W drodze do Titisee-Neustadt – historia rywalizacji na Hochfirstschanze

  • 2020-01-16 19:35

Titisee-Neustadt to niewielkie miasto położone w Schwarzwaldzie. Znajdujący się tam obiekt Hochfirstschanze (HS142) to największa naturalna skocznia w Niemczech. I to właśnie tam najlepsi zawodnicy wystąpią w najbliższy weekend w kolejnych zawodach Pucharu Świata.

Tegoroczna rywalizacja w Badenii-Wirtembergii jeszcze kilkanaście dni temu stała pod dużym znakiem zapytania. Było to spowodowane panującymi tej zimy w Europie wysokimi temperaturami i brakiem opadów śniegu. Ostatecznie udało się przygotować wystarczającą do naśnieżenia zeskoku ilość białego puchu, dlatego Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) dała organizatorom zielone światło na rozegranie zawodów Pucharu Świata w Titisee-Neustadt.

Historia tych zmagań sięga początku XXI wieku. Po raz pierwszy rozegrano je w sezonie 2001/2002. W premierowym konkursie, 1 grudnia 2001 roku, doszło do kilku niespodziewanych zdarzeń. W pierwszej serii byliśmy świadkami kilku skoków poza granicę 130 metrów. Ta sztuka udała się między innymi Svenowi Hannawaldowi, który wylądował na 136. metrze. Podopieczny Reinharda Hessa został zdyskwalifikowany z powodu… braku regulaminowej plomby przy kombinezonie. Z tego powodu nie mógł więc walczyć o podium. Taką możliwość stracił również Risto Jussilainen. Fiński zawodnik oddał znakomity skok na 137,5 metra, jednak nie ustał go i spadł na dalszą pozycję. Jak pokazały późniejsze konkursy, ten upadek odbił się na formie skoczka z Jyväskylä. Sobotnią rywalizację na Hochfirstschanze ukończył wprawdzie na 9. miejscu, ale do końca sezonu ani razu nie udało mu się już stanąć na podium pucharowych zawodów.

W Titisee-Neustadt najjaśniej błyszczała natomiast gwiazda Adama Małysza. Wiślanin zdeklasował rywali, skacząc 138,5 oraz 136 metrów i wyprzedzając drugiego Niemca Martina Schmitta aż o 38,8 pkt. To obecnie ósma największa przewaga punktowa, jaką kiedykolwiek osiągnął zwycięzca konkursu Pucharu Świata nad drugim zawodnikiem. Na najniższym stopniu podium – po raz pierwszy w karierze – stanął tamtego dnia – Stephan Hocke.

Największe przewagi zwycięzcy/zwycięzców zawodów PŚ nad kolejnym zawodnikiem
Lp. Zawodnicy Miejsce zawodów Przewaga
1 FELDER Andreas (AUT) – FIDJESTØL Ole Gunnar (NOR) Planica (1986/87) 47,5 pkt.
2 SCHLIERENZAUER Gregor (AUT)/EVENSEN Johan Remen (NOR) - AMMANN Simon (SUI) Vikersund (2010/11) 46,6 pkt.
3 MAŁYSZ Adam (POL) – AHONEN Janne (FIN) Innsbruck (2000/01) 44,9 pkt.
4 NIEMINEN Toni (FIN) – VETTORI Ernst (AUT) Trondheim (1991/92) 43,5 pkt.
5 AHONEN Janne (FIN) – HERR Alexander (GER) Kuusamo (2004/05) 43,2 pkt.
6 FREUND Severin (GER) – FANNEMEL Anders (NOR) Vikersund (2014/15) 42,7 pkt.
7 NYKAENEN Matti (FIN) – PARMA Jiří (TCH) Sapporo (1987/88) 39,3 pkt.
8 MAŁYSZ Adam (POL) – SCHMITT Martin (GER) Titisee-Neustadt (2001/02) 38,8 pkt.
9 AMMANN Simon (SUI) – KASAI Noriaki (JPN) Sapporo (2009/10) 37,4 pkt.
10 MAŁYSZ Adam (POL) – LOITZL Wolfgang (AUT) Salt Lake City (2000/01) 36,9 pkt.


Dzień później poza zasięgiem rywali był za to Sven Hannawald. Późniejszy triumfator Turnieju Czterech Skoczni pokazał moc już w kwalifikacjach, osiągając aż 145 metrów i stając się nowym rekordzistą Hochfirstschanze. Co ciekawe, drugi najdalszy skok w serii kwalifikacyjnej należał do Martina Hoellwartha. Austriak skoczył „tylko”… 128 metrów, czyli aż 17 metrów bliżej od Hannawalda. W konkursie skoczek z Erlabrunn potwierdził rewelacyjną formę. Skoki na 129,5 oraz 136 metrów zapewniły „Hanniemu” siódmą wówczas wiktorię w pucharowych zawodach. Charakterystyczny dla tych zmagań był transparent z napisem „Sven, mit Plombe bist Du eine Bombe” (po polsku: „Sven, z plombą jesteś bombą”), nawiązujący do dyskwalifikacji niemieckiego skoczka, mającej miejsce dzień wcześniej. Tuż za Hannawaldem w drugim konkursie uplasowali się Adam Małysz i Austriak Andreas Goldberger.

W sezonie 2002/2003 królem Titisee-Neustadt został Martin Hoellwarth. Reprezentant Austrii na półmetku pierwszego konkursu był drugi (135 m, 144 pkt.), tuż za rewelacją sezonu, Norwegiem Sigurdem Pettersenem (136,5 m, 145,7 pkt.). Druga próba Hoellwartha była jednak perfekcyjna. 137 metrów dało trzykrotnemu medaliście olimpijskiemu z Albertville wygraną, przed Pettersenem i Adamem Małyszem.

W drugim konkursie, Hoellwarth znów był drugi po pierwszej serii, lądując na 125. metrze. Liderem był nieoczekiwanie doświadczony Słoweniec – Damjan Fras (126 metrów). W serii finałowej warunki atmosferyczne poprawiły się, co przełożyło się także na dalekie skoki. Wykorzystał to Hoellwarth, który pofrunął aż 137,5 metra. Startujący po nim Fras skoczył 123 metry, zatem druga wygrana Austriaka z rzędu stała się faktem, a Słoweniec zajął ostatecznie wysokie, 9. miejsce. Tego dnia podium zostało zresztą zdominowane przez rodaków Hoellwartha – drugi był Andreas Goldberger, a trzeci Andreas Kofler. Adam Małysz był 6.

W następnym sezonie aura nie sprzyjała zawodnikom. Z powodu silnego, zmiennego wiatru odwołano pierwszy konkurs, mający się odbyć w sobotę, 13 grudnia 2003 roku. Nazajutrz sytuacja nieznacznie się poprawiła. Mimo tego, że niedzielny konkurs był kilkukrotnie przekładany na późniejszą godzinę, ostatecznie udało się rozegrać jedną serię.

W tych loteryjnych warunkach najlepszy okazał się Tami Kiuru (136 m, 145,8 pkt.), który odniósł swoje pierwsze i, jak się później okazało, jedyne zwycięstwo w karierze. Fin wyprzedził Austriaka Andreasa Widhoelzla oraz swojego rodaka, Janne Ahonena. Poza pierwszą dziesiątką zawody ukończył Adam Małysz. Ówczesny lider Pucharu Świata zajął 12. pozycję. Pozostali Polacy – Marcin Bachleda i Tomisław Tajner – uplasowali się odpowiednio na 25. i 36. lokacie.

W sezonie 2004/2005 na światowych skoczniach niepodzielnie rządził Janne Ahonen. Pięciokrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni przed rywalizacją na Hochfirstschanze, czyli po 15 konkursach tamtej edycji Pucharu Świata, zgromadził aż 1260 punktów (na ten dorobek składało się aż 11 zwycięstw oraz dwa drugie miejsca w 13 startach) i pewnie zmierzał po drugie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej z rzędu. Po absencji w Bad Mitterndorf, podopieczny Tommiego Nikunena wrócił w wielkim stylu, wygrywając pierwszy konkurs w Titisee-Neustadt. Fin wyprzedził Czecha Jakuba Jandę i Austriaka Thomasa Morgensterna. Na 7. pozycji zmagania ukończył Adam Małysz.

„Orzeł z Wisły” poprawił to osiągnięcie następnego dnia. Tym razem czterokrotny mistrz świata był drugi, a swoją debiutancką wiktorię w pucharowych zawodach odniósł Jakub Janda. Na najniższym stopniu podium stanął natomiast wracający po długiej przerwie do wysokiej formy, Risto Jussilainen.

Kolejne zawody w niemieckim mieście odbyły się w lutym 2007 roku. O ile dwa sezony wcześniej kolejny krok w kierunku zdobycia Kryształowej Kuli zwycięstwem na skoczni HS142 zrobił Janne Ahonen, tak w sezonie 2006/2007 konkursy na Hochfirstschanze niejako zapoczątkowały marsz Adama Małysza po to trofeum. Po wygranej na Schattenbergschanze w Oberstdorfie, reprezentant Polski wygrał dwukrotnie w Tititsee-Neustadt. W sobotnim konkursie, wiślanin prowadził już po pierwszym skoku na 138,5 metra. W drugim nie pozostawił rywalom złudzeń, lądując na 145. metrze i wyrównując ówczesny rekord skoczni Svena Hannawalda. Podium uzupełnili drugi Austriak Andreas Kofler i trzeci Norweg Anders Jacobsen. W niedzielę przy mocnym, tylnym wietrze, najdalej skakał ponownie Polak. Tym razem Małysz (129,5 oraz 134,5 m) okazał się lepszy od kolejnego z Austriaków, Gregora Schlierenzauera oraz Rosjanina Dmitrija Wasiljewa. Nasz skoczek mówił po konkursie, że ma nadzieję na utrzymanie tak wysokiej formy aż do końca sezonu. Późniejsze zdobycie tytułu mistrza świata na normalnej skoczni Miyanomori w Sapporo i wywalczenie czwartej Kryształowej Kuli w karierze dobitnie pokazały, że ten cel został osiągnięty ze sporą nawiązką.

Tabela wszech czasów konkursów PŚ w Titisee-Neustadt
Lp. Zawodnik Kraj I II III Suma
1 MAŁYSZ Adam 3 2 1 6
2 HOELLWARTH Martin 2 0 1 3
3 STOCH Kamil 1 2 0 3
4 JANDA Jakub 1 1 0 2
5 AHONEN Janne 1 0 1 2
5 MORGENSTERN Thomas 1 0 1 2
7 HANNAWALD Sven 1 0 0 1
7 KIURU Tami 1 0 0 1
7 FREUND Severin 1 0 0 1
7 FANNEMEL Anders 1 0 0 1
7 FORFANG Johann Andre 1 0 0 1
7 FREITAG Richard 1 0 0 1
13 KOFLER Andreas 0 1 1 2
13 AMMANN Simon 0 1 1 2
13 PREVC Peter 0 1 1 2
16 SCHMITT Martin 0 1 0 1
16 PETTERSEN Sigurd 0 1 0 1
16 GOLDBERGER Andreas 0 1 0 1
16 WIDHOELZL Andreas 0 1 0 1
16 SCHLIERENZAUER Gregor 0 1 0 1
16 KRAFT Stefan 0 1 0 1
16 WELLINGER Andreas 0 1 0 1
23 HOCKE Stephan 0 0 1 1
23 JUSSILAINEN Risto 0 0 1 1
23 JACOBSEN Anders 0 0 1 1
23 WASILJEW Dmitrij 0 0 1 1
23 KASAI Noriaki 0 0 1 1
23 KOUDELKA Roman 0 0 1 1
23 GANGNES Kenneth 0 0 1 1
23 TANDE Daniel Andre 0 0 1 1


Na kolejne zmagania w Titisee-Neustadt fani skoków musieli czekać do sezonu 2013/2014. Świetnie spisywał się w nich Kamil Stoch. Skoczek z Zębu był najlepszy już w kwalifikacjach, a w pierwszym konkursie zajął drugie miejsce, ustępując tylko Thomasowi Morgensternowi. Obok Polaka i Austriaka na podium znalazł się wówczas Szwajcar Simon Ammann. W drugim konkursie szczęścia nie miał Morgenstern, który w pierwszym skoku nieszczęśliwie upadł przy lądowaniu na 141. metrze i uderzył głową o zeskok. W wyniku tego zdarzenia, u mistrza olimpijskiego na dużej skoczni z Pragelato, zdiagnozowano złamanie małego palca prawej ręki. Świetną formę potwierdził natomiast Stoch, który triumfował po lotach na 142,5 oraz 138,5 metra. Jak sam potem przyznał, w tych skokach było już widać błysk, którego we wcześniejszych startach brakowało. Polak uplasował się przed Simonem Ammannem i Noriakim Kasai. Oprócz trzeciej lokaty wywalczonej przez reprezentanta Japonii, warta odnotowania była również 5. pozycja wracającego do skoków Janne Ahonena.

W sezonie 2014/2015 o zwycięstwa na skoczni HS142 walczyli już inni skoczkowie. W pierwszym konkursie zwyciężył Niemiec Severin Freund. Późniejszy triumfator Pucharu Świata wyprzedził Austriaka Stefana Krafta i Słoweńca Petera Prevca. Tuż za podium, bo na 4. pozycji sklasyfikowany został Kamil Stoch. Następnego dnia, trzykrotny mistrz olimpijski poprawił się o dwie lokaty i przegrał tylko z Norwegiem Andersem Fannemelem. Trzeci był Czech Roman Koudelka.

Marzec 2016 roku był przełomowym momentem w historii zmagań na Hochfirstschanze. Podczas kwalifikacji, Domen Prevc poprawił utrzymujący się ponad 14 lat rekord skoczni. Słoweniec skoczył w nich 148 metrów. Natomiast w sobotnim konkursie – jedynym w trakcie całego weekendu – wygrał po raz pierwszy w karierze Johann Andre Forfang. Za Norwegiem uplasowali się Peter Prevc i Kenneth Gangnes. Niedzielną rywalizację odwołano.

Polacy w czołowej „10” zawodów PŚ w Titisee-Neustadt
Zawodnik Wynik
MAŁYSZ Adam 1. miejsce (2001/02)
MAŁYSZ Adam 1. miejsce (2006/07)
MAŁYSZ Adam 1. miejsce (2006/07)
STOCH Kamil 1. miejsce (2013/14)
MAŁYSZ Adam 2. miejsce (2001/02)
MAŁYSZ Adam 2. miejsce (2004/05)
STOCH Kamil 2. miejsce (2013/14)
STOCH Kamil 2. miejsce (2014/15)
MAŁYSZ Adam 3. miejsce (2002/03)
STOCH Kamil 4. miejsce (2014/15)
MAŁYSZ Adam 6. miejsce (2002/03)
STOCH Kamil 6. miejsce (2017/18)
MAŁYSZ Adam 7. miejsce (2004/05)
ŻYŁA Piotr 9. miejsce (2014/15)
KOT Maciej 10. miejsce (2013/14)


Ostatnie jak dotąd zawody w Titisee-Neustadt zorganizowano w sezonie 2017/2018. W konkursie drużynowym niebywale zacięty bój o zwycięstwo stoczyły wtedy reprezentacje Norwegii i Polski. Ostatecznie triumf przypadł w udziale drużynie ze Skandynawii. Podopieczni Alexandra Stoeckla wyprzedzili nasz zespół o zaledwie 0,8 pkt. Trzecie miejsce zajęli Niemcy. Natomiast w jednoseryjnym konkursie indywidualnym bezkonkurencyjny okazał się Richard Freitag. Reprezentant gospodarzy, prowadzący wówczas w łącznej punktacji Pucharu Świata, wyprzedził swojego kolegę z kadry, Andreasa Wellingera oraz Norwega Daniela-Andre Tande.

Ciekawe statystyki PŚ w Titisee-Neustadt

0,8 pkt. – taką przewagą punktową nad drugim zespołem Norwegowie wygrali jedyny konkurs drużynowy, rozegrany dotychczas na Hochfirstschanze. Podopieczni Alexandra Stoeckla w składzie: Robert Johansson, Daniel-Andre Tande, Anders Fannemel i Johann Andre Forfang wyprzedzili Polaków. Na trzecim miejscu uplasowali się Niemcy.

3 – dla tylu skoczków triumf w Titisee-Neustadt był premierową bądź jedyną wygraną w zawodach Pucharu Świata. Swoje debiutanckie zwycięstwa odnosili tam Fin Tami Kiuru (sezon 2003/2004), Czech Jakub Janda (2004/2005) oraz Norweg Johann Andre Forfang (2015/2016).

4 – tyle razy na Hochfirstschanze wygrywali polscy skoczkowie. Trzy zwycięstwa na swoim koncie ma Adam Małysz (jedno w 2001 oraz dwa w 2007 roku), a jedno – odniesione w 2013 roku – Kamil Stoch.

6 – dokładnie z tylu krajów pochodzą zwycięzcy konkursów Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. Na skoczni HS142 triumfowali reprezentanci Polski, Austrii, Niemiec, Norwegii, Finlandii i Czech.

16 – tyle razy w mieście położonym w Schwarzwaldzie doszły do skutku konkursy Pucharu Świata. W piętnastu przypadkach były to zawody indywidualne, a 10 grudnia 2017 roku rozegrano tutaj konkurs drużynowy, w którym wygrali Norwegowie.

618 – tyle punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w konkursach na Hochfirstschanze zdobył w swojej karierze Adam Małysz. To największa zdobycz punktowa zgromadzona przez jednego zawodnika w historii konkursów w Titisee-Neustadt.

14 lat, 3 miesiące i 9 dni – tak długo utrzymywał się rekord skoczni, ustanowiony 2 grudnia 2001 roku przez Svena Hannawalda. Niemiec lądował wtedy na 145. metrze. W sezonie 2006/2007 jego osiągnięcie wyrównał Adam Małysz, natomiast aktualny rekord Hochfirstschanze od 11 marca 2016 roku należy do Słoweńca Domena Prevca i wynosi 148 metrów.

W ubiegłym sezonie zawody w Badenii-Wirtembergii nie doszły do skutku z powodu niekorzystnych prognoz meteorologicznych i wysokich temperatur. Tegoroczna rywalizacja będzie wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy zawodnicy wezmą udział w turnieju Titisee-Neustadt Five. Podobnie jak cykl Willingen Five, będzie się składał z pięciu serii. Do końcowego rezultatu będą wliczane noty uzyskane przez skoczków w kwalifikacjach oraz obu konkursach indywidualnych. Zwycięzca debiutującego w kalendarzu Pucharu Świata turnieju zdobędzie także nagrodę pieniężną w wysokości 25 tysięcy euro.

Na Hochfirstchanze wystąpi w tym roku sześciu polskich skoczków. W porównaniu z poprzednimi konkursami, trener Michal Doležal dokonał jednej zmiany w naszej kadrze. Zamiast słabiej spisującego się w ostatnich tygodniach Jakuba Wolnego, w niemieckich konkursach wystąpi Aleksander Zniszczoł. Dla niespełna 26-letniego skoczka będzie to okazja na zdobycie pierwszych pucharowych punktów od 11 grudnia 2016 roku. Zawodnik urodzony w Cieszynie zajął wówczas 22. lokatę w Lillehammer. Oprócz niego w najbliższy weekend zobaczymy także Dawida Kubackiego, Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Macieja Kota i Stefana Hulę.

Polska kadra na PŚ w Titisee-Neustadt 2020 – najlepsze wyniki w historii
Zawodnik Wynik
STOCH Kamil 1. miejsce (2013/14)
ŻYŁA Piotr 9. miejsce (2014/15)
KOT Maciej 10. miejsce (2013/14)
KUBACKI Dawid 11. miejsce (2017/18)
HULA Stefan 13. miejsce (2017/18)
ZNISZCZOŁ Aleksander 22. miejsce (2014/15)

PROGRAM ZAWODÓW:

Piątek, 17.01.2020
14:00 - Odprawa techniczna
16:00 - Oficjalny trening
18:00 - Kwalifikacje (Titisee-Neustadt Five)

Sobota, 18.01.2020
15:00 - Seria próbna
16:00 - Pierwsza seria konkursowa (Titisee-Neustadt Five)

Niedziela, 19.01.2020
14:15 - Seria próbna
15:15 - Pierwsza seria konkursowa (Titisee-Neustadt Five)


Wojciech Skucha, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6539) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Wojciechowski profesor
    @alo

    Tak po prawdzie to ten brak odrębnych kwalifikacji do drugiego konkursu (czy też kwalifikacje do obu konkursów naraz na jedno wychodzi) nie ma podstaw regulaminowych. Jak parę innych rzeczy na odcinku skoków w „rodzinie FIS”.

  • majkiel doświadczony
    @alo

    No Amman jeszcze może coś zwojować, mało prawdopodobne, ale niewykluczone. Natomiast Noriaki, cóż, pesel jest nieubłagany i choć, bardzo mu kibicuję, to nawet w FisCupie będzie mu ciężko.

  • alo profesor
    @jma

    Glupota i tyle. Dajmy na to że jakiś skoczek z czolowki zepsuje skok np.przez warunki i nie dość że nie wejdzie do konkursu sobotniego to na dodatek nie będzie skakał też w niedzielę. Taki precedens mógłby być kluczowy przy ostatecznych roztrzygnięciach o KK. I co? Zawodnik nie wygra Kuli bo co,bo organizatorzy mieli takie widzimisie żeby zrobić kwalifikacje do dwóch konkursow na raz i straci mnóstwo punktów do klasyfikacji.

  • alo profesor

    Chciałbym kiedyś zobaczyć moich najbardziej ulubionych skoczkow na podium czyli Stoch,Kasai,Ammann. W przypadku tych dwóch ostatnich to raczej jest niemożliwe.

  • Eskimos początkujący

    W 2013/14 Piotrek pamiętam miał po jednej petardzie w każdym konkursie i jednym nieudanym skoku. Do tego piękny skok Maćka z 1 serii 1 konkursu i chyba najlepszy całościowo weekend Jahne po jego 2 powrocie

  • Wojciechowski profesor
    @EmiI

    Dlatego napisałem, że wyjątkowa, a nie bezprecedensowa. ;)
    Mimo wszystko sytuacja, która zdarza się raz na kilkadziesiąt konkursów, jest wyjątkowa.

  • EmiI profesor
    @Wojciechowski

    Czy wyjątkowa? Rok temu było to tak samo w Willingen. A mnie ciekawi czy seria kwalifikacyjna będzie rozgrana nawet gdy się zgłosi 49 zawodników, co JEST MOŻLIWE. W końcu "5" to "5". A w wersji optymistycznej jutro zobaczymy 54 zawodników.

  • jma profesor

    Mam nadzieję, że żadnemu nie przydarzy się klops w kwalifikacjach. No i strasznie głupi to pomysł z jednymi kwalami do 2 konkursów. Szczególnie w sporcie tak podatnym na zmieniające się warunki pogodowe.

  • Wojciechowski profesor
    @tik_tak

    Nawet jeśli tak, to jedna sprawa rzeczywiście jest wyjątkowa – kwalifikacje do obu konkursów naraz.

  • tik_tak stały bywalec

    "Tegoroczna rywalizacja będzie wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy zawodnicy wezmą udział w turnieju Titisee-Neustadt Five"
    i co w tym wyjątkowego? Kolejny g*wnoturniej o zerowej wartości sportowej.

  • Nowyskoczek5 profesor
    Najlepsze wyniki w historii Polaków

    Żyła i Kubacki myślę ze poprawia swoje wyniki.
    Stoch fajnie by było gdyby wyrównał ;)
    Kot Hula i Zniszczoł niestety nie widze szans.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl