Krajowe przepisy utrudnią Norwegom walkę o Kryształową Kulę?

  • 2020-10-14 14:50

Norwescy skoczkowie narciarscy w przypadku chęci powrotu do kraju po każdych zawodach Pucharu Świata będą musieli przejść test pod kątem COVID-19. Pozytywny wynik może wykluczyć ich z udziału w kolejnych konkursach.

Drużynowi mistrzowie olimpijscy z Pjongczangu jako pierwsi w ramach przygotowań do sezonu 2020/21 rozpoczęli zajęcia na torach lodowych. Norwegowie trenują na kompleksie Granåsen w Trondheim, gdzie w najbliższy weekend odbędą się letnie mistrzostwa kraju w skokach narciarskich. Tytułów sprzed roku bronić będą Robert Johansson i Maren Lundby.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Nice training camp in Trondheim this week👌🏽🔥 📸: @abovemedia.no

Post udostępniony przez Marius Lindvik (@mariuslindvik)

Norwegowie - jako najsilniejsza europejska reprezentacja spoza centralnej części Starego Kontynentu - stają przed niemałym wyzwaniem logistycznym w czasach pandemii. Skuteczną rywalizację na arenie międzynarodowej mogą im utrudnić krajowe przepisy związane z COVID-19.

- Będziemy robić testy na lotnisku Oslo-Gardermoen po powrocie z zagranicy. Jeśli wynik będzie ujemny, wówczas będzie obowiązywał przez 72 godziny i da wjazd do kolejnych krajów organizujących zawody, bez konieczności przechodzenia kwarantanny - tłumaczy Clas Brede Braathen na łamach vg.no, działacz odpowiedzialny za skoki w Norweskim Związku Narciarskim. Jego zdaniem wyjazdy skoczków oraz członków sztabu będą kwalifikować się jako podróże służbowe. Niemniej, powrót do Norwegii będzie oznaczał konieczność ponownego wykonania testu. Problemy mogą pojawić się w przypadku wyniku pozytywnego.

- Tylko wynik negatywny pozwoli normalnie przygotować się do kolejnych konkursów. Musimy być bardzo ostrożni i minimalizować ryzyko zakażenia - dodaje norweski działacz. Skandynawowie biorą też pod uwagę dłuższe pobyty w Europie Środkowej, aby rzadziej wracać do domu i nie ryzykować pozytywnego wyniku testu w ojczyźnie. Niewykluczone, iż zimą będą się izolować i żyć w grupie liczącej 10-12 osób, przy jednoczesnym ograniczaniu kontaktów z ludźmi spoza zespołu.

Zobacz też: Peier i Schuler zakażeni koronawirusem, mistrzostwa Szwajcarii przełożone


Dominik Formela, źródło: vg.no
oglądalność: (3675) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor

    No faktycznie odkrycie... Trzeba napisać cały artykuł, wcale nie krótki żeby stwierdzić, że skoczek w przypadku pozytywnego wyniku tesu na COVID będzie musiał iść na kwarantannę i wypadnie że startów w PŚ...

    A myślałem, że to już dawno oczywiste jest.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl