Zawody na Hochfirstschanze odbędą się przy pustych trybunach

  • 2020-10-30 12:55

Kolejny komitet organizacyjny zawodów z cyklu Pucharu Świata 2020/21 podjął decyzję, iż z powodu zagrożenia epidemicznego konkursy najlepszy skoczków odbędą się bez udziału publiczności. Tym razem na taki ruch zdecydowano się w Titisee-Neustadt.

Hochfirstschanze w Titisee-NeustadtHochfirstschanze w Titisee-Neustadt
fot. Dominik Formela

Niemiecka Agencja Prasowa (DPA) poinformowała w piątek, że zaplanowane na styczeń zawody rangi Pucharu Świata kobiet i mężczyzn w skokach narciarskich zostaną rozegrane za drzwiami zamkniętymi dla sympatyków skoków narciarskich. Decyzja jest rzecz jasna pokłosiem wzrastającej liczby zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 na terenie naszych zachodnich sąsiadów.

Panowie, dla których będzie to pierwszy pucharowy przystanek po 69. Turnieju Czterech Skoczni, zmierzą się w Titisee-Neustadt w dniach 8-10 stycznia 2021 roku. Panie w Badenii-Wirtembergii pojawią się pod koniec tego samego miesiąca (29-31 stycznia), zaliczając debiut na Hochfirstschanze (HS142). Pierwotnie konkursy kobiet miały odbyć się w oddalonym o 10 km Hinterzarten. Impreza została jednak przeniesiona z powodu przedłużającej się przebudowy Rothaus-Schanze.

Titisee-Neustadt to kolejna lokalizacja, która zdecydowała się na organizację zawodów przy pustych trybunach. Tej jesieni podobne komunikaty wydali działacze z Ruki, Engelbergu i Garmisch-Partenkirchen. Dużo wskazuje na to, że los wymienionych miejscowości może podzielić większość aren Pucharu Świata 2020/21.

Zobacz też: Puchar Świata kobiet przeniesiony z Hinterzarten do Titisee-Neustadt


Dominik Formela, źródło: DPA
oglądalność: (6668) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Ech, twoja propaganda jak to źle cokolwiek robić i nic się nie opłaca bardzo mnie śmieszny :) Ale jednak warto byłoby uporządkować fakty - akurat w tym roku produkcja śniegu nie odbywała się w kilkunastu stopniach plus. Taka temperatura pojawiła się dopiero po tym jak zakończyli pierwszy etap produkcji śniegu.

    Po za tym sama produkcja śniegu w kilkunastu stopniach plus to pikuś przy dzisiejszych technologiach (choć swoje kosztuje) większy problem jest z tym, żeby ten produkowany śnieg się nie roztopił. A tu straty są spore.

    Tego typu zawody w Wiśle na pewno nie są przepacane, dotąd mimo wszystko przedsięwzięcie było opłacalne, (szczególnie miasto i lokalna turystyka zarabiała na tym) . Teraz problemem są puste trybuny które będą.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Najlepiej by było, gdybyśmy zostali w jaskiniach. Nie mielibyśmy żadnych problemów, a świat byłby doskonały, boby panowała równowaga biologiczna :) Tak na poważnie, gdyby zabrać wszystkie dzieła człowieka, nie przeżylibyśmy jednego dnia.

    A Wąsowicz doszedł do dobrego wniosku, ale póki co FIS nam załatwił gorszy termin, co jest też "postępowe". Czemu nie zorganizować 2 weekendów w Polsce (Wisła, a po niej Zakopane w styczniu), skoro pandemia nie odpuści minimum do końca przyszłego roku? Oszczędność w transporcie :)

  • Naczelny Ironista stały bywalec

    Trzeba przyznać, że podziwiam zapał:))).

  • Profesor Bywalec początkujący
    @Pavel

    Dla Piotrusia postęp cywilizacyjny oznacza jakiś chuderlaków na skoczni w dobie pandemii, by sobie to w TV obejrzał w mieszkaniu mamy. Gość jest tak pocieszny, że brakuje słów:).

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Tak, tak drogi Piotrze, przepłacone konkursy na śniegu produkowanym w nastu stopniach Celsjusza, to krok w przód w rozwoju cywilizacji na Ziemi. Z resztą nawet Wąsowicz doszedł do wniosku, że to kasa wywalona w błoto (sztuczny śnieg) i próbuje zorganizować inny termin.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Przy twoim podejściu to nadal mieszkalibyśmy w jaskiniach....

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Aż dziw, że Wąsowicz jest tak zapalony do pomysłu wciśniętego mu przez FIS...

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    Od biedy Rudawy i Karkonosze z bardziej surowym listopadem się nadają, stąd też pewnie pomysł z Klingenthalem, ale Tajner z Wąsowiczem zamarzyli sobie Wisłę, to mają (wersja alternatywna dla niektórych – „FIS nam to wcisnął”).

  • Profesor Bywalec początkujący
    @Pavel

    Wąsowicz to sprawia wrażenie, jakby psychiatry dawno nie widział. Mogę wylistować z Google co najmniej 20 jego bredni, gdzie jedna zaprzecza drugiej. Boski przynajmniej opanował bajkopisarstwo w miarę ok. Ale pewnie dzbano-adminy mi za to konto zbanują, bo tu trzeba się kłaniać w pas PZN-owi - i znowu 3s. roboty na nowe konto. Ech.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Cytaty z Wąsowicza to sobie daruj, on raz twierdzi, że zarabia na konkursach i i w ogóle cymes, później, że dokłada i się nie opłaca, trochę mija się to z celem. Prawda jest taka, że Środkowa Europa nie jest miejscem na organizację startu PŚ w połowie listopada, tyle. Można sobie sypać frazesami "jak nie ma to kto?", ale tego, że do interesu się dokłada nikt nie przeskoczy.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Twoje podejście dobrze obrazuje cytat z niedawnej wypowiedzi Wąsowicza na temat organizacji PŚ w Wiśle:

    "Czytam komentarze kwestionujące sens organizacji tych konkursów. Gdyby wszyscy tak do tego podeszli, wówczas niedługo staniemy w miejscu i nic nie będzie się odbywać"

    Nic dodać, nic ująć.

  • Oczy Aignera profesor
    @Prekursor Skoczni Vip

    Do wielu zadań, z którymi spotykamy się w życiu, potrzebne są różne narzędzia. Metoda dojścia do celu nie jest ważniejsza od samego jego osiągnięcia.
    Tak samo jest w sporcie. Kibice są pewnego rodzaju narzędziem, który uwydatnia sposób uzyskania zamierzonego efektu, jakim jest udane wydarzenie sportowe.

  • Pavel profesor
    @Profesor Bywalec

    Oczywiście, że jest, szczególnie w polskim wykonaniu. Tylko, że u nas działaczy starszej daty idealnie obrazuje cytat z Misia:

    "To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie – mówimy – to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo”

    My musimy mieć wszystko największe, najlepsze, jak coś się gdzieś nie opłaca, to u nas musi się odbyć, bo my potrafimy, a oni nie i my im pokażemy. Narody Europy Zachodniej są bardziej rozwinięte, a co za tym idzie, pragmatyczne.

  • Profesor Bywalec początkujący
    @Pavel

    No wiem, ale popatrz na to z innej strony. Komediant Kruczek marudzi, że nie ma kasy na pseudo-testy, Ammann żebra o grosze na jakieś swoje skocznie. A Wąsik "ekologicznie" marnuje prąd i wodę za to wszystko. No czy ta dyscyplina mimo że piękna nie jest komiczna:)?

  • Pavel profesor
    @Profesor Bywalec

    Inne źródła finansowania.

  • Profesor Bywalec początkujący
    @grzmiwuj

    200 franków na łebka co tydzień ? To dużo? Wąsowicz od ponad tygodnia marnuje wodę i prąd sto razy więcej finansowo na fanaberię w Wiśle.

  • grzmiwuj doświadczony

    Zacznijmy od tego, że mało która federacja wytrzyma taki sezon finansowo. Poczytajcie rozmowę z Kruczkiem na jednym z portali - same testy na wirusa to są gigantyczne (jak się okazuje) koszty. Sam nie przypuszczałem, że mówimy o aż takich sumach. W sytuacji, gdy te koszty zostały przerzucone na federacje, łatwo sobie wyobrazić, że te biedniejsze odpuszczą lub wyślą po jednym zawodniku czy dwóch. Do tego dodajmy przypadki (moim zdaniem nieuniknione), gdy komuś nagle wyjdzie test pozytywny. I co? Dwa tygodnie przerwy od startów? Do tego logistyka. Okazuje się, że ten słynny czarter FIS jest tak kosztowny, że poszczególne federacje powoli zaczynają szukać jednak na własną rękę. Oprócz tego jeszcze takie "drobiazgi" jak możliwość nagłego zamknięcia granic przez niektóre kraje, objęcia obywateli innego kwarantanną itp. Mówcie sobie, że jestem czarnowidzem, że marudzę, ale do jasnej cholery - naprawdę tego na dziś nie widzę. Albo widzę w tak śmiesznej i niemiarodajnej obsadzie, że nie będzie to miało najmniejszego sensu.

    Co robić? Wykorzystać regionalną wersję kalendarza, starać się skupić jak najwięcej konkursów i zawodników w jednym kraju i potem przenosić się do następnego. Ale panowie w FIS wciąż w różowych okularach, że "ja z synowcem na czele i jakoś to będzie". Życzę powodzenia, ale sukcesów nie wróżę.

  • SebaSzczesnyy weteran

    Że bedzie wszedzie bez kibicow to wiadomo ale ważne żeby były skoki cały czas !!!

    Ciekawe ile konkursow odwołają, ale może bedzie jak w F1 że skrócą sezon xd

  • Profesor Bywalec początkujący
    @Seba Aka Krzychu

    Być może. Tylko wtedy obsada będzie komediowa.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Profesor Bywalec

    Mi się jednak wydaje, że Puchar Świata zostanie rozegrany bez większych problemów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl