FIS otwiera się na nowe kraje. "Kalendarze na sezon 2021/22 to pierwszy krok"

  • 2021-04-21 16:37

Sobotnie spotkanie komisji kalendarzowej FIS zaowocowało prezentacją proponowanych terminarzy na sezon 2021/2022. Uwagę kibiców przykuła szczególnie duża różnorodność państw organizujących zawody na wszystkich trzech szczeblach międzynarodowych rozgrywek. Jak zapowiada dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile, to początek otwarcia się na nowe kraje na mapie skoków.

Przypomnijmy, iż zgodnie z zaprezentowanymi terminarzami na sezon 2021/2022, międzynarodowe zawody w skokach narciarskich pod egidą FIS mają zostać przeprowadzone w dziewiętnastu państwach. Byłaby to rekordowa liczba krajów goszczących skoczków na wszystkich trzech szczeblach rozgrywek w trakcie jednego okresu letnich i zimowych startów.

W ambitnych planach Międzynarodowej Federacji Narciarskiej znalazły się m.in. lipcowe konkursy FIS Cup i Letniego Pucharu Kontynentalnego w Finlandii organizowane przez Chiński Związek Narciarski, inauguracja cyklu FIS Cup w Otepaa oraz październikowe tournée "III ligi" na francuskich obiektach. Zawodnicy i zawodniczki mają zawitać m.in. do Pjongczangu, Falun, Whistler oraz Lake Placid. W kuluarach mówi się o inauguracji Pucharu Kontynentalnego w Zhangjiakou, które stanowiłoby jednocześnie próbę przedolimpijską. Z grona państw, które posiadają skocznie z ważnymi homologacjami, w terminarzach FIS zabrakło tylko Turcji oraz Włoch.
 


Zwiększenie liczby państw organizujących oraz startujących w zawodach w skokach narciarskich było jednym z głównych celów nowego dyrektora Pucharu Świata, Sandro Pertile. Poprzedni sezon został storpedowany przez pandemię koronawirusa. Wówczas międzynarodowe konkursy FIS rozegrano w zaledwie 9 krajach - najmniejszej liczbie od czasu powołania do życia PŚ. Obecne procesy szczepień przeciwko Covid-19 oraz stopniowe łagodzenie obostrzeń w poszczególnych państwach pozwalają jednak myśleć z większym optymizmem o sezonie 2021/2022.

Jednym z naszych głównych zadań na najbliższą dekadę jest powiększenie naszej sportowej rodziny o kolejnych zawodników z innych państw. Bardzo zależy nam na osiągnięciu tego celu, aby nasz sport stał się jeszcze bardziej międzynarodowy. Kalendarze na sezon 2021/2022 to pierwszy krok w tym kierunku stwierdza Sandro Pertile w rozmowie dla Skijumping.pl.

Zapowiadane zmiany dotyczą obecnie przede wszystkim terminarzy Pucharu Kontynentalnego oraz FIS Cupu kobiet i mężczyzn. Nowości nie uświadczyliśmy na razie w Pucharze Świata, w którym figurują dobrze znane od lat kibicom lokalizacje. Jednak włoski działacz zapewnia, że z czasem otwarcie na nowe rynki nastąpi również na najwyższym szczeblu.

Tak, chcemy, aby również Puchar Świata stał się jeszcze bardziej międzynarodową imprezą. W tym przypadku potrzebujemy jednak na to jeszcze kilku lat zapowiada Pertile.

Zatwierdzenie kalendarzy rozgrywek FIS na sezon 2021/2022 nastąpi na początku czerwca podczas Kongresu FIS przeprowadzonego w formie online.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20655) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Elsa stały bywalec

    Jakie to sa tłuki, tu o szczepieniach i znoszeniu obostrzen...tu kongres fis online. To sie zdecydujcie, czy jest bezpiecznie czy nie? Bo jak online to czeka nas powtórka z zeszlego sezonu i radze juz szukac zastepstwa za Raw Air.

  • Robert Johansson252 profesor
    @KX_Keytinho

    Dziwi mnie, że Ruscy wpychają Czajkowski gdzie popadnie, a do PŚ nie chcą dać

  • KacperM stały bywalec
    @KX_Keytinho

    Ja bym dodał jeszcze Erzurum

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @KacperM

    Największe szanse na nowe miejscowości to

    Courchevel, FRA (ostatni raz w 93/94)
    Iron Mountain, USA (99/00)
    Szczuczyńsk, KAZ (nigdy)
    Czajkowski, RUS (nigdy)
    Zhangjiakou (nigdy)
    Falun (13/14)
    Zhangjiakou (nigdy)

  • Kolos profesor
    @Seba Aka Krzychu

    No tak Kuusamo/Rukę oraz Lahti, przegapiłem to. Co nie zmienia faktu, że i Finom uszczuplanie ilości organizowanych konkursów PŚ byłoby bez sensu.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Kolos

    Jeszcze Finlandia ma w kalendarzu więcej niż jeden weekend.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Po za tym trzeba pamiętać, że akurat kalendarz PŚ na sezon 21/22 "ustawiają" Igrzyska które zabierają z kalendarza niemal cały luty. Gdyby nie to, pewnie zawody w Rumunii by były.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Obcinanie zawodów w Niemczech, Norwegii czy Polsce (to jedyne kraje mające w kalendarzu PŚ więcej niż jeden weekend) a dawanie ich niekoniecznie chętnym typu Rumunia, Turcja, USA, Francja, Estonia czy Kazachstan byłoby bez sensem i głupotą. Żadne z tych państw nie jest w stanie nawet wystawić choćby 4 zawodników w zawodach PŚ przez limity.

    Trudno się dziwić Francuzom, że wolą FIS Cup bo tam wystawią kilkunastu skoczków a do tego pewne również kilku kobimnatirów norweskich, a w PŚ tak by nie mogli. Po za tym mają zawody LGP więc widać tyle najwyższej ligi im wystarczy.

  • papa_s weteran
    @KacperM To sobie jeszcze poczekasz

    dłużej poczekasz...

  • bonifacy50 początkujący
    @Pavel

    Myślę, że tak powinno pozostać. Rozszerzać granicę na siłę to trochę bez sensu, zawodnicy nie chętnie opuszczają Europę, wyjazdy na drugi kontynenty zawsze są obciążające. Fakt organizacji zawodów w USA czy Kanadzie nie sprawi, że narodzi się następny Horst czy Alan.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ciekwylko dzięki lotom na koniec, reszta to sztampa identyczna rok w rok.

    P. S. USA masz.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Może i jest w Niemczech zbyt dużo konkursów, ale kto płaci ten ma... Rasnov to jednak skocznia normalna które to obiekty w kalendarzu PŚ racji bytu nie mają. Jest tam LGP i widać więcej Rumunii nie chcieli.

    Dodatkowe konkursy w Rosji? Czy to żart? I czy to byłoby otwarciem się na nowe kraje?

    Kalendarze na przyszły sezon są naprawdę niezłe, kalendarz PŚ jest jednym z ciekawszych od lat. Z ilości organizatorów (19) należy się cieszyć. Ile z tego wyjdzie inna sprawa.

    Ale 19 to zawsze więcej niż 16 (jakkolwiek byś nie zaklinał rzeczywistości). A to i tak bez zawodów w USA i Włoszech także jest nieźle... Nawet jeśli co nieco nie wyjdzie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotrze ja nie pisze, żeby kogokolwiek wyrzucać, ale dla przykładu nie uważasz, że np niemieckich konkursów jest ciut za dużo? Jakby zamiast jednego był np Rasnov to świat by się zwalił, a może jakieś Włochy czy kolejny weekend w Rosji? Tegoroczny kalendarz jest jednym z bardziej zamkniętych w ostatnich latach.

    A to, że łącznie udało się uciułać dwóch organizatorów więcej niż za Hofera to nie jest powód, aby ogłaszać "otwarcie na inne kraje". Co więcej, póki co są to tylko papierowi organizatorzy, zobaczymy ilu ich dotrwa do rzeczywistej organizacji i podsumuje tę liczbę w kwietniu 2022 :)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    No dobra wyrzućmy z kalendarza PŚ Polskę, Niemcy oraz Norwegię na rzecz Rumunii, Turcji oraz Kazachstanu. Widzisz absurd swoich wywodów?

    Konkursy PŚ (zresztą PK, FC) organizują ci co chcą i wbrew propagandzie FIS-u - nadmiaru chętnych nie ma. A na siłę nikomu PŚ się nie wciśnie.

    Zresztą z punktu widzenia rozwoju skoków nie miałoby sensu wciskania PŚ krajom które nawet grupy krajowej, ba 4 skoczków nie mogą w PŚ wystawić. W tym sensie FIS Cup jest sensowniejszy bo może godpodarz bez żadnych wymogów wystawić dużą grupę swoich skoczków.

  • Oczy Aignera profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Ze "step by step" można się pośmiać, ale Sandro Pertile nie należy do grupy tzw. "leśnych dziadków".
    Ja nie mogę powiedzieć o nim złego słowa. Gość jest naprawdę kompetentny i do tej pory ze swojej roli wywiązuje się przyzwoicie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ja tam widzę panie Piotrze na tym magicznym wykresiku zamieszczonym przez autora, że żadnej tendencji za Hofera nie było, miałeś te 15-16 państw organizujących wszelkie zawody, a teraz dostałeś ledwo 3 więcej i to w w FIS Cupie, które jest zupełnie bez znaczenia, ot takie podbicie statystyki.

    PŚ masz zabetonowany na amen, 8 państw, które PŚ organizują od dziesiątek lat, plus Rosję, też obecną od dobrych kilku sezonów.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Lepsze działanie małymi krokami niż rzucanie się na niewiadomo co. Ostatnio, przynajmniej za Hofera była tendencja do jak najmniejszej liczby państw-organizatorów. FIS Cup w ogóle się wydawało, że pójdzie do zaorania, bo coraz mniej konkursów i uczestników.

    A tu takie zaskoczenie in plus.

    Co do PŚ to ja tam zabetonowania nie widzę - po za tym, że są stałe miejsca co zabiera 3/4 kalendarza... Ale co zrobisz, zlikwidujesz TCS, konkursy w Polsce czy w Szwajcarii na rzecz Rumunów, Tutków czy kogo? Wyrzucimy chętnych na rzecz mniej chętnych? Rumuni chyba nie mieli chęci, zresztą konkursy PŚ na normalnych skoczniach to już anachronim w obecnych czasach.

    Turcy natomiast ciągle mają jakieś problemy organizacyjne, całą masę PK u nich odwołali...

    Z innych krajów a nieobecnych też nie ma nikogo sensownego - po prostu oni nie chcą. Kazachstan ma zawody LGP i widać im wystarczy. Zresztą takie egzotyki to działanie na szkodę PŚ - kto do Kazachstanu pojedzie? Zwłaszcza przy IO w Chinach.

    Francuzom też wystarczy LGP widać, natomiast jedyny blamarz to Włosi zwłaszcza przy rodaku na sto) ku dyrektora...

  • janbombek doświadczony
    @KX_Keytinho

    Może rzeczywiście Rosja rokuje pewne nadzieje na dołączenie do "wielkiej szóstki", ale to jednak dosyć odległa perspektywa. Natomiast ja bym nie skreślał Finlandii, ma bazę, tradycję, odpowiednich ludzi i chyba jest wola, żeby zmienić stan obecny.

  • KacperM stały bywalec

    No i co z tego, że w Fis cup są nowe miejscowości. Ja chce zobaczyć nowe miejscowości w PŚ w którym ciągle są te same miejscowości

  • Pavel profesor
    @KX_Keytinho

    Jak zacząć? Toż to Turcję, Kazachstan, USA, Rumunię czy Kanadę w FIS Cupach mamy od lat, ot w tym roku się tak ułożyło, że wyszło im więcej krajów, ale to żadna rewolucja. FIS Cup ma to do siebie, że można go układać jak się chce bo to nic nie kosztuje, a więc nawkładają tam kilka państw więcej, aby fajniej wyglądały an grafice i sypią sloganami "otwieramy się na nowe rynki". Bzdura i tyle.

  • KX_Keytinho stały bywalec

    Falun, Oteppa i tournee po Francji to chyba największe zaskoczenia i debiuty/powroty. W tamtych krajach poziom skoków może się szybko poprawić.

    Skocznie w Erzurum działają? I dziwne, że nie dali czegoś we Włoszech, w jakimś FIS Cup kobiet np. zamiast 4x Villach

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @Pavel

    No i dobrze, od czegoś trzeba zacząć, nawet od FIS Cup. I stopniowo przechodzić do PK czy Letniej Grand Prix (gdzie już jest Francja, Kazachstan i Rumunia np.)
    Żeby PŚ nie był zabetonowany, to trzeba by by wywalić jakąś skocznie, która jest tam od zawsze. Moim zdaniem to dać coś za Klingenthal to byłaby jedyna opcja.
    Niestety kręci się obok Żelaznej Szóstki i tak naprawdę obecnie jedyna nadzieja w Rosji (dużo skoczni i juniorów) oraz w Szwajcarii.

  • Pavel profesor

    Heh bajeczki dla dzieci, naciupali statystykę w FIS Cupie, który jest niemal darmowy, a PŚ jak był zabetonowany tak jest, co więcej nie ma nawet Rumunii, która była rok temu pomimo, że mamy aż 3 Rumunów z prawem startu. Może sobie siać propagandę, o "rozszerzeniu granic", ale brutalna prawda jest taka, ze PŚ kręci się koło wielkiej 6 i nic zwiastuje zmian.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Niewątpliwie dobre chęci Pertile ma

    Po zapale widać, że mierzy wyżej niż Hofer,
    ale pytanie, czy ma odpowiedni poziom decyzyjności no i negocjacyjnych umiejętności by coś załatwić?

  • Alex 21 stały bywalec

    W sumie ciekawe, że Włoch nie wprowadził do kalendarza żadnego FIS Cupu na którejś z mniejszych, gotowych włoskich skoczni. Szkoda troszkę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl