W Szczuczyńsku wieje, w Ałmatach robią imprezy - Kazachowie nie mają gdzie skakać

  • 2022-07-07 12:10

Kazachscy skoczkowie, pomimo posiadania dwóch nowoczesnych kompleksów skoczni na terenie swojego kraju, mają bardzo ograniczone możliwości treningowe. Obiekt w Szczuczyńsku został postawiony w tak niefortunnym miejscu, że trudno tam trafić na dogodne warunki atmosferyczne, z kolei skocznia w Ałmatach jest wykorzystywana do celów komercyjnych. 

Skocznie w AłmatachSkocznie w Ałmatach
fot. Horst Nilgen

- Chłopaki przebywają w Szczuczyńsku już drugi tydzień, ale trafienie tam na bezwietrzną pogodę nie jest łatwe. Trzeba dostosować się do warunków - przyznaje Andriej Wierwiejkin z kazachskiej federacji. - Z kolei w Ałmatach aura jest zdecydowanie bardziej sprzyjająca. Teoretycznie można tam trenować przez cały rok.

No własnie, teoretycznie, bo w praktyce największe skocznie są wyłączone z użytku. -  Jeśli letnie treningi zawodników zostaną zakłócone, to zimą nie można oczekiwać wyników - zauważa Wiewiejkin. - W Ałmatach działają dziś tylko dziecięce skocznie narciarskie - K-60, K-40 i K-20. Jeśli chodzi o K-125 i K-95, pełnią one jedynie funkcję pomników. 

Dyrekcja obiektów robi wszystko, by te zarabiały na siebie. Ich podstawowe zadania, do których zostały przeznaczone, zeszły na dalszy plan. - Pod koniec maja na skoczniach narciarskich odbył się Pucharu Świata w jeździectwie. Byliśmy przeciwni temu pomysłowi, ale wydarzenie doszło do skutku. Konie zdeptały całą trawę - mówi z irytacją były skoczek, jeden z najlepszych w historii Kazachstanu. - Obiecano nam, że trawa zostanie przywrócona. Ale później na terenie kompleksu odbył się koncert: trawa była pokryta plastikową matą przez dwa tygodnie. Czas jej regeneracji wydłuża się. Skocznie będą gotowe do użytku w najlepszym wypadku we wrześniu.

Szef kazachskich skoków próbuje mimo wszystko patrzeć w przyszłość z optymizmem. - Chciałbym mieć nadzieję, że kierownictwo sportowe tego kraju to zrozumie: mamy unikalne obiekty sportowe, które pracują na wizerunek Kazachstanu. Nie każdy kraj ma nawet jeden taki kompleks. My mamy dwa! Ten sport trzeba rozwijać, zapraszać jak dotychczas na zawody całą międzynarodową elitę i oczywiście być dumnym z tego, że Kazachstan jest znany w międzynarodowej przestrzeni jako kraj zdolny do rozgrywania zawodów najwyższej rangi.

Czytaj też: "To nie jest zabawka dla skoczków" - Spór o wykorzystanie skoczni w Ałmatach


Adrian Dworakowski, źródło: Regtv.kz
oglądalność: (4618) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Ale Putin może Kazachom przeszkodzić jeszcze bardziej. W każdym razie jest takie ryzyko.

  • Oczy Aignera profesor
    @Cinu

    Jeszcze wodna w pobliżu i pół Kazachstanu czerpałoby stamtąd energię.

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    No i jak ma sie rozwijać dyscyplina.
    A te skocznie w Szczuczyńsku to jakiś hit - tyle milionów w błoto, przecież tam sie skakać nie da

  • Arturion profesor
    @szczurnik

    No i mury wysokie wokół...

  • szczurnik stały bywalec

    W Szczuczyńsku to niech zrobią dach - wcale za dużo nie brakuje.

  • Arturion profesor

    Rozumiem, że w Ałmatach chcą zarabiać, ale są mniej kontrowersyjne sposoby. Dziwni ci Kazachowie - jakby chcieli pokazać światu, że mogą, że ich stać. I na tym koniec. Niech wyślą skoczków do nas. Taniej im wyjdzie.
    A Szczuczyńsk? Cóż, azjatycki pomnik w pełnej krasie. To tam powinni robić jeździeckie zawody, a skocznie zbudować gdzie indziej.

  • kasztanowyskoczek bywalec

    oby było lepiej

  • Cinu profesor

    Może urzędnikom się pomyliło i myśleli, że w Szczuczyńsku ma powstać elektrownia wiatrowa.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl