Polska mogła zabrać trzecią skoczkinię do Pekinu

  • 2022-01-25 16:40

Polski Związek Narciarski (PZN) odrzucił możliwość powołania trzeciej skoczkini narciarskiej do olimpijskiej reprezentacji. Szansa otworzyła się nieoczekiwanie po rezygnacji włoskiej federacji z dostępnego miejsca startowego.

Okres kwalifikacyjny na XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie trwał od 1 lipca 2020 roku do 16 stycznia 2022 roku. W tym czasie skoczkowie rywalizowali o 65 miejsc startowych, a skoczkinie o 40. Limitem dla danej nacji było pięć miejsc wśród mężczyzn i cztery pośród kobiet.

Narodowe komitety olimpijskie miały prawo wypełnić wywalczoną kwotę zawodnikami, którzy w trakcie swojej kariery zdobyli choć punkt Pucharu Świata lub Letniego Grand Prix, bądź zdobyli minimum punkt Pucharu Kontynentalnego podczas wspomnianego okresu kwalifikacyjnego.

Polska bez problemów zagwarantowała sobie pięć miejsc w rywalizacji skoczków, z kolei skoczkinie wywalczyły dwuosobową kwotę startową. Po zatwierdzeniu limitów przez Międzynarodową Federację Narciarską wszystkie krajowe związki musiały potwierdzić chęć wykorzystania dostępnej puli, co nie było koniecznością. W przypadku rezygnacji któregoś z państw, działacze FIS kontaktowali się z najwyżej sklasyfikowanym krajem z listy rezerwowej.

W ten sposób w żeńskiej stawce limit powiększyły Czechy - po rezygnacji Norwegii z czwartego miejsca startowego, a także Stany Zjednoczone - na podstawie niewykorzystania drugiego miejsca startowego przez Włochy. Przed USA w kolejce były Francja, Polska i Czechy - żaden z tych krajów nie przyjął propozycji FIS.

Jak ustalił serwis Skijumping.pl, prezydium Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) zdecydowało się na wysłanie dwóch skoczkiń do Pekinu, rezygnując z możliwości przejęcia któregoś z rezerwowych miejsc.

- Rzeczywiście, w ostatniej chwili Włosi zrezygnowali i mogliśmy posłać tam którąś z dziewczyn. Nie zdecydowaliśmy się na to, bo trzecia z kadrowiczek odstaje poziomem od dwóch olimpijek, które z kolei znacząco odstają poziomem od pozostałych. Czasami walka toczy się o wysłanie kogoś na igrzyska, po czym ta osoba wraca skopana, bo prezentuje zbyt niski poziom sportowy. Niekiedy hamuję zapędy robienia celu z samego wyjazdu. Doświadczenie jest bezcenne, ale igrzyska są bardzo dużą imprezą, więc staramy się wysyłać zawodników, którzy prezentują godny poziom sportowy - skomentował sprawę Apoloniusz Tajner, prezes PZN, na antenie Radia ZET.

W przypadku mężczyzn jedno miejsce startowe zwolniły Finlandia, Francja i Szwajcaria, a dwa Włochy. Wakaty wypełnili Amerykanie, Czesi i Ukraińcy, a także Rumunia, której przypadły dwa nadprogramowe miejsca.

W Zhangjiakou, gdzie w lutym odbędą się olimpijskie konkursy, debiut na igrzyskach zaliczą Nicole Konderla i Kinga Rajda. Powołania do męskiej reprezentacji otrzymali Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek oraz Piotr Żyła.

Przeczytaj także: Składy wszystkich reprezentacji na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9173) komentarze: (38)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Domiminika07 początkujący

    Denerwuje mnie to, że PZN nic nie robi w sprawie skoków kobiet, bo poziom naszych skoczkiń już nie do końca zależy od nich. Przecież to nie jest tak, że one tylko się obijają. Zapewne ciężko trenują i chcą być jak najlepsze, a PZN zachowuje się tak jakby nie miał na nic wpływu i jakby skoki kobiet to była dyscyplina poza zasięgiem ich działań. Pora, żeby Tajnera zastąpił wreszcie ktoś młodszy i chętny do pracy. Ja już nie mogę patrzeć jak widzę go z Małyszem gadającego przed mistrzostwami Polski.

  • Arturion profesor
    @Antoni

    Obawiam się, że tzw. mafia śląska utrzyma się u władzy, chociaż bez Tajnera.

  • Antoni stały bywalec
    Perzyznanie sie do kompromitacji

    Czy Karpiel odstaje poziomem od najlepszych? Wielka bzdura!!.
    Jada tylko 2 bo Kruczek pozostalby w domu a tak ma wycieczke do Chin.
    Poziom sportowy polskich skoczkin to wielka "zaslug" efektywnych staran od lat prezesa Tajnera oraz protegowanego przez niego i Malysza "cudotwórce" trenera Kruczka.
    Mam nadzieje, ze wielka klapa w wynikach skoków narciarskich takze poza wynikami na Olimpiadzie przyspieszy zmiane warty w kierownictwie PZN i tym samym przestana dzialac wplywy tzw. mafii slaskiej.

  • Arturion profesor
    @Lets1Go1Brandon

    Skakajkę. :-)

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec
    @Xander1

    A jeśli nowym prezesem będzie młoda żona Tajnera? Kto jej zabroni?

  • MasterAnimit początkujący
    @Kolos

    Powinienem powiedzieć cos w stylu "Módl się aby żadna z naszych nie oberwała kontuzją/koroną w Chinach" ale nie powiem.
    Bo to nawet nie było by śmieszne, tylko smutne.

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec

    Skoczkinię czy skoczkę?

  • cuba libre bywalec

    kruczek leoszym byl skoczkiem niz trenerem

  • Xander1 profesor

    Tak tak nie zabierają trzeciej zawodniczki do Pekinu, bo nie ma odpowiedniego poziomu. Dlaczego? Bo trenerem jest miernota Kruczek, który zaorał nasze skoki kobiece. Jeszcze rok temu Twardosz czy Karpiel spokojnie by pojechały do Pekinu. No ale Tajner trzyma Kruczka, bo wierzy w cuda i w jego geniusz trenerski.
    Mam nadzieję że nowy prezes pogna Kruczka raz na zawsze.

  • Introverder profesor
    @Joker1

    Wg tej zasady to z Naszych powinni się łapać jedynie Kamil i Żyła, bo reszta zbierała jedynie "drobne" w PŚ. :P ;)

  • j_sakala stały bywalec
    @dervish

    Nigdzie na świecie nie ma komfortu ,,dużej selekcji'' w skokach kobiecych. Są kraje, gdzie tych ,,dziewczynek'' jest więcej niż w Polsce, ale są i takie, gdzie jest ich jeszcze mniej.
    Liczbę profesjonalnych skoczkiń na świecie można oszacować na ok. 150, do tego dochodzi drugie tyle początkujących. Konkurencja jest na tyle mała, że brak Polki w top 30 klasyfikacji generalnej PŚ i 15.miejsce zajmowane obecnie w Pucharze Narodów za Szwecją, Rumunią i Chinami to totalna kompromitacja PZN i sztabu trenerskiego z Kruczkiem na czele. Przegrywamy z wszystkimi federacjami, z którymi w ogóle można było przegrać z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Korei Pld., Estonii, Ukrainy, Kazachstanu, Słowacji, Liechtensteinu i Wlk.Brytanii.

  • Miodeck początkujący
    @Kolos

    Co zrobić? xd

  • Miodeck początkujący

    Jadą i tak, o dwie za dużo, pozwiedzać #kruczekout

    Inofun: zmień ksywę na "W punkt", zgadzam się z Twoją wypowiedzią.

  • Matthias88 doświadczony

    Za to poleci o dwóch więcej działaczy :(

  • Arturion profesor
    @Monzanator

    Byłem optymistą, gdy nastawał Kruczek. Zawiodłem się bardzo. Jest regres. Ale Bachleda też nie taki czarodziej, bo Karpiel porządnie na nogi nie postawił. Obawiam się, że skoki kobiet w Polsce nie są priorytetem, łagodnie mówiąc...

  • Monzanator doświadczony
    @dervish

    Twardosz jeszcze w ubiegłym sezonie miała szanse na punkty PŚ, w tym sezonie ma problem z punktami w PK! To nie kwestia zmarnowania potencjału u dziewczynek. Niestety sabotażysta Kruczek dostanie pewnie drugą i trzecią szansę jako wielki trener kobiet, aż w końcu zostanie chyba tylko Sara Tajner. To miernota trenerska, ale wierna. I zawsze może liczyć na ciepłą posadkę w związku. I nic mnie nie interesuje co zrobił 8-9 lat temu. Na takiej samej zasadzie Kojonkoski może bawić się trenerką w Chinach, jego czas już minął, choć kiedyś był najlepszy.

  • INOFUN99 profesor
    @Joker1

    Czyli powinny odpaść jeszcze Rajda z Konderlą i można dodać też Wąska i Kubackiego.
    Już raz wyraziłem swoją opinię, że na IO zasłużyli wyłącznie Stoch z Żyłą.

  • firefly profesor
    @Wojciechowski

    No to tym bardziej niezrozumiała decyzja.

  • Joker1 bywalec

    Tajner: "(...) igrzyska są bardzo dużą imprezą, więc staramy się wysyłać zawodników, którzy prezentują godny poziom sportowy." Wiec jesli zrezygnowano z trzeciej skoczkini to w swietle tego faktu oraz zacytowanych slow Pola na podstawie jakiego kryterium do Pekinu jedzie Hula ?

  • INOFUN99 profesor
    Doświadczenie

    Widzę, że jest tutaj poruszany ten aspekt przez niektórych użytkowników.
    Dobre miejsca, podium, zwycięstwa zdobywa się dzięki dobrej, równej i wysokiej formie, a nie dzięki doświadczeniu, bo gdyby tak było to Kasai i Ammann obecnie seryjnie wygrywaliby PŚ.
    Doświadczenie to jest tak naprawdę cząstka całokształtu zawodnika. Doświadczenie może pomóc w ciężkiej sytuacji w odpowiednim przygotowaniu do zawodów pod kątem psychicznym i tyle, choć psychika jest ważnym elementem u zawodnika.
    Kruczek wprowadził pewną innowację. Specjalizował się kapitalnych okresach letnich i słabych zimowych.
    Obecnie obydwa okresy są beznadziejne.
    To, że nie korzystamy z trzeciego miejsca to wina kiepskiego systemu trenowania, stworzonego przez Kruczka i tak naprawdę wyjazd tej trzeciej pożytku nie przyniesie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl