Adam Małysz prezesem PZN, Apoloniusz Tajner odznaczony przez Prezydenta RP

  • 2022-06-25 14:24

Już oficjalnie - Adam Małysz przez najbliższe cztery lata będzie sprawował funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Czterokrotny mistrz świata w skokach narciarskich był jedynym kandydatem w wyborach przeprowadzonych na Walnym Zjeździe PZN w Krakowie. Po szesnastu latach z kierowaniem związkiem pożegnał się Apoloniusz Tajner, który został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę.

Podczas sobotniego Walnego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego Polskiego Związku Narciarskiego przeprowadzono wybory na prezesa federacji. Zwycięzcą został Adam Małysz, który jako jedyny ubiegał się o to stanowisko. W głosowaniu wzięło udział 80 delegatów, którzy oddali 77 głosów "za" oraz 3 głosy nieważne. Tym samym wiślanin będzie kierował pracami związku przez najbliższe cztery lata.

44-letni Adam Małysz jest jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii skoków narciarskich. W swojej karierze czterokrotnie zostawał mistrzem świata, wywalczył cztery medale olimpijskie oraz czterokrotnie sięgał po Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. "Orzeł z Wisły" 39-krotnie zwyciężał w zawodach zaliczanych do PŚ, co jest najlepszym wynikiem w historii naszej reprezentacji (identyczną liczbę wygranych posiada również Kamil Stoch). Od 2016 roku Małysz pracował w Polskim Związku Narciarskim jako dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.

"No i stało się. Dziękuję za poparcie i zaufanie. Wiem, że czeka mnie dużo ciężkiej pracy, więc życzcie mi powodzenia", napisał w mediach społecznościowych Adam Małysz krótko po wyborze na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego.

Ze stanowiskiem prezesa PZN pożegnał się Apoloniusz Tajner, który sprawował tę funkcję nieprzerwanie od 2006 roku. Podczas jego szesnastoletniej kadencji Polski Związek Narciarski mógł się poszczycić medalami olimpijskimi na każdych zimowych igrzyskach - w Vancouver (1 złoty, 3 srebrne i 1 brązowy), Soczi (3 złote), Pjongczangu (1 złoty i 1 brązowy) oraz Pekinie (1 brązowy).

Podczas sobotniego zjazdu Apoloniusz Tajner został odznaczony za zasługi dla polskiego sportu Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę.

- Dzięki pana pracy trenerskiej i organizacyjnej polskie narciarstwo jest na poziomie światowym. Na topie są skoki narciarskie, ale i w innych dyscyplinach nastąpił przełom. Żaden inny związek nie może się poszczycić takimi sukcesami. I za to dziękuję - powiedział prezydent: - Z całego serca w imieniu Rzeczpospolitej i w imieniu wszystkich polskich kibiców za to dziękuję. Za stwarzanie warunków, aby młodzi sportowcy mogli się rozwijać, za umiejętne gospodarowanie talentami, za umiejętne finansowanie. Mam nadzieję, że nadal będziemy mieli mistrzów w różnych konkurencjach narciarskich. Za to jeszcze raz dziękuję i za to, że pan będzie nadal prowadził działalność, bo pomoc pana prezesa jest nadal tutaj potrzebna. Jest pan ojcem sukcesów polskiego narciarstwa w XXI wieku.

Jak się okazało, wizyta Prezydenta RP na zjeździe PZN nie była zaplanowana: - To była wielka niespodzianka. Tym większa to nobilitacja dla naszego środowiska, że pan prezydent znalazł czas - przyznał ustępujący prezes, Apoloniusz Tajner.

Odznaczony został również Maciej Kreczmer. Były reprezentant Polski w biegach narciarskich, który w ostatnich latach jest serwismenem kadry skoczków, otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi.

Apoloniusz Tajner został ponadto wyróżniony tytułem honorowego prezesa Polskiego Związku Narciarskiego.

Wyniki głosowania na Walnym Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym PZN:

Głosowanie na prezesa PZN:

Oddanych głosów: 80
Głosy ważne: 77
Głosy nieważne: 3

  • Adam Małysz - 77 głosów

Adam Małysz został wybrany na prezesa PZN.

Głosowanie na członków Zarządu PZN:

Oddanych głosów: 80
Głosy ważne: 80
Głosy nieważne: 0

Kandydaci, którzy zostali członkami Zarządu PZN:

  • Stanisław Szymanik - 66 głosów
  • Marcin Blauth - 58 głosów
  • Adam Fickowski - 58 głosów
  • Wojciech Gumny - 54 głosy
  • Jarosław Konior - 53 głosy
  • Rafał Kot - 48 głosów
  • Marek Pach - 43 głosy

Kandydaci, którzy nie zostali członkami Zarządu PZN:

  • Grzegorz Staręga - 30 głosów
  • Ludwik Żukowski - 11 głosów

Głosowanie na członków Komisji Rewizyjnej PZN:

Oddanych głosów: 80
Głosy ważne: 77
Głosy nieważne: 3

Kandydaci, którzy zostali członkami Komisji Rewizyjnej PZN:

  • Maria Twardoch - 60 głosów
  • Kazimierz Kilian - 57 głosów
  • Maciej Wasylkowski - 52 głosy
  • Jan Braja - 50 głosów
  • Andrzej Podgórski - 45 głosów

Kandydaci, którzy nie zostali członkami Komisji Rewizyjnej PZN:

  • Piotr Bril - 39 głosów

Lista prezesów Polskiego Związku Narciarskiego:

  • 1919-1920 - Mieczysław Świerz
  • 1920-1923 - Aleksander Bobkowski
  • 1923-1924 - Władysław Osmolski
  • 1924-1939 - Aleksander Bobkowski
  • 1945-1947 - Aleksander Boniecki
  • 1947-1951 - Władysław Wolski
  • 1951-1973 - Kazimierz Malczewski
  • 1973-1976 - Jan Wojciech Lipczewski
  • 1976 - Stanisław Ziobrzyński
  • 1976-1980 - Władysław Miśkow
  • 1980-1984 - Mirosław Wojciechowski
  • 1984-1988 - Lech Bafia
  • 1988-1990 - Stanisław Kuś
  • 1990-1994 - Kazimierz Masłowski
  • 1994-2006 - Paweł Włodarczyk
  • 2006-2022 - Apoloniusz Tajner
  • od 2022 - Adam Małysz

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16540) komentarze: (57)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    O skoki zadba (na ile będzie mógł), o resztę nie. Czyli podobnie jak w przypadku Tajnera, który zresztą będzie pewnie szarą eminencją. Szanuję Adama za umiejętność znajdowania trenerów dla kadry A, ale czy zbudujemy za jego rządów jakiś system? Wątpię, chyba że Thurnbichlerowi rzeczywiście będzie na tyle zależeć, żeby to zrobić (jego rozstanie z austriackim związkiem ponoć odbyło się w nie najlepszych okolicznościach, więc trochę obawiam się powtórki z Horngachera z 2019, kiedy pojawi się lepsza oferta).

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Każdy chce więcej kasy. Ale trzeba z rozsądkiem. Na razie FIS nie wykazuje go za dużo. Kasy by chcieli, a robią wszystko, by odpłynęła.

  • Hammerite stały bywalec
    @dejw

    "pomimo najszczerszych dobrych chęci (nigdy w życiu nie posądzałbym go o jakikolwiek cynizm)"

    Spotkałem się wcześniej z tym poglądem co najmniej kilkakrotnie na tym forum i w sumie trudno mi go zrozumieć. Było wiele sytuacji, gdzie zachowanie Małysza wydawało się nieźle wyrachowane, zarówno w czasach, gdy był skoczkiem, jak i działaczem. Pierwszy przykład z brzegu - wycofanie zgody na nazwanie akcji "Szukamy następców Małysza". Drugi przykład - rozegranie sytuacji z Doleżalem w tym roku, nawet zakładając, że Czech jest nie bez winy. Nie wiem, dlaczego niektórzy myślą, że Małysz jest niezdolny do cynizmu czy politycznych rozgrywek - może to kwestia jego wizerunku?

  • Adamalysz początkujący
    @Lataj

    Stekala i Wolny nie sa mlodzi. Wymieniac mozna, ale na Habdasa, Juroszka i Wrobla. Pilch ma absolutny brak talentu, skoro nawet nie osiagnal tego co Zniszczol, czy Stekala wlasnie. Z marnymi trenerami wlasnie.

  • Adamalysz początkujący
    @mozart3

    Finlandie lubie. Smakowa.

  • dejw profesor

    Małysz to człowiek z wielkim nazwiskiem i który już mimo wszystko jako dyrektor sportowy też miał swoje osiągnięcia (wymienione tu przez Pavla). To co zdecydowanie można mu zarzucić, to fakt, że pomimo najszczerszych dobrych chęci (nigdy w życiu nie posądzałbym go o jakikolwiek cynizm) ma absolutny brak jakichkolwiek zdolności dyplomatycznych, co na jeszcze ważniejszym, a w zasadzie najważniejszym stanowisku jakie mógł objąć w polskich skokach będzie niezbędne.

  • Pavel profesor
    @Arturion

    Zapewne dowolny skoczek chciałby, aby skoki były "marketingowym bajzlem" ze wszystkimi profitami z tego płynącymi, zamiast skostniały, marketingowym zaściankiem ;)

  • mozart3 bywalec

    Jednego idiotę zastąpił jeszcze większy idiota.Z Małyszem to już na bank będziemy drugą Finlandią.

  • Arturion profesor
    @Adam90

    Skoki są fajną dyscypliną (ciekawe, jak długo), bo tam występują prawdziwi sportowcy. Piłka kopana to jeden marketingowy bajzel.

  • Adam90 profesor

    Skoki są tylko na topie i to dzięki głównie Małyszowie czy Stochowi. Tak to byśmy byli tylko średnikami w skokach. Poza tym nie jesteśmy potęgą zimowych sportach.Skokach jakoś to poszło dobra stronę ,ale w innych dyscyplinach była Justyna Kowalczyk i co juz zapomniało się nie poszło w ta samą strone.Nie moge pojąc dlaczego jest sportem narodowym.Małysz trochę przyćmił piłke nozną :)

  • Lataj profesor
    @Kibic_z_Mazowsza

    Może fanki z Twittera mają prawo tak uważać, ale być może Thurnbichler będzie lepszym trenerem. Musi jednak przede wszystkim promować wymianę pokoleniową ze starej gwardii na Stękałę, Wolnego, Wąska czy Pilcha. A jak Kubackiemu, Stochowi czy Żyle dobrze było z Dolezalem, mogli się starać o to, żeby był ich osobistym trenerem.

  • Kibic_z_Mazowsza bywalec
    @kibicsportu Fanki

    Jestem użytkownikiem twittera i mam to samo odczucie. Nastoletnie fanki opowiedziały się wcześniej jednoznacznie za skoczkami, którzy poparli Dolezala. No cóż, mają prawo, choć ja życzę Adamowi osiągnięć w nowej roli.

  • Lataj profesor

    Możemy mieć kolejną erę przeciętniactwa na stanowisku prezesa albo okaże się, że Małysz będzie bardziej dyplomatyczny niż dotychczas, a do tego podniesie się poziom tych dyscyplin, w których mamy potencjał na więcej. Nie we wszystkim musimy być dobrzy, ale inwestujmy dalej w skoki, póki narybek jest. Ciekawe, co dalej z Marcisz czy Gąsienicą-Daniel. Nowy prezes nie będzie musiał się obawiać twardego Tajnera, a może nawet będzie lepiej zarządzał wszystkim.

    A co do Brązowego Krzyża, głupek mu go dał komuś, kto jest równie słabym prezesem :P Żart. Za transformację polskich skoków jak najbardziej zasłużony. Bez trenerów Adama nie mielibyśmy Małyszomanii. Bez promocji skoków przez Tajnera też nie. Ale kto wie, czy bez Stocha nie mielibyśmy równie wielu sukcesów nie tylko indywidualnych? Po prostu dużo dzieciaków zaczęło się garnąć do tego sportu. To, jak z ery najlepszego zawodnika na świecie, będącego rodzynkiem wśród średniaków, przeszliśmy do ścisłego światowego topu drużynowo, to istny ewenement.

  • Hammerite stały bywalec

    Dzięki Małyszowi mamy Thurnbichlera, to prawda, ale też trzeba pamiętać, że Thurnbichler wycofał się w ostatnim momencie i skłonił go do przyjęcia wyzwania nie kto inny, jak Tajner.

    Małysz ma rozpoznawalne nazwisko, kontakty w innych krajach i zna niemiecki, natomiast dyplomatycznie jest bardzo słaby, jest wbrew pozorom dość konfliktowy (co może być bardzo dużym ryzykiem dla atmosfery w związku i kadrach), czasami podejmuje pochopne decyzje i za grosz nie ma medialności Tajnera.

    Czy to dobry wybór? Tutaj już każdy może mieć tylko swoją opinię. Ja na przykład wolałbym na tym stanowisku Winkiela albo Kruczka (niesłusznie hejtowanego, w roli prezesa mógłby się sprawdzić).

    Zabawne, jak Małysz przez miesiące, a nawet lata, krygował się, że nie chce być prezesem, że nie do końca leży mu ta praca, że woli być przy zawodnikach. Myślę, że nie bez powodu Małysz zdobył przez ostatnią dekadę tytuł magistra - można się domyślić, po co mu to było potrzebne. Moim zdaniem od wielu lat planował przejąć schedę po Tajnerze, tylko tego nie okazywał z powodów taktycznych. Już kiedyś stosował podobne zagrywki, gdy nie upublicznił swoich planów kariery rajdowca przed swoim benefisem.

  • Qrls weteran
    @Groźny Wąsacz

    Nie jesteśmy w stanie nic się o medale w narciarstwie alpejskim, biegach czy kombinacji. Nie mogliśmy i nie będziemy, powinniśmy iść w specjalizowanie się w konkretnej dyscyplinie z racji tradycji, oglądalności i popularności są to skoki, reszta nie powinna być w ogóle finansowana z związku bo to szkoda funduszy na szkolenie kogoś bo tak trzeba mimo iż nie mamy szans tam na medale i może raz na 40 lat będzie jakiś talent. Zrozumcie że sport zawodowy to coś innego niż 50 lat temu i tylko nieliczni są w stanie wystawiać na zimowym IO w każdej konkurencji zawodników walczących o medale. Holendrzy specjalizują się w łyżwach i dobrze im to wychodzi, my możemy iść w skoki naturalnie i ewentualnie w jeszcze jedna dyscyplinę by nie rozdrabniać się na drobne i mając solidnych średniaków wszędzie ale nigdzie faworytów.

  • Lataj profesor
    @SaraT

    A jak żaden Polak (kiedy był topowy skład) nie wskakiwał do top 10 po erze Małysza, to była żałoba. I co tu powiedzieć o poprzednim sezonie? Najgorsze konkursy były w niedzielę w Ruce i w Oberstdorfie.

  • Groźny Wąsacz doświadczony

    No kto by się spodziewał... Pierdzistołek za pierdzistołka o innych dyscyplinach mających pod swoimi skrzydłami pewnie zapomni zwłaszcza kombinacji norweskiej bo tam to zrobił konkretny roz[***]l.

  • SaraT stały bywalec
    @margorzata_a

    Masz rację. Bez szaleństwa i tzw. Małyszomanii nie byłoby rozwoju polskich skoków. Może i niebyłoby złotych medali olimpijskich Stocha.
    Kiedyś jak Fijas załapał się do 15tki to było święto w domu. A za czasów Małysza ile dzieciaków zainteresowało się skakaniem. A Małysz z Tajnerem nie mieli wszystkiego podanego na tacy. Tajner musiał nieźle kombinować, żeby Małysz miał chociażby porządne narty do skakania. Pewnie większość komentujących tego nie pamięta.
    A co do wyborów - czy był zakaz kandydowania ? Dlaczego nikt inny się nie zgłosił. Dlaczego wszyscy (prawie) głosowali "za".

  • Kolos profesor
    @Skokownik

    Za aferę Planicką odpowiada Dolezal (bo naciskał na szybszą decyzję) oraz trio Stoch, Kubacki i Żyła (bo zwyczajnie mijali się z prawdą). Adam Małysz zrobił co mógł, jedyną jego "winą" było to, że traktował kadrowiczów (oraz Dolezala) po kumpelsku no i zawierzył ich słowom... Wyszło jak wyszło. Z pozycji prezesa PZN pewnie to będzie inaczej wyglądać, akurat na tym stanowisku mówienie co się myśli bez ogródek nie będzie wadą. Bo nikogo nad sobą już nie ma.

    Na pewno fotel prezesa PZN to nie jest prosta praca. Najlepiej chyba żeby Małysz szedł drogą Tajnera - skoki narciarskie jako priorytet, reszta pod warunkiem wyników i rokowania na przyszłość. Nie ma sensu iść we wszystko, bo co by nie robić potęgą ani nawet znaczącą siłą w narciarstwie alpejskim, biegach czy snowboardzie nie będziemy. A w skokach jesteśmy. I to skoki trzeba dopieszczać. Bo w przeciwnym razie to nam zmarnieją skoki, a reszcie dyscyplin i tak to nie pomoże...

  • Skokownik weteran
    @Wojciechowski

    Najprawdopodobniej tak. Grupa wzajemnej adoracji PZN-u(Małysz-Tajner-Winkiel-Kruczek) utrzymała u siebie pieczę nad związkiem, to teraz poobsadzają swoimi ludźmi resztę stanowisk. Kruczek będzie prawdopodobnie teraz dyrektorem(choć na papierze może dalej będzie tym, kim jest obecnie), a sekretarzem generalnym pewnie pozostanie Winkiel. Tajner może będzie siedział gdzieś obok i doradzał. A co do wyboru, to już niemal całkowity krach dla dyscyplin narciarskich innych niż skoki w Polsce. A w skokach będzie jeden wielki chaos i zamieszanie. Małysz obgadywał wszystkich w mediach, nikomu nic nie mówił wprost(co doprowadziło do afery planickiej, podczas której zwiał jak szczur okrętowy, by uciec przed trudnymi pytaniami dziennikarzy, a prezes musi umieć na nie odpowiadać), położył kombinację(był też, niestety na papierze, dyrektorem do spraw kombinacji), bez powodu wyrzucił Kastelika i nie dbał o kontakt na linii związek-drużyna.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl