Konkurs drużynowy z minimum 6 zespołami - kolejne zmiany w regulaminach FIS

  • 2020-10-20 17:18

Październikowe posiedzenie Rady FIS obfitowało w decyzje dotyczące najbliższych edycji mistrzostw świata juniorów oraz MŚ w lotach narciarskich. Z uwagi na pandemię koronawirusa, wprowadzone zostały także zmiany w regulaminach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Mają one na celu zapewnić elastyczność organizatorom w podejmowaniu decyzji i zwiększyć szanse na przeprowadzenie jak największej liczby zawodów.

Zmiany w przepisach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix

Z uwagi na trwającą pandemię koronawirusa, Rada FIS postanowiła zatwierdzić kilka zmian w dokumentach dotyczących rozgrywania zawodów najwyższej rangi w skokach narciarskich.

Ze względu na możliwe ograniczenia w podróży bądź kwarantannę, oficjele FIS na zawody mogą być nominowani tylko z kraju organizatora konkursów lub państw sąsiednich.

Zwiększone zostały także uprawnienia dotyczące terminarza imprezy. Do regulaminów dodano zapis na wypadek zmian w regulacjach dotyczących podróżowania lub organizacji zawodów sportowych, wprowadzonych po jesiennym spotkaniu FIS lub w trakcie zimy. W takim wypadku przewodniczący komitetu FIS ds. skoków narciarskich, przewodniczący podkomitetu do spraw planowania kalendarza oraz dyrektor Pucharu Świata otrzymają możliwość do wprowadzania zmian w kalendarzu Pucharu Świata oraz przepisach technicznych, w celu zwiększenia możliwości na organizację zawodów tego cyklu.

Zmiany nastąpiły także w kwestii zawodów drużynowych Pucharu Świata i Letniego Grand Prix. Od tej pory wymagane będzie sześć (a nie jak wcześniej - osiem) zespołów na starcie rywalizacji, aby konkurs został zaliczony do klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów. W przypadku indywidualnych konkursów PŚ, wciąż pozostaje wymóg startu przedstawicieli co najmniej 8 reprezentacji narodowych.

Z regulaminu FIS zniknął przepis wprowadzony zaledwie kilka miesięcy temu, przed startem sezonu letniego. Mowa o zapisie dotyczącym automatycznego przeniesienia kwoty startowej reprezentacji na kolejny period w przypadku, gdy w trakcie aktualnego okresu startowego nie rozegrano ani jednego konkursu.

Ostatnia zmiana w regulaminie jest poświęcona kwestii zakwaterowania zawodników. Dotyczy ona weekendów Pucharu Świata z zawodami drużynowymi, kiedy to każda reprezentacja z minimalną kwotą startową (2-3) ma prawo wystawienia 4 zawodników. Pobyt wspomnianych skoczków z dodatkowej puli będzie musiał być zapewniony i opłacony przez organizatora na okres trwania całego weekendu.

Kwestia MŚ w lotach 2024

Podczas ostatniego posiedzenia Rady FIS nie wybrano gospodarza mistrzostw świata w lotach narciarskich, które mają się odbyć w 2024 roku. Wszystko za sprawą ubiegłorocznej decyzji Harrachova o wycofaniu swojej oferty. Czeska miejscowość była jedyną kandydaturą do organizacji tej imprezy, zgodnie z rotacją pomiędzy pięcioma właścicielami skoczni do lotów narciarskich.

W tej sytuacji Rada FIS postanowiła wydłużyć proces aplikacyjny o organizację MŚ w lotach 2024 do 1 marca 2021 roku. Działacze międzynarodowej federacji będą prowadzić rozmowy na temat czempionatu oraz rotacji gospodarzy z pięcioma komitetami organizacyjnymi zawodów na mamucich skoczniach oraz ich krajowymi związkami narciarskimi.

Mistrzostwa Świata Juniorów 2021-2024

Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, FIS zgodziła się na prośbę Polskiego Związku Narciarskiego i postanowiła przełożyć MŚJ w Zakopanem na 2022 rok. Jednocześnie podjęto decyzję o podzieleniu przyszłorocznego czempionatu i przyznaniu organizacji dwóm miejscowościom. Jedna z nich będzie gościć biegi narciarskie, a druga - skoki narciarskie oraz kombinację norweską. Ogłoszenie organizatorów MŚJ 2021 ma nastąpić w ciągu najbliższych tygodni.

Jednocześnie FIS przyjęła kandydaturę Kanadyjskiego Związku Narciarskiego do organizacji mistrzostw świata juniorów w 2023 roku. Gospodarzem tego wydarzenia będzie Whistler, które w 2010 roku było jedną z aren XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Rok później, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, MŚJ odbędą się w Planicy.

Nowi polscy członkowie komitetów FIS

Na prośbę krajowych związków narciarskich, Rada FIS zatwierdziła nowych członków komitetów, którzy będą pełnić swoją funkcję do końca obecnej kadencji i wyboru nowych władz na Kongresie FIS w Portoroz w czerwcu 2021 roku. Ze strony Polskiego Związku Narciarskiego wpłynęły nominacje dwóch osób na trzy stanowiska:

- Łukasz Kruczek został członkiem Komitetu FIS ds. skoków narciarskich, zastępując na tym stanowisku Adama Małysza.

- Ponadto Łukasz Kruczek został także członkiem Podkomitetu FIS ds. sprzętu i rozwoju skoków narciarskich, w miejsce Wojciecha Topora.

- Faustyna Malik została członkinią Podkomitetu FIS ds. oficjeli, przepisów i kontroli w skokach narciarskich, zastępując Wojciecha Topora.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8043) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Oczy Aignera

    Po za tym igelit/igielit to dopiero jest chemiczny, że cho cho :).

    Po za tym kiedyś panowało przekonanie, że igelit/igielit to dość kiepski erzac śniegu na którym generalnie skacze się mało wygodnie. Ale teraz wszystko odwróciło się całkowicie i teraz igelit/igielit uchodzi pomału za coś lepszego niż śnieg :)

  • Oczy Aignera profesor
    @Kolos

    Kierowałem się głównie przykładem zawodów w Klingenthal z 2013 roku.

  • Kolos profesor
    @Oczy Aignera

    Brązowego śniegu to już na skoczniach nie ma od wielu lat, pooglądaj sobie nagrania z końca lat 90 XX wieku np. z Planicy tam to było błoto na skoczni a nie śnieg!

    No i o żadnym "chemicznym" śniegu nie ma mowy - ten cały sztuczny śnieg produkowany w Wiśle to po prostu zmielony na drobno lód i tyle.

  • Oczy Aignera profesor
    @O co chodzi jakby

    Na czym polega ta komedia? Na kolorze? Czy dla Ciebie nawierzchnia, na której lądują zawodnicy, jest ważniejsza od sportowej rywalizacji?
    Moim zdaniem wygląd igelitu jest zdecydowanie ładniejszy dla oka niż brązowy, chemiczny śnieg, który zapewne będzie coraz częstszym widokiem na skoczniach świata.
    I co najważniejsze - skoki to nie jest dyscyplina stricte zimowa. To sport uniwersalny, który można uprawiać przez cały rok.

  • W Punkt doświadczony
    genialne...

    Zamiast zastąpić, te, potrzebne jak dziura w moście, drużynówki drugim konkursem indywidualnym z przyzwoitą obsadą, to się decydują na jeszcze bardziej kadłubowe niż dotychczas zawody drużynowe.
    Niech idą jeszcze dalej. Niech w takich zawodach startuja tylko trzy drużyny. Wtedy każdy ze skoczków bedzie miał ten komfort, że jak zawali skok, to i tak nie pozbawi kolegów kasy. To zdecydowanie zmniejszy presję i znakomicie wpłynie na zwiększenie poziomu zawodów.
    BTW
    Myślę, że ten nowy przepis o opłacaniu outsiderów przez cały weekend w końcu przekona PZN do tego, by zaprotestować przeciwko uszczęsliwianiu nas, na lewo i prawo, konkursami drużynowymi. Jak są takie ciekawe i emocjonujące, to niech je sobie organizuja Szwajcarzy w Engelbergu albo Niemcy. Gdzie im się podoba. Może być na Księżycu. A w Polsce chciałbym obejrzeć zawody które rzeczywiście mogą być dla kibica interesujące. Czyli IN-DY-WI-DU-AL-NE!

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Kolos

    Tak @kolosku, ty wiesz, że sponsorzy nie odejdą. W końcu jesteś mistrzem marketingu. Znikną szybciej niż ci się wydaje, bo nikt takiej komedii nie będzie na dłuższą metę sponsorował.

  • Kolos profesor
    @Bocian

    Sponsorzy od letnich skoków nie odejdą. Jedyny problem to krzyżowanie się terminów letnich zawodów na igielicie z terminami zawodów w znacznie popularniejszych dyscyplinach rozgrywanych latem. Dlatego letnie skoki przegrywają na starcie niewielkim zainteresowaniem...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Być może byłby to jakiś pomysł. Np. W przyszłym sezonie będą tylko 4 drużynówki (w ramach PŚ). Więc już prawie. Chyba, że jeszcze będą jakieś roszady w Raw Air...

    Z drugiej strony mi tam drużynówki nigdy jakoś nie przeszkadzały. Nawet jakby każdy weekend w sezonie wyglądał tak, że w piątek drużynówka a sobota i niedziela konkursy indywidualne to nie byłoby to złe. Ale jak drużynówki zastępują indywidualne konkursy to już gorzej... Równie dobrze, dla mnie wcale mogłoby nie być drużynówek (po za MŚ/IO) bo one niczego nie wnoszą, zwłaszcza w obecnych czasach i coraz bardziej zawężającej się czołówce...

    Ktoś w końcu powinien zapytać Sandro Pertile oraz np. Wąsowicza jak to jest z tymi drużynówkami. Czy oni chcą czy to FIS je nam wciska...

    Bo tak, to ciągle tylko spekulacje.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Bocian

    Jest dokładnie tak jak piszesz. To może pójść dalej i narciarstwo alpejskie rozgrywać na igelicie. Dyscyplina zimowa to dyscyplina zimowa, a nie jakaś sztuczna plastikowa farsa.

  • Bocian stały bywalec
    @Oczy Aignera

    Ok, skoki przejdą na igelit, ale odejdą wtedy od nich media i pieniądze, bo zniknie zainteresowanie. Cała magia skoków (jak dla mnie) polega na tym, że za oknem leży śnieg i myślę, że tak ma akurat większość ludzi. I ok, skoki się ostaną, ale uprawiać je będą tylko pasjonaci. Przecież już obserwujemy regres dyscypliny.

  • Bocian stały bywalec
    @Seba Aka Krzychu

    Przykre to...

  • Xander1 profesor

    Ale to jest bez sensu. Na cholerę komuś te drużynówki i to jeszcze z sześcioma zespołami. Kogo to w ogóle interesuje. W sezonie powinny być max 3/4 drużynówki. Na początku, na końcu i impreza docelowa. No i ewentulanie jeszcze jedna w środku. I tak nikt tymi konkursami się nie pasjonuje, bo walczą ze sobą te same sześć zespołów, a reszta to statyści. No ale nic nie poradzisz, FIS jak nienormalny pcha się w to.

  • Pavel profesor
    @Oczy Aignera

    Dokładnie skakania na igelicie to nieuchronna przyszłość tej dyscypliny. Jeszcze naście lat i będzie problem ze śniegiem w styczniu.

  • Oczy Aignera profesor
    @Bocian

    Śnieg do skoków nie jest potrzebny. Niejednokrotnie widzieliśmy, że jego intensywne opady przeszkadzały w rozgrywaniu konkursów.
    Niektórzy myślą, że skoki na igelicie to zupełnie inna dyscyplina sportu.
    Zapewne i tak nadal będzie trwać zrzędzenie na temat tego, że letnie skoki to tylko przystawka do sezonu zimowego. A gdyby tak to zamienić? Co byłoby, gdyby Puchar Świata był rozgrywany latem?
    Od letnich skoków się nie ucieknie. Tak samo od samochodów elektrycznych. To jest przyszłość.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie ma co cudować, po prostu w sezonie powinny być 3 konkursy drużynowe w terminie, który gwarantuje w miarę szeroką obsadę, czyli otwarcie sezonu, zamknięcie i impreza docelowa. Tyle, więcej nie potrzeba.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Bocian

    PZN che organizować drużynówki, więc na to bym nie liczył, żeby w Polsce był weekend z dwoma konkursami indywidualnymi. Tajner już się na ten temat wypowiadał poprzedniej zimy w studiu podczas konkursu PŚ.

  • Kolos profesor

    No to skoro obniżają wymogi co do drużynówek, to powinni tak samo zrobić w przypadku konkursów indywidualnych. Bo w przeciwnym razie ten przepis jest bez sensu.

    To już lepsze byłoby zmniejszenie liczby zawodników do 3 w drużynie albo w ogóle zamienić drużynówkę w rywalizację duetów.

  • Bocian stały bywalec

    To jest szansa dla nas, żeby wyrzucić te durne drużynówki z naszych skoczni. Do tej pory FIS chętnie nam podrzucał to zgniłe jajo, ale teraz jest szansa wyrzucić je do śmieci. Swoją drogą skoki chyba są skazane na wyginięcie - kurcząca się stawka zawodników, coraz łagodniejsze zimy i jeszcze to bezobjawowe przeziębienie... Albo zostaną pasjonaci, ale już bez medialnej nagonki i bez pieniędzy, za to z wartościami stanowiącymi powrót do korzeni.

  • Cinu profesor

    Jej 6 drużyn w drużynówce ależ będą emocje. 48 skoków w obu seriach zamiast 80 w indywidualnym to jest to czego chcemy. Najwyższy czas zrezygnować z czegoś co już kilka lat temu straciło sens a w obecnej sytuacji covidowej to już w ogóle no-brainer.

  • ms_ doświadczony

    Rezygnacja z minimum 8 ekip w konkursach drużynowych to właściwie kolejny dowód na to jak ta piękna dyscyplina sportu umiera, obstawiam że w kombinacji zrobią albo zrobili już to samo, tam też 8 ekip zebrać to często był problem, nawet odwoływano czasami drużynówki w ostatnim czasie i robiono drugi indywidualny w to miejsce bo by 8 ekip nie było, szkoda. Kiedyś kilkanaście ekip w konkursach zespołowych to była norma, a teraz zazwyczaj 8,9,10, czasem może 11, ale nie ma już w pś konkursów gdzie było by nie wiem 14, 15 ekip na starcie. Dodatkowo skoki i ogólnie sport ucierpiał na tym całym wirusie, ale dla "elit" to się nie liczy, jak ustalą że ma być wirus to ma być i tyle, a reszta społeczeństwa musi się dostosować.

  • dervish profesor

    Nie lepiej zrezygnować z takich kadłubkowych druzynówek w ogóle? Jeżeli da sie uzbierać tylko 6 drużyn to o wiele praktyczniej byłoby w miejsce druzynówki wstawic konkurs indywidualny. Skorzystałoby na takiej zamianie więcej skoczków bo zapewne 6 głównych nacji mogłoby wystawić pełne 6-7 osobowe kadry plus grupka skoczków z państw które w drużynówkach nie uczestniczą.

  • MK92 stały bywalec
    Drużynówki

    Prawdę mówiąc, to i tak pomału tworzyła się taka przepaść między czołowymi reprezentacjami a resztą stawki, że nawet osiem porządnych drużyn było ciężko zebrać.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl