Bolesne skutki upadku Krafta w Engelbergu

  • 2019-12-25 15:06

Trener Andreas Felder ogłosił skład reprezentacji Austrii na 68. Turniej Czterech Skoczni. Liderem siedmioosobowego zespołu, który w najbliższy weekend pojawi się w Oberstdorfie, będzie Stefan Kraft. 26-latek do jednej z najważniejszych imprez tego sezonu przystąpi po upadku na Gross-Titlis-Schanze.

Jan HoerlJan Hoerl
fot. Tadeusz Mieczyński

- Prawa strona mojego ciała jest nieco poobijana. Odczuwam napięcie w szyi, a do tego odczuwam dolegliwości bólowe w prawym biodrze - przyznaje dwukrotny mistrz świata z 2017 roku w rozmowie z krone.at, który wskutek błędu przy lądowaniu w niedzielnym konkursie stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2019/20.

Zdobywca Złotego Orła z sezonu 2014/15 dodaje, iż ta sytuacja nie powinna wpłynąć na jego dyspozycję na Schattenbergschanze, gdzie już w sobotę odbędą się kwalifikacje otwierające 68. edycję Turnieju Czterech Skoczni. Do tego czasu Kraft ma pracować nad poprawą swojej formy z fizjoterapeutą.

Austriaccy kibice duże nadzieje pokładają też w Janie Hoerlu, który w Engelbergu wywalczył pierwsze pucharowe podium w karierze. Przedstawiciel klubu z Bischofshofen, a więc ostatniego przystanku niemiecko-austriackiego cyklu, nie ukrywał radości z tak dużego sukcesu w wywiadzie z naszym serwisem.

- Przedświąteczne zawody w Engelbergu były moją pierwszą wizytą w tym miejscu. Niedzielny konkurs nie był łatwy, ale dobre skoki i odrobina szczęścia były po mojej stronie - zaznacza tegoroczny wicemistrz Austrii z obiektu normalnego.

- To dla mnie ważny moment. Narzuciłem na siebie dużą presję, która była związana z przekonaniem, że stać mnie na więcej, niż wskazywał na to początek bieżącej zimy - kontynuuje Hoerl.

W środowisku pojawiają się pierwsze porównania do Thomasa Dietharta, sensacyjnego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2013/14. - Aktualnie chcę nacieszyć się podium zdobytym w Engelbergu, a następnie przystąpić do Turnieju z dużą pewnością siebie. Tam zamierzam skupić się na swojej pracy. Nie chcę narzucać na siebie dodatkowej presji. 

Oprócz wspomnianej dwójki, Stefana Krafta i Jana Hoerla, Austrię w Oberstdorfie reprezentować będzie jeszcze pięciu skoczków. Mowa o Philippie Aschenwaldzie, Danielu Huberze, Gregorze Schlierenzauerze, Michaelu Hayboecku i Clemensie Leitnerze. Ostatni spośród wymienionych wywalczył sobie dodatkowe miejsce startowe udanymi występami na drugoligowym froncie. Do tej pory najlepszym wynikiem rówieśnika Hoerla w zawodach najwyższej rangi jest 29. miejsce, które Leitner wywalczył w sezonie 2017/18 na Bergisel w Innsbrucku.


Dominik Formela, źródło: inf. własna + krone.at
oglądalność: (28918) komentarze: (50)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kocurello2 doświadczony
    @W Punkt

    Sam Kraft twierdzi, że nie lubi skoczni w Ga-Pa. Chodzi o to, że jak sam to stwierdził próg jest zbyt szeroki, a jemu samemu jako niskiemu skoczkowi ciężko się na nim jeździ.

  • W Punkt doświadczony
    z tym Kraftem też trochę spokojniej

    Patrzę na Turniejowe wyniki Austriaka z ostatnich czterech lat. Czyli już po tym jak niespodziewanie zwyciężył w Turnieju 5 lat temu.
    Cztery lata temu ani razu na konkursowym podium.
    Trzy lata temu totalny zlot po naprawdę dobrze rokujących konkursach niemieckich.
    Dwa lata temu też bez podium, a w Ga-Pa nawet bez punktów.
    W zeszłym roku nie wytrzymał presji w Nowy Rok i potem jego wyniki nie miały już dla jego miejsca w Turnieju znaczenia.
    No więc wychodzi, że się w Turnieju przez ostatnie lata zwyczajnie spala.
    Najczęściej w Ga-Pa albo w Innsbrucku. Jego wyniki uzyskane w Oberstdorfie nie mają finalnie znaczenia.
    Dla mnie będzie faworytem tTurnieju wtedy, jak po trzech konkursach będzie w pierwszej trójce. Wtedy można jego kandydaturę do zwycięstwa końcowego traktować poważnie. Póki w bardzo dobrym stylu nie przebrnie Innsbrucka nie jest dla mnie żadnym faworytem.

  • W Punkt doświadczony
    spokojnie z tym Hoerlem

    Nie popadajmy w przesadę.
    Facet miał w obu skokach potężnego wiatrowego farta i tylko dlatego jest na podium.
    Owszem, nie powiem. Na pewno jest to talent. Ale na razie na nic poza miejscem w drugiej 10-tce poszczególnych konkursów się nie zanosi. Taki austriacki Schmid. Nic więcej.

  • mateusz3951 weteran
    @grzmiwuj

    Nie wiem co mają do tego kibice. To jest moja opinia, z którą oczywiście możesz się nie zgadzać. Zwyczajnie uważam, że Kobayashi w trakcie tego sezonu będzie raczej gasł, niż utrzymywał bądź podnosił swój obecny poziom.

  • grzmiwuj doświadczony
    @mateusz3951

    Bo kibice tak chcą? Gość jest najlepszy, ani razu nie wypadł z czołowej szóstki, a wydaje się wręcz zwyżkować z formą. Myślę że wygra TCS i to dość pewnie. Przestańmy zaklinać rzeczywistość. Prawdopodobnie jest to skoczek na lata, który dorówna być może osiągnięciami Kraftowi, Stochowi czy Morgensternowi. Ma dopiero nieco ponad 20 lat, może więc długo skakać na topie. W przeciwieństwie do naszych.

  • mateusz3951 weteran
    @Morgensternowy_

    Co do Ryoyu to upraszczając myślę, że zadziała syndrom Adama z sezonu 2001/02. Po genialnym poprzednim sezonie, pierwszy period następnego jeszcze jako najlepszy, a na turniej zjazd z pozycji dominatora do szerokiej pojętej czołówki.

  • grzmiwuj doświadczony

    Tymczasem pan prezes opowiada w mediach, że Kamil jedzie wygrać TCS, Żyła i Kubacki są tuż tuż, reszta też zaraz dołączy w dobrej dyspozycji, a w ogóle to już za moment przyjdzie nasz czas i zaczniemy dominować, bo jesteśmy przygotowani LEPIEJ, niż za czasów Horngachera. Boże... To oderwanie od rzeczywistości poraża. Otóż panie prezesie, wszystko co pan mówi jest nieprawdą. Nic z tego się nie wydarzy. Na emeryturę, stary pierdzielu.

  • Oczy Aignera profesor
    @Introverder

    Cała bula będzie jego.

  • Morgensternowy_ doświadczony
    Czy to wpłynie na dyspozycję Krafta?

    Moim zdaniem nie. Nie miał rozwalonej twarzy jak Piotrek, więc upadek nie był dramatyczny w skutkach czy wizualnie. Akurat mu rzadko czy też w ogóle zdarzało mu się upadać. Nie życzę źle, tylko tak mówię, że ma silne nogi. Ryoyu jest pewniejszy od Krafta. Ryżu nie wypadał z TOP 6, a Steff tak. Szkoda, że Hayboeck nie skacze na równi z Kraftem. Nie skreślałbym też Kamila z walki o TCS.
    Ten 32 latek tyle udowodnił, że absolutnie go nie skreślam, choć będzie trudno. Karla licznika nie brałbym jako murowanego faworyta. Stabilny jest, ale do TOP 2 mu brakuje trochu. liczyłbym trochu na resztę naszej kadry. Jestem ciekaw, co Hlavička ulepi z formy Polaków. Czasu on to ma mało, a nasi z konkursu na konkurs coraz gorzej. Ale jestem dobrej myśli.

  • Introverder profesor
    Faworyci T4S

    Ja tam myślę, że Murańka wreszcie zaskoczy i zgarnie głównę pulę. Kobayashi musi się mieć na baczności, bo Klemens atakuje z tylnego szeregu i nie zamierza brać jeńców.

  • Orzeu_Zwisly weteran

    A ja myślę, że Stoch zajmie dobre miejsce, ale bez szału, Kraft będzie się napinał i szachował jak Ammann kiedyś, ale co najwyżej 2 miejsce, Geiger albo będzie przeciętny albo trochę za początkiem stawki. A wygra Albo Ryoyu i to tak bezsensownie od niechcenia jakieś 2 zwycięstwa, 5 i 8 miejsce np. i wystarczy mu. Albo Sato wejdzie w tryb Super Sayian i wymacha nartami jakieś szalone skoki za HS, być może nie da rady być regularny i starczy na 3 miejsce.

  • mateusz3951 weteran

    Jeśli spojrzymy na ostatnią dekadę to TCS wygrywał skoczek, który potrafił wszystkie konkursy ukończyć w top 5, przy okazji wygrywając co najmniej jeden konkurs turnieju. Dwa wyjątki miejsc poza top 5 pojedynczych zawodów, końcowych zwycięzców tej imprezy to 14 miejsce Morgensterna w Ga-Pa w 2011 i 6te Krafta również w Garmisch w 2015. Zasadnym staje się pytanie, ilu skoczków w obecnej edycji jest w stanie tego dokonać. Biorąc pod uwagę przebieg sezonu i zwyczajną intuicję uważam, że wyłącznie Kraft i Stoch. Przemawia za tym ich doświadczenie i osobiście przekonuje mnie mocna sobota wspomnianej dwójki w Engelbergu. Kobayashi myślę że, nie utrzyma stabilnej dyspozycji przez cały turniej. Posiłkując się statystykami warto zauważyć, iż wyłącznie Stoch w TCS 2016/17, Kraft 2014/15 i Kofler 2009/10 wygrali całą imprezę zwyciężając tylko w jednym konkursie niemiecko-austriackiego cyklu patrząc od sezonu 2009/10.

  • Bernat__Sola profesor
    @Hammerite

    Co najmniej dwa mu wyszły, bo w Wiśle też był na podium. Ale masz rację, Kraft i Kobayashi to dla mnie więksi faworyci niż Stoch.

  • Bernat__Sola profesor
    @Tomek88

    Nie powiedziałbym, że RoKo jest nierówny, skoro nie wypadł jeszcze z TOP6. Johansson prezentował świetną formę na treningach ;).

  • Bernat__Sola profesor
    @Yaver

    To zależy, co definiujesz jako coś wielkiego - przecież Tande ma już złoto MŚwL, dwa razy 3. miejsce w generalce PŚ i 3. miejsce w TCS. Ale generalnie zgadzam się, że są znacznie bardziej nierówni od Krafta.

  • przemek32143 profesor
    @Hammerite

    Czy tak trudno sobie wyobrazić? W 2017/2018 Freitag bardziej dominował niż Kobayashi i Kraft, w 2016/2017 Domen to samo, w 2014/2015 nikt o zdrowych zmysłach nie postawiłby że Hayboeck i Kraft zdominują turniej, w 2013/2014 musiał wygrać Gregor lub Kamil, w 2007/2008 nawet pogoda miała nie powstrzymać Morgiego, a w 2008/2009 pytanie było kto zajmie trzecie miejsce za Gregorem i Simonem. Przy tamtych wydarzeniach zwycięstwo Geigera wydaje się bardzo realne.

  • Hammerite stały bywalec
    @przemek32143

    Jednak trudno mi sobie wyobrazić, jak wygrywa TCS. Za duża jest przewaga Kobayashiego i Krafta - dlatego uważam, że faworytów jest tylko lub aż dwóch.

  • PGr doświadczony
    Faworyt nie tylko do T4S, ale i KK

    Kraft cały czas pozostaje jednym z faworytów całego sezonu.
    Potłuczenia nawet jeśli są, to na austriackiej części turnieju nie będzie już po nich śladu i znów będzie zajmował czołowe lokaty.
    Po mistrzowsku trzeba się też przewracać ;) Stefan zachował się odpowiednio jak już szorował tyłkiem zeskok, trzymał kończyny delikatnie uniesione, kontrolując zjazd i dzięki temu obyło się bez koziołkowania.

  • przemek32143 profesor

    Jak można mówić o Geigerze jako o czarnym koniu. W tym sezonie trzeci w generalce, dwa podia, nie wypada z czołówki, do tego poprzedni sezon rewelacyjny. To jest trzeci lub czwarty faworyt do zwycięstwa a nie żaden czarny koń.

  • Hammerite stały bywalec

    No i trzymam zdecydowanie kciuki za zdrowie i formę Krafta, bo rywalizacja z Kobayashim (i być może Stochem) może być niezwykle ciekawa.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl