Zima wyłącznie z mistrzostwami świata, TCS i Raw Air? Alexander Stoeckl zdradza plany FIS

  • 2020-08-29 16:46

Już w listopadzie najlepsi skoczkowie świata mają rozpocząć nowy sezon zimowy. Z uwagi na pandemię koronawirusa, może być to jednak najbardziej skrócony sezon w historii Pucharu Świata, ograniczony wyłącznie do największych imprez. Takie informacje w rozmowie z norweskimi mediami przekazał trener Alexander Stoeckl.

Obecnie szkoleniowiec reprezentacji Norwegii przebywa na kwarantannie w Oslo po powrocie z zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle, podobnie jak jego zawodnicy - Robin Pedersen, Anders Haare oraz Sander Vossan Eriksen.

Zimą problem kwarantanny dla zawodników może okazać się jeszcze bardziej kłopotliwy. Bardzo prawdopodobne, iż z uwagi na obostrzenia występ we wszystkich konkursach Pucharu Świata będzie dla skoczków wręcz niemożliwy. Alexander Stoeckl w rozmowie z norweskim VG przyznaje, że FIS posiada już plan kryzysowy, jeżeli pandemia nie osłabnie przed rozpoczęciem sezonu.

- Jeżeli chcemy wygrywać zawody, to musimy w nich startować. Jesteśmy świadomi jednak konsekwencji i być może przyjdzie nam wybierać konkursy, w których weźmiemy udział, chociaż chcielibyśmy wystąpić w każdym z nich - twierdzi szkoleniowiec drużynowych mistrzów olimpijskich z Pjongczangu.

Sytuacja z lokalnymi obostrzeniami może spowodować, iż większość reprezentacji narodowych nie będzie mogła wystawiać co tydzień do zawodów swoich najsilniejszych składów. Stoeckl przyznaje, iż tacy skoczkowie jak Marius Lindvik, Robert Johansson, Daniel Andre Tande i Johann Andre Forfang będą musieli mieć przymusowe przerwy w startach z uwagi na kwarantannę: - Taka sytuacja może mieć miejsce. Miejmy nadzieję, że to będzie wyłącznie ostateczne rozwiązanie.

Alexander Stoeckl podkreśla, iż Norweski Związek Narciarski poparł już "elastyczny plan" FIS. Zimowy sezon może zostać wyraźnie skrócony, a do skutku mogą dojść wyłącznie największe imprezy, prawdopodobnie bez udziału publiczności i z ograniczeniami nałożonymi przez władze poszczególnych państw.

- FIS przygotowała plan, który zakłada, iż największe imprezy mają najwyższy priorytet. Mowa o MŚ w lotach narciarskich w Planicy, Turnieju Czterech Skoczni, MŚ w Oberstdorfie, Raw Air oraz finale PŚ w Planicy - zdradza Austriak.

Jednocześnie Stoeckl pozytywnie wyraził się na temat ubiegłotygodniowego Letniego Grand Prix w Wiśle i pochwalił organizatorów imprezy na Skoczni im. Adama Małysza: - Nie było momentu, w którym czułbym, że sprawy wymykają się spod kontroli. Transport, wyżywienie oraz zakwaterowanie miały miejsce według ścisłych zasad. W hotelu dwa piętra zostały zamknięte i były one przeznaczone wyłącznie dla sportowców i ich ekip. To był olimpijski standard przeprowadzenia zawodów - kończy trener Norwegów.


Adam Bucholz, źródło: VG
oglądalność: (11190) komentarze: (76)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Jak pójdzie w piach kalendarz PŚ w skokach, to w biegach i kombinacji tym bardziej. A więc w razie czego z przesuwaniem terminu MŚ nie było jakiegoś dużego problemu.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Seba Aka Krzychu

    Nie również biegi, tylko przede wszystkim biegi:).

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @pawelf1

    Gdyby była taka sytuacja, że odbywały by się tylko te zawody to nie wydaje mi się, że zmieniono by datę Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym ze względu na skoki. Bo narciarstwo klasyczne to również biegi narciarskie i kombinacja norweska.

  • Bleyz bywalec
    @Adam90

    Ja uważam że ten kto ma rozum nie da sobie wmówić, że mamy groźną pandemie, pandemii nie ma, jest wirus, wirus znany już w latach 60, a nawet mówi się że występował już wcześniej. Śmiertelność nie jest wysoka, poniżej 0.5%, powinny uważać przede wszystkim osoby starsze, osoby schorowane, ale one powinny uważać zawszę, nie ma znaczenia czy jakąś pandemie się ogłasza czy nie. Zdrowie najważniejsze, ale jestem tego zdania, że jak będę miał umrzeć to umrę, nie ma co walczyć na siłę z czymś czego nie da się pokonać, nie można zamknąć świata na rok, ludzie zwariują, pewne systemy nie maja prawa funkcjonować i nie będą, nie powinno się ograniczać swobód obywatelskich mając do czynienia z takim wirusem, pieprzone maseczki, nikt nie potrafi przedstawić badań które realnie potwierdziłyby ich skuteczność w zapobieganiu zarażeniem, ale je nosimy, za to pojawiają się badania które mówią o ich szkodliwości, 4-krotność normy co2. Każdy przywołuję że lekarze wykonujący operację je noszą, tak ale zmieniają je co 20-30 minut, a co poniektórym ta maska przyrosła do twarzy. Ktoś ma w tym interes, ludzi zostawiło się samych sobie z prawdziwymi problemami z prawdziwymi chorobami, na raka 5.5mln zmarło, ludzi się nie leczyło, nie wykonywało się zabiegów, nie hospitalizowało się, w Polsce 3 razy więcej osób zmarło na raka, nikt o tym nie mówi. Zdrowie ponad zdrowie, życie ponad życie, ale życie garstki osób, kontra życie dziesiątek tysięcy schorowanych. Szpitale jednoimienne, kobieta chcę rodzić, musi podpisać papier, że miała kontakt z osobą która była zarażona koronawirusem, bądź ma koronawirusa, to się dzieje, robi z ludzi niewolników a ci jeszcze ślepo wierzą że to dla ich dobra? Żart, absurd, kpina, zabrali wolność, zabiorą zaraz wszystko, zaczną nas traktować jak bydło a wy dalej będziecie wierzyć, że to dla waszego dobra. Zero człowieka w człowieku.

  • Adam90 profesor
    @Bleyz

    A ja czytam z przymrużeniem oka waszą dyskusje, bo różne są teorie na temat pandemii.Kazdy z was ma po trochu racje :)

  • Bleyz bywalec
    @Kolos

    Polecam film na youtubie pod tytułem "Sterowanie społeczeństwem" lekarza medycyny pana Andrzeja Więckowskiego. Polecam wreszcie wyłączyć telewizor i włączyć myśleniem, wirus jest groźny w skrajnych przypadkach, gdzie osoba na prawdę musi mieć wyniszczony organizm innymi chorobami, wielka ściema z tym, że ludzie poumierali a nie mieli innych chorób współistniejących, bo jak badanie wykaże Koronawirusa, to nie dokonuje się innych badań, a jak u takiej osoby nie wykazano w przeszłości innych chorób, to znaczy że ich nie ma? Absurd, oczywiście ze mogła mieć. Ale tak działa ten mechanizm, rodzinom ludzi których bliscy zginęli w wypadkach samochodowych chciano wmówić, że to koronawirus, bo badanie wykazało, absurd. Wirusowe zapalenie płuc jest z nami od lat, bo tym właściwie jest choroba wywołana przez Sars-Cov2, z tą różnicą że powoduje ją inny wirus, który wcale nie jest dużo bardziej śmiertelny niż inne wirusy. Wmówiono wam bajki, oglądajcie TV, oglądajcie TVP i wierzcie w tego groźnego wirusa, Szumowski się zmył jak mu zaczęli się do tyłka dobierać w związku z aferami maseczkowymi, a rząd sobie pcha ustawę która ma zablokować wszelkie ściganie osób które dopuściły się przekroczenia swoich uprawnień w celu walki z Koronawirusem to jest absurd i jest to ustawa dla Szumowskiego. Prawo nie działa wstecz? Pis pokazał jak bardzo w tyłku ma to prawo. Polecam szukać nie zależnych informacji a nie wierzyć w PLandemie. Dziwnym trafem WHO sobie naglę zmieniła definicje pandemii, właśnie na potrzeby takich wirusów, Polecam sobie sprawdzić wirusa AH1N1 w wikipedii i jak WHO się wtedy zachowała: "16 lipca 2009 Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że pandemia nowej grypy A/H1N1 jest najszybciej rozprzestrzeniającą się kiedykolwiek pandemią i bezcelowe jest odnotowywanie każdego przypadku choroby." Myślcie za siebie, nie pozwólcie myśleć za was innym. "Wyłącz telewizor, włącz myślenie wreszcie może. Nie daj sobie wziąć wolności - i Szczęść Boże."


  • Bleyz bywalec
    @Kolos

    No czyli nawet 66 tyś zakażonych przy 2 tyś zgonów nie wygląda jakoś tragicznie. Na świecie 25.4mln "zakażonych", 850tyś zmarło, podpierając się tylko tym śmiertelność wynosi około 3.5%, realnie tych przypadków nie da się oszacować, skoro 90% "choruje bezobjawowo" (celowo cudzysłów bo nie da się być chorym bezobjawowo), to tych przypadków może być wielokrotnie więcej, minimalnie się mówi o dziesięciokrotności, gdzie wtedy śmiertelność wynosi 0.35%, jest po prostu niska. Przy okazji nowe dane ze szpitali, nie tylko w Polsce, z resztą sam znam przypadek mojej znajomej, gdzie zmarł jej kolega i chcieli jego rodzinie wmówić, że to koronawirus, dopiero po naciskach, okazało się że nie było żadnego wirusa. Ten wirus to ściema, śmiertelność niska, jak wierzysz w liczby to powinieneś widzieć, że robi się wała na każdym kroku, jak się grypy czy innego wirusa nie będzie leczyć to śmiertelność też będzie nieporównywalnie wyższa, a to właśnie się dzieje z tym pieprzonym świrusem, ludzi się skazuje na śmierć kiedy trafiają do szpitala, podłącza pod respirator, kiedy sami są wstanie oddychać, co doprowadza do patologii płuc które nie są wstanie same funkcjonować, podaje się morfinę, gdzie fakt uśmierza ból ale przy takiej infekcji jest szkodliwa (przypadki w Szwecji, wypowiadała się o tym tamtejsza pielęgniarka), wreszcie niekorzystanie z sprawdzonego leczenia Hydroksychlorochiną, w takich krajach jak Szwecja, Meksyk, Usa, gdzie śmiertelność w tych krajach gdzie nie stosowano tego leczenia jest o około 80% wyższa w stosunku do krajów w których stosowano to leczenie.

  • Adam90 profesor

    No i proszę chwalą naszą organizacje. Fajnie i cieszę się. Oby tylko skoki odbyły się w normalnych warunkach.

  • Kolos profesor
    @Złoty Orzeł

    Bo wirusa nie należy się bać, tylko nie nie należy bagatelizować.

  • SZCZEPAN44 doświadczony

    Sa plusy tej decyzji. Przynajmniej mniej będzie Kurzajewskiego którego chyba wszyscy mają juz dość, oraz takze powoli Małysza z jego radami i myslami na kazdym kroku. Czy Tajnera wiecznie mlodego niczym Ibisz drugi. Chyba ze w koncu odwieza studio przed skokami, Małysza i Tajnera mogli by juz mniej zapraszac a kogos nowego np Mateje czy Skupnia. Oni tez skakali przeciez wczesniej a tv o nich zapomniala. Ich jako ekspertow oczywiscie. Ale Kurzajewskeigo to juz mogli by sie pozbyc. Bo facet jest wszedzie w kazdym programie.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Kolos

    I pan minister nie boi sie wirusa...

  • Kolos profesor
    @wiatrhula111

    Chyba jednak lepiej, żeby PŚ w kadłubowej obsadzie i terminarzu ale jednak się odbywał niż karać brakiem możliwości wygranej w PŚ tych którzy mogą rywalizować.

  • wiatrhula111 weteran

    Formeli pewnie z radości już zwieracze puściły, FiS niestety nie ma tu nic do gadania z [***]nymi decyzjami poszczególnych rządów i nawet lepiej by PŚ się nie odbył niż by któraś z reprezentacji nie mogła normalnie rywalizować (chociaż oczywiście takie "towarzyskie" zawody jak we Wiśle powinny się odbywać)

  • Kolos profesor
    @Złoty Orzeł

    Wierzę w liczby

  • Złoty Orzeł profesor
    @papa_s

    Czytasz w ogóle co ja piszę? Mam wrażenie, że już z automatu zakwalifikowałeś to pod porównywanie covida do zapalenia płuc xD

  • Złoty Orzeł profesor
    @Kolos

    Wierzysz w słupki?

  • papa_s weteran
    @23haze Pandemia minie

    bo to wirus, który mutuje i przystosowuje się do żywiciela. Nie może rozłożyć na łopatki żywiciela bo nie będzie miał się jak rozmnażać. Nasz układ odpornościowy też go ma pod obserwacją i szuka na niego sposobu. Powstaną leki oraz szczepionki. Teraz mamy sytuację krytyczną. Bo właściwie nic nie można. Nawet spokojnie sobie poskakać jak wiatru nie ma...

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @papa_s

    Współczuję ci lekarza:))). W żyłę i chleb razowy, padłem:))).

  • papa_s weteran
    @Morgensternowy_ Słuszna uwaga

    Wirus zmutuje tak bardzo że będziemy się tułać niczym zombie z siekierą.

  • papa_s weteran
    @Złoty Orzeł Chyba jednak nie to samo

    Na Zapalenie płuc dostajesz dużą dawkę antybiotyków w żyłę oraz leków przeciwgorączkowych a potem jesz codziennie owsiankę oraz chleb razowy. W przypadku Covida mamy do czynienia z wirusem, na którego nie ma skutecznego lekarstwa. Można tylko mieć nadzieję, że natura znajdzie sposób.

  • Kolos profesor
    @Złoty Orzeł

    Chyba jednak nie to samo... Powikłania oraz przypadki śmiertelne w związku z zarażeniem się koronowirusem są dużo gorsze i parę tysięcy razy częstsze niż w przypadku grypy czy anginy.

    Oczywiście nie wykluczone, że wraz z rozwojem leczenia COVID-u śmiertelność i powikłania koronawirusowe znacznie spadną. Ale póki co jest tak, że na jakieś 2 miliony zachorowań na grypę jest kilkadziesiąt zgonów, a w przypadku COVID to jest jak w Polsce na 66 tys stwierdzonych zakażeń 2 tys zgonów.

  • Kolos profesor
    @Złoty Orzeł

    Nie wykluczam. Jednak nie zależnie od faktycznej pozycji Pertile w FIS to i tak ma nad sobą o wiele więcej mogących decydentów..

    Tak czy inaczej jednym planem FIS jest i będzie "czekamy na to co się zdarzy, liczymy na cud, w razie czego trzeba jakoś przepchnąć najistotniejsze zawody typu MŚ/TCS a reszta jest nie ważna".

  • dervish profesor
    @SchwarzerAdler

    Szczepię się na grypę od kilkunastu lat. W tym czasie zdarzyło mi się zachorować na tę chorobę może ze dwa razy. Piszę może bo przebieg był bardzo łagodny i być może to nie była grypa. Czasami obywało się bez lekarza, a jak już dochodziło do wizyty w przychodni to po prostu dostawałem tylko receptę i nawet nie pytałem lekarza czy to grypa czy zwykłe przeziębienie.

    Podobno szczepionka nie daje gwarancji odporności, daje gwarancję łagodnego przejścia choroby, bez powikłań.

    W tym sezonie też będę się szczepił i już teraz zastanawiam się jak to zorganizują, żeby zdrowi chcący się zaszczepić nie stykali się w poczekalniach z chorymi. Ta kwestia irytowała mnie od wielu lat. Zawsze się wściekałem, ze żeby się zaszczepić (dostać receptę na szczepionkę i skierowanie na szczepienie) muszę spędzić ileś tam czasu w poczekalni wśród kaszlących i smarkających. Tym razem obawy są jeszcze większe bo jest zagrożenie covidowe.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Kolos

    Pamiętaj że szef FISu z "persona non grata" zmienił się na Pertile. To może wyglądać trochę inaczej niż dotychczas. Oczywiście wiem, że Pertile to marionetka Hofera, ale już Niemcy nie będą nr. 1

  • Złoty Orzeł profesor
    @SchwarzerAdler

    Bo to jest kabaret ustawiony pod strach. Wirus to choroba tak samo jak grypa, zapalenie płuc czy angina. Trzeba to przechorować i już. Na anginę też chorujemy raz w życiu?

  • SchwarzerAdler weteran

    A ja Wam mówię że nawet z tego kalendarza nie da się wszystkiego zorganizować bo będą zakazy wjazdu do krajów poszczególnych jak robią już Węgry od 1.09 a niedługo Polska. Jak nie będzie obsady to nie będzie konkursów bo wyniki tylko z Polakami i Czechami np. nie będą miarodajne. Azjaci i Amerykanie na pewno nie przyjadą w tej sytuacji a bojący się Norwegowie nie będą ryzykować turnee po Europie.
    Więc może tylko Mistrzostwa Świata i Planica na koniec dla chętnych, odważnych.

    Ps. Już gadają że wirusem można się zarazić ponownie po przechorowaniu a szczepionka też nie da gwarancji odporności. Ilu z nas sczcepilo się na grypę i mimo to chorowało ?!

  • Kolos profesor
    @Złoty Orzeł

    Pandemia jest, głupotą jest udawać, że nie ma. W Niemcze akurat sytuacja jest dobra (póki co).

    Niemcy nie odwołają swoich konkursów PŚ bo to oni rządzą w skokach (i w FIS-e). I jeśli FIS faktycznie wymyśli jakąkolwiek alternatywę dla obecnego kalendarza PŚ to raczej się będzie oba opierać na niemieckich konkursach PŚ.

    Oczywiście może być i tak, że Niemcy dadzą sobie spokój już na wstępie z organizacją ograniczając się do TCS i MŚ.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Kolos

    Jaką znowu pandemią XD Następny co będzie pieprzył głupoty. Tam nie ma chyba 15 000 zakażeń.
    Niemcom się nie opłaci z jednego względu - wolą przeznaczyć pieniądze na walkę z covidem a tam faktycznie jest nieciekawie, niż rozdawać 30 kafelków skoczkom :) W mojej opinii PŚ zostanie odwołane na 90% w Neustadt i na 99% w Willingen.

  • Kolos profesor
    @Złoty Orzeł

    Niemieckie konkursy z kalendarza PŚ nie wypadną. Ryzyko dotyczy konkursów w Rosji, Rumunii, Chinach i Japonii. Nie wiem też na ile Finom się będzie chciało szarość z pandemią.

    O ile nie będzie się działo coś wybitnie złego w temacie pandemii to zawody w europie środkowo-zachodniej (Polska, Niemcy, Austria, Szwajcaria, Słowenia) raczej dojdą do skutku.

  • Kolos profesor
    @pawelf1

    Ale na razie tego (ani żadnego innego) planu nie ma. Jedyny plan FIS-u na dziś to "priorytetem jest TCS, MŚL, MŚ" a resztę można odwołać...

    Nie lubię po prostu tego udawania, że FIS pracuje nad planami awaryjnymi gdy nic z tego nie wychodzi finalnie...

    Tak samo było mówione w marcu odnośnie LGP i wszystko co FIS wymyślił to awaryjny termin (w sumie nawet dwa) dla Wisły i na tym się skończyło....

  • .....sieanieskoczy doświadczony
    @Karol78

    W sedno. Skoki narciarskie są w poważnym kryzysie, a "koronawirusowa akcja" to tylko podkreśliła i jeszcze bardziej obnażyła.
    Bardziej niż puste trybuny wkoło skoczni w Norwegii, Finlandii, Japonii, które kiedyś były pełne kibiców. Gdyby nie konkursy w Polsce, Niemczech, Austrii i Planicy skocznie prezentowałyby prawdziwą biedę. A co do Austrii to w ostatnich latach widać już tendencję spadkową. Norwegów, Finów ratują jeszcze Polacy. Pozytywem jest wrzucenie Rasnova do PŚ, bo przynajmniej trybuny nie świecą pustkami - jak widać skoki spodobały się tamtejszym mieszkańcom.
    Dlaczego tak się dzieje? Skoki jeszcze bardziej "elitaryzują się", ograniczają się do kilku silnych krajów, poza tym brak już tak mocnych osobowości, które przez lata zabetonowałyby czołówkę (wbrew pozorom co pokazuje przeszłość jest to pozytywne). Kto dzisiaj poza Stochem i Kraftem "trzyma się" latami w ścisłym TOPie? Chyba nikt... dobrze, że jakieś przebłyski dawnej świetności zaczyna pokazywać Prevc, a i narodziła się gwiazda Kobajasziego.
    A jeszcze dekadę temu tacy Norwegowie jak Ljokelsej, Rumoren, czy Austriacy, Szmit, Hanawald byli częścią życia społecznego w ich krajach... tego już nie ma.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Złoty Orzeł

    Wątpię, ewenement typu pewnego olbrzyma (ksywa podejdzie pod usunięcie wpisu) jest aż tak zabawny, że on nawet godziny konkursu by ustalał pod siebie (!), bo akurat ma zmianę Piotruś na magazynie:))).

  • Złoty Orzeł profesor
    @O co chodzi jakby

    Te dzbany to przecież przeważnie dzieci, które nie znają świata i myślą że poza skokami nie ma życia xd Może jak przyjdzie rok szkolny to ta strona się trochę odciąży i będzie spokój od głupich komentarzy.

  • Złoty Orzeł profesor

    Weźcie się uspokójcie barany, jedyne zawody które mogą wypaść z kalendarza to Tagił, Neustadt, Willingen, Sapporo, Beijing i Rasnov. Nikt nie będzie masowo odwoływał zawodów żeby narażać się na straty. Niemcom wyszłoby na plus nieorganizowanie turniejów, Azja wiadomo dlaczego, a do Rasnova może się nie zgłosić nawet 50 skoczków. Jestem przecież przekonany, że paraigrzyska w Zakopanem i w Wiśle się odbędą, Tajner musi się pokazać. Po drugie: Stoeckl to takie wiarygodne źródło :D

    Większy problem jest taki, że nie ma gdzie przenieść zawodów. Kuopio nie ma homologacji, Falun jest nieosiągalne, Planica ma już dwa weekendy w sezonie, Kranj nie organizuje PŚ od 2007, Villach się nie zgodzi. Ewentualnie w grę wchodziłyby Szczyrk i może Courchevel - bo we Francji zawody mogą zorganizować za grosze.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Karol78

    Nic nie ukazuje, bo tylko chyba niemowlak nie wie, że skoki to nisza za miedziaki, a piłka nożna to hegemon nawet na Grenlandii. Ludzie, za transfer byle błazna Bambo angielski klub płaci 80-100 mln euro, co wystarczyłoby za finansowanie całych skoków przez dekadę. Jeden transfer. Dlatego ciągle piszę: piękny sport, ale tylko dzban porówna to do piłki. A dzbanów tu kilku mamy.

  • W Punkt doświadczony
    A jak już

    Termin w Wiśle nie kłóci sie na pewno z "priorytetami" FIS.
    MŚ w Planicy rozpoczynaja się 11-go grudnia.
    Zawody w Wiśle nie mogą być więc z tego tytułu zagrożone. Więcej, jeśliby pogoda dopisała to można tydzień później albo powtórzyć Wisłę, albo rozegrać zawody w Szczyrku. Chyba, ze ze względu na Planicę, postąpić odwrotnie. najpierw Szczyrk, potem Wisła. Rozwiązan jest kilka. Wystarczy chciec je rozpatrzeć i chcieć któreś wybrać.
    Ja wiem. To są koszta. Taki Szczyrk, na przykład. Ale może ktoś zrobił bilans i chce je ponieść, bo się okaże, że warta skórka wyprawki?
    A po drugim weekendzie jest 10 dni czasu na kwarantannę. Mało? Nie wydaje mi się.

  • Karol78 bywalec

    To są tragiczne wieści i módlmy się, aby do tego co powyżej opisane nie doszło. Porównanie piłki nożnej do skoków ma sens, bo ukazuje w jak bardzo czarnej są skoki. Piłka nożna jest codziennie, bez przerwy, jest w zasadzie narkotykiem. Ludzie na mecze piłkarskie czekaliby nawet i dwa lata. Sponsorzy którzy odeszliby w trakcie takiej przerwy wróciliby niemal natychmiast po niej. Skoki narciarskie są de facto przez 4 miesiące w roku. Przez pierwsze tygodnie machina się rozpędza, ludzie orientują się, że "zaczęli skakać", na nowo buduje się zainteresowanie rywalizacją. Dopiero potem mają miejsce kulminacyjne punkty sezonu. Tutaj ten cały proces zostaje zaburzony. Kibice odpłyną, bo się odzwyczają, sponsorzy pójdą, bo nie będzie kibiców, bez sponsorów poziom dyscypliny też spadnie, bo już teraz np. zawodnicy naszej kadry B mają problemy finansowe, a będzie jeszcze gorzej. Skoki już teraz są lekko podstarzałym panem. Pandemia wykopała solidny dół, scenariusz powyżej wepchnie tego pana do grobu, a zmartwychwstania może już nie być.

  • W Punkt doświadczony
    @Kolos

    Nie o Niemców i nie o Norwegów chodzi. Oni i tak swoje konkursy dostaną.
    Chodzi, na przykład, o Polaków i Słoweńców. Może też o, mających jednakże węża w kieszeni, Austriaków.
    5x6=30. Jeśliby każdy z tych krajów dostał 6 konkursów. I to wystarczy. Oczywiście wyrzucamy te wszystkie, potrzebne tylko FIS-owi i niektórym polskim blogerom, drużynówki. I tu Polska musi się postawić. A jak chcą drużynówki to niech je sobie Niemcy z Austriakami organizują. A nie my.
    Pytanie czy Polacy i Słoweńcy udźwigną to finansowo.
    No i jest jeszcze inny problem. Czy aby taka Szwajcaria, Japonia czy Rosja będą z takiego rozwiązania zadowolone. I czy to się nie przełoży na jeszcze mniejsze zainteresowanie skokami w tych krajach?

  • FanaticJumper bywalec

    Zawsze można zaliczyć do punktacji Pucharu Świata konkursy mistrzowskie w Planicy i Oberstdorfie. W biathlonie przez szereg lat MŚ a nawet IO były zaliczane też do Pucharu Świata.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @pawelf1

    Zgadzam się w 100%, zwłaszcza z piotrusiowymi przemyśleniami:). Ale na litość boską, nie we Wiśle, tylko w Wiśle, nie na jesieni, tylko jesienią, wreszcie nie co około, tylko co miesiąc:). Sorry (to też do admina), ale wali po oczach.

  • pawelf1 profesor
    Taaaa...

    Naprawdę trzeba być baardzo oderwanym od rzeczywistości by nie rozumieć że plan rozegrania 5 cykli skoszarowanych zawodów to właśnie "ten awaryjny plan Fisu". Oczywiście zdaniem Piotrusia plan nie po jego myśli to już nie plan :)
    " Normalnie " odbywało by się to jak we Wiśle z zaostrzeniami sanitarnymi zgodnymi z przepisami kraju organizatora. Niestety wszyscy przewidują duży wzrost zachorowań na jesieni i prawdopodobne nowe-stare ograniczenia w ruchu granicznym i stąd ten plan awaryjny.
    Niestety taki plan musi przewidywać minimum jakieś trzytygodniowe przerwy między zawodami i jakoś ciężko tam wsadzić coś więcej ,co raczej nie jest dobrą informacją dla Wisły i Zakopanego .
    W praktyce oznacza to zawody co około miesiąca
    początek grudnia MŚwL
    przełom grudnia i stycznia TCS
    przełom stycznia i lutego MŚ
    początek marca Rowerek
    i na koniec Planica
    Co zostaje ? Tylko przełom października i listopada . Tylko czy w tych okolicznościach i ewentualnych ograniczeniach wśród widzów, dużo droższa produkcja śniegu w październiku będzie miała uzasadnienie ekonomiczne choćby na jednej skoczni .....

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Złoty Orzeł

    Nie oczekuj zbyt dużo po dzieciach piszących "kiedy skoki będą niebawem, a tak możemy się domyślać". To zdanie to idealne podsumowanie błyskotliwych myśli i odpowiedzi tego typu osób. LM jest nieistotna, nikt tego nie ogląda, ale cały świat do dziś wspomina wygraną Małysza w Predazzo. Tydzień temu byłem w Chorwacji, jak zamawiałem obiad, to kelner od razu powiedział: "Ale ten Małysz wygrał we Włoszech". A później dodał: "Cały świat ogląda... te, no jak to się tam nazywa...".

  • Kolos profesor
    @W Punkt

    Przecież Niemcy i tak te sześć konkursów a nawet więcej organizują, Norwedzy też sześć ale oni akurat i tak mają w jednym ciągu wszystko (Raw Air), Polacy czy Finowie organizują po cztery konkursy. Wszystko jest tylko kwestią odpowiednich przesunięć kalendarzowych.

  • W Punkt doświadczony
    @kibicsportu

    Pomysł nie jest zły, ale mogą być problemy finansowe.
    Co innego płacic nagrody za dwa konkursy, co innego za sześć. Co innego płacić za hotele dwa-trzy dni, co innego ponad dwa tygodnie.
    Ale jeśli sponsorom to nie bedzie przeszkadzać to oczywiście jest to pomysł wart rozważenia.

  • Kolos profesor
    @W Punkt

    Z zawodami LGP w Wiśle było o tyle, że były jedynymi takimi w całe lato. Kto musi po nich obyć kwarantannę (Norwedzy) to odbywa i się nic nie dzieje bo niczego się nie traci. W zimie mamy zawody co tydzień a nawet momentami częściej i to zawsze gdzie indziej. I to jest problemem.

  • Kolos profesor
    @kibicsportu

    Dokładnie tak. Lepsza byłaby sekwencja konkursów pod rząd np. W Niemczech czy Polsce bo łatwiej byłoby gdyby nie trzebabyło przekraczać granic albo robić to jak najrzadziej.

    Nie rozwiąże to wszystkiego zwłaszcza np. TCS gdzie mamy dwa kraje, ale zawsze to jakieś wyjście.

    Niestety FIS nie ma żadnych alternatywnych pomysłów i rozwiązań i to mimo deklaracji, że coś robią... Liczą wyłącznie na cud, a jak się nie uda to będzie wielkie cięcie kalendarza...

  • W Punkt doświadczony
    @Janeman

    To jest bardzo rozsądne rozwiązanie.
    Tylko, że kiedy to ostatnio rozsądek gościł na obradach FIS?
    Z drugiej strony nie ma żadnych powodów, zeby odwoływać zawody np. w Wiśle, która pokazała jak mozna je organizować w samym środków "rozszalalej" pandemii.
    To po to Wisła to pokazała w lecie, żeby jej odwołano zawody w zimie?

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @kibicsportu

    Tak poza tym nie wiemy, co się stanie za 3 miesiące, tak jak pisałem wcześniej pod którymś z wpisów na tym portalu. Nie ma powodów, by się za bardzo się pruć, bo nawet nie wiadomo, co się stanie za 3-5 dni, a tu się martwimy, co się wydarzy za parę miesięcy.
    Można wiele spekulować, ale to tylko spekulacje nie potwierdzające decyzji ze strony pewnych instytucji, władz i innych organów odpowiedzialnych za organizację skoków. Będzie się lepiej sytuacja obrazowała w listopadzie, kiedy skoki będą niebawem, a tak możemy się domyślać.

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @Złoty Orzeł

    Nie ma tu jak obrażać się nawzajem na tym forum. Może lepiej poproś mamusię albo tatusia, by ci ZAKUPILI ZESZYTY, kredki, ołówki i długopisy, akurat są na promocji w Biedronce. Czuć od ciebie nienawiść z kilometra, ,,złoty orzełku". A kogo obchodzi zwycięstwo Bayernu, Liverpoolu itd? Wygrali, to wygrali.
    Może lekkoatletyki też nie oglądajmy, bo nie jest sportem takim popularnym jak piłka nożna. Kiedy Małysz nokautował resztę stawki, polska Piłka była kopalnią śmiechu. To, że plujesz nienawiścią, nie stajesz się mędrcem i zrozum to, że będę Ciebie traktował na forum tak samo jak ty mnie. To, że uwielbiam dyscyplinę jaką są skoki narciarskie, nie oznacza, że musisz atakować. To tylko świadczy o twojej kulturze osobistej. Radzę przeczytać regulamin tej strony, potem się wypowiadać. Najlepiej idź skocz z mostu na główkę, bo aż ciężko czyta się te twoje banialuki. Cytując mądrość ludową: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

  • kibicsportu profesor
    @Kolos

    Już kiedyś pisałem o tym. Czyli np: skaczemy w Oberstdorfie, pierwszy weekend skocznia normalna, drugi weekend skocznia duża, trzeci weekend skocznia mamucia. Tak samo w Planicy, bo tam mamy różne rodzaje skoczni.

    Najlepiej po prostu skakać w państwach gdzie jest możliwość zawodów na cały miesiąc.
    Niemcy, Norwegia, Austria. W Polsce można do tego też wykorzystać Szczyrk. Naprawdę są duże możliwości i nie trzeba odwoływać wszystkiego, tylko mądrze ułożyć kalendarz.

    Nierozegranie w całości Pucharu Świata, wiąże się to ze stratą sponsorów i potem pieniędzy itp. Zainteresowanie też wtedy maleje. Więc FIS musi tak wymyślić, aby jak najmniej na tym sport ucierpiał.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Na razie póki co nie ma strachu, że granice między państwami zostaną zamkniętę szczelnie. To już przerabialiśmy i raczej nie wróci. Jakieś lokalne ograniczenia i kwarantanny (jak obecnie Norwegowie) tak, całościowo raczej nie.

    Problemem takiego sportu jak skoki są częste przejazdy między państwami i lokacjami. Czyli to czego w piłce nożnej nie ma lub da się łatwo ominąć a w skokach nie.

    W sumie nie rozumiem czemu FIS nie rozważa rezerwowego wariantu w postaci rozgrywania większej liczby konkursów na jednej skoczni - to by pozwoliło skoszarować skoczków np. na trzy tygodnie w jednym miejscu.

    Tak naprawdę FIS (jak zwykle) liczy na cud, że wszystko się uda. A jak nie, to jedyne co wymyślili to wielkie cięcie kalendarza, a na deser dołożą jeszcze brak kryształowej kuli na koniec sezonu jeśli dojdzie do większych cięć i będzie dopiero dno... . Trochę smutno i przykro... Mogliby się w FIS-e bardziej postarać, w końcu stołki decydentów zależą od istnienia na zawodowym poziomie dyscyplin którymi zarządzają...

  • Oczy Aignera profesor
    @dejw

    Marek Śledź z Rakowa Częstochowa stwierdził, że piłka nożna i polska piłka nożna to zupełnie dwa różne sporty.
    Polska stoi na słabszej pozycji tam, gdzie coś jest napędzane przez duże pieniądze, ponieważ nasze państwo nie jest krajem wysoko rozwiniętym.
    Czy skoki są napędzane przez duże pieniądze? Zdecydowanie nie, dlatego też Polska jest ważnym ogniwem tej dyscypliny.

  • Pavel profesor

    Większość pisze tu jakieś farmazony o zachowywaniu odległości czy inne bzdety, które są kompletnie bez znaczenia w organizacji ewentualnego PŚ. Problemem są restrykcje pomiędzy państwami i zamknięte granice, a na to nie ma wpływu, ani organizator ani FIS. Hipotetycznie Norwegowie, Niemcy i Austriacy nie będą wpuszczać obywateli Polski i 3/4 sezonu nasi mają z głowy. Nawet głupia kwarantanna 14+14 to logistyczna katastrofa. Jedno zachorowanie wśród zawodników lub sztabów i kwarantanna całej kadry i kilka weekendów w plecy.

    Kanapowym specjalistom z randomowego forum wydaje się, że wszystko jest proste, ustawiamy maseczki i płyn do dezynfekcji, 2m odległości i jedziem.

  • dejw profesor

    Co do porównań piłki nożnej ze skokami, żeby zdać sobie sprawę ze skali, proponuję na początek zrobić proste przeliczenie: ile to jest milion sekund, a ile to jest miliard sekund.
    A potem tą różnicę przełożyć na kwestię biznesu jakim jest futbol, a jakim skoki. I wyciągnąć wniosek, dlaczego piłka do pozornej normalności wrócić musiała, a skoki niekoniecznie muszą.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Żuczek

    Tak, najważniejsze są Igrzyska Galaktyki w Zakopanem i Mistrzostwa Jazdy na Lodzie w Wiśle.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Żuczek

    chyba sie skompromitowac...

  • Złoty Orzeł profesor
    @Morgensternowy_

    Tak, tak, finał LM nieważny. Weź się rozpędź i pieprznij łbem o ścianę. Kogo obchodzi zwycięstwo Stocha? Wygrał to wygrał. Skoki narciarskie to jest na tyle niszowy sport, że wcale nie byłoby mi szkoda i może lepiej że odwołają. Po drugie: zbliża się rok szkolny. Masz już spakowany tornister? Jak nie, to zamiast pisać te kocopoły tutaj to idź sobie spakuj :) To że myślisz że jesteś taki super mądry to wcale nie oznacza. Skończ tu pisać i oszczędź sobie wstydu xD

  • pawelf1 profesor
    @alo

    Przepraszam ale ile ty masz lat ?
    Fis nie wymyślił wirusa ani ewentualnych restrykcji w ruchu międzynarodowym. Fis po prostu przygotowuje plany awaryjne na wypadek prognozowanych jesienią wzrostów zachorowań i związku z tym wysoce prawdopodobnym wzrostem paranoi u polityków połączonej z wprowadzeniem nowych ograniczeń w ruchu granicznym.

    Porównywanie piłki ligowej rozgrywanej w jednym kraju z PŚ jeżdżącym z kraju do kraju co tydzień jest bez sensu . A i tu liga mistrzów odbyła się na zasadzie skoszarowania uczestników w jednym kraju .....

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Czego oni nie wymyślą to ja nie wiem. Polska jako jedyna potrafiła zorganizować LGP w Wiśle z kibicami, mimo że wtedy była rekordowa ilość zakażeń, a inne kraje robią brązową kałużę w bieliznę, bo się boją jak zwykle wszystkiego, nawet własnego cienia.
    Myślę, że jednak FIS pójdzie po rozum do głowy i rozegra PŚ zgodnie z kalendarzem, bo naprawdę FIS skompromitowałby się ograniczając terminarz Pucharu Świata tylko i wyłącznie do paru konkursów. Koronawirus niektórym naprawdę uderza do głów.

    @Jakby
    No tak, powiem w nieco innym temacie: Organizatorzy rozegrają jakiś tam śmieszny meczyk z Wyspami Smoczymi i Makumbą, którego nikt później nie będzie pamiętał, czy jakieś finały Ligi Mistrzów, natomiast dużo ludzi będzie pamiętać podwójne mistrzostwo Świata Małysza z Predazzo bijąc jeszcze na obu skoczniach rekordy skoczni lub 2 razy wygraną TCS przez Kamila Stocha, zwłaszcza wygraną z 2018 roku, bo takie momenty się pamięta na zawsze.
    Jeszcze żeby piłka nożna miała wyniki, a tak pierwszy lepszy makak strzeli jednego gola, czy 2 i tak meczyki kończą się na 2:0 lub 1:0 przez 90 minut gry. Przecież w tym czasie można by było z 15-20 pkt nastukać. Nawet dzieciaki potrafią łyknąć 10 goli na WF-ach. Uprzejmie apeluje, byś Panie nie porównywał piłki do skoków, ponieważ skoki są wymagającym sportem, wymagającym znacznie więcej wysiłku i adrenaliny.
    Ale oczywiście pewien wojownik klawiaturowy ,,Jakby" odwołałby całe skoki, wszystkie dyscypliny, które są mniej wartościowe od piłki nożnej.
    Jakbyś wiedział, ile trzeba czasu, by wychować drugiego skoczka pokroju Małysza, Stocha czy Kubackiego, to byś inaczej śpiewał. To są lata pracy, a nie z tydzień, dwa. Gdy jest sezon PŚ, trzeba tydzień w tydzień startować, nabierać wprawy, doświadczenia itp, a weź wytrzymaj psychicznie, kiedy trenujesz regularnie, robisz wszystko, by wspiąć się na światowy poziom, a mimo tego klepiesz bulę. Skoczkowie narciarscy są bardzo odpornymi i wytrzymałymi sportowcami, nie płaczą o byle co, co twoja załoga z piłki nożnej.
    To, że tobie nie podoba się organizacja PŚ skoków, nie oznacza, że inni muszą się dostosowywać do twoich przekonań.

  • Janeman profesor
    Tłumaczenie z Polskiego na nasze :

    Czyli Norwegowie próbują dogadać się z FISem, na zasadzie : Skoro wprowadziliśmy obostrzenia, przez które nikt nie przyjedzie na nasze zawody, a nasi zawodnicy musieli by całą zimę przebywać poza domem, jak jacyś Azjaci, to może lepiej odbierzmy pozostałym reprezentacjom możliwość startów, bo przecież skoki są Norweskie i wszystko ma być ustawione pod Norwegów !

    A tak na poważnie, logiczniej było by odwołać cały Rower i ewentualnie inne konkursy w krajach które wprowadzą obostrzenia uniemożliwiające uczciwą rywalizację wszystkim nacjom i przenieść część zawodów do krajów o łagodniejszym podejściu (jeśli znajdą się chętni...).

    Spodziewałem się też, że ktoś w FISie wie co nieco o historii PŚ w skokach i jeśli nie uda się rozegrać w miarę normalnego sezonu, to wprowadzą zasadę, że w każdym periodzie do generalki wlicza się każdemu zawodnikowi się np. n-2 konkursów.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @alo

    Znowu to idiotyczne porównywanie skoków z piłką nożną. Chłopie, obudź się, tam są miliardy, a ty machasz skokowymi miedziakami. Pomijam prostszą logistykę w przypadku futbolu. Ale Wąsowicz pewnie chętnie cały PŚ w Wiśle przeprowadzi, a kilka osób ze sj zacznie klaskać uszami:).

  • Żuczek stały bywalec
    @padu

    Polak potrafi

  • padu doświadczony

    Wisła pokazała że jeśli się chce, to się da zarówno zorganizować zawody, jak i wpuścić publiczność. Skoki są taką dyscypliną, gdzie można zachować odległości, inne sporty, jak koszykówka czy piłka nożna odbywają się bez większych problemów, a są to dyscypliny, w których zawodnicy mają dużo większą styczność. Sponsorzy zawsze się znajdą, aby pokazać swoją reklamę, na którą będą patrzyli kibice w telewizji. Jeśli nie ma chęci to nic nie ma

  • unnameduser stały bywalec
    @ugabanie

    Oraz inauguracji PŚ w skokach na lodzie w Wiśle.

  • ugabanie początkujący

    Jedno natomiast powinno budzić zdziwienie - że wśród zawodów priorytetowych nie ma Pangalaktycznych Igrzysk w Zakopanem.

  • ugabanie początkujący
    @Lestek

    Dziury w niebie na pewno od tego nie będzie. Nie ma Złotej Piłki, a klasyfikacją w skokach ktoś by się przejmował? Naczynie dla zwycięzcy i oznaczenie w wikipedii jest tylko symboliczne. A cele zainteresowanych zarządców "pandemii" w jej przedłużaniu wykraczają zdecydowanie poza jakieś tam rankingi.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Tak

    Od razu się zabunkrujmy.
    Wiem, że z racji pandemii trzeba zachować ostrożność, ale te wszystkie przesadne ograniczenia są idiotyczne. I tak lock down nie wyhamował wirusa.

  • Lestek weteran

    "Sytuacja z lokalnymi obostrzeniami może spowodować, iż większość reprezentacji narodowych nie będzie mogła wystawiać co tydzień do zawodów swoich najsilniejszych składów."

    Oho! I co, FIS znowu ogłosi, że nie będzie zwycięzcy klasyfikacji generalnej?

  • Żuczek stały bywalec

    Nie wyobrazam sobie tylko tych konkursów w całym sezonie.Mogliby zrobić jeszcze zawody PŚ w tych krajach w których jest mało zakażeń.Też mogliby kilka zawodów przenieść do krajów z mniejszą liczbą zakażeń.Albo zrobić tak ,że w okoliczne weekendy mistrzostw np.tydzień przed MŚ w Oberstdorfie zrobić zawody w Niemczech lub w samym Oberstdorfie i też żeby tak zrobić tydzień po mistrzostwach i żeby z innymi turniejami tak zrobić.Nie byłoby problemu większego z kwarantanną chociasz wiadomo że koszty większe.

  • alo profesor

    [***]zm totalny. Mecze piłkarskie jakoś się odbywają a skoki oczywiście nie. Brawo dla Fisu. Chyba że chcą zaorać skoki. Zawodnikom się to kompletnie nie spodoba. Oni trenują na cały sezon a nie na na wybrane zawody.
    Jeśli odwołają PŚ to ja skoków już nie oglądam.
    Wirus,wirus i wirus. Szary człowiek musi zapierniczać od rana do nocy jakoś mimo pandemii. Wirus jest i długo będzie. Nie ma sensu odwoływać całkiem zawodów. Głupota by to była

  • Kolos profesor
    @ugabanie

    Cztery konkursy PŚ w postaci TCS są raczej "zaklepane" jako pewne, w każdym razie jako priorytetowe. Więc sam PŚ jako taki będzie, nawet jeśli oktoji się tylko do TCS...

  • Kolos profesor
    @23haze

    To co musi funkcjonuje. Sport to jedna z tych dziedzin która w warunkach nadzwyczajnych jest zbędna i można z niej zrezygnować.

    Powyższy wariant z de facto brakiem PŚ to ostateczność choć znowu nie aż tak mało prawdopodobna jest...

  • kibicsportu profesor

    Powinni zrobić, żeby konkursy MŚwL i MŚ wliczały się do pucharu świata. W sensie, żeby to były też jako zawody PŚ.
    Dziwię się, że tak nie ma.

  • Kolos profesor

    Chyba niepotrzebne straszenie... Ten pomysł to jednak ostateczność, tylko i aż. Oby do tego nie doszło...

  • 23haze doświadczony

    A co, jeśli pandemia nie minie ani w tym, ani w przyszłym, ani w kolejnych latach? Będziemy siedzieli w domu i żywili się energią kosmiczną?

  • ugabanie początkujący

    Finał PŚ bez PŚ? No no, a to dopiero początek. Wszystko przed nami.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl