Powrót Małysza hitem internetu. "Nadal mam skoki we krwi i nogach"

  • 2020-02-21 20:45

Piątek w Rasnovie rozpoczął się od nagrania opublikowanego przez Gregora Schlierenzauera, na którym widać imitację skoku w wykonaniu Adama Małysza. "Powrót?" - pytał żartobliwie Austriak za pośrednictwem aplikacji Instagram. Po zawodach w Rumunii "Orzeł z Wisły" odniósł się do materiału spod rumuńskiego hotelu, opowiadając o jego genezie i niegasnącej pasji do skoków narciarskich.

Jak doszło do tego, że Adam Małysz sprawdził moc swojego wybicia przy asyście trenera Grzegorza Sobczyka? - Cóż, namówiono mnie do tego skoku imitacyjnego...

Pomimo upływu czasu, 42-latek nie czuł się nieswojo. - Odruchy pozostają, więc nie jest to nic trudnego. W moim przypadku dodatkowym utrudnieniem jest masa ciała. Aktualnie ważę ponad 20 kg więcej niż w momencie zakończenia kariery.

- Kiedy trener mnie łapie, wówczas góra ciąży i leci gdzieś do przodu - relacjonuje czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli, wspominając poprzednią próbę wykonania imitacji. - Kilka lat temu spróbowaliśmy i obaj spadliśmy na plecy, dlatego bałem się kolejnych podejść. 

Możliwość zasmakowania treningu skoczka narciarskiego dalej sprawia jednemu z najbardziej utytułowanych sportowców w historii naszego kraju sporą frajdę. - Widać, że cały czas można się tym bawić. Nadal mam skoki we krwi i w nogach. To pozwala na wykonanie takiej imitacji. Gorzej byłoby pójść na skocznię...

Małysz pożegnalny skok oddał w marcu 2011 roku. Czy od tego momentu pojawiał się na rozbiegu, z dala od zgiełku kamer? - Tylko na wózku imitacyjnym, dziś po raz drugi od zakończenia kariery <śmiech>...

Korespondencja z Rasnova, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12280) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Roxor profesor
    @Toyminator

    A no tak, ze śniegiem to spory problem jest obecnie. W tych miejscach co robiliśmy skocznie też ciężko by było teraz coś postawić, chyba żebyśmy sobie kupili armatki śnieżne :) Ostatnia taka dobra zima to chyba 2009/2010, z tego co pamiętam to od stycznia do marca nie było temperatury powyżej zera. Wiadomo, w kolejnych latach też bywało dużo śniegu, ale jeśli chodzi o temperaturę to raz była odwilż, a raz mróz. A w tym roku to nie wiem czy chociażby raz temperatura spadła poniżej -15 stopni, a dni z mrozem może było kilka.
    Jedynie wyżej górami leży sporo śniegu, ale to byśmy musieli dreptać w górę kilka km (Albo sam bym musiał, bo ostatnie lata gdy skakaliśmy to skakałem głównie sam). Aczkolwiek mam nadzieję, że sobie jeszcze poskaczę :D

  • Jane Doe początkujący
    Jane Achonam

    na następnych zawodach Cię pokonam xD

    A tak na serio to jak nasza wyborowa trójka pokończy już kariery to Małysz będzie musiał wrócić i ciągnąć polskie skoki jak onegdaj Ahonen fińskie ;)

  • Toyminator profesor
    @Roxor -

    No właśnie o to mi chodzi. Wszystko z śniegu. Tylko przez lata już, nie mam jak tego zrobić,bo u mnie śnieg ostatnie lata, był przez dwa tygodnie w ciągu całej zimy,a jeszcze praca jest. Teraz jak miałem więcej czasu, to całkowity brak śniegu...nie pamiętam takiej zimy,żeby nie było śniegu,albo chociaż większy mrozów za dnia.
    W sumie najciężej odpowiednio zrobić tak,żeby przy lądowaniu, nie było zbyt niebezpiecznie . No i żeby rozbieg nie był przesadzony ;D Ale wątpię żeby mi się to udało. Z roku na rok,coraz mniej śniegu.

  • Roxor profesor
    @Toyminator

    Skocznia i zeskok też mogą być ze śniegu, my tak sobie robiliśmy k-20 w polu :D

  • Toyminator profesor
    @lukas943 -

    Każdy skok to przyjemność. Choćby na małej skoczni. Uklepaliśmy kiedyś taką małą skocznię ,dało się skoczyć te 4 m. I mimo że to tylko 4 metry, to i tak była przyjemność ;) A mam u siebie możliwość, uklepania amatorskiej skoczni, nawet na 20 metrów.A w sumie nawet troszkę więcej. Tylko nie zrobiliśmy tego bo: Raz że na takie coś, już byśmy potrzebowali zezwolenia, jeśli ktoś by nas ktoś zgłosił .Chociaż sam rozbieg, byłby z śnegu. Mam u siebie takie ukształtowanie terenu,że nie potrzeba budować rozbiegu z drewna . No i w sumie problemem jest totalny brak śniegu. Więc projekcik sobie leży i czeka na lepsze czasy.

  • lukas943 stały bywalec
    @SebaSzczesnyy

    To nie jest takie hop siup, że mozna w kazdej chwili sobie skoczyć. Chcąc niechcąc po zakończeniu kariery waga wystrzeli w góre nawet o te 15 kg, dodatkowo wejście na K120 po przerwie wymaga wielu skoków na skoczniach mniejszych, a te skoki raczej wiele przyjemności nie dają. Reasumując mało prawodopodbne, zeby Kamil skakał nawet sam dla siebie. Równie dobrze mogliby to robić Biegun Kłusek czy Kuba Kot, a jednak zaden z nich na skocznie się już nie pcha, a nie wierze, że przestali to kochać, a z belki w lesie teoretycznie spokojnie mogliby poskakać.

  • SebaSzczesnyy weteran

    Myślę że jeśli karierę skończy Stoch już oficjalnie to później i tak sobie czasem skoczy.

    Zbyt wiele razy mówi jaką skoki dają mu przyjemność żeby miał po prostu skończyć z tym wraz z ostatanim oficjalnym skokiem.

  • Toyminator profesor
    -

    Chciałbym teraz go zobaczyć, na takich zawodach dla starszych skoczków ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl