Po zawodach: Statystyki weekendu PŚ w Zakopanem

Za nami kolejne zawody Pucharu Świata. W miniony weekend skoczkowie wrócili do Zakopanego, które gościło dodatkowe konkursy w miejsce odwołanej rywalizacji w Zhangjiakou. Pora na krótkie statystyczne podsumowanie lutowych zmagań na Wielkiej Krokwi.

PODIUMOWICZE - SOBOTA

1. miejsce - Ryoyu Kobayashi (Japonia)

Największa gwiazda obecnej reprezentacji Japonii czekała 412 dni na powrót na szczyt. Zdobywca Kryształowej Kuli po raz ostatni stanął na najwyższym stopniu podium 29 grudnia 2019 roku w Oberstdorfie. W ostatnich tygodniach regularnie kończył rywalizację w czołowej dziesiątce, ale wciąż brakowało mu odległości do triumfatorów. W śnieżnym sobotnim konkursie na Wielkiej Krokwi uśmiechnęło się w końcu do niego szczęście. Finałowy skok pozwolił mu na awans z czwartej na pierwszą pozycję.

Ryoyu Kobayashi odniósł 17. pucharowe zwycięstwo w karierze, czym wyrównał rekord Japonii należący do Noriakiego Kasai. Ponadto triumfator 67. Turnieju Czterech Skoczni ma na swoim koncie 5 drugich oraz 8 trzecich miejsc, co składa się łącznie na 30 miejsc na podium PŚ.

2. miejsce - Andrzej Stękała (Polska)

Polscy dziennikarze od początku sezonu debatowali nad pierwszym pucharowym podium w karierze skoczka z Zakopanego. 25-latek regularnie kończył zawody w czołowej dziesiątce, ale od zawodów w Lahti nastąpił drobny spadek formy i podopieczny Michala Dolezala zaczął plasować się na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki. Przełamanie nastąpiło na Wielkiej Krokwi, gdzie w końcu spełniło się jego marzenie. Konkurs w Zakopanem zakończył na drugim miejscu przegrywając ledwie o 0,3 punktu z Ryoyu Kobayashim.

Andrzej Stękała jest dwunastym reprezentantem Polski w historii, który stanął na podium zawodów indywidualnych Pucharu Świata. Tym samym obecny sezon jest pierwszym w dziejach tej imprezy, kiedy to w czołowej trójce meldowało się czterech Biało-Czerwonych. Sztuki tej dokonali także Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.

3. miejsce - Marius Lindvik (Norwegia)

Efektowne awanse w serii finałowej na pucharowe podium były w ten weekend specjalnością norweskiej reprezentacji. Mistrz świata juniorów z 2018 roku na półmetku sobotnich zmagań na Wielkiej Krokwi zajmował dziesiątą lokatę. W finale oddał jednak najdłuższy lot rundy (141,5 m), dzięki któremu udało mu się wskoczyć na trzecią lokatę.

Marius Lindvik po raz dziesiąty w karierze stanął na podium zawodów Pucharu Świata, zaś po raz trzeci w obecnym sezonie. Na ten rezultat składają się trzy wygrane, dwie drugie pozycje oraz pięć trzecich miejsc

PODIUMOWICZE - NIEDZIELA

1. miejsce - Halvor Enger Granerud (Norwegia)

Po nieudanych styczniowych zawodach na Wielkiej Krokwi, tym razem lider Pucharu Świata zaprezentował się znacznie lepiej. W sobotę prowadził po pierwszej serii, ale ostatecznie ukończył konkurs na siódmej pozycji. W niedzielę był już jednak ponownie najlepszy, pokonując drugiego Anze Laniska o 2,9 punktu i odnosząc jedenaste pucharowe zwycięstwo w karierze.

Tym samym Halvor Egner Granerud wyrównał rekord Norwegii w liczbie wygranych zawodów PŚ, należący do Roara Ljoekelsoeya. Podopieczny Alexandra Stoeckla potrzebował na to zaledwie 77 dni. Oprócz 11 zwycięstw, lider cyklu zaliczył obecnej zimy dwa drugie miejsca.

2. miejsce - Anze Lanisek (Słowenia)

Reprezentant Słowenii wciąż czeka na swoje pierwsze w karierze pucharowe zwycięstwo. W tym sezonie 24-latek zajmował już drugie miejsce w Innsbrucku oraz w styczniowych zawodach w Zakopanem. Teraz ponownie był bliski wygranej na Wielkiej Krokwi. Minimalnie lepszy okazał się jednak lider Pucharu Świata, Halvor Egner Granerud.

Łącznie Anze Lanisek sześciokrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata, z czego czterokrotnie w obecnie trwającym sezonie. Na ten wynik składają się cztery drugie oraz dwa trzecie miejsca.

3. miejsce - Robert Johansson (Norwegia)

Trzykrotny medalista olimpijski z Pjongczangu w niedzielę dokonał rzadko spotykanego wyczynu. Na półmetku zmagań zajmował odległą dwudziestą pozycję. W finale Norweg poszybował jednak na 142 metr i zaliczył awans na podium zawodów Pucharu Świata, kończąc ostatecznie zmagania na Wielkiej Krokwi na trzeciej pozycji.

Robert Johansson czternastokrotnie stawał na podium indywidualnych konkursów Pucharu Świata, w tym pięciokrotnie w obecnie trwającym na sezonie. Norweg trzykrotnie triumfował, cztery razy był drugi i siedmiokrotnie trzeci.

DRUŻYNA WEEKENDU

Zdecydowanie najlepiej punktującą drużyną weekendu w zimowej stolicy Polski była Norwegia. Zawodnicy Alexandra Stoeckla uzyskali najwyższy dorobek punktowy zarówno w sobotę (177 pkt.), jak i w niedzielę (270 pkt.). Drugie miejsce w zestawieniu zajęli Słoweńcy, czwarty zespół soboty (122 pkt.) oraz trzeci niedzieli (110 pkt.). Czołową trójkę uzupełnili Polacy, którzy po drugim miejscu w sobtoę (147 pkt.), w niedzielnych zawodach okazali się piątą siłą (60 pkt.).

ŻYCIÓWKI

W sobotnim konkursie w Zakopanem trzech zawodników uzyskało najlepszy w wynik w historii swoich startów w Pucharze Świata. Po raz pierwszy na podium stanął Andrzej Stękała, który zajął drugą lokatę. Czterdziesty siódy był Witalij Kaliniczenko, zaś czterdziesty dziewiąty Jewhen Marusiak, który zadebiutował w zawodach indywidualnych PŚ.

Dzień później rekordy ustanowiło pięciu skoczków. Czternaste miejsce na Wielkiej Krokwi zajął Michaił Nazarow. Czterdziesty był Witalij Kaliniczenko, czterdziesty pierwszy Decker Dean, czterdziesty trzeci Kevin Maltsev, zaś czterdziesty szósty Jewhen Marusiak.

NESTORZY KONTRA MŁODZIEŻ

Listę najstarszych uczestników zawodów na Wielkiej Krokwi otwierali Simon Ammann (rocznik 1981), Denis Korniłow (1986), Stefan Hula (1986, start tylko w sobotę), Piotr Żyła (1987) oraz Kamil Stoch (1987). W czołowej dziesiątce znalazł się także Dawid Kubacki (1990).

Z kolei grono najmłodszych uczestników sobotniej rywalizacji w Zakopanem zaczynało się od nazwisk Tomasza Pilcha (rocznik 2000), Deckera Deana (2000) oraz Timiego Zajca (2000). W niedzielę czołową trójkę tworzyli natomiast Decker Dean (2000), Thomas Aasen Markeng (2000) oraz Kevin Maltsev (2000). W dziesiątce najmłodszych skoczków figurował ponadto Paweł Wąsek (1999).

Sobotnie zawody okazały się zwycięstwem "młodzieży", która pokonała "nestorów" wynikiem 142:127. Duża w tym zasługa Mariusa Lindvika (3. miejsce) i Bora Pavlovcica (5. pozycja). U najstarszych skoczków najwyżej punktowali ósmy Piotr Żyła i dziewiąty Robert Johansson.

Niedzielny konkurs zakończył się natomiast zdecydowanym zwycięstwem ze strony "nestorów", którzy zgromadzili 149 punktów w stosunku do 15 pkt. "młodzieży". Największy udział w sukcesie mieli trzeci Robert Johansson oraz szósty Dawid Kubacki. U najmłodszych punktował wyłącznie szesnasty Domen Prevc.

(ANTY)LOTY WEEKENDU

Najdłuższy lot weekendu w Zakopanem był dziełem Stefana Krafta. Austriak w sobotniej serii próbnej poszybował na odległość 144,5 metra. W niedzielnym finale na 142 metrze lądował Robert Johansson, zaś dzień wcześniej pół metra bliżej skoczył Marius Lindvik.

Najkrótszy skok minionych dni pod Tatrami był z kolei austorstwa Jewhena Marusiaka. Reprezentant Ukrainy w drugim piątkowym treningu wylądował na 91 metrze. Pół metra dalej w kwalifikacjach skoczył Siergiej Tkaczenko. W tej samej rundzie Alex Insam doleciał do 92 metra.

Z WIATREM I POD WIATR

Najkorzystniejsze warunki wietrzne (na podstawie uśrednionych odczytów pomiaru prędkości podmuchów w trakcie prób zawodników) panowały podczas piątkowej pierwszej serii treningowej. Thomas Lackner lot na odległość 116 metrów otrzymał -14,3 punktu za warunki w trakcie próby. Drugi wynik na liście był dziełem Pawła Wąska (-12,9 pkt. za skok na 130 metr), a trzeci - Jewgienija Klimowa (-12,3 pkt. za skok w na odległość 136 metrów).

Najtrudniejsze warunki całego weekendu miały miejsce z kolei podczas pierwszej serii niedzielnego konkursu. Piotr Żyła za skok na odległość 120 metrów otrzymał +25,7 punktu za warunki wietrzne. Drugi wynik (+25,2 pkt.) uzyskał Słoweniec Anze Lanisek (129 m). Czołową trójkę uzupełnia Austriak Michael Hayboeck, który za skok na odległość 124,5 metra otrzymał +25 punktów.

LEKCJA STYLU

Najwyżej ocenionym stylowo skokiem weekendu była finałowa niedzielna próba Halvora Egnera Graneruda. Norweg za skok na 133 metr otrzymał od jurorów 57 punktów.

W rankingu najwyżej ocenionych stylowo prób w sezonie 2020/2021 dominuje Kamil Stoch. Pierwsze miejsce w tym zestawieniu zajmuje finałowa próba Polaka w Bischofshofen, za którą uzyskał 59 punktów.

DYSKWALIFIKACJE

Podczas trzech dni zmagań w Zakopanem doszło do trzech dyskwalifikacji. W sobotniej pierwszej serii Austriak Daniel Huber został ukarany za nieregulaminowy kombinezon. W prolog ten sam los spotkał Estończyka Kevina Maltseva. Z kolei w niedzielnym konkursie zdyskwalifikowany za zbyt długie narty został Andrzej Stękała.

Od początku zimy doszło do trzydziestu dyskwalifikacji. Siedem przypadków dotyczyło reprezentantów Austrii, po trzy Rosji i Słowenii, po dwie Czech, Estonii, Kanady, Kazachstanu, Norwegii, Polski i Stanów Zjednoczonych, a po jednej - Niemiec, Rumunii i Szwajcarii.

Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną w dniach 19-20 lutego w Rasnovie. Trener Michal Dolezal postanowił, iż do Rumunii udadzą się Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Klemens Murańka oraz Paweł Wąsek.