Roman Koudelka: Loty w tak wczesnej fazie sezonu to nowość

  • 2020-06-20 17:38

Twierdził, że zeszła zima mogła być jego ostatnią w roli czynnego sportowca - to samo mówi się w kontekście kolejnej. Roman Koudelka wie, że nie jest najmłodszy w stawce, lecz chce przygotować się do sezonu przedolimpijskiego najlepiej, jak tylko potrafi. Podopieczny trenera Frantiska Vaculika przyznał w rozmowie z portalem czech-ski.com, iż kontynuacja kariery po sezonie 2020/21 będzie zależeć w głównej mierze od tego, w jakiej będzie się znajdować dyspozycji.

Roman KoudelkaRoman Koudelka
fot. Dominik Formela

Jak pięciokrotny triumfator konkursów Pucharu Świata spędził minione tygodnie? Czy czas izolacji od świata zewnętrznego miał negatywny wpływ na dyspozycję Czecha?

- Pandemia nie wpłynęła na mnie w żaden sposób. W Lomnicach mam doskonałe zaplecze. Miałem dostęp do siłowni. Trenowałem zazwyczaj rano, gdy oprócz mnie nie było tam nikogo. Był to dla mnie dobry okres. Sporo czasu spędziłem w domu, wraz z rodziną. Mogłem poświęcić więcej chwil moim dzieciom. Przebywam wraz z moim starszym synem niemal cały czas. Nie było tak chyba od momentu, gdy się narodził. Cała sytuacja w żaden sposób mi nie przeszkadzała – powiedział 26. zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ 2019/20.
 


- Moje przygotowania aktualnie opierają się na treningu siłowym. Pracuję dość mocno z ciężarami już drugi miesiąc z rzędu. Wszyscy myślą, że skoczkowie po zakończeniu sezonu mają wolne, lecz to nieprawda. Musimy wówczas włożyć jak najwięcej wysiłku w przygotowania. Nie zmienia to faktu, że już nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji.

W końcowej części sezonu Koudelka borykał się ze sporymi problemami, plasując się w trzech ostatnich konkursach poza czołową „30”. Sytuacja związana z pandemią koronawirusa sprawiła, iż rywalizacja zakończyła się wcześniej, niż planowano. Czy przełożenie mistrzostw świata w lotach na grudzień to zdaniem 31-latka korzystna decyzja dla reprezentantów Czech, którzy nie znajdowali się w optymalnej formie?

- Trudno powiedzieć. Ciężko stwierdzić, jak to będzie wyglądać, ponieważ loty w tak wczesnej fazie sezonu to dla wszystkich nowość. W marcu w Planicy zawsze towarzyszyła nam świetna pogoda, a nikt nie ma pojęcia, jak to będzie wyglądało w grudniu. To dość nietypowe – stwierdził.

Mistrzostwa świata w lotach w Planicy, światowy czempionat na obiekcie dużym i normalnym w Oberstdorfie, 69. Turniej Czterech Skoczni – to trzy kluczowe punkty przyszłej zimy, która obfituje nie tylko w imprezy mistrzowskie, lecz będzie także naszpikowana rozmaitymi cyklami. Czy w związku z tym Koudelka planuje się przygotować do niej w wyjątkowy sposób?

- Nie, moje przygotowania będą wyglądały standardowo. Największych szans na dobre wyniki upatruję w mistrzostwach świata w Oberstdorfie oraz w Turnieju Czterech Skoczni. Loty to nie moja bajka, choć jeśli będę w niezłej formie, nawet tam mogę powalczyć o niezłą lokatę. Nie składam broni.

Najstarszy zawodnik czeskiej kadry przyznał przed ubiegłym sezonem, iż będzie się do niego przygotowywał tak, jakby miał być jego ostatnim. Czy jego podejście będzie podobne w obecnym okresie przygotowawczym?

- Z pewnością. W lipcu mam już 31. urodziny. Nie jestem najmłodszy w stawce, nikt nie wie, co stanie się za rok czy dwa. Muszę myśleć o mojej rodzinie. To coraz trudniejsze, więc nie chcę obiecywać, że będę rywalizował przez kilka kolejnych lat – zdradził mistrz świata juniorów z 2007 roku.

Za czeską kadrą już pierwsze treningi na skoczni. Podopieczni Frantiska Vaculika oddali premierowe próby na obiekcie HS77 w Lomnicach nad Popelkou.


Piotr Bąk, źródło: czech-ski.com
oglądalność: (4278) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @Nowyskoczek5

    Niektóre czeskie skocznie (przede wszystkim Čertak) już są w beznadziejnym stanie. Taki stan rzeczy utworzy błędne koło. Brak odpowiedniej ilości nowoczesnych obiektów spowoduje kłopoty z trenowaniem zawodników (których i tak jest coraz mniej) w kraju. Kołami ratunkowymi dla czeskich skoków są działania Jakuba Jandy i dobra dyspozycja Romana Koudelki. Bez nich o poprawie sytuacji nie ma co myśleć.

  • Oczy Aignera profesor
    @Adam90

    Zapomniałeś wspomnieć o Vojtechu Štursie. Mam nadzieję, że on powróci do formy z początku sezonu 2016/17.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Adam90

    Tomas Vancura zakończył karierę.

  • Adam90 profesor

    Czeskie skoki czy mają się dobrze ? Viktor Polášek, Tomáš Vančura, Filip Sakala jeszcze młody Sakała. Nie ma co ich od razu skreślać. Jeszcze przed nimi dużo lat skakania. Oczywiście nie skaczą tak jak bysmy chcieli czyli na poziomie powiedzmy 300 punktów. Ale umówmy się ,tam kibice przychodzą głownie na hokej i piłke nozna, bo jak Małysz wygrywał to tylko byli Polscy kibice.I Czesi głównie otwarci byli na Polskich kibiców.


  • Nowyskoczek5 profesor

    Koudelka skacz jak najdłużej ! Bez ciebie skoki czeskie będą w ruinie .

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Mam nadzieję, że Roman poskacze jeszcze parę lat na solidnym poziomie. Jak zakończy karierę to u Czechów może nie być kolorowo. Mam jednak nadzieję,że Polasek będzie regularnie punktował.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec

    Wiem, że Koudi ma już własną rodzinę i za sobą kilka nieprzyjemnych upadków. No ale tak naprawdę to ON ciągnie czeskie skoki. Jeżeli skończy karierę, to Czesi będą w takiej samej sytuacji jak męski biathlon w Polsce po zakończeniu kariery przez Tomka Sikorę. Niestety ale ani Polasek, ani Stursa, ani Sakala nie gwarantują dobrych wyników, a młodsze zaplecze niestety jest na poziomie polskim i włoskim. Po za tym Ammann który jest blisko 40-tki kontynuuje karierę, Żyła zasugerował, że będzie skakać do 40-tki... no chyba, że ciało Koudiego powoli odmawia posłuszeństwa to trzeba zrozumieć :(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl