Skocznie nowej generacji - Polacy chcą zrewolucjonizować skoki narciarskie

  • 2021-09-15 07:04

Firma architektoniczna Archigeum spod Bydgoszczy od kilku lat aktywnie udziela się w świecie skoków narciarskich. W tym roku oddano do użytku wybudowany na nowo kompleks Średniej Krokwi w Zakopanem zaprojektowany przez architektów z Kujaw, ale futurystyczne, dalekosiężne plany polskich aranżerów przestrzeni wybiegają w kierunku zrewolucjonizowania dyscypliny. O tunelu na rozbiegu Wielkiej Krokwi, o tak zwanych skoczniach nowej generacji, szansach na wybudowanie zadaszonej skoczni czy pomyśle na polskiego mamuta rozmawialiśmy ze współwłaścicielem firmy Przemysławem Gawędą. 

- Zacznijmy od początku. Jak doszło do tego, że firma architektoniczna z Kujaw tak mocno weszła w świat skoków narciarskich?

- Wynika to z tego, że jesteśmy, a zwłaszcza ja jako jeden ze współwłaścicieli firmy, fanami skoków. W moim osobistym rankingu dyscyplin sportowych skoki narciarskie są na równi z siatkówką i piłką nożną, a może nawet samodzielnie na pierwszym miejscu. W epoce Małysza nie opuściłem chyba żadnej transmisji skoków. Po prostu pasja. Z racji, że jestem architektem, zacząłem z czasem pod innym kątem patrzeć na tę dyscyplinę. Zauważyłem, że mało jest materiałów, publikacji dotyczących architektury obiektów do uprawiania skoków, a są to inżynieryjne obiekty. Okazało się, że jest to przestrzeń do ciekawych analiz, a ja mam pewne zacięcie do patrzenia na pewne rzeczy od tej strony. Właśnie z takich analiz i obserwacji wziął się pomysł tunelu, którym chcemy zadaszyć rozbieg Wielkiej Krokwi.

- No właśnie. Przed kilkoma dniami pojawiła się w sieci animacja wizualizująca obiekt. Wygląda to interesująco...

- Nawiązując do tego, o czym mówiłem przed chwilą, moją uwagę na pewnym etapie zwrócił problem pogorszenia się parametrów ślizgu w wyniku opadów deszczu czy śniegu. Po konsultacji tej kwestii ze środowiskiem narciarskim okazało się, że jest to rzeczywisty, częsty kłopot w czasie treningów czy zawodów. Rozmawialiśmy m.in. ze Stefanem Horngacherem, Adamem Małyszem czy Walterem Hoferem. Zaczęliśmy okres wyjazdów i prowadzenia dyskusji na ten temat. W centrali Międzynarodowej Federacji Narciarskiej pomysł ten spotkał się z pozytywnym odbiorem. Po jednym z kongresów, na którym byliśmy obecni, poproszono nas, byśmy dalej pracowali nad tym zagadnieniem. Okazało się, że ten tunel wpisuje się w kilka ważnych dla FIS-u problemów. Mówiąc krótko, dostaliśmy zielone światło. Ważnym etapem prac było wizytowanie obiektów do skoków. Byliśmy w Klingenthal, Willingen, w Planicy, w Kandersteg, by w praktyce zapoznać się z różnymi detalami skoczni narciarskich.

- Na jakim etapie są obecnie prace?

- Różnymi drogami, różnymi kanałami udało nam się pozyskać środki na realizację tego projektu, a poświęciliśmy na to ostatnie dwa lata. Ale w międzyczasie analizowaliśmy już zagadnienia stricte konstrukcyjne. Na obecnym etapie dokonujemy projektowych analiz, badań aerodynamicznych, musimy wykonać standard dla transmisji telewizyjnej. Mamy już przygotowane odpowiedzi na większość pytań - co się stanie kiedy na tunel spadnie duża ilość śniegu albo czy tego skoczka nie zdmuchnie po wyjściu z progu itd. Najważniejsze pytanie, na które musimy odpowiedzieć przed FIS-em to takie, na ile to co robimy, będzie wartością dodaną do produktu, jakim są skoki narciarskie transmitowane w telewizji. Chcemy by powłoka tunelu wyświetlała treści multimedialne. Nie chodzi o to, by była to świecąca choinka, ale pamiętajmy, że takie wydarzenie jak zawody Pucharu Świata pełnią rolę komercyjną, powinny zachęcać inwestorów do partycypowania w tej dyscyplinie. Dlatego ten tunel może spełnić wiele zadań. Podstawową sprawą jest kwestia bezpieczeństwa zawodników, druga to uatrakcyjnienie dyscypliny jako widowiska sportowego, a ponadto będzie to pole do wyeksponowania logotypu sponsora, ale musimy to zrobić w taki sposób, by nie wkurzyć kibica. Walter Hofer powiedział nam kiedyś, że dla niego istotne są dwie kwestie - skoki muszą jednocześnie przyciągać kibiców i generować zysk. Zdradził nam też, że są w FIS cały czas działacze o konserwatywnych poglądach, dla których skoczkowie mogliby wciąż skakać stylem klasycznym na drewnianych nartach. Ale żeby się rozwijać trzeba poszukiwać niekonwencjonalnych rozwiązań. 

- Zastanawiam się, czy to miałaby być stała instalacja czy konstrukcja rozbierana.

- Co do zasady tunel ma być rozbierany. Ale to znów kwestia przyjęcia któregoś z wariantów, jakie mamy w zanadrzu. Niezależnie jednak od wariantu, który zostanie przyjęty, w ciągu tygodnia będzie można go zainstalować i rozebrać. Jednak to wszystko, o czym teraz mówimy to asumpt do dalszego rozwoju naszych pomysłów. Chcemy pójść dalej. W 2019 roku były świetny norweski skoczek Johan Remen Evensen po zapoznaniu się z naszym projektem wyraził taką opinię, że może być to przyczynek do powstawania skoczni nowej generacji. My też w ten sposób od początku na to patrzyliśmy. Nie ukrywam, że kolejnym naszym krokiem po tej instalacji tunelowej będzie zaprezentowanie właśnie projektu skoczni nowej generacji już z wbudowanym tunelem, osensorowanym, z zainstalowanymi wszystkimi systemami niezbędnymi do badania wszelkich parametrów zawodnika włącznie z pozycją dojazdową, prędkością na rozbiegu itd. Korelacja sportu, nauki, architektury, technologii pozwoli wejść skokom na jeszcze wyższy poziom funkcjonowania. Uważam, że my jako nacja o wielkich tradycjach i dokonaniach w tej dyscyplinie powinniśmy dać jej od siebie jakiś duży impuls do dalszego funkcjonowania. 

- Kiedy ten tunel pojawi się na Wielkiej Krokwi?

- Celujemy w przyszły rok. Może połowę przyszłego roku, może jesień. Jestem świadomy tego, że w każdej chwili mogą się pojawić kolejne problemy, dla których trzeba będzie znaleźć rozwiązanie. Prototyp będzie podlegał oczywiście dalszym analizom, ale wtedy też będziemy chcieli przedstawić założenia skoczni nowej generacji, pokazać w jaki jeszcze sposób można jeszcze udoskonalić to, co wykonaliśmy. 
 

 
- Popuśćmy teraz wodze fantazji. Załóżmy, że otrzymuje pan propozycję zaprojektowania całkowicie zadaszonej skoczni, zamknietej przestrzeni niezależnej od warunków atmosferycznych. Czy podjąłby się Pan takiego wyzwania?

- Stwierdziłbym, że jest to problem tylko wtedy, gdybyśmy taki obiekt mieli wybudować na księżycu. Mówiąc serio, gdyby taka inicjatywa się pojawiła, bez zawahania zdecydowałbym się na realizację takiego projektu. Powiem więcej, w perspektywie kilkunastu lat taki obiekt na pewno powstanie. To jest nieuniknione. Dochodziły do mnie już słuchy, że Niemcy mają takie plany. I nie ma się czego bać, rewolucje w sporcie są potrzebne. Taka hala musiałaby jednak pełnić multidyscyplinarne funkcje, bo większym wyzwaniem od jej zbudowania byłoby jej utrzymanie. 

- W tym roku udało się otworzyć wybudowany od podstaw kompleks Średniej Krokwi. Samo powstanie skoczni przebiegło planowo i terminowo, a jak to wyglądało od strony projektowej. Czy to było największe wyzwanie w czasie waszej działalności?

- Tego typu projekty zawsze wiążą się się z problemami. Dla sporej grupy inżynierów te tematy są takim niechcianym dzieckiem, projektanci raczej unikają pracy przy tego typu obiektach. Wynika to z tego, że zazwyczaj w takich przypadkach mamy do czynienia z mocno niestandardową lokalizacją. Zazwyczaj są to zbocza, góry. To trudniejsze niż w przypadku innych obiektów. Do czegoś takiego trzeba podejść w sposób kreatywny i analityczny. Na pewno był to trudny projekt, ale my generalnie lubimy wyzwania, wręcz jako architekci pożądamy różnego rodzaju trudności i przeszkód. 

- Chciałbym jeszcze wrócić do tematu przebudowy skoczni do lotów w Harrachovie, za którą byliście odpowiedzialni jako projektanci. Jakiś czas temu pojawił się impas w pracach nad obiektem, a ze strony czeskiej padły oskarżenia w waszym kierunku. Jak dzisiaj przedstawia się ten temat?

- Powiem tak: uważam, że nam Polakom nie może bardziej zależeć na przebudowie tej skoczni niż Czechom. A my odnosimy wrażenie, że federacji czeskiej nie zależy tak bardzo na reaktywacji tamtejszych skoczni. Mamy tam spór dwóch urzędów, Harrachova i Liberca. Natomiast dalej z nimi rozmawiamy. Zobaczymy jak ten temat się potoczy. Sytuacja jest rozwojowa, ale myślę, że jest jakieś światełko w tunelu. Natomiast życie nie znosi próżni. Uważam, że w tej sytuacji warto byłoby rozpocząć dyskusję na temat budowy skoczni do lotów w Polsce, może w Zakopanem.

Czytaj teżPolacy projektują największą skocznię świata, Czesi grożą im sądem

Jak Pan to sobie wyobraża?

- Od razu mówię, że nie zgodzę się z ewentualnymi zarzutami na temat ogromnych kosztów powstania takiego obiektu. Jako architekt lubię bazować na różnych przykładach. Kiedy jadę z Łodzi do Częstochowy autostradą A1 mijam co chwilę przeprawy wiaduktowe. Naliczyłem ich około czterdziestu. Koszt budowy mamuta to tylko dwie. Jadąc A4 z Krakowa do Wrocławia, naliczyłem ich co najmniej trzydzieści. W Polsce mamy ich setki. Korzyści turystyczne, gospodarcze, marketingowe z budowy takiego obiektu są nieocenione. Być może nadszedł wreszcie taki czas, by u nas na poważnie ten temat poruszyć. Nie bójmy się myśleć nieszablonowo. Nie jest to jakiś temat z kosmosu, on wymaga innego, szerszego spojrzenia. Uważam, że loty są przyszłością skoków, obiekty będą się stopniowo powiększać, a rekordy przesuwać. Rozumiem, że ktoś może powiedzieć, że lepiej środki zainwestować w szkolenie młodzieży, ale to wszystko da się pogodzić. 

Rozmawiał Adrian Dworakowski

 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16571) komentarze: (78)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony

    Kolos, ja też jestem na tak w kwestii założenia przez Polskę własnej bazy na Księżycu. Mówię ci to jako fachowiec od takich baz i od astronautyki, mam jedną z Lego.

    Tak to mniej więcej można porównać do wypowiedzi trójki ludzi, którzy mają takie pojęcie o projektowaniu, budowaniu itd. jak ja o bazie na Księżycu. Rzucili coś na odczepne, że "pomysł spoko, tak" i poszli, a ten się uczepił tej bzdury jak jakiegoś dogmatu.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    I co z tego, że byli na tak, jeżeli nie jest to niczym poparte? I nie rozmowy, a zwykla opinia po obejrzeniu jakiejś prezentacji, bez żadnej analizy zagadnienia. Co gorsza nawet nie są to żadne autorytety w kwestii budowy skoczni.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Zajmuję się faktami potwierdzonymi źródłowo a nie twoimi wymysłami. Wiemy tylko tyle, że rozmowy były i pytani byli na "tak" w kwestii tunelu.
    To są fakty.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Kolos

    Rzuciły szybkie tak nawet sie nie zastanawiając - taki tunel pochłonie sporo kosztów, może i będzie ładny, ale przy każdym wyjściu z progu zawał będą mieli skoczek i kibice, zresztą ten wspomniany skoczek z takiej troche wiatrowej ciszy wpadnie w mocne podmuchy, to może spowodować wiele wypadków podobnych do tego z np. Wellingerem w Kuusamo.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Adamrams1

    o to to - skoczni jak kot napłakał, więc może zamiast robić iditoyczne tunele to możnaby za te kasę wybudować jakiś kompleks dla najmłodszych

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Co to za różnica kto pytał, reakcja była taka sama, ani nie płacą za to, ani tego nie analizowali, ot rzucili sobie:

    "róbcie sobie, róbcie, przyda się".

    Ot cała rekomendacja, warta tyle samo ile losowego Janusza spod skoczni z pomazaną flagą i trąbą w gębie. To, że ktoś kiedyś sobie skakał nie znaczy, że zna się na inżynierii, to tak jakbyś poleciał pytać się piłkarza czy taka, a nie inna konstrukcja stadionu byłby lepsza. Panowie architekci wyczuli dobry zarobek na państwowym wikcie i tworzą takie cudactwa, jeszcze jakby im mamuta klepnęli to już w ogóle byłaby bajka, nie dość, że reklama na cały kraj to jeszcze godziwe wynagrodzenie.

  • Pavel profesor
    @papa_s

    Rozumiem, że na końcu wiaduktu też wyskakujesz w górę, jednocześnie podnosząc się z 1m na 2? :)

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Faktem jest, że pytano o tunel konkretne, kompetentne osoby w temacie skoków i były one na "tak". Wszystko inne - przebieg rozmowy, długość rozmowy czy intencje odpowiadających to absurdalne domysły bo nic nie wiemy na ten temat.

  • Kolos profesor
    @Oczy Aignera

    Jaka chciwość? Pasja do skoków narciarskich i tyle.

    W nierenetowość przedsięwzięcia nie wierzę - kilkadziesiąt metrów ścianki z plexi nie kosztuje majątku, chociaż pewnie nie uda się tego tunelu zrobić z takim rozmachem jak na wizualizacji - czyli żeby ściany tunelu były przesuwne.

  • Arturion profesor
    @Adamrams1

    Jestem dowcipny z natury. I trzymam kciuki za rozwój skoków. Jestem nawet zwolennikiem mamuta w Polsce (jak znajdzie się szmal). A stadiony piłkarskie mam głęboko. Tunel wzbudza moje wątpliwości. I to tyle.

  • Adamrams1 początkujący
    @Arturion

    z racji że 20 lat kibicowałem aby remontować średnie krkowie i trzymałem za to kciuki to tak, możesz ze mnie zrobić nawet taliba skoków, po prostu nie lubię malkontentów. jak bym pisał że popieram budowę stadionu piłkarskiego na oceanie to też byś miał kłopot? a że np w zakopanem było słabo z trasami biegowymi to też nie wolno mi nic napisać? i dyskutować ? nie bądź dowcipny

  • Arturion profesor
    @Adamrams1

    A ty nie zapisałeś się tu jako lobbysta? Bo ze specyficznego zaangażowania można by domniewywać...

  • Arturion profesor
    @Adamrams1

    Sądzę, że w tej sprawie wiem prawie tyle. ile wie Hofer. Tzn. razem nic nie wiemy. Ale zwróć uwagę, że on nie powiedział, że to dobry pomysł, tylko, że należy nad tym pracować.

  • Adamrams1 początkujący
    @Lataj

    widzę, że kolega to zmarnowany talent skoków bynajmniej jako "menedzer". Idąc twoją logiką to powinniśmy zaprzestać budowy dróg bo w ostateczności i tak ich utrzymanie będzie kosztowne a ostatecznie i tak trzeba będzie je naprawiać. Na moje nie ogarniasz istoty problemu, nie pojmujesz skali. Skoro tyle milionów / miliardów w skali kraju wydajemy na remonty wszystkiego to naprawdę wybudowanie skoczenki 1 lub 2 czy nawet tego mamuta o którym tu gadają z tym tunelem to promilek kosztów, ziarnko na pustyni w skali kraju. Pal licho już czy oni ten tunel zrobią ale masz postawę takiego ciągłego malkontenta, taki maruder co narzeka że latem jest za ciepło a zimą za zimno, że nocą za ciemno a za dnia że za jasno :) nie bądź taki mądrzejszy od kaleson. Skoro Małysz i Hofer są do tego nastawieni pozytywnie czy ten Norweg to ja nie będę tego ktytykował bo uważam że Małysz ma większą wiedzę niż ja w tej materii. Tyle na temat.

  • Oczy Aignera profesor
    @SchwarzerAdler

    Chciwość, zwykła chciwość i chęć zarobienia pieniędzy. Projekt i tak nie zostanie zrealizowany, bo jego realizacja będzie kompletnie nierentowna. Lepiej wybudować kilka mniejszych obiektów z dodatkowymi ośrodkami szkoleniowymi. To szkolenie jest kluczem do sukcesu i gwarancją dalszego rozwoju dyscypliny w Polsce.
    Oczywiście masie "oderwańców", a w szczególności psychofanek (te "mistrzynie biznesu" sprzedają nawet autografy z dedykacjami) nie będzie to pasować, bo "polskie skoki narciarskie są najlepsze na świecie i trzeba mieć wszystko, co najnowsze, najlepsze i największe".

  • Adamrams1 początkujący
    @Arturion

    widzę że jesteś adwokatem w każdej sprawie więc pozwolę sie nie zgodzić. Jak widzisz Hofer powiedział że ta instalacja rozwiązuje 90% problemów na rozbiegu...czy chcesz powiedzieć że wiesz lepiej od Hofera?":) może nie kompromituj się tak totalnie...

  • Lataj profesor
    @Adamrams1

    Nie musimy być wykwalifikowanymi specjalistami od czegokolwiek, żeby móc krytykować zawodowców. To taki sam argument jak nie móc skrytykować fachowca-partacza, bo krzywo ułożył płytki, póki nie ukończymy zawodówki.

    To po tobie nie widzę logiki, bo zarzucasz nieopłacalność inwestycji w nowe skocznie, które notabene będą wielkim pożytkiem dla potencjalnych skoczków. Jak będziemy mieli o jedną dużą skocznię więcej, nadal możemy mieć dwa weekendy PŚ, kiedy coś będzie wymagało naprawy bądź modernizacji.

    A tu mamy do czynienia z czymś, przez co kasa może być wywalona w błoto. Może się okazać, że zatrudnianie dżentelmenów z dmuchawami będzie dużo bardziej opłacalne od budowy tunelu, który się przyda tylko zimą i też będzie wymagał kosztownej modernizacji.

    Tak, że kończę już. Łapiesz ignora za brak logiki w dialogu.

    @Kolos
    Najprawdopodobniej żaden z wymienionych panów nie przeanalizował wcześniej tego tematu, bo dopiero co się o nim dowiedzieli. Ponadto Małysz może wcisnąć każdy kit, byle buźki polskich kibiców były uśmiechnięte.

    @papa_s
    Chyba ciężarowym.

  • Arturion profesor
    @Adamrams1

    Akurat ja, to polonista. :-)
    Uważam, że to nie ma sensu, by gdyby miało, to już by było,
    Oczywiście, dopuszczam możliwość, że się mylę. Ale nie sądzę. Wystarczy wybudować wyższe osłony. Zadaszać lepiej nie, bo... Już tu napisano, że wylot tunelu, to problem, a sam tunel ma tendencje do zasysania. Sami inżynierowie mówią, że to nie takie proste i nie od zaraz. Finito.

  • Adamrams1 początkujący

    a ten pavel to chyba w PZNie robi, że tak wylicza ile to kosztuje. Na podhalu takich skoczni samych powinno być z 2 jak nie 3 razy tyle co mamy. Odjedziesz od Zakopanego na 50km i już nie ma gdzie skakać. To co pavel bo budowa skoczni też kosztuje to nie budujmy kolejnych? jaką logiką się kierujesz? bo chyba tu brak logiki u Ciebie. U nas to wogóle lipa w Polsce z nowościami bo zaraz janusze i grażyny zakwakają gadaniem i malkontenctwem.

  • Adamrams1 początkujący
    @papa_s

    dokładnie, trafna analiza i sugestia papa_s. tego nie robią jacyś amatorzy tylko architekci, chyba mają mózgi czy nie, bo z tego co czytam po komentarzach to komentujący to samy fizycy i astronomowie i matematycy i fizjonomowie i poloniści i geniusze i najmądrzejsze osoby świata skoków, tylko normalnie nikt z was komentujących jakoś nie załapał się jako doradca Hofera, marnujecie się ludzie naprawdę. Małysz wypowiadał sie pozytywnie, Hofer też, to co szkodzi to przebadać? nie z waszej kasy to idzie...przez takie myślenie to na naszym podhalu niczego się nie dorobimy, nawet skoczni jest jak kot napłakał, to jaki to powód? wasza bierność raczej

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl