Podopieczni Kojonkoskiego trenują w Laiyuan, padł rekord Chin

  • 2021-01-04 17:32

Przygotowujący się do ewentualnego startu w domowych igrzyskach chińscy skoczkowie i skoczkinie od kilku tygodni szkolą się na powstałym w ubiegłym roku nowoczesnym kompleksie skoczni w Laiyuan. Podopieczni fińskiego duetu Kojonkoski- Klinga drugiego stycznia oddali pierwsze skoki na skoczni HS140. 

Laiyuan docelowo ma stać się jednym z największych ośrodków skoków narciarskich na świecie wyposażonym między innymi w skocznię przeznaczoną do lotów narciarskich. Na tę chwilę gotowe są dwie skocznie, HS95 i HS140, posiadające identyczne parametry jak olimpijskie obiekty w Zhangijakou oraz supernowoczesny tunel aerodynamiczny. Chińscy skoczkowie, skoczkinie i specjaliści od kombinacji norweskiej w Laiyuan mają przebywać do czasu igrzysk w Pekinie zaplanowanych na przyszły rok. 

W sobotę zawodnicy i zawodniczki po raz pierwszy przetestowali skocznię dużą. Najlepszy w ostatnich miesiącach skoczek z Państwa Środka Song Qiwu w jednej ze swoich prób uzyskał 141,5 metra. Żaden jego rodak do tej pory nie pofrunął tak daleko na nartach. Do tej pory za rekord Chin uznawano odległość 128,5 metra uzyskane przez Li Chao na dużej skoczni w Planicy w 2020 roku. Po skoku Qiwu Chiny pod względem rekordu w długości skoku w danym kraju wyprzedziły Hiszpanię, Węgry, Danię i Wielką Brytanię (lista rekordów według polskiej Wikipedii). Rekordzista kraju za swój wyczyn otrzymał list gratulacyjny od Centrum Sportów Zimowych Generalnej Administracji Sportu. Autorzy listu wyrażają nadzieję, że olimpijski projekt skoków narciarskich zakończy się sukcesem, podkreślają, że opiera się on na wierze w siłę nauki i technologii. 

Uzyskanie prawa do występu na igrzyskach może być jednak o tyle trudne, że Chińczycy w najbliższym czasie nie planują występów w żadnych konkursach międzynarodowych rangi FIS.

Czytaj też: Chińczycy rywalizowali w Jilin. Kojonkoski znów w gnieździe trenerskim


Adrian Dworakowski, źródło: Sohu.com
oglądalność: (30791) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @Roxor

    Nie mogą wyjechać z Chin przecież, bo pandemia

  • Chackster początkujący

    Zobaczyli, że na zakopiańskim FC skaczą zawodnicy z punktami PŚ i uznali, że szkoda fatygi :P
    Ale spokojna głowa, zaplanują tak, żeby móc reprezentację wystawić, nie nabudowali się tych skoczni na darmo.

  • Wojciechowski profesor
    @Arturion

    Doprecyzuję, żeby nie było wątpliwości – ze skrajnych opcji Edwards vs brak gospodarzy w konkursie olimpijskim zdecydowanie skłaniam się ku pierwszej.

    Ja nie wiem, czy FIS i MKOl szukają oszczędności czy jak, ale ten sam FIS wespół z MKOl dopuszcza olimpijski start biegaczy z Bermudów, Ekwadoru czy Tonga. Bo chyba nie o „bezpieczeństwo” chodzi.

  • Prekursor Skoczni Vip weteran
    @awsedr

    Przecież wiem, pisalem to ironicznie

  • awsedr początkujący
    @Prekursor Skoczni Vip

    Czytaj ze zrozumieniem. Skoczył 128 m w Planicy na skoczni dużej, czyli tej HS138.

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Na mamucie te 128m ? Nie no życzę im powodzenia, ale szczerze nie wierzę że ktokolwiek z tego projektu osiągnie chociaż poziom "40" PŚ

  • Arturion profesor
    @Wojciechowski

    Bardzo lubiłem Eddiego i jego skoki. Jeden nawet mu znośnie wyszedł pod względem osiągniętej odległości, w stosunku do powszechnych oczekiwań. :-)
    Wycięcie przepisami takich Orłów źle wpływa na popularność dyscypliny. IMVHO

  • Arturion profesor
    @sebik125p

    Nie. Im się to znudzi pewnie. Ale każdy powinien mieć szansę... Cóż, może warto uczyć się chińskiego? ;-)

  • sebik125p początkujący
    Smok

    Szczerze to nie wiem, czy te inwestycje Chin w skoki są pożyteczne. Jak wiemy, oni zawsze idą na całość i jeśli im pyknie, to mogą całkowicie wywrócić skoki narciarskie. Lepiej chyba nie budzić smoka. Można stworzyć sobie zbytecznego potwora. Niech sobie poskaczą na olimpiadzie i wracają do akrobatyki czy coś.

  • Wojciechowski profesor
    @skortom76

    W sumie Eddie miał jeszcze o tyle farta „marketingowego”, że akurat wstrzelił się z igrzyskami w kraj, w którym jeśli już ktoś kojarzy skoki narciarskie, to i tak jako dyscyplinę raczej cyrkową, a większość ogromnej przecież wtedy widowni pod skoczniami w Calgary przyszła oglądać raczej jego i ewentualne upadki. Gdyby to było w Europie, takiego szumu by nie było, tym bardziej że był już znany szerszej widowni z MŚ i TCS. A tak trafił swój na swego. ;)

  • skortom76 doświadczony
    @Wojciechowski

    Dokładnie, niektórzy bardziej pamiętają Edwardsa niż tego kto wtedy wygrał, zresztą nawet film był o angielskim orle, podobnie jak o bobsleistach z Jamajki. Też mi się to nie podoba, ale możemy co najwyżej o tym pogadać.

  • Wojciechowski profesor
    @skortom76

    A już największym kuriozum jest to, że 45-letni Staffan spod Falun czy 15-letni Chorwat ma o niemal 100% większe szanse na udział w mistrzostwach świata niż w igrzyskach olimpijskich. Coś na głowie stoi. Skoki na igrzyskach przeszły szybko jakiś bieg od ściany do ściany – od Eddiego Edwardsa jako gwiazdy (głównej?) konkursu olimpijskiego do rzucania kłód pod nogi nawet gospodarzom.

  • skortom76 doświadczony
    @Wojciechowski

    "Najważniejszą rzeczą w igrzyskach olimpijskich jest nie zwyciężyć, ale wziąć w nich udział, podobnie jak w życiu nie jest ważne triumfować, ale zmagać się z organizmem. " Niestety odchodzi się od tej idei i nawet gospodarzom ciężko, ale Chiny mają takie przebicie, że myślę że i drużynę i co najmniej 2 indywidualnie zobaczymy. Bo teraz rządzi hasło, kasa misiu kasa.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Myślę, że na skoczni do lotów obecnie żaden z Chińczyków nie skoczył by dalej.

  • Sweet weteran
    @skortom76

    kto jak nie on

  • SchwarzerAdler weteran

    Nie zdziwię się jak za 10 lat będziemy gonić Chiny w Pucharze Narodów , my taka potęga w skokach narciarskich.
    I bez żartów, Chiny to państwo o ogromnych ambicjach i potencjale a przede wszystkim finansach. Będą chcieli to zbudują sobie tyle ośrodków szkoleniowych ile zechcą i technologię też kupią lub wypracują. Ludzi u nich miliardy a skoczkiem niekoniecznie trzeba się urodzić a można się znakomicie wyuczyć , wytrenować.

  • KazakhstanPower stały bywalec
    @Nowyskoczek5

    Szwedom nic nie stało na przeszkodzie, na MŚ nie ma limitów

  • Nowyskoczek5 profesor
    @wiatrhula111

    Nawet Szwedzi wystąpili w drużynówce podczas MŚ w Falun . Także oby było tak samo z Chińczykami .

  • KazakhstanPower stały bywalec

    Myślę, że warto zwrócić uwagę na tego Songa Qiwu, rekord Chin, wcześniej podwójna wygrana w Jilin, przypuszczam zatem że wyróżniał się na tle reszty kadry(tylko przypuszczam, gdyż ciężko powiedzieć jaką przewagę miewał na tych krajowych zawodach), co by czyniło go jakąś szansą na zachowanie honoru gospodarzy na IO (jakieś pojedyncze skoki w granicach top 50, odpadnięcię w kwalifikacjach na 51/52 miejscu).

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Wiesz, czysto formalnie z wystawieniem drużyny są dokładnie w takiej samej sytuacji, jak Korea Południowa w 2018, są też identyczne reguły – skoro wtedy MKOl ich mimo to dopuścił, to teraz chyba tym bardziej przymknęliby pewnie oko, bo Chiny to Chiny.

    Różnica między 2018 i 2022 rokiem jest na razie w sprawie startu w konkursach indywidualnych – Korea mogła wystawić aż dwóch skoczków, i to zupełnie w zgodzie z przepisami, Chiny nie mogą formalnie przy obecnych „dokonaniach” nikogo. Pewnie Yang Guang zdobędzie jakieś punkciki LPK gdzieś w Szczuczyńsku, to chociaż jedno miejsce będą mieli załatwione.

    Ale ogólnie to jest dla mnie niedorzeczne i sprzeczne z jakimkolwiek duchem olimpijskim. Gospodarze powinni móc wystawić choćby jednego zawodnika, który ma aktywny kod FIS. Bez żadnych innych warunków. I w sumie drużynę też. To już jest też trochę niepoważne, że tenże Yang Guang skakał sobie bez problemu na igrzyskach 2006, a teraz nawet tego by nie mógł jako reprezentant gospodarzy. Przecież tak MKOl by zbiedniał na tym jednym, dwóch czy tam nawet czterech dodatkowych skoczkach, że chyba by się już nie podniósł...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl