PŚ w Zakopanem: Trzeci w karierze triumf Lindvika, Stękała piąty!

  • 2021-01-17 16:47

Marius Lindvik został zwycięzcą niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata na Wielkiej Krokwi (HS140) w Zakopanem. Reprezentant Norwegii wygrał dzięki skokom na odległość 135 m i 145,5 m. Drugie miejsce zajął Anze Lanisek, a trzecie Robert Johansson. Najlepszy z Polaków, Andrzej Stękała zajął piątą pozycję, czym wyrównał swój najlepszy wynik w karierze. Do finału awansowało pięciu Polaków.

Marius LindvikMarius Lindvik
fot. Tadeusz Mieczyński
Anze LanisekAnze Lanisek
fot. Tadeusz Mieczyński
Marius Lindvik i Robert JohanssonMarius Lindvik i Robert Johansson
fot. Tadeusz Mieczyński

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Anze Lanisek. Reprezentant Słowenii poszybował na odległość 133,5 metra i na półmetku zmagań wyprzedzał o 1,3 punktu Mariusa Lindvika (135 m) oraz o 3,3 pkt. Roberta Johanssona (132 m).

Na czwartym miejscu sklasyfikowany był Andrzej Stękała. Reprezentant Polski wylądował na 134 metrze i tracił 3,4 pkt. do prowadzącego Słoweńca. Piąty był Daniel Huber (132,5 m), szósty Ryoyu Kobayashi (132 m), siódmy Domen Prevc (131 m), ósmy Yukiya Sato (133 m), dziewiąty Daniel Andre Tande (132 m), natomiast dziesiąty Halvor Egner Granerud (131 m).

Kamil Stoch na półmetku rywalizacji plasował się na czternastej pozycji z wynikiem 128 metrów. Siedemnaste miejsce zajmował Dawid Kubacki (125 m), dwudziesty szósty był Paweł Wąsek (125 m), a dwudziesty ósmy Klemens Murańka (125,5 m).

Jakub Wolny w swojej próbie uzyskał odległość 123 metrów i zakończył udział w konkursie na trzydziestej trzeciej pozycji.

Pierwszą serię konkursową rozegrano w całości z 17. belki startowej.

W serii finałowej zdecydowanie najdalej poszybował Marius Lindvik. Reprezentant Norwegii uzyskał wynik 145,5 metra i odniósł trzecie pucharowe zwycięstwo w karierze, pokonując Anze Laniska (143,5 m) o 2,3 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął Robert Johansson (141 m), który wyprzedził o 4 punkty Daniela Hubera (139 m).

Andrzej Stękała w serii finałowej oddał skok na odległość 136,5 metra i zajął piąte miejsce, wyrównując tym samym swoje najlepsze osiągnięcie w karierze. Tuż za Polakiem sklasyfikowani zostali Ryoyu Kobayashi (136,5 m), Yukiya Sato (135 m), Markus Eisenbichler (134,5 m) oraz Domen Prevc (134,5 m). Czołową dziesiątkę zamknął Daniel Andre Tande (134 m), a drugą otworzył Kamil Stoch (134 m).

Dawid Kubacki (134,5 m) zakończył niedzielny konkurs na piętnastej pozycji. Dwudziesty siódmy był Klemens Murańka (131 m), a dwudziesty ósmy Paweł Wąsek (124 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 18. platformy.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata prowadzi niezmiennie Halvor Egner Granerud (956 pkt.) przed Markusem Eisenbichlerem (716 pkt.) i Kamilem Stochem (646 pkt.). Czwarty jest Dawid Kubacki (489 pkt.), a piąty Piotr Żył (469 pkt.).

Nowym liderem Pucharu Narodów zostali Norwegowie (2874 pkt.), którzy o 34 punkty wyprzedzają Polaków (2840 pkt.). Trzecie miejsce zajmują Niemcy (2273 pkt.).

Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną za tydzień, 23-24 stycznia w fińskim Lahti. Na Salpausselce (HS130) zaplanowano zawody drużynowe oraz indywidualne.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (54373) komentarze: (635)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    @Bernat__Sola

    Mimo, ze news stary przeczytałem Twoje odpowiedzi. I rzeczywiście jeżeli będzie taka wola to powróćmy do tej dyskusji przy jakiejś kolejnej okazji. :)

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    Nie wiem, czy pod tak starym newsem wypada jeszcze dyskutować, ale nie sama Hakuba jest słabo obsadzona, bo czołowe nacje LGP kompletnie nie obchodzi. Poza tym latem może dochodzić do różnych dziwnych wystrzałów formy, np. Lanisek, który zajął 2. miejsce w generalce w 2017, a zimą nie zdobył ani punktu. Nie jest przesądzone, że Nakamura z Iwasą nie mogliby być w dobrej formie latem. No ale dobra, kończmy już, bo zaraz nam do archiwum newsa przeniosą i tak.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    A dobra, faktycznie trochę źle zrozumiałem. Pełen fragment brzmi: "Jezeli kwota spadnie do 4 a jest spora szansa na to to obaj wymienieni robia wypad z kadry na PŚ i ewentualnie czekają na wykruszenie się kogoś z eksportowej czwórki. Jezeli w takiej sytuacji dojdzie do konkursu drużynowego to Japonia wystąpi w nim w roli średniaka a nie równorzędnego kandydata mogącego nawiązać walkę o miejsce w top 5." Myślałem, że "w tej sytuacji" odnosi się do spadku kwot, nie do wykruszenia się.

  • dervish profesor
    @Bernat__Sola

    "A po trzecie, nigdzie nie pisałem w ogóle o PŚ w Sapporo, a LGP w Hakubie będzie odpuszczone przez wszystkich jak zwykle, najsilniejsze nacje wyślą trzecie składy, bo tam jest tak zawsze. "

    Ale dałeś do zrozumienia, że jak minie pandemia i konkursy wrócą na japońskie skocznie to Japonia odtworzy swoja kwotę. A ja ci mówię, że mogą być z tym duże problemy. Po pierwsze: wszystko wskazuje na to, że japońskie zaplecze będzie startowało mając w WRL zerowe punkty. Po drugie tak jak napisałem czasy kiedy Europa odpuszczała Japonię dawno minęły więc trudno bedzie dla japońskiego zaplecza o duże punkty które pozwolą szybko wskoczyć do top 55 WRL, po trzecie sytuacji nie ułatwi im fakt ze poziom europejskich rywali wzrasta (np. poziom polskiego zaplecza) i jezeli Polska wyśle do Japonii 7 osobowy skład to patrząc na jakość Japońskiego zaplecza którego poziom spada a którego liderem na tę chwile jest słabiutki Nakamura to szansa, ze którykolwiek skoczek z tegoż zaplecza okaże się lepszy od któregokolwiek z Polaków jest bliska zeru a to może oznaczać, ze szansa na to, ze japońskie zaplecze zgarnie na swoich skoczniach coś więcej niż pojedyncze punkciki za miejsca w 3 dziesiątce jest nikła. A z takimi zdobyczami trudno im będzie powiększać kwotę w PŚ.

    Jeżeli teraz Japonia straci 5 miejscówkę to do końca sezonu i prawdopodobnie przez połowę następnego będzie występowała w 4 osobowym składzie. To będzie oznaczało dla japońskiego zaplecza znaczne wydłużenie okresu bez startów w PŚ co w połączeniu z praktykowaną tam absencją w PK może być gwoździem do trumny dla japońskich skoków. Nie ma startów nie ma możliwości zarabiania = brak motywacji i zakończenie karier oraz brak perspektyw co doprowadzi do zmniejszenia napływu nowych kandydatów na skoczków.

  • dervish profesor
    @Bernat__Sola

    Szanuję Ciebie ale tym razem przegiąłeś na całego. Wyjąłeś zdanie z kontekstu i zacząłeś swój wywód który nie ma z moją wypowiedzią żadnego związku.
    Trzeba było przyticzyć pełną wypowiedź albo czytać ze zrozumieniem. Wiedziałbyć wtedy, ze jasno zanaczyłem o jaka sytuację chodzi czyli "w tej sytuacji" odnosiło się do wypadnięcia ze składu Japonii kogoś z żelaznej czwórki i wejście do druzyny w jego miejsce skoczka pokroju Iwasy lub Nakamury. Prosze w przyszłości nie manipuluj moimi wypowiedziami. Zawsze podziwiałem twoją skrupulatność ale od tej strony Cie nie znałem.

  • dervish profesor
    @Bernat__Sola

    A ja powtórzę jeszcze raz: w kadrze Dolezala są prawa wynikające ze zdobycia ekstra miejscówki i trener konsekwentnie tej zasady przestrzega. Zawsze daje zdobywcy takiej miejscówki kilka szans na skorzystanie. Najczęściej pełen period. Nie ma tak, ze jak skoczek mocno odstaje od reszty to go wymienia. Aby do tego doszło muszą zaistnieć ekstra okoliczności. Takie okoliczności zaistniały w przypadku Macieja który startując w PŚ łapał coraz większego doła. Zanim został wycofany nieomal do bólu korzystał z wywalczonej miejscówki. Po t4S oszczędzono mu tych boleści.

    Trener może wymienić w kadrze każdego nawet Kamila Stocha o ile uzna, że potrzebna mu przerwa w startach lub trening.

  • Regulator1 stały bywalec
    Strata lidera

    Szkoda, że u siebie tracimy przodownictwo w Pucharze Narodów. Szkoda, że zabrakło trochę pokory w stosunku do umiejętości innych nacji. Coś wygramy to już aplauz jesteśmy najlepsi na świecie, a po Zakopanem jakoś mi nie do śmiechu.

  • Arsendis doświadczony

    Może Lindvik dogoni Graneruda w klasyfikacji generalnej

  • Bernat__Sola profesor

    No i podsumowanie konkursu:
    Austriacy po zwycięstwie drużynowym poza podium indywidualnie, choć Huber skakał na wysokim poziomie i był tego bliski, w przeciwieństwie do Hayboecka, który tylko w II serii skoczył na poziomie czołówki. Aschenwald nadal na przełomie 2. i 3. dziesiątki, Hoerl złapał drobniaki. Schlierenzauer skakał słabo już nie tylko w skoku konkursowym, ale przez cały weekend. Lackner tym razem bez zdobyczy punktowej.
    Japończycy we dwójkę w dziesiątce - Ryoyu idzie w górę i może już niedługo będzie walczyć o podia. Yukiya natomiast po rewelacyjnym piątku i fatalnej sobocie zafundował nam coś pomiędzy. Dobry występ Junshiro, po Keiichim można się było spodziewać więcej, no ale i tak jest o wiele lepiej niż w Titisee-Neustadt. Jedynie Yuken zawiódł na całej linii - już lepiej, żeby Nakamura albo Ito wrócili do PŚ (tak, wiem, że są w kraju).
    U Niemców przeciętnie jak na siebie Eisenbichler, natomiast Paschke chyba już ostatecznie wygrzebał się z kryzysu, w jakim był na TCS. Bardzo dobry występ Freunda - drugi najlepszy wynik w sezonie. Przyzwoicie także Hamann. Kompletnie pogubieni są natomiast Geiger i Schmid.
    Norwegowie znów mocni - pierwsze zawody w sezonie wygrał cały czas mocny od TCS Lindvik, na podium stanął również Johansson, który od Bischofshofen znowu ładnie się spisuje. Tande nadal solidny, miejsce w czołowej "10" się dla niego znalazło. Granerud do końca weekendu nie zdołał dogadać się z Wielką Krokwią, Forfang drugi raz z rzędu nie zdołał zapunktować. Markeng nie wypadł źle jak na powrót po kontuzji.
    Polacy spisali się tak sobie - życiowy wynik wyrównał co prawda Stękała, ale za to Stoch i Kubacki zakończyli konkurs w drugiej dziesiątce. Murańka powrócił do "30", Wąsek podobnie, jak w Titisee-Neustadt. Po pięknych skokach z Niemiec rozczarował Wolny.
    Słoweńcy tym razem naprawdę udanie skakali - Lanisek z powrotem na podium i był bliski zwycięstwa, Domen niespodziewanie wszedł do "10", Bartol oddał fenomenalny drugi skok i tym samym osiągnął najlepszy wynik od niemal 3 lat. Punkty zdobyli także Jelar i Cene, tylko Peter wylądował, jak wylądował, przez co znalazł się poza II serią.
    Co do reszty - dobre zawody dla Aalto, przyzwoite dla Boyd-Clowesa, a dla Insama wręcz fantastyczne patrząc na to, co prezentował w tym i poprzednim sezonie. Kytosaho tym razem bez punktów, Deschwanden posypany po wpadce w Bischofshofen, niezły skok Nousiainena, słaby Aigro.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    Przypomnę jeszcze raz: Wolny w zeszłym roku miał serię sześciu beznadziejnych występów na pięciu różnych skoczniach (od Engelbergu do Bischofshofen kolejno: odpadł w Q, 52., DSQ, odpadł w Q, odpadł w Q, odpadł w Q), a wtedy go broniłeś, bo fajnie skakał w drużynówce w Klingenthal. I to on wówczas pojechał na kolejne zawody PŚ do Predazzo, choć Murańka, skaczący w PŚ do Engelbergu, na 7 prób sześciokrotnie te kwalifikacje przechodził, a raz nawet zapunktował.
    A po drugie: skoro napisałeś, że przepustka jest niekwestionowana, to znaczy, że jest niekwestionowana, a nie że jak skacze słabo, to odsyłamy go do domu po czterech z sześciu konkursów.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @SZCZEPAN44

    Hiszpania zwolniła Lopeteguiego przed MŚ 2018 i na MŚ wypadli jak na siebie słabo przegrywając już w 1/8 z gospodarzami.

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    "Jezeli w takiej sytuacji dojdzie do konkursu drużynowego to Japonia wystąpi w nim w roli średniaka a nie równorzędnego kandydata mogącego nawiązać walkę o miejsce w top 5."
    Nie. Słaba forma Iwasy czy Nakamury nic nie znaczy, bo oni i tak w drużynie nie skaczą. Co ma forma Iwasy do formy Kobayashich i Satów? Nic.
    Dalej, to że nie startują w PK i FIS Cupie to nie wina tego, że nie mają kogo wystawić, tylko po prostu w sytuacji pandemii odpuścili te cykle.
    A po trzecie, nigdzie nie pisałem w ogóle o PŚ w Sapporo, a LGP w Hakubie będzie odpuszczone przez wszystkich jak zwykle, najsilniejsze nacje wyślą trzecie składy, bo tam jest tak zawsze.

  • Xenkus profesor

    Dajcie spokój. Z Brzęczkiem z większymi reprezentacjami po prostu się kompromitujemy, takiego pokazu niczego jak z Włochami to już dawno nie widziałem w żadnym zespole.

  • pogromca januszy weteran
    @SZCZEPAN44

    Głupota moim zdaniem. Brzęczkowi może daleko do ideału, ale takich rzeczy się nie robi w trakcie przygotowań do wielkiej imprezy. Wątpię, czy nowy selekcjoner w te 5 miesięcy jakie zostało do Euro zdoła ogarnąć powstały chaos.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @SZCZEPAN44

    Bardzo dobra decyzja. Byle tylko się nie okazało, że Polska będzie grać jeszcze gorzej niż za Brzęczka.

  • Kwakuu11 bywalec
    @SZCZEPAN44

    Będzie jeszcze gorzej niż było.
    Szanuje Brzęczka za poszukiwanie nowych zawodników do kadry.
    Zakwalifikował się do ważnej imprezy, niezły występ w Lidze Narodów = dobry rok dla niego.
    A kibice podwórkowi i Janusze niech dalej z niego drwią i krytykują.
    Jestem niemal przekonany, że przyjdzie jakiś bardziej znany kojarzący się jako " trener" i ta drużyna popadnie na dno.
    Zatęsknimy za Brzęczkiem

  • SZCZEPAN44 doświadczony
    brejting niuws

    Brzeczek został zwolniony!
    Trener Brzeczek nie jest juz trenerem reprezentacji pilkarskiej teraz tylko jakiegos zagranicznego
    jak obstawiacie kto za jego miejsce? obstawiam Sariego albo jakiegos innego Wlocha ciekawe co Boniek zrobi

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @firefly

    Zobaczymy jak wypadnie w Lahti. Nawet jak w Lahti nier powiedzie mu się dobrze, to i nadal będzie prowadził, nawet z wyraźną przewagą około 100 punktową. Kamil skocznię w Lahti raczej uwielbia, co widać na dotychczasowych wynikach na skoczni. Punktował na 10 z 12 konkursach, w których brał udział w Lahti, w tym trzykrotnie zwyciężał, raz stawał na trzecim miejscu i do tego jest rekordzistą skoczni na HS100 i drużynowym mistrzem świata oczywiście. Zatem ma bardzo dobre wspomnienia z Lahti, aczkolwiek sukcesy z lat poprzednich nie będą dawać wygranej w kolejnych. Nie ma nic za darmo i trzeba pracować jak mówił Dawid. Same miejsca w II dziesiątce nie będą gwarantować KK i trzeba się postarać o coś więcej, co u Kamila jest możliwe, żeby walczył o 3 PŚ. Zostało około 14 konkursów ind. do końca sezonu, więc wszystko może się zdarzyć. ;)

  • firefly profesor

    Co do Graneruda. Niby wszyscy uważają, że nadal jest mocny, że coś mu skocznia nie leżała itp... ale jak sobie popatrzymy na jego 5 ostatnich konkursów to jednak widać tendencję spadkową. Ok, w Titisee był znakomity, ale zarówno przed, jak i po, było dość blado. Jak się chłopak nie ogarnie to wcale Markus i Kamil nie są bez szans na dogonienie go. Zobaczymy, jak będzie skakał w Lahti.

  • Tomek88 profesor
    @Prekursor Skoczni Vip

    Właśnie Tande powoli się stabilizuje na wysokim poziomie, gorzej z Forfangiem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl