PŚ w Planicy: Zwycięstwo Słoweńców, Polacy tuż za podium

  • 2022-03-26 10:27

Reprezentacja Słowenii wygrała ostatnie zawody drużynowe Pucharu Świata w lotach narciarskich na Letalnicy (HS240) w Planicy. Drugie miejsce zajęli Norwegowie, zaś trzecie Austriacy. Polacy zakończyli rywalizację na czwartej pozycji.

SłoweńcySłoweńcy
fot. Tadeusz Mieczyński
NorwegowieNorwegowie
fot. Tadeusz Mieczyński
AustriacyAustriacy
fot. Tadeusz Mieczyński

Zgodnie z oczekiwaniami, po pierwszej serii na prowadzeniu znajdowali się Słoweńcy. Gospodarze plasowali się jednak na drugiej pozycji po skoku Zigi Jelara (224,5 m). Na prowadzenie ekipę Roberta Hrgoty wyprowadził Peter Prevc (226 m), zaś pierwsze miejsce utrzymali Timi Zajc (240,5 m) i Anze Lanisek (222,5 m).

Na drugiej pozycji sklasyfikowani byli Norwegowie, którzy po locie Mariusa Lindvika (240 m) byli nawet na prowadzeniu. Ostatecznie po próbach Bendika Jakobsena Heggli (214 m), Johanna Andre Forfanga (226 m) oraz Halvora Egnera Graneruda (244 m) podopieczni Alexandra Stoeckla tracili 15,6 punktu do Słoweńców.

Trzecie miejsce na półmetku zajmowali Austriacy, którzy przez większość serii znajdowali się na czwartej lokacie po występach Michaela Hayboecka (216 m), Daniela Tschofeniga (211 m) oraz Manuela Fettnera (222 m). Na pozycję na podium wyprowadził ich Stefan Kraft z wynikiem 237,5 metra.

Polacy rozpoczęli konkurs od trzeciej lokaty po próbie Piotra Żyły (217 m). Następnie miejsce na podium utrzymali Dawid Kubacki (218,5 m) oraz Jakub Wolny (233,5 m). Ostatecznie Biało-Czerwoni po locie Kamila Stocha na 227 metr byli sklasyfikowani na czwartej pozycji ze stratą 3,8 punktu do Austriaków.

Piąte miejsce zajmowali Niemcy, szósta była Japonia, siódma Finlandia, a ósma Szwajcaria.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 11. (gr. 1), 12. (gr. 2), 13. i 12. (gr. 3) oraz 12. i 11. (gr. 4) belki startowej.

Finał Słoweńcy rozpoczęli ponownie od drugiej pozycji po skoku Zigi Jelara (227 m). Gospodarze odzyskali jednak prowadzenie po próbie Petera Prevca (236 m), której Timi Zajc (241 m) i Anze Lanisek (237,5 m) nie oddali już do końca zawodów.

Drugie miejsce ostatecznie zajęli Norwegowie. Marius Lindvik (241,5 m), Bendik Jakobsen Heggli (208 m), Johann Andre Forfang (231,5 m) oraz Halvor Egner Granerud (242 m) stracili 24,2 punktu do zwycięskich Słoweńców.

Na najniższym stopniu podium stanęli Austriacy. Z dobrej strony w finale zaprezentowali się Michael Hayboeck (231,5 m), Daniel Tschofenig (220,5 m) oraz Manuel Fettner (224,5 m), zaś trzecią lokatę przypieczętował Stefan Kraft lotem na 241 metr.

Reprezentanci Polski zakończyli sobotnie zawody na czwartej pozycji. Piotr Żyła (232,5 m), Dawid Kubacki (218,5 m), Jakub Wolny (221,5 m) oraz Kamil Stoch (229 m) przegrali walkę o podium z Austriakami różnicą 21 punktów.

Na piątym miejscu uplasowali się Niemcy. Szósta była Japonia, u której ostatni lot w karierze oddał Daiki Ito (197,5 m). Ostatnie dwie lokaty przypadły Finlandii i Szwajcarii.

Drugą serię konkursową przeprowadzono z 13. (gr. 1 i 2) oraz 14. (gr. 3 i 4) platformy.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej konkursu najlepszy okazał się Marius Lindvik (240 m i 241,5 m) przed Timim Zajcem (240,5 m i 241 m) oraz Stefanem Kraftem (237,5 m i 241 m). Ósmy był Piotr Żyła, dwunasty Kamil Stoch, szesnasty Jakub Wolny, a osiemnasty Dawid Kubacki.

W drugiej konkursowej serii Kamil Stoch po raz 211. w karierze oddał 200-metrowy skok. Tym samym został współrekordzistą pod tym względem, zrównując się ze Słoweńcem Robertem Kranjcem.

Nowym liderem turnieju Planica 7 został Timi Zajc (1095,3 pkt.). Słoweniec wyprzedza Petera Prevca (1086,5 pkt.) oraz Stefana Krafta (1079,6 pkt.). Ósme miejsce zajmuje Kamil Stoch (1049,2 pkt.).

Bliscy wywalczenia Pucharu Narodów są Austriacy (5694 pkt.), którzy przed ostatnim konkursem sezonu mają 194 punkty przewagi nad Słoweńcami (5500 pkt.) oraz 355 pkt. nad Niemcami (5339 pkt.). Polacy z dorobkiem 2252 "oczek" zajmują szóste miejsce.

Na niedzielę zaplanowano wielki finał sezonu Pucharu Świata z udziałem czołowej trzydziestki klasyfikacji generalnej cyklu. Na starcie ujrzymy trzech Polaków - Piotra Żyłę, Kamila Stocha i Dawida Kubackiego. Początek zawodów o 10:00. Seria próbna została odwołana.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu i nieoficjalną klasyfikację indywidualną >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Planica 7 >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Narodów >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (60600) komentarze: (481)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Xenkus

    "Taki Robert Lewandowsii wcale nie miał jakiegoś talentu, ale wiele pracy włożył w osiągnięcie sukcesu + trafił w Niemczech na odpowiednich ludzi, którzy pomagali mu się rozwijać za sprawą ich wielkich umiejętności."
    Bzdet zupełny. Jak grał w 2. lidze wiele klubów ekstraklasy go chciało. Tylko Legia nie za bardzo. Wybił się więc gdzie indziej. Ale grając w Polsce był rozpoznawalnym zawodnikiem i cenionym.

  • Arturion profesor
    @Bishop

    Znaczy: russkij szpion.

  • Skokownik weteran
    @Dama_Karmelowa

    Dokładnie tak, działacz sportowy powinien mieć jaja.

  • Arturion profesor
    @Monzanator

    Skupnia, jeśli już. Ale nie musi być tak źle.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Gratulacje dla Słoweńców, zgodnie z przewidywaniami wygrali ten konkurs, choć osobiście spodziewałem się większej przewagi, ale nie wszyscy pokazali swoje optimum możliwości. Zajc wykonał dziś kawał dobrej roboty, oddał dwa piękne, bardzo dalekie loty. Pero również wykonał swoją robotę, ale można się przyczepić do lądowania w drugiej serii, nie było one zbyt pewne, niestety Prevcowi dość często się takie zdarzają. Jelar skakał dziś wyraźnie słabiej niż wczoraj, ale te skoki oczywiście nie były złe. Lanisek również nie pokazał tak dobrych skoków jak we wczorajszym konkursie. Norwegowie spisali się nadspodziewanie dobrze, byli w stanie nawiązać walkę nawet ze Słoweńcami, jest to zasługa przede wszystkim kosmicznego dziś Lindvika, który jak widać wskakał się w Letalnicę, ciekawe czy jutro również będzie skakał aż tak dobrze. Granerud również spisał się dziś bardzo dobrze, ogólnie Halvor skacze tu w Planicy bardzo fajnie, a były tu osoby, które po Oberstdorfie pisały, że może lepiej by było, gdyby Granerud w ogóle nie pojechał do Planicy. Z dobrej strony pokazał się Forfang, Heggli dzisiaj mocno średnio. Austriacy podobnie jak przed rokiem zajmują w Planicy 3 miejsce. Z bardzo dobrej strony pokazał się Kraft, były to jego dwa najlepsze skoki od początku tego weekendu. Hayboeck również dobrze wykonał swoje zadanie, Tschofenig i Fettner dzisiaj słabiej niż wczoraj, ale ich skoki były solidne. Nasi ogólnie zaprezentowali się dobrze, wyrównali najlepszy wynik w sezonie. Żyła w locie mocno rozchwiany, czyli nic nowego, ale odległości były dobre. Stoch na swoim poziomie, Wolny nieźle, Kubacki spadał z dużej wysokości, czyli też nic nowego.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @dervish

    Więcej niż dobry to by był wtedy jakbyśmy zajęli miejsce na podium, a skończyliśmy go na 4 miejscu, więc ten konkurs w naszym wykonaniu był dobry, ale nic więcej.

  • janbombek doświadczony

    Jak ktoś partoli swoją pracę, to się go stawia do pionu. W tym przypadku dziękuje się za współpracę. Czecha nie ma co żałować, kolejny sezon może wcale nie być lepszy, polskimi skokami trzeba trochę wstrząsnąć, a w następnej kolejności powinno się zrobić przegląd działaczy, bo tam chyba nie wszyscy nadają się do tej roboty.

  • Dama_Karmelowa profesor
    @dervish

    Jak dla mnie to za daleko zaszło i Doleżal jeśli powinien zostać to tylko w kadrze 30+, na własną odpowiedzialność zawodników. Jako trener główny całej kadry - nie.

  • dervish profesor
    @Dama_Karmelowa

    Dałem łapkę bo zgadzam sie ze wszystkim za wyjątkiem tego, że Dolezal kategorycznie powinien odejść. Dla mnie to nie jest oczywiste, a na pewno nie powinno sie z niego rezygnować w takich okolicznościach zwłaszcza kiedy nie jest znany jego następca. W zaistniałych okolicznościach postawiona przez zawodników kwestia drugiej szansy jak najbardziej miała i nadal ma sens. Zarząd powinien jeszcze raz to przemyśleć wspólnie z zasłużonymi zawodnikami którzy od lat mają olbrzymi wkład w sukcesy całego związku.
    Dokonania trenera i wielkie zaslugi dla polskich skoków są mocnym atutem.
    Wszystko razem co sie dzieje wokół tej sprawy obnaża chaos decyzyjny i brak profesjonalizmu u osób odpowiedzialnych w PZN za podejmowanie decyzji odnośnie strategii na przyszłość i za zatrudnienie trenera .

  • Ondraszek stały bywalec

    W pierwszym sezonie po Hornim broniły Was wyniki. Słynne opary działały. W drugim od stycznia przestawały działać. Żaden konkurs
    PŚ nie padł Waszym łupem. Nie liczę tu wyskoku Petera Źilara. Mimo wszystko pozostał na stanowisku. Trzeci sezon bez jakiegokolwiek sukcesu ( zwycięstwa ). Litości ludzie, jak zakończyłby się przyszły sezon, skoro w tym sezonie ledwo co zaliczyli 4 pudła ( tak Was radujące )? Po takim sezonie siedzi się cicho zakasa rękawy i do roboty. Kolesiostwo i dobra atmofera jak widać nie daje wyników. Doli po Hornim miał z górki. Każdy po nim będzie miał pod górkę i to stromą. Z zawodników na wysokim poziomie pozostali celebryci. Na miejscu PZNu postawiłbym ich do pionu. Niewątpliwe zasługi nie usprawiedliwiają Waszego obecnego zachowania zawodnicy. Nie będziecie się przykładali z nowym selekcjonerem to idźcie do pośredniaka. Na kartach historii skoków zapisaliście się złotymi zgłoskami, ale to przeszłość. Czas by inni zaczęli ją pisać. Doli powinien się czegoś nauczyć. Dystans między trenerem a zawodnikiem winien być zachowany. Swoją drogą ten sezon pokazał jak skoki światowe funkcjonują. A co ważniejsze, dlaczego i kto tak naprawdę zabetonował naszą reprezentację. Przykład Dawida i Andrzeja w Planicy jest tego jaskrawym przykładem. I dlaczego tylko 4 miał dostęp do nich. Doli sobie poradzi. Pójdzie do Horniego i będzie dalej się uczył trenerskiego fachu. Jak sobie poradzą nasi młodzi nie wiem, ale jedno jest pewne. Granat w szambie eksplodował ciekawe kogo jeszcze obryzga.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Wręcz kosmiczny, nie bójmy się słów ;)

  • dervish profesor
    @norwegiatop

    Nawet dobrze? Walczyliśmy juz tylko o honorowe zamknięcie sezonu a pobiliśmy walczących o podium w PN Niemców o blisko 100 punktów. Niemcy przyjechali do Planicy walczyć zarówno w PN jak i w generalce o KK dla Geigera a w każdej z dotychczas rozegranych serii dostają łomot od pogrążonej w kryzysie Polski.

    Dziś niewiele zabrakło do podium. Patrząc na jakość skoków (nie było żadnego zawalonego) występ drużyny więcej niż dobry.

  • Dama_Karmelowa profesor

    Dobra. Już zupełnie na chłodno: obecnie sytuacja jest patowa i gdzie by się nie obrócić to .upa - albo związek ugnie się pod wpływem szantażu złotej trójki i straci resztkę twarzy, albo się nie ugnie i wtedy co, zawodnicy, o ile będą dalej skakać, staną okoniem do nowego trenera? Kto w ogóle zdecyduje się przyjść do tego grajdoła pracować?
    Nie zmieniłam zdania. Dalej uważam, że Doleżal powinien odejść. Ale też wiem, że panowie nie wzięli sobie swojej opinii znikąd. To co zrobił Stoch to była ostateczność i mam nadzieję, że zdawał sobie z tego sprawę co może się stać. Ale wiem jedno - to że poszedł do mediów wynikło po prostu z desperacji. Jakie musi być w tym związku podejście do zawodników, że mistrza olimpijskiego nikt nie chce nawet wysłuchać?
    Nie wiem co uda się lub nie uda osiągnąć zawodnikom, kto być może pożegna się ze skokami albo z kadrą. Ale jedno wiem - PZN dał w tej sprawie .upy na każdym możliwym froncie pod każdym możliwym względem i jeżeli ta zgraja leśnych dziadów dalej jest z siebie zadowolona to doprawdy gratuluję samopoczucia.

  • Karpp profesor
    @erytrocyt_ka

    A dlaczego oni wszyscy nie powiedzieli tego po igrzyskach. Stoimy za trenerem i ma zostać. Tylko teraz się obudzili.

  • NowyNowy doświadczony
    @erytrocyt_ka

    To taki biedny Doleżalek nie przedstawił planu tylko zaczął szantażować że "powiem jak podpiszecie ze mną kontrakt" Oni by podpisali a okazało by się że nie ma żadnego planu, a za zerwanie umowy pewnie od PZN kasę by wyciągnął

  • Pavel profesor
    @erytrocyt_ka

    System szkolenia to widzi Żyła z Kubackim skoro nie chcą nic zmieniać.

  • erytrocyt_ka profesor
    @Karpp

    'No to co się robi w takim wypadku jak się ma ambicje na wygrywanie ale nie wychodzi?'

    Teraz będziesz Stochowi, Żyle i Kubackiemu karierę kończyl? No tak, przecież w kolejce czeka rzesza młodych zawodników, którzy swietnie skaczą, ale są poszkodowani, bo niedobry Dolezal blokuje skład trzema starymi zawodnikami, których tylko trzyma ambicja, a wyników nie ma?
    Jakoś nie widzę tego fantastycznego systemu szkolenia, o którym mówił Tajner i ogromu młodych talentów.

    Poza tym ta [***]burza ostrymi słowami Stocha trochę mnie bawi... Bo po raz pierwszy w sumie pokazał, że umie gadać nie tylko dyplomatycznie, ale też ostro i dosadnie, co wiele osób zresztą mu wytykalo, jakoby nie potrafił, a teraz nagle jaki to ten Kamil zły, bo powiedzial coś na Adama i Apollo, którzy pewnie nic za uszami nie mają. Jakoś Małysz mógł sobie zdecydować kiedys że chce indywidualnego swojego trenera, a gdy Stoch coś takiego zainsynuowal że może by chciał, to pojawiają się słowa, że nie będą zawodnicy dyktować jakiego chcą mieć trenera.

  • Molinia17 początkujący

    2/2
    3. Dla mnie nie jest zaskoczeniem, że to trio K+P+D najgłośniej wspiera trenera i nie zgadza się z decyzją związku. I moim zdaniem nie musi to mieć związku z „kumplowaniem” się z Dolezalem ani z ignorowaniem młodszych kolegów. W ich wypowiedziach wyraźnie przebija się niepokój o przyszłość: o to, kiedy zostanie ogłoszony nowy trener, kiedy zostaną ustalone plany treningowe. Może to być kwestia dni, może tygodni. Dla młodszych zawodników nie robi to takiej różnicy, bo im jeden pełen chaosu cykl przygotowawczy nie zepsuje karier – może następny będzie lepszy i jeszcze się odkują. Natomiast w przypadku weteranów każdy sezon może być tym ostatnim i dlatego tak ważne jest dla nich, by wiedzieć jasno, jaki jest plan, i móc na jego podstawie podejmować dalsze kroki. Dlatego nie zgadzam się z opiniami, że Stochowi, Żyle i Kubackiemu przewraca się w d***. Oni naprawdę mają prawo być wkurzeni, tym bardziej, że wszyscy – a zwłaszcza Kamil –zasługują na godne zakończenia swoich karier. Znów wracamy do punktu pierwszego, czyli komunikacji – gdyby panowie wiedzieli o wszystkim wcześniej i dostali konkretny plan, prawdopodobnie dużo spokojniej podeszliby do sprawy. Bo wydaje mi się, że owszem, odejście trenera jest dla nich trudne, ale największym problemem jest właśnie brak planu na najbliższy czas.
    Tak już podsumowując – nie posiadam wiedzy ani o trenowaniu, ani o zarządzaniu w skokach, nie znam też naszej kadry i PZNu od kuchni, więc moje przemyślenia mogą kompletnie nie pokrywać się z rzeczywistością. Osobiście skłaniałabym się do tego, żeby zostawić Dolezala na jeszcze jeden sezon, pozwolić mu wprowadzić zmiany (chociażby ponowne rozbicie kadr na A i B) i zobaczyć, jaki będzie efekt. Uważam, że można i trzeba pogodzić interesy młodszych zawodników z potrzebami naszych weteranów. Błędy w tym sezonie były, i to spore, ale jak wspomniał dzisiaj Kamil, wynikały one z wielu czynników. Dać jasno do zrozumienia i Dolezalowi, i zawodnikom, że jeśli to nie wypali, to po następnym sezonie już definitywnie żegnamy się z Dodem. Wtedy każdy wiedziałby, na czym stoi. Poza tym, jeśli trener odszedłby po następnym sezonie, nadal mamy 3 cykle przygotowawcze do kolejnych Igrzysk, więc to sporo czasu dla nowego szkoleniowca na przygotowanie zawodników do tej docelowej imprezy. Jednocześnie od zaraz powinna być rozpoczęta gruntowna przebudowa w kadrach B i w juniorach, włącznie z zatrudnieniem tam fachowców, którzy pomogliby w przygotowaniu następców naszych mistrzów.

  • Qrls weteran

    Ale dlaczego piszecie ciągle że PZN zwolnił Dolezala, przecież oni nie zerwali kontraktu, nikt go nie zwolnił. Koniec kontraktu =/= zwolnienie. Przecież to jest normalne że jak wypełni się kontrakt to podejmowane są decyzję, sam Dolezal mógł szykować sobie opcje i szukać pracy bo kończył mu się kontrakt z obecnym pracodawcą, przecież PZN nie ma w obowiązku dawania nowego kontraktu lub oferty pracy dla kogoś z kim kończy im się kontrakt.

  • Molinia17 początkujący

    1/2
    Emocje jak widać nie przestają buzować. Starając się mimo wszystko podejść na chłodno do całej tej sytuacji, mam kilka przemyśleń:
    1. W wypowiedziach wszystkich zawodników, ale zwłaszcza Doświadczonej Trójki, przebija się jeden główny problem: KOMUNIKACJA. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że PZN nie mógł tego rozegrać gorzej. Myślę, że gdyby ostateczna decyzja była taka sama, ale sposób jej podejmowania i ogłaszania inny, można by uniknąć tego piekiełka. Wydaje mi się, że gdyby np. bezpośrednio po Igrzyskach związek najpierw przeprowadził rozmowę z trenerem, następnie z zawodnikami, a na koniec zwołał spotkanie kadrowiczów i sztabu i zakomunikował, że z umowa z trenerem nie będzie przedłużona, a do Planicy będzie ogłoszony nowy szkoleniowiec, atmosfera nie byłaby tak napięta. Nie byłoby rozmów z potencjalnymi następcami za plecami trenera. Zawodnicy nie czuliby się zdezorientowani, bo wiedzieliby, jaki jest plan i że bezpośrednio po odejściu Dolezala przyjdzie nowy trener, który ustali im schemat treningów. Oczywiście nadal nie każdy byłby w 100% zadowolony z takiego obrotu sprawy, ale jestem przekonana, że nawet ci niezadowoleni ze spokojem zaakceptowaliby zmiany, gdyby tylko wszystko zostało załatwione z klasą i transparentnie.
    2. Kwestia rozwoju młodych – zgadzam się z tym, że powinniśmy myśleć perspektywicznie i dbać o "narybek", tak byśmy doczekali się godnych następców naszych doświadczonych mistrzów. ALE po pierwsze, uważam, że sama zmiana trenera głównego niewiele tutaj wniesie. Tutaj potrzeba przebudowy całego systemu szkolenia, poczynając od dzieciaków, przez juniorów i wzmocnienie trenerów w klubach. Przede wszystkim zainwestowanie w wysokiej klasy fachowców, którzy poprowadziliby kadry B i juniorów. Ogarnięty trener główny może w tym pomóc, nie betonując składu i dając szansę młodym, ale bez odpowiednio zorganizowanego zaplecza, to z pustego i Salomon nie naleje. Po drugie: dbanie o młodzież nie powinno dokonywać się poprzez totalne zignorowanie zawodników doświadczonych. Zwłaszcza, jeśli oni wciąż skaczą lepiej od niejednego młodego, nie tylko z Polski, ale i z innych reprezentacji. Pominięcie weteranów nie sprawi, że automatycznie poziom skoków tych młodszych pójdzie do góry. Co więcej, to nadal Ci doświadczeni generują największe przychody, więc jeśli PZN już teraz twierdzi, że pieniędzy brak (to jest kwestia, której nie mam siły komentować, tak jest to żenujące), to po odejściu naszej eksportowej trójki tym bardziej ich zabraknie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl