Grzegorz Miętus o pracy w kadrze młodzieżowej. "Mamy komfort"

  • 2020-10-13 23:52

Młodzieżowa kadra narodowa mężczyzn - składająca się z sześciu głównych i siedmiu rezerwowych zawodników - jest w trakcie końcowych przygotowań do sezonu zimowego. O treningu juniorów opowiedział nam Grzegorz Miętus, były skoczek i jeden z asystentów Zbigniewa Klimowskiego.

Liczna grupa trzynastu skoczków, wraz z zawodnikami rezerwowymi, wymaga współpracy wielu szkoleniowców. - Mamy główną szóstkę zawodników trenera Zbigniewa Klimowskiego, któremu pomagam ja i Krzysztof Biegun. Pozostali, którzy są w rezerwie, trenują w Tatrzańskim Związku Narciarskim z Andrzejem Gąsienicą i moim bratem Krzysztofem, a w Śląsko-Beskidzkim Związku Narciarskim z Piotrem Fijasem - tłumaczy Grzegorz Miętus.

- Mamy taki komfort, że możemy mieszać zawodnikami. Bywają zgrupowania, kiedy dobieramy sobie chłopaków, którzy pokazują się z lepszej strony i nie ma z tym problemu. Dogadujemy się wzajemnie i realizujemy jeden program - dodaje 27-latek.

Zobacz też: Zbigniew Klimowski o roli trenera juniorów: To dla mnie wyzwanie, ale radzę sobie

Ujednolicony cykl treningowy pozwala wszystkim juniorom pracować na równych warunkach, co jest bardzo ważne w rozwoju młodych zawodników. Trenerom daje to możliwość porównywania poziomu skoczków podczas przygotowań do zawodów.

- Na zgrupowaniach chcemy jak najwięcej treningów przeprowadzić na skoczni, ale nie można też zapominać o treningu motorycznym. Generalnie jest dużo pracy na siłowni, na salach gimnastycznych i oczywiście na samej skoczni. Poza tym dochodzą jeszcze inne zajęcia związane z kombinezonami i sprzętem - zdradza szkoleniowiec.

Zobacz też: Kadra A i B połączą siły w sezonie 2020/21!

- Całe lato trzeba ciężko przepracować, żeby przed zimą wprowadzić już lżejszy trening, by była większa świeżość. Testujemy wtedy różne rozwiązania oraz staramy się, żeby skoki udoskonalić tak, aby zimę zacząć już z wyższego poziomu niż w przypadku sezonu letniego - kontynuuje były reprezentant kraju.

Kwestia psychiki i regeneracja organizmu to jeden z kluczowych elementów w sporcie. Kadra młodzieżowa, podobnie jak seniorska, również w swoich szeregach posiada fizjoterapeutę, który współpracuje z juniorami. - Mowa o Jerzym Kochaju. On organizuje chłopakom różne odnowy biologiczne i masaże. Myślimy, że są to na tyle młodzi zawodnicy, że nie potrzebują intensywnej regeneracji. Oni sami się regenerują, więc nie kładziemy na to bardzo dużego nacisku - przyznaje Grzegorz Miętus.

- W poprzednim roku współpracowaliśmy z panią psycholog. W tym doszliśmy do wniosku, że jeżeli zawodnicy wyrażają chęć pracy z psychologiem, mogą skorzystać z tego w szkołach sportowych. Z tego co wiem, część z nich to robi - wspomina trener.

Zobacz też: Groźna kontuzja polskiego juniora

Na tym etapie przygotowań do zimy wszystko musi być już dopięte niemal na ostatni guzik. Czasu na poprawę formy zawodników, bądź skorygowania ich błędów, nie zostało dużo. - Latem, między startami, jest czas na testowanie nowego sprzętu lub wprowadzanie innych rozwiązań do treningu. Podczas zawodów staramy się nie kombinować. Jeżeli mamy zgrupowania i nowe pomysły, wówczas staramy się coś poprawiać i udoskonalać, żeby zimą nie było już z tym problemu - uzupełnia były skoczek.

Kadra młodzieżowa mężczyzn ma przed sobą jeszcze start w letnich mistrzostwach Polski, które zaplanowano na 17 i 18 października w Szczyrku. Pod koniec miesiąca juniorzy, wraz z kadrą A, zaliczą pierwszy trening na torach lodowych w Zakopanem.

- Zawodnicy będą mogli poskakać ze swoimi idolami oraz czegoś się nauczyć, podobnie jak i my - podkreśla drużynowy medalista mistrzostw świata juniorów z 2009 roku.


Natalia Kołsut, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3552) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl