Mika Kojonkoski zwolniony z funkcji trenera Chin!

  • 2021-10-05 16:26

Niespodziewana informacja obiegła we wtorek świat skoków narciarskich. Jak informuje fiński nadawca publiczny YLE, Mika Kojonkoski został zwolniony z prowadzenia reprezentacji Chin.

Mika Kojonkoski osobiście przekonał się, jak szybko potrafią być podejmowane zmiany w chińskim sporcie. Fiński szkoleniowiec o swoim zwolnieniu dowiedział się z telefonu w drodze z finałowych zawodów Letniego Grand Prix w Klingenthal do Słowenii.

– Szef ds. skoków w chińskiej federacji tłumaczył tę decyzję faktem, iż liderzy reprezentacji znajdują się pod dużą presją – powiedział przebywający obecnie w Słowenii Mika Kojonkoski w rozmowie telefonicznej z YLE.

Legendarny trener miał umowę z Chińskim Związkiem Narciarskim do 30 kwietnia 2022 roku. Fin złożył wniosek o otrzymanie zwolnienia w formie pisemnej, ale jego prośba została odrzucona.

Od 2018 roku Mika Kojonkoski był odpowiedzialny za kobiecą i męską reprezentację Chin pod kątem zbliżających się igrzysk w Pekinie. Fiński szkoleniowiec zbudował od zera kadrę zdolną do zdobywania punktów w Letnim Grand Prix. Obecnie gospodarze najważniejszej imprezy czterolecia mają zapewnione trzy miejsca startowe - dwa u kobiet oraz jedno u mężczyzn.

Styl prowadzenia kadry przez Kojonkoskiego nie był jednak wystarczająco wymagający dla Chińczyków. Fin próbował zwiększyć zainteresowanie i zachęcić swoich skoczków do sportu. Został jednak skrytykowany przez menedżerów za niestosowanie jasnych komunikatów, kiedy zaczyna się rozgrzewka i z jakich elementów będzie się składać.

Kojonkoski kilkakrotnie znalazł się również osobiście pod presją. Dwa lata temu na zgrupowaniu w Taivalkoski jeden z liderów chińskiej kadry był zdania, że ​​należy wywierać większą presję na zawodnikach. Zdaniem byłego już trenera doprowadziło to do złamania obojczyków przez trzech sportowców. Po tym zdarzeniu ustał nacisk ze strony działaczy.

Chińska szkoła trenerska powróciła jednak w ostatni weekend, kiedy to reprezentantki Chin z płaczem rywalizowały w konkursie w Klingenthal. Kojonkoski chciał wiedzieć co się stało i zażądał wyjaśnień od dyrektora zespołu.

– Jestem stanowczy, jeśli chodzi o moje własne metody szkoleniowe. Powiedziałem mu, że jeśli jest to dla nich problemem, to możemy przestać współpracować. Godzinę później otrzymałem telefon, że umowa nie będzie kontynuowana – powiedział Kojonkoski.

– Skoki narciarskie to sport całkowicie mentalny, bardzo wrażliwy. Jedna zła myśl lub uczucie może sprawić, że przestajesz uzyskiwać dobre rezultaty - dodaje Kojonkoski, który nie wie, co mogło spowodować płacz u zawodniczek.

Kojonkoski nie jest jedynym trenerem, który w trybie nagłym zakończył współpracę z Chińskim Związkiem Narciarskim. Z kadrą pożegnali się również wszyscy zagraniczni członkowie grupy szkoleniowej, z Janne Ylijaervim i Janne Happonenem na czele. Sportowcom wiadomość przekazano w poniedziałek wieczorem.

– Nie byłem obecny, kiedy asystent trenera opowiedział o decyzjach najlepszym zawodnikom. Podobno istniała grupa sportowców, która chciała natychmiast rzucić skakanie. Dla wszystkich był to szok. Byłem dla nich czymś w rodzaju ojca. Staraliśmy się zamienić całą sytuację w pozytyw, że być może zmiany przyniosą inne doświadczenie, doprowadzą do ich własnego rozwoju. Mam nadzieję, że nabyte przez nich doświadczenie poniesie ich dalej – opowiada fiński szkoleniowiec.

Weekend w Klingenthal nie był udany reprezentacji Chin. Tylko Peng Qingyue zdołała awansować do konkursu kobiet, ale nie awansowała do drugiej serii. Kojonkoski słyszał pogłoski, że osiągane wyniki nie zadowoliły Chińczyków, ale przypomina, że ​​większość zawodników osiągnęła poziom międzynarodowy bez wcześniejszego doświadczenia w skokach narciarskich. Łącznie 19 reprezentantów Chin wywalczyło punkty FIS Cup, 8 punktowało w Pucharze Kontynentalnym, a 4 w Letnim Grand Prix.

– Moje plany na lato zakładały wprowadzenie i przyzwyczajenie naszych zawodników do startów w międzynarodowych zawodach, ale ilość treningów była moim zdaniem cały czas za duża. Chińscy działacze pewnie myśleli, że zaczniemy wygrywać zawody – twierdzi Kojonkoski.

– Z jednej strony jestem rozczarowany jak to się skończyło. Z drugiej odczuwam ulgę, bo wystarczająco dużo było wokół tego kłopotów. Im lepsi stali się skoczkowie, tym więcej pojawiało się problemów – kończy były trener reprezentacji Chin.

 


Adam Bucholz, źródło: YLE
oglądalność: (18649) komentarze: (64)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • nie byłem ci ja okabe ani watanabe stały bywalec
    @Lataj

    no tak, to wtedy się zgadza

  • Lataj profesor
    @nie byłem ci ja okabe ani watanabe

    Panie jeszcze zdobyły.

  • Arturion profesor
    @ironicznie_skikomicznie

    Mi wydawał się raczej żartobliwy, ale cóż. EOT

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Arturion

    Dzieckiem można być też mentalnie, nie tylko w PESEL-u. A twój tekst po prostu był dziecinny, wytłumaczenie masz w moim poprzednim wpisie.

  • Arturion profesor
    @ironicznie_skikomicznie

    Nie dziecko, bo mi parę lat do emerytury (normalnej) zostało. Co do imprez jeszcze radzę sobie.
    A bułkę z pasztetem - poinformuje cię, co mi tam - lubię. :-)
    Co do reszty, zgoda.

  • nie byłem ci ja okabe ani watanabe stały bywalec
    Chińscy skoczkowie w LGP

    Naprawdę w LGP aż czterech? Widziałem tylko Qiwu Songa, który zdobył bodaj 2 punkty. Naprawdę ktoś jeszcze? Gdzie?

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Arturion

    Tak, jestem dobrze poinformowany, na podstawie ich wcześniejszych działań (wydymanie Norwegów i syf, jaki po sobie zostawili) można z 99,99% pewnością przypuszczać, że Kojonkoski reszty za kontrakt nie zobaczy. Ponadto interesują mnie jego pieniądze tak samo, jak to, czy jutro zjesz na śniadanie bułkę z pasztetem, czy kontynentalne z pięćdziesięcioma składnikami do wyboru. Oceniam zachowania Chińczyków i ich komedię w temacie skoków, a nie portfel Fina. Dodatkowo podniętę kilku nawiedzonych z tej strony, że Chiny to potęga, więc w skokach zaraz będą skakać po 300m na obiekcie K-90. A znikną szybciej niż ustawa przewiduje.

    Co do sponsoringu Leji to ubawiłeś mnie do łez i pojechałeś. Bidula zbiera 4 tys. zł "na podjęcie treningów". Polecam petronite kropka pl - tam można coś użebrać. Człowieku, wiesz na czym polega sponsoring? Nie wiesz. To jest zasada win-win. W "inwestycję" w Leję miałbym pod kątem firmy tyle, co z wrzuceniem stówki do skarbonki w kościele. Co najwyżej ksiądz zamówiłby sobie kolejne wino. Tobie nie brakuje czasem na jakąś imprezę z kumplami, na piwo i czipsy nie chcesz? Krzak to młody zawodnik, gdyby wypalił, pojawiłaby się np. reklama/logo na kasku, jego występy w TV, nawet błahe teksty na dużych portalach w Polsce. Inwestycja może mi się wtedy dziecko opłacić.

  • Avengers Rycerz Boga bywalec
    @znawca_francuskiego

    Za drogi.

  • anjir początkujący
    anjirrr

    https://sites.google.com/justwatchcom.xyz/freewatchmylittleponyanewgenez/

  • Julixx05 weteran
    @Realia

    Ja myślę, że Dolezel radzi sobie dobrze i w przeciwieństwie do Hongachera nie olewa młodszych zawodników. W Polsce się zwalnia trenera gdy jest bardzo źle albo gdy trener tak chcę

  • Julixx05 weteran
    @Anna2

    Jeśli to ty Elsa, to po raz pierwszy napisałaś coś sensownego

  • znawca_francuskiego weteran

    To może niech teraz Kojonkoski pomoże Szwedom ?

  • Anna2 początkujący
    @BuQwald

    A kiedy?

  • Kolos profesor
    @KX_Keytinho

    To i tak nie zmienia postaci rzeczy, że 2 pkt LGP w takiej obsadzie to żaden sukces. Jeden skoczek jeszcze miał dsq...

  • Kolos profesor
    @Arturion

    No jestem ciekaw jako teraz mają pomysł na skoki Chińczycy, jest jednak te kilka miesięcy do IO więc tak czy inaczej to jeszcze pociągną.

    Ciekawe czy znajdzie się jakiś trener z Europy by w to wejść. Patrząc na to ile płacą, jakiś chętny na pewno się znajdzie.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    No Chiny to taki porąbany kraj

    Socjalizm o Chińskiej specyfice jak to nazywają, czyli wszystko działa tam jak w wojsku i pod presją. A skoków narciarskich tak się nie da wytrenować.

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @Kolos

    zawodników było tam 36.

  • Arturion profesor
    @ironicznie_skikomicznie

    No więc jesteś nie tylko ironiczny, ale i dobrze poinformowany.
    Dodam tyle: Chińczycy zapłacą i to dużo. Chyba, że Kojo podejmie pracę przed końcem kontraktu, wtedy może mieć problem. Oczywiście, kontrakt może zostać rozwiązany, ale Chińczycy akurat tego wyraźnie nie chcą (zwolnienie "ustne").
    A kompletne zero z tej kadry zostanie jeszcze przed igrzyskami, bo oni o skokach nie mają pojęcia i - najwyraźniej - nie chcą mieć. Nawet największe pieniądze, to - czasami - nie wszystko.
    A tak na koniec - nabijasz się z Krzaka, którego chciałeś sponsorować? Weź skontaktuj się z Leją, on ok. 4. tysi potrzebuje, by podjąć treningi (bo na razie pracuje i skacze w wolnych chwilach). Może i za rok przyjdzie wrócić do Krzaka? :-)

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony

    Mnie najbardziej bawi, tradycyjnie, kolos, z tymi swoimi banialukami o "wielkich pieniądzach Chin" i potędze. A oni się ze skoków wręcz nabijają, na bank nie wypłacą już Finowi nawet reszty kontraktu. Przypomnę, co kolosik napisałem w sierpniu na te twoje wszelakie mądrości godne 6-latka:

    "Tak, Polacy mają z pewnością gorzej niż Chińczycy. Tradycję w skokach, pełne zaplecze, najnowszy sprzęt, zainteresowanie mediów, gdzie te nawet z Krzaka zrobią "gwiazdę", nowinki techniczne, zgrupowania w różnych częściach Europy, też świetnie opłacanych trenrów itd. @kolos, naczelny ekonomista SJ, ma za to doskonałe rozeznanie w budżecie Chińczyków. Przejrzał papiery, sprawdzał trzy noce sprawozdania finansowe, potem dwa tygodnie robił audyt, a na koniec pojechał na miesiąc do Chin, gdzie rozmawiał na ten temat z przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem oraz większością parlamentarzystów oraz miejscowymi biznesmenami. Jest świetnie poinformowany, jak na gościa liczącego każdą złotówkę z pracy na magazynie (przypominam jego komiczny wpis, że wstęp do muzeum Stocha jest drogi). A wracając do rzeczywistości, Chińczycy wyrzucili pieniądze tylko na trenera (też zapewne niezbyt wielkie, jak wielu tu przypuszcza, bo sądzę że góra 500 tys. do miliona euro rocznie dla Fina), zapłacili trochę za miejscówkę/bazę, dali jakiś dzieciaków z łapanki i powiedzieli, że ci mają skakać. Z pewnością z tego bogactwa w lutym 2000r. chińscy skoczkowie uciekli w popłochu z Norwegii, zostawiając syf, zdemolowane apartamenty i niezapłacone rachunki, a straty finansowe Norweskiego Związku Narciarskiego wg niego samego to ponad 2 mln zł (w przeliczeniu). Do dziś niezapłacone. Po igrzyskach z tej kadry zostanie jedno wielkie zero i Chińczycy w 2-3 lata praktycznie znikną z świata skoków. Puknij ty się @kolos w tą swoją łepetynę, bo lubię się śmiać z twoich dziecinnych wpisów, ale już totalnych głupot czytać się nie da:)". Koniec cytatu. Ale tu widzę wielu zaskoczonych decyzją, której byłem pewien.

  • Arturion profesor
    @dejw

    No chyba właśnie tak. I nawet wyłudzone materiały z Norwegii im nie pomogą. Bo nie wystarczy dostępne źródła przeczytać, trzeba je zrozumieć. A skoki nie są osadzone w mentalności urzędasów chińskich.
    Oni naprawdę sądzili, że dwa lata pod okiem fachowca oznacza sukcesy w PŚ i medale olimpijskie?
    Możliwe, że Mao pisał, iż "chcieć i mieć szmal, to móc", ale nie czytałem.

  • Arturion profesor
    @Oczy Aignera

    Odkąd pogonili Fina, to ja ciągle czekam na początek skoków chińskich... Skocznie mają. I tyle na plus.

  • Arturion profesor
    @Anna2

    Kogo dać? Pana Kojonkoski? Toż on nie przyjmie funkcji trenera kadry polskich skakajek. Poza tym nie ma FORMALNIE rozwiązanego kontraktu z federacją chińską.

  • Arturion profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Nie Kwaku, bo tam na treningach łamią obojczyki. Tam jest szkoła dyscyplinarno-siłowa. Największy talent zmarnują. A innych nie chcą słuchać.
    Tą metodą, to mogą maratończyka wyhodować, jak regulamin IO dopuści, żeby trener jechał za nim na melexie i go chłostał.

  • dejw profesor

    Przyznam, że sądziłem, że te wywody Kojonkowskiego, o tym że ma plan, że widzi szanse na realizacje projektu to była zwykła gadka szmatka, a jedynym celem było wydojenie od obecnych pracodawców jak najwięcej. Tego lata okazało się, że on chyba faktycznie miał na to wizję i jak tylko zaczęło to jakoś wyglądać, to nagle gong bo zniecierpliwieni Chińscy decydenci mówią: ''Eee tam, punkciki GP i wystawienie drużyny w mikście nas nie interesujo, my chcemy medaló, więc idź pan w uj i won stąd, a teraz twoje miejsce zajmie uznany Czing Ciang Chiong, który kiedyś widział cię na lotnisku, więc zna od podszewki całą twoją metodologię pracy i to on poprowadzi nas ku chwale narodu!"

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Liczę, że mimo wszystko spróbują "chińskiej szkoły skoków". Ale ogólnie zgadzam się. Tam skoki nie mają przyszłości, aż do zmiany mentalności władz chińskiej federacji.

  • Arturion profesor
    @Realia

    Bo nigdy TAK nie posmarujemy.

  • Oczy Aignera profesor
    @Kolos

    Wiele wskazuje na to, że ZIO w 2026 roku będą czasem prawdy dla chińskich skoczków. Jeżeli po tej imprezie włodarze Chińskiego Związku Narciarskiego nie będą zadowoleni z wyników, to najprawdopodobniej wtedy nastąpi ponowny koniec skoków w Chinach.

  • Anna2 początkujący
    @Realia

    Dac go teraz do kadry kobiet, moze unikniemy kompromitacji. Dolezala niestety przedluza.

  • kwak11234@wp.pl profesor

    Jeśli ten Song to taki talent, to sobie poradzi bez Kojonkowskiego itd. Kto by nie był, talent i ciężka praca zależna jest od zawodnika

  • Realia bywalec
    @Arturion

    Myślę że jakby się dobrze "posmarowało" to by chciał.Skoro poszedł do Chin to czemu nie do nas ?

  • Lataj profesor

    I cyk, po IO skoki narciarskie w Chinach mogą się już skończyć.

  • Arturion profesor
    @Realia

    Tylko jeszcze Fin musiałby chcieć... Poza tym na razie ma WAŻNY kontrakt, bo zwolnienie ustne w świetle prawa międzynarodowego się nie liczy. Jeśli by podjął pracę gdzie indziej, tu Chińczycy mogliby urządzić go na perłowo i jedwabnie.

  • Realia bywalec
    @Julixx05

    Dodo kończy się kontrakt po Pekinie.Warto byłoby się zainteresować Finem.Jezeli poziom Muranki Zniszczoła Wolnego i młodszych w tym sezonie się nie podniesie należy zakończyć współpracę z Czechem.Moim zdaniem kompletnie sobie z nimi nie radzi jak na razie.Kubacki Stoch czy Żyła są tak doświadczeni że z każdym trenerem sobie poradzą bo oni już drastycznie swojego poziomu nie obniżą.Co najwyżej do drugiej trzeciej dziesiątki.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Kojonkoski osiągnął dużo. Teraz będzie gorzej. Wynika to z artykułów na ten temat i opinii europejskich szkoleniowców pracujących w Chinach.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Nie przesądzałbym kwestii czy Chińczycy na pewno "zaorają" swoje skoki zaraz po IO w Pekinie. Jasne to cel nr. 1, ale wkładając takie środki, budując zaplecze i inwestując w młodych którzy by nie koniecznie byli zdatni do startu na IO 2022, to raczej mają bardziej długofalowy plan. Przynajmniej na tyle by całkiem skoków u siebie nie pogrzebać...

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Mając niemal nie ograniczony budżet i równie fenomenalne warunki selekcji zawodników? To drobne punkty FC i jeszcze drobniejsze LPK i LGP i to wszystko w warunkach marnej obsady konkursów to jednak jest prawie nic.

    Gdyby Kojonkoski czy tam inny trener wszedł w jakąś kadrę gdzie bieda piszczy, czy nie ma zbyt dobrych warunków do skakania i robił takie wyniki jak z Chińczykami to co innego. Ale tak to nie.

    Oczywiście czas był krótki ale to nie zmienia postaci rzeczy.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Oczywiście, Kojonkoski nie osiągnął nawet średniego sukcesu... Tyle, że wcześniej Chińczycy nie mieli nawet tego.
    I chyba znalazł porozumienie z zawodnikami. A chińscy szkoleniowcy tylko ich uszkodzą. Najtwardsi przetrwają. Ale to nie jest sport dla odpornych na złamania.
    Jeszcze raz zacytuję Kojonkoski: "Skoki narciarskie to sport całkowicie mentalny, bardzo wrażliwy. Jedna zła myśl lub uczucie może sprawić, że przestajesz uzyskiwać dobre rezultaty".
    Aż tyle. Tego nie wytrenujesz ze sztangą, ani nie ćwicząc lata na małych skoczniach, od razu puszczony na normalną. Skocznię trzeba czuć i siebie trzeba znać. Albo mieć talent stulecia, ale obawiam się, że i taki Chińczycy w obecnym podejściu do szkolenia by zmarnowali.

  • Pavel profesor
    @Wierchojańsk

    Komunikat medialny to jedno,a rzeczywistość to coś zupełnie innego. Zapewne były tarcia pomiędzy chińskim przedstawicielem, a sztabem Kojonkoskiego, co w połączeniu z maksem tej kadry już zrobionym, czyli awansem na IO, poskutkowało rozwiązaniem umowy.

    Projekt i tak miał się skończyć po IO, a więc uznano, że w zasadzie już nic więcej się z tym zrobić nie da, będzie przedstawiciel w konkursie i tyle, po co się męczyć. Po igrzyskach skończy się finansowanie i skończą się chińskie skoki. Za to na kolejny sezon będzie dostępny konkretny szkoleniowiec, i pewnie konkretne posady dostępne po przetasowaniach poolimpijskich.

  • Kolos profesor

    A już myślałem, że Chińczycy sensowniej niż półtora dekady temu podchodzą do tematu, no ale widać niestety nie...

  • Kolos profesor

    "Fiński szkoleniowiec zbudował od zera kadrę zdolną do zdobywania punktów w Letnim Grand Prix."

    To grubo przesadzone stwierdzenie, punktował tylko jeden Chińczyk i to tylko dlatego, że cała stawka konkursu liczyła 32 zawodników w tym paru outsiderów więc nie było trudno...

  • Wierchojańsk stały bywalec

    Chińczycy mają monstrualne wymagania co do zawodników, ale zwolnienie tłumaczą dużą presją u liderów.
    To ma sens, co złego to nie my.

  • Shoutaro doświadczony

    No to wsadzą jakiegoś "biernego, miernego ale wiernego" i cały postęp szlag trafi. Cóż, sami sobie są winni. A Kojonkoski przynajmniej odetchnie - podejrzewam, że praca tam (rzeźbienie w kale, jeszcze z wygórowanymi oczekiwaniami związku) do najprzyjemniejszych nie należy. A jakaś fucha się znajdzie.

  • INOFUN99 profesor

    To zamiast skończyć współpracę po IO, Chiński związek już teraz dokonuje finiszu. To jest strzał w kolano. To jest tak inteligentne jak wpisy i osobowość @anna2. Chiny to zdecydowanie stan umysłu.

  • Arturion profesor
    @Julixx05

    Jak ordynują takie treningi, że zawodnicy łamią obojczyki, to każda ich decyzja w tym sporcie jest nic nie warta. Chyba będą musieli przez parę wieków tworzyć chińską szkołę skoków. A zdobywać doświadczenie po trupach.

  • Julixx05 weteran
    @Realia

    Do dziewczyn go, postawi na nogi polskie skoczkinie. U panów niepotrzebny jest po Dodo zostanie, u juniorów go nie widzę. Kojankowski to taki człowiek do prowadzenia głównej kadry

  • Julixx05 weteran

    Bardzo zaskakująca decyzja, za szybko podjęta, podjęta przez dorosłego człowieka Mogli poczekać po sezonie jeśli nie byliby zadowoleni. Teraz Chińczycy muszą szukać na szybko trenera przed sezonem zimowym

  • Arturion profesor
    @Adam90

    Przeczytaj artykuł obok, a wszystko zrozumiesz. To sport zbyt odległy da nich, by mogliby go ogarnąć, a uważają, że wymyślili wszystko, więc nikt nie będzie mądrzejszy od nich. W piłce nożnej potrafią tolerować trenerów i zawodników z innych kultur, tu jeszcze nie i chyba długo nie.

  • Adam90 profesor

    Szkoda ,ze tak szybko zrezygnowali mogli poczekać do tej olimpiady chociaż. Wyników i tak by nie było, ale jakis postep zrobili

  • Arturion profesor

    "Skoki narciarskie to sport całkowicie mentalny, bardzo wrażliwy. Jedna zła myśl lub uczucie może sprawić, że przestajesz uzyskiwać dobre rezultaty" - powiedział.
    No miałem rację niedawno pisząc, że nie wierzę za bardzo w rozwój skoków Chinach, bo on trenują na komendę. Widać za Kojonkoski tak nie było, a drobne sukcesy były. Jednak Chińczycy widać uznali, że to zbyt dalekie odejście od chińskiego modelu sportu. No i sukcesy za małe. A mieli w skokach większe?

  • Arturion profesor
    @papa_s

    Ale na piśmie nie dostał, zatem nadal trenuje ich! Przynajmniej oficjalnie.

  • janbombek doświadczony

    Jak tak można postąpić z Miką. Chińczycy to jednak skokowi Buszmeni.

  • Realia bywalec

    Niech przyjdzie do nas.

  • Oreo profesor

    Gdy myślisz, że nic w skokach Cię nie zdziwi...

  • papa_s weteran
    Beenhakkera u nas zwolnili

    przez telewizję. Tutaj trener przynajmniej dostał oficjalny telefon.

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Żenada! No ale Chiny to Chiny - stan umysłu. :)

  • Anna2 początkujący
    @Karpp

    Zbanowac ich i po klopocie.

  • Karpp profesor

    Dla Chinczyków uczonych od dziecko reżimu widocznie ciężko przyjąc taki europejski luz jaki pewnie ma Kojonkoski.
    Tak to jest inna kultura inne wychowanie. O tym czasami sie zapomina

  • Anna2 początkujący

    Mówiłam, ze Chinczycy po sezonie olimpijskim koncza dzialalnosc, to nie, bo skocznie...Dla nich budowa 5 czy 10, a potem wyburzenie, to jak splunac.

    Co do Olimpiady to odebrac, Chiny letnie fis cupy robily w Finlandii xd

  • Nikt_ważny profesor
    @Mucha125

    A co tu może Fis?

    Powiedział bym, że Chińczycy by ich wyśmiali, ale myślę, że nie chciałoby im się nawet tego.
    Wszyscy wiedzą jak wygląda sport w Chinach i nikt nic z tym nie robi i zapewne w najbliższym czasie to się nie zmieni.

  • MaciejoS stały bywalec

    Najgłupsza rzecz, jaką mogli zrobić. Teraz zatrudnią jakiegoś "eksperta" z Chin i będzie ostry zjazd formy zawodników i zawodniczek z Chin.

  • Mucha125 profesor

    Czyli biedni zawodnicy będą Chińczycy będą bici i szantażowani.... Według mnie fis powinien zareagować.

  • BuQwald początkujący

    Zapomnijcie o ZIO 2022 w terminie... ;)

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Ciekawe, kto teraz ich obejmie...tak czy siak uważam, że Kojonkovski wykonał dobrą robotę.

  • znawca_francuskiego weteran

    No to się porobiło...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl