Courchevel - fakty, informacje, ciekawostki

  • 2022-08-03 19:31

Po dwutygodniowej przerwie, skoczkowie narciarscy powracają do rywalizacji w tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Tym razem zawitają do francuskiego kurortu Courchevel, który od lat jest stałym przystankiem na trasie cyklu. Dla Trójkolorowych jest to jedyna okazja w roku do podziwiania najlepszych skoczków świata we własnym kraju. Przy okazji zbliżających się zawodów we francuskich alpach przyjrzyjmy się wybranym, co ciekawszym wydarzeniom z historii tamtejszych skoczni. 

Do czasu igrzysk w Pekinie skocznia Le Praz była jedyną, na której nie odbyła się próba przedolimpijska w ramach Pucharu Świata. Oczywiście pod uwagę bierzemy tylko imprezy rozegrane po 1980 roku. Zawody w Courchevel zaplanowane na 13 i 14 stycznia 1991 roku nie doszły do skutku powodu zbyt wysokich temperatur. Skocznię udało się przetestować tylko kombinatorom norweskim, którzy rywalizowali tu w grudniu 1991 roku.

Konkursy rozegrane podczas igrzysk w Albertville w 1992 roku były popisem 16-letniego młokosa z Finalndii, Toniego Nieminena. Reprezentant Suomi wywalczył na La praz złoty medal na dużej skoczni i w konkursie drużynowym, a także wyskakał brąz na normalnym obiekcie. Mimo to z Courchevel wyjeżdżał mocno niepocieszony, a wręcz sfrustrowany. Jego założeniem było wyrównanie osiągnięcia Mattiego Nykaenena sprzed czterech lat, który w Calgary trzy razy stawał na najwyższym stopniu podium. Brązowy krążek na skoczni 90-metrowej przyjął z ogromnym rozczarowaniem. Albertville to także pierwsze z ośmiu igrzysk Noriakiego Kasaiego. Japończyk, który miał bardzo udaną drugą część tamtej zimy, we Francji spisał się jednak słabo.

17 grudnia 1993 roku w Courchevel rozegrano jeden jedyny konkurs Pucharu Świata. Triumfował Andreas Goldberger przed Jinyą Nishikatą oraz Jaroslavem Sakalą. Cztery lata później francuski kurort po raz pierwszy gościł zawody Letniego Grand Prix. Francuzi jednak, by sztucznie podnieść rangę zawodów, przez lata reklamowali je jako Coupe du Monde, czyli Puchar Świata. Debiutanckie dla Courchevel w tym cyklu zawody wygrał Masahiko Harada, rok później wielkie powody do zadowolenia mieli gospodarze, bowiem triumfatorem konkursu został Nicolas Dessum, który wyprzedził o ledwie 1,3 punktu Janne Ahonena. Jest to po dziś dzień ostatnie zwycięstwo reprezentanta Francji w zawodach najwyższego szczebla. Dwa lata wcześniej Dessum zwyciężył w zawodach Pucharu Świata w Sapporo.

W 2000 roku na Tremplin Le Praz doszło do historycznego wydarzenia. Po raz pierwszy (dziś są już dwa takie przypadki) w dziejach cyklu Letniego Grand Prix na najwyższym stopniu podium zawodów stanęło dwóch zawodników. Mowa o Janne Ahonenie i Hideharu Miyahirze. W finale konkursu Fin i Japończyk lądowali na 125,5 metrze i zostali identycznie ocenieni przez sędziów. Rok później Courchevel mogło być polskie. Po pierwszej serii zmagań na olimpijskiej skoczni przodowało dwóch biało-czerwonych! Liderem po locie na 121,5 metra był Wojciech Skupień. Zakopiańczyk o blisko sześć punktów wyprzedzał drugiego Adama Małysza. W drugiej serii zaczął kręcić wiatr. Ostatecznie zwyciężył dopiero 10. po pierwszej serii Andreas Widhoelzl, drugie miejsce utrzymał Małysz, a trzeci był Janne Ahonen, wyprzedzając o zaledwie 0,2 pkt. Wojciecha Skupnia. Skoczek z Poronina miał jednak głównie pretensje do siebie:  - Niestety. To jest tak, że tłumaczyłem sobie przed finałem: nie myśl o prowadzeniu, zapomnij o zwycięstwie, w ogóle o podium – masz skoczyć dobrze technicznie. Nie wyszło. Presja, nerwy, w efekcie przyspieszyłem trochę odbicie - mówił po konkursie.

W 2004 roku doczekaliśmy się pierwszej wygranej skoczka znad Wisły we francuskim kurorcie. Wszystko za sprawą Adama Małysza. Trzykrotny mistrz świata prowadził już po pierwszym skoku na 128 metr. Taki sam wynik osiągnął Thomas Morgenstern, ale uzyskał niższe noty za styl. W finale Adam utrzymał przewagę i dzięki próbie na 126 metr odniósł drugą z rzędu wygraną w konkursie LGP. Kolejne lokaty zajęli Martin Hoellwarth i Rok Benkovic. „Morgi” ostatecznie znalazł się tuż za podium. Bliski zwycięstwa był Małysz także w 2009 roku, ale nie obronił prowadzenia po pierwszej serii i spadł na czwartą lokatę. Został jednak dzięki wynikowi 134,5 metry osiągniętemu w kwalifikacjach rekordzistą skoczni i był nim przez dwa lata. W 2011 roku status rekordzisty odebrał mu Kamil Stoch. Polak zajął trzecie miejsce dzięki finałowej próbie na 137 m. W zawodach najwyższej rangi do dziś nikt nie osiągnął na Le Praz lepszej odległości.

- Pamiętam ten skok - mówił przed rokiem w rozmowie z naszym portalem trener Łukasz Kruczek, który w 2011 roku machał chorągiewką Kamilowi.- Wiąże się z nim ciekawa historia. Kamil skakał tutaj bardzo dobrze, był w gronie faworytów. W Courchevel w charakterystyczny sposób zmieniają się warunki. Razem z nami był tu Piotr Fijas, który w momencie wejścia Kamila na belkę przekazywał informacje dotyczące wiatru. Mówił, że jest tak dobrze, że będzie rekord skoczni, jeśli Miran Tepes go teraz puści. No i puścił...

W 2012 roku na normalnej skoczni we francuskim Courchevel rozegrano historyczny, pierwszy konkurs mieszany w skokach narciarskich. Premierowe zmagania zakończyły się wygraną Japonii. Azjaci okazali się lepsi od Niemców i Austriaków. Nazajutrz rozegrano pierwszy indywidualny konkurs w ramach kobiecego cyklu Letniego Grand Prix. Zwyciężyła Alexandra Pretorius. Kanadyjka dokonała niecodziennej rzeczy, wygrywając zawody w których rozpoczynała pierwszą serię zmagań. 

W Courchevel odbyły się jeszcze dwa konkursy niezwykle udane z polskiego punktu widzenia. W 2016 roku triumfował tam Maciej Kot przed Kamilem Stochem, a rok później Dawid Kubacki przed Maciejem Kotem. 

Program zawodów kobiet w Courchevel 2022:

Piątek, 05.08.2022
19:00 - Odprawa techniczna

Sobota, 06.08.2022
9:00 - Oficjalny trening
11:00 - Kwalifikacje
16:30 - Seria próbna
18:00 - Pierwsza seria konkursowa

Program zawodów mężczyzn w Courchevel 2022:

Sobota, 06.08.2022
20:30 - Odprawa techniczna

Niedziela, 07.08.2022
9:00 - Oficjalny trening
11:00 - Kwalifikacje
16:50 - Seria próbna
18:00 - Pierwsza seria konkursowa

 


Adrian Dworakowski&Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7212) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @pb88

    Też to zauważyłem, ale pisząc pierwszy komentarz, zapomniałem. :-)

  • Lataj profesor
    @Oczy Aignera

    Kamera też była jakaś normalna.

  • pb88 stały bywalec

    A dlaczego nazwę gór Alp napisaliście małą literą?

  • Lataj profesor
    @Lataj

    A teraz wystarczy jednorazowy skok jakiegoś ogórka na 129 m i cyk, obniżka belki o co najmniej 1 stopień, przez co inne ogórki nie mają szans go wyprzedzić. A potem dopiero wjeżdża czołówka i wygrywa z nim, nawet mimo oddania skoku krótszego o 5 m.

  • Lataj profesor

    Szkoda, że Francuzi nie starają się o PŚ zimą właśnie tam. Być może ktoś by skoczył na 140 m albo dalej, a tak to nie, teraz belkowy nawet by nie dał skoczyć tak blisko tej granicy. Oczywiście, te zawody byłyby fajną odmianą, gdyby była lepsza kamera w tym miejscu.

  • kibicsportu profesor

    Mogli by w końcu ogarnąć kamerę. W 2012 roku ostatnio była normalna kamera.
    Zastanawiam się dlaczego nikt z dziennikarzy nie dopyta się FISu czemu jest taka beznadziejna kamera.
    Co komu przeszkadzała kamera z 2012 czy 2011 roku?
    Nawet ta która była np: w 2016 czy 2017 roku nie była tragiczna, ale potem strasznie zaczęli kombinować.

  • Parkourowiecc początkujący

    nie wiedziałem że Stoch skoczył 137,5m...
    proszę przejrzeć artykuł i poprawić błędy, a Adam skoczyl 134,5
    134 skoczyl w 2010r.

  • Oczy Aignera profesor
    Rekord

    Polecam obejrzeć rekordowy skok Kamila. Spiker "leciał" wtedy w innym wymiarze.

  • Arturion profesor

    "W finale konkursu Fin i Japończyk lądowali na 125,5 metrze i zostali identycznie ocenieni przez sędziów".
    I wygrali obaj. Ale nie mierzono wiatru. :-)

    EDIT - Kot ma tu dobrą tradycję, to może powalczy z AUT-ami? Przyznaję, że nie bardzo na to liczę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl