LGP Pań w Wiśle: Bogataj ponownie najlepsza, rekord i upadek Takanashi

  • 2021-07-18 13:40

Ursa Bogataj na zwycięskim szlaku. Liderka Letniego Grand Prix pań triumfowała w niedzielnych zawodach na Skoczni im. Adama Małysza (HS134) w Wiśle. Reprezentantka Słowenii wygrała po skokach na odległość 133 m oraz 127,5 m. Druga była Sara Takanashi, która finałowym lotem na 133,5 metra ustanowiła kobiecy rekord obiektu. Japonka zaliczyła jednak groźny upadek i została odwieziona karetką do szpitala. Podium uzupełniła Marita Kramer. Polki nie awansowały do finału.

Sara TakanashiSara Takanashi
fot. Tadeusz Mieczyński
Marita KramerMarita Kramer
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej rywalkom odleciała Ursa Bogataj. Liderka Letniego Grand Prix poszybowała na 133 metr, czym ustanowiła nowy kobiecy rekord Skoczni im. Adama Małysza. Słowenka na półmetku wyprzedzała o 4,6 punktu Sarę Takanashi (130,5 m) oraz o 9,9 punktu Maritę Kramer (131 m). Czwarta była Nika Kriznar (126 m), piąta Eva Pinkelnig (117,5 m), a szósta Daniela Iraschko-Stolz (119,5 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane zostały Sophie Sorschag (122,5 m), Nozomi Maruyama (119,5 m) i Yuki Ito (119,5 m). Czołową dziesiątkę zamykała Jerneja Brecl (118,5 m).

Reprezentantki Polski nie awansowały do finału. Trzydzieste szóste miejsce zajęła Wiktoria Przybyła (87,5 m), a tuż za nią sklasyfikowana została Joanna Szwab (87 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 19. i 17. belki startowej.

W finale Ursa Bogataj lotem na 127,5 metra przypieczętowała drugie zwycięstwo w Wiśle. Rekord skoczni Słowence odebrała jednak Sara Takanashi (133,5 m), która zajęła drugą pozycję. Japonka miała groźnie wyglądający upadek po zjeździe z igelitu na trawnik, ale opuściła zeskok o własnych siłach. Legenda kobiecych skoków nie uczestniczyła jednak w dekoracji podium niedzielnych zawodów i została odwieziona karetką na sygnale do szpitala. Na najniższym stopniu podium stanęła Marita Kramer (128 m), a tuż za nią znalazły się Eva Pinkelnig (126 m), Daniela Iraschko-Stolz (122 m) oraz Nika Kriznar (107,5 m).

Czołową dziesiątkę konkursu skompletowały Ema Klinec (122 m), Yuki Ito (117,5 m), Jerneja Brecl (114 m) oraz Nozomi Maruyama (109,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 17., 16. i 15. platformy.

Dzięki zwycięstwu, Ursa Bogataj (200 pkt.) umocniła się na prowadzeniu w klasyfikacji Letniego Grand Prix pań. Słowenka wyprzedza Sarę Takanashi (160 pkt.) oraz Evę Pinkelnig (100 pkt.). Trzydziesta pierwsza jest Nicole Konderla (5 pkt.).

W klasyfikacji Letniego Pucharu Narodów pań przewodzą Słowenki (477 pkt.) przed Japonkami (360 pkt.) i Austriaczkami (350 pkt.). Polki z dorobkiem 5 punktów zajmują dziesiątą lokatę.

Kolejne zawody Letniego Grand Prix pań rozegrane zostaną za trzy tygodnie, w piątek 6 sierpnia we francuskim Courchevel (HS135).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Grand Prix Pań >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów Pań >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10073) komentarze: (61)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Elsa stały bywalec
    @Lataj

    Jestes multikontem Dara albo Kwaka. Masz niezly burdel w glowie, skoro piszesz w taki sposob. Nastepnym razem w twarz mi powiedz cieniasie. Bo nudzisz tymi atakami z kilku kont.

    ----- moderacja -----
    Hola, hola, wyhamuj trochę.
    --------------------------

  • Lataj profesor
    @Elsa

    Ktos, kto poucza innych, jak pisac, nie uzywajac przy tym polskich znakow to wyzszy poziom absurdu.

  • Elsa stały bywalec
    @dar06_

    Czlowieku trzeba miec burdel w glowie, zeby cos takiego napisac. Dlaczego nie szanujesz czytelnikow? Zero skladu. Sciana tekstu.

  • Elsa stały bywalec
    @pawelf1

    Profesor piszacy gwiazdorzenie przez z to juz wyzszy poziom absurdu.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    No niestety nie jest w miarę jasna jak dla mnie, bo nie jest nigdzie zdefiniowana wprost. Kiedyś przepisy były jasne. Do lat 90. (zdaje się, że bez wyjątków) za skok nieustany uchodził każdy, gdy skoczek dotknął podłoża jakąkolwiek częścią ciała. Na początku lat 90. zmodyfikowano dość mocno przepisy co do ocen za styl i wprowadzono zapis, że skok jest ustany, jeśli skoczek przejechał linię upadków bez zetknięcia tułowia z podłożem. I ten zapis zniknął z Narciarskiego Regulaminu Sportowego jakieś 15–20 lat temu, nie pamiętam dokładnie. Teraz już w ogóle nie ma o tym słowa.

    Nie rozumiem za to zupełnie, jak można rozdzielać tułów od pleców, skoro plecy są... częścią tułowia.

  • Elsa stały bywalec
    @Oczy Aignera

    To jest totalnie niesmieszne. Dlaczego jak dwoch ci mowi, ze jesteś pijany to ty zaprzeczasz? Odkryj jakas pasje, juz ci raz albo dwa mowilam.

  • Oczy Aignera profesor

    Po dzisiejszym konkursie Łukasz Kruczek oficjalnie otrzymuje tytuł Franciszka Smudy skoków narciarskich.

    Łukasz Kruczek na podsłuchu:
    - "Ta Przybyła to drewno. Oddajcie mi pieniądze za paliwo!"
    - "Ty nie bądź taka Alfa i Romeo!"
    - "U mnie wszystko musi być jak w alfabecie. Od "A" do "O"!"
    - "Marcin Bachleda wie, jak pachną skarpetki i jakie buty są dobre. To jest człowiek z branży."
    - "Patrz, jak one zasuwają. A nie wiedzą, że robią to za darmo!"

    Ten wpis ma charakter wyłącznie żartobliwy i nie miał na celu nikogo obrazić.

  • janbombek doświadczony

    Tyle jest pięknych zwodów, a Kruczek się uparł, że będzie trenerem od skoków. No i co mu zrobisz?

  • Lataj profesor
    @Julixx05

    Z kolei Kykkanen wygląda na starszą niż jest, co nie zmienia faktu, że jeśli w najbliższym czasie nic się nie poprawi, to znajdzie bardziej płatne zajęcie albo - jeśli już ma - bardziej się mu poświęci. Kobiety są dużo mniej opłacane w tymże sporcie, bo zaczęło się go traktować bardziej poważnie dopiero z nadejściem PŚ niecałe 9 lat temu, a nie zapowiada się na diametralną zmianę w najbliższym czasie.

  • Julixx05 weteran
    @Lataj

    Tyle że Rautonaho nie jest jakaś bardzo młoda i jest tylko 2 lata młodsza od Kykkanen. Wbrew temu że Jenny wygląda na młodszą niż w rzeczywistości

  • Nikt_ważny profesor
    @Kolos

    Można powiedzieć, że poważnie to są traktowane od pamiętnych MŚ, gdzie zupełnie przypadkiem zapachniało niespodzianką w mikście.
    Wcześniej to była amatorka.

  • Kolos profesor
    @Nikt_ważny

    No wiesz, kiedy dana dyscyplina jest tylko ciekawostką półamatorską i nie organizuje się w nich zbyt istotnych zawodów a tak było że skokami kobiet do 2012 to trudno inwestować w coś takiego zbyt dużo i zbyt intensywnie, szczególnie jak się nie jest zbyt bogatym jak polskie kluby wciąż i PZN jeszcze jakiś czas temu. Odkąd jest organizowany PŚ kobiet to skoki kobiet w Polsce traktuje się poważnie.

    Obecnie od paru lat dziewczyny mają pełne wsparcie związkowe i w klubach, więc trudno winić PZN za obecne słabe wyniki, po za tym ogólnie jest problem z frekwencją - tzn. mało dziewczyn w ogóle uprawia skoki w Polsce.

  • Nikt_ważny profesor
    @butczan1

    No nie, to tak nie działa.
    Jeśli od lat zaniedbuje się daną dyscyplinę, to w ciągu kilku lat nie da się tego nadrobić.
    Być może skaczą od dziecka, ale dopiero od kilku lat jest to traktowane w pełni profesjonalne, a nawet w tak niszowych dyscyplinach jak skoki, trzeba już od dziecka trenować w pełni profesjonalnie, żeby móc w przyszłości rywalizować
    z najlepszymi.
    Zdarzają się oczywiście wyjątki, bo ktoś obdarzony wyjątkowym talentem ma trochę szczęścia i mu się uda jakoś ominąć braki treningowe, ale nie zdarza się to często.

    Być może same zawodniczki nie są bez winy, podobnie trener. Ale najwięcej winy dalej jest tutaj po stronie PZN -u.

  • butczan1 weteran
    @pawelf1

    PZN można było obwiniać za wyniki polskich zawodniczek 10 lat temu. Joanna Gawron miała kłody rzucane pod nogi, młode Szwab i Pałasz również, ale obecne pokolenie skacze od dziecka, od kilku dobrych lat są w kadrach, a większość już jest w wieku seniorskim. Pytanie czy słaba forma to wina Kruczka, czy podejścia dziewczyn. Kruczek zaczął w polskiej kadrze kobiet nieźle, poprzedni sezon był fatalny. Teraz zaryzykował i postawił na totalny reset techniczny, ale z jego wypowiedzi nie widać, żeby wiedział co robi. Kruczek i dziewczyny często też tłumaczą się stresem. Kiepska wymówka, choć teraz chyba nie ma psycholog w kadrze na stałe, a kiedyś była. Pytanie dlaczego to się zmieniło i czy nie warto by taka psycholog była. Przynajmniej wymówki by się skończyły. Tajner też kiedyś mówił, że Polki mają problem z utrzymaniem wagi. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jak się spojrzy na taką Karpiel to na wychudzoną nie wygląda.

  • Kolos profesor
    @dar06_

    To musiano by notować rekordy osobno dla każdej belki na danej skoczni :) Nawet byłoby to ciekawe zestawienie do analizy. Chociaż skocznię bywają przebudowane, dodaje się belki itd. Można by więc rekordy mierzyć od długości najazdu w metrach a nie od nr. Belki.

    Oczywiście prędkość na progu to czynnik ważny ale nie jedyny i nie przeważający w kwestii długości skoku, pomijanie tego czynnika w temacie rekordów skoczni wydaje się zupełnie słuszne.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Jeśli chodzi o definicję skoku "ustanego" to sprawa jest w miarę jasna - jeszcze jakiś czas temu uznawano za nieustanny skok, każde dotknięcie nawet najmniejsze zeskoku, bez względu na wszystko inne - teraz podejście jest bardziej liberalne, i generalnie nie duże dotknięcia ręką czy tułowiem (ale nie plecami) przechodzą jako skok ustany.

    Wg. współczesnego podejścia to pierwszym skoczkiem który skoczył i ustał 200 m byłby Andreas Goldberger który swój skok na 202 (oddany chwilę przed słynnym skokiem Nieminena na 203 m) podparł bardzo minimalnie (minimalne muśnięcie rękami).

    Sprawa rekordów skoczni też jest nie potrzebnie zagmatwana przez FIS - najłatwiej by było gdyby rekordami skoczni był każdy skok oddany w serii konkursowej bez względu na ich rangę oraz w oficjalnych treningach, seriach próbnych i kwalifikacjach przed tymi zawodami.

    Zupełnie bez sensu jest zasada, że za rekord uznaje się tylko skok z serii ocenianej - w ten sposób teoretycznie nie można ustanowić rekordu w treningu ani w serii próbnej w ramach PŚ...

  • dar06_ weteran
    @ZXCVBNM_9999

    Tak tak wypada Dolezal na korzyść hehehe
    Stoch po TCS wypompowany,tak jak Kubacki
    Ale lato to było super w ich wykonaniu, a taki beznadziejny Wolny latem po nowym roku zaczyna dobrze skakać

    Ale dla ciebie jest super po to trener zagraniczny i można wszystko wypaczyć jak temu od Zibiego top oszusta Souse
    a polaczka trzeba krytykować nawet jak jest w swoim fachu najlepszy od pseudo trenerkow zagranicznych

  • Mucha125 profesor
    @Wojciechowski

    Powód jest jeden bezpieczeństwo. Bicie rekordów w tej dyscyplinie są mocno przeciążające. Stąd także blokowanie coraz większych mamutów oraz dziwnie opisywane rekordy

  • dar06_ weteran
    @Wojciechowski

    A jak uznawać na skoczni rekordy ?
    Czy jest belka taka sama przy skoku równa na innych obiektach , musi być jednakowy mianownik aby uznać rekord, a parametry niby K-125 różnią znaczącą od siebie
    W lekkoatlecie mianownik jest jasny na przykład 100 metry to jest 100 metry na każdym stadionie świata i rekord jest uznawany przy pomocy wiatru
    A na skoczniach długość najazdu plus belka jest nie równa dla uznania takiego rekordu

  • konrad95 doświadczony
    @Pavel

    Nikt od dziewczyn nie wymaga walki o podium,ale skoki po 80-90 metrów na K120 na własnej skoczni są żałosne. Przydałoby się trochę samokrytyki u dziewczyn,bo na warunki do treningów nie powinny narzekać.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl