Koniec międzynarodowego sezonu dla Noriakiego Kasai?

  • 2020-02-12 12:58

Wszystko wskazuje na to, iż rozegrane 1-2 lutego zawody Pucharu Świata w Sapporo były ostatnimi międzynarodowymi startami tej zimy dla Noriakiego Kasai. Japoński weteran nie znalazł się w kadrze narodowej na zbliżające się konkursy PŚ w Rasnovie oraz kolejnych zmagań w Pucharze Kontynentalnym.

Trwający sezon nie przeszedł po myśli wicemistrza olimpijskiego z Soczi. Blisko 48-letni zawodnik zaliczył słaby pierwszy okres startowy, po którym stracił miejsce w kadrze reprezentacji Japonii na zawody Pucharu Świata. Kasai musiał zadowolić się występami w Pucharze Kontynentalnym. Na początku lutego powrócił do Pucharu Świata w rodzimym Sapporo, gdzie nie wywalczył kwalifikacji do sobotniego konkursu, zaś w niedzielę zajął 36. pozycję.

Po zawodach na Okurayamie, Noriaki Kasai miał powrócić do międzynarodowej rywalizacji podczas konkursów Pucharu Świata w Rasnovie, gdzie miało wystąpić zaplecze reprezentacji Japonii, zaś resztę zimy miał dokończyć w Pucharze Kontynentalnym.

Ostatecznie mistrza świata w lotach z 1992 roku zabrakło w kadrze na te zawody. Sztab trenerski reprezentacji Japonii nie zdecydował się na wykorzystanie pełnej kwoty startowej. Na PŚ w Rasnovie oraz PK w Renie oraz Lahti powołania otrzymało czterech zawodników - Yuken Iwasa, Taku Takeuchi, Shohei Tochimoto oraz Hiroaki Watanabe.

Tym samym Noriaki Kasai ma już prawdopodobnie za sobą trwający międzynarodowy sezon w skokach narciarskich. 17-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata po raz pierwszy od 29 lat nie zdobył w sezonie chociaż jednego punktu do klasyfikacji generalnej tego cyklu.

Decyzja o niewystawieniu Noriakiego Kasai na zawody w Rasnovie oraz Pucharu Kontynentalnego budzi jednak wątpliwości. Podczas ostatnich krajowych zawodów mieścił się w ścisłej czołówce. W rozgrywanym 8 lutego Tvh Cup na Okurayamie był czwarty, za Yukenem Iwasą, Daikim Ito oraz Rikutą Watanabe. Trzy dni później w Megmilk Cup na tym samym obiekcie zajął trzecie miejsce, za Hiroakim Watanabe i D. Ito, a przed Iwasą.

Niewykluczone, że kadrę Japonii na Puchar Świata w Rasnovie wzmocni Ryoyu Kobayashi. Obrońca Kryształowej Kuli jest w gronie zawodników walczących o końcowy triumf w klasyfikacji generalnej cyklu. 23-latek wyraził już w tym sezonie swoje niezadowolenie z planowego braku startu skoczka w Engelbergu. Ostatecznie Japończyk wystąpił w Szwajcarii, odnosząc zwycięstwo w jednym z konkursów.


Adam Bucholz, źródło: ski-japan.or.jp + Nikkan Sports
oglądalność: (27418) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kaligula początkujący
    @Bajlandopl

    Otóż, Ahonen kończył i wracał dwa razy. Myślę, że po prostu wiedział, że już nie jest w stanie skakać cały sezon, ale jednocześnie miał do zrealizowania cele, które były w jego zasięgu. Sądzę, że to była taka taktyka - chciał się gdzieś zaszyć i bez zbędnej presji i zainteresowania mediów przygotować się do igrzysk.
    Pierwszy powrót można uznać za całkiem udany, bo przyniósł mu 2. miejsce w TCS i 4. w igrzyskach olimpijskich. W TCS walczył zresztą do końca, gdyby nie skok życia Koflera w Obersdorfie, który już na starcie dał mu ogromną przewagę nad resztą, moglibyśmy mieć nawet taką walkę Ahonena jak z Jandą 4 lata wcześniej. W Vancouver po 4. miejscu na małej skoczni wyeliminowała kontuzja - każdemu się mogło zdarzyć.
    Drugi powrót rzeczywiście był już porażką, ale to było w specyficznej sytuacji, kiedy już trwała zapaść w fińskich skokach, ale optymiści jeszcze mogli liczyć, że da się jakoś sklecić przyzwoitą drużynę (mieli jeszcze paru utalentowanych, tyle że ich jednego po drugim marnowali, ewentualnie marnowały ich kontuzje). Wydawało się wtedy, że doświadczony i darzony wielką estymą Ahonen może to jakoś pociągnąć i pomóc przetrwać kryzys - faktycznie okazało się to klapą, ale też nie można sportowcowi mieć za złe, że podjął walkę.

  • Bajlandopl doświadczony
    @Kaligula

    Robił, bo albo się kończy karierę, albo robi z siebie błazna i wraca 3-4 razy do "kariery". Trzeba wiedzieć i umieć, kiedy zejść ze sceny. Z Kasaim poza tym, że media go wykreowały na "sympatycznego" (a tego nikt stąd nie wie, bo nie zamieniliście z nim nawet jednego słowa) jest inaczej, on ciągnie na siłę, ale przynajmniej nie robi kabaretu w stylu "odchodzę-i-wracam" po sto razy.

  • dejw profesor
    @Pavel

    A właśnie z Nakamurą to nie do końca prawda. On rok temu na lotach jak na swoją formę wypadł bardzo pozytywnie - przeszedł komplet kwalifikacji (w przeciwieństwie do Ito i Noriakiego), a w Vikersund i Planicy nawet punktował.
    Jeśli już, to prędzej wymiana za Takeuchiego, ale to i tak tylko w kategorii gdybania - tematu jakichkolwiek roszad w składzie po Sapporo nie było, jedynie Ito na własne życzenie postanowił odpuścić ze względu na drobny uraz.

  • Kaligula początkujący
    @W Punkt

    Sorry, a niby kiedy to "Ahonen robił z siebie błazna"? Kasai i skoczkowie o tym statusie mogą już robić co chcą. Jak będzie chciał skakać w pucharze kontynentalnym do pięćdziesiątki, a poziomem skoków będzie się łapał do kadry B, to nikt mu nie ma prawa tego odmówić. Jasne, że wieczny nie będzie, chociaż gdzieś w głębi duszy mam nadzieję, że to nie starość, tylko po prostu słabszy sezon. ;)

  • Luk profesor
    @tomek20

    W Soczi Noriaki Kasai miał 42 lata. Teraz ma już niemal 48 lat. Ponad 5 lat w sporcie to jest naprawdę bardzo dużo czasu, więc nic dziwnego że w końcu nie daje rady.

  • W Punkt doświadczony
    rzecz jest chyba w tym

    Fakt, że Kasai jest w tej chwili ósmym czy dziewiątym Japończykiem w hierarchii (jeśli jest, bo nie wiem, tylko powtarzam to co niżej przeczytałem) nie ma żadnego znaczenia.
    Chyba w końcu ktoś zrozumiał, myśle, że zarówno ichnia wierchowka jak i sam Noriaki, że nie mozna , mając taki dorobek, robić z siebie błazna niczym Ahonen i rozmieniać się na drobne.
    To jest, mam nadzieję, wspólna decyzja działaczy i Sędziwego Samuraja podjęta w trosce o dobre imię legendy i w trosce o to, by zapamiętano go z tego, że 17 razy wygrał konkursy PŚ, a nie z tego, że na 34 swoje ostatnie pucharowe podejścia w dwóch ostatnich sezonach zdobył punkty tylko w siedmiu. W dodatku tych punktów wszystkiego niecałe sto, a odliczając przypadkowe 7 miejsce w Sapporo to równo 50 .
    Szkoda, że tak długo zeszło im wszystkim dochodzić do tych niezwykle słusznych wniosków.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Cóż faktycznie to nie wyglądało dobrze i faktycznie wątpiłem w dalsze starty Kasaiego w PŚ. Ale, że u siebie w Sapporo nie zdobędzie choćby punktu to się nie spodziewałem.

  • Janeman profesor

    Wszyscy piszą, że szkoda że nie wystąpi, tylko jakoś nikt się nie zastanowił, czy Kasai przypadkiem sam się nie wycofał ?
    Bo przy Jego pozycji w Japońskich skokach, brał bym pod uwagę scenariusz, że zapytano go, czy chce jeszcze powalczyć choćby w kontynentalu.
    Tylko jeśli faktycznie miał coś w tej kwestii do powiedzenia, czy nie oznacza to rozważań nad końcem kariery...

  • tomek20 weteran

    Niestety ciężko to przyznać, ale chyba wiek dogonił Noriakiego. Choć już kiedy w Soczi w wieku 42 lat zdobywał olimpijski medal wydawało się, że jego prawa fizyki nie dotyczą, ale jednak chyba i jego to w końcu dopadło. Szkoda, że nie jest już w stanie skakać przynajmniej na poziomie punktowania w PŚ. Choć jak go znam to pewne się nie podda i będzie walczył dalej :)

  • dervish profesor
    @Kolos

    Moim zdaniem duzo wskazywało na taki a nie inny epilog. Cały obecny sezon w wykonaniu Japończyka podpowiadał, że tak może się stać.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Bo przed Sapporo nic nie wskazywało, że Kasai może tam tak słabo wypaść (0 pkt do tego raz brak awansu do konkursu).

  • dervish profesor

    Tymczasem, ciekawa sytuacja w WRL. Niemcy na tę chwile mają 7 skoczków w top 55. Po tym periodzie będą mieli już tylko 6 bo wyleci Wellinger, a za dwa periody czyli na lato najprawdopodobniej z top 55 zniknie nazwisko Freitaga. Kwota 5 dla Niemiec? Wydawałoby się, że nieprawdopodobne ale jak się okazuje teoretycznie możliwe bo jakoś nie widać nowych kandydatów którzy uzupełnią braki po Wellim i Ryśku. Najbliżej celu jest Baer który od dwóch periodów nie zdobył w Pś punktu a w PK też mu idzie nie najlepiej.
    Z drugiej strony od czego jest sezon letni? Horn już coś tam wymyśli, żeby zimę rozpoczynać z zabezpieczona kwotą na poziomie 6.

  • dervish profesor

    A jak przed Sapporo dzieliłem sie swoimi obawami, że to może być pożegnanie Noriakiego z PŚ to wielu uważało to za nieprawdopodobne.

  • Kolos profesor
    @majkiel

    Przecież o tym pisałem :) Kocha skakać to skacze.

    Rekordy wieku Kasaiego może chyba pobić tylko on sam. :)

  • majkiel doświadczony
    @Kolos

    Tylko ponoć Kasai nie chce iść do normalnej pracy ;) Ponoć między innymi dlatego tak długo skacze. I tak już wyśrubował wszystkie możliwe rekordy wieku i raczej nie prędko ktoś je pobije.

  • alo profesor

    Na loty mogliby go wystawić. No bo co,Nakamura lepszy,i to w dodatku na mamucie? Wątpie. Mogli poczekać do Planicy przynajmniej
    No co wygląda na to że przychodzi czas i na Noriakiego. Kiedyś trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i uświadomić sobie że nie da rady tak ciągnąć i oszukiwać poniekąd możliwości w tym wieku. Legendą i tak pozostanie.

  • Domin10 weteran
    @Koksownic

    No nawet jak są lepsi i mlodsi co czemu marnuje sie kwote startową?

  • Pavel profesor
    @dejw

    Ja żałuję, że nie wystawili go na KULM za Nakamurę, który nie potrafi latać, jednak na mamutach Kasain jest +/- nr 3 w Japonii.

  • Kolos profesor
    @anonim

    Bzdura, Kasai jeśli zechce w dowolnym momencie może iść do pracy w biurze. Ma to zapewnione. Ale chce i lubi nadal skakać. I ma do tego prawo. Jak długo mu się chce.

  • dejw profesor
    @Pavel

    Tak, tu pełna zgoda. Tylko brak miejsca na Rasnow oznacza też automatycznie brak miejsca na PK na dużych skoczniach, gdzie Kasai miałby jeszcze jakiś cień szansy na powalczenie o Planicę

  • butczan1 weteran

    Kasai powinien już na konkursy w Kulm zastąpić Takeuchiego lub Nakamurę. Obaj są w słabej formie, a Kasai dobrze radzi sobie na mamutach. A Rasnov to już obowiązek zwłaszcza że pełna kwota niewykorzystana. Brak startów może go skłonić do zakończenia kariery, a to byłaby smutna wiadomość dla skoków narciarskich.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony

    Umówmy się, że znając obecną dynamikę wyjścia z progu Kasai, to na normalnej skoczni w Rasnovie męczyłby się pewnie niemiłosiernie. Szkoda natomiast, że prawdopodobnie dzięki polityce startowej japońskiej kadry nie dostanie on szansy zaprezentowania się w tym sezonie na mamucie, a podejrzewam, że tam jeszcze niejednego mógłby przeskoczyć.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Więc szkoda, że nie dostanie szansy (raczej) startu na skoczni mamuciej. Po cichu na to liczyłem, choć wiadomo że argumentów za braniem go na PŚ obecnie nie ma.

  • Kolos profesor

    "17-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata po raz pierwszy w swojej karierze nie zdobył w sezonie chociaż jednego punktu do klasyfikacji generalnej tego cyklu."

    Nieprawda, Kasai startował też bez punktów PŚ w sezonie 1988/1989 (debiut) oraz 1990/1991. W obu tych sezonach zajmował miejsca dające punkty przy współczesnym systemie punktowania. Jednak wtedy punktu do PŚ zdobywała tylko najlepsza 15 więc Kasai w tych dwóch sezonach też nie punktował.

  • Pavel profesor
    @dejw

    Problem stanowi wielkość skoczni, Kasai w tym wieku stracił już walory fizyczne, ale zostało mu fantastyczne czucie powietrza, a więc skocznia normalna w Rumunii raczej nie jest dla niego.

  • dejw profesor
    @Pavel

    W ostatnich konkursach krajowych w Sapporo wypadł bardzo dobrze, na poziomie Iwasy, Daikiego i Watanabe a dużo lepiej od Tochimoto.
    A jakby on nawet odpuścił, w co ciężko uwierzyć, to na jego miejsce byłby przygotowany zastępca.

  • Pavel profesor
    @dejw

    Pytanie czy sam Japończyk po słabych występach u siebie nie chciał odpocząć.

  • dejw profesor

    Chyba jedynym logicznym uzasadnieniem wysłania tylko czwórki na Rasnow i kolejne kontynentale jest obawa Japończyków przed utratą jednego miejsca z puli CRL na Lahti (co jest bardzo mało realne, patrząc na zapas punktowy i miejscowy Tochimoto); ewentualnie w Rumunii może chcą też zostawić furtkę nie tylko do występu Rjoju, ale i Sato walczącego o TOP10 generalki.
    Kasai może śmiało się tą decyzją czuć poszkodowany, bo zarówno jego rozstawienie punktowe z tego sezonu jak i forma z ostatniego weekendu w Sapporo, bez dwóch zdań dawała mu podstawy do wejścia na rezerwowy skład jako nr 5.

  • Koksownic bywalec
    @Domin10

    Są lepsi i młodsi od niego, do tego brak perspektyw. Natury nie oszukasz, na pewno trenuje z mniejszą intensywnością przez co skazany jest na brak automatyzmu i słabe przygotowanie fizyczne

  • Domin10 weteran

    Nie tylko u nas w sztabach trenerskich są idioci...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl