PŚ Pań w Zao: Polki zadebiutują w konkursie drużynowym! (lista startowa kwalifikacji)

  • 2020-01-15 09:59

Przed nami długi weekend z zawodami Pucharu Świata pań w skokach narciarskich. Po rywalizacji w Sapporo, najlepsze skoczkinie świata pozostały w Japonii, przenosząc się do miejscowości Zao (HS102). W planach organizatorów są dwa konkursy indywidualne oraz jeden drużynowy, w którym zadebiutuje reprezentacja Polski.

Kadra narodowa młodzieżowa kobiet 2019/20Kadra narodowa młodzieżowa kobiet 2019/20
fot. Tadeusz Mieczyński
Nicole KonderlaNicole Konderla
fot. Tadeusz Mieczyński

Przypomnijmy, iż w ubiegłym tygodniu na zawody Pucharu Świata w Sapporo i Zao udała się trzyosobowa reprezentacja Polski. Trener Łukasz Kruczek powołał na te konkursy Kingę Rajdę, Joannę Szwab oraz Annę Twardosz. Wydawało się wówczas, iż Biało-Czerwone przystąpią wyłącznie do zawodów indywidualnych, pomijając występ w sobotniej rywalizacji druzynowej w Zao.

Środowy poranek przyniósł jednak zaskakujące informacje. Polski Związek Narciarski poinformował, iż w lot do Japonii udała się kolejna reprezentantka naszego kraju, Nicole Konderla, która po raz pierwszy w karierze przystąpi do rywalizacji w Pucharze Świata. Tym samym Polki zaliczą w najbliższą sobotę debiut w konkursie drużynowym w ramach tego cyklu.

Na starcie sobotnich zawodów drużynowych spodziewanych jest osiem reprezentacji narodowych - Polska, Włochy, Rosja, Słowenia, Niemcy, Japonia, Norwegia oraz Austria. Ta sytuacja oznacza, iż Biało-Czerwone będą miały zapewniony udział w serii finałowej, dzięki czemu Nicole Konderla, Joanna Szwab i Anna Twardosz uzyskają dożywotnie prawo startu w Pucharze Świata.

Zanim jednak rozegrany zostanie konkurs drużynowy, czekają nas czwartkowe kwalifikacje oraz piątkowe zawody indywidualne. Na liście startowej treningów i eliminacji znajdują się nazwiska 57 skoczkiń z czternastu państw. W tym gronie ujrzymy cztery reprezentantki Polski - Joannę Szwab (nr 7), Annę Twardosz (nr 12), Nicole Konderlę (nr 14) oraz Kingę Rajdę (nr 28).



W porze czwartkowych treningów i kwalifikacji, wiatr na skoczni w Zao ma osiągać średnią prędkość 2 m/s. Temperatura powietrza ma oscylować w okolicach -2°C.

Oficjalną rekordzistką skoczni Kuraray Zao (HS102) jest Sara Takanashi. Reprezentantka gospodarzy podczas zawodów Pucharu Świata w 2016 roku poszybowała na 106 metr.

Początek czwartkowej sesji treningowej wyznaczono na 8:00 czasu polskiego. Kwalifikacje rozpoczną się z kolei o 9:30 naszego czasu.

Wyniki "na żywo" możecie śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>

lub relacji Berkutschi >>


PROGRAM ZAWODÓW:

Czwartek, 16.01.2020
8:00 - Oficjalny trening
9:30 - Kwalifikacje

Piątek, 17.01.2020
8:00 - Seria próbna
9:00 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego

Sobota, 18.01.2020
8:00 - Seria próbna
9:00 - Pierwsza seria konkursu drużynowego

Niedziela, 19.01.2020
6:45 - Kwalifikacje
8:00 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego

Lista startowa kwalifikacji PŚ Pań w Zao (HS102); 16.01.2020
Nr Zawodniczka Kraj Rocznik
1 SETO Rio 2001
2 IGARASHI Ayaka 1999
3 SHIGENO Misaki 1986
4 MATSUHASHI Aki 1992
5 OI Shihori 1999
6 IWASA Haruka 1996
7 SZWAB Joanna 1997
8 RAUTIONAHO Jenny 1996
9 PROKOPIEWA Kristina 2000
10 PARK Guy-lim 1999
11 INDRACKOVA Karolina 1997
12 TWARDOSZ Anna 2001
13 MORAT Lucile 2001
14 KONDERLA Nicole 2001
15 BRAATEN Ingebjoerg Saglien 1999
16 AMBROSI Martina 2001
17 KABŁUKOWA Ksenia 1998
18 VOROS Virag 1999
19 MALSINER Manuela 1997
20 NORSTEDT Astrid 2001
21 AVOCAT GROS Oceane 1997
22 FORSSTROEM Susanna 1995
23 KOBAYASHI Yuka 1994
24 MACHINIA Irma 2002
25 KYKKAENEN Julia 1994
26 RUNGGALDIER Elena 1990
27 IWABUCHI Kaori 1993
28 RAJDA Kinga 2000
29 BRECL Jerneja 2001
30 JAKOWLEWA Lidija 2001
31 KOMAR Katra 2001
32 EDER Lisa 2001
33 FREITAG Selina 2001
34 ROGELJ Spela 1994
35 WUERTH Svenja 1993
36 MALSINER Lara 2000
37 CLAIR Julia 1994
38 REISCH Agnes 1999
39 AWWAKUMOWA Irina 1991
40 MARUYAMA Nozomi 1998
41 STROEM Anna Odine 1998
42 SETO Yuka 1997
43 GOERLICH Luisa 1998
44 TICHONOWA Sofja 1998
45 SEYFARTH Juliane 1990
46 SEIFRIEDSBERGER Jacqueline 1991
47 KRIZNAR Nika 2000
48 OPSETH Silje 1999
49 IRASCHKO-STOLZ Daniela 1983
50 ITO Yuki 1994
51 ALTHAUS Katharina 1996
52 KRAMER Marita 2001
53 KLINEC Ema 1998
54 TAKANASHI Sara 1996
55 PINKELNIG Eva 1988
56 HOELZL Chiara 1997
57 LUNDBY Maren 1994

Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11900) komentarze: (95)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lestek weteran

    Przypominam, że na początku lat 90. pierwsze zmiany w europejskich rozgrywkach, promowane przez ofensywę wielkich klubów , które położyły podwaliny pod "Ligę Mistrzów" i dzisiejszy chory system zostały na forum UEFA przegłosowane wyłącznie dzięki poparciu przedstawicieli związków z Europy wschodniej - w tym Polski!. Zbyt często ci ponoć lepsi, bo bogatsi nie potrafili udowodnić swej klasy w starciach ze słabszymi, biedniejszymi (Steaua, Crvena zvezda).

    To dzięki głosom słabych federacji, których przedstawiciele zostali omamieni ochłapami, żebraczymi prezentami, pozornymi honorami, członkostwami w komisjach ds. przelewania z pustego w próżne, zlikwidowano zasadę "jeden kraj - jeden klub" i stworzono Europę dwóch, a potem trzech prędkości. Bogaci dbali o swoje interesy, posłowie biednych wyłącznie o własne srebrniki. Nie zapominajmy o tym.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    To już inna kwestia. UEFA musiała iść na ustępstwa względem TOP 5 bo groziła im secesja i stworzenie przez najpotężniejsze kluby Superligi, a co za tym idzie olbrzymie starty wizerunkowe i przede wszystkim finansowe. Cóż światem rządzie pieniądz i tego nie przeskoczymy, tak czy siak nas te zmiany i tak dotykają bardziej pośrednio bo rozgrywki europejskie kończymy jeszcze latem. Co więcej ja jako zupełnie losowy widz wole oglądać w LM 4 zespół z ligi angielskiej niż mistrza np Cypru, ot taki pragmatyzm.

    Jeżeli chodzi o ME to nie jest ochłap w zamian pucharów, ale kolejny biznes UEFy. Im więcej krajów gra w finałach tym więcej pieniążków z praw telewizyjnych i marketingowych. Pieniądz i tylko pieniądz tu decyduje :)

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    Prawda, ale nawet i ci, którzy osiągają znacznie więcej (Czesi, Austriacy, Turcy itd.) też są coraz bardziej spychani na margines. Cztery kraje obsadzają połowę Ligi Mistrzów, a 16. czy 17. federacja w Europie nie będzie miała dostępu do Ligi Europy.

    To jest już horror... ale przynajmniej jakaś Macedonia Północna czy inne Kosowo zagra na Euro. Taki „ochłap”.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Tylko i wyłącznie z własnej winy. Reforma Platiniego bardzo upraszczała drogę do LM, skorzystali z tego przedstawiciele chyba wszystkich w miarę profesjonalnych lig Europy, a nam udało się tylko raz przez 10 lat. Mistrzowie Polski odpadali z takimi tuzami jak FK Astana, Spartak Trnawa, Levedia Tallin (!), Helsingsborg itd. W LE jest jeszcze gorzej, bo tam mamy na rozkładzie Dudelange, Dunajskie Stredy czy inne Rygi. Nasza liga to dno europejskiej piłki i wyprzedzamy tylko amatorskie rozgrywki, a i to nie wszystkie.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    No, no, tylko nawet 15 miejsc wyżej też bylibyśmy w tej samej czarnej...

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Cóż jak się tyle lat rok w rok kompromituje w eliminacjach do pucharów z jakimiś w sumie dziwacznymi drużynami i się spada na 32 miejsce w Europie to nie ma co się dziwić, że w sumie to w tych pucharach nas nie chcą, bo i po co :)

  • Wojciechowski profesor
    @EmiI

    W piłce reprezentacyjnej idzie to w odwrotnym kierunku, żeby takim obdartusom jak my zamknąć gęby, jeśli chodzi o piłkę klubową. Bo tam wszystko zmierza do praktycznego wyeliminowania nas nie tylko z Ligi Mistrzów, ale nawet z Ligi Europy. W zamian rzucają „ochłapy” typu 24 drużyn w finałach ME czy jakieś baraże typu Azerbejdżan – Estonia o awans do nich...

  • maziar1000 stały bywalec

    Można będzie gdzieś obejrzeć drużynówke?

  • war3d bywalec

    Gdyby druzynowka była w Europie i na skoczni normalnej to drużyn byłoby więcej. Niedługo może ich być więcej niż męskich.

  • 23haze doświadczony
    @dervish

    Ale przecież mówimy o popularyzacji dyscypliny, a nie o podwyższanie poziomu 4 i 5-tej dziesiątki zawodów, bo czołówka się nie zmieni. Jak może się zmniejszyć prestiż, jeśli szóstego Norwega czy Niemca zastąpi jeden Rumun lub Turek?

  • 23haze doświadczony
    @dervish

    Nie zgadzam się z tą teorią. Skoki oglądają Rumuni, Turcy, państwa Bałtyckie, Koreańczycy, itd. Gdyby w konkursie głównym mógł choć jeden się znaleźć, potęgom niewiele by to odjęło, a w wymienionych krajach byłaby wielka radocha.
    A w kopanej poszło to w dokładnie odwrotnym kierunku, jeśli chodzi o ligę mistrzów, i w dobrym kierunku, jeśli chodzi o MŚ.

  • dervish profesor
    @EmiI

    Poszło to w takim kierunku, że zmniejszył się prestiż zarówno kwalifikacji jak i pierwszej grupowej fazy imprezy mistrzowskiej.
    Dziś dopiero faza pucharowa nawiązuje prestiżem do tego co było dawniej osiągane za sprawą zdobycia kwalifikacji do takich ME czy MŚ.

    Innymi słowy obecnie pierwsza grupowa faza takich ME jest odpowiednikiem dawnych eliminacji do ME.

  • EmiI profesor
    @dervish

    W Lidze Mistrzów tak. Ale np. w reprezentacyjnej idzie w kierunku odwrotnym, na ME już wstyd się nie zakwalifikować, a na MŚ jeśli są dyskusje to by właśnie liczbę drużyn zwiększyć a nie zmniejszyć.

  • dervish profesor
    @23haze

    W piłce kopanej również są limity. Tam ograniczanie poszło w kierunku podobnym do skoków narciarskich. Tam, ogranicza się liczbę słabszych sportowo na rzecz silniejszych. Patrz Liga Mistrzów.
    W lekkoatletyce na imprezach komercyjnych nie ma ograniczeń narodowościowych występują najlepsi, ale już tam gdzie sportowcy występują reprezentując swój kraj a nie siebie są nie tylko ograniczenia jakościowe (minima) ale i kwotowe. Np USA czy Jamajka na IO nie mogą wystawić więcej niż 3 sprinterów to samo Kenia w biegach długich czy maratonie. W boksie amatorskim w danej kategorii wagowej każdy kraj może wystawić maksimum jednego zawodnika i nie ma znaczenia, że taka Kuba mogła kiedyś mieć 10 najlepszych na świecie w danej wadze.

    Ograniczenia kwotowe są w prawie każdej dyscyplinie sportu w której mamy do czynienia z reprezentowaniem kraju w znaczeniu w której reprezentacje wystawiają krajowe związki sportowe. Ograniczeń kwotowych zwiazanych z przynależnością państwową nie ma tylko w imprezach komercyjnych (tenis, golf, snooker) w których sportowcy startują "prywatnie". Patrząc na skoki to wydaje się , ze tutaj ograniczenia kwotowe są sensownie dobrane do specyfiki dyscypliny. Powiększanie kwot krajom których zawodnicy nie prezentuja odpowiedniego poziomu sportowego nie tylko nie spopularyzowałoby tej dyscypliny ale wrecz przeciwnie mogłoby zniszczyć jej popularność bo znacznie straciłaby na atrakcyjności zarówno dla widzów jak i dla uprawiających ją utalentowanych sportowców z silnych krajów dla których większe ograniczenia kosztem sztucznego bo nie związanego z poziomem sportowym zwiększenia kwot dla słabszych krajów oznaczałyby zmniejszenie szans na zaistnienie w tym sporcie.

  • tlen doświadczony

    Lubie druzynówki, ale tez widze problemy z powtarzalnoscia. Ja bym sugerował druzynówki, tak, ale jako "przerywnik. Tak jak teraz w J aponni. Piatek -indywiduel, sobota druzynowka i niedziela indywiduel. Proste, czytelne i dodatkowe emocje. Wtedy nawet 20 sruzynowek w sezonei, bez problemu:)

  • Morgensternowy_ doświadczony
    Panie

    Możemy być pewni, że punkty zdobędziemy w tej historycznej dla nas rywalizacji, tylko pytanie się nasuwa, czy wyprzedzimy Włoszki, bo raczej 8-7 miejsce to dla nas top of the top w tych zmaganiach przy takiej ilości Państw. Co do czołowych nacji mogę głównego faworyta wskazać Japonię, bo Japonki się mobilizują zwykle na zawody przed własną publicznością, ale groźne będą Austriaczki, w tym Eva Pinkelnig i Hoelzl Chiara. Norweżki raczej nie wiem, czy będą w stanie zagrozić rywalkom. Lundby prezentuje na tyle wysoki poziom, że może się liczyć jako podpora w drużynie Norweskiej.
    Pointner tak jak mówił, że Austriaczki przypominają złote czasy Austriaków (Schlierenzauer, Morgenstern, Loitzl, Koch, Kofler) sprzed 10 lat. I tu się z nim zgodzę bo faktycznie tak jest jak spojrzymy na klasyfikację Generalną i PN kobiet, to nie ma co ukrywać, że zostały one dobrze przygotowane do sezonu. 4 Austriaczki w TOP 10 i 5 w TOP 12. To naprawdę robi wrażenie.

  • Stary Dobry Styrian bywalec
    @anonim

    Widzisz jest roznica , ja nie wysmiewam i nie demotywuje nikogo , wrecz przeciwnie bardzo mnie cieszy jesli inni cos osiagaja i chca cos osiagnac . Nie mowie ze ten czy tamten nic nie osiagna , jesli juz to zwracam uwage na bledy i ich ewentualne rozwiazanie . Nie mowie jaki to jestem nieszczesliwy bo wydano 0,002 grosza z mojego ciezko wypracowanego podatku.
    Podatnicy moga zawsze isc na wybory i decydowac na co ida ich pieniadze - tak jak widac jest wiecej takich jak Ty i wola przeznaczac fundusze na cos innego - nie zmienia to jednak faktu jaki jest .

  • Oczy Aignera profesor
    @23haze

    1999 rok i konkurs drużynowy na MŚ w Ramsau. Z racji tego, że w Ramsau nie ma dużej skoczni, zawody odbyły się w Bischofshofen. Niemcy pomimo dwóch upadków Svena Hannawalda i Christofa Duffnera zdobyli złoto.

  • EmiI profesor
    @Wojciechowski

    To już lepszym rozwiązaniem byłoby to stosowanie kiedyś w PK, że każdy kraj w konkursie głównym może wystawić jednego skoczka i czasem zamiast regulaminowych 50 skakało 53 czy 54 w konkursie.

    @23haze. 52 mld to "sponsor impression" czyli jakieś wyliczenie miary wpływu sponsorów. Oglądalność na żywo przed tv łączna była 550 mln, czyli 15,7 mln na konkurs, a prawie 2,5 mld sumarycznie oglądało retransmisje.

  • konrad95 doświadczony
    @SchwarzerAdler

    Biorę pod uwagę wyłącznie zwiększające się różnice między szóstką najlepszych drużyn a resztą. Na te duże różnice ta zmiana by nie pomogła, ale więcej drużyn walczyłoby o wejście do drugiej serii. Skoki mimo tego, że niewiele państw bierze udział w konkursach mają wielką oglądalność na świecie. Oczywiście skoki nigdy nie będą uprawiane w kilkudziesięciu państwach z powodu drogiej infrastruktury i przede wszystkim klimatu.
    Ale tam gdzie klimat na to pozwala i są skocznie trzeba ułatwić popularyzację. Skoro da się na uniwersjadzie zrobić drużynówki w zespołach 3 osobowych to dlaczego nie spróbować w PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl