Oficjalnie - Adam Małysz kandydatem na prezesa PZN

  • 2022-05-30 19:25

Czterokrotny mistrz świata w skokach narciarskich, Adam Małysz potwierdził medialne doniesienia i ogłosił, iż w czerwcu będzie kandydował w wyborach na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Według nieoficjalnych informacji, obecny dyrektor-koordynator PZN ds. skoków narciarskich ma być jedynym kandydatem do przejęcia stanowiska po Apoloniuszu Tajnerze.

Przypomnijmy, iż 25 czerwca kończy się obecna kadencja Apoloniusza Tajnera. Zgodnie z obowiązującym prawem, dotychczasowy prezes Polskiego Związku Narciarskiego nie może już kandydować w następnych wyborach. 25 maja minął termin składania zgłoszeń kandydatów przed zaplanowanymi na 25 czerwca wyborami podczas Walnego Zjazdu PZN.

W poniedziałek portal Interia.pl poinformował, iż jedynym kandydatem w wyborach na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego jest Adam Małysz. W ostatnich miesiącach czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli był najczęściej wymieniany przez media do roli nowego przewodniczącego związku. Dyrektor-koordynator PZN ds. skoków narciarskich zaznaczał wówczas, iż bycie prezesem to bardzo odpowiedzialna rola, zaś on sam nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie, która wymaga wielu poważnych przemyśleń.

W poniedziałkowy wieczór Adam Małysz potwierdził za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż będzie kandydował w wyborach na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego.

- W nawiązaniu do informacji pojawiających się dzisiaj w polskich mediach chcę potwierdzić, że zgłosiłem swoją kandydaturę na Prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Nie ogłaszałem tego wcześniej nie z powodu tajemnicy czy obaw, lecz chciałem po prostu dotrzymać harmonogramu zaplanowanego przez związek - informuje 39-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata.

- Nie będę ukrywał, że była to jedna z trudniejszych decyzji w moim życiu. Mam świadomość, że zmieni wiele w stylu mojej pracy. Często powtarzałem, że dobrze czuję się w terenie, uczestnicząc w treningach i zawodach sportowych, a nie wyobrażam sobie siebie za biurkiem. Teraz, po wielu przemyśleniach, analizie za i przeciw, uznałem, że warto spróbować nowego wyzwania. Nawet emerytowany zawodnik potrzebuje motywacji. Do niedawna takim kopem motywacyjnym były poszukiwania trenera i nowe otwarcie jeśli chodzi o kadrę skoczków. Ten etap już za mną. Obecnie pomału przymierzam się do kolejnych zadań - dodaje "Orzeł z Wisły".

- Wiem, że na nowym stanowisku konieczne jest rozszerzenie perspektywy. Dlatego chcę zając się podnoszeniem poziomu wszystkich dyscyplin olimpijskich podlegających pod PZN. Nie tylko skoków narciarskich, ale też biegów, snowboardu i narciarstwa alpejskiego. Ważne będzie też np. poszerzanie bazy szkoleniowej na etapie juniorskim oraz same zadanie związane ze związkiem, czyli profesjonalizacja pracy biura PZN. Mam wielką nadzieję, że moja koncepcja zostanie zaakceptowana i sporty narciarskie jeszcze zyskają w naszym kraju na znaczeniu oraz popularności - kończy kandydat na prezesa PZN.

Oficjalną listę kandydatów w wyborach na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego mamy poznać 11 czerwca, na dwa tygodnie przed głosowaniem.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10687) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kibic_z_Mazowsza

    Skup się na tv śniadanie - moja rada.

  • Kibic_z_Mazowsza bywalec
    @Arturion Ok

    Ok, kulturalni ludzie mogą spierać się na argumenty. Dlatego szanuję nie zgadzanie się z moim wpisem. Powiem tak. Późno jest bardzo, jutro mam być rano w Telewizji Śniadaniowej. Więc krótko. Też byłem bardzo przeciw działaniom takim antyPRowskim Małysza w trakcie ostatniego sezonu. Do czasu. Gdy seniorzy kadry w obronie Metod Dolezala zrobili tę hecę. Pod przywództwem Kamila Stocha. I wtedy coś we mnie pękło i siedzi do dzisiaj... Teraz zależy mi tylko na przyszłości takich skoczków jak Wąsek, Juroszek, Habdas, Amilkiewicz, Wróbel... Tu jest przyszłość tej pięknej dyscypliny.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Możliwe są i inne, po części sprzeczne z twoimi dwoma. Na razie uważam, że szkoda czasu na rzeczowe dyskusje, bo brak danych.

  • Lataj profesor

    Możliwa jest każda z 2 sprzecznych ze sobą wersji:
    1) Małysz dobije wszystkie sporty zimowe poza skokami, skoro dokonał dzieła wykończenia kombinacji jako dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. Nawet jeśli Tajner ustąpi, to i tak będzie sterował byłym skoczkiem narciarskim jak marionetką. To znaczy, że Orzeł nie będzie samodzielnie podejmował swoich decyzji. Szanuję go jako sportowca, ale niestety dobrym działaczem to on nie jest. Od razu nasuwa się afera planicka.
    2) Okaże się, że Małysz będzie lepszym prezesem od Tajnera. Wykreowana przez siebie marka pomoże skokom w zwiększeniu popularności, a inne sporty narciarskie łatwiej zyskają sponsorów (tyle że z kombinacją będzie ciężko). Tajner po zakończeniu kadencji prezesa nie będzie z racji wieku angażował się w środowisku narciarskim i przejdzie na zasłużoną emeryturę. Jedynie wątpliwości może sprawić utrzymanie duuużo młodszej od siebie żony. Ponadto wizerunek prezesa pomoże mistrzowi obronić się przed kompromitacją w Planicy, jeśli będzie podejmował sprawiedliwe decyzje i otoczy się właściwymi ludźmi.

  • Arturion profesor
    @Stajenny_ironiicznie

    "Ale on nie idzie na prezesa".
    A skąd wiesz? Za parę lat może pójdzie. Boniek też początku chciał być tylko biznesmanem.

  • Arturion profesor
    @Kibic_z_Mazowsza

    Witam serdecznie. Zgadzam się ze wszystkim. Także preferencjami kibicowskimi. :-)
    Ale z poniższym wpisem nie bardzo.

  • Kibic_z_Mazowsza bywalec
    Jeśli nie Małysz....

    Jeśli nie Małysz, to kto? Pipcikowski z Pipcikowa czy jakikolwiek inny działacz, o którym nikt nigdzie nie słyszał? I ten Pipcikowski ma być dla kogokolwiek partnerem powiedzmy przy batalii o pieniądze dla PZN. Ech,,,

  • Paweł39 weteran

    Juz wolalem żeby zostal w wyscigowkach. Rozpanoszył się Małysz niesamowicie i w mediach i w tv.
    Skromny to on może byl 20 lat temu. Ale to było do przewidzenia, Tajner bedzie teraz sterował Małyszem. Obawiam sie ze bedzie jeszcze wieksza degradacja i upadek sportow zimowych kosztem skokow narciarskich, a nawet tu inwestowanie bardziej w dziadków Żyłe i Stocha niż w młodzież. I wyjdzie z tego że bedziemy sie cieszyc z 22 miejsca Żyły i Stocha a juniorzy beda sie kompromitowac na wlasnej skoczni. Słąbym byl dyrektorem i słabym bedzie prezesem.

  • Skokownik weteran
    @placek08

    W punkt.

  • placek08 doświadczony
    @Qrls

    Odnośnie promowania poszczególnych dyscyplin:

    No właśnie nie do końca jest tak, jak piszesz. To jest Polski Związek Narciarski i niesie to za sobą pewne konsekwencje: nie zajmuje się całym spektrum dyscyplin zimowych (czyli bobsleje, sanki, łyżwy, a nawet biathlon są zdecydowanie poza jego jurysdykcją), toteż nie może sobie od tak wymyślać, że będziemy finansować to i tamto, a tego już nie. Od takiej globalnej strategii jest raczej Ministerstwo Sportu, ewentualnie PKOl. Z drugiej strony jest to związek sportowy sam w sobie, czyli nie ma pod sobą osobnego związku odpowiedzialnego za np. skoki narciarskie. Stąd też znowu: nie można od tak sobie olać innych dyscyplin, bo zwyczajnie nie będzie się miał kto nimi zajmować. No i przy okazji: jest jedna dyscyplina biegowa w ramach PZN-u: biegi narciarskie. Nie wiem, skąd chciałeś wytrzasnąć drugą.

    Problemem wytykanym Tajnerowi było najczęściej skupianie się właśnie tylko na skokach. To doprowadziło do tego, że nie wypełniona została luka po Kowalczyk, zawaliła się kombinacja norweska, nie osiągamy wyników na miarę potencjału w snowboardzie i przez lata nie mieliśmy nikogo w ramach narciarstwa alpejskiego. O narciarstwie dowolnym (w sumie też części snowboardu) nie ma się co wypowiadać. Do tego w skokach pieniądze też wydają się być przejadane w dziwny sposób... Dodajmy do tego niskie zainteresowanie ze strony ministerstwa i mamy przepis na 1 medal na IO i wynik gorszy od Australii, Nowej Zelandii, na poziomie Łotwy czy Estonii itd.

    Zadaniem PZNu musi być odpowiednie zarządzanie poszczególnymi dyscyplinami - oczywiście obecnie dbając o skoki jako o najpopularniejszy z podległych sportów, ale również o pozostałe dyscypliny. Zwłaszcza, że w biegach i narciarstwie alpejskim mamy zdolne panie, a potencjał w snowboardzie wydaje się też być olimpijsko-medalowy, o ile odpowiednio ukierunkuje się starania. Kombinacja powinna być rozwijana w ramach dbania o biegi i skoki. Zaniedbywanie tych konkurencji wcale nie musi oznaczać sukcesu skoczków.

  • wilku początkujący

    Szkoda, udowodnił przecież, że nie nadaje się na takie stanowiska. Dalej będzie to samo o ile nie będzie więcej problemów. Szkoda szkolenia młodzieży, które i tak jest jakie jest, żeby to potem u góry ze stołka marnować. Żal patrzeć , choć chłopakom nadal będę kibicować!!!

  • marek123456 stały bywalec

    Zostanie prezesem i dalej co tydzień będzie jeździł jako maskotka z ekipą na zawody

  • Mirekkk początkujący
    wykształcenie ...

    no cóz ... blacharz-dekarz , no i magister honoris causa za zasługi - śmiechu to warte
    Będzie intelektualnie pociągał nosem na posiedzeniach zarządu :D

  • Stajenny_ironiicznie bywalec
    @Wojciechowski

    Przecież to oczywiste. Tajner to łebski facet, ja też bym wybrał taką marionetkę by nadal rządzić związkiem, najwyżej jak coś palnie głupiego Małysz, a w tym jest dobry, to pójdzie na niego. I tak wszystko teraz zależy od tego, czy te nasze orzełki cokolwiek jeszcze osiągną (szczerze wątpię), bo jak będzie w sezonie Doleżal ver. 2 to sypnie się wszystko. Ale coś tam polukrują i może o rok-dwa przedłużą agonię.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    O, sekretarz. I mam przeczucie, że właśnie Boski Apollo będzie sekretarzem albo kimś w rodzaju honorowego prezesa, faktycznie kierującym nadal głównymi sprawami. Oczywiście nie dam sobie ręki za to uciąć, ale...

  • Wojciechowski profesor
    @Stajenny_ironiicznie

    Tak szczerze to on został szefem federacji głównie dlatego, że wybił się jako szef związku piłkarzy i to raczej jego fakultety i inne balety miały tutaj niewiele do powiedzenia. Raz jest tak, raz jest siak.

  • Stajenny_ironiicznie bywalec
    @Pavel

    Czyli jak zwykle odwracanie kota ogonem, standard twoich wpisów. Tak, fakultety i mgr może mieć nawet Lewandowski, który poza kopaniem piłki wiedzę o świecie ma na poziomie Mietka spod sklepu. Ale on nie idzie na prezesa. W tej śmiesznej, żałosnej Polsce na prezesa idzie prostak Lato. Tu ewidentnie prezesem polskich sportów zimowych zostaje teraz taki Mietek, dekarz, a w związku zasługi sportowe sprzed lat w zarządzaniu są tak ważne, jak te twoje komiczne wpisy. :)

  • Pavel profesor
    @Stajenny_ironiicznie

    Trochę wolnego czasu i pieniędzy pozwoli nam zrobić i 4 fakultety niewielkim wysiłkiem ;) Nie wiem co to za argument ;) Ale nie o tym, działacze wybierają spomiędzy swoich i tyle, a ile ty masz tych fakultetów jest najmniej istotne, ważne kogo znasz. To myśl przewodnią mojego wpisu. Jeżeli prezes otoczy się odpowiednimi ludźmi to odniesie sukces pomimo braku wykształcenia

  • Stajenny_ironiicznie bywalec
    @Pavel

    Wiedziałem, ze jak zawsze będzie komedia. Real Federación Española de Fútbol zarządza gość, który ma dwa fakultety, guano z tego, że był piłkarzem. Tu rozmawiamy o dekarzu z zawodu i "wykształcenia" (można się uśmiać).

  • Pavel profesor
    @Stajenny_ironiicznie

    Pierwszy z brzegu, prezes jednego z największych związków piłkarski na świecie, hiszpańskiego, jest byłym piłkarzem. Jak chcesz możesz sobie poszukać więcej.

  • Stajenny_ironiicznie bywalec
    @Pavel

    Podaj jakieś przykłady, chętnie posłucham, tylko konkretów, a nie pitolenia o Szopenie. :)

  • Pavel profesor
    @Stajenny_ironiicznie

    Taa bo w innych krajach na prezesów związku tamtejsi działacze wybierają menagerow z doświadczeniem, a nie innych działaczy czy byłych sportowców. Niezłe bajki opowiadasz ;)

  • Stajenny_ironiicznie bywalec

    Dekarz, o zerowych umiejętnościach zarządzania, prezesem ogólnopolskiego zawodowego związku. Tego nie trzeba komentować. To tylko możliwe w Polsce i innej Albanii. A najlepsze jest to, że w tym komicznym góralskim nepotyzmie wiadome wszystko było już ze dwa lata temu. Sam tu bodajże w 2020 r. pisałem, że zostanie prezesem, bo Tajner nim będzie teraz z tylnego fotela obracać sznurkami.

  • Skokownik weteran
    @Adam90

    Ale jak zupełnie zapuścimy narciarstwo alpejskie czy kombinację, to już w ogóle nie będzie zawodników. Trzeba ich wspierać, bo skoro są i reprezentują nasz kraj, to związek powinien ich wspierać.

  • Kibic_z_Mazowsza bywalec
    O skokach z Mazowsza

    Witam, ponieważ jestem trochę ze starej szkoły, jeśli chodzi o nawiązywanie stosunków międzyludzkich (pięćdziesiąt parę lat), to chciałbym się przywitać i przedstawić. Skijump. oglądam i czytam zawarte tu komentarze od wielu lat. Wielokrotnie byłem bliski, żeby dołączyć do grupy, ale mierził mnie zawsze poziom niektórych komentarzy, mających tylko jeden cel: zaistnieć w przestrzeni medialnej. Stąd jeśli coś komentowałem, to tylko na twitterze. Niemniej tam się ostatnio namnożyło sporo 14-letnich smarkul i nie ze wszystkimi chce mi się dyskutować - przepraszam. A zatem mam nadzieję dołączyć do merytorycznych dyskusji. Oczywiście szanuję poglądy innych - tę naukę wyniosłem z domu - niemniej bardzo nie trawię wulgaryzmów... Tak czy siak miło, że w końcu dołączyłem do grona ludzie, którzy interesują się skokami.
    P.S. A ja poza skokami to ze sportów zimowych bardzo lubię biathlon i kombinacje norweską. Nie interesuje mnie w ogóle narciarstwo alpejskie. Natomiast tak w ogóle to lekkoatletyka jest dla mnie - kibica sportem nr 1. Miłego dnia wszystkim

  • Adam90 profesor
    @Skokownik

    Wiesz wszystko się kręci ze wyniki mają byc takie same jak w skokach xD. a to nie jest tak ,ze będziemy zaraz potęgą w biegach czy narciarstwie alpejskim. Mamy tam jakiś zawodników ale bez przesady czy we wszystkim musimy królować w skokach jak nie było Małysza to skoki dalej były takie same.

  • Pavel profesor
    @Matthias88

    Z kanapy łatwo sypać sloganami, tym bardziej jak się jest kompletnie oderwanym od rzeczywistości. Sporty zimowe są niezwykle wyspecjalizowane, prócz kilku jednostek trafiających się z przypadku, obracają się wokół kilku państw. Aby wejść w ten układ i np w narciarstwie alpejskim cokolwiek znaczyć potrzeba nakładów kilkukrotnie przekraczających budżet skoków w Polsce. Małe kraje muszą sobie wybrać wąski wycinek tego spektrum i w niego inwestować, więcej nic nie zrobisz.

    PZN jest w stanie jednostce zapewnić sztab na światowym poziomie, np Kowalczyk, ale nie stworzyć cały system szkolenia od podstaw. Wszelkie szkolenie opiera się o pracę z dziećmi w klubach, a tu brakuje pieniędzy. Żaden związek w Polsce nie ma środków na tego typu inwestycje, trzeba prywatnych inwestorów, a ci nie pchają się w mało popularne sporty i koło się zamyka.

    Z tej perspektywy trzeba się trzymać skoków i je rozwijać, a nie rzucać farmazony o alpejskim czy biegach.

  • Matthias88 doświadczony
    @kibicsportu

    No właśnie, sam sobie odpowiedziałeś, Tajner prezesuje od 2006 roku, to 16 lat pracy. Twierdzisz, że liczą się skoki a inne sporty narciarskie są dla Polski "niszowe. Tylko dlaczego "niszowe"? Bo od wielu, wielu lat nic z tym problemem nie zrobiono. A teraz jeśli Małysz zostanie prezesem to wciąż nic się nie zmieni. Rządzić będą właściwie ci sami ludzie. Będą skoki i dalej znowu nic, nic, nic.... I co to za argument, że Polska nigdy nie była dobra w innych sportach narciarskich? To może pora to zmienić? Podoba Ci się taka stagnacja w sportach zimowych? Odłóżmy na bok sentymenty. Małysz był dobrym sportowcem, ale jest słabym działaczem, dyrektorem, wielokrotnie to pokazywał, zwłaszcza w tym roku. Kogo będzie się konsultował? Znajomych, którzy obecnie są u steru...

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Wątpię, Tajner już w trakcie sezonu odsunął się w cień, a teraz zapewne myśli o emeryturze na jakiejś Teneryfie czy innej Tajlandii, raczej średnio będzie mu się chciało bawić w "doradzanie" Małyszowi. Kluczowa jest rola sekretarza związku, który odpowiada za stronę administracyjną i finansową, prezes jest taką "twarzą", ma decydujące słowo, ale sporo decyzji jest tylko formalnością do klepnięcia. Z resztą kluczowa decyzja już zapadła, Małysz wybrał trenera kadry, grupy szkoleniowe i sztaby, teraz albo wyjdzie i będą sponsorzy, albo nie i trzeba będzie się gimnastykować.

    Jak ktoś liczy na rozwój innych dyscyplin to jest w sporym błędzie, "małe kraje" w sportach zimowych wybierają sobie kluczowe konkurencje i się ich trzymają, po prostu brakuje środków na szersze działania. Szkoda, że Tajner zaorał kombinację, ale z tym ciężko będzie cokolwiek zrobić., w biegach konkurencja jest za duża, a profesjonalne alpejskie wymaga ogromnych środków finansowych.

  • Skokownik weteran
    @TheDriger

    Akurat w tenisowym deblu nie zawsze grają "za słabi na singla". Iga Świątek wygrała French Open w singlu w 2020 roku, a w 2021 roku była w półfinale singla i finale debla. Zwycięzca turniejów ATP i półfinalista Wimbledonu Hubert Hurkacz też gra w deblu.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    "Na dodatek wywalił Kastelika marnując mu szansę na zrobienie kariery. Teraz jak się dobierze do prezesowania, to takich nieścisłości i skandalików będzie więcej".
    Cóż, obawiam się, że będzie decydował jednoosobowo kto "rokuje" a kto nie. I nikt mu podskoczy, bo to "Wielki Adam".
    A w ogóle była jasne już w styczniu, że to będzie on... A nie, jego żona mogła zdecydować inaczej... ;-)
    Uważam, że nie powinien kierować polskim narciarstwem klasycznym. Ale cóż my tu wszyscy możemy?

  • Raptor202 profesor
    @Dama_Karmelowa

    "I mam nadzieję, że w razie (tfu tfu) konieczności media nie będą miały takiego problemu jak dotychczas z krytyką, bo przecież "ikon się nie rusza"." - a to nie ty czasem bronisz Kamila Stocha przy każdej okazji?

  • Oczy Aignera profesor
    @TheDriger

    Kombinacja norweska to dyscyplina, którą można nazwać jako taką "na dokładkę". Dość powiedzieć, że Słoweńcy niemal w niej nie istnieją.

  • INOFUN99 profesor
    Po prostu- SZOK!!!!

    Tak już na poważnie, to było pewne, że Małysz będzie kandydował na stanowisko prezesa PZN-u. Teraz wystarczy otoczyć się właściwymi ludźmi, żeby wszystko szło we właściwym kierunku, żeby nie uległ złym wpływom. Marketingowo może przyciągnąć sporo sponsorów.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    Mam dziwne przeczucie, że kluczową postacią „z otoczenia” będzie niejaki A.T...

  • TheDriger stały bywalec
    @Skokownik

    Moim zdaniem po prostu Kombinacja Norweska to w wielu kręgach sport drugiej kategorii, taki dwubój dla osób które nie są ani dobre w skokach ani w biegach. Coś jak debel w tenisie - niby sobie egzystuje, ale tak naprawdę grają tam Ci którzy są za słabi na singla. Dlatego nigdy nie będzie na nią dużego nakładu finansowego, może na Narciarstwo Alpejskie czy Snowboard Adam bardziej postawi.

  • Pavel profesor
    @alelesz22

    Na kombinację laskę położył Tajner naście lat temu, kiedy był jeszcze jakiś tam potencjał, aby cokolwiek zdziałać. Małysz dostał już bagno, a z bagna bez pieniędzy i zainteresowania kibiców nie wyjdziesz choćbyś stanął na głowie. Tu za przykład można podać czeskiej skoki.

  • Pavel profesor

    W zasadzie jedyny możliwy wybór, niektórzy nie bardzo się orientują jak takie wybory wyglądają, głosowanie to tylko formalność, a cała zabawa toczy się wcześniej. W praktyce nikt spoza "środowiska" nie ma szans na wygraną, a tu ciężko o jakiegoś innego w miarę sensownego kandydata.

    Małysz ma swoje mankamenty, ale jak otoczy się odpowiednimi ludźmi to może wyglądać to całkiem przyzwoicie.

  • mateusz3951 weteran

    Małysz może być dobrym prezesem, ale PZN musi mieć w końcu rzecznika prasowego z prawdziwego zdarzenia i ktoś taki powinien wychodzić do mediów na pierwszy ogień, a nie Adam który za często mówi co mu ślina na język przyniesie. Małysz ma moim zdaniem nosa do decyzji personalnych i za to go będziemy rozliczać.

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Jeden kandydat jaki był możliwy już od długiego czasu o nim trąbiony. Cóż... Inne sporty zimowe pójdą się ryćkać będą na piedestale tylko same skoki.

  • Radek95 stały bywalec

    Mam nadzieję, że ruszy biegi. Bo trochę medali jest tam do rozdania a jakiś potencjał ludzki mamy.

  • Dama_Karmelowa profesor

    "Mam świadomość, że zmieni wiele w stylu mojej pracy. Często powtarzałem, że dobrze czuję się w terenie, uczestnicząc w treningach i zawodach sportowych, a nie wyobrażam sobie siebie za biurkiem." Cóż, i ja mam takie obawy. Nie każdy ma predyspozycje do dowolnego zajęcia.
    Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony uważam skreślanie ludzi z góry za zachowanie niskich lotów i nie chcę tego robić, z drugiej strony nie będę udawać, że nie padło z mojej strony wiele krytycznych komentarzy na temat działalności Adama Małysza w PZNie. Naprawdę, chciałabym wierzyć, że czas od końca sezonu pan Adam wykorzystał na refleksję co się stało z jego relacją z kadrą i jaki był w tym jego udział. Bo póki co uparcie ten udział ignorował. Nie wiem, nie znam się, ale od prezesa wymaga się jednak dobrej zdolności zarządzania ludźmi i relacjami z nimi.
    Mam nadzieję, że moje obawy są niesłuszne i będę musiała przeprosić Adama Małysza za swoją niewiarę w powodzenie jego prezesury. Chętnie to zrobię, nie mam z tym problemu.
    I mam nadzieję, że w razie (tfu tfu) konieczności media nie będą miały takiego problemu jak dotychczas z krytyką, bo przecież "ikon się nie rusza". Tylko nikt tu nie rusza ikony Małysza- skoczka, tylko Małysza- prezesa. A to dwie różne rzeczy.

  • alelesz22 bywalec
    @kibicsportu

    Uzasadnisz dlaczego twoim zdaniem to najlepsza możliwa kandydatura? Bo ja serio widzę okrągłe ZERO plusów kandydatury Małysza na prezesa.
    - ma słaby kontakt z mediami
    - zaniedbał kombinacje
    - nie potrafi rozwiązać problemów, woli przed nimi uciekać (afera w Planicy)
    - nie chciał zwolnić Kruczka, mimo tego, że bardzo dobrze widział, że ten słabo dogaduje się z zawodniczkami

  • Skokownik weteran
    @Qrls

    Inna sprawa, że jako dyrektor swoich ograniczeń w zarządzaniu nie znał.

  • Skokownik weteran

    On jest jeszcze bardziej chaotyczny i niezorganizowany niż Tajner. Ponadto jako dyrektor od skoków i kombinacji zaniedbał całkiem tę drugą dyscyplinę. Psuł relacje na linii związek - drużyna + sztab nie informując o wszystkim żadnej ze stron. Promował swoich ludzi(ułaskawił Kruczka za dwa sezony, w których kadra kobieca zniżyła swoje loty, a po takim sezonie wszystko zrzucił na Dolezala - niesprawiedliwość). Ma fatalny kontakt z mediami, w których produkuje sporo niedopowiedzeń. Gdy był trudny moment i afera planicka, zwiał jak szczur okrętowy, gdyż bał się trudnych pytań dziennikarzy. Na dodatek wywalił Kastelika marnując mu szansę na zrobienie kariery. Teraz jak się dobierze do prezesowania, to takich nieścisłości i skandalików będzie więcej. Nie mówiąc o zarzuceniu innych niż skoki dyscyplin obejmowanych przez PZN(np. kombinacja czy narciarstwo alpejskie), które trzeba wesprzeć. Słaby kandydat - na działacza sportowego on się nie nadaje. Ale cóż, wszedł w towarzystwo wzajemnej adoracji i to towarzystwo musi zachować ciągłość. Nie zdziwię się, jeśli następnym prezesem(po Małyszu) będzie Kruczek(o ile będzie jeszcze czym prezesować).

  • janbombek doświadczony

    Adam zasługuje na trochę więcej szacunku niż co niektórzy tu prezentują. Uważam, że jego miejsce jest jak najbardziej przy narciarstwie, a konkretnie przy skokach. Pożyjemy, zobaczymy każdy kandydat będzie budził jakieś kontrowersje, ja tam nie widzę tragedii.

  • Qrls weteran

    Jeśli Małysz będzie kimś kto zna swoje ograniczenia w zarządzaniu i otoczy się odpowiednimi ludźmi, przekazując pewne rzeczy na innych to to może wypalić. Sam Małysz jest w stanie przyciągnąć dodatkowych sponsorów z wiadomych przyczyn i załatwić to i owo dzięki nazwisku, zarówno od strony sportowej jak i pieniężnej (niech nikt mi nie mówi że to w dzisiejszym świecie nie ma znaczenia). Ja jestem 50/50 może to być coś dobrego a może być totalną katastrofą.

    Ludzie którzy liczą na to że kiedykolwiek będziemy potęgą narciarską niech nawet się nie wypowiadają. Niech skoki będą na wysokim poziomie, ewentualnie 1-2 dyscypliny biegowe i resztę trzeba skończyć. Teraz wiele krajów idzie w tak zwane specjalizacje i nie trenuje wszystkiego na oślep byle by trenować a finansuje kilka dyscyplin ale na dużo wyższym poziomie (co jest do wszystkiego to jest do niczego), zimą wszystko jest tylko w Norwegii ale to inny temat. Więc trzeba olać nierentowne dyscypliny i pójść w skoki + 2/3 inne i mocno je promować i finansować! I mam nadzieję że Małysz nie będzie bał się fali hejtu wylewającego się jak urwie finansowanie pewnych segmentów by wspomóc te wybrane.

  • kibicsportu profesor
    @Matthias88

    Co za głupoty piszesz. Najpierw niech to narciarstwo będzie coś znaczyło, a Polska nigdy nie słynęła z tego.
    Najważniejsze jest to, aby skoki dalej były na wysokim poziomie, bo tak to w Polsce zawsze było. To skoki ciągnęły zawsze sporty zimowe w Polsce.
    Głupotą byłoby teraz zaniedbanie skoków kosztem innych dyscyplin. Skoki przyciągają najwięcej sponsorów i dzięki skokom inne dyscypliny też mają więcej pieniędzy.

  • Matthias88 doświadczony
    @kibicsportu

    By pogrzebać na zawsze narciarstwo polskie (nie mówię o skokach narciarskich).

  • kibicsportu profesor

    Najlepszy możliwy wybór.

  • Adam90 profesor

    to mi się podoba ciekawe co na to Justyna Kowalczyk: )

  • alelesz22 bywalec

    Nie wiem czy się śmiać czy płakać.

  • Wojciechowski profesor

    To przecież minęło już pięć dni od terminu składania kandydatur z „harmonogramu”. Orzeł z Wisły jako dyrektor Małysz musi zwykle coś palnąć dla humoru. :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl