Fortuna: Stoch ma kończyć karierę? Nic takiego nie powiedziałem!
- 2022-02-14 19:17
Wojciech Fortuna w Libercu
fot. Tadeusz Mieczyński
W piątek świętował okrągłą pięćdziesiątą rocznicę swojego złotego medalu olimpijskiego, pierwszego dla polskiego sportu zimowego. Niezmiennie zakochany jest w skokach narciarskich i z napięciem śledzi występy polskich skoczków. Na okoliczność ostatniego konkursu skoków tegorocznych igrzysk zamieniliśmy kilka zdań z legendą polskiego sportu, Wojciechem Fortuną.
Wojciech Fortuna w Libercu- Jak oceni Pan te igrzyska w wykonaniu polskich skoczków?
- Najważniejsze jest to, że ekipa nie wróci bez medalu. Bo ten jeden brązowy Dawida mamy. Nie da się inaczej niż bardzo pozytywnie ocenić naszego kapitana, Kamila Stocha. Wciąż potwierdza, że jest jednym z najlepszych skoczków na świecie. W sobotę był czwarty i dziś indywidualnie też byłby czwarty. To najściślejsza światowa czołówka. Braku medalu w drużynie można żałować między innymi w kontekście Piotra Żyły, który niestety nie wywalczył sobie emerytury olimpijskiej. A to bardzo ważne dla sportowca. Ale wszyscy dali z siebie wszystko. Zrobili tyle, ile dziś mogli zrobić. Nie mam żadnego żalu, żadnych pretensji. Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy kombinować teraz czegoś ze zmianą trenera, mamy jeszcze w tym sezonie dużo do zrobienia. Życzę naszym chłopakom, żeby jeszcze tej zimy odbili sobie te igrzyska. To wciąż są jedni z najlepszych na świecie.
- Niedawno na łamach prasy można było przeczytać, że doradza Pan zakończenie kariery Kamilowi Stochowi. Czy teraz po jego całkiem udanym występie na igrzyskach podtrzymuje Pan to zdanie?
- Proszę pana, ja nic takiego nie powiedziałem! Ktoś sobie w tym wywiadzie dopisał parę rzeczy. Nie po raz pierwszy padłem ofiarą takiej manipulacji. Kiedyś jeden z dzienników dał na pierwszą stronę moje zdjęcie w locie i podpis: "Małysz nigdy nie będzie lepszy ode mnie". Jak rano to przeczytałem, to myślałem, że zejdę na zawał. Dostałem zaraz mnóstwo telefonów, między innymi od Tajnera z pytaniem: "Co ty tam wygadujesz?". Potem ten dziennikarz mnie przeprosił, lakonicznie, jednym zdaniem. Ale gdyby mi się chciało, to mógłbym z tym nawet iść do sądu. W każdym razie od tego czasu z nim nie gadam.
- Tadeusz Bafia powiedział niedawno, że igrzyska w Sapporo były ostatnimi, podczas których technologia nie odgrywała dużej roli. Zgadza się Pan z tą opinią? Jak podchodzi Pan do dzisiejszej rywalizacji sprzętowej?
- Tak, Tadek miał rację. Nie było żadnych kombinacji z belkami, z przelicznikami. To nie zawsze dodaje sprawiedliwości, czasem wypacza rywalizację. Ale też wtedy nie było jeszcze kombinacji ze sprzętem. A teraz... Widział pan kombinezon Geigera? Ostatnio zamieściłem zdjęcie dedykowane Horngacherowi, na którym pokazałem narty z butami - filcakami. Mogę teraz jeszcze dorzucić portki góralskie. Mają podobną przepuszczalność, co jego strój. W ten jego kombinezon można by pewnie wpompować dwadzieścia litrów powietrza. Powiem szczerze, że ja osobiście nie mam pomysłu, co z tym problemem można by zrobić.
- W piątek obchodziliśmy pięćdziesiątą rocznicę zdobycia przez Pana złotego medalu na igrzyskach w Sapporo. Celebrował pan w jakiś specjalny sposób ten jubileusz?
- Dostałem dużo gratulacji. Zaproszono mnie do Muzeum Sportu, spotkałem się z dziennikarzami przy torcie. Powspominaliśmy. Nawet nie mam specjalnego żalu, że z PZN-u nikt nie pamiętał. Oni są teraz zajęci igrzyskami... Dostałem specjalny upominek od prezydenta Suwałk, pamiętali o mnie przyjaciele z okolicy, w której mieszkam. Tu na Podlasiu żyje mi się tak dobrze, że nie zamieniłbym tego na żadne Krupówki.
- Ale bywa Pan jeszcze czasem w Zakopanem?
- Oczywiście bywam, bo na swój sposób wciąż je kocham. Mieszka tam moja siostra, na cmentarzu pochowana jest moja mama i brat. Niedawno tam byłem przy okazji pikniku olimpijskiego w Białce Tatrzańskiej, na który zostałem zaproszony. Odwiedziłem też przy okazji Bronka Stocha, tatę Kamila, z którym jestem w stałym kontakcie.
- Kilka lat temu gościł pan u siebie Waltera Steinera, z którym wygrał pan o 0,1 pkt złoty medal olimpijski. Jak doszło do Waszego spotkania po tylu latach?
- To dość ciekawa historia. Zacznijmy od tego, że Walter Steiner to wyczynowy wędkarz. Przyjeżdżał czasem do Polski łowić nad Dunajec. Mówił, że nie ma lepszej rzeki, jeżeli chodzi o łowienie pstrągów w całej Europie. Kilka razy szukał mnie w Zakopanem, ale nie miał do mnie numeru telefonu. Trafił w końcu do Urzędu Miasta i tam mu powiedzieli, że Fortuna już tutaj nie mieszka. W końcu pod Wielką Krokwią ktoś dał mu mój numer i wtedy do mnie zadzwonił. Ja mu od razu podałem adres i powiedziałem, że ma mnie odwiedzić. Był u mnie tydzień. Wędkowaliśmy, ile się dało. Sprzęt, jaki posiada, jasno pokazuje, jaki to profesjonalista w tym co robi. Bardzo mu się tu podobało. W naszej Alei Gwiazd w ośrodku narciarskim Szelment odsłonił swoją gwiazdę. Na pewno to nie była jego ostatnia wizyta u mnie.
- Czy ma Pan tak bliski kontakt z innymi jeszcze kolegami ze skoczni z dawnych lat?
- Tak bliski to aż nie, ale trochę się pojeździło po świecie i naspotykało różnych ludzi. Nie wszyscy o mnie zapomnieli. Komitet olimpijskich zabierał mnie na igrzyska, Polo Tajner ze dwa razy na mistrzostwa świata. W Libercu w 2009 roku po 37 latach spotkałem się z Kasayą. W Zakopanem widywałem Jiriego Raskę mistrza olimpijskiego z Grenoble, który był kiedyś dla mnie wzorem. Zresztą przypomniało mi się niedawno jak na rozbiegu w Sapporo zapytałem Raskę, czy wie kto zdobędzie złoty medal igrzysk. Kiedy się zawahał, powiedziałem mu, że to ja go zdobędę. Zrobiłem to dla żartu, bo wtedy jeszcze nawet o tym nie marzyłem. Raska trochę mnie wyśmiał. Potem na zakończenie igrzysk podczas ceremonii, kiedy obaj byliśmy chorążymi naszych ekip zapytał z uśmiechem: "skąd ty to wiedziałeś?"
Rozmawiał Adrian Dworakowski
Czytaj też: 50 lat temu Wojciech Fortuna został mistrzem olimpijskim
-
NNPS początkujący
@Kołczan
Dlaczego Robert Mateja mialby tu nie pisac? Za szkalowanie jednego z lepszych polskich skoczkow powinienes w jape dostac, leci ignor. Widac twoje iq dorownuje iq Piotra Zyly, skoro nie umiesz docenic talentu. Zegnam przegrywie.
====== MODERACJA ======
Ciebie też żegnamy, niereformowalny recydywisto.
======================== -
Xenkus profesor
@NNPS
Idąc twoja logiką skoro nazwałeś się RyoyutheGod i pisałeś podrabiając się za niego to mam prawo myśleć, że jesteś prawdziwym Ryoyu Kobayashim, który odwiedził polską stronę. No przecież to jakieś idioctwa
-
Kołczan bywalec
@NNPS xD
Nie, nie masz prawa myśleć, że to prawdziwy Robert Mateja, chyba, że twoje IQ nie przekracza długości jego "rekordowego" lotu w Planicy xd.
Nie wiem, kim trzeba być, żeby swój własny post reklamować jako "naprawdę dobry" i jeszcze o samym sobie mówić, że się ma inteligencję i talent ale gratuluję skromności xD -
NNPS początkujący
@Xenkus
Nieznajomosc prawa szkodzi. Taki 190 artykul na przyklad. Zwlaszcza pod polskich zawodnikow jest nieetyczne, gosc sie nazwal ,,Robertmateja12", na polskiej stronie, to mam prawo myslec, ze to prawdziwy Robert Mateja. Nie odpisuj mi nigdy, skoro zawracasz zawsze o głupoty, w momencie gdy napisalem naprawdę (dobry) post z perspektywy Macieja Maciusika. Do tego trzeba miec inteligencje i talent.
Jestes dorosly. To ja mysle, czemu ciagle tu siedzisz? Moze pojdz do pracy, pisze bez zlosci. Ciagle sie innymi zajmujesz a nie skokami. 2 arturion. Wez do serca w koncu moja uwage, bo to nie miejsce na prywatne rozmowy. Ja moge na zywo pogadac. -
Xenkus profesor
@NNPS
Płakałeś, że inni podszywają się pod innych (nie robili tego, jedynie ustawiali sobie nicki podobne do imienia lub nazwiska znanych osob) a ty próbujesz właśnie marnie się podszywać pod innych. To zenujące jest.
-
NNPS początkujący
@Skokownik
Siema. Tu ja Najwiekszy Niszczyciel Polskich Skokow. Czy potrafisz okreslic ile juz lat jestem w strukturach i ilu zniszczylem zawodnikow?
10? 20? 50?
Mam nieslychany polew, jak pseudokibice na roznych stronach, daja nam wieczne szanse.
W Slowenii, czy Austrii ani ja, ani moj przyjaciel Radek Zidek nie mielibyśmy szansy na etat sprzatacza...bo do sprzatania trzeba byc sumiennym pracownikiem ;)
Dziekuje ci skokownic, czy jak ci tam, nie mysl ze mam jakikolwiek szacunek do polskich kibicow i bede ksywy poprawnie pisal. Moze jeszcze duza litera xd. Ja i moja wesola gromadka, najbardziej lubie Zidka, najslabszy trener, ale do kielicha swietny kumpel. Lukasz Kruczek majacy ksywe Student, ze wzgledu na heroiczne walki z bulotami azjatyckimi, to nasz bohater.
Tak se gadalismy ostatnio, ze jego sie przesunie do juniorow, w razie hejtu w sieci, a ja pojde do kobiet pobimbac ;)
To pisalem ja NNPS Maciej Maciusiak. Nie wolno nas krytykowac, w 20 wieku krytyka to krytyka, w 21 krytyka to hejt. Nie wolno, my mamy whisky do obalenia...tfu rodziny do utrzymania. -
megadriano początkujący
Tomaszewki skoków..
Znowu zabrał głos.
-
Robert Johansson252 profesor
@Julixx05
Przecież Stoeckl jest tak wyrobiony w Norwegii że nie ma najmniejszych szans, że pójdzie do Polski
-
Julixx05 weteran
@Robert Johansson252
Jeszcze jest Stoeckl, Norwegie trenuje już bardzo długo i w konkursie drużynowym nieco zawiedli. Myślę, że to by był najodpowiedniejszy trener dla polskiej drużyny
-
-
Arturion profesor
Fortuna i Steiner spotykają się prywatnie po latach. Ilu znajomych ze skoczni od 20. lat będzie się spotykać po kolejnych 20.? Z różnych krajów oczywiście.
Myślę, że niewielu. I tu skończył się sport a zaczął marketing. -
Skokownik weteran
@Robert Johansson252
Ja akurat uważam, że Maciej Maciusiak byłby dobrym wyborem na następce Dolezala. Jeszcze za czasów Kruczka wyciągał z kryzysów naszych skoczków np. Dawida Kubackiego. Wyskok Stękały w zeszłym sezonie to również zasługa przede wszystkim Maciusiaka, często chwalonego w wywiadach przez Andrzeja.
-
Oczy Aignera profesor
"Sponsor"
Nie ma to jak wywiad ze "sponsorem" portalu, na którym się pracuje.
-
Pawel38 początkujący
@Robert Johansson252
Kojonkoski czy Pointner nie no, beznadziejne propozycje...tylko mnostwo zwycięstw xd
-
Skokownik weteran
Ciekawa rozmowa. Chyba pan redaktor wziął na poważnie moją propozycję. Ciekawe anegdoty o "zakładzie z Jirim Raską i wizycie Waltera Steinera. Dla mnie to piękne, że Walter chciał spotkać się ze swoim rywalem. Mniej piękne te manipulacje w prasie, ale Wojtek dobrze robi, że nie rozmawia z tym dziennikarzem.
-
Robert Johansson252 profesor
Dawać Fortunę na trenera!
.
.
Oczywiście żart, choć niektórzy na poważnie pisali takie [***]ły. Doleżal nie powinien zostać po tym sezonie, chyba że ekipa się jakoś super wybroni po igrzyskach, w co nie wierzę. Chociaż, jeśli nie byłoby sensownych następców pokroju Schustera to niech zostanie, nie ma sensu dawać np. Maciusiaka, czy Zidka na głownego trenera. A takich propozycji jak Poitner, czy "Kojonkowski" raczej nie ma co brać na poważnie
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się