie wiem, po prostu takie odnoszę wrażenie.""""":):):):)

    Jeżeli wyciągasz tak poważne wnioski na podstawie tego co ci się uroi w głowie to lepiej zostawić to bez komentarza:):)

    Mi więcej mówi wypowiedź J,Kota w Eurosporcie . Powiedział żeby nie wierzyć w bajki . Że Doleżal , kiedy trzeba przestaje być kumplem i potrafi wyegzekwować to co chce.

  • atomek81 stały bywalec
    @anonim

    Hahaha, dobre. Twoja sprawa co robisz, ale nie jestem minimalistą, tylko realistą. Ty jesteś za to huraoptymistą.
    Jasne że chciałbym, aby Murańka wygrywał, ale jak będzie solidnie punktował, to też się będę cieszył. Gdzie tu minimalizm?
    A na niektórych portalach już się rozpoczęło pompowanie balonika z napisem Murańka... eh. Jak w Engelbergu dwa razy zapunktuje, to jeszcze go okrzykną faworytem TCS...

  • atomek81 stały bywalec
    @Paweł39

    Co Ty gadasz? Czy każdy zawodnik, który startował w PŚ wygrał chociaż jedne zawody? Nie mówiąc już o Kuli?
    Ja bym się bardzo cieszył jakby Murańka po prostu solidnie punktował cały sezon. Nie musi przy tym wygrywać...

  • stivus profesor
    @King

    Tak sie skłąda, że ja napisałęm o tym luzie, bo już pod koniec ubiegłęgo sezonu sami skoczkowie mówili, że Dodo jest jak kumpel. A ten początek sezonu wskazuje jednak, że nasi nie są optymalnie przygotowani. Być może jest to spowodowane włąśnie tą fraternizacją z trenerem. Wiadomo, że jak ci ktoś "wielki" stoi nad głową, zapiep... za dwoje, to normalne zjawisko. Przy czym zaznaczyłem w swoim poście, że jest to tylko subiektywne odczucie i pewna hipoteza mogąca tłumaczyć słąbe starty naszych skoczków w tym sezonie.\
    Co do "rozprzestrzeniania się" tego poglądu na forum: uważam, że nie ma tu żadnych wyroczni n.t. skoków i nie sądzę, żeby ktoś musiał się z tą -jeszcze raz podkreślam: całkowicie subiektywną opinią- zgadzać. Każdy potrafi chyba sam wyciągać wnioski, bo jest obdarzony zmysłem obserwacji oraz rozumem. Forum jest od wymiany poglądów,a te nie zawsze muszą być racjonalnie uzasadnione.

  • stivus profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Nie wiem, po prostu takie odnoszę wrażenie. Horn wpłynął na Żyłę i być może uratował mu karierę naznaczoną dotychczas nietypową pozycją najazdową.Horngacher postawił mu ultimatum, że albo przestanie kombinować albo out z drużyny. Proste i przejrzyste, a co najważniejsze- skuteczne. Z Dolezalem jest inaczej, o czym wypowiadali sie sami zawodnicy juz w zeszłym sezonie. "Dodo" jest naszym kumplem- mniej więcej tak brzmiało przesłanie, które można było z tych wypowiedzi wyciągnąć. Być może jest to nadinterpretacja z mojej strony, bo przeciez nikt nie ma monopolu na prawdę i każdy sie czasami myli.

  • Bajlandopl doświadczony

    Też się ostatniio tak cieszyłem, jak wychodziłem po schodach.

  • Paweł39 weteran
    Czemu się tak cieszy? Bo traktują go wszyscy jak dzieciaka.

    Podziękujcie sztabowi, Tajnerowi i spółce a także kibicom też, którzy wciąż robią z niego chłopca cieszącego się z 30 miejsca. Jakby Pilch tak skakał z radości to jeszcze można to zrozumieć, czy junior a nie 25 letni facet, który już powinien wygrywać konkursy PŚ i mieć Kule. A on zachowuje się jak 16 latek co zdobywa pierwsze w historii punkty Pucharu Świata.

  • W Punkt doświadczony

    Brak porozumienia na linii Murańka-Horn na pewno nie wynikał z braku komunikacji językowej. nie to miał Murańka na myśli.
    Po prostu. Nie było chemii. Być może Horngacher nie widział w skoczku talentu na miarę pozostałych zawodników A kadry? To zupełnie zrozumiałe, że dany skoczek może lepiej rozumieć się z trenerem o mniejszych dokonaniach niż z trenerem-guru. morinho, na ten przykład, często odstawiał od cyca genialnych wręcz piłkarzy, bez których wcześniej nikt nie wyobrażał sobie gry ani Chelsea, ani porto, ani Interu, ani ManU. A Murańka nie jest aż tak wybitnym skoczkiem jak, przykladowo, wybitnymi piłkarzami sa Mata czy Pogba. Zwyczajnie. Horn murańki w kadrze nie widział. A Doleżal widzi. A przynajmniej daje mu szansę. Kto ma rację? Pokazą dwie najbliższe zimy. W zasadzie już najbliższa.

  • unnameduser stały bywalec
    @anonim

    Za to jest "Stefanek"

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Labrador_Retriever

    Po prostu stwierdził, że lepiej mu się współpracuje z Doleżalem niż Horngacherem. Nic dziwnego. Tak bywa.
    Tylko niektórzy robią z tego problem bo "u Doleżala to luz jest i nie trzeba tak dużo pracować".

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @stivus

    Weteran takie teorie pociska...
    Skąd wiesz czy to luz?

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @szymanek_79

    Jezu, jakie dziecinne komentarze.

  • wiatrhula111 weteran

    Patrząc na ostatnią formę naszych i to jak poszczególni zawodnicy spisywali się w Engelbergu dotychczas to wychodzi na to, że Klimek powinien nie tylko ogrywać Hulę, ale też i Kota (którego i sam Hula powinien przeskakiwać).
    Dobrze też, że zdobył te punkty bo potem nie będzie tych durnych argumentów o tym, że na zawody jedzie zawodnik w gorszej formie bo zdobył punkty PŚ, a ten w lepszej formie nie jedzie bo ich nie zdobył.

  • Wąski123 doświadczony

    Takie ciąganie zawodnika bez formy na zawody jak widać może mieć sens. Jeśli taki nabierze trochę spokoju i nie będzie się martwił o miejsce w kadrze, może skupić się całkowicie na treningu i startach, co może zaprocentować.

  • Kolos profesor

    Ech, 25-leyni skoczek w kwiecie wieku cieszy się z 27 lokaty w PŚ... No ale jakak ma mu to dodać pewności siebie to niech się cieszy.

  • szymanek_79 bywalec

    lepszy byłby goran janus albo kuttin ten drugi trenował w raz z hongaherem

  • koronex198927 stały bywalec

    To nie jest złośliwe z mojej strony w stosunku do Huli, ale mam nadzieję że Klimek się ogarnie i będzie punktował choć raz w Engelbergu i wygryzie Stefana. Bo jak nie to będzie znów powtórka z rozrywki i zabetonowany skład.

  • King profesor

    Widzę jedna osoba rzuciła jakąś tezę niepopartą niczym odnośnie luzu w kadrze i zaraz to się rozprzestrzeni już w sumie zaczyna i niedługo ewentualnymi słabszymi wynikami będzie się obwiniało Dolezala, że u niego panuje rozluźnienie w kadrze... Skąd to możecie wiedzieć?

  • szymanek_79 bywalec

    nasi powinni sobie odpowiedziećb zawody albo balanga

  • szymanek_79 bywalec

    nasi powinni potrenować skakanie najazd i odbicie

  • stivus profesor

    Jako kibic bardzo się z tych punktów Klima naturalnie ciesze, ale widzę ze za bardzo się podpala i w Engelbergu może zejść nieco powietrza z tego balonika. Nie sądzę, obserwując dotychczasowe sesje treningowe, kwalifikacje i same- sporadyczne co prawda, ale zawsze- zawody, żeby stać go było na 30. Oczywiście życzę mu jak najlepiej, ale jest wielu, naprawdę wielu lepszych od niego.
    Z drugiej strony zaobserwowałem pewne rozluźnienie w całej naszej kadrze, którego nie było za Horngachera. Najbardziej uwidacznia się to w skokach Piotra Żyły, który doskonale skoki przeplata bardzo słabymi. Dawid jakoś tez nie zachwyca, a w tym sezonie powinien brać byka za rogi. "Luz w d..." może i fajnie brzmi, ale nie zawsze działa. Niewątpliwą zasługa Horna jest fakt, że potrafił urobic Piotrka, co nie udawało się Kruczkowi czy Małysz owi. Taki "zamordyzm" na niektórych działa, na niektórych mniej, ale jego brak jak widać po tym sezonie, niekoniecznie przynosi rezultaty. Sztama z trenerem? Sam nie wiem, wydaje mi się jednak ze powinni mieć nad sobą jakiś autorytet.

  • nanus111@onet.pl stały bywalec
    @Nasir

    Też uważam, że lepiej odesłać Hulę niż Murańkę.
    Wiem, że Hula może to przyjąć emocjonalnie, ale patrzmy przyszłościowo

  • Labrador_Retriever weteran
    Horngacher

    Wydaje mi się, że to żadna tajemnica, iż Murańka (i pewnie spora część naszego zaplecza) niekoniecznie dobrze wspomina okres, gdy Horngacher miał pod sobą kadrę A. Pamiętajmy, że Zniszczoł i Murańka w pewnym momencie do niej pukali i nic wspaniałego z tego nie wyszło, ergo coś tam w ich współpracy z Horngacherem mogło nie działać. Co konkretnie? Ciężko powiedzieć. Czyja to wina? Rzucanie się od razu na Murańkę (i ewentualnie resztę) jest trochę nie na miejscu, bo tak naprawdę tego nie wiemy. Może oni zawalali, może jakieś inne czynniki odgrywały główną rolę, a może Horngacher po prostu dał radę trafić do tych, którzy za jego kadencji mieli sukcesy, a z resztą niekoniecznie sobie poradził. Horngacher to też tylko człowiek i nie mógł zrobić wszystkiego. Znamy naprawianie Kota, które de facto nie dobiegło końca nawet i do dnia dzisiejszego, przerosło to Horngachera. Czy to go dyskwalifikuje, umniejsza wszelkie sukcesy? Nie. Kiepskie wejście z Niemcami w sezon? Też nie, tak po prostu bywa. Może tak też było choćby ze wspomnianym Murańką, nie da się być najlepszym cały czas i we wszystkich sytuacjach. Komuś bardziej ułoży się współpraca, mówiąc językiem Klemensa, z Czechem, a komuś z Austriakiem.

  • Nowyskoczek5 profesor

    1100 dni i wreszcie są te bardzo długo wyczekiwane punkty !.
    A jeszcze dziś pisałem że Klemens powinien sie postarac i wejść do TOP30 bo zostało niewiele konkursów do TCS . Chyba mnie posłuchał :D

  • Nasir stały bywalec

    Widze, że niezle bzdury piszecie w komentarzach. Moim zdaniem jak ktoś po Engelebrgu ześle Muranke do PK to będzie to najglupszy ruch. Z całym szacunkiem dla Huli, ale to najwyższa pora, żeby kolejny młodszy wszedł na stałe do PŚ. Ponieważ Hula poskacze jeszcze sezon, może dwa, wyników super nie ma i potem nie będzie już nic. Jak zostawią go i ześlą Murańkę to stracą chłopaka. To najwyższa pora, żeby w końcu dać mu czas i zaufanie w kadrze, tak jak miał kiedyś Stoch, jak miał Kot i jak miał Wolny. Potrzeba stabilności i pewności startów.

  • Karol78 bywalec

    Radość jak u trzynastolatka...

  • Dama_Karmelowa profesor

    "Lepiej porozumieć mi się z Czechem niż z Austriakiem, na pewno jest lepsza komunikacja, rozumiem więcej rzeczy"

    Hę? To jak to, za Horngachera nie rozumiał, czego trener od niego chce? Wtf? To jak miało z tego cokolwiek wyjść? I czego nie rozumiał, wizji czy po prostu była bariera językowa między nim a trenerem? Jeżeli to drugie to jest to dla mnie nie do pomyślenia.
    A odnośnie chłodnej głowy to zimowy_komentator ma zupełną rację. Ale może Klemens z tych, których najbardziej napędza radość, to wtedy niech się cieszy do woli

  • zimowy_komentator profesor
    Oby euforia nie była zbyt duża

    Rozumiem radość, ale to ledwie 27 miejsce zdobyte co tu dużo mówić - dość przypadkowo. Musi mieć chłodną głowę, bo jak pojedzie do Engelbergu napalony to 2x nie przejdzie kwalifikacji - co do tego nie mam wątpliwości... A wtedy zsyłka do PK gwarantowana.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl