MŚ w Oberstdorfie: Tysiące testów i obawy o śnieg

  • 2021-02-23 15:20

Już od wtorku na Audi Arenie w Oberstdorfie toczyć będą się oficjalne treningi skoczkiń i skoczków przed rywalizacją o medale Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym 2021. Organizatorzy najważniejszej imprezy sezonu tej zimy zmagają się nie tylko z pandemią, ale i z wysokimi temperaturami, które już wymuszają zmiany w programie biegaczy narciarskich.

Ośrodek sportów zimowych w Alpach Algawskich już po raz trzeci w historii organizuje światowy czempionat w narciarstwie klasycznym. Poprzednie edycje miały miejsce w 1987 i 2005 roku. Zwyczajowo na trybunach skoczni narciarskich i tras biegowych pojawiały się dziesiątki tysięcy kibiców. Tym razem stadiony zostały wypełnione tekturowymi wizerunkami fanów, choć przedpandemiczne szacunki zakładały wpuszczenie nawet 400 000 osób na wszystkie konkurencje.

Sportowcy, członkowie sztabów szkoleniowych, przedstawiciele komitetu organizacyjnego, dziennikarze oraz wolontariusze codziennie muszą wypełniać kwestionariusz dotyczący stanu zdrowia i odnotowywać ewentualne objawy chorobowe. Uczestnicy wydarzenia - wedle najnowszych założeń bawarskich służb medycznych - muszą być poddawani testom na COVID-19 co 48 godzin. Do tego co sześć dni wykonywany jest dokładniejszy test PCR. W tym celu centrum sportów lodowych w Oberstdorfie na czas światowego czempionatu zostało przekształcone w miejsce masowego testowania osób współtworzących imprezę. Gospodarze przewidują, iż przez najbliższe dwa tygodnie łącznie wykonanych zostanie około 13 000 testów PCR i 17 500 szybkich testów antygenowych.

Dodatkowym środkiem ostrożności są bańki, których przecinanie się zostanie ograniczone do minimum, aby możliwie odizolować poszczególne grupy - ze sportowcami na czele. Na terenie imprezy obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa maskami FFP-2. Na miejscu ma pojawić się 4500 osób, w tym 750 zawodników z 60 krajów. Łącznie w skokach, biegach narciarskich i kombinacji norweskiej odbędą się 24 konkurencje.

Niemałym problemem dla organizatorów jest iście wiosenna aura w drugiej połowie lutego. Z powodu wysokich temperatur część zmagań biegaczy przeniesiono już na godziny przedpołudniowe, aby ograniczyć utratę śniegu zgromadzonego na trasie w Oberstdorfie. Gospodarze zapewniają, iż nie spodziewają się żadnych problemów na naśnieżonych sztucznym śniegiem skoczniach narciarskich, które są usytuowane na zacienionym zboczu, a do tego są zaopatrzone w nowoczesne technologie. Lokalni meteorolodzy, współpracujący z komitetem organizacyjnym, upatrują nadziei w mroźnych nocach, co sprzyja przygotowaniom aren na czas zawodów. Ponadto w nocy można rozpylać wodę, aby śnieg stał się bardziej wytrzymały.

We wtorek czekają nas pierwsze skoki treningowe na 106-metrowym obiekcie w Oberstdorfie. Na początek pokażą się kobiety, których trening zaplanowano na 15:30.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3404) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pawelf1 profesor
    Dane o testach ........

    Dla mnie to zwyczajny tani chwyt i ból du.p.s.ka.
    Już wcześniej zdarzały się weekendy gdzie robiono po dwa testy, a uwzględniając test na "sprawdzenie" składu przed wyjazdem to trzy. A TCS? Teraz pewnie przy 12-tu dniach zawodów będzie ich max 7
    A pamiętajmy, że na MŚ mamy dwa weekendy, więcej ludzi i więcej darmozjadów dziennikarskich:) No i gorszy okres epidemiczny.

    Ja rozumiem, że na mało rozgarnięte umysły te wyliczenia działają. Tylko czy przeliczający te "zyski " które skoszą organizatorzy, uwzględnił choćby koszt samych testów u producenta? Za darmo przecież ich nie dostali:) A pozostałe koszty. Choćby osoby wykonujące testy i laboranci czy transport itd. No właśnie :)
    Pomijam już pytanie czy niemiecki sanepid jest skory do dzielenia się zyskami z niemieckim związkiem . Jakoś nie słyszałem by polski sanepid dzielił się zyskami z PZN-em:)

  • Sweet weteran

    ja p**** brak słów musimy skonczyc zaraz blokady tylko mistrzostwa się skoncza ruszymy

  • Bocian stały bywalec
    @Joker

    To tylko z jednej imprezy. To nawet nie jest wierzchołek wierzchołka góry lodowej, z tego, jakie lody kręci się na plandemii. Gates mówił, że inwestuje w szczepionki, bo to pewny zysk z dwudziestokrotnym przebiciem. Nigdzie nie ma większej możliwości zarobku. A w sumie to nam masoneria podawała na tacy, że zrobi plandemię. Wystarczy obejrzeć inaugurację IO w Londynie w 2012 roku.

  • Joker bywalec

    Łącznie: 1 957 500 euro, czyli 8 820 123,08 PLN za same testy - i właśnie dlatego w pełni rozumiem oburzenie Małysza, o którym wspominałem wczoraj.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Fajni ci kibice :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl