Michal Doležal po Planicy: "Wszyscy czujemy zmęczenie"

  • 2021-03-29 14:44

- Za nami wyjątkowy sezon, bardzo trudny ze względu na COVID-19. Wszyscy czujemy zmęczenie, nie tylko ja. Sezon w naszym wykonaniu? Uważam, że bardzo udany. Chcieliśmy go lepiej zakończyć, ale jest jak jest. Wiemy, co robić dalej i nikomu nie brakuje motywacji. Każdy jest świadomy, że tylko ciężka praca jest kluczem do sukcesu - mówi czeski szkoleniowiec, dla którego była to druga zima w roli głównego trenera kadry narodowej polskich skoczków narciarskich. 

Dlaczego Doležal nie dawał sygnału do startu swoim podopiecznym przy okazji finałowych zawodów sezonu na Letalnicy? - W niedzielę nie stałem na wieży trenerskiej, ponieważ chciałem spojrzeć na skoki z innej perspektywy. Dostrzegłem pewne różnice w przejściowej fazie lotu, więc czasem warto obrać inny punkt widzenia - tłumaczy 43-latek.

Biało-Czerwoni szczęśliwie zakończyli sezon 2020/21 bez zakażeń wirusem SARS-CoV-2 wśród czołowych postaci reprezentacji. - Spójrzmy na przykład Halvora Egnera Graneruda, któremu przytrafiło się to podczas mistrzostw świata. Mogło to spotkać każdego. Muszę przyznać, że te wszystkie testy powodowały dodatkowy stres. Najwięcej nerwów było na początku Turnieju Czterech Skoczni, kiedy ważyły się losy naszego startu... - wspomina szkoleniowiec.

Jak można podsumować efekty przedsezonowego scalenia kadr A i B? - Mamy medale mistrzostw świata, Kamil Stoch zdobył Złotego Orła, jedenastu zawodników punktowało w Pucharze Świata, a ośmiu z nich choć raz meldowało się w czołowej "10". Gratuluję zawodnikom i członkom sztabu szkoleniowego, ponieważ była to udana zima. Połączyliśmy grupy i młodsi z tego skorzystali. W tym sezonie odpalił Andrzej Stękała, a życiowe wyniki osiągali też Aleksander Zniszczoł czy Paweł Wąsek. Pokazali swój potencjał, poziom nie był zły, choć są rezerwy. Mamy super drużynę! Oczywiście, czasem był niedosyt po zawodach, bo wiadomo, że było nas stać na więcej - podsumowuje.

Czy współpraca w tak licznym sztabie szkoleniowym układa się zgodnie z planem? - Wszyscy gramy do jednej bramki, inaczej by to nie funkcjonowało. Od razu odbiłoby się to na wynikach i atmosferze w zespole. Za nami pierwszy rok z tak dużą grupą i na pewno trzeba dopasować pewne detale. Już wiemy, co zrobić inaczej w przyszłości. Będzie się starali wszyscy dawać z siebie maksimum. Już myślimy nie tylko o Pekinie, ale całym sezonie 2021/22. Jeszcze w niedzielę w Planicy doszło do spotkania z Haraldem Pernitschem pod kątem przygotowań do następnej zimy. Zawodnicy wiedzą, że trzeba brać się do roboty, ale ważne, by teraz odpoczęli psychicznie - kończy Doležal, którego drużyna przegrała w Pucharze Narodów tylko z Norwegami.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7274) komentarze: (68)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor

    Doleżal: "wszyscy jesteśmy zmęczeni". Zgoda. Czas na ROZTRENOWANIE!
    Żadnych ciężarów! To już nie zadziała i tylko wykończy większość skoczków.
    Co robić w okresie roztrenowania? Stopniowo zmniejszać intensywność treningów. Treningi prowadzić w formie zabawowej/ogólnorozwojowe, z dużą ilością truchtu. Tak przez ok 2 tygodnie. Po tym okresie należałoby przez następne 2 tygodnie trenować: 5min truchtu, 15min bardzo lekkiego biegu 10min gimnastyki (zaczynamy od rąk, głowy, skręty tułowie skłony i na końcu nogi, zwłaszcza rozciąganie), Teraz wszystkich możemy wypuścić na "urlop", pod warunkiem, że każdy dzień będą zaczynać od rozgrzewki: 1min truchtu, 10min lekkiego biegu, 10min gimnastyki, powrót, nieco szybszym biegiem.
    Jeżeli trafi się okazja, to wskazane byłoby granie w siatkówkę plażową tak dużo jak to możliwe. Po takim (nawet 1mies.) urlopie zawodnicy bez wysiłku powinni być zdolni do przebiegnięcia 3km. To wystarczy. Szczególnie jest to ważne dla juniorów i młodszych skoczków.
    Przypominam podstawy podstaw (szczególnie ważne przy trenowaniu juniorów):
    1. ćwiczenia ogólnorozwojowe; + elementy techniki skoków
    2. ćwiczenia wytrzymałościowe: + elementy techniki skoków
    3. ćwiczenia siłowe +wytrzymałość siłowa, czyli ćwiczenia w seriach powtórzeń
    4. 1 tydz. przerwy po ćwiczeniach siłowych.Ćwiszenia szybkości i refleksu;
    5. Technika na skoczni. Im niższa belka tym lepiej.
    6. Zawody, na których Polacy będą najlepsi, życzę z okazji Wielkanocy.

  • ZKuba36 profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Dlatego, że najpierw Maciusiak musiał wyciągnąć skoczków z podziemia sprowadzonych tam przez kolesia Pana Dyrektora "wzmocnionego" przez kolesia innego kolesia.
    Może to dziwne ale Pan Dyrektor ma zaskakujące zdolności rozwalania tego co było jako takie. Najlepszym przykładem jest kombinacja norweska.
    A tak na marginesie. Co osiągnąłby Horngacher gdyby przejął kadrę A od Kruczka, bez skoczków trenowanych przez Maciusiaka? Wykończył większość przed sezonem.
    Jedynym trenerem u którego skoczkowie uczą się prawidłowej techniki jest Maciusiak.
    Moim zdaniem gdyby trenerem kadry A został Maciusiak, to skorzystali by na tym i Stoch i Kubacki.
    PS Gdzie można znaleźć wypowiedź Małysza nt. specjalisty od leczenia autyzmu?

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @ZKuba36

    To dlaczego dopiero w tym sezonie odbiło się zaplecze, a nie wcześniej gdy Maciusiak kierował samodzielnie? Prawda jest taka, że obaj trenerzy w duecie przynieśli porządany efekt, choć obaj mają jeszcze co się uczyć

  • ZKuba36 profesor
    Szczyty obłudy!

    "Połączyliśmy kadry i młodsi z tego skorzystali". To nie młodsi, trenowani przez trenera Maciusiaka, na tym skorzystali tylko ci młodsi uratowali Panu 4 litery !
    Stoch, bezradny, błagający o pomoc, a Pan nie wie jak mu pomóc.
    Kubacki, ciężko pracuje a wyniki co raz gorsze i Pan nie wie dlaczego.
    Żyła, nieobliczalny, mający swoje metody, też niewiele korzysta z Puna podpowiedzi.
    Wolny, całkowicie rozbity po poprzednim sezonie, dopiero po treningach z Maciusiakiem zaczął dochodzić do formy.
    Bez skoczków trenowanych przez trenera Maciusiaka na zawody PŚ jeździłoby 3 skoczków.
    Fakt, że 11 zawodników zdobyło punkty PŚ to nie Pana zasługa Panie trenerze!

  • Kołczan bywalec
    @fridka1

    Bzdura, nikt tutaj wcześniej nie wyjechał z tak absurdalnym argumentem.
    W ogóle to szokuje mnie jak dużo osób nie rozumie, co @Kolos chce przekazać.

  • GOTS weteran
    @Kolos

    No na tym polega nowoczesny świat i nauka.
    Nie da się być człowiekiem "od wszystkiego", to że z Polską kadrą współpracuje dr, i to że zarabia prawdopodobnie najwięcej w PZN-ie, pewnie więcej od Doleżala i Tajnera razem wziętych, to bardzo dobrze.
    Doleżal zajmuje się techniką skoku, czyli tym, czym powinien zajmować się trener. Jakie narty dobrać, jak poprawić pozycję najazdową, jak lądować, jakie narty, buty, gogle, kaski wybrać itd.
    Oprócz tego ma reprezentować kadrę na zewnątrz, dbać o atmosferę, dokonywać właściwych powołań na zawody, organizować pracę całego sztabu i ogólnie trzymać wszystko w "kupie".
    Specjalizacja to przyszłość, przecież to właśnie zapoczątkował Apoloniusz Tajner, dobrał sobie prof. Żołędzia, dr Blecharza, potem doszli jeszcze biomechanicy itd.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jak zwykle nie czytasz ze zrozumieniem i jakoś mnie to nie dziwi. Co miałem w tym temacie już napisałem i więcej nie zamierzam.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Jest to losowy Kot bo kolejne z 10 lat jest poza strukturami, na trenerce się nie zna i równie dobrze mógłby się wypowiadać w tym aspekcie pan Zygmunt konserwator w PZNie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tylko, że to nie jest "losowy Kot" tylko człowiek który X lat z kadrą pracował, który zna skoki "od kuchni" dużo lepiej od nas i ciągle mówiąc kolokwialnie "siedzi w temacie".

    Zresztą podkreślam - wypowiedź Rafała Kota nie ma żadnego znaczenia, on co prawda wywołał temat ale to wypowiedź Adama Małysza do tej sprawy jest niepokojąca a wręcz szokująca a nie Kota.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Dokładnie tak, Małysz też o treningu za wiele pojęcie nie ma, przynajmniej od strony teoretycznej, bo w praktyce jednak sam będąc zawodnikiem trochę metod i tajników poznał.

    Piotrze, po prostu dla mnie zdanie losowego Kota, jest mało wiarygodne, ani nie ma kompetencji, a ni nie pracuje z kadrą, nie ważne czy chwali czy gani.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tak samo Małysz nie ma żadnych uprawnień trenerskich to też nie powinien się wypowiadać na temat treningu?

    Znając ciebie to gdyby Rafał Kot zachwalał Pernischa a kto inny krytykował, to wtedy Rafał Kot byłby fa howcem, że ho ho a to, że z zawodu jest fizjoterapeutą byłoby zaletą a nie wadą :)


    Zresztą jak mówiłem: Wypowiedź Rafała Kota można w zasadzie odrzucić jako bzdury, a raczej można by gdyby nie kontrwypowiedź Małysza z której wynika wiele mocno niepokojących kwestii w tej sprawie. O czym już pisałem poniżej i powtarzać nie będę.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Fachowiec? :) No może i fachowiec, jak serwismen smarujący narty, tylko jego nikt się nie pyta o trening. Jak jesteś w sztabie to nie oznacza z miejsca, że znasz się na trenerce. Fizjoterapeuta to taki "masażysta o trochę szerszych kompetencjach". Wybacz, ale nie jest to persona kompetentna do oceny treningu :)

  • Kolos profesor
    @atomek81

    Czytałeś wywiad z Małyszem? To Pernisch daje rozpiski treningów a Dolezal i skoczkowie je realizują. Można uznać, że Dolezal odpowiada za technikę i parę innych kwestii i to prawda, ale tak naprawdę to Dolezal ma ciągle związane ręce Pernischem, no bo jak Austriak przyśle plan, że dany skoczek wtedy a wtedy ma nie trenować na skoczni a robić co innego to nie skacze.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    A gdzie napisałem m, że to to samo? Piszę tylko, że Rafał Kot to również fachowiec, po za tym długo był członkiem sztabu a i obecnie jest dużo bliżej kadry niż przeciętny kibic więc wiedzy na tematy nie koniecznie związane tylko z fizjoterapią mu odmówić nie można.

  • atomek81 stały bywalec
    @Kolos

    O czym Ty piszesz? Przecież Pernitsch zajmuje się przygotowaniem skoczków pod względem siłowym/wytrzymałościowym. Doleżal jest od techniki.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Sprawdź Piotrze czym zajmuje się fizjoterapeuta, a czym fizjolog :) Jak coś się podobnie nazywa nie znaczy, że to to samo :)

  • Kolos profesor
    @GOTS

    Ale to z wypowiedzi Adama Małysza a nie Rafała Kota wynika, że de facto trenerem polskiej kadry jest Harald Pernisch a Dolezal to... w sumie nie wiadomo po co jest, chyba jedynie po to żeby parafować rozpiski planów treningowych od Pernischa...

  • Kolos profesor
    @King

    Dlatego nie posądzam Pernischa o sabotaż - w tym Rafał Kot przesadził. Ale szokująco duże możliwości Pernischa, w postaci bezpośredniego wpływu na trening każdego skoczka, w dowolnym momencie bez jakiejkolwiek kontroli i traktowania Pernischa jak półboga - to budzi niepokój.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Czy ty naprawdę uważasz, że Rafał Kot który był fizjoterapeutą kadry bodaj przez 10 lat nie ma kompetencji żeby się wypowiadać na temat fizjologa który z kadrą pracuje dużo krócej?

    Zresztą to nie o wypowiedź Rafała Kota chodzi bo uważam i ja, że pn przesadza i zupełnie bym twn wywiad pominął gdyby nie kontrwypowiedź Małysza - to właśnie z niej wynika, że coś jest nie tak - Pernisch ma status półboga i w zasadzie to on a nie Dolezal jest trenerem kadry. Bardzo mnie zaszokowała wręcz wypowiedź Małysza jak szerokie kompetencje ma Austriak przy braku jakiejkolwiek kontroli.

  • King profesor
    @Kolos

    Szkoda, że minimalna poprawa na zapleczu w mojej opinii rozpoczęła się już w sezonie 2019/20, a w tym sezonie mieliśmy najlepsze wyniki na zapleczu od lat. Brakuje tylko juniorów na poziomie PK, o czym już wspominałem w innym wątku, ale póki co oni nigdy nie pokazali jakiegokolwiek większego potencjału jak choćby Murańka, Zniszczoł, Wolny czy Biegun jak byli w ich wieku.
    A z tego, że skakali mniej to najprawdopodobniej wyciągną jakieś wnioski, bo jednak coś musiało być przyczyną pewnych wahań jakie mieliśmy w tym sezonie. Ale, żeby posądzać Pernitscha o jakiś sabotaż to jest to jakiś absurd patrząc na to jak wyglądał ten sezon.

  • fridka1 profesor
    @Kołczan

    Nie, to od początku nie jest poważna dyskusja i poważne argumenty. Dostosowuję się do poziomu.

  • Kołczan bywalec
    @fridka1

    "Ammann jest przyjacielem Małysza, a jakoś złota igrzysk mu nie podarował." Ty tak na serio? Nie no szanujmy się, myślałem, że tu poważna dyskusja jest prowadzona.

  • Karpp profesor
    @Pavel

    Kończy się dokładnie za rok i Tajner nie będzie mógł już kandydować.
    Ciekawe czy znalazł swojego następce? Może Małysz? Może Kruczek?

  • Brygadzista doświadczony
    @GOTS

    Właśnie ostatnio odświeżyłem sobie lekturę "Ojciec Chrzestny" i podążając myślą Mario Puzo, też uważam że to powinno pozostać w "rodzinie" ;)

  • Kubalant stały bywalec
    @fridka1

    Nie wiem czy wiesz, ale prawie zawsze podaje się co będzie transmitowane po skokach. A że trafiło na anioł pański to przypadek. Równie dobrze mogło trafić na elif. Faktycznie za często mówił o tym wydarzeniu, ale robienie z tego polityki jest bezsensowne

  • GOTS weteran
    @Pavel

    Dlatego właśnie w swoim pierwszym komentarzu napisałem, że idąc do mediów Kot popełnił kardynalny błąd. Takie sprawy powinno się załatwiać w rodzinie, ewentualnie przy np. olewajacej postawie członków sztabu, albo mocniejszych dowodach można iść do mediów.
    Tak zrobi nam się zwykła paplanina, ktoś uzna dr za "szpiega", ktoś inny nazwie Kota malkontentem, a jeszcze kolejny "detektyw" wydedukuje na podstawie takiej wypowiedzi, że to wszystko wina Tajnera i powinien odejść.

    A poprawić się od tego nie poprawi, jestem tego pewny.

  • Pavel profesor
    @GOTS

    Być może. Niestety p. Kot swoimi wypowiedziami, rzucanymi w mediach i nieopierających się o żadną wiedzę merytoryczną, a zwykłe spostrzeżenia, sam tworzy wokół siebie taką, a nie inna otoczkę. Wiem jak są wybierane władze związku, a co do krytyki sztabu, cóż chyba ci delegaci wybierający prezesa zdają sobie sprawę, ze jak ktoś rzuca takie oskarżenia to nie są one skierowane w sztab, tylko osoby mające nad nim bezpośrednie zwierzchnictwo.

  • GOTS weteran
    @Pavel

    No kończy się dokładnie za rok, i kampania negatywna w przypadku Prezesów związków to chyba nie jest najlepsze rozwiązanie. Poza tym zapoznaj się kto wybiera Prezesa PZN. Suweren tutaj nie ma nic do rzeczy ;)
    Dodatkowo, tutaj jest "krytyka" sztabu, a nie np. działań zarządczych Tajnera, moim zdaniem grzebiesz zbyt głęboko i nadinterpretujesz.

  • Pavel profesor
    @Kołczan

    Wiesz jak chcesz zgłosić obiekcje co do funkcjonowania kadry to robisz to bezpośrednio u osób decyzyjnych, wtedy można danej osobie przypisać szlachetne intencje, a jak robisz to poprzez media, to cóż, prawda leży głębiej. Tak już to jest skonstruowane, co ci poradzę :)

  • firefly profesor

    Fajnie, że połączenie kadr dobrze podziałało na zawodników z zaplecza. Liczba punktujących, meldujących się w top 10 poszczególnych zawodów oraz top 30 generalki rzeczywiście świetna. Ale ja cały czas mam wątpliwości czy Doleżal to odpowiedni trener dla kogoś pokroju Stocha. Bo, że radzi sobie z przeciętniakami to widać jak na dłoni. Ale trenowanie wielkich mistrzów to już inna para kaloszy. Dlaczego Stoch zgasł tak samo szybko jak rozbłysnął? Czemu wielkiej formy z TCS nie udało się utrzymać choćby przez kilka weekendów? Dlaczego końcówka sezonu to było ciągłe bezskuteczne poszukiwanie tego "czegoś"? Niestety nie mam zaufania do trenera, że będzie potrafił znaleźć odpowiedź na te pytania i lepiej przygotować Kamila do przyszłego sezonu. Swego rodzaju weryfikacją trenera będzie też forma Stękały. Czy to był jednosezonowy wyskok, czy już na stałe zamelduje się w szerokiej czołówce?
    I żeby nie było - ja nie mówię, że ten sezon Stocha był zły, bo oczywiście nie był. Ale jak się jednak spojrzy na jego formę, na to jak fantastycznie wyglądał podczas TCS i jak szybko się to skończyło to człowiek zaczyna się zastanawiać, czy ten wystrzał formy Kamila nie zdarzył się Doleżalowi przypadkiem i zupełnie niezależnie od jego pracy.

  • Kołczan bywalec
    @Pavel

    No tak, najlepiej każdemu, zawsze przypisywać najgorsze intencje. Serio masz taką mentalność?

  • Pavel profesor
    @GOTS

    Jest też wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, a kadencja Tajnera też kiedyś się skończy :)

  • GOTS weteran
    @Pavel

    A gdzie ja napisałem, że on to zrobił dla dobra polskiej kadry?

    Poza tym nie sądzę, co da rozgłos w takiej sytuacji? Pomoże Maćkowi? Wątpię. Pomoże samemu Rafałowi? Niby w czym, skoro on już swoje 5 minut, mówiąc kolokwialnie miał. Z tego co wiem, to pracuje w klinice w Zakopanem i myślę, że na brak zajęcia nie musi narzekać.

  • Pavel profesor
    @GOTS

    Jaki błąd toż on celo chciał jak największego rozgłosu, serio uważasz, że zrobił to dla dobra polskiej kadry? :)

  • GOTS weteran
    @Hammerite

    Profesjonalistą zapewne Rafał Kot jest, ale w swojej dziedzinie. Czy nie mając dostępu do danych, analiz i takiego codziennego obcowanie z kadrą, takie jak chociaż posiadał będąc w Teamie Małysza wcześniej, można wydawać aż tak mocne opinie?
    Jednakże wielokrotnie podczas różnych sezonów padały słowa różnych specjalistów, dziennikarzy, "ekspertów", że czasem sugestia człowieka z zewnątrz daje zupełnie inny obraz sytuacji. Często trener klubowy, który nie obcuje na co dzień z zawodnikami kadry A od razu "widzi" jakiś błąd, często oczywisty, którego poprzez rutynę nie dostrzega główny trener czy jego sztab.

    Tylko, że pan Kot w mojej opinii popełnił jeden kardynalny błąd. Polazł z tym do mediów, czy nie można było teraz po sezonie zadzwonić, podjechać na trening, spotkać się podczas jakiegoś "przyjęcia" i po prostu pogadać? Jak nie z Małyszem to z kimś innym. I dopiero wtedy, kiedy mieliby gdzieś takie uwagi, w ogóle nie wzięliby ich pod włos, to można udzielać wywiadu.
    A tak to niektórzy dr Pernischa mają za sabotażystę, Kota za frustrata i marudę, a Doleżala za dziecko we mgle, które dr Harald prowadzi.
    A to wszystko g. prawda. Rzeczywistość jest zupełnie inna. No, ale karuzela ruszyła i się pewnie jeszcze z tydzień pokręci.

  • fridka1 profesor
    @Hammerite

    W sporcie chodzi tylko o jedno. O wyniki, a te są. Czasami by mieć wyniki trzeba właśnie zaufać komuś o kim nawet Stoch mówi " czasami się go bałem". A zmiana roboty to rzecz naturalna. Sprawa się przeciągała, ale tylko naiwny mógł sądzić, że Horn zostanie z Polakami, bo tak mu podpowiada serce. W sporcie chodzi o konkret, o wynik, a nie o przyjaźnie, serce i durnowaty romantyzm. Dopóki są wyniki to panowie się bronią. O dbanie o całą resztę powinni troszczyć się inni (zaplecze). Najłatwiej wieloletnie zaniedbania zrzucić na "betonowego trenera", ale betonowy trener ma być od wykręcania wyników tu i teraz, a nie za 10 lat. Pretensje nie pod tym adresem.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Słuchaj Piotrze, ja na treningu skoczka się nie zna, w ogóle na treningu jakimkolwiek znam się jak świnia na gwiazdach, dlatego w tej materii ufam ludziom z wykształceniem kierunkowym i wieloletnim doświadczeniem. Jakby źle wykonywał swoją pracę to mamy całę masę trenerów z odpowiednią wiedzą, aby ocenić poczynania Austriaka. Czy nie uważasz, że dziwne że nikt go nie krytykuje prócz byłego fizjoterapeuty bez kompetencji, aby to robić?

    Pan Pernitsch to profesjonalista i jako profesjonalista zapewne robi wszystko, aby swoją robotę wykonać jak najlepiej bez względu czy jest kolegą Horngachera czy nie. Tylko ostatni idiota zaryzykowałby całą swoją karierę, dobre imię i reputację dla w zasadzie nie wiadomo czego. Co więcej na korzyść Niemców, którzy nie chcieli go zatrudnić.

  • Hammerite stały bywalec
    @fridka1

    Osobiście nie chodzi mi o spiski Niemców czy Austriaków, tylko bardziej o osobowość Horngachera i o jego działania na przestrzeni lat. Inaczej by mi nie przeszkadzało, że on i Pernitsch są przyjaciółmi ani że są tej samej narodowości.

    Horngacher działał w sposób bezwzględny. Wielokrotnie przeciągał decyzję o odejściu, żeby jak najwięcej ugrać dla siebie (przynajmniej w latach 2006, 2016 i 2019). Otwarcie mówił, że chce prowadzić tylko kilku zawodników, tłumacząc w rozbrajający sposób, że nie może skupić się na większej liczbie skoczków. To nie jest osoba, której byłbym w stania zaufać.

    O Pernitschu może i mało wiadomo, ale trochę już tak. Ma czasami bardzo niekonwencjonalne podejście (treningi z osłami...), zna swoją wartość i nie negocjuje stawki. Z jakiegoś powodu przypomina mi to osobowość Horngachera i nie będę kłamał, że nie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Ale powiedz tak na serio, z ręką na sercu czy nie widzisz nic niepokojącego w układzie w którym jakiś Austriacki doktor, przyjaciel Horngahera (temu nikt nie zaprzecza) ma w zasadzie nieograniczoną kontrolę nad Polską kadrą i może w dowolnym momencie, wobec dowolnego skoczka zadysponować, że ma nie trenować skoczni czy mniej lub więcej zrobić tego czy tamtego treningu? I do tego wszyscy to akceptują bez zmrużenia oka? A wszelką krytyka Austriaka jest zakazana?

  • fridka1 profesor
    @Pavel

    Może niech tatuś powie synowi, by za dużo nie myślał, bo akurat chyba mu to szkodzi na automatyzm.

  • Kolos profesor
    @Hammerite

    Mówione było to co było mówione. Ale może faktycznie rola Pernischa była większa za Horngahera niż się wydaje. Chociaż Horngaher wydaje się typem trenera który lubi wszystko sam układać i porad innych nie lubi. Więc mi nie wygląda, żeby Horngaher położył w ręce dr. Pernischa taki duży zakres kontroli nad kadrą jak ma teraz, za Dolezala.

  • Hammerite stały bywalec

    Myślę, że niektórzy z góry deprecjonują tutaj osobę Rafała Kota. Może i ma na koncie kilka nie najlepszych komentarzy, ale jednak był kiedyś członkiem sztabu szkoleniowego i zakładam, że również jest profesjonalistą. Może i się zagalopował, ale kto wie, może faktycznie coś jest na rzeczy?

  • fridka1 profesor
    @Hammerite

    A co byś zrobił gdyby nie było tych sukcesów "tu i teraz"? Też by to było "podejrzane", bo zaraz "za co mu płacą"? Z Horngacherem też było wszystko na zasadzie "całujemy po rękach". a jak odchodził to można było odnieść wrażenie, że to najważniejsza osoba w państwie. Filip Wiśniewski to w ogóle odstawił szopkę z tym swoim "We still bielieve"(że Horn zostanie w Polsce". Polakowi nie dogodzisz. Szukanie dziury w całym i nakręcanie kolejnej aferki byle było czym gadać w sezonie ogórkowym. Ammann jest przyjacielem Małysza, a jakoś złota igrzysk mu nie podarował. To taki sam głupi argument jak 20 lat temu "Hannawald jest z NRD, więc pewnie pierze doping, bo w NRD wszyscy biorą doping" albo "Jak Norwego to astma".

  • Pavel profesor

    Heh zabawne, że można napisać tyle teorii na temat, na który jedyną wiedze jaką się ma to ta wynikająca z wywiadu z człowiekiem, który trenerem nigdy nie był, do kadry dostępu nie ma, a co więcej w jak w tej kadrze był to funkcja jaką pełnił była daleka kompetencjami od tworzenia planu treningowego :)

    Nie zauważyliście jeszcze, ze jak M. Kot ma kolejny fatalny sezon to zawsze musi być winny tego stanu rzeczy. Kruczek kazał mu się wybijać wzwyż, Horngacher eliminować skręt w locie, z Dolezalem sie nie dogadywał, a teraz Pernitsch kazał im za dużo ćwiczyć, a za mało skakać :)

  • margorzata_a bywalec

    Jak zwykle zgadzam się z @fridka.
    Ludzie pracujący na takich stanowiskach to są profesjonaliści :)
    Tylko polscy kibice mogli wymyśleć że jak to kolega Horngachera to działa nam na szkodę. Niestety ale wydaje mi się że pan Kot ma po prostu żal że Maciek źle skacze więc najlepiej jest szukać wszędzie winnych. A teorie o szpiegach u nas w kraju zawsze świetnie się sprzedają więc media będą to podchwytywać. A już TVP nadaje się do tego idealnie :)

  • Kolos profesor
    @King

    Toteż Rafał Kot mówił, że rzekomo Austriak miał psuć zaplecze a nie kadrę A. Generalnie uważam, że Kotowi bardziej chodziło o brak kontroli nad dr. Pernischem i brak choćby minimalnego krytycyzmu nad jego decyzjami oraz zauważalny chyba jednak nieco brak treningów na skoczni niektórych zawodników mających trudności. Ale generalnie w swoich teoriach Rafał Kot zagalopował się wydaje mi się zbyt daleko.


  • Hammerite stały bywalec
    @Kolos

    Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że za czasów Horngachera Pernitsch też robił dużo więcej i był mózgiem całego programu zespołu szkoleniowego, tak samo jak prof. Żołądź był de facto mózgiem sztabu szkoleniowego w latach 1999-2003 (chociaż nie odpowiadał za technikę skoków).

    Ale poza tym zgadzam się ze wszystkim.

  • Kolos profesor

    Natomiast chcę podkreślić, że nie mam wątpliwości że generalnie Dr. Pernisch jest fachowcem w swojej dziedzinie i profesjonalistą. Ale jednak poziom kontroli jaki ma nad Polską kadrą raczej przekracza ramy dobrego i bezpiecznego układu.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Przecież tu nie chodzi o narodowość Pernischa. Raczej fakt, że jest człowiekiem nieco znikąd, kumplem Horngahera. I najdziwniejsze to, że gdy Horngaher trenował Polaków Pernisch był tylko konsultantem od testów motorycznych (na tej słynnej platformie) a teraz nagle bez Horngahera stał się człowiekiem wszelakich talentów i układa polskim skoczkom całe plany treningowe (!). No trudno uznać, że w tym wszystko jest ok. Tym bardziej jak się przeczyta w jaki sposób o dr. Pernischu mówi Adam Małysz - na zasadzie "klekajmy przed nim i całujmy po rękach, że chce u nas pracować"...

  • Hammerite stały bywalec

    W ogóle fascynuje mnie reakcja Doleżala na słowa Rafała Kota. Doleżal wprost go zaatakował i rzucił zwyczajnym "ad personamem". Zaskakujące zachowanie ponoć sympatycznego Czecha, gdy tylko ktoś ośmielił się powiedzieć coś negatywnego o Pernitschu. Hm...

  • Hammerite stały bywalec
    @fridka1

    Nie odniosłaś się do całego wpisu - napisałem, że chciałbym wierzyć, że Pernitsch to profesjonalista i koniec końców pracuje na swoje nazwisko. Ale równie dobrze może pracować na swoje nazwisko stosując takie metody, jak "short-termism" (nie wiem, jak to nazwać po polsku). Dokładnie to robił Horngacher w trakcie tych trzech lat pracy u nas. Doskonale opisał to na przykład Jan Ziobro.

    Nigdy nie byłaś świadkiem układów ani faworyzowania znajomych, przyjaciół? A do zaniedbań na zapleczu swoją rękę bez wątpienia przyłożył Horngacher, nie tylko przez brak rotacji w kadrze A, ale na przykład przez wysunięcie propozycji Żidka jako głównego trenera. Wiadomo, że PZN powinien aktywnie działać, i to już dawno, ale nie ma co wybielać Austriaka.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @paolo

    Jak Stoch na przyszłorocznych igrzyskach zdobędzie przynajmniej jeden brązowy medal to będę bardzo zadowolony.

  • fridka1 profesor
    @skakanie_na_sniadanie

    No i zbiorowe "módl się za nami" chyba w 2006 przy okazji żałoby narodowej po zawaleniu się dachu podczas targów w Katowicach. Coraz bardziej zazdroszczę Czechom. U nich takie jaja są nie do pomyślenia.

  • skakanie_na_sniadanie stały bywalec
    @fridka1

    Zapraszanie na "Anioł Pański" było już w 2005 roku, kiedy kibice po jednym z najlepszych konkursów w historii chcieli zobaczyć dekorację sezonu :P

  • fridka1 profesor
    @Hammerite

    Jeżeli polska kadra przestanie się liczyć to z powodu wieloletnich zaniedbań na zapleczu i nieubłagalnego peselu kadry A, a nie z powodu Austriaka. I co to za argument "jest jego przyjacielem"? Naprawdę słabo się robi jak się widzi jak łatwo ludzi urabiać takimi bredniami.

  • fridka1 profesor
    @Kubalant

    Taaak, tylko Babiarz podczas transmisji z PŚ zaprasza na Anioł Pański...Spiski i bycie "umęczonym Polakiem" to drugie imię polskiego kibica, a polski kibic to często taki któremu wystarczy grać na najniższych instynktach, by się na to łapał, się klika,się ogląda.

  • Hammerite stały bywalec
    @King

    Niby tak, ale ewidentnie nie ma stabilizacji. Wielokrotnie się słyszało, że nie było konsekwencji w podejmowanych działaniach w trakcie sezonu. Można to tłumaczyć wiekiem trzonu naszej kadry, co pewnie jest głównym powodem, ale gdzieś tam pozostaje pewne "ale"...

    Koniec końców raczej nie można narzekać na team Doleżal-Pernitsch, bo i tak w ciągu tych dwóch sezonów udało im się osiągnąć sporo więcej niż oczekiwało się wcześniej. Nastroje były takie, że wszyscy spodziewali się wyraźnego zjazdu formy naszych kluczowych zawodników.

    Niemniej jednak Pernitsch to kolega Horngachera, a trudno Horngacherowi ufać, patrząc na jego działania i postępowanie na przestrzeni ostatnich piętnastu lat. Można z góry zakładać, że Pernitsch to profesjonalista i faktycznie wykonuje swoją pracę, a dla DSV pewnie był za drogi albo nie chcieli pozbyć się obecnych specjalistów, ale tutaj jest trochę tak, jakby miał niepodzielną władzę nad reprezentacją. Kto wie, może jego celem są krótkotrwałe sukcesy i długotrwałe zniszczenie rozwoju kadry. Niby mamy Stękałę, ale może jego forma to tylko tak naprawdę zasłona dymna?

    Swoją drogą widać, że Horngacher bez Pernitscha jest też sporo słabszy niż z nim. Sporo już osiągnął z Niemcami, ale nie było tam póki co niczego specjalnie wybitnego, może poza skutecznością i wynikami Geigera.

  • Kubalant stały bywalec
    @fridka1

    Dlaczego mieszasz wszędzie politykę? W TVP odkąd władze przejął PiS nie widzę znaczących zmian jeśli chodzi o skoki.

  • King profesor
    @Kolos

    Gdyby tak było jak piszesz to nasi by zawodzili w kluczowych momentach. A łupem Polaków padł TCS i złoto MŚ oraz medale drużynowe i 2 miejsce w PN na koniec. Z pewnością Pernitsch sabotował nasz team :)

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Poza tym co cię dziwi? On od tego jest by skoczek wiedział kiedy ma trenować, a kiedy nie. Za to mu płacą, by podnosił wydolność, efektywność naszych zawodników.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Kolos, weź już przestań,słabo się robi od tego twojego szukania wszędzie wrogów Polski. Lepiej poczytaj o o Austriaku i jego metodach mówi Żyła. Mnie już mdli od mentalności statystycznego kibica nad Wisłą. Austriak be, Niemiec be, Norweg be, oni wszyscy myślą tylko o tym jak upupić polskich skoczków, jak obrazić,poniżyć Polaka i jak mu życie utrudnić. TVP to dno, w żadnym innym kraju na czele telewizji nie stoi człowiek partii rządzącej, a R.Kot jest zwyczajnie sfrustrowany, nie wiem czemu,może przeżywa wyniki Maćka,a raczej ich brak. Naprawdę nie spodziewałam się po nim gry na najniższych instynktach. Media podchwytują takie głupoty, bo "szpieg" będzie się klikał. Austriak budował potęgę Austrii i Niemiec, współpracuje z Polską nie od dziś.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    A ja bym tak łatwo Rafała Kota nie osądzał. Może trochę przesadził, ale jak przeczytałem wypowiedź Małysza z którego wynikało, że postawa w stosunku do Pernischa jest typu "przed nim padamy na kolana" i to jakiś niepewny Austriak w zasadzie w pełni kontroluje plany trenigowe naszych skoczków i może nawet zdecydować czy dany skoczek w danym czasie będzie trenował na skoczni czy nie. To jednak coś tu nie do końca jest w porządku.

  • paolo początkujący

    Na nastepnej Olimpiadzie Kamil STOCH zdobedzie zlote medale i pesymista zamknie geby.

  • Adam90 profesor
    @fridka1

    Zgadza sie ,ale to jak w kazdej innej telewizji nie tylko TVP sport.

  • fridka1 profesor
    @zfiedor@poczta.fm

    Wszędzie o tym trąbią. Już mówiłam, że jak udzielasz wywiadu dla TVP to mówisz się dostosować do tamtejszych standardów. Bez teorii spiskowej ani rusz.

  • zfiedor@poczta.fm początkujący

    widziałem wywiad z Rafałem kotem który mówił że ten cały doktorek Piernicz nas w ciula robi bo to podobno kolega Horngahera.. wiecie coś na ten temat?

  • Greg1702 stały bywalec
    Nie dziwię się.

    Ja bym dał chłopakom odpocząć. Niech miesiąc nie skaczą. Może się okazać że jak zaczną trenować to będą zajechani i powtórzy się sytuacja kiedy Heinz zajechał Adama i efekt był taki jaki sami widzieliśmy. Niestety starość dopada Piotrka i Kamila i w przyszłym sezonie już tak wesoło z nimi nie będzie. Po turnieju 4 skoczni zaczęli słabnąć i to jest początkiem końca ich osiągnięć. Na MŚ chłopaki zatańczyli swój ostatni taki taniec na tym poziomie. Wszystko się kiedyś kończy a oni mają brutalne zderzenie z taką sytuacją.

  • Adam90 profesor

    Mam nadzieje,ze trenera na lata, a nie do olimpiady..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl